Mass Effect Andromeda | PS3
MS4 będzie już na nową generacje konsol!!
O ! Na pewno nie kupię
chciałbym to zobaczyć na ps4 to jest ta gra która jak już sie ukarze zmusi mnie do kupna ps4
Seria mass effect jest dla mnie jedną z najlepszych rzeczy jaka ta generacja "urodziła"
Wcale nie musi wyjść na nową generację konsol. To prawda że może wyjść ale pewnie zrobią też na konsole obecnej generacji gdyż popularność tej serii jest wielka a jak wiadomo EA leci na kase.
PSXFAN Tej gry nie bd na PS 4, to ostatki na tą generacje pogódźcie się ludzie z tym że gry już zapowiedziane oficjalnie na te platformy to jedyne na które wyjdzie.
Chyba PlayStation 3.
Cóż, z news'ów na temat Dragon Age III: Inquisition wyczytałem, że robią tą grę na modyfikowanym Frostbite 2.0 i ta produkcja na pewno ujrzy światło na PS3. Wnioskuję więc, że ME4 też pojawi się na PS3, z tego względu że korzysta z tego samego silnika graficznego.
Aż cały się trzęsę z podniecenia.
W tym roku na pewno nie będzie bo jeszcze w produkcji jest Dragon Age Inquisition, więc myślę, że wyjdzie w 1 lub 2 kwartale 2015 roku coś jak było z Dragon Age Początek i Mass Effect 2, Dragon Age wyszedł w listopadzie 2009, a Mass Effect w styczniu 2010.
Ja sie tam ciesze ze wychodzi na ps3 i xboxa.Poniewaz konsole starszej generacji jeszcze sa na dobrym poziomie w sprzedazy a zauwazylem ze juz ja wycofuja w dosc szybki sposob patrzac na premiery gier.Mam nadzieje ze na staruszki zrobia jeszcze pare dobrych gier na zakonczenie swojej kadencji.
Też się cieszę ludzie wyprzedali PS3 i kupili PS4 a tu gry jeszcze będą wychodzić :)
Jedyna gra jaka istnieje, którą mogę kupić od razu po premierze, jedyna gra, który ma taki klimat, że jak przestaje się grać to dalej masz wrażenie i czujesz te emocje z nią związane, i nie jest to taka emocja że musisz grać dalej, tylko pozytywne przemyślenia :D
Ja tam swojej starej konsoli nie sprzedam tylko dlatego bo pojawił sie nextgen poprostu będę mieć 2 konsole
po co tu widnieje ze jest na ps3 jak bedzie tylko na nowe generacje
Masz to jak w banku :) Polski Dubbing też byłby miłym zaskoczeniem, ale pod warunkiem, że poziomem wykonania dorównywałby takim grą jak : ,, The Last Of Us '' , ,, Uncharted 4 '' czy , ,, Wiedźmin 3 ''
Czekam z wielką niecierpliwością.
Czekam jak szalony. Tylko szkoda, że mój pierwszy i mój ostatni dragon age się kompletnie nie podobał.
zapraszam na społeczność PS4
MASS EFFECT ANDROMEDA POLSKA
PS MAM BŁĄD W NICKU...SORKI
pomijając to..zauważyłem, że jednak może bys spotkanie z ....Żniwiarzem....
Horizon Zero Dawn i Mass Effect to "must buy" w marcu.
Ma powiązanie z poprzedniczkami? Czy można zacząć grać od 4 części. Czekam na info.
Grę biorę, jak nic. Seria Mass Effect jest jedną z moich ulubionych (całą trylogię przechodziłem 3 razy).
Tylko czemu babki mają takie niewyjściowe twarze?
Też byłem strasznie zjarany "mass effectami" a teraz im bliżej premiery nowej serii tym mój entuzjazm jest mniejszy, do tego stopnia, że poczekam na recenzje i oceny. Odnoszę wrażenie, oczywiście nie poparte żadnymi przesłankami, że to będzie, wtórne i kiepskie. Oby moje słowa zamieniły się w gó.no.
