Mass Effect Andromeda | X360
Jak tylko wyjdzie na x-360 to kupuje od razu.
Kolejna gra, która miała być trylogią, ale przecież nie zabija się kury znoszącej złote jajka. Szkoda tylko że ostatnio wszyscy cisną kolejne części swoich tytułów 2, 3, 4, a nie wychodzi za wiele świeżego.
nie zgodze sie , fakt dużo teraz seqeli (nie wiem jak to napisać) ale nowe gry są np: the technomancer, overwatch, itp
No trójeczka im zniosłą co najwyżej srebrne jak nie brązowe jajka ;p.
Mass Effect 4 (tytuł roboczy), to już powinno Wam mówić wystarczająco dużo. Gdyby jeszcze ktoś był skoro posiedzieć trochę w temacie ME "4" to by się dowiedział, że nie chodzi tu raczej o grę głównym bohaterem pozostałych części. To najprawdopodobniej coś takiego jak z Assassins Creed, będzie trylogia każdego bohatera ^^. Według mnie jeśli zrobią taką kontynuację jak Ubisoft (AC3), to na pewno nikt nie będzie żałował
Kto dał w tytule 4?
Przeciez nawet jakiś typ z bioware mówił, że to nie będzie 4, bo przygoda shepa zakończona, a to będzie inna gra w uniwersum me.
ME4 to tytuł roboczy dany przez fanów
W tym roku na pewno nie będzie bo jeszcze w produkcji jest Dragon Age Inquisition, więc myślę, że wyjdzie w 1 lub 2 kwartale 2015 roku coś jak było z Dragon Age Początek i Mass Effect 2, Dragon Age wyszedł w listopadzie 2009, a Mass Effect w styczniu 2010.
Dobrze by bylo jak by chociarz napisy po Polsku dali na xboxa i ps4.
Sorry za błędy miałem na myśli ps3
Jeżeli nie będzie po Polsku na xbox one i ps4 to wypierdalać!
Nie ma szans, żeby ta gra wyszła na X360/PS3 xD
A polskie napisy do gier to chyba już standard powinien być.
W ciągu ostatniego tygodnia przeszedłem ME1, ME2 i wczoraj skończyłem ME3. Przypomniałem sobię trylogię po kilku latach i nie spodziewałem się, że będzie mi się grało tak świetnie. Nazwijcie mnie fanboyem, ale Shepardowanie ma w sobie taką epickość, że jaram się na Andromedę jak znicze na 1 Listopada. Kupię to gówno w ciemno i będę miał nadzieję, że dadzą Nam stary, klimatyczny i dobry świat ME z udogodnieniami i całym mnóstwem aktywności :)
Ja mimo że siedze w temacie od lat jakoś nigdy nie przeszedłem żadnej części do końca choć mam wszystkie...Ostatnio się zabrałem na poważnie za 1-kę doszedłem do połowy gry i ......
....padł mi SSD - straciłem save-a...I jestem w......y!!!
Teraz męczę Fallouta 4 do którego tez save poszedł ale tu akurat za długo grałem i pod koniec każdego posiedzenia folder z saveami kopiowałem na inny dysk więc straciłem tylko 10 godzin gry, potem znowu podejde do ME1...
A tak przy okazji w ciągu tygodnia przeszedłeś ME1 i ME2?!?
Grasz 24/7 czy nie wysłuchujesz dialogów i wszystko przewijasz grając ala speedrun?
Bo ja w 40 godzin w okolicach trochę poniżej połowy byłem w mass effect 1 słuchając dialogów,eksplorując,otwierając każdą szafkę i robiąc każdy quest za wyjątkiem tego z minerałami...
ale gierka bedzie, jak bedzie dobra to mozna kupic, a puki co to trzeba czekać na jakies torrenty
Naturalnie, gra jeszcze nie wyszła ale już są oceny... analfabeci!!!
Nie rozumiem tego całego hejtu wylewanego przez szanownych kolegów graczy...
Gra jest po to żeby cieszyć i dawać rozrywkę! Ja jestem już po kilku godzinach wersji ea access, preorder zrobiony już dawno i bawię się przednio.
Serio, zamiast polegać na ocenach osób, które nawet nie grały w Andromedę (lub po prostu nie mogą sobie pozwolić na zakup w aktualnej cenie - co powoduje ich frustracje) lepiej samemu wypróbować :) według mnie na prawdę warto!!!
