The Last of Us z kampanią trwającą 12-16 godzin
Twórca mówi tyle, a gracz powiada połowa z tego- zadowoleni ??no nie za bardzo, seria Uncharted do przejścia w jeden Weekend, grając normalnie z przerwami. Gameplejowie mówię krótko-kiepsko, graficznie-jest spoko-znaczy dobrze. Teraz tylko polonizacja, cena stosunkowo niska- taka jak za bilet do kina, bo gra jest dziełem filmowym, jak w seansie czy kinie, popcorn i można grać.
Brawo. Nareszcie jakiś zespół, który koncentruje się na tym by wydać pełnowartościową grę zamiast kombinować na ile kawałków można by ją pociąć. Byłbym jeszcze bardziej ukontentowany gdyby w ogóle pozbyto się jakiegokolwiek trybu multiplayer i zamiast niego wydłużono kampanię o kilka godzin :)
Super wiadomość szkoda tylko że do czerwca daleko ale warto czekać.
Za 239zł otrzymujemy 12-16 godzin gry. Czyli realnie będzie to między 10 a 13 godzin zabawy. Czyli w najlepszym przypadku jedna godzina gry to 18 zł. Na multi nie patrzę bo to jest wciśnięte na siłę, tak jak w przypadku TR. Powiem szczerze, że jest to mało. Spodziewałem się większej produkcji, z większym rozmachem.
Ale Uncharted też nie wystarczało na więcej. W ogóle jeśli chodzi o grę przygodowo - zręcznościową to to jest dobry wynik, przy dłuższej grze zaczęłoby się pewnie nudzić.
Zawsze mam polewkę z ludków którzy płaczą że gra na 12-15 godzin to krótka gra. Jeśli dla was to mało to ja nie mam pytań wy to chyba jak dostajecie taki tytuł to nie robicie nic innego cały dzień tylko gracie ? Jeśli tak to gratulacje wasze życie musi być cudowne, dla mnie 12-15 godzin to odpowiedni czas na skończenie gry codziennie godzinka max dwie przy konsoli po pracy i tytuł starczy mi na dwa tygodnie grania a nie jak dla niektórych dzień ewentualnie weekend. Gadanie że gra na 12 godzin jest krótka to gadka pryszczatego gimbusa którego jedynym zmartwieniem jest czy nowy pryszcz pojawi mu się rano a nie normalnego człowieka który ma pracę, rodzinę i może sobie pozwolić na godzinę dwie grania, ewentualnie kogoś kto jest bezrobotny ale wtedy nie ma on kasy na kupno takiego tytułu.
No ale żeby nie było że zbaczam z tematu dal mnie osobiście gra zapowiada się na niesamowity tytuł i specjalnie dla niej i nowego God of War kupuje ponownie PS3 mimo że mam na stanie Xboxa, bo jak to mówię liczy się gra a nie platforma na jaką ją wypuszczają.
wszystko fajnie, ale te 10 godziny wystarczało przy Uncharted, bo tam akcja była tak skondensowana, że nie było prawie czasu na odetchnięcie.
Z tego co czytałem Last of Us ma polegać głównie na czajeniu się po kątach. Wychodzi na to, że realnie faktycznie grać będzie się o wiele mniej, niż mówią zapowiedzi twórców.
Przede wszystkim to jest historia do opowiedzenia i ma ona trwać określoną ilość czasu. Nie długi, nie krótki epizod o czymś. krótki singiel to macie w CoD czy czymś innym co nie ma za grosz jakości. Sam osobiście wolę żeby opowieść poprowadzona była od początku do końca sensownie niż na siłę przedłużona. Domyślam się że zakończenie gry pozostawi furtkę dla kontynuacji już na Ps4, bo mimo że gry jeszcze nie ma, to posiada cholernie duży potencjał.
śmieszą mnie stękania malkontentów, wiecie ogólnie nikt was nie zmusza do kupna, za krótka i za droga do tego co oferuje ? - nie kupuj, proste.
Bardzo podoba mi się stanowisko jakie postanowiło objąć Naughty Dog w przypadku kampanii single player w The Last of Us, serwując historię fabularną która stanowi od samego początku do końca jedną całość bez jakiś niepotrzebnych "wycinanek", niedomówień czy niejasności które miały by zostać później załatane przez kolejne DLC.
Też uważam, że to ciągłe narzekanie na za krótkie gry to głównie opinie dzieci/młodzieży - ludzie w tym wieku zazwyczaj mają sporo wolnego czasu i dużo mniej gotówki. Odwrotnie niż dorośli. Dlatego tyle piszą o tym, że gra tyle a tyle kosztuje, a jest taka krótka... W przypadku dorosłego czas jest towarem deficytowym, a więc i cennym. Szkoda go tracić na nudne i ciągnące się (na siłę wydłużone) gry... Osobiście nie mam nic przeciwko długim grom - sam spędziłem jakieś 90h przy Oblivionie czy po około 50h przy różnych jRPG (nie mówiąc o setkach godzin w trybie multi przy COD4, BF:BC2, Soul Calibur itp.), ale czasami gry tracą klimat przez takie przeciągnie. Przykładowo 2 genialne gry - Okami oraz RDR. Te tytuły są na serio wybitne, ale gameplay jest zdecydowanie zbyt rozciągnięty w czasie przez co pod koniec gry zamiast cieszyć się światem staje się on raczej nużący... Tak samo łatwo w pewnym momencie zgubić wątek - niby pamiętamy "o co walczymy", ale już nam na tym nie zależy... Jednak krótsze, ale wyraziste gry potrafią lepiej się zapisać w pamięci - Heavy Rain, MGS/MGR, Uncharted czy Killzone pomimo że pod wieloma względami nie są aż tak "wielkimi" tytułami jak wspomniane RDR czy Okami to jednak mam z nich milsze wspomnienia :)
PePe PL -Mi tam czas trwania Okami odpowiadał (może dlatego że na grę trafiłem gdy byłem na studiach i miałem dużo wolnego czasu na granie).
może dlatego że na grę trafiłem gdy byłem na studiach i miałem dużo wolnego czasu na granie
Prawdziwy student :)
nigdy nie jest tak jak zapewniają twórcy, trzeba będzie brać na to poprawkę
komenty- to jest bełkot, no nie bekłęm śmiechem. Masz talent rozśmieszania ludzi, idź do cyrku!! Żal mi tych dorosłych ludzi( pseudo dorosłych), co żałują pryszczatych gimbusów/dzieci, bo mają dużo czasu; bo nie mają pracy rodziny, A, że się tak zapytam do ojców: a wasze dziecko (syn) gra? nie umiecie mu znaleźć innego zajęcia/zająć się nim tylko pozwalacie mu grać/ co w tedy robicie!!! Popłakałem się, dorośli bardziej się obijają niż dorośli, skarżą się, i narzekają. Tak gram 50h i grałbym więcej i dłużej, ale zdrowie mi na to nie pozwala, nie interesuje mnie rodzina/robienie dzieci i praca i całe życie dorosłego, trzeba przynajmniej umieć się w życiu samemu ustawić.
Matekso :: Nawet jakby uważnie przeczyta swój pierwszy tekst, to byś nie zrozumiał. Po prostu bełkot i brak sensu.