Ktoś będzie grał w Andromedę na Ps4 Pro?
Powiem tak 3 części świetna ale nie wiem czy andromeda będzie lepsza no ale zobaczymy jak to na ps4 bedzie sie grało
Gra świetna na taka cześć mass effect właśnie czekałem grafika powala grywalność niepozwala oderwać sie od gry polecam każdemu kto lubi klimaty sf
Polecam w 100%. Gra jest taka jaka powinna być, wciągnęła mnie całkowicie. Fabuła, misje, planety, duże mapy, postacie i swietny klimat!!! Ja tylko nie czaje tego całego hejtu na tą grę...
Ok, niepotrzebna była ta panika i fala hejtu przed premierą..
Gra się rozkręca z każdą nastepną godziną i każdy fan Trylogii znajdzie tu coś dla siebie.
Załoga jest raczej nudna ( poza kilkoma wyjątkami ) ale za to Tempest to klasa :)
Animacje twarzy? Nie ma tragedii, choć twarz Cory powinna byc ocenzurowana bo takiego gó... to ja już dawno nie widziałem
Klimat całkiem inny niż w Trylogii. Tutaj jesteśmy odkrywcami i duży nacisk jest położony na eksploracje ( planety do tego nie zachęcają, Eos.. )
Gra ma swój niepowtarzalny klimat i jestem cały czas głodny gry :)
Niestety.. wersja gry na PS4 jest bardzo niestabilna, zeby nie napisać..kiepska. Okropne doczytywanie obiektów, tekstur, efektów,cieni itd. na naszych oczach. Nawet na statku drzwi przytrzymują nas dłużej aby załadować teren.. Do tego zdarza się, że przerywniki filmowe dostają czkawki albo dźwięk fiksuje w parze ze spadkami fps..
Podczas eksploracji i walki również są odczuwalne spadki klatek.To wszystko sprawia, że wybijamy się z płynnej immersji i gra traci na klimacie..
Duża zawartość gry to śmieci..
Gra jest też sama w sobie bardzo niedopracowana i jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia..
Pomimo tego przez 90% gry gra się świetnie i czekam na więcej :)
Jak można w 2017 myśleć, że nowa gra wyjdzie na stare generacje konsol ?!
Trzeba być bardzo zdesperowanym by tak pisać XD
Nic dodać nic ujac mimo ze animacja postaci i mimika twarzy zostala spiepszona mimo tego gra bardzo wciaga w watek fabularny jak i poboczne zadania , widać ze gra rozwinieta na ekspoloracje i rozwoj postaci to jest wielki plus gry !!! Zdesperowani psychofani zawsze znajda wymówkw na hejt gry, jak najbardziej polecam
Nie żałuje zakupu. Gra naprawde bardzo dobra. Mimika twarzy czasem smieszna ale pomijając to super. Nie rozumiem takich slabych ocen oraz hejtu tej gry w sieci. Gra wciaga bardzo , graficznie tez pieknie. Polecam
Gra nie zachwyca. Fabuła niestety ale słaba. Najlepszy wątek fabuły czyli "dobroczyńca" (te części wspomnień ojca głównego bohatera) został ucięty w najlepszym momencie. Pozostałe questy średnie, po jakimś czasie nawet nie słuchałem o czym jest dany quest. Grafika dobra, ale żadne fajerwerki. Pomijam te problemy z animacja twarzy i poruszania się. Walka lepsza niż w poprzednich częściach, szybsza. Podoba mi się motyw ze zmianą profili i umiejętności. Zakończenie banalne.
No nic. Platyna wbita, gra do wymiany. Na pewno do niej nie wrócę. (Poprzednie części przeszedłem po 3 razy). Czekam na następną część.
edit: Acha i jeszcze jedno. Lokacje poza pierwszą i może tą z kroganami to dno. Poza tym większa części lokacji to pustka! Sorry, ale po Wiedźminie 3 z 2015(!) roku spodziewałem się od Mass Effecta dużo więcej.
