Iran blokuje dostęp do Battle.net
Nie winiłbym jakoś specjalnie Iranu za tę sytuację. Zdecydowanie blokadę serwerów trzeba rozpatrywać jedynie jako manifestację rządu, a nie jakąś nową politykę wymierzoną w gry.
Czy Iran jest dzikszy niż Polska? (pytanie nie skierowane do mnie, ale odpowiem) Nie. A może tak. Na pewno nie można go tak ocenić jedynie na podstawie tego incydentu dotyczącego blokady serwerów WoW. Iran to chyba jedyne państwo, w którym nie było ostatnio jakiejś wojny, rebelii, czy wprowadzanych dyktatur, a mimo to jest szykanowane przez USA różnymi sankcjami, tylko dlatego bo mają u nich na pieńku przez program atomowy.
Iran to chyba jedyne państwo, w którym nie było ostatnio jakiejś wojny, rebelii, czy wprowadzanych dyktatur
A represje po watpliwie uczciwych wyborach w 2009 sie nie kwalifikuja?
PiSowcy Ci powiedzą, że Polandia pod rządami Tuska jest gorsza niż Korea Północna...
ukazują kobiety w obrzydliwych, nieodpowiednich strojach.
Sama prawda!
Akula -> Bo wszyscy wiedzą, że Izrael ma WMD, tutaj nawet nie ma co sprawdzać. W Iranie natomiast komisja nie znalazła stricte broni atomowej, co wcale nie wyklucza, ze jej ów kraj nie posiada, zwłaszcza, że nie do końca wiadomo, co ajatollahowie robią z częścią plutonu z elektrowni :)
Apple -> Rebelie w wymiarze takim, jak w północnej Afryce ostatnio w Iranie nie miały miejsca, jednak nie jest to automatycznie tożsame z tym, ze lud jest zadowolony z sytuacji. Protesty młodzieży wciąż są tłumione, a wszelkie przejawy tzw. obywatelskiego nieposłuszeństwa (choćby tak drobne, jak wyraz niechęci do noszenia burki przez niby przypadkowe ukazanie kosmyka włosów) nie są mile widziane.
Co do wprowadzenia dyktatur zaś - nikt nie musi takiej wprowadzać, takowa istnieje od czasu obalenia ostatniego szacha przez fundamentalistów. (To, że sam rząd szacha tez święty nie był, wspominać nie trzeba)
Molly -> Przecież nikt nie twierdzi, ze to nieprawda :)
"Iran to chyba jedyne państwo, w którym nie było ostatnio jakiejś wojny, rebelii, czy wprowadzanych dyktatur"
Śmiej się pan z tego - rewolucja islamska raz, wojna irańsko - iracka dwa, a co do "dyktatury" to mamy tam "dyktaturę religijną" - to właśnie ona, także po linii kulturowej i obyczajowej, blokuje wszelakie "gnijące i grzeszne pomysły Zachodu". Czy przypomnieć co ks.Natanek o Diablo mówił? ;)
Czyli krótko mówiąc niedługo Irańczycy będą mieli Battle.net u siebie w kraju. Chyba już każdy się domyśla, że Iran szykuje się do wojny.
Akula -> Raczej do obrony przed zmasowanym atakiem zydkow i USraelitow.
I loży masońskiej ukrywającej się w tajemniczym bunkrze pod międzynarodowym lotniskiem w Denver.
Ach, no i jeszcze nie zapomnijmy, że to Iluminaci odcięli dostęp do battle.netu, by pogrążyć pacyfistyczny rząd Iranu. To samo zrobili, wmawiając globalnemu społeczeństwu, że Korea Północna głodzi swych obywateli i trzyma ich w obozach koncentracyjnych. Na szczęście ludzie, którzy znają PRAWDĘ wiedzą, ze to nie obozy, tylko darmowe wczasy.
Ciekawe z jakiego bunkra dr.acula18 nadaje i w czyim imieniu? Puść no farbę, pogromco żydo-masonów ;)
Śmiej się pan z tego - rewolucja islamska raz, wojna irańsko - iracka dwa, a co do "dyktatury" to mamy tam "dyktaturę religijną"
Rozumiem, że embargo na Iran zostało wprowadzone zaraz po przejęciu władzy przez Chomeiniego? A może po zakończeniu wojny z Irakiem?
Odpowiedź: nie.
A co do dyktatury, to nie przesadzajcie. Oczywiście, nie jest to może Szwajcaria, ale jak na państwo teokratyczne to demokracja ma się tam na dobrym poziomie. Zwłaszcza jeśli porówna się z innymi państwami regionu, gdzie dopiero niedawno upadły rządy autorytarne lub jeszcze dyktatura trwa.
A czy społeczeństwu się podoba taki stan rzeczy w Iranie? Nie jestem znawcą, ale myślę, że tak. Trzeba pamiętać, że to muzułmanie, w państwie islamskim, otoczone przez państwa islamskie itd. Oni mają inne spojrzenie na świat, państwowość niż my europejczycy.
[9]
Applejack - nie miałbym nic przeciwko tej niby "demokracji w państwie teokratycznym" gdyby ta "demokracja" nie zagrażała innym demokracjom całkiem konkretną szansą na atomowe grzyby.
