Nowy Xbox – bez dostępu do Internetu nie pograsz?
I wyjdą na tym jak przysłowiowy "Zabłocki na Mydle". Bez używanych gier nowemu Xboxowi za żadne skarby świata nie uda się przebic poprzednika, wręcz przeciwnie, X360 przeżyje dzięki temu drugą młodośc. Mogliby zacząc stopniowo ograniczac handel używkami, np przez popularyzację gier w Xboxowym Markecie, ale jak tak nagle "ciachną", to raczej nic dobrego z tego nie przyjdzie...
przebije nie martw się :-) tylko nie w Polsce, ale kogo to na świecie obchodzi? nie patrz na nową konsolę i gry przez pryzmat Polski...
Czyli gdy będzie lało jak nie wiem, zerwie mi internet to nie będę mógł pograć? Albo ktoś mieszka w takim miejscu gdzie ma słaby zasięg neta też nie może grać? Super..
źle się dzieje... Nie chodzi o to ze nie stać mnie na gry.. Ale przyklad z PC kupilem oryginalna gre z Serii The Settlers 7 i nie mogę zagrać w nią na laptopie będąc np w trasie w aucie. Dla mnie jest to chore nie zawsze jest internet a gra ta tylko do rozruchu potrzebuje kilka MB :>
Tym sposobem gra leży bo gdy wracam to nie zawsze mam ochotę grac...
Jeśli chodzi o X to i to tak bardzo mi nie przeszkadza bo i tak x musi być w domu..
ta... połączenie do internetu . I sprzedaż nowego xboxa zmalała o 40 %
No dziwne takie posunięcie
Kurde a zastanawiałem się nad kupnem ale jeśli ten news okaże się prawdą to trzeba będzie kupić PS4 i olać ten szajs.
Mało to firm próbowało coś takiego wprowadzić na PC'ta? I jak to się skończyło? Musieli to usuwać.
A kto terz niema neta...nie przesadzajmy...
Moim zdaniem xbox jest dla dzieci, a ps dla prawdziwych mezczyzn.... (nie chce tymi slowami nikogo urazic)
[10] tylko, że konsola to nie PC
nie każdy gra w multi, ja często zabieram konsolę w różne miejsca, gdzie nie ma dostępu do neta i co niby nie będę mógł pograć z takiego idiotycznego powodu?
won z takimi pomysłami :|
Ciekawe kiedy złamią ta konsole i JEDYNYMI, ktorzy na tym straca beda ludzie, ktorzy kupuja oryginaly
Kto mi wytłumaczy co ma stały dostęp do internetu przy rozruchu gier do ograniczenia sprzedaży używek? Chodzi o to, że gra będzie (albo nie będzie) przypisana do konsoli?
Przypominamy, że koncern Microsoft nie ujawnił dotąd żadnych szczegółów związanych z nową konsolą. Tym samym wszystkie doniesienia na temat nowego Xboksa należy traktować z dużą rezerwą.
I tak też traktuje to z rezerwą. Jednakże chociaż ja konsol nie posiadam, to jakim prawem oni zabraniają komuś kupioną za swoje pieniądze grę odsprzedać. Rozumiem ze szukają sposobu na piractwo, jednakże zauważmy ze taki pan Kowalski, kupując grę która nie spełniła jego wymagań, która jest nudna, na którą wydał ok. 200 zł ma prawo pozbyć się za przeproszeniem 'gówna'. Te całe pomysły z internetem itd, to jakaś głupota. Więc mam nadzieje ze takiego czegoś nie będzie. Jeśli chcą jakiś w sposób wpłynąć na spadek piractwa niech zaczną twórczy gier robić porządne te gry i cenę zgodną z jakością produktu. A odnośnie jeszcze piractwa to w pewnym sensie dobrze ze jest. Bo ja należę do ludzi ze zanim kupie oryginał najpierw sprawdzam ściągając z neta czy gra jest warta jakiekolwiek złotówki żeby na nią wydać. No to tyle, pozdro^^
Elegante ---> nie przewidziałeś tylko jednej opcji a co będzie jak np. net padnie z powodu jakiejś awarii dajmy np. na dłuższy czas wtedy jak będziesz grał na fujarce ?
@kubinho12
Aktywacja gier online przez Day-0-DRM to zabezpieczenie niemożliwe do obejścia, bo wtedy gra na płycie nie posiada ważnej części silnika gry, wystarczy wyciąć kilka MB i musi to być pobrane z internetu ("aktywowane").
Dopiero po premierze gry możliwe jest spiracenie.
Aktualnie gry z X360 wyciekają w tłoczniach i w dystrybucji tygodnie przed premierą i ludzie z przerobionymi xboksami grają w te piraty, zanim reszta będzie mogła je kupić. To jest ogromny problem, który generuje spore straty ("kolega już gra na piracie, a ja nie mogę, walić to, przerabiam konsolę!").
Ograniczenie handlu używkami to będzie tylko dodatek.
@Ski_drow
Nie wierzę w wymaganie stałego dostępu. To będzie raczej sama aktywacja, jak na Steam.
MojaUkrytaMoc - Czyżby fan Naruciaka :D. Grasz w gry opartych na anime?
