boskijaro -> mozna ale tylko itemy Bind to Account, reszte to tylko z dobrym znajomym przez neutral ah, ale trzeba uwazac na sniperow :)
Sam jestem absolutnie zawiedziony tym że Blizzard każe nam klepać Siege of Orgrimmar przez prawie rok w kółko, ale w tym przypadku muszę przyznać:
http://www.mmo-champion.com/content/4222-Gearing-Up-to-Celebrate-10-Years-of-World-of-Warcraft
Wow, postarali się.
masakra... właściwie cały dodatek = jeden wątek na forum. Chyba to o czymś świadczy, imho pandaria to z perspektywy czasu najgorszy moim zdaniem dodatek do wowa.
Raziel po prostu mało osób z forum gra w wowa. Pandaria pod względem zawartości zmiotła kataklizm pod dywan.
Co nie zmienia faktu, że pandy nie były najgorszym dodatkiem w dziejach warcrafta.
Jeśli chodzi o dodatki:
Burning Crusade > Wrath of the Lich King > Mists of Pandaria > Cataclysm
<-- Mati176
w sumie racja, ale jakoś za czasów cata więcej grałem. Wyprzedzając komentarze - to fakt, trochę się od tego czasu zmieniło, ale wciąż jednak mam czasami wolny wieczór na gierkę i jakoś mnie do wowa nie ciągnie.
Spróbowałem wildstara - świetna gierka. Tyle, że czuję taki żal, że tyle włożyłem już w tego wowa, a teraz zaczynać nową przygodę z nową grą - chyba za stary już na to jestem:P czekam na WoD, mam nadzieję, że przywróci trochę życia do wowa i do wątku na forum również.
BloodPrince -> Pandaria pod względem zawartości zmiotła kataklizm pod dywan.
Plusami MoP bylo to dostalismy wiekszy teren do eksploracji, powrot do open world raid bossow. W MoP system daily questow i farmy repy osiagnal monstualne rozmiary i byl nieprzemyslany i nie dawal alternatywy na zdobycie repy w inny sposob, ludzie majacy alta lub dwa mogli poczuc sie jak w pracy. Ja osobiscie przez to przestalem grac jak codziennie musialem 2h spedzic na robieniu daily na altach :P Dla mnie MoP to najgorszy dodatek dzieki faceroll dungeonom 0 wyzwania przy ubieraniu postaci do poziomu pozwalajacego na rajdowanie i 0 zabawy z robienia dungeonow, jak nie chodzilem na rajdy to nudzilem sie niesamowice. W cata robienie dungeonow to bylo cos fajnego, byly trudne czlowiek i mial co robic jak nie rajdowal :P Nie wiem jak w pvp bo nie gralem za duzo i glownie areny, ale w MoP najbardziej wkurwialo mnie to ze blizz zmuszal ludzi do grania pvp w chain-quescie na legendara wynikiem tego bylo masa wkurwionych ludzi robiacych bg, ktorzy pvp nie grali nigdy.
MoP dla mnie jest najgorszym dodatkiem nawet do ToT nie dociagnaolem i musialem sobie przerwe zrobic bo z nudow nie dawalem rady :P W cata gralem owiele dluzej, dopiero Firelands mnie znudzilo na tyle zebym sobie przerwe zrobil.
Moim zdaniem to idzie tak: wotlk> mop > tbc > cata > podstawka
MoP dodał masę rzeczy: nowy kontynent, pokemony, nową klasę i rasę, kilka nowych wysp w patchach, dungeony na czas, dungeony dla 3 osób, flex raid, interaktywne zadania dla wielu osób, historię- która była rozwijana przez cały dodatek.
Gdyby klimat nie byłby azjatycki tylko jakiś bardziej mroczny to ludzie by sikali z wrażenia, bo taki ten dodatek był dobry i obszerny :p
A daily questy były tylko problemem gdy:
- się raidowało na początku dodatku i trzeba się było ubrać, a lfr jeszcze był nieaktywny
- chciało się zdobyć repki dla mountów.
Heroic dungi były mega łatwe- ale już dungi na czas były mega mega trudne.
MoP i Cata to zdecydowanie dwa najsłabsze dodatki.
Początek Cata był naprawdę, naprawdę dobry - przyjemne heroici i porządny pierwszy tiera raidowego dały kilka miesięcy dobrej gry - lepszej niż jakikolwiek moment w MoPie. Niestety ludzie płakali i od tego momentu jakość spadała z patcha na patch, doprowadzając do tego, że końcówka dodatku była chyba najgorszym okresem w dziejach WoWa (już nawet podczas 5-bossowego raidu w Wrathie grało się ciekawej...).
Z drugiej strony taki MoP, teoretycznie dużo lepszy niż poprzedni dodatek, wydawał mi się strasznie... meh. Wydaje mi się, że nie jest to jako tako wina samej zawartości dodatku, ale ogólnie kierunku w jakim szedł (idzie?) WoW. Coraz mniej rzeczy wymagało jakiegokolwiek wysiłku - owszem raidy na najwyższym poziomie trudności potrafiły dać w kość, podobnie jak challenge dungeony, ale cała reszta? LFR jest w żałosnym stanie, zwykłe dungeony są banalne, masa daily questów z których każdy to "przyleć do oznaczenia na mapie, zabij oznaczonych przeciwników, odleć do NPCa", randomowe dungeony wyprały tą grą z jakiegokolwiek socjalnego aspektu poza gildiami, do wszystkiego można albo podlecieć w 2 minuty albo gra sama będzie tam gracza teleportować.
Dlatego z umiarkowanym optymizmem czekam na następny dodatek - wywalenie LFRa z linii postępu postaci, wymagany prosty test do skorzystania z group findera (w obecnej formie te próby są banalnie proste, a i tak spotkałem wielu graczy, którzy za cholerę nie dali by rady ich zrobić, miło będzie ich odsiać :)), wywalenie latania, pre-made group finder. Może być nieźle, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Bernardo -> odrazu widzac ze w wow-a zaczoles grac w wotlk :)
Bo potrafię być obiektywny?
Podstawka miała masę błędów i grać można było (w najlepszym wypadku) jednym specem na klasę.
W TBC było już trochę lepiej, ale jeśli odjąć lore z tego dodatku to nie błyszczy niczym- nudny grind i głupie klucze...
W wotlk wszystko poszło dobrze, kilmat, dungi, cudne rajdy, świetne mounty- i jeszcze warriorem się wtedy fajnie grało :p
Dungi w Wotlk to porazka i faceroll. W TBC trzeba było perfekcyjne robić CC by dało się cokolwiek ugrać. To były najlepsze dungi w całej historii WoW-a. The Shattered Halls : eh zajebiste wspomnienia.
Ogolnie cale TBC to zaj****** wspomienia :) A juz nie mowiac o vanilli.
Ostatnio wpadłem na stary kawałek z WoW-a i tak mnie nostalgia ogarnęła że kupiłem pandy i odnowiłem subskrypcje. Raidy na poziome normal są całkiem fajne i wymagające, ogólnie ilość rzeczy do robienia jest ogromna.
http://www.youtube.com/watch?v=q0l4T9kRlBE
WoW jesli chodzi o rajdy zawsze byl bardzo dobry :)
Poczekajmy do dodatku :D lub bety w ktora wiecej ludzi pogra :)
tak w temacie piękny topic :
Teaser nowego cinematica, coś czuję, że będzie grubo.
http://media.mmo-champion.com/images/news/2014/august/warlordsCinematicTeaserB.jpg
Jak się tak trochę pomyśli to jednak MOP był najlepszym dodatkiem- już nie chodzi o kontent, ale o coś czego nigdy wcześniej w wowie nie było "żyjąca opowieść". GW2- błagam, Blizzard nailed it!
Z płaczącego dzieciaka w wotlku do badassowego lidera nowej Hordy w 5.4
https://m.youtube.com/watch?v=slzQOyS5TqQ
Ogólnie questy dodawane w 5.1 poświęcone Garroshowi wymiatały.
Czekam na jego dalszą historię w WODzie i mam nadzieję, że mimo wszystko stara Horda się do niego przyłączy i razem zniszczą alianckie ścierwa :]
A na trailer czekam- Blizz jak robi cinematica to zawsze poZamiata.
no chyba żartujesz... wątek garrosha to jakaś porażka dodana na siłę do całego uniwersum. Już nie wspominając, że jest w pewnym sensie zmodyfikowana kalka historii jego ojca.
Tragedia, przewijałem te gówniane filmiki, boję się że wod dalej będzie ciągnąć te nudy
a - i przypominam, że MOP dodał najgorszą rzecz do wowa - pandy. To jest coś jeszcze gorszego od gnomów.