Które prędzej czy później zawisłyby także nad nami.
Owa "demokracja teokratyczna" nie miałaby żadnych skrupułów aby w imię religijnych ideałów wysłać "niewiernych" do piekła, nawet swoim kosztem. Ten koszt, jest w kalkulacje religijne wliczony, co udowodnili i udowadniają terroryści islamscy.
[15] tak, jasne, "my w tej naszej śmiesznej Polsce". Dobrze, że Ty jesteś na tyle światowy i odważny, żeby wrzucić makabryczne zdjęcie, które do dyskusji nie wnosi zupełnie nic, ba! w żaden sposób nie łączy się z czyjąkolwiek wypowiedzią.
Apple -> Rozumiem, że embargo na Iran zostało wprowadzone zaraz po przejęciu władzy przez Chomeiniego? A może po zakończeniu wojny z Irakiem?
Odpowiedź: nie.
Oczywiście, że nie. Embargo jest skutkiem kilkunastu czynników - od wygrażających pięścią na kulturę zachodu ajatollahów, poprzez obiecanki-cacanki dotyczące "Starcia państwa żydowskiego z powierzchni ziemi" (cytat z Ahmedinedżada) i wspieraniu tak przyjaznych i przemiłych organizacji jak Hezbollah, kończąc na tym, że ciężko się z Iranem po prostu dogadać gospodarczo.
A co do dyktatury, to nie przesadzajcie. Oczywiście, nie jest to może Szwajcaria, ale jak na państwo teokratyczne to demokracja ma się tam na dobrym poziomie. Zwłaszcza jeśli porówna się z innymi państwami regionu, gdzie dopiero niedawno upadły rządy autorytarne lub jeszcze dyktatura trwa.
Religijny reżim i demokracja nie idą w parze. Władza ajatollahów z definicji wyklucza wiele wolności obywatelskich, więc ustrój ten obok demokracji nawet nie stał. Za czasów szacha też nie było wspaniale (był raczej marionetkowym popychadłem), w końcu była to niemalże monarchia absolutna, ale przynajmniej przez gardło mogło przejść stwierdzenie, ze Iran na tle innych państw regionu jest postępowy, bo nikt nikogo nie zmuszał do przestrzegania surowego islamskiego dress code'u.
A czy społeczeństwu się podoba taki stan rzeczy w Iranie? Nie jestem znawcą, ale myślę, że tak. Trzeba pamiętać, że to muzułmanie, w państwie islamskim, otoczone przez państwa islamskie itd. Oni mają inne spojrzenie na świat, państwowość niż my europejczycy.
Alez oczywiście, że części narodu się taki stan podoba - nie neguję faktu, ze niektóre muzułmanki czy muzułmanie są po prostu wierzący i nawet na emigracji w krajach zachodnich nie zdejmują nagle burek i tańczą nago na środku Trafalgar Square. I to jest w porządku, bo nikomu nie wadzi i nikogo do niczego nie przymusza. Problem z Iranem polega jednak na tym, że wielu obywateli (zwłaszcza kadra profesorska na uniwerkach czy inni tzw. wolnomyśliciele) wciąż pamięta, co wolno im było kiedyś, a czego nie wolno im teraz, bo to sprawa (w skali historycznej) nadal świeża.
Akula -> No jasne, jako polaczek (i krypto-żyd) uwielbiam, gdy wysadza się w powietrze połowę półwyspu arabskiego. Natomiast ciebie, jak mniemam, cieszy, gdy miłujący pokój i pojednanie oraz ceniący sobie odmienne zdanie panowie w turbanach wysyłają piętnastolatków obwiązanych trotylem do koszernej knajpy w Jerozolimie. Każdy ma jakieś ulubione rozrywki.
Jeżeli dr.acula18 zamierzasz drakulić ze zrozumieniem, zwłaszcza w tematach międzynarodowych, to oszczędź sobie i nam takich zwrotów:
"Ja wiem, ze dla was polaczków" ..
Niezależnie od tego czy masz, czy nie masz "polaczkowe obywatelstwo". Niewykluczone że jedynym Twoim celem jest jątrzyć i obrażać. Tym bardziej zalecam ostrożność w wypowiedziach.
Oczywiście, że nie. Embargo jest skutkiem kilkunastu czynników - od wygrażających pięścią na kulturę zachodu ajatollahów, poprzez obiecanki-cacanki dotyczące "Starcia państwa żydowskiego z powierzchni ziemi" (cytat z Ahmedinedżada)
Przyznaj, słabe to powody do wszczynania wojny, czy gospodarczego szantażu. :) Fidel Castro czy Kaddafi mieli lepsze akcje na swoim koncie, a nikt im nie groził wojną (ten ostatni miał pecha dopiero jak mu się lud zbuntował).
wspieraniu tak przyjaznych i przemiłych organizacji jak Hezbollah
To nie jest taka prosta sprawa jak się wydaje. Ja sam nie próbuję poddawać ocenie Hezbollah. Sam się kiedyś dziwiłem jak ludzie mogą tam popierać terrorystów. Później dorosłem, douczyłem się nieco i wiem, że temat Hezbollahu nie można postrzegać jedynie w biało-czarnych kolorach. Po pierwsze, muzułmanie zupełnie inaczej zapatrują się na ataki terrorystyczne niż my w Europie. Po drugie, Hezbollah dla wielu to przede wszystkim organizacja dobroczynna, budująca szpitale, szkoły, pomagająca biednej ludności, a dopiero na drugim miejscu terroryści. Po trzecie, ludzie w Hezbollahu widzą obrońców prawdziwych wartości uznawanych przez społeczeństwo.
