Zaczyna mnie drażnić, że czy to duże firmy czy mniejsi sprzedawcy np. na Allegro, wysyłają po zakupie informację typu: "Sprawdź w obecności kuriera zawartość przesyłki". Wykazują się przy tym zupełną niewiedzą i powoduję niepotrzebne spięcia pomiędzy odbiorcami i kurierami. Osobiście sprawę wyjaśniałem w UPS i otrzymałem informację, że kurier nie ma obowiązku czekać na rozpakowanie i sprawdzenie przesyłki przez odbiorcę. Po to firma daje czas na ewentualną reklamację, aby klient mógł na spokojnie sprawdzić towar. Procedura wygląda tak, że jeśli klient stwierdzi, że coś jest nie tak z przesyłką to dzwoni pod wskazany numer i wtedy kurier przyjeżdża spisać protokół szkody.
Myślę, że to zależy od firmy kurierskiej. Zamawiając w DHL, kurier nawet sam zaproponował bym sprawdził przy nim elektronikę, by spisać ewentualny protokół na miejscu (oczywiście nic w stylu uruchomić etc. tylko sprawdzić z zewnątrz czy wszystko jest wporządku).
obie strony mają słuszność
z jednej strony nie warto się kłócić z kurierem o to
z drugiej rozsądny facet poczeka 5 minut, aby nie drałować drugi raz pod ten sam adres
Mimo tego lepiej sprawdzić na miejscu, bo przypuśćmy, że w paczce zamiast telefonu znajdzie się kartofel. I co wtedy? Jak im to udowodnisz?
NewGracedigger - z jednej strony tak, ale z drugiej jaki procent wszystkich przesyłek dociera uszkodzona. Jeżeli kurier ma dziennie do rozdania 100 paczek z czego 5 może jest uszkodzonych, albo złych to z 5 minut robi mu się 8 godzin.
Gdyby kurier miał obowiązek czekać aż ktoś sprawdzi paczkę to przesyłka kosztowała by 10 razy drożej.Ja na złość kurierowi sprawdzę paczkę na drugi dzień a kurier musi poczekać.
Gdyby kurier miał obowiązek czekać aż ktoś sprawdzi paczkę to przesyłka kosztowała by 10 razy drożej
Drogo cenisz dwie minuty pracy kuriera.
[9] Dwie minuty ale przy jednej paczce.. a co jeśli takich paczek jest 50 albo 100 ? Wtedy z dwóch minut robią się dwie godziny.
Wiadomo że kurier nie ma obowiązku czekać aż sprawdzisz czy iphone który zamówiłeś nie ma porysowanej szybki...Albo czy nie jest ziemniakiem.
Ale powinien poczekać aż sprawdzić czy towar nie uległ uszkodzeniu w transporcie - bo za to odpowiada firma kur.
Ziemniak cały? No to kurierowi nic do tego - on NIE odpowiada i nie dba o to czy wiezie telefon czy ziemniaka.
DHL - zero problemów ze sprawdzeniem paczki na miejscu. Nie wiem, jak u innych.
Kurier ma obowiązek czekać, aż sprawdzisz czy się wszystko zgadza. Inaczej możesz go pozwać do sądu, że to przez niego została uszkodzona paczka/sprzęt i podtrzymywać zarzut, że nie poczekał aż sprawdzisz czy wszystko jet ok.
raziel88ck --> Chyba mylisz troszkę fakty. Kuriera, ani firmy kurierskiej nie obchodzi co jest w paczce. To, że będzie tam cegła zamiast telefonu jest winą wyłącznie tego kto paczkę nadawał i firma kurierska nie ma nic do tego, bo niby dlaczego miała by ponosić odpowiedzialność za oszustwo nadawcy?
Problemem nie są kurierzy, ale pseudo-sprzedawcy z Allegro, którzy wymyślili sobie nowy biznes.
Wysyłają uszkodzony mechanicznie towar a następnie winę za uszkodzenie zwalają na firmę kurierską. Takie są fakty, poparte licznymi negatywnymi komentarzami na koncie danego allegrowicza.
Firmy kurierskie NIE ODPOWIADAJĄ za uszkodzenia towaru znajdującego się w przesyłce jeśli uszkodzenia nastapiło w związku z nieodpowiednim zabezpieczeniem danego towaru.
I podam wam dwa przykłady moich ostatnch zakupów.
