Czy nadążacie z nadrabianiem zaległości i graniem w najnowsze tytuły?
Ostatnio zacząłem sobie robić listę tytułów, w które chciałbym zagrać. Mimo, że teoretycznie nie działo się w branży wiele to lista urosła mi i cały czas rośnie do niepokojąco dużych rozmiarów. Nie wiem czy będzie czas żeby położyć swoje łapki na wszystkim z niej. Oby :P
A gdzie odpowiedź "Komputer mi nie pozwala"?
Zjem ci psa Rasgul! Jeszcze pomnisz me słowa!
Ale śmieszne, wehwehweh.
Przestałem już liczyć gry, w które muszę zagrać. Po prostu cieszę się każdą starszą produkcją, która akurat wpadła mi w ręce. Szkoda zdrowia na zastanawianie się, ile tego jeszcze zostało i planowanie, co następne. Wolę na spokojnie bawić się kolejnymi tytułami. Dlatego spędziłem już ponad 21 godzin w świecie Ivalice w FFT :)
Ja jak gry nie ukończę w pierwszy miesiąc od zakupu to nie ukończę jej nigdy. Taka reguła. Natomiast moje pierwsze potknięcie było w serii AC. Ledwo co kończyłem dwójkę, a tu już wyszedł Brotherhood i zapowiedzieli Revelations. :| Ja po prostu nie nadążam za tą serią, dlatego już mam ją gdzieś.
ja nie mogę się uporać z Dead Space 2 i The Darkness II,
The Darkness to taka grą którą z bananem na ryju łyknęłem jednym tchem, a teraz nie mogę sobie przypomnieć o co w ogóle w tej grze chodziło i co się w niej robiło, taka dygresja.
Jeśli chodzi o sam artykuł to muszę powiedzieć że nie nadążam, ale to głównie dla tego że jakoś ostatnio o zgrozo tracę ochotę na granie w gry, myślałem że ten moment nigdy nie nastąpi, ale jednak, czasami bywa tak że przez całe 2 tygodnie nie odpale nawet jednej gry, zaufajcie mi że kiedyś taka sytuacja nie miała prawa mieć miejsca, mam tylko nadzieję że mimo wszystko nie wygasam jako gracz bo gry to z byt piękna pasja żeby ją stracić.
Moja odpowiedź na pytanie tytułowe brzmi: tak pół na pół.
Inna sprawa, że mamy już właściwie październik, a dotychczas w roku 2012 wiele gier, które by mnie interesowały się nie pojawiło (w zasadzie tylko cztery: Mass Effect 3, Risen 2, Diablo III i Max Payne 3, a wyjdzie jeszcze tylko 4-5 gier, które mnie interesują + F2P The Old Republic, co w porównaniu do poprzednich lat jest wynikiem dość słabym), dzięki czemu mógłbym nadrobić zaległości z poprzednich lat. Mógłbym, gdyby nie to, że teraz gram w... Morrowinda.
Czy nadążacie z nadrabianiem zaległości i graniem w najnowsze tytuły?
Zawsze byłem na bieżąco tylko teraz akurat chce kupić Sleeping Dogs i Borderlands 2 więc pozastawiam te gry na później jak tylko bd miał na nie fundusz .
Ja mam jeszcze komputer od 6 lat około :(, ale dzięki temu zaliczam coraz to kolejne klasyki większe bądź mniejsze typu Prey, czy SimGolf. Bynajmniej nie mam takich dylematów :D
Po co miałbym sobie tym zawracać głowę?
Jest to nieodłączny element tej branży - człowiek ze swoim budżetem i czasem nie ma szans na przejście wszystkich upragnionych tytułów.
Poza tym próba ścigania się z czasem psuje frajdę z grania. Sam przez to przechodziłem i mogę tylko śmiać się z wątków podobnych do tego.
Nawet ja mimo tego, że nie babram się MMO a na gry multi poświęcam może 1/3 czy 1/5 tego, co na gry w ogóle - nie mam szans na przejście tego wszystkiego.
Także pies to srał.
