Trzymajcie mnie w pięciu, bo zniszczę dziesięciu: mechy w grach.
"Być może Monolith powróci jeszcze do tematu zawieszonego Shogo 2 – kto wie?"
Kto grał w F.E.A.R 2 ten wie że Monolith ukręciło Shogo 2 głowę :P
w fear 2 granie mechem wypadło całkiem dobrze
[1] - bo ja wiem? To, że
spoiler start
gościu miał na sobie T-Shirt Shogo 2, a potem marnie skończył (koszulka przy okazji też marnie skończyła)
spoiler stop
to chyba jeszcze nie oznacza, że na grę nie ma szans, prawda? Chyba, że nie o to chodzi...
[3] - dzięki za czujność, aż dziw, że tego nie wyłapałem podczas korekty.
Prometheus > Oczywiście że nie oznacza to że gra nigdy nie powstanie. Z mojej strony to był suchar w najgorszym wydaniu.
Scott P. - nie wiem jak Tobie, ale Mi F.E.A.R. 2 bardzo się podobał, szczególnie, jeśli spojrzymy na niego jak na klasycznego FPSa, niekoniecznie z elementami horroru (bo te są dość oklepane i w 90% słabe). Jako FPS jest więc IMO bardzo udany, choć mocno liniowo-tunelowy. Ale masz rację, dalej to już same szroty (Gotham City Impostors czy te moba w świecie LoTRa to jakaś kpina).
Prometheus > Masz absolutną racje, mój błąd, źle spojrzałem, tak się kończy robienie kilku rzeczy naraz. Teraz jak się przyjrzałem to widzę że problemy Monolith zaczęły się dopiero w 2012 roku. Całą tą analogie mogę sobie teraz w buty wsadzić, więc ją wymazuje.
Um.
Jakaś krótka ta lista.
A gdzie prawdziwy klasyk serii - cała seria Mechwarrior?
Albo też klasyk, chociaż nie aż tak popularny - Earthsiege 1 i 2?
To były gry z mechami w roli głównej! :D
Chciałbym, żeby kiedyś reaktywowano serię Earthsiege :( Tylko nie te późniejsze jak Starsiege czy Tribes, ale właśnie te pierwsze - Earthsiege 1 i 2.
@ Hellmaker - spodziewałem się takich opinii. :] Jeśli dobrze wczytasz się w początek tekstu, to jest tam objaśnione, że chodzi mi jedynie o gry z mechami w roli pobocznej. Te "w całości" jakoś niespecjalnie mnie interesują, podobnie jak wszelakie World of Tanks, World of Warplanes itp. Natomiast taki epizodzik-dwa z mechem to ciekawa sprawa, szczególnie w FPSach, które obecnie nie mają za wiele do zaoferowania. Tak poza tym, to wymieniłem Mechwarriora na końcu, z przyzwoitości, bo wiem, że fani tychże maszyn by się pogniewali, gdybym nie wspomniał. ;)
Prometheus ---> Jeżeli mówisz wstępie to fragment "Takie są właśnie fragmenty gier z... mechami w roli głównej" - sugeruje coś kompletnie odwrotnego. Nawet w połączeniu z poprzednimi zdaniami. Czy zakończeniem o "paru minutach".
Wypowiedź wyraźnie pokazuje na "gry z mechami w roli głównej".
To jakby lekko odbiega od tego co zapewne chciałeś napisać.
Cały wstęp jest jednak za bardzo zamieszany :)
Mi się np. Starsiege bardzo podobało.
Miało zajebisty mroczny klimat, rozbudowaną fabułę i efektowną (jak na owe czasy) walkę.
Szkoda że jeszcze nigdy nie spotkałem nikogo kto by choćby kojarzył tę grę.
Epizodyczne mechy? Mogłeś wspomnieć o Lost Planet, Red Faction, Avatarze czy Necrovision ;).
@ Hellmaker - to albo ja nie potrafię dobrze wyjaśnić o co kaman we wstępie, albo nie zrozumiałeś, co miałem na myśli - "dlatego jeśli już mam wcielać się w kogoś / coś naprawdę mocnego, niech to będzie jatka krótka, intensywna i pełna napięcia, a jednocześnie dająca niesamowitą satysfakcję. Takie są właśnie fragmenty gier z... mechami w roli głównej." - tutaj ewidentnie chodziło mi o krótkie epizody w grach "z mechami w roli głównej"...ale wciąż coś krótkiego, co pojawia się w grze tylko jakiś czas. Mimo wszystko postaram się na przyszłość bardziej przykładać się do wstępu, żeby było w 100% jasne o czym tekst traktuje.
@ Persecuted - hmm... Losta kojarzę tylko z krótkich gameplayów i pamiętam jak przez mgłę (tylko się przyglądałem, jak ktoś gra), Red Faction - mówisz o której części? Przyznaję, że choć były to solidne FPSy, przeszedłem tylko kawałek "jedynki" niestety, a te nowsze części kompletnie mnie nie przekonały (szczególnie, że ktoś raczył z nich zrobić TPP). Co do Necrovision, masz rację, choć z tego co pamiętam etapy z mechem były dość koślawe, a sama gra to taka oldschoolowa półbudżetówka, która jakoś specjalnie mnie nie porwała (ukończyłem, jak dali w CD-A). Z kolei Avatar był tak kiepską gra, że nawet go nie ruszałem i nie wiem, czy warto by go do listy dokładać.
SHOGO to była PIĘKNA GRA :))) Ale pisząc o "klasyce" kolega zapomniał wymienić przede wszystkim nieśmiertelnego Mechwarriora...
@Prometheus: Nie jestem pewien, jak te sekcje wyglądały w RF1, ale w RF:G sekcje z mechami były jednymi z najlepszych momentów w i tak dobrej moim zdaniem grze:
http://youtu.be/YF7Bo-VsKgk?t=2m8s
http://www.youtube.com/watch?v=Pk5VRiIcG5o
http://www.youtube.com/watch?v=g9Wq5fhqz6k
Jeszcze była wersja uzbrojona w rakiety, której nie mogę znaleźć. Może i te mechy poruszają się szybciej niż w teorii powinny (a nawet skaczą ;] ), ale w żadnej innej grze nie można w tak efektowny sposób wbiec do budynku i wyjść po drugiej stronie, patrząc w trakcie na feerię rozpadającego się szkła i niesamowicie mało wytrzymałych materiałów budowlanych i zostawiając po sobie tylko dziurę w budynku...
Devilyn ---> Ale "czyste" Starsiege :) Bo te inne ze "Starsiege" w tytule - jak Tribes czy 2845 to już kompletnie co innego :)
Jakby ktoś przerobił oba tytuły (Earthsiege 1 i 2 oraz Starsiege) pod nowe wymagania gier, to chyba bym padł :)
Hellmaker - a to tak, przyznaje Ci 100% rację. Tribes w ogóle mi nie podeszło, a 2845 chyba w końcu w ogóle nie wyszło :)
"czyste" Starsiege było wyborne, szkoda że Dynamix zarówno jak i ta marka zdechła ;/