Żartujecie sobie? MOP był strasznie, strasznie, strasznie, strasznie, strasznie- słaby!
Żenada dla dzieciaków i łatwe wszystko- ja tylko robię dungi i random pvp- but still blizz just screw this up.
Wiadomo już kiedy będzie ten pre Draenor patch 6.0 ? Była jakaś oficjalna data ?
224
Jak robisz tylko dungeony i rbg to jesteś strasznie, strasznie, strasznie słaby.
224 -> no niestety wow, a szczegolnie MoP ssie jak sie tylko gra solo random dungi i random bg :) Rajdy to jest najlepsze, no i jak ktos lubi pvp to areny i rated bg
225-> dzis kolo 18 maja podac date premiery WoD, a pre WoD patch wejdzie pare tygodni wczesniej :)
Jak ktos probuje grac w MMO solo to chyba pomylil gatunki ;)
Co do MoP - nie byl jakos szczegolnie trudny, pewnie, ze Klaxxi i Garrosh HC zajely nam troche czasu ale tragedii nie bylo. MoP jako dodatek oceniam pozytywnie, ale glownie ze wzgledu na azjatycke klimaty ktore bardzo lubie, muzyka momentami byla cudowna no i relaksacyjne klimaty Walley of the Four Winds.
Pokonanie Garrosha napewno sprawia frajde bo to sku**** ale napewnonie jest to przeciwnik takiego kalibru jak Arthas czy nawet Deathwing.
Mam nadzieje, ze w WoD main bossem nie bedzie Grom, juz bym wolal Gul'dana czy moze nawet wprowadza Kil'jeadena
Tal_Rascha ->W TBC gralem praktycznie tylko HC dungi i pvp w pracy stala druga zmiana + wolne mialem w rozne dni tygodnia = 0 rajdow, bo nikt nie rajdowal np od 9 do 12 rano :) Gralo mi sie bardzo dobrze mialem paru znajomych na friendliscie z ktorymi czasem na jakies HC dungeony sie skoczylo, nawet w gildi zadnej nie bylem. Raptyem kilka razy bylem na rajdzie jak u znajomych w gildi brakowalo kogos :) Nie zmienia to faktu ze banalnosc HC dungow w MoP spowodowala ze nie rajdujacy ludzie moga robic tylko daily i achivmenty, dziury tej nie zalatal nawet LFR :) Ostatnio dostalem 7 dni za free od blizza i chcialem sobie pograc, bo nie gralem ponad pol roku i da fuq nie ma co w tej grze robic jak sie nie rajduje :P
Dla mnie TBC to czasy studenckie, gralo sie codziennie :)
Dzis jestem w gildii ktora raiduje 2 dni w tygodniu bo na wiecej nikt nie ma czasu a i tak wyczyszcilismy caly content na hc i zajelismy bodajze 95 miejsce na swiecie wsrod gildii ktore raiduja wlasnie 2 dni w tygodniu :)
Dla mnie WoW to glownie wlasnie raidy. LFR to wg. mnie najwieksza porazka Blizza w PvE, poziom ludzi ktorych tam mozna spotkac to dno, zarowno jezeli chodzi o poziom gry jak i poziom kultury osobistej. Jestem szczesliwy, ze juz nie musze chodzic na te pseudo raidy, raduje mnie rowniez zmniejszenie znaczenia LFR w WoD.
W MoP doszly walki petow, scenariusze, brawlers guild, to sporo dla osob ktore nie maja czasu na raiy, zaden dodatek tyle nie wniosl pod tym katem co MoP.
Co mi sie nie podoba to sciezka progressu postaci. Wbijamy 90 i jak to wyglada? Timeless Island > SoO lfr >SoO flex >SoO normal > SoO hc. Rzygac sie chce tym SoO zwlaszcza gdy na mainie dodatkowo czysci sie SoO hc
Co mi sie nie podoba to sciezka progressu postaci. Wbijamy 90 i jak to wyglada? Timeless Island > SoO lfr >SoO flex >SoO normal > SoO hc. Rzygac sie chce tym SoO zwlaszcza gdy na mainie dodatkowo czysci sie SoO hc
To juz zalezy od ludzi z jakimi sie rajduje i od szczescie do lootu :) Jak jeszcze rajdowalem musialem alta ubrac bo brakowalo w grupie zrobilem wsumie 1 lfr i flex pozniej juz tylko normal i hc robilem + wybranych bossow z flexa po trinket :)
Co do dodanego contentu w MoP coz scenario zasysaja pindola zrobic raz i tyle, pokemony do mnie nie przemawiaja, a brawlers guild calkiem fajne tylko znudzilo mi sie dosc szybko. Od dawna (wejscie ICC) najwazniejsze dla mnie w WoW sa rajdy, jak nie rajduje to umieram z nudow :)
O 18.30 premiera cinematica, nie mogę się doczekać. Co jak co, ale te blizzardowi zawsze wychodzą świetne ;)
Gdzie ten cinematic będzie? Po prostu włożą na yt, czy jakiś stream?
Podobno tu ma być stream:
http://eu.blizzard.com/pl-pl/company/events/gamescom-2014.html
Na pewno zaraz po tym wrzucą na yt.
na mmo championie jest normalny stream to powyzej to jakaś ściema
jeszcze nie było cinematica, chyba ze sie spoznilem ale raczej budują napięcie:)
cóz,
z jednej strony super bo widzę, że mocno się zaangażowali w rozwój lore.
ale z drugiej
to nie był cinematic. Jakiś interaktywny komiks. No i widzę, że chyba takowego w ogóle nie będzie?
Bedzie cinematic, po prostu pokazali taką animacje ktora bedzie fabularnym wprowadzeniem. Pandy tez mialy chyba cos takiego.
EDIT.
No i po cinematicu, ładny jak wszystkie tylko szkoda, ze fabula od momentu zapowiedzi dodatku została zgwałcona takim wielkim retconem jak to nigdy nie mialo miejsca wczesniej
13 listopada premiera :D
Filmik niezły, podoba mi się ogólny ton dodatku - może faktycznie nie będzie aż tak źle ;)
[238] Jakim retconem?
Jak to jakim? Ze orki nie wypily krwi Mannarotha a Draenor nie zostal zniszczony. Wczesniej to mielismy bzdury w stylu zabili go i uciekl albo Dranei, no ewentualnie Caverns of Time to jeszcze pasowalo a tak mamy naraz dwie rzeczywistosci, dwa Draenory, mieszanie jednej lini czasowej z druga niczym w terminatorze.
Czyli technicznie nie retcon :P O ile dobrze rozumiem, to jest "inny" Draenor, który się podłączył pod "nasze" Azeroth przez Dark Portal. Wszystko co się działo w historii Warcrafta dalej się wydarzyło.
Tylko to sie kupy nie trzyma ale to bardziej problem podrozy w czasie niz fabuly wowa, dlaczego trafiaja do naszego Azeroth? Zmienia sie przeszlosc ale nie przyszlosc czy jakies czary mary tu wchodza w gre? Mogli to bardziej powiazac z Caverns of Time. Tak mam cos w rodzaju totalnie zakręconego paradoksu dziadka. No ale fabula w Warcrafcie nie byla nigdy wysokich lotow, a w WoWie stawala sie coraz mniej powazna.
Ja tam w du.. mam lore mam nadzieje ze dungeony beda wymagaly czegos wiecej niz faceroll i ze rajdy beda fajne :) Ludze sie jeszcze nadzieja ze zmniejsza ilosc daily questow do poziomu z TBC :P
Dungeon z pociagiem ciekawie wyglada, widzialem nagrania z bety. Nawet przez okna widac zmieniajac sie krajobraz, pociag niby jezdzi po Nagrand zamiast byc zamknietym w jakichs podziemiach czy tunelu. Oczywiscie to prawie na sto procent bedzie instancja.
To nie jest sama podróż w czasie, to jest również podróż do innej rzeczywistości.
Cinematic jak zawsze świetny.
edit. Nie wiem czy na streamie było, bo nie oglądałem, ale poniżej filmik przedstawiający jeden z klanów orków.
https://www.youtube.com/watch?v=LG3RVCEwCPg
Ech, kierwa.
Właśnie przeczytałem coś w stylu (a propos 10th Anniversary):
"Pamiętacie niekończącą się wojnę Southshore vs. Tarren Mill? Chcemy przywrócić te uczucia dając Wam nowy, zajebisty Battleground. Z jasno określonymi celami. I jak nie będziecie współpracować, to przerżniecie."
(tu wstaw dowolny ciąg wyzwisk), czy oni naprawdę są aż tak durni?
Jak niby zorganizowany BG ma mi przywrócić uczucie tej radosnej i bezsensownej rzeźni jaką były te trwające 24/7 walki?
