Czy oglądacie jeszcze telewizję?
Mi do życia wystarczy tylko Eurosport i sportowe kanały Canal+. Do tego jeszcze czasem oglądam CC (przeważnie stare odcinki, ale miło powspominać ;)) i TCM (stare filmy mają swój klimat - szczególnie sci fi). I to raczej tyle... Ogólnie nowe odcinki moich ulubionych seriali oglądam w internecie.
Taa... Czasami oglądam snookera na Eurosporcie, ale i to z rzadka. Kilka programów lubię (Szkło Kontaktowe, nieśmiertelny Jeden z Dziesięciu :) ), ale to jest mały promil czasu, który spędzam przed ekranem. Góruje internet, zresztą co się dziwić.
Ja oglądałem CC głównie i Nickelodeon jak leciały pingwiny itd. Teraz nie mam już tego, bo skończyła się umowa w n i kasy też brak więc muszę się zadowolić Polsatem z Kiepskimi i wiadomościami na różnych kanałach.
Oglądam discovery większość (jak to jest zrobione, naukowy zawrót głowy), travel, animal planet, ng itp.
no i jak pingwyny lecą na Nickelodeon to tez :P
Szkoda życia na reklamy. Nie siedzi się już przed tym tv tyle co kiedyś.
Bardzo rzadko - tylko kanały premium, o ile jakiegoś filmu wcześniej nie widziałem.
Prawie nie oglądam, tylko transmisje z GP F1 na telewizji czeskiej (Nova).
Oglądam tylko Fakty na TVN, czasami TVN24 i NatGeo/Discovery/Discovery Science. Na tych ostatnich wypatruję tylko filmów o II wojnie światowej (z serii "Apokalipsa"), Pogromców mitów (lubię oglądać tę rudą laskę Byron), How it's made, niegdyś Szkołę przetrwania i Rzeczne potwory.
W wakacje co rano Licencja na wychowanie i czasem Rodzinka.pl. Do tego wieczorem Archiwum X oraz Wallander. Raz na ile jak się trafiło to i Przystanek Alaska się obejrzy.
Siostry w TV to tylko Pingwiny i Scrubs oglądają. Bo nic innego nie ma.
Czasem jak się nie zapomni to coś obejrzy się na TCM czy Zone Europa.
Kiedyś lubiłem oglądać Top Gear niestety te głupki z Cyfrowego P. wywalili kanał z ramówki.
Niby wydaje się, że dużo oglądam. Wręcz przeciwnie. Tygodniowo nie jest to nawet godzina.
Tekst porusza ciekawy temat, ale jest bardzo płytko napisany. Autor nigdzie nie pokusił się o jakąś analizę dlaczego tak jest. Napisał tylko, że internet wyparł tv i tyle. Nie napisał dlaczego tak się dzieje jego zdanie, czy telewizja jego zdaniem przetrwa, czy, jeśli nie, jest dla niej jakiś ratunek itp. Temat potraktowany bardzo po macoszemu, wręcz jak jakiś temat na forum a nie wpis na blogu. Nie lubię jak ktoś pisze nazwy firm kiedy nie są do niczego potrzebne i nie lubię dziwnych okresleń, które mają być takie ładnie poetyckie, ale w rzeczywistości nie są (opis pilota). Osobiście nie oglądam tv prawie wcale. Jeśli już to tylko wieczorami jak wrócę do domu rodzinnego z uczelni w innym mieście. Wtedy leci TVN albo któreś z Discovery Channel.
W momencie drobnej modernizacji sprzetow/mebli w pokoju, 'wylecial' z niego maly bodajze 20cal telewizor (kineskopowy). W miare mozliwosci,, zaczalem szukac czegos wiekszego i lcd. Kiedy jednak okazalo sie, ze tv jest mi do niczego nie portzebna i nie mam parcia, zeby cos ogladac... telewizor do tej pory sie nie pojawil... coz - widac nic ciekawego w tv nie bylo ;)
Choc Discovery z niektorymi programami czy tvn24 to bym chcial moze czasem ogladac...
Z rana przed pracą Polsat News i wieczorem wiadomości lokalne (o dziwo po urlopie przestałem to robić). Co niedziela TVP Sport - Żużel i czasem TVP kultura. Tygodniowo wyjdzie ze 4h. Wciąż nie wiem co jest na jakim kanale, bo nie jestem tym zainteresowany - po prostu wraz z nasyceniem treściami staliśmy się konsumentami wybiórczymi.
Jedyne programy telewizyjne, przy których wytrzymam to:
Jeden z Dziesięciu, Wiadomości, Familiada, Na dobre i na złe
i to wszystko.
Czasem też Eurosport, tenis najczęściej.
Nie mam nawet telewizora - więc wg. GUS czy innego KRUS żyję w skrajnej biedzie porównywalnej do tej co życie w warunkach braku bieżącej wody w lokalu.
A nie mam bo wywaliłem kiedy stwierdziłem, że nic w TV dla mnie niema więc nie oglądam, więc poco mi to bezużyteczne pudło ?
A nie oglądam bo (mówiąc program, mam na myśli wszystko co w tv jest "puszczane"):
1. jakoś merytoryczna programów jest marna,
2. programy które mogłyby mnie interesować są najczęściej w godzinach w których oglądać ich nie mogę lub nie mam czasu, powtórki to już zupełnie w jakiś kosmicznych godzinach (jeżeli są),
3. wiadomości mam szybciej podane w necie i to z kilku źródeł,
4. a nawet jak się uda znaleźć czas kiedy TV chce abym go na nich miał to i tak co chwilę są reklamy które tylko denerwują