@Piotrek.K
Zatrzymanie masowego procederu wyciekania gier przed premierą, tak jak to zrobił Steam, to ogromny cios w piratów i duża zaleta dla legalnych fanów. Złamanie konsoli nic tutaj nie zmieni. Piraci i tak używek nie kupowali.
[11] Nie prowokuj wojen.
Moim zdaniem obywaj konkurenci, czyli Sony i Microsoft, będą w jakiś sposób walczyć z używkami w tej generacji. Już w zeszłej zaczęli poprzez Online-passy.
To się dzieje, już teraz: http://uk.ign.com/articles/2013/02/06/ascend-new-gods-beta-coming-requires-online-connection
Kazioo - jak dobrze pamietam to Gearsy 3 jakas taka prawie ukonczona wersja oraz Halo Reach pojawilo sie "serwerach MS", a te pliki dalo sie uruchomic tylko na Jtagu. Jak widac droga elektroniczna tez wyciekaja ;P
Druga sprawa pojawia sie czesto model - daj 10$ a pograsz z nami w zamknieta alphe.
Pierwszy powód żeby nie kupować xboxa to fakt, ze nie ma ciekawych gier. Drugi to kolejne niepokojące plotki o walce z używkami. No ale pożyjemy zobaczymy.
Tutaj bedzie chodzilo o aktywacje gry, a nie samo granie. dzieki temu nie bedzie 2-3 tygodnie wczesniej pirackich gier, bo np. 10MB plikow bedzie scigane przy aktywacji i siemasz.
Proponowałbym jeszcze - oprócz oczywiście tego stałego dostępu do internetu - dodać obowiązkowy zakup kinecta (głównie kamerka) co by M$ mógł sprawdzać czy przed konsolą na pewno siedzi osoba która grę kupiła (bo przecież może przyjść znajomy/ktoś z rodziny/etc. i co? będzie grać!? nie może być!)
A tak poważnie, to zauważyłem, że w wielu aspektach życia (a więc nie tylko w w/w przypadku) dochodzimy powoli do sporych absurdów. Niedługo aby kupić nóż potrzebna będzie licencja na niego + 24/7 obserwacja osobnika który go zakupił.
No ale ludzie nie z takimi zabezpieczeniami sobie radzili (nie to, że popieram, ale rozumiem - skoro pazerność niektórych nie ma granic, to musi być jakaś przeciwwaga, to naturalne)
@realsolo
Hm, stały dostęp do internetu, a jednorazowa aktywacja to chyba całkiem co innego, czyż nie?
Takie zabezpieczenie przed używkami jeszcze ujdzie (ale już chyba teraz coś podobnego jest) tutaj jednak nie chodzi o wykupienie kodu za kilka zł (jeśli mówimy o naszym podwórku) tylko zmuszenie do kupienia gry za pełną kwotę.
często nerwostrada nawala i nie mam neta przez pare dni. i co ? wtedy nie pogram?
Takim oto sposobem z konsoli wracam z powrotem na Peceta. Zachłanne, korporacyjne, monopolizacyjne małpy w garniturach.
To piraci już sobie nie pograją. Nie będzie premier na torrentach na 2 tygodnie przed premierą światową :D
@ozoq
Ja nie chce żadnych wojen, ale taka jest prawda !
Ło kurde. Widać wprost że to walka z używkami a niektórzy dalej myślą, że o piractwo chodzi. Sony też według plotek ma coś takiego wprowadzić a w ich przypadku chyba o walce z piractwem nie ma mowy.
Tak samo steam. Niby jak on na PC wyeliminował piractwo? Wersje gier ze Steam trafiają na torrenty po pierwszym dniu. To tylko i wyłącznie ograniczenie handlu używkami.
Pierwsze słyszę o wersjach gier które trafiają na tyle długo przed premierą na torrenty żeby miało to jakieś znaczenie. Są niby jakieś ale od zawsze po premierze w większości tam trafiają.
Takim oto sposobem z konsoli wracam z powrotem na Peceta.
^^ To chyba dawno na nim nie grałeś, bo od lat masz na nim dokładnie to samo, a czasem jeszcze gorzej. Osobiście nie pamiętam już gry, która nie wymagałaby przynajmniej sieciowej aktywacji. A zdarzają się i takie, które wymagają dużo więcej - vide blaszakowy Batman Arkham City: przymusowa aktywacja w steam, przymusowa aktywacja w GFWL, przymusowa aktywacja securoma (z ograniczoną liczbą aktywacji do bodajże 10). Pograć offline ? Ciekawe jak, skoro wówczas gra wywala komunikat że sejwy nie będą działać ;-) Także jeśli chcesz wracać to powiem Ci, że nie ma do czego - to jest z deszczu pod rynnę ;)
Co do newsa: oby to były tylko plotki i M$ się nie pakował w takie rozwiązanie, bo to czyste SAMOBÓJSTWO. Wystarczy poczytać fora z komentarzami pod tą wiadomością i mówię tu o forach w krajach, gdzie konsole sa popularne. Ludzie nie zostawiają na M$ suchej nitki, a de facto to na razie tylko plotki - M$ oficjalnie jeszcze niczego nie potwierdził.