Trudna sprawa. Nie mam jednoznacznego zdania.
Religijny reżim i demokracja nie idą w parze. Władza ajatollahów z definicji wyklucza wiele wolności obywatelskich, więc ustrój ten obok demokracji nawet nie stał.
Nie zgodzę się. Istnieją państwa gdzie głową państwa jest zwierzchnik Kościoła, a mimo to państwo uznawane jest za demokratyczne. Przykład: Wielka Brytania i królowa jako głowa Kościoła anglikańskiego. :)
To nie ustrój jest zły w Iranie, tylko prawodawstwo podporządkowane religii islamskiej. Ustrój Iranu jest IMO demokratyczny.
Applejack - to że wykazujesz tak daleko idące zrozumienie dla wyczynów islamskich terrorystów (oraz bagatelizowanie przyczyn nałożenia embarga na Iran) sugeruje wiele. Powiedziałbym zbyt wiele.
Niewykluczone że "bunkier" dr.aculi jest tuż obok Twojej sadyby. Nie mam (bo nie mogę mieć) żadnych złudzeń co owej "demokracji islamskiej" serwującej nie tylko Izraelowi ale i reszcie świata narastające zagrożenie. Działa tutaj nie tylko "system naczyń połączonych" ale także zasady na jakich Iran oraz islamskie organizacje terrorystyczne traktują resztę świata. Żadne takie kwiatki w postaci zdania, Hezbollach "to przede wszystkim organizacja dobroczynna, budująca szpitale, szkoły, pomagająca biednej ludności" tego stanu rzeczy nie zmienią, łącznie z przekręcaniem symboliki religijnej. Naciągane argumenty, chybione porównania. Zdradź cel tych swoich dywagacji.
Apple -> Przyznaj, słabe to powody do wszczynania wojny, czy gospodarczego szantażu.
Gdyby jakiś sowiet w Dumie zaczął grozić Polsce zbrojną interwencją, by "odzyskać, co mu się należy", tez byś twierdził, ze to nie powód do niesnasek, w końcu to tylko słowa? Nie jest to powód do wojny, jasne. Ale nie obeszłoby się bez awantury.
USA wspiera Izrael ---> Izrael boi się popieprzeńców w Iranie ----> Embargo. Prosty związek przyczynowo-skutkowy.
To nie jest taka prosta sprawa jak się wydaje. Ja sam nie próbuję poddawać ocenie Hezbollah. Sam się kiedyś dziwiłem jak ludzie mogą tam popierać terrorystów. Później dorosłem, douczyłem się nieco i wiem, że temat Hezbollahu nie można postrzegać jedynie w biało-czarnych kolorach. Po pierwsze, muzułmanie zupełnie inaczej zapatrują się na ataki terrorystyczne niż my w Europie.
Rozumiem. Jeśli w ich przekonaniu ataki terrorystyczne sa okej, to znaczy, ze nie mozemy ich, jako kultura odmienna, oceniać, i pozwalac im wysadzać żydowskie wycieczki na terenie Europy oraz rozstrzeliwac niemieckich turystów w Jerozolimie, bo im się to miasto przecież należy? W końcu odmienność należy szanować, czyż nie?
Po drugie, Hezbollah dla wielu to przede wszystkim organizacja dobroczynna, budująca szpitale, szkoły, pomagająca biednej ludności, a dopiero na drugim miejscu terroryści. Po trzecie, ludzie w Hezbollahu widzą obrońców prawdziwych wartości uznawanych przez społeczeństwo.
Czerwoni Khmerzy też krzewili tradycyjne wartości. Co z tego, że obcinali głowy wszystkim ludziom w okularach (ani chybi inteligenci!), ważne, że dbali o swoją kulturę. I niechybnie za to część społeczeństwa (zapewne ta, która nie nosiła okularów) bardzo sobie ceniła Pol Pota.
Nie zgodzę się. Istnieją państwa gdzie głową państwa jest zwierzchnik Kościoła, a mimo to państwo uznawane jest za demokratyczne. Przykład: Wielka Brytania i królowa jako głowa Kościoła anglikańskiego. :)
Użyte przeze mnie słowo "reżim" jest kluczowe. Bo nie chodzi mi o ideę państwa wyznaniowego, a o podporządkowanie, jak sam zauważyłeś, każdego aspektu w kraju jednej, jedynej słusznej myśli, w wypadku Iranu - pod dyktando szariatu. Tu jest cały problem - w mentalności i interpretacji prawa przez rządzących, a nie w samej wierze, czy to muzułmańskiej, czy chrześcijańskiej.