Przecież TM vs. SS było dlatego takie zajebiste, że nie miało ŻADNYCH celów poza regularną, niczym nieskrępowaną, niekończącą się napierdzielanką, przetaczającą się tam i z powrotem.
Jedynym "celem" w tych bitwach byli Flightmasterzy :D
A jak się w pewnym momencie potrafili wyroić znikąd strażnicy w ilościach zapychających serwer, to dopiero była zabawa :D
Tak jak kiedyś AV było fantastyczne, to teraźniejsze "speed runy" są, k****, żałosne. Ile teraz trwa AV? 10 min? Ja pieprzę, nawet uczestniczyłem w tym legendarnym AV, które trwało ponad 37 godzin. W sumie logowałem się do niego chyba ze 4 razy - co wchodzę, a tu to samo AV :D
Kasowanie kolejnych NPCów, zbieranie śmieci, zanoszenie ich do bazy, mini-questy, i oczywiście najlepsze ... PRZYZWANIE MEGA ELEMENTALA! :) I obrona go przed drugą stroną, żeby mógł dotrzeć do bazy wroga i ją zrównać z ziemią :)
Wsadźcie sobie w dupę to "uczucie" drodzy devsi.
moja reakcja była podobna.
Jestem za to ciekaw jak pójdzie eksperyment z brakiem latania w Dreanorze (przynajmniej na początku). Paradoksalnie to może trochę odświeży world pvp przynajmniej na nowym contencie bo mam wrażenie, że umarło głównie przez to, że mało kto na lądzie już się spotyka;P
"że mało kto na lądzie już się spotyka" - a w dodatku sukcesywnie uwalają każde "narzędzie" jakie ludzie znajdują do dismountowania lataczków. Począwszy od Thundefuckowania ludzi w WotLK i użyteczności inżynieryjnych gadżetów i innych takich.
"eksperyment z brakiem latania w Dreanorze" - przecież w MoP też nie można latać, dopóki nie dobijesz do 90.
Hellmaker tak world pvp było takie cudowne, siedzenie cały czas na respawnie przeciwników i walki 3vs10...
BloodPrince ---> Czytanie ze zrozumieniem powinno być odrębnym przedmiotem w każdej szkole. 5 razy w tygodniu.
Nie pisałem o World PvP ogólnie.
Pisałem tylko o jednym jego aspekcie.
Pisałem tylko o walkach TarrenMill vs. Southshore. Tam były walki po 50 vs. 50, a nie jakieś popierdółki, o których piszesz.
Teraz jaśniej, czy nadal muszę coś dodatkowo wytłumaczyć?
Aha czyli w Southshore vs Tarren Mill nigdy przenigdy nie zdarzyły się tam wyżej opisane sytuacje, bo to przecież jeden z wielu "aspektów" world pvp... i po co te wszystkie wrzuty? Teraz czujesz się lepiej czy może przyrodzenie urosło o kilka centymetrów? Poluzuj majty człowieku bo z lekka przesadziłeś.
BloodPrince -> serio nie grales niewiesz co sie stalo jak wlaczyli pvp na serwerach :P ludzie dostali malpiego rozumu umnie na serwerze SS vs TM trwalo chyba z tydzien nonstop, a liczba ludzi to od 10-20 osob w srodku nocy do ponad 200 w dzien. W szczycie majac bardzo dobrego kompa musialem wszystko dac na minimum bo inaczej mialem takie lagi ze nic nie moglem zrobic :)
Niestety world PvP kojazy mi sie najczesciej negatywnie, w vanilli wbilem max lvl przed wejsciem pvp wiec milo wspominam world PvP :) Niestety po dluzszej przerwie jak zaczolem grac w TBC to poszedlem na inny serwer, tam juz world PvP wygladalo tak ze gankowanie 3-4 vs jeden to norma byla, a przy wbijaniu lvl czesto mozna bylo wpasc na grupe skrzywionych psychiczne bekartow na 70lvl - farmiacych low lvl ludzi :P
BloodPrince ---> Widać, że nigdy, ale to nigdy nie brałeś udziału w tym co się działo w TM/SS.
Tak zapytam, kiedy grałeś w WoWa? Kiedy zacząłeś? Od TBC?
Najwyraźniej nie pamiętasz czasów sprzed wprowadzenia Battlegroundów.
3 vs 10 było tam (TM/SS) rzadko z jednego powodu - w tamtych czasach, w tym miejscu rzadko bywało tak mało osób :P
Czasem nawet GMowie shutdownowali serwery, a potem rozparcerowywali graczy po innych strefach, bo w całej strefie było tak ze 2 fps (albo i 1/2 fps:P) jak się zaczynało robić po jakieś 100+ osób po każdej stronie + jakieś absurdalne ilości zespawnowanych strażników.
Ale i tak w jakieś pół godziny od restartu zaczynało się z powrotem :P Niezależnie od pory dnia i nocy.
"Aha czyli w Southshore vs Tarren Mill nigdy przenigdy nie zdarzyły się tam wyżej opisane sytuacje" - może. Zanim ta lokacja stała się praktycznie najpopularniejszym punktem totalnego rozpizdu. A potem gdy weszły BG.
Drugim punktem zapalnym było Crossroads. Wystarczyło, że kilku/kilkunastu Ally przyturlało się do XR, żeby zabijać strażników, ktoś podleciał do Org, żeby dać znać, potem dołączyło następnych kilkunastu Ally i po pół godzinie rozpętywała się regularna wojna na kilkadziesiąt osób po każdej stronie.
Podobnie bywało pod bramami Org. Rzadziej pod Stormwind, ale też potrafiły się toczyć wielogodzinne walki.
Nieraz (nieraz? kurde, praktycznie codziennie!) pod bramami Org walczyły przeciwko sobie 2-3 pełne 40-to osobowe rajdy Ally i 3/4 aktualnie przebywających w Org. A wtedy Org było centrum Hordowego świata.
I było podobnie jak w TM/SS. Ally nawet nie próbowali zabijać Thralla. Po prostu jak udało im się przebić pod AH, wytłuc wszystko co się ruszało (łącznie z bankierami, AH i biednym Gamonem:>), to wracali za bramę, zbierali się do kupy i czekali na kontratak Hordy.
Ludzie potrafili się umawiać na forum, TS czy VT ze stroną przeciwną na "ustawki" w XR albo okolicach - gildia przeciwko gildii, albo po prostu podawali godzinę, kiedy będzie tam większa ilość osób i było pewne, że rozpęta się tam piekło. Ci, którzy tam questowali, byli ostrzegani, żeby sobie zrobili przerwę, albo poszli na alta, bo w danej strefie przez parę godzin nie będzie się dało grać :P
"i po co te wszystkie wrzuty?" - i po co Twoje wrzuty? Próbujesz pisać o rzeczach, o których nie masz pojęcia, nigdy nie doświadczyłeś, a tylko uważasz za bajędy, bo potem już nigdy czegoś takiego nie było.
Pewnie nawet nie kojarzysz imion NPCów, których Ally unikali jak mogli - w XR i Org. A Horda próbowała ich ściągać w pobliże, żeby tylko któregoś trafiło AoE Ally, bo jak się NPC uruchomił, to potrafił samodzielnie wytłuc cały rajd :P Potem ich strasznie znerfili :(
Sam poluzuj majty, bo Ci mózg uciskają.
Żeby mieć namiastkę tego co się działo, spróbuj poszukać na youtube filmików z TM/SS Mass PvP przed wprowadzeniem BG. Ale pewnie i tak będziesz uważał, że to jednostkowe przypadki.
P.S. Jest jeden dobry filmik z takiej "ustawki" - Shamans vs Paladins :) Po stronie Ally tylko paladyni, a po stronie Hordy tylko szamani :)
Serwery nie dawaly rady jak bylo za duzo ludzi, znajomy mi opowiadal ze na jego serwerze taka wielka ustawke zrobili ze serwer padl, pozniej okazalo sie ze na dluzszy czas, poprostu sie spalil :)
kurcze Hellmaker, nieźle to zobrazowałeś ;)
ah te wspomnienia. To już chyba nigdy nie wróci, moim zdaniem wcale nie dlatego, że community się tak strasznie zmieniło, ale dlatego, że po prostu polityka blizzarda jest obecnie taka żeby wszystko było ładnie poukładane. PVP ma być na BG albo w specjalnych strefach, PVE ma być questzonach, ciężko na siebie trafić. Efekt jest taki, że zdecydowanie łatwiej jest questować solo itd. ale dużo trudniej zaznać tej - niby wiszącej w powietrzu - wojny między ally a hordą. Sam dobrze pamiętam ile razy trzaskałem łapami w klawiaturę bo mnie jakiś ganker dopadł - ale jaka była satysfakcja jak się poprosiło na generalu o pomoc i nagle do obrony 20 lvlowca zlatywali się goście z liczbą 50-60, dawali gościowi/gościom łupnia i życzyli miłego dnia:P (trochę przekolorwałem, ale solidarność była bardzo mocna we frakcjach wtedy)
Dawniej czuć było ten "chaos wojny" i wbrew pozorom było to bardzo realistyczne. Obecnie wszystko jest zbyt uporządkowane.