Hej ludzie mam pytanie. Czy seks i nagość są obowiązkowe w grze? W sensie jak w Wiedźminie 3 że nie dało się pominąć niektórych, było to po prostu w fabule, a nie opcjonalnie. Więc jak ktoś grał to może powiedzieć :D?
Opcjonalne. Wystarczy nie flirtować z postaciami do tego stopnia by doprowadzić do stosunku.
Gra nie jest zła, bawiłem się świetnie przez całą drogę. Jednak w porównaniu do Poprzednich części Andromeda wydaje się pusta... Miejscami wręcz jest bardzo odtwórcza i "leniwa"... Mieli całą nową galaktykę i dosłownie nieograniczone pole do popisu odnośnie wymyślenia nowych ras, a skończyło się na Kettach i Angarach... Humanoidalne, dwunożne stworzenia, które zostały tak zaprojektowane, żeby mogły sypiać z ludźmi... Gdzie tu kreatywność, jak w przypadku Hanarów, czy Elkorów?
Historia też jest "leniwa" i rozczarowująca.
spoiler start
Chociażby pierwszy kontakt z Angarami - niezrozumiały komunikat przez radio, nagle super szybkie tłumaczenie (jak mogłaby wyglądać próba zrozumienia obcego języka świetnie pokazuje film Arrival) i nagle: O! Człowiek z innej galaktyki, chodź do naszych przywódców!"...
spoiler stop
Na plus walka, która teraz jest dynamiczniejsza i oprawa (głównie chodzi mi o same "widoki" i niektóre projekty poziomów, bo technologicznie jest średnio.) Do tego przyjemnie jeździło się Nomadem, ale doskwierał brak uzbrojenia.
Na duży minus surowce, nienawidzę zbierania surowców, jak w ME2, a tutaj jest podobnie.
To nie jest już Mass Effect. To prostu gra RPG w kosmosie. Zero klimatu Massa. Potencjał ma ogromny, ale moim zdaniem został on zmarnowany. Piękna grafika, lokalizacje, fajne sterowanie, podróże między układami. Fabuła ujdzie, nie jest zła. Reszta moim zdaniem słaba. Beznadziejne, bezpłciowe postacie i dialogi, obce formy życia - za mało i nic specjalnego, eksploatacja planet jest zwyczajnie nudna, a twórcy poszli na ilość, a nie na jakość. Liczba misji jest ogromna i większość z nich jest po prostu nudna. Wielka szkoda spodziewałem się czegoś dużo lepszego. Wydaje się że przy tej grze dobra robotę zrobili tylko specjaliści od oprawy audio-wizualnej, która jest na prawdę rewelacyjna i ratuje trochę tą grę. Ci od postaci, dialogów, misji dno.
Jak dla mnie mimo, że Andromeda niewiele ma wspólnego z Mass Effect 1,2 i 3 to jest całkiem fajna. To, że nie było poprzedniej bohaterki nic nie szkodzi. Stworzyłam nową. Miło było spotkać znane rasy: asari, krogan,czy turian. Niektórzy narzekają, że mało nowych ras. No i co z tego? I tak ich starczy. Misje też były całkiem miłe. Może czasem zdarzyła się jakaś bardziej nudna, ale nie każdemu musi każda pasować. Jak dla mnie gra wciągająca. Nie często przechodzę jakoś dwukrotnie. A tą przeszłam.
Gra jest przesadzona! Online dziala jak szalony. ANTHEM przy tym to totalny gniot. Mozliwosci rozowju gigantyczne i do tego potyczki przeciwko "obcym" z innymi graczami w trybach online i ma sie z tego bonusy w singlu. No mega. Kilka miesiecy bede gral xD
Bardziej pasuje to nazwać "Star Trek Andromeda"
Gra się przyjemnie ,ale...Historia w grze nie jest tak dobra jak w poprzednich Mass Effect ,brakuje też dobrej muzyki jak w ME 1,2,3
To zupełnie inna gra ,za dużo tam strzelania za mało rozmów jak na grę RPG.
Mam wrażenie że grę wydali tylko po to by uspokoić fanów serii.
Gram na Xbox One (pierwszym) i optymalizacja jest koszmarna ,choć przy ME1(x360)/KOTOR 1&2(xbox classic) też było okrutnie z płynnością.