Akula -> Ty nadal nie rozumiesz, że nikt nigdzie nie wspomniał, że muzułmanie są źli? Nikt trzeźwo myślący nie wyznaje zasady, ze każdy wyznawca Islamu to terrorysta, tylko obywatel mający prawo do wolności, jak każdy człowiek. I nadal nie ustosunkowałeś się do kwestii tego, czy zindoktrynowani chłopcy i dziewczęta w okresie dojrzewania wysadzający się na ulicach Jeruzalem, by odzyskać Ziemię Świętą dla paru zakutanych w prześcieradła debili są bardziej w porządku.
edit: widzę, że moderacja zainterweniowała.
Iran jest spoko, pamietam jak kiedys ogladalem dokument i ich prezydent objezdzal wsie iranskie niosac wesola nowine, w jednej wsi kobita go zaczepila mowiac, ze jej syn ma raka a jej nie stac na leki. Prezio stwierdzil - klepiac po glowie chlopaka, na oko 15lat - ze chlopak mlody, silny, sam wyzdrowieje :D Ten optymizm.
Doszło tu do jakiegoś nieporozumienia. Ja nie bronię tutaj Iranu i nie próbuję usprawiedliwiać działań irańskiego rządu, czy organizacji Hezbollah.
Ale po kolei.
@Flyby
bagatelizowanie przyczyn nałożenia embarga na Iran
Ja ich nie bagatelizuję. One nie istnieją :)
Żadne takie kwiatki w postaci zdania, Hezbollach "to przede wszystkim organizacja dobroczynna, budująca szpitale, szkoły, pomagająca biednej ludności"
To nie są kwiatki. Sam wcześniej uważałem Hezbollah za jedynie organizację terrorystyczną. Dopiero gdy się wgłębiłem w temat i porozmawiałem z kimś kto się zna na tematyce bliskowschodniej, dowiedziałem się, że jest jeszcze druga strona medalu.
Polecam Tobie się zainteresować trochę bardziej tym jakie rozterki moralne mają mieszkańcy choćby Palestyny, albo strefy Gazy. Izrael specjalnie nie inwestuje tam żadnych pieniędzy, te części państwa w ogóle się nie rozwijają. Wszystko działa tam tylko dzięki Hamasowi, który funduje szkoły, buduje ośrodki medyczne, dożywia ludność. I co? Myślisz, że jakiś Palestyńczyk sobie powie, "Pomogli mi, ale ich nie będę popierał bo organizują ataki terrorystyczne."?
Dlatego zarzut wobec Iranu, że wspiera Hezbollah, czy Hamas jest według mnie nie trafiony, bo te organizacje mimo wielu złych rzeczy jakie zrobiły, robią także mnóstwo dobrych, a przede wszystkim działają legalnie.
@Yogh
USA wspiera Izrael ---> Izrael boi się popieprzeńców w Iranie ----> Embargo. Prosty związek przyczynowo-skutkowy.
Nie jesteśmy w XV w. gdzie król na króla się obrażał i wypowiadał mu wojnę. Mamy XXI w. i stosunki międzynarodowe znacznie się rozwinęły od tamtego czasu. Tak samo prawo międzynarodowe. Oczywiście nikt nie broni USA wprowadzać embarga na Iran, tylko na podstawie podejrzeń, niemiłej atmosfery i złych przeczuć, ale przez to stają się śmieszni. Ja rozumiem gdyby znaleźli jakiegoś haka na Ahmadineżada, gdyby w Iranie była jakaś wojna domowa, gdyby mieli dowody na budowę broni jądrowej... Ale oni nie mają niczego.
Gdyby sowiet groził Polsce to byłoby to realne zagrożenie, bo Rosja siłą militarną nas przewyższa, a na dodatek ostatnimi czasy było kilka sytuacji kiedy Rosja była agresorem (Czeczenia, Gruzja).
Rozumiem. Jeśli w ich przekonaniu ataki terrorystyczne sa okej, to znaczy, ze nie mozemy ich, jako kultura odmienna, oceniać, i pozwalac im wysadzać żydowskie wycieczki na terenie Europy oraz rozstrzeliwac niemieckich turystów w Jerozolimie, bo im się to miasto przecież należy? W końcu odmienność należy szanować, czyż nie?
Ja nie oceniam ataków terrorystycznych pozytywnie. Oczywiście, że nie. Próbuję usprawiedliwić nieco ludzi, którzy popierają takie akcje, a są muzułmanami mieszkającymi w Iranie/Libanie/Syrii/etc. Dla nas zabijanie jest jednoznacznie złe. Dla nich niekoniecznie.
Z resztą te ataki terrorystyczne nie są aż tak dużym zagrożeniem dla nas. Nie posiadam przy sobie jakichś danych, ale na 99% jestem pewien, że zdecydowana większość ofiar ataków terrorystycznych przeprowadzanych przez muzułmańskie organizacje, są... sami muzułmanie. Tak. Według nauk jakiegoś dżihadysty (sorry, nie pamiętam) jest gdzieś kilkanaście rodzajów muzułmanów, z czego tylko jedni są tymi prawdziwymi, a reszta uznawana jest za innowierców lub zbyt słabo wierzących. To oni najczęściej są ofiarami ataków.
O ocenie Hamasu/Hezbollahu w kontekście ich ataków terrorystycznych oraz pracy dla społeczeństwa pisałem wyżej.