To na co zwrócił uwagę Hellmaker potwierdza moje przypuszczenia - blizzard chce odtworzyć spontany w southshore...organizując je. Nie tędy droga. Wystarczyłoby porobić zony w ten sposób żeby frakcje na siebie trafiały i zostawić resztę ludziom. Choć przez rozbudowane BG już faktycznie nie ma chyba szans na powodzenie.
BTW, sam najwięcej pamiętam z barrens. Na marginesie - pamiętacie zjawisko "the barrens chat"? dziwnym trafem kiedy się nie weszło tam zawsze na generalu ktoś pisał coś dziwnego albo trollował i ludzie potrafili się spinać czy kłócić całymi dniami.
Ataki na crossroads to był standard, niestety byłem wtedy w Alliance:P ale pamiętam, że zacząłem się dołączać już od 40 lvlu, jakoś tak kiedyś ten 40 lvl to już było coś - zwłaszcza z dobrym ekwipunkiem ze Scarlet Monastery itd. Pamiętam, że organizowaliśmy się w raidy nawet nie mając żadnego high lvla (choć potem sami się dołączali), powiedzmy sami lvl 40-50. Zabawa zaczynała się jak horda się zjeżdżała do crossroads, dostawaliśmy łupnia, szła dalsza wiadomosć, przylatywali engameowcy z ally i tak bijatyka trwała kilka godzin, co najlepsze - bez celu, moze jakieś honor kille (nawet nie pamietam czy już wtedy były), ale nic do "punktacji" a i tak ludzie siedzieli w tym miejscu po kilka godzin.
good times :)
btw, Hellmaker, apropos "przecież w MoP też nie można latać, dopóki nie dobijesz do 90."
racja, ale z tego co rozumiem blizzard jak na razie zapowiedział BRAK LATANIA w Dreanorze W OGÓLE - do odwołania. Wcześniej widziałem deklaracje, że do pierwszego patcha, ale teraz tego nie widzę. W Mop faktycznie nie było latania do 90, ale ja swoją wstukałem bardzo szybko i już potem bardzo rzadko schodziłem na ziemię.
Próbujesz pisać o rzeczach, o których nie masz pojęcia, nigdy nie doświadczyłeś, a tylko uważasz za bajędy, bo potem już nigdy czegoś takiego nie było.
Jednym zdaniem zaprzeczyłeś potrzebie istnienia historyków, gz :p
Może i nie miałem tej, wątpliwej, przyjemności doświadczenia world pvp w podstawce, co nie zmienia faktu, że nie mam o tym żadnego pojęcia, swoją opinię opieram na kilkunastu weteranach gildyjnych, którzy na wowie zjedli zęby jak i na byłym członku gildii Method. Wszyscy ci ludzie mówią, że przed wprowadzeniem battlegroundów o porządnym pvp nie było mowy ze względu na wszechobecny chaos i niezbalansowaną ilość osób wśród frakcji, więc byłem trochę zdziwiony, że komuś taki stan rzeczy się podobał.
Nawet trudno sobie wyobrazić przyjemność płynącą z world pvp w 100 osób, skoro nawet dzisiejsze serwery mają z tym ogromne problemy, a co dopiero przeciążone serwery z vanilli, gdzie rok od premiery ludziom zdarzało się zostawać na gryfach przez 20 minut po skończeniu lotu z powodu lagu...
Wolę oglądać filmiki z podstawki na których są zaprezentowane umiejętności pojedynczych jednostek w walkach 1vs1, bo tę "namiastkę" miałem przez cały kataklizm , gdy co tydzień w sobotę na moim serwerze były organizowane potyczki world pvp w Twilight Highlands i o ile ze względu na skalę miło wspominam tamte wydarzenia, tak pod względem walki już niekoniecznie.
że się wtrącę - niestety, ale tak właśnie jest - nie grałeś, nie masz pojęcia. Twoje źródła mówią Ci, że było słabo - nie każdemu to się wtedy podobało. Ba, większość entuzjastów tamtego wowa nie gra WŁASNIE między innymi dlatego, że im się obecna gra już nie podoba. I w ten sposób zbierasz opinie od wyłącznie od ludzi, którym się obecny wow podoba (brzmi to jak brzmi, ale taka jest prawda) - w końcu inaczej by nie grali.
To jest ta sama logika jak na forum wowa, gdzie co chwila pada prośba o stworzenie vanilla relamu, na którą większosć odpowiada "ludzie nie chcą vanilii!" jakby specjalnie pomijając fakt, że Ci ktorzy chcieli by pograć na vanilla realmie po prostu dawno już nie grają, a co za tym idzie nie opłacają abonamentu więc nie mogą pisać na forum wowa:) i tym sposobem 99% jest zawsze przeciwna, a 1 % to Ci, którzy dostali 7 dni darmowe na powrót :P
Czyli sam widzisz, że tamtejszy world pvp nie był doskonały skoro nie każdemu się podobał i wbrew pozorom to nie jest takie proste jak Ci się wydaje, że jak ktoś teraz gra to znaczy, że mu się strasznie wow podoba ;)
omg... stary, nigdy nie ma czegoś takiego, ze się wszystkim coś podoba. Nic nie jest doskonałe.
Rozmowa była o pomyśle blizzarda na przywrócenie starego southshore. Hellmaker słusznie wskazał, że to nie będzie to samo.
Możesz mówić co chcesz, ale co do jednego wszyscy gracze są zgodni - world pvp praktycznie nie istnieje. Czy wszystkim się ten chaos podobał? mi tak, wielu ludziom pewnie nie. Ale koniec końców zostało to właściwie usunięte. Teraz ludzie idą się bić tam gdzie mają się bić. Zresztą decydując o braku latania (do odwołania) blizzard jednak zdaje się coś potwierdzać.
kojarzysz może grę rust? jakiś czas temu sporo pogrywałem (obecnie gra znowu niegrywalna ale nieważne). Gra to przede wszystkim survival. Dają Ci kamień i masz sobie radzić, budować schronienie, broń itd. walka o przetrwanie powoduje, że 90% ludzi tylko czycha żeby Cie zabić i obrabować. I to jest sedno gry - jest to bardzo frustrujące, ale w grze po prostu musisz być uważny i tworzyć sojusze z innymi graczami żeby chronić tyłek.
Generalnie gra jest dość popularna, ale do czego zmierzam;) - pewna część graczy NARZEKA i ma pretensje do wszystkich, że na nich polują, że nie dają im grać, że ledwie sobie chatkę zrobił a ktoś go bezczelnie napadł. Ogólnie to prawda - ludzie to skurczybyki, ale jeśli twórcy by zakazali rabunków, napadów itd. albo wprowadzili jakiś sztuczny system regulujący ten aspekt gry - to gra straciłaby chyba sens i podejrzewam, że ci sami ludzie którzy jęczą teraz znudziliby się szybko i porzucili rozgrywkę.
Więc teraz wyboraź sobie, że world pvp było w wowie trochę jak rust. Blizzard przystał na lamenty cieniasów i world pvp po prostu zniknął. A można było szukać na to sposobu, albo po prostu to olać.
Śmiesznie to wygląda zwłaszcza w obliczu toczącego się konfliktu ally vs horda.
BloodPrince ---> Wybacz, ale to już jest naprawdę upośledzenie umysłowe.
Zacytuję samego siebie.
"Nie pisałem o World PvP ogólnie.
Pisałem tylko o jednym jego aspekcie.
Pisałem tylko o walkach TarrenMill vs. Southshore. Tam były walki po 50 vs. 50, a nie jakieś popierdółki, o których piszesz.
Teraz jaśniej, czy nadal muszę coś dodatkowo wytłumaczyć?"
A Ty mi uparcie piszesz jak ktoś, kto nadal nie zrozumiał.
"Wszyscy ci ludzie mówią, że przed wprowadzeniem battlegroundów o porządnym pvp nie było mowy ze względu na wszechobecny chaos i niezbalansowaną ilość osób wśród frakcji,"
Zapytam może dużymi drukowanymi, bo ręce opadają.
GDZIE JA PISZĘ O WORLD PVP? GDZIE?
