Myślicie, że uda się Tuskowi wynegocjować chociaż te 300 mld zł? A co powinien zrobić jeśli wrócimy z niczym? Podać się do dymisji czy jednak uważacie, że to nie jest jego wina?
http://www.tvn24.pl/szanse-na-porozumienie-male-ciezka-noc-w-brukseli,304908,s.html
to nie jego wina, ufam mu
Nie wiem, szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to czy przywiezie 250 czy 350, to nie jest wcale aż tak istotne
A dwa, że to raczej Cameron ma rację
Dostalismy ogrom pieniedzy z UNii. Miało to ozywic rynek i poprawic sytuacje materialną Polaków. Fakt jest jednak taki ze mnustwo firm ( podwykonawców ) zbankrutowało i niemieli jak zapłacić pracownikom. Wykonawcy pieniadze odebrali a to ze ne zapłacili podwykonawcom państwa juz nie ochodzi ( przektętem smierdzi na odległośc). Dzieki temu garstka ludzi stala sie bogaczami. Pozatym w Polsce budowa kilometra drogi jest najdrozsza w europie. Przetargi są ustawiane i prowadzone są zmowy cenowe. dziwne gdyby unia była az takm frajerem aby znowu dać sie dorobic garstce cwaniaków . dziekujemy mafio PO.
dostalismy z UE kupe kasy i ta kasa zamieniona zostala w pare kilometrow drog i pare stadionow pilkarskich .zamiast stac sie impulsem do rozwoju polski i polskich firm stala sie powodem upadku wielu firma wiekszosc kontraktow rzdowych dostaly firmy zagraniczne.
Efekt : jak zwykle okazalo sie e najlepiej wyszli na tym ludzie blisko koryta ktory przy pomocy zmow cenowych i lapowek nabili sobie kabze.
Czyli teraz jak unia obetnie kase to bedzie swobodne dalsze pograzanie sie w kryzysie , bez impulsu w postaci duzych inwestycji.
Ale w polsce jak to w polsce , my zawsze wszystko potrafimy przesrac.
Przywyczailem sie.
Zgadzam sie z Valemem, Tusk to najlepszy premier jakiego nosila ta ziemia, człowiek wybitny, zaufajmy mu a Polska stanie sie drugą zieloną wyspą, drugą Islandią!*
*czyli zbankrutuje
Belert ---> dostalismy z UE kupe kasy i ta kasa zamieniona zostala w pare kilometrow drog i pare stadionow pilkarskich
Akuratnie z ue kasa na stadiony (przynajmniej te które mam na myśli) nie poszła wcale. Ze swego doświadczenia, które od kilku lat nabywam, jako że właśnie kasą unijną się zawodowo zajmuję, to największe, wręcz chore marnotrawstwo kasy to cały EFS. Tam dzieją się takie rzeczy, że włos się jeży a twarz purpurowa robi. Wszystko oczywiście pod płaszczykiem szkoleń i haseł w stulu 'człowiek - najlepsza inwestycja' <wymiotuje>.
bez impulsu w postaci duzych inwestycji.
Te unijne "impulsy" doprowadziły do bankructwa wielu firm budowlanych. Nie sądziłem że jakaś jałmużna może stanowić za czynnik rozwoju...
Zabawni jestescie z tym narzekaniem (oprocz dasintra, bo faktycznie srodki EFS przeznaczane na dzialania miekkie, tj. m.in. szkolenia sa w miazdzacej wiekszosci wywaleniem kasy w bloto) na pieniadze z UE. To nie wina unii, ze nasze panstwo jest slabe i
- nie potrafi tak skonstruowac prawa (m.in. zamowien publicznych), zeby zminimalizowac ryzyko przewalow przy samych przetargach jak i pozniej, na etapie wykonania (patrz: drogi z g*wnomasy, robienie w ciula podwykonawcow),
- jest skorumpowane a rzadzacy uwiklani w sieci kontaktow biznesowo-towarzyskich.
Jednak mimo tego, jesli ktos jesli twierdzi ze kasa poszla na pare km. drog i stadionow, to znaczy ze nie ma bladego pojecia o czym pisze.
