To, co kolekcjonerzy lubią najbardziej, czyli krótko o figurkach
Ciekawy artykuł, choć prywatnie nigdy nie kolekcjonowałem figurek, zwyczajnie było mi na to szkoda pieniędzy, ale ostatni czasy myślę nad wydzieleniem półeczki specjalnie na nie.
Moim zdaniem bardziej opłaca się kupić osobno figurkę...Zapewne większość osób, którzy kupują kolekcjonerkę jedynie ze względu na figurkę kupują grę w wersji pudełkowej. Dzięki temu przepłacają o jakieś 100%.
ja chyba od ostatnich 5 lat mam wszystkie wydania EK z figurkami, naprawdę można zrobić super pokój dla dziecka ;) Swoją drogą polecam stronę aliensgroup.pl gdzie można kupić naprawdę dużo fajnych figurek z gier :)
Lubie kolekcjonerki, ładnie wydany artbook, ciekawy gadżet, ale kompletnie nie przemawiają do mnie figurki. Od razu skojarzenie z nerdem, jakbym postawił to na półce.
spoiler start
...teraz możecie mnie linczować ;p
spoiler stop
Pudła od kolekcjonerek lubię na równi z figurkami, tu moje ulubione boxy ----->>
Uwielbiam figurki i ciekawe kolekcjonerki. Niestety to droga zabawa. Dużo ciekawych edycji można kupić w kraju w przyzwoitych cenach (np. Driver z Dodgem) ale zdarzają się edycje które znikają szybko z półek i lądują na eBay w szalonych cenach (np. amerykańska Catherine czy Sonic Generations). Najgorzej jest z japońskimi limitowanymi edycjami kolekcjonerek :) Cena potrafi dać po mordzie. Ale kto powiedział że trzeba mieć wszystko. Samo oglądanie tych wszystkich fajnych edycji i gadżetów daje mi radochę. Ostatnio zachorowałem na figurkę Gordona Freemana. Na szczęście cena jest w normie. Mam specjalny zeszyt w którym spisuję sobie kolekcjonerki i figurki które najbardziej mnie kręcą. Jest tego trochę. W pierwszej kolejności chcę kupić kilka figurek z Mass Effect, Deus Ex, Metal Gear Solid i Hitmana. Póki co mam tylko trzy figurki - walczącego Ryu z NG3, Vault Boy'a z F3 i Ricka z TWD (nie z gry, ale zaliczam bo gra jest chociaż bez Ricka). Miałem kilka figurek z MGS i RE ale przyszedł kryzys i musiałem sprzedać.
Mój ideał edycji kolekcjonerskiej to figurka, artbook i soundtrack. Zamiast figurki może być koszulka. Lubię też dostać ładny steelbook. Z najnowszych gier i zapowiedzi zwróciłem uwagę na Symulator Farmy 2013 z traktorem Siku (ha ha) i Metal Gear Rising z figurką białego Raidena. Bogato prezentuje się także Aliens Colonial Marines.
CHESTER80 --> no właśnie, bo pudła, tak jak figurki, nic nie robią, ale wyjątkowo ładnie się kurzą :P
Samo oglądanie tych wszystkich fajnych edycji i gadżetów daje mi radochę.
O to to :)
Mój ideał edycji kolekcjonerskiej to figurka, artbook i soundtrack.
Zgadzam się w 100%. To są (razem ze steelbookiem) obowiązkowe składowe każdej kolekcjonerki. Do tego trochę cyfrowego chłamu i jest git. Ale marzyłaby mi się edycja z soundtrackiem na osobnej płycie i pudełku (taka wersja sklepowa) - coś na kształt Diablo 3 (Starcrafta 2?), gdzie płyta była ładnie zapakowana w osobne pudełko CD.
Zamiast figurki może być koszulka.
Nie, to się znosi i po gadżecie. To co jest musi być do postawienia i bez możliwości zużycia :P
Lubię też dostać ładny steelbook.
Dokładnie. Choć, gdy pudełko kolekcjonerki jest "do postawienia", a nie do schowania do szafy to nie wiadomo co zrobić - steelbook postawić osobno, czy wsadzić go do tego ładnego pudełka razem z innymi gadżetami?
Nerka --> i jak Dodge? Zadowolony z zakupu? A Connora the Hunter?
