UFC on Fox 5
Dobry artykuł, a ta karta może być najlepszą w tym roku.
Naprawdę szukałeś? :)
http://gameplay.pl/temat.asp?TAG=1536-mma
I co Ty masz z tą grawitacją? :D Tak czy inaczej - gala rzeczywiście, zapowiada się ciekawie - niestety, obejrzę dopiero za tydzień, do tej pory unikając wyników.
btw. Nate do Nate - naprawdę ciężko spotkać pisownię Nathan - chociaż to rzeczywiście jego imię. Lubię jak walczy, jest trochę spokojniejszy niż Nick, więc życzę mu dobrze.
i jeszcze jeden btw. Nie mam jak teraz sprawdzić, ale coś kojarzę, że przez krótki - bardzo krótki - czas Henderson był też posiadaczem pasa UFC :)
Razath dzięki. Potencjał jest spory. Yasiu szukałem, ale zazwyczaj pisano o grach w realiach MMA, a nie o samym spoecir. Osobiście uwielbiam braci Diaz, zwłaszcza Nicka. Ich styl walki polega tak naprawdę na męczeniu przeciwnika i drażnieniem go ogromem pięści. Cementowe szczęki plus niekończący się gas tank i mamy doskonałego zawodnika. Maja ogromny zasięg plus nikt nie chcę sprowadzać ich do parteru, ponieważ mogą poddać każdego. Kiedy Henderson był posiadaczem pasa UFC przed WEC?
Słabo szukałeś - podałem Ci linka do co najmniej kilkunastu tekstów z których duża część nie dotyka gier :)
Pomyliłem Hendersona z innym gościem który był do niego bardzo podobny :)
BTW. skąd określenie 'ogrom pięści'? Toż to nawet nie jest kalka z angielskiego :)
Czy będzie najciekawsza, to się okaże, na razie same nazwiska nie wystarczą, były ciekawsze gale.
Natomiast BJ nie musi wygrać i tak chętnie go zobaczę.
Co do treści - dużo powtórzeń, 'wraz ze zmienieniem' - lepiej 'wraz ze zmianą', literówki - ewolucje - ewolucję spektakularne - spektakularna energie - energię. Lepiej brzmi 'zasypuje przeciwników mnóstwem ciosów' niż 'zasypuje przeciwników mnóstwem pięści'. Może 'przenieść walkę do parteru; a nie 'przenieść walkę na parter',
Jeśli obywatel Europy - to Europejczyk. I takie tam...
Poza tym - pomijając momentami trochę sztuczny ton, co jestem w stanie zrozumieć - merytoryczne, jak dla takiego ignoranta w temacie, całkiem ok.
Chodziło mi o mnóstwo pięści, do których się nie przykładają. W sensie to nie są "power shoty". Ogrom jako duża ilość ciosów albo skrót myślowy mojego nieogarniętego mózgu.
Dzięki Satene za uwagi. poprawiłem literówki, powtórzeniami zajmę się nieco później. Ton musi być nieco odmienny, jak zauważyłeś, ponieważ odnosi się do specyficznej dziedziny.
myrmekochoria - zauważyłAś ;)
Ton wcale nie musi być specyficzny, MMA to sport i jeśli piszesz o nim do normalnych ludzi, pisz ich językiem, będzie łatwiejsze w odbiorze. Podajesz dużo informacji, i to jest fajne, ale sama forma mi - i satene jak widać też - nie do końca leży.
No i te mnóstwo pięści - to nie jest po polsku, to nie jest specyficzny język. Są na to określenia - obaj Diazowie są świetnymi bokserami i ich lekkie proste niejednego wyprowadziły z równowagi - tu też zapewne Nate będzie próbował tej samej taktyki.
Satene - daleko ci do ignoranta w tym temacie, widziałaś i zrozumiałaś więcej tego sportu, niż większość fanów którzy wypłynęli na fali KSW :)
A co do BJ - nie wiem, czego się po nim spodziewać. Walczy z młodym, ostrym gościem który jest na fali, może być mu ciężko, ale niech chociaż przetrwa rundę ;)
Mój błąd=D. Niestety trudno byłoby mi wyrazić to innym tonem, ponieważ musi to zawierać; gestykulację, krzyki, zdziwienie i okrzyki typu: "Stockton 209" i "Ceasar Gracie Jiu-Jitsu"!. Nie wiem czy znacie najlepszą kreskówkę o MMA - Tommy Toe Hold! http://www.youtube.com/playlist?list=PL8A54EC70A56567E2
Ale to jest słowo pisane - piszesz o zawodniku, nie gestykulujesz, nie krzyczysz - to musi oddawać tekst :) Powtórzę jeszcze raz - merytorycznie jest, po prostu dziwnie się czyta. Poza tym, nasza opinia jest jedna, poczekaj na inne :)
Na blogu zazwyczaj piszę o grach. Postanowiłem coś napisać, ponieważ jest darmowa karta. Niestety MMA w Polsce, i wielu innych krajach, ma problemy recepcją. Większość uważa ten sport za brutalne i bezmózgie widowisko. Po obejrzeniu tej karty MMA może zyska więcej fanów i ludzie docenią maestrie zawodników.
Jeśli ktoś uważa to za brutalne widowisko, to żadna gala go nie zachęci, wręcz przeciwnie. Prawda taka, że może czasem zdarzy się, że zawodnicy wolą zagrać taktycznie aż do bólu i więcej jest prób sił niż faktycznych ciosów, ale ostatecznie to rzeczywiście jest brutalny sport. Natomiast jeśli ktoś uważa to za bezmózgie widowisko, to zależy dlaczego - jeśli ze względu na samą walkę - wracamy do początku - nie zmieni zdania, jeśli zaś ze względu na oprawę, to rzeczywiście gale ufc mogą pokazać inne oblicze, inne możliwości. KSW, poza maluteńkimi wyjątkami, wciąż jest przeze mnie w kategoriach komedii.
Zależy jak ktoś definiuje pojęcie brutalności. Jeżeli dwoje dorosłych ludzi decyduję się walczyć w kontrolowanym środowisku, które jest jeszcze ograniczone zasadami, to nie uważam tego za brutalność. Przemoc i brutalność istniej, według mnie, wtedy kiedy druga osoba jest niezdolna do obrony, jest fizycznie słabsza. To jest obrzydliwy proceder. Nieważne czy na planie fizycznym bądź psychicznym. KSW celuję trochę w "freak show" jak kiedyś PRIDE. Poza kilkoma wyjątkami. PRIDE połączył profesjonalne walki z amatorami, którzy tworzyli wokół siebie wizerunek. Patrz Bob Sapp.