Użyte przeze mnie słowo "reżim" jest kluczowe. Bo nie chodzi mi o ideę państwa wyznaniowego, a o podporządkowanie, jak sam zauważyłeś, każdego aspektu w kraju jednej, jedynej słusznej myśli, w wypadku Iranu - pod dyktando szariatu.
OK, w zupełności się zgadzam. Tylko, że to nadal nie podważa demokratyczności Iranu. O prawie nie dyskutujemy, bo tu się zgadzamy, że jest mało wolnościowe (zwłaszcza z perspektywy europejczyków), ale to wina podporządkowania go religii. W Iranie są obecne wszystkie podstawowe demokratyczne instytucje/mechanizmy jak wybory, opozycja, wielopartyjność, kadencyjność organów... Jest demokracja.
BTW, co do prawa w Iranie. Tak się teraz zastanowiłem, czy gdyby to państwo nie było formalnie teokracją, Islamską Republiką, to czy nadal stanowiono by prawo zgodne z szariatem. Myślę, że tak.
Te pierwsze zdjęcie niepotrzebne i przesadzone, bo postać na nim przedstawiona to nie jest jakiś nawiedzony dzikus tylko bardzo inteligenty człowiek (co nie znaczy, że dobry, ale nie mnie to osądzać). Takie szydercze parodiowanie Iranu śmierdzi wręcz mackami USraelskiej propagandy, więc po co to tutaj?
Temat jest trudny i NIE jest czarno-biały, a tego typu kpiny są zawsze czarno-białe.
Widzę Applejack że nie dociera do Ciebie dość prosta argumentacja - żadne "dobroczynne" działania organizacji terrorystycznych nie mogą być usprawiedliwieniem dla metod ich walki. Gdyby było inaczej, gdybyśmy takim mordercom dali przyzwolenie (moralne i inne) - otworzylibyśmy dla reszty świata drzwi do piekła, czy jak tam kto woli, do raju. Prostą konsekwencją byłoby wtedy przyjęcie metod działań terrorystów. Skoro oni nie oszczędzają bezbronnych, rodzin i dzieci - możemy odpowiedzieć tym samym.. Zasady wojen, międzynarodowe prawa, humanitaryzm, wartości cywilizacji - w tych ramach przestałyby istnieć tak, jak te Twoje nieuznawanie przyczyn nałożenia embargo na Iran. Nie interesuje mnie, na ile fanatycy i mordercy mogą działać "legalnie". Nie interesują mnie także formy współżycia czy współpracy z nimi. Mogą to natomiast robić Izraelczycy w ramach polityki współżycia.
Ja mówię nie - tej "irańskiej pseudodemokracji" i nie zamierzam być szantażowany bombą atomową w imię takiego czy innego Boga ;) Zwłaszcza w interesie jego wyznawców. Niech żyją w pokoju, byle z dala ode mnie i bez terroryzowania - i niech mnie nie pouczają bo ich nauki nie są moimi naukami.
Nno - by nie wypaść z tematu - pisząc "nauki", włączam w to także styl życia i obyczaje ..Szczęśliwy jestem że nikt mi tego nie dyktuje, nie kontroluje ubiorów, moralności takiej a nie innej, nie pilnuje czy przestrzegam religijnych obrządków, nie stosuje cenzury, nie zamyka dostępu do portali, nie pasujących z takich czy innych względów ;) Jeżeli Irańczykom z tym dobrze, to nikt nie zamierza ich tego dobra pozbawiać.
Kaziu -> http://www.haaretz.com/news/ahmadinejad-in-sudan-zionists-are-the-true-manifestation-of-satan-1.214378
http://atimetobetray.com/blog/ahmadinejad-slams-russia-for-selling-out-to-satan/
http://www.wnd.com/2006/10/38408/
http://www.islamicinvitationturkey.com/2012/03/26/ahmadinejad-demands-great-satan-us-occupation-pullout-of-afghanistan/
http://www.nydailynews.com/news/world/ahmadinejad-urges-world-renounce-satan-u-s-walks-article-1.248308
I tak z 600 kolejnych linków z googla.
Ahmadinedżad bardzo lubi słowo szatan, powtarza je za każdym razem, gdy mowa o czymkolwiek zachodnim. Obrazek jest jak najbardziej wskazany. No ale tobie się nie podoba zaden post na gejmpleju, gdybym napisał, ze Kazioo jest zajebisty, stwierdziłbyś, ze cię obrażam takim stwierdzeniem :)
Akula -> Nadal namawiam do ustosunkowania się do moich postów, bo wciąż nie widzę poprawy kontrargumentacji.
Apple -> USA może sobie wprowadzać embargo gdzie chce i bez żadnych powodów. Czy słusznie? Niekoniecznie. Ale może. I raczej nie przejmą się opinią, ze są śmieszni, bo polityka międzynarodowa w XXI wieku polega na tym, że wspierasz tego, kto ci da większe profity i jest przyjemniejszy w obyciu. Syjon jest o wiele bardziej opłacalnym sojusznikiem niż Iran, zatem embargo, z punktu widzenia amerykańskiego MSZ jest słuszna.