W ogóle nie rozumiem co zrobili z uzbrojeniem i z itemkami. One wpływają jakoś na grę? Zrobiłem sobie broń na 5 poziomie (dla trofki) i przeszedłem grę na normalu, a poźniej na instanity i nic nie zmieniałem. To samo ze zbroją. Nosiłem tą która mi się podobała wizualnie.
Multi nie oceniam bo nie grałem (no raz ale to się nie liczy :P)
Pytanie - czy to normalne, że ta gra na zwykłym PS4 chodzi na najwyższych obrotach ? u mnie w trakcie gry mocno słychać wentylator. Na innych grach jest ok
U mnie konsola chodzi bardzo cicho ( podstawowy model CUH - 1216B ) Była tylko jedna gra która męczyła mi konsole i było słychać wentylatorki.. Uncharted 4.
Co do Andromedy to optymalizacja na PS4 jest hmm.. kiepska...dobra? W każdym razie do ideału dużo brakuje.
Najgorsze przycinanie ( dosłownie zwiechy na 0,5 s ) były w głównej krypcie na Kadarze. Poza tym podczas podróży Nomadem gra też czasem nieźle szarpnie.. W czasie walki na EOS ( główna baza Keetów to był koszmar ) ale poza tym przez 90% gry jest przyzwoicie :)
A co jest najlepsze? Że zastanawiałem się nad PRO do tej gry, a okazuje się, że graficznie jest identycznie na zwykłej PS4 i Pro ( PRO - ponoć działa stabilniej i to chyba normalne ze względu na lepszą moc )
Myślę, że wersja PS4/Pro odpowiada Wysokim ustawieniom na PC lub są to Średnie/ Wysokie. Gra naprawdę wygląda ładnie i jest co podziwiać.
Cały ten wielki hejt na Andromede jest przez to, że ludzie oczekiwali czegoś lepszego niż Trylogia a w najgorszym przypadku tego samego poziomu.. a tak nie jest, bo Andromeda nie jest lepsza od Trylogii ani nie jest też gorsza, jest po prostu inna i jeśli tylko wkręcimy się w klimat pioniera a w między czasie będziemy bawić się świetnym systemem walki a w wolnym czasie podziwiać piękny kosmos to ta gra ma bardzo dużo do zaoferowania i potrafi nie raz zachwycić. Mam za sobą 41% gry i 60h na liczniku i nie chce kończyć za szybko wątku głównego, chcę cieszyć się każdą chwilą z tą grą. Czekałem bardzo długo i nie jestem zawiedziony.
Co za ścierwo... zaraz puszczam na allegro po 20h gry, tandeta dla mało wymagających graczy. Nie polecam ludziom, którzy nastawili się na epickie przygody jak w trylogii ME czy Wiedźminie... Dno.
Uff jak dobrze, że udało mi się wymienić Andromedę na Ratcheta & Clanka po 1 dniu grania....Nigdy więcej. Ale się ciesze z wymiany Ratchet 1000 razy lepszy
Niestety jak dla mnie ta gra to jedne wielkie gówno, masa błedów,bugów oraz problem z misjami dla towarzyszy.
Przykładowo misja Nakmor Drack: Zdrada krogan , będac na Kadarze i próbie dostania sie do slamsów terminal ciągle mnie odsyła na statek. Już mi ręce opadają robie wszystko zgodnie z poradnikami tym bardziej na filmach na yt pokazuje się opcja a u mnie nic. Nie wiem juz co o tej grze myśleć..