Ja mam bardzo długą listę gier, które muszę jeszcze przejść i wiele z nich to takie, które leżą na półce albo Steamie, bo były w promocji :P Często odkładam przez to zakup nowości na później, ale plus oczywiście jest taki, że gry wtedy są już tańsze :) Kolejny problem to właśnie to, że zaczynam tęsknić do niektórych gier (Silent Hill, Tomb Raider, RDR itp.) i chciałbym przejść je kolejny raz, ale to może być strata czasu przy tych wszystkich nowych grach.
Ja jak gry nie ukończę w pierwszy miesiąc od zakupu to nie ukończę jej nigdy. Taka reguła. Natomiast moje pierwsze potknięcie było w serii AC. Ledwo co kończyłem dwójkę, a tu już wyszedł Brotherhood i zapowiedzieli Revelations. :| Ja po prostu nie nadążam za tą serią, dlatego już mam ją gdzieś.
Pomimo, że uwielbiam tą serię, to zazwyczaj wychodzi na to, że kupuję AC nawet wiele miesięcy po premierze :) Tylko na AC1 miałem pre-order.
No nie zawsze jest czas ,ale człowiek daje rade z tymi najnowszymi grami.
Co za problemy: zagrałbym w x, nie rozpakowałem jeszcze y, a mam jeszcze zaległe z i t i jeszcze za miesiąc wychodzi x2, też muszę przejść. Normalnie first world problems. Mi jedna nowa gra na kilka miesięcy starczy.
Piszecie o tym jak o jakimś obowiązku. Ja też tak mówię ale w kontekście szkoły, pracy czy innych zajęć.
Ja w tym roku strasznie sporo gier olałem z ocenami 7,5-8,5 bo są dla mnie po prostu takie same
czekam na jakąs rewolucje czyli na rok 2014 jak wyjdą nowe konsole
bo obecne gry wyglądają prawie tak samo i tka jest od kilku lat
Mam jeszcze zaległości z GBC, GBA, N64, Commodore, Amigi, innych handheldów, hehe :) Jest tego dużo.
Trochę jest z lat 90.- parę głośnych tytułów, w które nie grałem, a muszę zagrać. No i sporo z lat 2000-2010, te które wyszły później a nie grałem... można zliczyć na palcach jednej dłoni niestety, co świadczy o tym, jak gry straciły IMO na jakości, grafika to jednak nie wszystko :/
Ogólnie mam do nadrobienia więcej gier, niż jestem w stanie spamiętać, i we wszystkie "kiedyś muszę zagrać" :)
Sasori666 [16]
obecne gry wyglądają prawie tak samo i tka jest od kilku lat
Też tak uważam. 90% FPSów przypomina CoDa, 90% TPP przypomina GoW, 90% RPGów przypomina ME - i to wcale nie jest fajne, TO JEST NUDNE! Strategii z kolei wychodzi bardzo mało, RTSy to chyba w ogóle są w odwrocie...
Dlatego łapię się na tym, że coraz mniej nowych gier mnie jara i coraz rzadziej czekam na nowe tytuły. Jak napisałem w poście [9] - w tym roku gier, które mnie interesują jest max 10 (dla przykładu w 2006 r. takich gier było ok. 25). Ale nie ma tego złego - dzięki temu mam więcej czasu i zaoszczędzoną kasę. :)
Irek
2012 rok bedzie dobrym okresem dla strategii i RTSów: wychodzi ROME 2 i COH 2
Ja mam trzy zaleglosci... Wiedzmin 1 i 2 oraz Skyrim. Nie mam pojecia co wziac sobie na teraz - czy tansza hybryde dwoch Wiedzminow, czy Skyrim. Szczegolnie, ze na celowniku mam nadchodzace Dishonored - wiec sam jeszcze nie mam pojecia...
Eh, no niestety. Trafiłeś tym wpisem w samo sedno.Gry wychodzą szybciej, niż mam czas je przejść.