Dla mnie sprawa jest prosta - M$ wprowadzi coś takiego, a Sony nie, to w następnej generacji stawiam na Playstation. Pożyjemy-zobaczymy, osobiście nie wierże żeby wprowadzili coś takiego, tym bardziej że takich rozwiązań nie wprowadziło Nintendo. IMO, kto bardziej zacznie dopiekać użytkownikom i ograniczać rynek wtórny, ten przegra następną generację konsol. Takie moje zdanie :)
Cudowna wiadomość. :) Głęboko wierzę, że to się potwierdzi. Od kiedy wyszło Diablo III, i do tej pory nie da się go ukraść, jestem za wymogiem stałego podłączenia do internetu. Mam nadzieję, że uniemożliwi to kradzież gier. :)
@Aguusiia bo to gra mmo jest. Pozatym są pirackie D3 tylko na prywatnych serwerach trzeba grać.
lordpilot - ta jasne to samo, albo gorzej a teraz kup to po takiej cenie na konsole
http://graroku2012.gry-online.pl/
Kup grę za 250zł, przejdź w 2 dni i wyrzuć do kosza, lub postaw na półce aby zbierała kurz? Dziękuje postoje.
@Papa Smerf
@Aguusiia bo to gra mmo jest. Pozatym są pirackie D3 tylko na prywatnych serwerach trzeba grać.
Takie z Diablo MMO jak realistyczny symulator wojenny z Call of Duty. A co do pirackich serwerów - jakikolwiek oferuje CHOCIAŻBY działający pierwszy akt ze wszystkimi skryptami i questami ? Wątpię... :]
@leszeq
Team Mooege pracuje nad Diablo 3 od czerwca tamtego roku i z tego co mi wiadomo jeszcze nie działa 1 akt.
Nie działa nawet 1 zadanie a co dopiero akt więc nie, nie udało się nikomu spiracić diablo 3 w sposób grywalny i zapewne jeszcze długo to się nikomu nie uda. Przypuszczam nawet, że to nigdy nie nastąpi .
Ostatnio zapanowała dziwna moda strzelania sobie w stopy ;p K***a że co net mi odetną to nie pogram?! Teraz się wkurzyłem na serio. Życzę Microsoftowi i Sony bankructwa.
e jak obie firmy to wprowadzą w konsolach to przeczuwam rychłą śmierć konsoli stacjonarnych od tych 2 gigantów
@luki251:
1) życzyć to sobie możesz ;)
2) Pomyśl nad głębszym sensem swojego życzenia: Gdyby Microsoft i Sony zbankrutowało, wszystkie studia tworzące gry na konsole (i z reszta nie tylko) straciłyby głównych odbiorców i w rezultacie rownież zbankrutowały. Stracilibysmy masę dobrych gier. Nie mówiąc juz o innych branżach, w których te firmy robią: chciałbyś zostać bez Windowsa? Albo bez "Wujów" i Xperii? Bo ja nie za bardzo...
Tak więc uważaj czego komu życzysz, bo się weźmie i spełni i będzie problem :D
@MojaUkrytaMoc:
„...jakim prawem oni zabraniają komuś kupioną za swoje
pieniądze grę odsprzedać.”
(Jeżeli te plotki okażą się prawdziwe) Mircosoft obszedł by w ten sposób prawo, bo to, że odsprzedaż gier jest legalna wiemy od jakiegoś czasu (vide dyrektywa TS UE). Mówiąc prościej - M$ będzie miał czyste rączki, bo nadal możesz odsprzedać swoją grę, ale kto ci ją kupi skoro nie będzie można jej uruchomić :)
Poczekajmy na rozwój wydarzeń i potwierdzenie tych „rewelacji”.
@Aguusiia
"(...) jestem za wymogiem stałego podłączenia do internetu. Mam nadzieję, że uniemożliwi to kradzież gier. :)"
Ekhmm, tyle, że to zabezpieczenie przeciwko grom używanym, a nie pirackim (aczkolwiek...)
Tak więc wykluczy to gry używane, domyślam się, że z tego powodu też się cieszysz?*
Dziwią mnie ludzie którzy się na tego podobne rzeczy zgadzają. Takim można wcisnąć wszystko (czyt. np. g...uzik warte DLC)
A potem płacz, bo gry są takie, a takie. Aż się dziwię, że - bodaj - Ubi nie wprowadziło tych słynnych dodatkowych opłat za cut-scenki. No a jak dobrze pójdzie, to następcy "PS4 i X720" będą malutką skrzyneczką nieco większą od Ouya, gdzie gry będą streamowane, ale skrzyneczka i tak będzie kosztować 2-3k zł.
*Bo piraci i tak wyjdą na swoje, a "cierpieć" będą uczciwi gracze.
@paul oren's
Taaa, już to widzę. Nawet jak obie firmy to wprowadzą, to ludzie ponarzekają, ale i tak będą kupować, a już zwłaszcza jak zobaczą ex'y na daną konsolę.
nie każdy ma możliwość podłączenia neta do konsoli(inny pokój bez instalacji internetowej albo trzeba kupić router lub bezprzewodowy internet który jest bardzo drogi) lub jeszcze inne problemy które zniechęcą sporą ilość graczy do kupna tych konsol,pozatym jest globalny kryzys i dużo graczy kupuje używki więc jak nie bedzie możliwośći ich uruchomienia to dno dna nawet te exclusivy nie pomogą jak takie utrudnienia będą,wymagany internet żeby każdą grę uruchomić wiocha!!!