Dla wszystkich zabijanie jest jednoznacznie złe, każda ważniejsza religia kieruje się tymi samymi prawdami moralnymi. Gdyby nie wykrzywiony przez ekstremistów obraz Islamu, nawet trzyletnie dziecko wychowane w mudżahedińskiej wiosce wiedziałoby, że zabijanie się za skrawek ziemi jest złe. Niestety, tym ludziom wpaja się od najmłodszych lat, że poświęcenie życia by zniszczyć zachód gwarantuje miejsce w raju. O czym Koran ani razu nie wspomina (tak jak i o tych wszystkich hurysach), ale o tym zindoktrynowany lud wiedzieć przecież nie musi.
Nie, Akula, zanim zaczniesz insynuowac i wrzucac zdjęcia martwych dzieci - nie jestem zindoktrynowany.
@Applejack
To nie są kwiatki. Sam wcześniej uważałem Hezbollah za jedynie organizację terrorystyczną. Dopiero gdy się wgłębiłem w temat i porozmawiałem z kimś kto się zna na tematyce bliskowschodniej, dowiedziałem się, że jest jeszcze druga strona medalu.
Spoko, jestem też pewien, że w głównej siedzibie zatrudniają też sprzątaczki. Czyli można powiedzieć, że mają też profil działaności sprzątający, a nie tylko terrorystyczny! Widzisz, gdzie taka argumentacja prowadzi? Chodzi o to, co jest ich _głównym_ zajęciem i na co są nakierunkowani.
Polecam Tobie się zainteresować trochę bardziej tym jakie rozterki moralne mają mieszkańcy choćby Palestyny, albo strefy Gazy. Izrael specjalnie nie inwestuje tam żadnych pieniędzy, te części państwa w ogóle się nie rozwijają.
Zastanówmy się czemu! Myślisz, że może to mieć coś wspólnego z tym, że większość tamtejszych mieszkańców NIE chce inwestycji Izraelskich, tylko chce likwidacji państwa Izrael? I najchętniej by sobie ich pozabijała, a nie z miłym uśmiechem witała robotników budujących jakąś szkołę :).
Dlatego zarzut wobec Iranu, że wspiera Hezbollah, czy Hamas jest według mnie nie trafiony, bo te organizacje mimo wielu złych rzeczy jakie zrobiły, robią także mnóstwo dobrych, a przede wszystkim działają legalnie.
Jep, widziałem nawet urzędowy, po hebrajsku napisany papierek, z pieczątką samego premiera Izraela, wyrażający zgodę na zamachy terrorystyczne! I oświadczenia rodzin wszystkich ofiar, że w sumie spoko, że ich mężowie/ojcowie/córki/etc zostali radośnie rozerwani bombą ;). Wszystko spoko, wszystko legalnie ;).
Nie jesteśmy w XV w. gdzie król na króla się obrażał i wypowiadał mu wojnę. Mamy XXI w. i stosunki międzynarodowe znacznie się rozwinęły od tamtego czasu. Tak samo prawo międzynarodowe.
Bardziej zostały przypudrowane, niż się rozwinęły. Serio.
Oczywiście nikt nie broni USA wprowadzać embarga na Iran, tylko na podstawie podejrzeń, niemiłej atmosfery i złych przeczuć, ale przez to stają się śmieszni. Ja rozumiem gdyby znaleźli jakiegoś haka na Ahmadineżada, gdyby w Iranie była jakaś wojna domowa, gdyby mieli dowody na budowę broni jądrowej... Ale oni nie mają niczego.
Myślisz że 'niczym' są jego obietnice starcia Izraela z mapy? I - w domyśle - zrobienia tego następnie z USA i krajami Europy? Nie no, spoko, miły człowiek, po prostu aktualne mapy świata mu się znudziły i chce je trochę zmienić.
Gdyby sowiet groził Polsce to byłoby to realne zagrożenie, bo Rosja siłą militarną nas przewyższa, a na dodatek ostatnimi czasy było kilka sytuacji kiedy Rosja była agresorem (Czeczenia, Gruzja).
A, spoko, czyli np. jakby Ukraina nam groziła wojną to w sumie spoko, bo mamy (niby) lepszą armię od nich? A, dodaj do tego, że w momencie wejścia w posiadanie broni jądrowej Iran może radośnie 'odparować' dowolne Izraelskie miasto. Pewnie, nie ma strachu, bo mają mniej czołgów, niż USA...
Ja nie oceniam ataków terrorystycznych pozytywnie. Oczywiście, że nie. Próbuję usprawiedliwić nieco ludzi, którzy popierają takie akcje, a są muzułmanami mieszkającymi w Iranie/Libanie/Syrii/etc. Dla nas zabijanie jest jednoznacznie złe. Dla nich niekoniecznie.
Zabijanie jest złe. To, że oni się z tym nie zgadzają myślę, że mówi już coś o nich. Niekoniecznie pozytywnego.
Z resztą te ataki terrorystyczne nie są aż tak dużym zagrożeniem dla nas. Nie posiadam przy sobie jakichś danych, ale na 99% jestem pewien, że zdecydowana większość ofiar ataków terrorystycznych przeprowadzanych przez muzułmańskie organizacje, są... sami muzułmanie. Tak. Według nauk jakiegoś dżihadysty (sorry, nie pamiętam) jest gdzieś kilkanaście rodzajów muzułmanów, z czego tylko jedni są tymi prawdziwymi, a reszta uznawana jest za innowierców lub zbyt słabo wierzących. To oni najczęściej są ofiarami ataków.