Przeszedłem dzisiaj Mass Effect i co mogę powiedzieć... Gra nie nudziła mnie ani trochę ,mimo wielu misji pobocznych( nikt nie zmusza ich robić...). W niektórych lokacjach gra potrafi chrupać jak cornflakes bez mleka,ale jest grywalna jak najbardziej.Jeżeli chodzi o fabułę to dla mnie była ciekawa...Niektórzy co piszą negatywnie o fabule pewnie siedzą nosem w książkowych kryminałach lub wypalają komórki ziołem i nie trawią koncepcji przedstawienia gry w ciekawy sposób. Nie przechodziłem trylogii ,a mimo to miałem nabite ponad 80 godzin gry ,a gdy dotarłem wkońcu do końca wraz z romansem z Peebee poczułem pustkę i pewny dylemat jakbym żegnał się z kimś po świetnym spotkaniu. Wiem wiem ,że wielu płacze na jakieś bugi tyle że grając tak długo nie miałem okazji natrafić na skaczące postacie lub przemieszczające obiekty(sądzę ,że wiele głupot na YT jest ukartowane aby każdemu zniechęcić grę).Jeżeli któś lubi gry tps z fajnym rozwojem postaci,ciekawą fabułą z ciekawym światem to polecam.
ME: Andromeda wieje nudą, dialogi są płytkie i zniechęcają do grania. Grafinie gra porywa ale grafika to nie wszystko. Grę sprzedałem po dwoch miesiącach od premiery. Nie jestem fanem ale szukałem czegoś podobnego do wiedzmina. Gra nie ma porównania. Przy rozwijaniu postaci można się pogubić.
W porównaniu do porzedniej czesci to jest wilekie guano, bez klimatu, postacie drewniane, system celowania jak w tetrisie, misje nużace, zrobli na zasadzie kopiuj, wklej, ten śmieć po 2 h grania poszedł do kosza.
Dzisiaj zacząłem grać i muszę przyznać, że gra wciągnęła mnie na maxa! Bardzo ciekawie się to wszystko tu zapowiada! :)
Andromeda ma bardzo mało wspólnego z rozgrywką, którą znam z trylogii. Nie oznacza to, że gra jest kiepska - wręcz przeciwnie, mocne 7.
Plusy:
- grafika
- biotyka (więcej możliwości)
- fajnie zaprojektowane planety
- walka
Minusy:
- brak systemu moralności
- animacje twarzy i niektóre dialogi
- muzyka
- mało planet do zwiedzania
Gra zaskoczyła mnie pozytywnie kilka razy. Niestety, nasi towarzysze i inne postaci zostały wykreowane jakby każda z nich borykała się z typowymi problemami nastolatka. Brakuje tu tej poważnej atmosfery i zwrotów akcji jakie miały miejsce w trylogii.
Gra może nie była przyjęta dobrze przez mankamenty z mimiką ale mnie to nie przeszkadzało w eksploracji świata i wciągnięcia się w ten świat czekam na kolejne części (które mam nadzieje będą) i przemierzanie świata na pokładzie Tempest'a, walce z Kettami i odkrywanie nowych zakątków Andromedy. Grę bardzo Polecam wciąga niesamowicie
Mam za sobą jakieś 80 % gry i na chwilę obecną oceniam ją na bardzo dobrą. To jest taki Mass Effect na jakiego czekałem. Szkoda że ten cały hejt w sieci grę tak zabił. No ale taki czasy że gimby potrafią ocenić tytuł na podstawie kilku filmików z sieci. Gra jest ogromna i widać ile pracy w nią włożono.
od trylogii nie mogłem się oderwać,grałem jak się tylko dało - wszystkim i wszystkimi :-) dla andromedy nie chce mi się tracić czasu i nie pomagają mi nawet tłumaczenia - żeby, jakby, aby, gdyby ... a tak czekałem na tę grę
Kiedy w sieci pojawiła się fala hejtów, nie brałam sobie jej wcale do serca jako, że nie docierało do mnie, że coś co ma w tytule Mass Effect może być aż tak złe. Z wielkim optymizmem zaczęłam swoją przygodę... i niestety zakończyłam ją niemalże jak wyżej wymienieni hejterzy! Jak można było tak to zepsuć?