Pirat czy używka, jeden wuj, producent i tak nie ma z tego żadnych pieniędzy, więc nie może stworzyć kolejnej gry. :)
@Aguusiia
No nie wiem czy tak jeden wuj. Przy piracie ani nie traci, ani nie zyskuje - taki ktoś gry by i tak nie kupił, więc jakby nie miał dostępu do pirackiej wersji, to jest mało prawdopodobne, że kupiłby oryginał (pomijam fakt ściągania piratów by sprawdzić grę, co by nie wywalać pieniędzy w błoto, skoro ver. demo nie ma)
Co do używanych gier, to zysk jednak jest (przynajmniej przy niektórych produkcjach) bo aby zagrać dajmy na to w multi, to trzeba wykupić dodatkową przepustkę, lub np. DLC ew. mikropłatności, więc zawsze coś tam na używkach zarobią. No ale to jest za mało $$$, a przynajmniej o wiele mniej niż gdyby taki ktoś by kupił sobie swój egz. gry.
No ale jak ktoś lubi gdy go doją, to mnie nic do tego. Jelonków nie brakuje, a na takich oni czekają. :)
PS. producent może stworzyć (dobrą) grę mniejszymi kosztami (patrz gry indie) i/lub ograniczy kampanię reklamową. Tylko, że liczy się masówka, ma być dużo, szybko i drogo - gawiedź i tak kupi... zawsze kupuje...
producenci gier maja ogromne zyski nawet jak gra kosztuje 100 zł co oni by chcieli zarabiać za gry tyle co mittal zwykłe złodziejstwo o posrednikach już nie wspomne...
Xsas - Tyle, że dla producentów konsol tacy "uczciwi" gracze kupujący używki niczym się nie różnią od piratów, obydwie grupy nie przynoszą im żadnych zysków. Gdybym kierował Sony czy Microsoftem też starałbym się ograniczyć rynek używanych gier jak najbardziej. Co mnie obchodzą ludzie, którzy nie przynoszą mi żadnych zysków? Jeśli nie będzie drugiego (trzeciego, czwartego, piątego...) obiegu gier, to Ci ludzie, żeby zagrać w nasze świetne gry, będą musieli w końcu uzbierać kasę na nówkę. Najprawdopodobniej przez to zagrają w trzy razy mniej gier niż zwykle, ale mam to w nosie, teraz przynajmniej przyniosą mi jakikolwiek zysk.
Konsole powstają po to, żeby ich twórcy mogli czerpać zyski ze sprzedaży nań gier. Na sprzedanej konsoli zarabiają niewiele albo jak było w przypadku Sony nawet dopłacają do każdego egzemplarza. Najpopularniejszą lub jedną z najpopularniejszych sieci sklepów z grami w stanach jest Gamestop, gdzie można kupić nowe i używane gry. I tak: ktoś kupuje nową grę za 60$, przechodzi ją, sprzedaje z powrotem do GS za 30$, ci dają grę na półkę za 55$, piękną, świeżutką, tyle, że używaną - produkt w żadnym stopniu nie stracił na swojej wartości.
Widzisz na jakiej pozycji są twórcy konsol i gier? Kiedyś to nie było problemem, ale taki Gamestop i inni zrobili z tego biznes na ogromną skalę i stało się to problemem. Xboksów i Playstation sprzedanych jest po 70 milionów egzemplarzy, a sprzedaż gry na poziomie 1 czy 2 milionów często uznawana jest za sukces. Dlatego też tak popularne w tej generacji stały się DLC czy online passy.
@Azerath
Zgadza się, dla producentów konsol Ci co preferują używki niczym się nie różnią od piratów, ale... nie kupują oni czasami abonamentów? więc zawsze jakiś tam wkład jest.
No i logika odnośnie prowadzenia firmy Sony lub M$ jest prawidłowa. Tak by to wyglądało zapewnie. Problem polega tylko na tym, że na takiej pazerności można się nieźle przejechać. Bo albo będą zbierać kasę na te wspaniałe gry (mając w perspektywie 2-4h rozrywki, która może zostać przerwana przez brak połączenia z netem, a później będzie się kurzyć te kilka/set dolców na półce) albo zrezygnują i przejdą do konkurencji ew. piracki światek rozrośnie się do wielkości tego na PC (wtedy to już w ogóle nic nie zyskają)
Zamiast wymuszać kupienie oryginalnej wersji najlepiej zostać przy obecnym systemie z online pass (lub już ostatecznie DLC) gdzie taki producent i tak ma zysk z gracza który preferuje używki (abonament + onlinepass), a chyba lepszy jest wróbel w garści, niż gołąb na dachu - chyba, że jest się pazernym, wtedy można skończyć z niczym.
Piractwa prawdopodobnie nie będzie w ogóle w następnej generacji, więc pirackiego świata producenci konsol się nie boją. Jeśli chcesz zagrać w nasze gry, to albo kupisz nówkę, albo nie zagrasz w ogóle. Ja jestem gotów zapłacić - jeśli miałbym zrezygnować z tego, co w tej generacji dało mi PS3, X360 i Wii, to już wolałbym zrezygnować z gier w ogóle. Lekko sprawę wyolbrzymiam, ale fakt faktem, że konsola jest obecnie najlepszą rzeczą, jaką gracz może sobie sprawić. Mam wielką nadzieję, że efektem będą niższe ceny, promocje i powrót gier ze średniej półki, które praktycznie zniknęły podczas tej generacji.
ludzie tyrają w ciężkich robotach fizycznych i umysłowo w bardzo wymagających zajęciach za psie pieniądze (zwłaszcza bardzo pożyteczne prace fizyczne dla ludzi) a wy żałujecie twórców gier że nie zarobią tym bardziej że na spokoju tworzą gry i nie wypluwają flaków zapierdalając fizycznie żal mi was bachory nie znacie życia
DB Mafia
MojaUkrytaMoc - Czyżby fan Naruciaka :D. Grasz w gry opartych na anime?