Tak, tak naprawdę to muzułmańskie organizacje terrorystyczne to przykrywka dla działań CIA i Mossadu, którzy dzięki nim wybijają arabusów! Genialne!
OK, w zupełności się zgadzam. Tylko, że to nadal nie podważa demokratyczności Iranu. O prawie nie dyskutujemy, bo tu się zgadzamy, że jest mało wolnościowe (zwłaszcza z perspektywy europejczyków), ale to wina podporządkowania go religii. W Iranie są obecne wszystkie podstawowe demokratyczne instytucje/mechanizmy jak wybory, opozycja, wielopartyjność, kadencyjność organów... Jest demokracja.
Zajrzyj do konstytucji PRL. Serio. Zobacz, jaka ona była postępowa, jakież gwarancje i wolności dawała. A teraz spójrz, kto był autorem i jak to działało w praktyce :).
@ Yogh,
zatem embargo, z punktu widzenia amerykańskiego MSZ jest słuszna
Pewnie, że słuszna dla amerykanów i izraelitów. Problem w tym, że USA pokazując, że może iść na konfrontację z każdym państwem bez znaczącego powodu, traci wiarygodność jako obrońca obecnego układu międzynarodowego. Zacierają się granice, kto w tej rozgrywce gra tego dobrego, a kto tego złego. Z resztą to nie nowość dla USA, która prawie w każdy konflikt zbrojny wchodziła podstępem uprzednio prowokując wroga (I WŚ, Wietnam, Irak). Tylko, że kiedyś było im łatwiej, media nie były aż tak rozwinięte. Dzisiaj w ciągu kilku sekund mogę wygooglać, czy USA ma się o co czepiać Ahmadineżada, czy nie.
Co do kwestii zabijania. Cóż... Rozchodzi się o różne kultury. A kultury wpajane są także poprzez indoktrynację (brzydkie słowo na niesłuszną socjalizację :) ). Powiedzmy, że się tutaj prawie zgadzamy.
@ Drendron
Spoko, jestem też pewien, że w głównej siedzibie zatrudniają też sprzątaczki. Czyli można powiedzieć, że mają też profil działaności sprzątający, a nie tylko terrorystyczny! Widzisz, gdzie taka argumentacja prowadzi? Chodzi o to, co jest ich _głównym_ zajęciem i na co są nakierunkowani.
No właśnie głównym ich zajęciem jest pomoc socjalna, a nie ataki terrorystyczne. Według jakiegoś izraelskiego naukowca 90% działań Hamasu poświęcona jest właśnie pomocy socjalnej, pracy w edukacji i kulturze.
http://www.cfr.org/israel/hamas/p8968#p6
You fail
Zastanówmy się czemu! Myślisz, że może to mieć coś wspólnego z tym, że większość tamtejszych mieszkańców NIE chce inwestycji Izraelskich, tylko chce likwidacji państwa Izrael? I najchętniej by sobie ich pozabijała, a nie z miłym uśmiechem witała robotników budujących jakąś szkołę :).
Taa... Z pewnością Palestyńczycy marzą o tym by wyginąć jak Żydzi w drugowojennych gettach.
Jep, widziałem nawet urzędowy, po hebrajsku napisany papierek, z pieczątką samego premiera Izraela, wyrażający zgodę na zamachy terrorystyczne! I oświadczenia rodzin wszystkich ofiar, że w sumie spoko, że ich mężowie/ojcowie/córki/etc zostali radośnie rozerwani bombą ;). Wszystko spoko, wszystko legalnie ;).
Hamas i Hezbollah to legalnie działające organizacje, które mają nawet swoich członków w parlamencie.
You fail x2
A, spoko, czyli np. jakby Ukraina nam groziła wojną to w sumie spoko, bo mamy (niby) lepszą armię od nich? A, dodaj do tego, że w momencie wejścia w posiadanie broni jądrowej Iran może radośnie 'odparować' dowolne Izraelskie miasto. Pewnie, nie ma strachu, bo mają mniej czołgów, niż USA...
Ukraina jest państwem przygranicznym. Lepszy przykład dotyczący Polski, to np. Białoruś. Gdyby oni nam pogrozili palcem, to my byśmy się tylko zaśmiali, bo każdy wie, że to tylko czcze gadanie Łukaszenki.
Iran ma Ahmadineżada który dużo gada, mało robi. Do tego od Izraela dzieli go spora odległość i kilka państw arabskich współpracujących z USA (choćby Arabia Saud. i Irak). Sam Izrael jest tak wyposażony przez USA, że nawet jeśli Iran wystrzeliłby jakąś rakietę z głowicą atomową, to pewnie nawet by ona nie doleciała do celu.
Tak, tak naprawdę to muzułmańskie organizacje terrorystyczne to przykrywka dla działań CIA i Mossadu, którzy dzięki nim wybijają arabusów! Genialne!
Nic takiego nie napisałem. Dżihadyści zabijają muzułmanów, bo to oni są w ich najbliższym otoczeniu i to ich trzeba najpierw nawrócić. Celem dżihadystów nie jest walka ze zgniłym Zachodem, lecz stworzenie jednego, wielkiego państwa islamskiego. To, że im w tym przeszkadza zgniły Zachód to inna sprawa. Najpierw muszą pracować nad społeczeństwem, terroryzując je.