MINUSY:
1. Bardzo słaby wątek główny - nic nie zapada w pamieć, brak jakiejkolwiek epickości, wszystko mocno nijakie, brak w tym wszystkim emocji. Dodam, że sensu tez trzeba mocno szukać oraz naciągnąć nieco wszelkie prawa logiki, aby go odnaleźć. Na głównej fabule zawiodłam się najbardziej, bo kiedy wszystko inne zawodzi gdzieś tam w głębi serca chcesz po prostu przeżyć zajebistą przygodę... Jednak nawet to zabrali.
2. Misje poboczne - to jakiś dramat, nie udało mi się w żadną zaangażować, robiłam je na siłę żeby odhaczyć.
3. Animacje- niestety hejt na animacje moim zdaniem przesadzony, ale po części uzasadniony, wyszła im plastelina o dziwnych proporcjach, a nie prawdziwe postacie.
4. Crafting - ile tam się trzeba nakombinować żeby ostateczenie ogarnąć ten system
5. KRYPTY PORZUCONYCH - najbardziej zmarnowany potencjał ever. Pierwsza jeszcze mega intrygująca i ciekawa, a potem nagle gracz uświadamia sobie że każda kolejna jest prawie na tej samej zasadzie, że nic Cie tam nie zaskoczy....że musisz je znowu otwierać na każdej planecie i zaczyna chcieć się od tego rzygac.
6. Opcje romansowe - Grając jako kobieta miałam do wyboru pociesznego Jaala lub głupkowatego Liama, nie no czad, dobrze że Reyes Vidal uratował odrobinę sytuację choć był t mocno okrojony romans. Dodam że faceci zostali chyba jeszcze bardzie pokrzywdzeni z Paskudą Peebe oraz Corą pozbawioną jakiegokolwiek charakteru. Nie wiem jak, ale udało im się to nawet bardziej zepusć niż w DAI. Wiem że dla niektórych opcje romansowe nie są w ogóle istotne, ale to moje prywatne odczucia, gdzie dla mnie realcje pomiędzy postaciami są zawsze bardzo istotne.
PLUSY:
1. System walki - Bardzo, bardzo miodna sprawa, która uratuje moją ocenę tej gry. Bo kiedy fabuła nudziła niemiłosiernie, kiedy plastelinowe ludki raziły w oczy, a Liam miał amebę zamiast mózgu wtedy można było odpłynąć przy walce... Dynamiczna, widowiskowa, mądrzejsze SI niż do tej pory, kombinacyjna, fajniutka. :)
2. Ładny świat - ale nie podniecałabym się jakoś szczególnie. Mogli tam zrobić wszystko, w końcu to nowa galaktyka, a nie zapierało mi dechu w piersiach.
3. Towarzysze? - bardzo naciągany plus, na pewno bardzo podobało mi się, że jeżdząc Maco nie było ciszy tylko towarzysze ciągle rozmawiali między sobą, dla mnie to takie spore smaczki w grze. Na duży plus Peebe (zadziorna, niezależna, z poczuciem humoru), Jaal ( głęboka osobowość, pocieszny, trochę nieporadny, z ciekawą hstorią), kroganin ( ciekawe ukazanie towarzysza ktory podobno najlepsze lata ma już za sobą) , pozostali towarzysze to jakies nieporozumienie. Liam miał potencjał zostania grupowym śmieszkiem ale właściwie to moja babcia jest bardziej zabawna, Vetra słabizna, Cora słabizna.
4. Atmosfera - choć dużo rzeczy nie grało, to sam świat, rasy, dialogi, klimat wciąż przypominał o starych ME, mimo wszystko ja osobiście czułam że gram w Mass Effect, była to gra mocno średnia, ale sam fakt zanurzenia się ponownie w tym Universum był cudowny.
Na koniec dodam, że każdy z nas ma jakieś inne oczekiwania względem gry, różne priorytety w ocenie. Podsumowuje jedynie własne, subiektywne odczucia. Chciałabym, najchętniej oceniłabym grę na takie 6.8 , ale że mocno się zawiodlam to daję 6.5
Gra trochę zmarnowana, ale przy obecnym zalewie nudów z AAA jednak się wybija.