Oczywiście fan mangi tak, choć po tylu latach już z taką fascynacją nie czytam. Co do gier to powiem krótko 'nie'. Nie grałem i nie gram w gry opartych na anime. Nie że nie lubię, po prostu nie miałem okazji grać w takie gry, poza tym mnie zbytnio nie interesowały, a tak właściwie nie znam żadnych dobrych tytułów.
Spanky87 ja wiem ze to tylko plotki nie potwierdzone przez Microsoft i nawet pomimo ze nie posiadam konsoli od nich, ani od sony, wkurzył bym się, jeśli któraś z tych plotek okaże się prawdziwa. Np. z tym dostępem do internetu, ile ja już razy się na denerwowałem gdy chciałem uruchomić grę na steam, to jeszcze takie ustrojstwo wprowadzić do xboxa, głupota jak nic. Rozumiem ze firma chce zarobić, ale wprowadzanie jednego klucza do jednorazowej aktywacji, byłoby szczytem chamstwa. A co jeśli ktoś kupi grę i okaże się ze produkt go nie zadowala? To co Microsoft odda za to pieniądze? Naprawdę mam nadzieje ze to tylko plotki, bo nie podobają mi się te informacje w tym newsie.
Pozdrawiam.
PS3fan
2) Pomyśl nad głębszym sensem swojego życzenia: Gdyby Microsoft i Sony zbankrutowało, wszystkie studia tworzące gry na konsole (i z reszta nie tylko) straciłyby głównych odbiorców i w rezultacie rownież zbankrutowały. Stracilibysmy masę dobrych gier. Nie mówiąc juz o innych branżach, w których te firmy robią: chciałbyś zostać bez Windowsa? Albo bez "Wujów" i Xperii? Bo ja nie za bardzo...
Tak więc uważaj czego komu życzysz, bo się weźmie i spełni i będzie problem :D
A tam będzie problem na ich miejsce pewnie znalazł by się ktoś inny, może i lepszy system na komputer by wyszedł niż te windowsy. Poza tym na zdrowie by wyszło wszystkim, dziś młodzi ludzie tylko na kompach siedzą, komórkach itp. A na koniec, co do masy dobrych gier to chyba żartujesz. Dziś znalezienie dobrej gry to cud. Dziś niema gier z dojrzałą i inteligentną fabułą itp., gdzie trzeba ruszyć mózgiem, ja do dziś na taką grę czekam i pewnie się nie doczekam, bo dziś dla pewnej większości graczy liczy się efekt wizualny, grafika itp. pierdoły, anie to co napisałem wcześniej, tak niestety jest. No może kiedyś to się zmieni, albo i nie albo będzie jeszcze gorzej.
Tak więc pozdrawiam, bo i tak szedłem z tematu, a to nie miejsce na taką dyskusje.
sorki kliknąłem dwa razy i mi się komentarz zdublował, proszę o usuniecie tego posta :)
Spanky87
I tu się mylisz mój panie, odsprzedaż musi się wiązać z tym, że główny i pierwotny cel nabycia jest nienaruszony, w tym wypadku działająca gra, możesz sprzedać płytę z grą, która komuś nie zadziała o ile on o tym wie, ale wtedy ile ci zapłaci za nawet 2 dniową premierową grę za 250 zł, może 5 zł...
Według mnie tego systemu nie może być, bo to by łamało prawo UE.
Tak samo jak dotychczas łamią je wszelkie usługi dystrybucji gier na czele ze steam, ale za to już się zabrano, a niedługo do walki o prawa konsumentów dołączą inni.
Azerath :
- część ludzi kupuje nowe gry odsprzedając stare
- część ludzi kupuje nieznane marki bo wiedzą, że mogą odsprzedać grę w razie czego
Nie ma to wpływu na zyski firm? No to chyba w innym świecie żyjemy. Co spowoduje zakaz? Nie sprzedaż, nie kupisz nowej, a przynajmniej nie w takich ilościach. Zastanowisz się 20x razy zanim coś kupisz. Kto będzie ryzykował wydawanie nowych marek i kto je będzie kupował w ilości gwarantującej zysk?