1. Dosyć wytrzymały towar w opakowaniu producenta umieszczony w zewnętrznym kartonie wypełnionym "pianką" (czy jak to tam się nazywa, taki typowy wypełniacz w postaci niereguralnych miękkich kształtek), całość dodatkowo usztywniona grubo złożonym papierem pakowym o znacznej masie jak na całość paczki. Zewnętrzny karton owinięty kilkoma metrami folii stretchowej.
Szansa uszkodzenia towaru przez firmę kurierską - praktycznie zerowa.
Ilość negatywnych komentarzy na temat transportu - brak.
2. Delikatny towar w opakowaniu producenta umieszczony w zewnętrznym kartonie do którego byle jak napchano troche papieru pakowego i zaklejono pojedynczą taśmą pakową. Plus naklejka - nie rzucać (bo kogoś ona obchodzi). Całość wyraźnie się przesuwa.
Szansa uszkodzenia towaru przez firmę kurierską (nie z jej winy) - bardzo duża.
Ilość negatywnych komentarzy na temat transportu - ponad 200.
Wiadomość w liście od sprzedającego: "otwierać paczki przy kurierze, nie przyjmujemy reklamacji towaru z uszkodzeniami mechanicznymi bez protokołu szkody wystawionego przez kuriera".
[17] chodzi raczej o świadka w osobie kuriera, który w przypadku sądzenia się ze sprzedawcą zezna co było w paczce.
W ziemniaczanej sytuacji chyba najlepszym wyjściem jest nagranie kamerką odbioru paczki i jej otwarcie żeby później mieć jakiś dowód. Jeżeli w paczce zamiast iPhone`a jest iPotato to kurier tutaj nie ma nic do rzeczy.
Browar Drinker - równie dobrze można iść po sąsiada albo paczkę otwierać w obecności kogokolwiek na ulicy, kogo później możesz ciągnąć po sądach.
[20] Od razu mi się skojarzył iPączek z kabaretu w GTA4.
[20] - I tak oskarza, ze wczesniej rozpakowales, spakowales z powrotem i dopiero nagrales z imitacja odbioru, proszac kogos znajomego o pomoc jako dostarczyciela.
No to nie ma innego wyjścia jak kupować tylko i wyłącznie poprzez odbiór osobisty
Nigdy jeszcze nie sprawdzałem paczki przy kurierze... Fakt, nie kupowałem nigdy 40+ calowego TV, najdroższy był chyba aparat cyfrowy... Wystarczyło mi, że paczka jest cała i absolutnie nienaruszona.
W przypadku DPD nie ma możliwości sprawdzenia przesyłki, bo jest ona gubiona automatycznie po dojściu do sortowni :D
Zanim taki telewizor wyjmiesz z kartonu to minie 10 minut, żaden kurier nie będzie na to czekał.
Dobrze widzieć, że jest możliwość zadzwonienia później po kuriera by przyjechał spisać protokół, większość przesyłek jakie otrzymywałem była zbyt szczelnie i dobrze spakowana by szybko móc sprawdzić uszkodzenia.
Takie pytanie: czy protokół spisuje się jedynie w przypadku widocznych uszkodzeń mechanicznych (np. rozbity ekran komórki) czy jak sprzęt nie działa, nie włącza się (mogą być jakieś uszkodzenia wewnętrzne), też mogę zadzwonić do kuriera czy to już go nie obchodzi?
nie spotkałem się jeszcze z tym żeby kurier nie chciał zaczekać ani w dhl, dpd, siódemce
@[26] Bzdura - kupowałem TV 50" i kurier nie dość, że pomógł wnieść, to jeszcze pomogł rozpakować i wyciągnąć z kartonu żeby obejrzeć, czy wszystko ok. Całość zajęła 10 minut. Aż mu dałem z wrażenia napiwek :). Nigdy też jeszcze nie zdarzyło mi się (na grubo ponad setkę paczek) by na moją prośbę "pan zaczeka 3 minuty tylko szybko sprawdzę czy nie uszkodzone w transporcie" kurier powiedział "spieprzaj dziadu nie mam czasu". Oczywiście robię tak tylko gdy zamówiony towar może ulec mechanicznemu uszkodzeniu, bo nie ma sensu tego robić przy zamówieniach np. gier czy książek. Oczywiście są różni kurierzy i rożne firmy, ale jest wolny rynek i można wybierać, więc jak któraś firma robi problemy to po prostu trzeba ją zmienić i tyle. Obowiązku może nie ma, ale jak chcę sprawdzić, a kurier nie chce poczekać, to nie odbieram po prostu pzesyłki i tyle. Raz mi się zdarzyło. Zadzwoniłem do sprzedawcy, że kurier nie pozwolił mi sprawdzić przesyłki, więc jej nie odebrałem i w tej sytuacji będę rezygnował z zamówienia. Kurier wrócił jeszcze tego samego dnia i już nie robił problemów.