Zacząłem od pisania TYLKO I WYŁĄCZNIE o TM/SS, a potem dodałem kilka innych spotów.
To nie było liczone jak World PvP. To wtedy ludzie nazywali Mass PvP. Dla odróżnienia.
"Jednym zdaniem zaprzeczyłeś potrzebie istnienia historyków, gz :p" - no ten tekst już jest tak ........, że aż witki opadają.
"Nawet trudno sobie wyobrazić przyjemność płynącą z world pvp w 100 osób, skoro nawet dzisiejsze serwery mają z tym ogromne problemy" - Dla Ciebie teraz to niegrywalne jest jak Ci spadnie fps poniżej 60 i od razu płacz jaka ta gra do dupy.
Wtedy były takie czasy, że dopóki byłeś w stanie w takim chaosie wykastować instant czar w czasie poniżej 5 sekund, to była zabawa i fun :)
"swoją opinię opieram na kilkunastu weteranach gildyjnych, którzy" - To zadaj im pytanie, TYLKO I WYŁĄCZNIE o to co się działo w TM/SS, XR, przy bramach Org i SW. A nie o World PvP. Zobaczysz co Ci odpowiedzą. Pamiętaj - NIE O WORLD PVP, tylko to co wymieniłem.
I naprawdę - nie musisz tu się podpierać pojedynczym gościem z Method, bo obawiam się, że ja znam znacznie więcej weteranów z różnych topowych gildii. W jednej z nich nawet sam byłem (do tej pory się wstydzę, bo to była gildia Ally - Inner Sanctum z Silvermoon :P). A pozostałe w których byłem były z reguły w pierwszej 5 na serwerze (rajdujących w 40, a potem 25 osób). W rankingach Ele shamanów (wypadkowa z gearu, progresu, raid attendance, dps) na CoA byłem chyba ze dwa lata klasyfikowany na 2-3 miejscu. Czyli praktycznie na 1 wśród Hordy, bo pozostali to były Aluchy. A to był serwer praktycznie Hordziacki, czyli konkurencja była potężna.
Tak - ja też uważam, że World PvP ssało, ssie i będzie ssać. Ale, na litość Thralla, czytaj co się do Ciebie pisze - tak ze cztery razy. Albo dwadzieścia. Dopóki nie zrozumiesz.
Raziel --->
"żeby wszystko było ładnie poukładane" - ano :/
" Sam dobrze pamiętam ile razy trzaskałem łapami w klawiaturę" - O tak :D
" ale solidarność była bardzo mocna we frakcjach wtedy" - fakt. Bywało, że goście przylatywali z Orgrimmar do np. Blasted Lands, albo gdzieś równie daleko, żeby pomóc. A wtedy nie było takiego systemu teleportów i szybkiego przemieszczania się jak teraz.
"pamiętacie zjawisko "the barrens chat"" - wejdź teraz do jakiejkolwiek MMO, a masz 100% pewności, że w jakiejś zonie istnieje taki i nawet ludzie używają tej właśnie nazwy :) "OMG, another barrens chat!".
Albo często pojawiające się hasło w każdym możliwym MMO - "where is mankriks wife?" :D
"BRAK LATANIA w Dreanorze W OGÓLE" - a fakt. Dawno nie czytałem newsów, myślałem, że to tylko taka podpucha :)
A pamiętasz najgorszy koszmar Alliance z Crossroads? :) Sergra Darkthorn - NPC, 60 Elite, która przeprowadzała taką rzeźnię, że potrafiła gonić gości do połowy drogi do Ratchet :D Oj, wredna była :)
Prawie jak High Overlord Varok Saurfang - ten jak odpalił whirlwinda, to Ally padało jak muchy :D
A common Barrens chat example would be:
[1. General - Barrens] [Player 1] Anyone here like metalica?
[1. General - Barrens] [Player 2] Metallica sucks and ur a noob!
[1. General - Barrens] [Player 3] all metal bands suck, u guys are both ghey.
[1. General - Barrens] [Player 2] %#$@ u, u just listen to rap crap and think ur so cool
[1. General - Barrens] [Player 4] Who likes starburst?
[1. General - Barrens] [Player 2] losers like starbust
[1. General - Barrens] [Player 4] I bet your mom is a loser
[1. General - Barrens] [Player 6] guys where is mankriks wife? I cant find her
[1. General - Barrens] [Player 5] Can you guys just shut up an play, plz? kthx?
[1. General - Barrens] [Player 7] LFG WC
[1. General - Barrens] [Player 1] stfu player 5
[1. General - Barrens] [Player 2] shutup player
[1. General - Barrens] [Player 3] no they all like crap music
[1. General - Barrens] [Player 6] How much wood would Chuck Norris chuck if Chuck Norris could chuck wood?
[1. General - Barrens] [Player 4] all of it
[1. General - Barrens] [Player 2] all of it
[1. General - Barrens] [Player 8] Hey everybody! New guild looking for members all levels and classes whisper me
[1. General - Barrens] [Player 3] Nobody cares about your guild player 8
[1. General - Barrens] [Player 5] oooooold!!!111
[1. General - Barrens] [Player 1] where is stolen silver!!!
[1. General - Barrens] [Player 8] where do I learn shadowbolt?!?!
[1. General - Barrens] [Player 1] Mankrik's Wife
[1. General - Barrens] [Player 6] WHERE IS MANKRIKS WIFE?!?!!1111
[1. General - Barrens] [Player 6] sorry caps
[1. General - Barrens] [Player 5] sftu player 6, shes in my bedroom
@Hell, Raziel - dzieki za przypomnienie tych rzeczy. Wasze posty czytam z rozrzewnieniem bo niestety WoW juz nigdy nie bedzie taki jak kiedys.
Rozmowa była o pomyśle blizzarda na przywrócenie starego southshore. Hellmaker słusznie wskazał, że to nie będzie to samo.
Raziel a ja zwróciłem uwagę, że world pvp (w tym te walki, o których mowa) nie było takie świetne, po czym Hellmaker mnie zwymyślał i... reszta to już historia. Nie mam zamiaru dalej bawić się w jego grę w obrzucanie się gównem, więc skoro myśli, że jest świetnym, nieomylnym guru , bo grał w podstawkę, to niech mu będzie bo co mnie to obchodzi.
A grę kojarzę, jest bardzo dobra jakby mnie kto spytał, jednakże jej głównym założeniem to właśnie survival, a nie robienie raidów, więc gdyby to usunęli to gra nie miałaby żadnego sensu.
BloodPrince ---> Nie przekręcaj kota ogonem. Ja napisałem o pewnym konkretnym aspekcie PvP - Mass PvP - a Ty odnosząc się do mojego postu (i uparcie trzymałeś się tej wersji) napisałeś o World PvP w dodatku wykazując kompletną niewiedzę na temat tego o czym piszesz.
Nie było nic na temat "w tym te walki".
Teraz nagle się robisz za pokrzywdzonego, bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Typowy finisher internetowy - pomyliłem się, brnąłem w te bzdury, dostałem klapsa, to teraz będę udawał, że moje posty nie istnieją, walnę focha i udam, że dyskusji nie było. Aha, i jeszcze zrobię z siebie pokrzywdzonego.
/facepalm
Pozostali ---> Przytoczę jeszcze post legendę o Troll Regeneration, który nawet doczekał się swojej strony na WoWWiki :D
http://www.wowwiki.com/User:Tgwitty/Troll_Regeneration
Ehh... wklejcie jeszcze screena z trade chatem zaspamowanym Anal [Thunderfury, Blessed Blade of the Windseeker] i odmrożę konto z samej nostalgii...
Swoją drogą - Blizzard faktycznie po Blizzconie rzucał hintami, że latania ma nie być dłużej niż po prostu do 6.1, co wygenerowało kilkaset stron płaczących ludzi na mmo-championie :)
<-------- [266] Troll Regeneration haha dobre tego akurat nie znałem.
Degnar ---> Dirge? :)
Aż się łezka w oku kręci, jak człowiek sobie przypomni, że shamani mogli używać 2h + Windfury. Jak dobrze weszło (a proc był chory - potrafiło dać proca z proca:> taki minor bug), to nawet wypakowany paladyn schodził od jednego strzała :)
Sciagnalem dzis WoWa i chyba wciagnelo mnie. Nabilem 22lvl od 16:30.
Mozecie polecic jakies sprawdzone addony do action barow? Lubie raczej te minimalistyczne - bez obramowek itp. Gram Priest'em jesli to istotne - healer.