Nie wiem kto na tym wyjdzie lepiej, ja że nie zagram czy firma która nie zarobi? To nie chleb, że muszę mieć. Pogram w karty, a nie na xboxie. Gry to tylko dodatek o czym wielcy tego świata chyba zapominają i mam nadzieję, że rynek im o tym przypomni.
oni sraja na europe, to chodzace hamburgery (czterdziestoletnie amerykanskie dzieci) wyciagna od rodzicow na nowa gre na xkloca i to oni sa targetem
Nigdy nie kupuję używek, jak i nie odsprzedaje starych gier więc jest mi wszystko jedno. Poza tym mam zasadę, że nie kupuję gier droższych niż 99 pln, nigdzie mi się nie śpieszy nie muszę grać od razu po premierze. Np. ostatnio ukończyłem far crya 2, 5 lat po premierze, a kosztował grosze :)
Microsoft na prawdę myśli,że jak wymusi na graczach stałe połączenie z netem to zdobędzie więcej chętnych do kupna konsoli?Po tym to już widać jakie mają dupne podejście do graczy.Oni chyba tam mają jeden mózg na spółkę,bo nagle wpadli na to,że w ich nowej konsoli przydałby się napęd bly-ray,przynajmniej w tej kwestii użyli dobrze mózgu.Miałem z rok ich konsolę,ale dałem sobie z nią spokój,bo nie miałem zamiaru płacić tym sknerom za golda,by pograć trochę z kimś,więc przerzuciłem się na ps3.
haha
za 2-3 lata i tak większość ludzi będzie grało smartphonie podłączonym do TV , ewentualnie na SteamBoxie czy iTV
onaX - jasne i pewnie dlatego dział sprzedaży używanych gier w gamestop ma się tak dobrze. To po pierwsze. Po drugie z takim targetem to można sprzedawać lizaki, a nie sprzęt elektroniczny, którego koszty idą w miliardy. Albo jest się globalnym albo zwija interes.
Gruby Misiek - zasada godna pochwały tyle, że żeby gra najpierw spadła do tych 99 zł musi się sprzedać po 200 i ktoś to musi po tyle kupić. Może oczywiście się nie sprzedać w ogóle i cena spada ale to wyrok na producencie.
luki251 --> Sony już jest bankrutem, a niedawno czytałem wypowiedż jednego z analityków, który twierdzi, że oddział Xboxa też wkrótce zbankrutuje, bo nie jest w stanie generować zysków. Taki pomysł, rzeczywiście się do tego przyczyni, bo nikt nie kupi konsoli z jednorazowymi grami. Rynek uzywanych gier jest calkiem pokazny i daje prace wielu osobom (wypozyczalnie, sklepy sprzedajace uzywki, miejsca gdzie mozna je wymieniac itp). Zreszta konsole stacjonarne to relikt przeszlosci i doskonale widac po marnej sprzedazy Wii U, ze ich kres dobiegl konca. Teraz gra sie tylko na komorkach, a spora przyszlosc maja przed soba takie urzadzenia jak Ouya, GameStick, czy Project Shield. Nawet jesli Sony i Microsoft przestalyby sie zajmowac grami, to dla producentow w zaden sposob to nie zaszkodzi, bo przestawia sie na gry mobilne lub przegladarkowe, lub zaczna wspierac wymienione konsole.
Zreszta nie wierze w to, ze firma bedzie tak glupia i zdecyduje sie na taki krok. Sony juz raz zrobilo podobny eksperyment z PSPGo, ktory jak wiemy zakonczyl sie kompletna klapa. MS tez pewnie tego nie zrobi, a ta informacja miala na celu wylacznie podsycenie zainteresowania sprzetem.
"Przypominamy, że koncern Microsoft nie ujawnił dotąd ŻADNYCH szczegółów związanych z nową konsolą. Tym samym wszystkie doniesienia na temat nowego Xboksa... TO PLOTKI I FANTAZJE NEWSMENÓW!!!"
Ale widac jak łatwo na takie bzdurne fantazje nabierają się dzieci i komentują je. Prawda przedmówcy? :P
@keicaM
Chyba wszyscy komentujący to wiedzą (kocie) :P
A wszelkie domniemania dotyczą właśnie ów plotek, co jest chyba normalne? - o czym innym rozmawiać?
Prawdziwa burza dopiero się rozpęta, gdy plotki zamienią się w oficjalne fakty, wtedy trzeba będzie szukać bunkra (a właściwie to M$ będzie musiał) ;)
PS. pamiętaj też, że rynek trzeba analizować, a takie plotki też się ku temu przyczyniają i przydają.
keicaM - dzięki za wyjaśnienie, to mi na prawdę otworzyło oczy na świat. Idę płakać do kąta.
Bazylisheq - Ja myślę, że takie podejście może okazać się dla nich sukcesem. Mam na myśli to, że gry będą z kluczem, który przypisze grę do danego konta i uniemożliwi odsprzedanie gry. Od lat mamy Steama, który kieruje się identyczną polityką i nie widać, żeby ktokolwiek z tego powodu płakał. I nie jestem pewien, że obniży to sprzedaż gier. Jak mówiłem, Ci sprzedający gry, żeby mieć fundusze na nowe, i ci, którzy te używki tylko kupują, będą musieli zapiąć poślady i uzbierać pełną kwotę, żeby w coś zagrać. Wątpię, żeby wszyscy jednomyślnie rzucili swoje hobby. Szkoda tylko, że gry na nowe konsole będą ważyły dziesiątki GB i utrudni to kompletne przejście na model dystrybucji elektronicznej, gdzie gry mogłyby kosztować znacznie taniej. Kolejny przykład tego, jak wielkie sieci są wrzodem na tyłku producentów konsol i gier. Taki Walmart i inne: jeśli dacie grę na XBLA czy PSS w cenie niższej niż cena detaliczna, to nie będziemy promować waszych gier lub nie będziemy sprzedawać ich w ogóle.