Przejście gry zajęło mi około 2 miesięcy (i tak lepiej jak fallout 4 którego po roku sprzedałem grając jedyne 15h)
Ogólnie gra ma tak że nie ciągnie do niej, ale jak się już gra to nie odrzuca wiec nawet dobrze.
Odnośnie heytu i animacji to faktycznie są zabawne, mnie drażniło to że jak podchodzę do kogoś by z nim pogadać to zawsze od tyłu mimo że stał do mnie przodem, głupkowate miny itp były ale z czasem zacząłem to ignorować.
W grze jak dla mnie to zmarnowali potencjał wiedzy astronomicznej, większość planet to gazowe olbrzymy, lub inne nie nadające się nawet do lądowania, mogli chociaż się postarać, że lądujemy na jakiejś a tam wieczna burza, przez co musimy od razu uciekać.
Oczywiście wcisnęli skanowanie, tylko teraz nie robiliśmy tego z orbity a jeżdżąc łazikiem - masakra, co ich do tego podkusiło nie wiem, ale to najgłupszy możliwy pomysł.
Fabuła nawet fajna jedna z czasem se pomyślałem, że zastąpili żniwiarki czymś innym, ale zarys podobny.
Co do ogółu, to szkoda ze 2 nowe rasy, ale mało tego bo na każdej planecie praktycznie te same stwory, moze w innym kolorze, czyli fauna się sklonowały, może to tak jak ze szczurami co przypłynęły na statkach marynarzy tu na planetu ktoś podrzucił te same stwory.
Śmieszne tez to ze sugerowali nam iż świat jest wielki, ale my widzimy jego małą część, ciągle gadali o miastach angarów ale nic nie było widać.
Grałem Scottem i wkurzały mnie tez opcje romansu, juz miałem wrażenie ze podejdę do ekspresu na kawę i w dialogu wyskoczy serduszko, ten Scott to jakiś pies na wszystko był.
Co do klimatu serii to był utrzymany z mniejszym moze rozmachem, brak dramatyzmu i epickości jednak coś tam było moze to przez muzykę ale ogólnie go czułem.
Mało było ciekawych misji pobocznych, ale wiadomo co tam można wymyślić, jednak mogli se podarować te typu skocz na inna planetę po piwo(dosłownie było takie) bo trochę wstyd niby pionier, a lata po piwo jak jakiś praktykant, podobnie ze skanowaniem roślinek i kamieni.
Dobra sie rozpisałem, ogólnie polecam i tak nie ma nic ciekawszego w podobnym klimacie wiec z braku laku można popykać.
tej grze trochę brakuje do trylogii mass effect ale nie jest aż taka katastrofa
Przeszedłem tylko główny wątek i gra jest najwyzej niezła.
Fabularnie wyszło sztampowo i nudno, wiem ze trylogia też nie ma jakiegoś bóg wie jakiego scenariusza, ale i tak jest o wiele lepszy od tego z Andromedy.
Troszkę mi się ta Andromeda kojarzy z Przebudzeniem Mocy, tez takie familijne coś xD
Postacie z trylogii miło wspominam do dziś, a z Andromedy nie będę wspominać nikogo.
Sama rozgrywka jest całkiem ok, szczegolnie system walki jest bardzo przyjemny, nawet chyba lepszy niz w trylogii, choc drazni mnie automatyczne przylepianie sie do scian.
Crafting i inne elementy rpg jakoś tak zbyt chaotycznie to wszystko zrobione jest..
Misji pobocznych jeszcze nie wykonywałem, ale jak znam siebie to za wiele ich nie zrobię, bo raczej w grach skupiam sie tylko na glownym watku.
Grafika jest ładna, choc nie jest to tez jakis niewiadomo jaki szał, grałem na PS4 moze dlatego, ale BF1 odpalony na maxa na PC też jakiegos szczegolnego wrazenia na mnie nie zrobił.