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że większość kurierów nie chce czekać na sprawdzenie przesyłki, a w przypadku UPS to już w ogóle sekundę po złożeniu podpisu jest z powrotem w aucie. ;) Ja tam nie robię dużych problemów, zakładając oczywiście, że paczka wygląda na nienaruszoną i że nie jest to jakiś delikatny sprzęt.
Do tej pory tylko raz zdarzyło mi się, że poprosiłem, żeby kurier poczekał bo zamawiałem monitor i nie było problemu. Wyjąłem i sprawdziłem czy ekran jest w całości, natomiast ostatnio kupowałem telefon i nawet mi przez myśl nie przeszło żeby sprawdzić w obecności kuriera.
Ja nawet przy kupnie monitora nie miałem takiego pomysłu, by sprawdzać, czy jest cały. Całę było pudełko, oklejone taśmą sklepu itp... A sam monitor jest przecież w folii i styropianowych wytłoczkach... Gdyby pudło było pogięte itp - wtedy bym się na pewno upierał przy sprawdzaniu (w praktyce, tak jak piszę inni - dzwoni sie po kuriera drugi raz), ale póki co nie spotkałem sie z podobną sytuacją.
No ok, pudło z kartą graficzna było lekko wgięte, ale wiedziałem, zę w srodku jest przecież drugie, producenta, jest folia, karta jest też w folli i w tekturze... Mam rażenie, zę naprawdę trudno uszkodzić dobrze zapakowane produkty. Chyba, zę rzeczywiście trafimy na jakąś czystą patologie i nasza paczka przejdzie przez ręce pracowników grających nia w nogę.
Nawet jeśli podpiszemy odbiór paczki i dopiero po odjeździe kuriera okaże się, że mimo całego opakowania zawartość jest uszkodzona to dalej według prawa przewozowego mamy wtedy 7 dni na zgłoszenie szkody.
Kurier powinien jednak poczekać te 2 minuty właśnie, żeby potem nie jechać do Kozich Wulek, koło Starego Młyna drugi raz nie potrzebnie. Co nieco na temat zasad reklamowania paczek tutaj [url]http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/kurier-uszkodzil-przesylke-co-zrobic.html[/url]
<żart>
Jeśli jest opcja płatności przy odbiorze, to kurier musi czekać nawet tydzień
</ żart>
.. bo co zrobi jeśli wezmę z jego rąk laptopa, przełożę przez drzwi i zaproszę go na kawę podczas odliczania 40kzł w jednogroszówkach .. gdybym nie chciał zapłacić, to ma święte prawo dzwonić po policję, ale jeśli przy 27678zł i 97 groszy jednogroszówki mi się wysypią, to może mi nagwizdać i co najwyżej zadzwonić po kogoś kto ze mną posiedzi i posłucha marudzenia przy ponownym przeliczaniu gotówki.
Chyba, zę rzeczywiście trafimy na jakąś czystą patologie i nasza paczka przejdzie przez ręce pracowników grających nia w nogę.
Z dwojga złego - ja wolę być patologią, niż normalnym, który umoczył bo ma pecha.
A na serio - kupując w sklepie sprzęt zawsze sprawdzam, zawsze wybieram opcję płatności przy odbiorze, zawsze kurier czeka (nigdy nie protestował) - staram się nie przeciągać - sprawdzam, czy wszystko jest i czy nie ma uszkodzeń mechanicznych. Podpisuję, uśmiecham się i dziękuję.
No to nie ma innego wyjścia jak kupować tylko i wyłącznie poprzez odbiór osobisty
NIEEEE! zgodnie z prawem traci się wtedy wszystkie uprawnienia wynikające z kupna przez internet - zakup przez internet i odbiór osobisty = kupiłeś w sklepie (np. nie możesz zwrócić towaru).