Haszon - Sony jest za duże, żeby ot tak zbankrutować. Zatrudniają około 200 tyś pracowników, mają dziesiątki różnych dywizji, zajmują się najprzeróżniejszym sprzętem elektronicznym: konsolami, telewizorami, komputerami, telefonami, aparatami, MP3, kinami domowymi, wieżami, akcesoriami komputerowymi, nośnikami danych, monitorami, drukarkami, projektorami, kamerami, są też gigantami jeśli chodzi o filmy, muzykę, gry czy oprogramowanie, sama wartość ich wszystkich patentów czy znaków towarowych jest warta astronomicznych sum.
Ostatnio koncern nie ma się najlepiej, ale nie oznacza to ich końca. Ich największym problemem przynoszącym najwięcej strat był dział odpowiedzialny za telewizory. Na rynku pojawiło się w ostatnich latach mnóstwo koreańskich i chińskich firm zajmujących się sprzętem elektronicznym, w tym telewizorami. Przez drogiego jena (co oznacza, że wszystkie ich produkty za granicą, czyli na największych rynkach zbytu, musiałyby być droższe, żeby przynieść dochód taki, jak kilka lat temu) Sony wdało się w bezsensowną walkę na ceny z takimi gigantami jak LG czy Samsung, walkę, której nie mogli wygrać. Robili coraz gorszy sprzęt, którego i tak nie mogli sprzedać taniej niż konkurencja, nie tylko jeśli chodzi o telewizory, ale te jednak kosztowały ich najwięcej. Odkąd na czele firmy stanął Kaz Hirai odpowiedzialny wcześniej za Playstation, przyszłość Sony wygląda bardzo różowo. Hirai postanowił zrezygnować z walki o najniższą cenę, od teraz Sony będzie produkować sprzęt najwyższej jakości jak w dniach swojej świetności. Sprzedadzą mniej sprzętu, ale z większym zyskiem. Pod nowym przywództwem Sony zaczyna walczyć z nadmierną biurokratyzacją skutecznie hamującą innowację, z których Sony także było znane. Niedawna sprzedaż siedziby w Nowym Jorku pokazuje nową, racjonalną twarz firmy. W dodatku cena jena też wraca do normy. Jeśli miałbym masę kasy, to mocno inwestowałbym w Sony.
Jeśli chodzi bankrutujący oddział Xboksa, to też jest to bzdura. Stratny jest dział odpowiedzialny za rozrywkę i urządzenia (np. telefony), do którego dział zajmujący się Xboksem należy. Sama konsola przynosi zyski i nie ma najmniejszych szans, żeby Microsoft zrezygnował z kolejnej generacji. Sam Microsoft też nie jest w najlepszej sytuacji. Nie pamiętam dokładnych liczb, ale lwia część ich przychodów pochodzi ze sprzedaży oprogramowania i systemów, których sprzedaż znacznie spada. M$ poniósł klęskę w walce o podbój jakiejkolwiek innej dziedziny. Ballmer ciągnie firmę na dno. Przegrał z z Apple, Google, Samsungiem, Amazonem, Facebookiem i innymi. Na każdej porażce stracili mnóstwo pieniędzy. Xbox jest praktycznie jedynym sukcesem jaki odnieśli na przestrzeni ostatnich lat. Ich nowym celem jest podbój salonów nowym Xboksem, który nie będzie już tylko konsolą, ale prawdziwym elektronicznym centrum rozrywki - na Xboksie będzie oglądało się telewizję, filmy, będzie przeglądało się internet, komunikowało ze znajomymi i grało w gry. Nowa polityka firmy o Windowsie na każdym urządzeniu firmy i tutaj najprawdopodobniej znajdzie miejsce. Prawie pewnym jest wbudowany w konsolę Kinect 2.0 i specjalna edycja ich systemu. Tak będą się sprzedawać. Już teraz się mówi o umowach z firmami dostarczającymi telewizję, gdzie będzie można nowego X'a kupić za grosze razem z umową na abonament opłacany na kilka lat (być może Gold połączony z abonamentem za telewizję).
Co producentów i graczy ma interesować rynek gier używanych i to, że ileś tam osób może stracić pracę? I nie wiem co masz na myśli z marną sprzedażą Wii U. Konsola sprzedaje się stabilnie. Mówienie też, że przyszłość należy do Gamesticka czy Ouya jest śmiechu warte. Takie niszowe produkty nie maja szans na konkurowanie z stacjonarnymi konsolami, za którymi stoją tacy giganci jak Sony, Microsoft czy Nintendo. PSPGo skończyło się klapą, bo ogólnie PSP jest klapą. Największym problemem była niemożność zagrania w już posiadane na dyskach UMD gry, brak reklamy i zaporowe ceny w PSS, które przez wymienionego wcześniej Walmarta nie miały szans osiągnięcia atrakcyjnego dla konsumenta poziomu. Mówimy teraz o nowej generacji konsol, która od początku będzie wolna od piractwa i rynku gier używanych. To ma olbrzymią szansę się udać i tak najprawdopodobniej się stanie.
@Azerath
"Mówimy teraz o nowej generacji konsol, która od początku będzie wolna od piractwa i rynku gier używanych. To ma olbrzymią szansę się udać i tak najprawdopodobniej się stanie."