Poza papierowymi figurkami Geralta i Zgnilca nie posiadam owych figurek - jakoś nie jestem przyzwyczajony do tego typu kolekcjonowania, poza tym jest to dziecinne i nie praktyczne do zabawy - jeśli chodzi o pociechy ( których zresztą nie mam), a jako gracz jestem już ze średniej półki 25+ więc takie rzeczy na półce w pokoju nie świadczyły by zapewne o mnie korzystnie - może się mylę i boje się przyznać ale tak tak jakoś mnie przyzwyczajono.
Mnie tam jakoś specjalnie figurki nigdy nie grzały ;) Dla mnie ideałem kolekcjonerki to po prostu steelbook z artbookiem ;)
Sam miałem kiedyś chęci na figurki z Gears of War (model Therion) ale prawie 70zł to jednak trochę za dużo.
Do tego znamienita większość gier, z których chciałbym jakąś figurki, takowych nie posiada więc cóż zrobić? Zrobić własną.
Tak też zrobiłem np. z figurką gnoma z Risena. Jedynie co teraz zrobić to pomalować. (stare zdjęcie, zresztą i jakość zdjęcia jak i sama figurka średnia, ale moja i bez kupowania kolekcjonerek za 150zł i więcej)--->
Matekso --> wiesz... to w pewnym sensie kwestia "obczajenia tematu". Ja już wyrosłem z etapu, że wstydzę się przyznawać do tego, że jestem graczem, gram w gry, kupuję je i gadżety. To przecież pasja. Tak jak mam gadżety związane z grami, tak mam gadżety związane z F1, bo jest to jeszcze większa pasja od gier. Nikt się ze mnie nie śmieje, narzeczona nie ma nic przeciwko i nawet sama z różnych okazji kupuje mi kolekcjonerki co lepszych tytułów. Więc... luzik :)
Jeremy Clarkson --> ulep z plasteliny :P
SpecShadow --> całkiem całkiem :)
U mnie Spartanie pilnują słonika, który czeka aż mu przykleję ułamaną kiedyś tam trąbę, Hitman pilnuje książków, a Batman grozi wpierdolem, jeśli nie będę się uczył. ;-)
Bardzo chciałbym mieć Marcusa z GoW3, ale niespecjalnie miałbym już gdzie go postawić. :-(
Natomiast figurkowym eldorado u mnie jest złoty Link na Eponie. Co za cudo!
Z figurek to u mnie stoi Ezio z drugiej odsłony Asasyna, Batarang z Batman: AA i (wiem, to nie figurka) renesansowe pudło z Asasyn Brotherhood.
[Edit]
Api15 -> W moim przypadku narzeczona się przyzwyczaiła. Gdy przyjdzie jakaś znajoma / znajomy to albo w ogóle wydają się na to obojętni, albo oglądają z ciekawości.
Ja mam inne pytanie: Jak reagują kobiety które są u Ciebie (u Was) pierwszy raz na figurki?
Pytanie czysto z ciekawości :)
Ja osobiście nie lubię figurek - dość mam dupereli na półkach. Może jak znajdę jedyną w swoim rodzaju to zadedykuje jej honorowe miejsce między grami, ale jak do tej pory tylko niektóre (jak ta ze Skyrima) zasłużyły na "O jakie fajne" i na tym się skończyło ;)
Jeśli chodzi o dodatki to zdecydowanie wolałbym naprawdę dobrą koszulkę i fajny poradnik.
mam wiele tych zabaweczek :P może nie są to z edycji kolekcjonerskich gier a ze strony aliensgroup.pl
około 30 sztuk tego stoi na półkach i już nimi rzygam większość mi się znudziła i zajmuję tylko miejsce
kurzą się nawet na nie nie patrzę czy coś, są figurki które dalej chętnie bym trzymał na widoku ale wszystkie są tak
pościskane do siebię że nie mam gdzie zbytnio postawić tych moich ulubionych
zaglądając na stronę (aliensgroup) dalej mnie korci na niektóre statuetki czy figurki ale są to zazwyczaj figurki
przekraczające 200 zł do 1500 więc można póki co pomarzyć :P a na edycje kolekcjonerskie nigdy nie mam pieniędzy
bo akurat wychodzi wtedy mnóstwo moich ulubionych gier które chce kupić i pograć :P więc albo jedna z edycją kolekcjonerską albo 3 gry :P a edycja zaraz sie znudzi i się ją schowa do pudełka jak autor powiedział
przez to że nie mam Jensena, ważność reszty jest dla mnie znikoma i choć można go dorwać to jest zbyt drogi, podarowałem sobie.. chyba ;)