Taki star wars knights of the old republic na pierwszym xbox spadały klatki do 16 :D
ME:A 5/10 - tak to jest gdy autorzy przyzwyczajają do zwrotów akcji ,ciekawymi postaciami,głębią gry z poprzednich odsłon itd - Andromeda nie posiada tych elementów
Nie czekałem na kolejnego Sheparda w Andromeda ,ale no mogli się postarać o samą wiarygodność tej odsłony :)
W końcu! 4 razy do niej podchodziłem, 2x na PC, raz na PS4 (za każdym razem grając co najmniej 15-20h), w końcu się zawziąłem i skończyłem ją na Xbox Series X (zajęło mi to ok 70h). Była na samym szczycie mojej kupki wstydu i aż jestem z siebie dumy, że w końcu ją ukończyłem. Pewnie nadal by tam była, gdybym nie ukończył jakiś czas temu ME Legendary Edition, i nie chcąc żegnać się już z tym świetnym uniwersum uznałem, że może tym razem dam radę ;) A wracając do samej gry: jest ok, ale ma strasznie dużo zapychaczy, które skutecznie zniechęcą Was do dalszej gry, jeśli nie nauczycie się filtrować ciekawe zadania i aktywności od tych właśnie śmieci. Wszystkie zadanie główne, poboczne i związane z naszą drużyną są ciekawe (no, może prawie wszystkie). Cała reszta, tj. "zadania dodatkowe", to zbieranina zapychaczy typu "przeskanuj 10 roślin" albo "znajdź 6 satelitów". Czyli bezsensowne bieganie po mapach kilku planet nie dające nawet grama satysfakcji. Gra jest też zdecydowanie za długa, przeciągnięta i przez to po jakimś czasie już męczy, a wtedy gra się już głównie po to, by ją skończyć, a nie po to, by poznać ciekawą historię. Zwłaszcza, ze pod koniec pare zadan rzuca nas po kilku planetach (kazda podróż miedzy układami i planetami wiąże się z kilkudzisięciosekundowymi przerywnikami) co zwyczajnie zaczyna irytować. Sama główne fabuła też jest bez jakiegoś błysku, ale historia jest w miare ciekawa i nawet chce się poznać jej zakończenie. Przzez te niepotrzebne zapychacze i dłużyzny miałem dać grze 6+, ale ostatnia misja główna dała mi to, z czego słynie podstawowa trylogia - emocje i możliwość wsiąknięcia w klimat gry, za co podwyższam ocenę do 7. Ogółem Andromeda była chyba projektowana w ten sam sposób co Dragon Age Inkwizycja, czyli z chęcią zrobienia szkieletu gry jak w MMO, ale osadzonej w grze singlowej. Czyli coś totalnie bez sensu, bo tanimi zapychaczami rodem z gier sieciowych (zbierz 10 kwiatków, aktywuj 7 przekaźników, znajdź 4 kamienie itp.) nie zbuduje się wciągającego klimatu. Ogółem Andromeda jest ok ale zupełnie nie ma podejścia do trylogii (a zwłaszcza do 2 i 3 częsci). Najlepszym komentarzem jest chyba to, że cieszę się, że w nią zagrałem, ale jeszcze bardziej cieszę się, że ją ukończyłem ;)
Nie wiem co ci ludzie chcą od tego mass effecta, mi się bardzo fajnie grało.. bywa trochę prostacko zaprojektowana momentami ale czy pierwszy ME też nie był zbugowany i nie miał masę wad... ta gra to początek nowej serii więc będzie ciągle rozwijana i poprawiana.. problem w tym że ludzie chyba nie mogą tego popjąć i nie domyślają się tak prostych rzeczy. wiem że ta część to pewnie będzie kontynuacja, bo twórcy sami dali sygnał graczom i ochoczo zagram zarówno w jedynkę(andromedę) jak i nadchodzącą dwójkę. Wiadomo że nie dorównuje tez ME3 ale chyba wyraźnie widać że dopiero po premierze ME2 gra stanęła na nogi.
Kolejna raz utwierdziłem się w fakcie żeby nie czytać komentarzy a po prostu kupić i zagrac. Grało mi się bardzo dobrze. Największe minusy to chyba puste i nudne światy i misje poboczne. Zadania fabularne czasem bez większych głębi. Ale sama historia i motyw? Genialny. Po czasie się zorientowałem tez ze nie mamy do dyspozycji całej Andromedy tylko jakiś układ dlatego zrozumiałem czemu są tylko dwie rasy pokazane. Ogl gra na plus. Bywała męcząca ale warta zagrania.