Jestem zielony wiec podpowiedzcie jak to zainstalowac. Probowalem szukac na wlasna reke ale tego sa tysiace i w sumie nie wiem od czego zaczac :)
Action bary - Bartender 4 - bardzo konfigurowalne. http://www.curse.com/addons/wow/bartender4
Raid frame'y dla healera - chociażby X-perl. Też mocno konfigurowalne - z podświetleniami, ikonkami, itd. - http://www.curse.com/addons/wow/xperl
Albo inne raid frame'y - VuhDo - nawet lepsze dla healera, są też filmiki na youtube jak konfigurować i używać.
Tu w Description masz linki do konfigurowania i używania VuhDo: http://www.curse.com/addons/wow/vuhdo
Ściągnij sobie coś takiego jak Curse Client ze strony Curse.com, tam masz wyszukiwanie addonów, instalacje, aktualizacje. Nie tylko do WoWa. Ten programiks obsługuje kilka gier.
A jak chcesz ręcznie, to wrzucasz ściągnięty addon do folderu WoW/interface/addons, a w grze po zalogowaniu (na ekranie wyboru postaci) wchodzisz w "Add-ons" (lewy dolny róg ekranu), zaznaczasz, które chcesz mieć uruchomione lub nie, zaznaczasz "Load out-of-date addons" (ważne, bo niektóre pomimo, że nieakutalizowane do danej wersji gry, nadal działają), zamykasz okno, grasz :)
W samej grze wchodzisz albo poprzez wywołanie add-ona z okna czatu (np. /bar, lub /xperl), wyskakuje Ci okno konfiguracyjne, i tam już się bawisz :)
Albo otwierasz Menu/Inteface, zakładka Addons - i z tego poziomu konfigurujesz.
Można poszukać presetów tworzonych przez innych ludzi, ale lepiej sobie dopasować samemu.
Iiii tam. VuhDo lepsze niż healbot :P
Nie no, żartuję oczywiście :) Każdy ma swoje "najlepsiejsze", ale to trzeba trochę testów.
I mimo, że na razie masz niski lvl, to możesz już się powoli do raid frame'ów przyzwyczajać po prostu używając ich np. w dungeonach - jest opcja zastępowania normalnych Party Frames przez Raid Frame.
X-pearl moze byc nie do przeskoczenia dla poczatkujacego healera :) Polecam Vuhdo ktory jest tez mega kombajnem, ale latwiej go skonfigurowac jako ze ma kupe guidow w internetach na youtubach etc :) Wogole to ui do leczenia potrzeba tylko jak sie rajduje / gra rated bg , do dungeonow, lfr / random bg w 200% starcza blizardowskie ui ktore mozna bardzo fajnie skonfigurowac zeby pokazywalo sie zamiast tradycyjnego party, sam wlasnie tak robie w becie WoD jako healer, niechce mi sie szukac addonow do bety :)
A Grid jako raid frames dla hilerów jeszcze istnieje ? Kiedyś dawały razem z dodatkami najwięcej możliwości, w tym trackowanie czasu nawet 4 hotów w każdym okienku. Do tego indywidualnie ustawiane debuffy do dispela. ( np widać było kto jest ugryziony przez Blood-Queen w ICC )
Grid ma sie dobrze nawet zaczeli robic grid2 niewiem czy to kontynuacja czy schizma :P, ale jak wiadomo UI healerskie to bardziej kwestia przyzwyczajenia, bo wiekszosc ma to samo :) Ja preferuje VuhDo za latwosc i wielkie mozliwosci konfiguracji jak juz sie ogarnie + mozna naprawde zajebiscie sobie wszystko po ustawiac, nawet pod specificznego bossa mozna sobie ui skonfigurowac zmieniajac wszystko jednym kliknieciem :) No i najwazniejsze hot tracker mozna ustawic tak zeby pokazywal ikonki, a nie tylko kropki :)
Gdyby zlikwidowali mounty latające gra zrobiła by się dużo lepsza. Kombinowanie jak się gdzieś dostać, walki po drodze, dodałoby to sporo zapomnianych od vanilli rozrywek.
Ostatnio fruwałem w dziobie Albatrosa na Timless Isle by złapać ćmy latające na wysokich wzgórzach. Miodzio :)
Z clasic-a pamiętam dobrze walki w Tyr's Hand, często tam odchodziła rzeź by z grind spota korzystać.
Brak latania jest fajny jak się ma jedną postać- ja osobiście rzygałem jak w pandalandi musiałem 10 postaci levelować...
Brak latania jest fajny podczas levlowania. Jednak później cisniecie z buta po raz 50 na raid, nie jest czynnościa, która dobrze wspominam.
[279] Ja wspominam dobrze łażanie z buta na raidy w classicu. A to rogal wjedzie w plecy, a to priest mind controlem zrzuci do lawy. Czasem inny raid jak walec sie przetoczy. PvP było wręcz w takich sytuacjach gwarantowane i człowiek na nude nie narzekał :)
Koło bramy w Blackrock Mountain zawsze stada szkieletów :)
[280] Jasne, 20 osób czeka 40 minut na pozostałe 5 które jest gankowane w drodze do instancji, wspaniała zabawa. God bless warlocks.
Ale to właśnie dawało poczucie całości świata, a nie gry typu lobby jak GW1.
Powinni zabronic latania wogole, zabrac trumne lockowi i portale magowi, wywalic LFR, zapisywanie sie na areny i bg scenariuse i dungeony z UI i wtedy liczba subow wzrosnie. Powinni wywalic mass ressurect zeby po wipe na ostatnim bossie bylo tak jak dawniej z buta zapierd.... 10 minut 2 min walka i znow spacer zeby przemyslec bledy :) Powinni wrocic do questow grupowych z elitami zeby solo sie ich nie dalo robic, dungeony powinny byc tak trudne ze trzeba CC stosowac nawet na normalu, Powinni zwiekszyc poziom trudnosci rajdow, bo co to za rajd gdzie zwykla gildia bossa zabija po raptem 10h progressu min 30h wipeow na bossa !!!!!! i 100h na final bossa !!!!
[284] Tylko 100h na final bossa ? Nie żartuj sobie na M'uru w Sunwell-u spędziłem dużo więcej, ponad 3 miesiące :D
[284] Jeszcze trash się powinien resetować co godzinę albo częściej, żeby trzeba było się przebijać po wipach na bossie przez kolejne godziny...
Ciągle pamiętam te video, z wiercąca umysł muzyczką :
https://www.youtube.com/watch?v=rWXIldt0BpM
I typowy komentarz :
"This fight is fucking absurd, fuck it."