Muzyka ok, tylko jakoś tak za mało jej jest ;/
Generalnie da się pograć przyjemnie, bez zadnych odruchów wymiotnych itp. xD ale szału to tu nie ma, za 240 zl to nigdy w zyciu, ale przy dzisiejszej cenie.. Kupiłem za 60 zł, mozna powiedziec ze warto, chociaz chyba wolałbym pojsc 3x do kina za tą kwotę. Dla tego tez kupiłem wersję PS4 co by pieniądze odzyskac ;P
Do bodajże 9 czerwca na PlayStation Store można kupić w PODSTAWOWEJ wersji gry jedynie za 33 złote więc jeśli chciałabyś czy chciałbyś pograć sobie około 70 godzin za taką kwotę to jest ku temu najlepsza oferta ;) polecam
Spróbowałem w wypożyczalnie na osiedlu. Nigdy więcej wojny!!! Nigdy więcej tej gry!!!
Chociaż nie jestem wielkim fanem klimatów sci-fi, to jestem dobrze zaznajomiony z serią. Mimo strasznego hejtu na tę część i klimatu moim zdaniem zupełnie innego niż klimat trylogii Sheparda bawiłem się przy grze... naprawdę nieźle. Traciła klatki, zacinała się, występowały straszne bugi, a na cutscenki nie chciało mi się patrzeć przez tę mimikę, ale... i tak zrobiłem 3/4 zadań dodatkowych, wstawałem wcześniej żeby pograć zanim zacznę uczyć się do sesji i dobierałem dokładnie każde ulepszenie do broni i lakier pojazdu pasujący do planety na której jestem. Może to przez fakt, że była to po prostu w tym momencie jedna z niewielu rozrywek (to albo nauka), ale i tak polecam choćby sprawdzić lądowanie na pierwszej planecie i część z pierwszym kontaktem, najwyżej potem zdecydować czy gra trafi do odsprzedaży
Jak to mówią: do trzech razy sztuka. Dwa razy odbiłem się na PC: Za pierwszym razem, niedługo po premierze, doszedłem gdzieś do Havarl - animacje były tak beznadziejnie zgliczowane, że nie chciałem sobie psuć frajdy. Za drugim razem odpuściłem gdzieś na Eos - stwierdziłem, że to nie jest prawdziwy Mass Effect i nie chciałem tracić czasu. Po kilku latach przerwy wróciłem do Andromedy już na PS4 Pro i postanowiłem, że tym razem przejdę ją do końca. Gra już była nieźle połatana i jedyne co trochę irytowało to pop upy podczas jazdy Nomadem. Zrewidowałem też swoje zdanie - Andromeda to jest prawdziwy Mass Effect. Grało się bardzo dobrze i szkoda, że pewnie nie będzie kontynuacji.
Mój największy zarzut dotyczy rozwleczenia gry. Najgorsze jest chyba latanie między planetami w side questach, które przeważnie niewiele wnoszą do fabuły. Ilość tych questów sprawia też, że bardzo szybko można levelować postać i rozgrywka jest raczej małym wyzwaniem. Grałem jako klasyczny Vanguard i ostatnich architektów rozwalałem głównie szarżą... Mniejsi przeciwnicy nie stanowili absolutnie żadnego wyzwania. Zabrakło większej ilości nowych ras w Andromedzie.
Główna ścieżka fabularna jest całkiem przyjemna. Nie jest to nic odkrywczego, ale czuć ten klimat eksploracji nowej galaktyki i chęć zbudowania nowego domu. Graficznie nawet nieźle jak na PS4, nadal zdarzają się pojedyncze glicze, ale jak na tytuł o takiej skali, to nie jest źle. Walka stoi na przyzwoitym poziomie. Muszę jednak przyznać, że jest właściwie kalką z ME3. Z jednej strony poczułem się jak w domu, ale z drugiej strony zabrakło czegoś nowego.
Mimo różnych wad i niedociągnięć, to był fajny powrót do mojego ulubionego growego uniwersum.