Nie zwalajcie tak na Polske winy za marnowanie funduszow. Tak samo marnowalo je poludnie europy, czy wschodnie Niemcy. Nigdy nie pilnuje sie cudzej kasy tak jak swojej. Jakby urzednik mial w udziale swoje pieniadze to by kazdej 100 zl pilnowal. A tak nie jego, tylko panstwa a jeszcze nie jego panstwa to juz wogole.
Wsparcie panstwa prawie zawsze jest marnowane, panstwo najlepiej wspiera jak zmniejsza obciazenia a nie daje kase ktora wczesniej odbiera.
_Luke_ [ gry online level: 129 - Death Incarnate ]
Zabawni jestescie z tym narzekaniem (oprocz dasintra, bo faktycznie srodki EFS przeznaczane na dzialania miekkie, tj. m.in. szkolenia sa w miazdzacej wiekszosci wywaleniem kasy w bloto) na pieniadze z UE. To nie wina unii, ze nasze panstwo jest slabe i
- nie potrafi tak skonstruowac prawa (m.in. zamowien publicznych), zeby zminimalizowac ryzyko przewalow przy samych przetargach jak i pozniej, na etapie wykonania (patrz: drogi z g*wnomasy, robienie w ciula podwykonawcow),
- jest skorumpowane a rzadzacy uwiklani w sieci kontaktow biznesowo-towarzyskich.
Jednak mimo tego, jesli ktos jesli twierdzi ze kasa poszla na pare km. drog i stadionow, to znaczy ze nie ma bladego pojecia o czym pisze
1. Typowy sposób rozumowania jak za czasów PRLu. "Gierek niewinny tylko nikt mu nie mówi prawdy".
W tej chwili ok. 70% "polskiego" prawa to prawo wymuszane w ramach unii.
2. prawo unijne kształtuje model, w ramach której istnieją centra gospodarcze i są kolonie. Polska jest krajem spełniającym wszelkie kryteria kraju skolonizowanego. Po prostu wychodząc spod "kurateli" sowietów ze wschodu "elity" nawet nie starały się zbudować czegoś dla nas i jedyną ich ambicją było przejść od stanu kolonii sowietów do stanu kolonii Niemiec i Francji. I ten plan został zrealizowany. Właśnie dlatego w Polsce pracy nie ma i w dającym się przewidzieć czasie nie będzie. To zaś, co będzie, w 80% będzie pracą w ramach tzw. "umów śmieciowych" (tj. formalnie umów o pracę - z tym, że "polska" administracja nie jest zainteresowana w respektowaniu prawa - zwłaszcza prawa pracy)
3. Unia ma przede wszystkim ten "urok", że pewna część budżetu jest przeznaczana wyłącznie na przekupienie elit krajów należących do UE.
4. Administratorzy GG to w większej części ludzie osobiście zainteresowani w utrzymaniu okrągłostołowego status quo. Tym samym korupcja w III RP nie jest patologią a jej fundamentem ustrojowym. Tym samym walka z korupcją to de facto zachowania w pewnym sensie anarchistyczne.
Kajfasz --> To nie jest cudza kasa, to jest nasza kasa, Twoja, moja itd - bo po pierwsze Polska skladki czlonkowskie placi a po drugie w przewazajacej wiekszosci projektow Beneficjent musi wylozyc takze swoj wklad. Dlatego walki na kasie unijnej powinny byc scigane i karane jak kradziez kasy budzetu panstwa.
.:Jj:. --> tak wiem... ale chyba nigdy sie nie przyzwyczaje
Luke: teoretycznie masz racje, praktycznie wiesz sam jak jest.
dasintra
Dokładnie tak. EFS to jest straszny kał. Po pierwsze nikt nie sprawdza czy te umiejętności są komuś do czegoś potrzebne, po drugie nawet nikt nie sprawdza czy ktoś te umiejętności nabył. Od jakiegoś czasu wprowadza się jakieś listki figowe w postaci pretestów, ale ogólnie to jest żenada.
A w temacie. Najbardziej frapuje mnie nie ile dostaniemy, ale jak wykorzystamy te fundusze przy takim zadłużeniu samorządów. Vincent przecież nie popuści, a kreatywna księgowość ma swoje granice.
Dobrze, ze mnie dziecko z internetu moze zawsze uswiadomic.
Tylko naiwne dziecko wierzy, że ta kasa jest jego lub moja...nasza.