x68 -> 100h progresu + godzinka na trash to masz miesiac czasu codziennie 4h rajd :)
No oczywiscie jakby to co napisalem blizz wprowadzil to zapewne liczba subow spadla by z 4x, a normalna grupe rajdowa ciezko bylo by znalezc :) Poziom rajdowania w wow spadl tak nisko ze cnie jest latwo znalezc grupe ludzi co ogarniaja na tyle ze rajdowac mozna z przyjemnaoscia. Widzialem na forum blizza zenujacych typow co nazywali sie "profesjalnymi LFR rajderami" co mnie niezmiernie bawi, jako ze spokojnie mozna zwierza z afryki wytresowac zeby LFR robil bez problemow :P
Widze ze ludziom sie na wspomnienia zebralo. :) Gram w WOWa ponad 10 lat, zaczalem na pierwszych US Open Beta Testach (gralem wtedy duzo a przez cala bete wbilem... 20lvl trollem hunterem) takze chetnie wlacze sie do kolka nostalgii. :D podziele sie krotka i chaotyczna opowiastka:
Zaczynalem jako malolat ale uniwersum nie bylo mi do konca obce. Jeszcze jako dzieciak pykalem u znajomego w Warcrafta II i pozniej z kumplami po kafejkach w trojeczke. Dodatkowo kiedys w piatej klasie na informatyce (:D) znajomy pokazal mi strone o World of Warcraft, a tekstami typu "robia ja od 10 lat!" "nikt nie wie czy to kiedykolwiek wyjdzie!" wzbudzil moja ciekawosc. Gre potwierdzili, ja czekalem na premiere jednak zupelnie nie zdawalem sobie sprawy czym ma byc ten caly WOW. Wiedzialem, ze to bedzie gra typu TPP w swiecie WC tyle, ze dla wielu osob jednoczesnie. Wiedzialem, ze beda szamani, lowcy i inne klasy postaci ale nie sledzilem newsow wiec nie znalem rozmiarow i rozmachu produkcji... dlatego grajac w bete caly czas mialem wrazenie, ze wlasnie znajduje sie w centrum gry. Majac level 2 bylem przekonany, ze cala gra miesci sie w lokacji w ktorej sie znajduje... pozniej odkrylem Durotar i przezylem szok - wiecej questow, wiecej NPC, jeszcze wiecej przestrzeni. Nagle pojawil sie quest prowadzacy do Orgrimmar.... a tam? opad szczeny i godzina bladzenia po miescie. No ale ok! Odkrylem stolice, zobaczylem kilku kozakow z mountem i pomyslalem - teraz to juz na bank ogarnalem cala mapke. Az tu nagle wysylaja mnie do Barrens... pojedynczej krainy, ktora okazala sie wieksza niz wszystko co dotychczas widzialem razem wziete. Polowalem na dzika zwierzyne, zabijalem ludzi-guzcow, oswoilem raptora i siegalem do slownika j.angielskiego jak pojebany bo zeby rozkminic gdzie trzeba bylo wypelnic questa nie wystarczylo wlaczyc mapy i naginac prosto do znaku zapytania. Mapka byla gola, zero naniesionych informacji czy odnosnikow do questow. Moim zdaniem to, ze trzeba przeczytac tresc questa by wiedziec w ktora strone sie kierowac bylo rewelacyjne i ogromnie satysfakcjonujace. Przyznaje, ze teraz jest wygodniej i szybciej ale ja levelujac maina lece jak pocisk accept --> mount up --> complete bo czuje ze nie ma czasu, czuje ze gonia mnie inni gracze. Dopiero jak pląsam sobie altem to staram sie poznawac historie. :) ...ale wracajac do mojej opowiesci. Wbilem w koncu poziom odpowiedni by zagadac do osob, ktore szukaly na czacie druzyny do jakiegos enigmatycznego "WC". No ok, jest nas pieciu, ciekawe po co? Dotarlismy do oazy, pokonalismy centaury i wchodzimy do jaskini... a tam cala lokacja wypchana "zlotymi" potworami, ktorych dotychczas widzialem moze ze dwa + npc w Org. Ja prawie caly ubrany w zwykle biale itemy a tutaj zielone przedmioty sypia sie jak z rekawa. Nikt nie zna instancji, krecimy sie w kolko bo wc w porownaniu do wiekszosci dungeonow to niezly labirnyt :D
W koncu odkrylem, ze oprocz mapy lokacji w ktorej sie znajduje jest tez mapa calego swiata... wtedy dotarlo do mnie w co wdepnalem. ;) na pierwszej postaci ktora wylevelowalem do 60 niespodzianki spotykalem co i rusz - np. questuje sobie w Duskwood a tu nagle napotykam raid tluczacy jakiegos ogromnego smoka w centrum lokacji dla low leveli. Raid, ktorego dzisiaj juz nie uswiadczysz bo po 1 tego smoka juz tam nie ma, po 2 to nie byla zgrana ekipa na maksymalnym poziomie tylko zbieranina wszystkich, ktorzy chcieli isc. :)) To bylo moje pierwsze mmo, moze stad to wszystko... pamietam jeszcze ze na 60lvl szukali w gildii healerow do MC. Zglosilem sie, wzieli mnie ze soba a WOW znowu mnie zaskoczyl bo okazalo sie ze istnieje cos takiego jak raid a ubrs, scholo, stratholme i dm wcale nie sa najtrudniejszymi instancjami. :p
Kilgur - masz racje, ze te czasy nie moga juz wrocic bo ludzie nawet jakby chcieli to pewnie nie umieliby sie odzwyczaic od ulatwien ktore wprowadza Blizz z kazdym dodatkiem. :) jednak uwazam, ze dungeony powinny byc tak trudne ze trzeba CC stosowac nawet na normalu. Tego akurat baaardzo mi brakuje i wkurza mnie ze instancje do Cata mozna przejsc uzywajac jednego klawisza i mowie to na swiezo bo po obejrzeniu cinematica do WODa wznowilem subsktypcje i leveluje UD monka (aktualnie 86lvl). Gdy pojawialem sie po raz 5-6 w tej samej instancji to wlaczalem follow na tanku i spamowalem spining crane kick do poczatku do konca ogladajac jednoczesnie jakies glupoty w internecie.
Skoro levelowanie ma byc czynnoscia dla bota to niech dadza wybor i wprowadza jakies legalne oprogramowanie ktore bedzie moglo zrobic to za mnie :D
Co do latania a raczej jego braku w dodatku to sam nie wiem. Z Jednej strony doskonale pamietam world pvp i wszystkie jego aspeky (wliczajac w to SS vs TM, Tyrs Hand, polowania w STV, wnetrze BRM) i bardzo za tym tesknie. Bo jednak nawet jezeli mialem lvl 30 a gankowaly mnie cztery 40stki to pisalem do kumpla na 50 i nagle robilo sie ciekawie. Sapowalem, sheepowalem, robilem za przynete .... kombinowalem co by tu zrobic zeby jakos sie przydac w tych walkach. Mnie autentycznie podobal sie ten brak balansu w world PvP. Probowalem w Pandarii to odtworzyc z kumplem i latalismy we dwoch po miejscach gdzie wykonuje sie daily questy zaczepiajac hordziakow. Nic, zero. Maksymalnie walczylismy 2v3... Z drugiej strony pamietam, ze w vanilli chcialem pisac maile do Blizza bo wpadlem na genialny pomysl - latajace mounty! :D jak oglosili ich wprowadzenie w TBC bylem zachwycony i nie wiem czy chcialbym rezygnowac z tego udogodnienia.
Sir klesk -> no probowali w Cata i niestety whine byl tak wielki ze masakra, ja w Cata gralem od poczatku i naprawde neisamowicie mi sie podobalo szedlem sobie z gildia na HC i bylo wyzwanie, a nie faceroll :P Co do world pvp coz w tbc byla o wiele wieksza swoboda tego co mozna/trzeba/chcialo sie robic bylo zdecydowanie wiecej czasu na to zeby sie ponapierdzielac z przeciwna frakcja. Niestety w pandach daily i daily i daily jeb... farma 3h dziennie daily bo gear na rajd potrzebny. Czlowiek wkur..... ze musi robic te daily, bo niema innego sposobu na repe :P taka wizja blizztardow, calkowicie spierdolony pomysl. Wiec czlowiek meczy te daily i przychodzi paru z przeciwnej frakcji i cie zabija, wiec ja najpierw bilem sie z nimi, ale zobaczylem ze zamiast daily wdaje sie w bezsensowne walki i trace kupe czasu, wiec zaczolem ich ignorowac wogole, zabili mnie pare razy i sobie poszli. W pandach z dziesiec razy myslalem zeby sie na PvE serwer przeniesc, szczegolnie ze na BL gram gdzie polskie gimbusy wystepuja w zastraszajacej ilosci i ja gram glownie w ally :P Mocno wkur.. mnie polityka blizztardow twiedza ze BL jest zbalansowany a wg/ wowprogress 17 na 20 gildi w top pve to horda, balans graczy to 100 hordziakow na 45 ally :P ale blizz twierdzi perfect balanced, banda zaklamanych k...... :P Od momentu powstania systemu pozwalajacego im robic multiserwerowe strefy powinni rozp... caly system i zrobic 1 frakcjowe serwery ktore polaczyli by ze soba, ale chyba za malo kasy maja i czasu na to zeby pomyslec :P
Tak mi się przypomniało, czytając post Kilgura narzekającego na zwiększanie reputacji poprzez daily, o farmieniu reputacji u miśków pomiędzy Winterspring a Felwood, albo zbieranie fire resist gearu do MC poprzez zabijanie milionów mobów. :)
Ale żeby nie było, to w większości się zgadzam z Kilgurem, przez tę monotonną rozgrywkę już dawno porzuciłem pandy.