Jeśli faktycznie tak by się stało, to ciekaw jestem czym będą argumentować słabą sprzedaż gier - aktualnie winne jest piractwo* i/lub używki (gdy go nie będzie, to co tym razem wymyślą? przyznają się, że robią do doopy gry? wątpię...)
* nie to, że nie ma ono wpływu, ale głównie na to zwala się winę.
ohh... jaka to straszna wiadomość, stały dostęp do internetu... to chyba standard w domu jak prąd czy ciepła woda ?? wtf w jakim wy świecie żyjecie.
@xsas
A piraci (złodzieje) argumentują to że kradną własność intelektualną wysokimi cenami gier na PC. Dobrze wiemy, że ceny gier na PC są najniższe, piractwo na PC najwyższe i sprzedaż na PC najniższa (nawet kilkukrotnie niższa niż na konsolach). Więc czy ceny gier są winne piractwu na PC? Oczywiście że nie, złodziej jest złodziejem i tyle nic go nie usprawiedliwia.
@DeadPL
Zapoznaj się ze statystykami ile osób na świecie posiada stały dostęp do internetu. Zapoznaj się również ile osób na świecie ma problem z bieżąca wodą i prądem, bo widzę że żyjesz w jakimś dziecinnie utopijnym świecie, zupełnie różnym od rzeczywistego.
Azerath - Steam być może jest podobny ale pc nie należy do nikogo i ten fakt determinuje inną politykę cenową. Stąd różnice w cenach gier. Różnice czasami ogromne. Ja ostatnio za 200 zł zakupiłem FC3 (60zł), MoH Warfighter (37zł), Hitman Rozgrzeszenie (40zł), Sleeping Dogs (27zł), Deus Ex (17zł) i jeszcze na browara zostało. W takich realiach kupno gier na Stram itp to sama przyjemność:) i nie ma problemu z używkami.
Politykę cenową Sony widać na PSN. I niestety nie jest to polityka na Polską kieszeń. A mało mnie obchodzi, że chłopaki w Stanach będą się dobrze bawić, choć czytając ich fora to ludzie generalnie są wkur..... tą plotką.
Rynek to zrewiduje.
Co do Xboxa i jego sprzedaży. Globalne firmy działają trochę inaczej. Biznes ma przynieść określony zysk, a jak nie dobije do targetu to się go zamyka, nawet jak jest na plusie. Xbox nie jest na plusie na pewno. To że zarabia ostatnimi czasy to kropla tego co zainwestowali w całą markę z pierwszym mega stratnym xboxem na czele i pamiętnym RROD. Celem M nie jest zarabianie na xboxie tylko dominacja na tym rynku, bo tak naprawdę to są grosze w porównaniu do ich podstawowej działalności. Przed startem pierwszej konsoli Gates wspominał o tym że ich długofalowy plan to wprowadzenie 3 generacji urządzeń. Jeśli pierwszy zawiedzie, to potem drugi i jeszcze trzeci. Widać że dominacja tej marki jest jednak mało możliwa w przyszłości stąd pojawiają się pierwsze plotki na temat jej sprzedaży. Nie są to żadne bzdury i na Wall Street nie takie rzeczy widzieli. Szkoda byłoby bo konkurencja jest najważniejsza. Przed nami jednak na pewno kolejna generacji i te ich nowe kroki to ewidentne wóz albo przewóz w tej branży.
"ohh... jaka to straszna wiadomość, stały dostęp do internetu... to chyba standard w domu jak prąd czy ciepła woda ?? wtf w jakim wy świecie żyjecie."
Szacunkowo 2 miliardy ludzi ma bardziej lub mniej systematyczny dostep do sieci (nie oznacza to wcale ze maja stale lacze czy cos podobnego). Dane z konferencji zorganizowanej w 2011 roku przez bylego dyrektora generalnego Google Inc.
Wniosek jest prosty - ponad 5 miliardow ludzi nie ma go wcale lub korzysta bardzo sporadycznie. Inna sprawa ze firma pokroju MS nie szuka w tej grupie raczej klientow.
Z mojego punktu widzenia problem handlu (lub jego braku) uzywkami nie istnieje.
Jeżeli tak będzie u Micro$ofta to już wiem jaką konsolę next-genową kupię. :)
Nie wyobrażam sobie grania bez dostępu do neta, konsoli nie trzyma się tylko w domu pod swoim telewizorem i w zasięgu sieci wifi.
jakis wieśniak z tego serwisu kasuje komentarze ani nie przeklinałem w tym komentarzu a oni skasowali widze nie ma tu wolnosci wypowiedzi.... dno dna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niektórzy z Was porównują opisaną sytuację w plotce do tego, co mamy obecnie na Steamie... że to nic nowego, że PC-towcy mają tak od dawna itd. Cóż... nie dostrzegacie chyba takiej małej, subtelnej różnicy - Steam nie przypisuje danej gry do komputera tylko do konta ergo nadal jest możliwość odsprzedania ukończonej gry - wystarczy utworzyć odrębne konto i następnie je odsprzedać. Tak, jest to niewygodne, ale możliwe.
Jeżeli potwierdzą się informacje magazynu Edge, to gry trzeba będzie odsprzedawać razem z konsolą :) a to robi dość sporą różnicę.