Zauważyłem też, że jestem w tej sytuacji na własne życzenie. PS3, PC, smartfon. Na PS3 gry duże, gry z PSN i jeszcze PS Plus. Planuje też kupić Vitę. Wszystko fajnie tylko mam tyle zaległych gier a kolejne ciągle wychodzą... Shogun 2, Borderlands, Deus Ex HR, New Vegas, Max Payne 3, COD 3. To zaległości tylko z ostatnich miesięcy. Zaraz wychodzi Dishonored, potem AC3. To setki godzin które trzeba jakoś wykroić między pracą a życiem towarzyskim. Pewnie wiele z tych tytułów już przepadło, chyba że będzie straszna posucha przez następne miesiące. Może sequele wychodzą po prostu za często? Męczę się jeszcze ze Skyrimem, z którego chciałem zrobić platynę, ale to oznacza jeszcze ze 30h grania. Drugie przejście InFamous 2 najwyraźniej też musi ulec zapomnieniu. Nie ma czasu. A gry pewnie będą wychodzić w jeszcze szybszym tempie.
Pozostaje chyba grać tylko w gry oceniane na 8,5 albo nawet na 9. Bo tyle się ich ukazuje, że szkoda marnować czas na gry "tylko" dobre.
W najnowsze owszem bo i tak praktycznie nic nie ma. Mam za to zaległości w pozycjach nawet z przed 10 lat. Np. takiego Morrowinda nie ukończyłem w 100 %, zostało mi kilka nic nie znaczących, ale "upierdliwych" mini questów typu zaprowadź X do A + kilkanaście (może nawet około 30 niezbadanych grobowców/jaskiń/etc.) i nie zacząłem nawet dodatków. A gdy mam zamiar to zrobić to ciągnie mnie aby znów rozpocząc od początku więc rozpoczynam i jak zwykle znó braknie czasu aby to 100 % osiągnąć.
Niestety, nie nadążam za nadrabianiem. Ostatnią najnowszą grą jaką ukończyłem Max Payne 3. Wcześniej przeszedłem GTA 4 oraz AC: Revelations a mówiłem sobie, że mam do przejścia Dark Souls (pograłem ~5h), Borderlands 2 w Co-Op (nie odpaliłem), Torchlight 2 (zamiast tego zacząłem grać w jedynkę i mam aktualnie 3.3h), F1 2012 (ukończyłem tryby Season Challenge i Champions Mode, ~10h). Sleeping Dogs nawet nie ruszyłem. Miałem też zamiar ukończyć Red Faction: Armageddon ale jakoś tak zatrzymałem się na 7-8h i tyle.
Coraz mniej czasu mamy na granie proszę państwa, nie wszyscy mają czas nadrobić tytuły. Szkoła, praca czy inne zajęcia po prostu nam ten czas zabierają.
Nie, nigdy nawet się nie starałem być na bieżąco. W ciągu roku gram w 3-4 gry raptem, poza kolejnymi częściami HoMM i Kings Bounty, nie ma gier, na które bym czekał. Kupuję inne pozycje pod wpływem impulsu :)
Na tyle długo gram aby wyrobić sobie gust na użytek własny.. I pod ten gust - po przeglądzie (z ulgą) odrzucam większość tytułów :) Nie muszę chyba pisać że nic na tym nie tracę - odwrotnie - zyskuję.. Zyskują też twórcy gier wybranych przeze mnie bo jestem w stanie docenić ich pracę - czasem naprawdę tego wartą :)
Oczywiście rozumiem tych co wciąż stawiają na ilość "przerobionych" gier - w jakiś sposób powtarzają drogę która już za mną :)
Sleeping Dogs, Deus Ex: Human Revolution, L.A Noire, Rage, Saints Row: The Third, Max Payne 3, F.E.A.R. 3, Mirror's Edge, Alpha Protocol... nie, nie nadążam.
Mam zasadę że przechodzę każdą grę jaką kupuję a ostatnio nie ukończyłem: Arcanii, HL2 i Epizodów, Metro 2033, dodatkowych odcinków w Alan'ie Wake'u, Gry o Tron, Just Cause 2, Skyrima i DLC do Mafii 2.