BTW Tak mnie na wspominanie wzięło i udało mi się znaleźć jeden z lepiej wyreżyserowanych filmów z raidów z daaaawnych czasów. Blackwing Lair w wykonaniu francuskiej gildii Empire.
https://www.youtube.com/watch?v=ncFLSI7I9s0 - część 1
https://www.youtube.com/watch?v=YU73-9lLdVY - część 2
https://www.youtube.com/watch?v=AwjJXHocu7U - część3
Gordek -> tak pamietam jedyna roznica tak ze tamto mogles robic, a nie jak w pandach musiales, przecierz na starcie pand za justice nic sie nie dalo kupic bo repe wymagali, za valory tez nic nie kupiles jak ogarnieta grupe to zanim repe odblokowales w lepszych itemach juz laziles :P Ja przez pierwsze miesiace kupowalem itemy za valory na disenchant bo jakis pojeb w blizzardzie wymyslil system daily, dopiero po chyba 2 miesiacach kupilec cos co moglem zalozyc :P Jak tak bedzie w WoD to ja kompletnie pier.... bede tylko na rajdy chodzil i craftowal :P
Kilgur, ja swojego monka leveluje na BL i rzeczywiscie jest to bardzo specyficzny serwer. ;) Przeszedlem bo moja gildia lubi zmieniac realmy... to juz trzeci raz kiedy leveluje postac od zera zeby z nimi grac. Ale przynajmniej mam wrazenie, ze cos sie dzieje - ludzie szukaja graczy na rbg i na rozne achiev runy. Na Frostmane trade chat byl raczej dretwy... PvE w Pandarii odpuscilem sobie jakos krotko po uruchomieniu HoFa, tzn robilem od swieta LFRy z czystej ciekawosci i grindowalem daily (pierwszy na serverze wbilem exalted z Operation Shieldwall :P). Chyba wychodzi ze mnie ukryty autyzm bo farma daily mi specjalnie nie przeszkadzala ale z drugiej strony mialem wtedy duuuzo wolnego czasu i moglem sobie pozwolic by poswiecic na to 2-3h dziennie. Brakowalo mi tylko miejsca podobnego do Tol Barad. Moja ulubiona lokacja z Cata - daily questy, pajaki do farmienia skorek (coz to byl za profit....), duzo łowisk, brak latajacych mountow i srogie pvp. :)
Piszac wczoraj o zaczepianiu hordziakow podczas robienia daily, mialem na mysli doslownie zaczepianie. Nikogo nie gankowalismy, jak widzielismy, ze ktos uparcie cisnie daily albo uzywal /no to zostawialismy go w spokoju. Trzeba szanowac czas innych. :P
Zrob transfer do Hordy, jestem w fajnej gildii :D
Gordek - timbermaw.... pamietam, ze probowalem ale nie starczylo mi cierpliwosci zeby dotrzec do exalted. Natomiast ress gear to byl ciekawy patent, dodawal troche realizmu (hehe) - jestesmy w krolestwie ognia i walczymy z Ragnarosem = trzeba sie przed tym ogniem jakos chronic. To samo z AQ :) slabo pamietam farme tego sprzetu, wiem ze kompletowalem fire ress robiac po prostu dungeony na 60lvl + UBRS 15man a nature ress robiac dodatkowo questy w Silithus.
btw mam pytanie. czy pamieta ktos pelnometrazowy film zrobiony na silniku z WOWa? Probowalem go ostatnio odszukac ale nic z tego. Pamietam motyw zebrania w Ironforge, konkretnie w Hall of Explorers i jakas zasadzke/dywersje/atak w trakcie. Film wyszedl w czasach vanili, charakteryzowal sie profesjonalnie wygladajacym montazem i na bank trwal ponad godzine.
Mam na hordzie locka i warriora :) na 90% zaczne w hordzie WoD w ally na BL to juz prawie same kaleki zostaly :P z ktorymi sie rqjdowac nie da :P
No i git horda FTW. Niepokoją mnie tylko radykalne zmiany raciali w WoD.
hola hola? jakie zmiany? ...ja to jak zwykle 100 lat za aliantami jesli chodzi o newsy :/ zaraz sobie poczytam
[edit]
omg, mam nadzieje ze to co czytam jeszcze sie jakos pozmienia. dlaczego ud dostaje nerfa racial-trinketa a ludzie juz nie? ogolnie to niezle buffy dla dwarfow, gnomow i ludzi... szkoda ze dopiero teraz jak po paru latach przestalem grac w ally ;c przyznam, ze troche mnie te zmiany irytuja. :|
I dobrze, horda juz za dlugo byla przy cycku, od poczatku preferowana wkoncu blizz zobaczyl laczenie serwerow nic nie daje bo przewaga hordy jest masakryczna :P
Dziwna sprawa z tymi racialami dla aluchów chyba chcą zachęcić większą lub liczbe ludzi do grania nimi w WoD...
FOR THE HORDE!
Pograłem chwilę w betę i jestem pod ogromnym wrażeniem co Blizzard potrafi wyciągnąć z 10letniego silnika. A nowe modele są zajebiste, jaram się straszliwie.
Jakby ktoś chciał sobie przeczytać historię świata Warcraft po polsku to właśnie wyszło:
http://wowcenter.pl/Aktualne-Wiesci/1325/Premiera-pierwszego-tomu-Pradawnej-Kroniki-tylko-u-nas-Oto-niezwykle-fanowskie-kompendium-historii-Warcrafta
Czy mozna miec bardziej kozacki transmog na mieczu niz ten gosciu? ;) ->
pierwszy raz przed dodatkiem odrabiam lekcje i czytam sobie o planowanych zmianach... troche sie zmartwilem jezeli chodzi o PvP i tutaj pojawia sie moje pytanie - czy ktos z dostepem do bety badal te dziedzine rozgrywki? usuwaja duzo cc, zmniejszaja liczbe grup na jakie podzielone sa cc co jest rownoznaczne z usunieciem cc-chainow z gry, usuwaja niektore cooldowny niezbedne do burstowania, usuwaja wszelkie disarmy (ranged dissarm u monka - nigdy Cie nie zapomne, bede tesknil i pisal listy), zmniejszaja crit dmg z 200% do 150%. Mam wrazenie, ze pozostaje mi tylko przyklejenie sie do przeciwnika i klepanie rotacji jak na raid bossie? Aktualnie burst jest ogromny ale to wymusza przemyslane uzywanie tzw. przezywajek. Bywa, że i ze wszystkim co jest dostepne teraz (interrupty, stuny, silence, burst cd) trzeba sie niezle nagimnastykowac by utluc healera - oczywiscie jest alternatywa - cc chain i sprawny nuke dpsa. Jak to bedzie wygladalo teraz? Wygra ten kto ma lepiej dopracowana rotacje i szybciej zatlucze stojacego w miejscu healera? Usuwaja sporo instant castow, lub dodaja 1,5sec casting time takze skonczy sie kiteowanie i ganianie po mapie (to akurat imo +).
Hmm Hmm moze cos mi umyka, moze cos zle rozumiem... ale skoro usuwaja lwia czesc tego co bylo przydatne w pvp to jak to pvp bedzie teraz wygladalo?
[edit]
dzieki za Tales of the past :))
Sir klesk -> no wypeirdolili chyba wiekszosc instantow healerom, wracamy do fake cast na low MMR :D Ogolnie mi pvp nigdy sie w wow nie podobalo, zawsze jakies op gowno bylo, ktore na dziendobry tak rozpierdalalo balans ze juz pozniej wogole nie gralem, do tego dodali od ch.. self-heal skilli co mi sie nie podobalo wogole :) W pandach nierozegralem ani jednej areny, jedyne bg ktore gralem bylo do legendary questa, straszne premade 5 inaczej jak sie mialo pecha solo zaliczenie tych 2 bg moglo zajac 4h :P
Szybkie pytanie: czy klucze z abonamentem do WoWa z keye.pl są bezpieczne? W pobliskim Saturnie skończyły się karty prepaid, w empikach również nic nie znalazłem, karty kredytowej nie posiadam.
Pytanie nieaktualne, sklep Blizza bez problemów przyjął moją debetówkę.
gra ktos tutaj w wowa na dysku ssd? ciekaw jestem czy jest jakas roznica w porownaniu ze zwyklym hdd. nie interesowalem sie do tej pory dyskami ssd, jedni mowia ze przy takich grach jest widoczny skok szybkosciowy, drudzy ze nie...
Znajomy niedawno dokupił ssd i trzyma na nim OS i własnie WoWa, bardzo sobie chwalił - różnica ponoć bardzo widoczna.
yakuz -> niby jak placebo :P kazda gra dostaje kopa jak z ssd dziala :) Komp ktory wszystko trzymalby w pamieci kostuje gruba kase, a i niewiadomo czy windows by pozwolil wogole na takie cuda :D Tekstury i kupa rzeczy wczutuje sie z dysku :) logiczne ze jak masz bardzo szybki dysk bedzie zauwazalny wzrost wydajnosci poprzez mniejszenie czasu na ladowanie tych plikow :)
btw. Nie oczekuj po zmianie na ssd ze z diablo3 znikna ci calkowicie te spadki wydajnosci, znajomy kupil ssd i dalej sa wiec to poprostu gra niedorobiona jest :)
ja w diablo nie mam spadkow :P w wowie w sumie po wylaczeniu/ustawieniu odpowiednich opcji tez, ale teraz po tych zmianach wygladu postaci itd kto wie jak bedzie.
Na mmo-champion napisali Patch 6.0.2 Live This Week :) przydalby sie ktos z abo zeby nowa czesc zalozyc :D
https://www.youtube.com/watch?v=Eu6RHB0ka9A
Oh shit, ten ból. I pomyśleć że wystarczyłoby żeby healerzy autottackowali w ostatniej fazie :o