Jeśli decydujesz się na odbiór osobisty trzeba sobie z tego zdawać sprawę.
Przykład (z życia) kupujesz laptopa i okazuje się, że ma martwe piksele po podłączeniu w domu
- odbiór osobisty - reklamacja - odpowiedź - "liczba martwych pikseli jest zgodna z normą i nie podlega reklamacji"
- kurier - reklamacja zbędna - po prostu "g.. mnie obchodzi wasza norma macie swój badziew, oddawajcie pieniądze" (trzeba zachować termin - nie pamiętam ile dni)
"NIEEEE! zgodnie z prawem traci się wtedy wszystkie uprawnienia wynikające z kupna przez internet - zakup przez internet i odbiór osobisty = kupiłeś w sklepie (np. nie możesz zwrócić towaru)."
Oczywiście ze nie masz racji, to nagminne powrtarzana wierutna bzdura.
Tzn. masz w bardzo ogólnym zarysie - faktycznie duze sklepy (komputronik, chyba też vobis itp., niewykluczone ze wszelkei media-markty, ale tam nic ne kupowałem on-line) często stwierdzają w regulaminie, że jeśli "kupujesz z odbiorem" to twoje działania via www maja tylko znaczenie rezerwacji towaru. Ale jeśli jakiś łoś nie zastosuje takiego wykrętu, a potem ci coś nawija, zę osobiście to nie mas prawa zwrotu - spuszczasz go na drzewo. Umowa zawarta na odległość - i to sie liczy. Sposób wykonania umowy nie ma nic do rzeczy.
Myśle, że warto to podkreślać, niech konsumenci znają swoje prawa.
Korzystałem z usług DHL przy zakupie monitora. Facet, który jeździ w moim rejonie ma łeb na karku, pomimo opóźnienia na mieście (złe warunki pogodowe) spokojnie poczekał 2 minuty, abym sprawdził czy sprzęt jest cały i nawet pomógł mi go rozpakować. Oczywiście przed tym musiałem podpisać odbiór paczki.
Facet, który jeździ w moim rejonie ma łeb na karku
Tu jest pies pogrzebany, bo jak kurier w porządku to wszystko idzie załatwić ale jak jest buc to się trzeba użerać.
Herr Pietrus Oczywiście ze nie masz racji, to nagminne powrtarzana wierutna bzdura.
Kurcze, dzieki .. kupując laptopa przekopałem temat i wynikało to, co pisałem wyżej - szczególnie po przeczytaniu u źródła (UOKiK) czegoś w stylu (słowa klucze) - przedsiębiorca NIE POWINIEN umieszczać zapisów, a kupujący powinien sprawdzić, aby potem uniknąć sporu o skuteczność odstąpienia.
Przeczytałem odpowiednie punkty ustawy i wyczytałem takie coś - co wygląda dość sensownie:
iż umową zawartą na odległość w rozumieniu cytowanej ustawy będzie umowa zawarta przez konsumenta z przedsiębiorcą za pośrednictwem strony internetowej lub mailowo, przy czym do zakwalifikowania danej umowy jako zawartej na odległość nie ma znaczenia, czy odbiór następuje osobiście, czy towar zostaje do klienta wysłany pocztą oraz czy cena zostaje uiszczona przelewem (przedpłata), czy też gotówką w chwili odbioru towaru.
oraz
Od chwili, gdy wiadomość o złożeniu zamówienia i jego treść dotrą do sprzedającego, obie strony, przy braku innych postanowień umowy (np. zawartych w regulaminie sklepu), zostają związane umową sprzedaży.
ps. mimo tego odbiór przez kuriera przy możliwości sprawdzenia czy wszystko jest jednak uważam za bezpieczniejszy - w świetle zapisów na stronie UOKiK dotyczących "uniknięcia sporu" i tego "regulaminu sklepu"
dopisek - ale regulaminy trzeba jednak czytać i to całe ..
ja z rok temu zamówiłem dużą zamrażarkę (gdzieś 300 l) i kurier nie dość, że poczekał to jeszcze pomógł wnieść pakę do domu. Rozpakowałem, sprawdziłem (oczywiście "z wierzchu"). Facet pojechał.
Niestety, nie zawsze tak jest. Chociaż, może jak zamawiamy te wielkogabarytowe sprzęty to tak jest.