Zajrzyj do konstytucji PRL. Serio. Zobacz, jaka ona była postępowa, jakież gwarancje i wolności dawała. A teraz spójrz, kto był autorem i jak to działało w praktyce :).
OK, zaglądam... Przewodnia rola partii komunistycznej... /thread - nie ma demokracji w Konstytucji PRL.
Nie lubię i nie mam zamiaru bawić się ze skorpionami które udają gołąbki pokoju, Applejack ..You Fail x X
Kucyk (myslałem długo, by cię jakoś ochrzcić swym zwyczajem, i nic innego poza Brony nie przyszło mi do głowy. Pasuje? :)) -> USA nie dba o swoją reputację, jak to raczyłeś nazwać, międzynarodowego obrońcy, bo to akurat ma w dupie - z takim gospodarczym i militarnym zapleczem mogą sobie hasać wbrew dyrektywom NATO, jak w Jugosławii czy Iraku i nikt im nic nie powie. Ich obchodzi opłacalność inwestycji, a posiadanie takiej przychylnej potęgi militarnej na bliskim wschodzie, jaką jest Izrael, nie da rady przeliczyć na dolary.
Ameryka już nawet nie musi grać krystalicznie czystego globalnego szeryfa - po prostu ci, przeciw którym występuje, mają na tyle kiepską reputację na arenie międzynarodowej, że pozytywny PR jest właściwie zbędny, szeroko pojęte cywilizowane kraje, nawet wschód, wolałby małą zmianę w sytuacji, nie tylko Stany i Unia mają w obaleniu reżimów interes. Chiny czy Sowieci tez by się ucieszyli ze zmian, nawet w Korei Północnej, bo fundamentaliści religijni i polityczni (czy mówimy to o wspomnianej KRLD, Iranie czy na przykład o naszych białoruskich sąsiadach) są słabymi partnerami w polityce i w biznesie - muśnięcie ich choćby czubkiem buta w poślad daje im do myślenia.
A za takie muśnięcie można uznac roztrząsane tutaj embargo - zarówno twoi bliscy sojuszncy (Syjon) i konkurenci (Chiny czy Rosja) są zadowoleni - ci pierwsi, bo otrzymują gwarancję, że przyjdziesz im z pomocą, ci drudzy, bo "gnębiony" przez ciebie reżim zwórci się do nich z prośbą o pomoc (i dostaną jakieś ochłapy). To wszystko są naczynia połączone, z których korzystają światowe potęgi, niezależnie od ich afiliacji.
Acha, co do czwartej władzy - Stany wygrały by w Wietnamie, gdyby właśnie nie nadmienione przez ciebie media. Czwarta władza kształtuje konflikty, a fakt, że Iran nie dba o przychylność zachodnich mediów i nie podaje im ręki (bo nazywa wszytkie "Szatanami") sprawia, że USA ma tym większe przyzwolenie na tłamszenie wszelkich zapędów tego kraju.
Co zaś się tyczy "indoktrynacji" - o socjalizacji można mówić przy wolnej wymianie poglądów. W czesci krajów arabskich takowa wolność nie ma miejsca. Poza tym, nie nazywałbym "socjalizacją" programów z ersatzem Myszki Miki i Kaczora Kaczora Donalda, które nawołują dzieci w wieku przedszkolnym do zniszczenia Izraela i Ameryki. Przykładowo załączę materiał poglądowy rodem z Iranu, Hezbollahu i Hamasu:
http://www.youtube.com/watch?v=eeii225G-HM&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=l8sOQeNKf-o
http://www.youtube.com/watch?v=d4e8FpFkBRM&feature=related
A ja dołączę coś, co też daje do myślenia: http://www.wprost.pl/ar/341100/Sprawca-masakry-we-Francji-nie-dzialal-sam/ ..skoro nam się tak miło gawędzi
..nie doszukałem się co prawda Iranu ale ten morderca wydzwaniał całkiem blisko nas ..do sympatyków?
@Applejack
No właśnie głównym ich zajęciem jest pomoc socjalna, a nie ataki terrorystyczne. Według jakiegoś izraelskiego naukowca 90% działań Hamasu poświęcona jest właśnie pomocy socjalnej, pracy w edukacji i kulturze.
http://www.cfr.org/israel/hamas/p8968#p6
You fail
Po prostu robienie bomb wymaga mniej czasu, niż robienie dobrego PR-u w społeczeństwie ;). Zresztą-to czy w jakikolwiek sposób ich usprawiedliwia?
Zresztą, z Twojego linka:
"No. In addition to its military wing, the so-called Izz al-Din al-Qassam Brigade, Hamas devotes much of its estimated $70 million annual budget to an extensive social services network."
Taa... Z pewnością Palestyńczycy marzą o tym by wyginąć jak Żydzi w drugowojennych gettach.
Problem polega na tym, że taki Ahmadineżad chętnie by dokończył to, co Hitler zaczął, tylko czasu mu zabrakło. Obie strony się kochają po prostu.
Hamas i Hezbollah to legalnie działające organizacje, które mają nawet swoich członków w parlamencie.
You fail x2
No ba, a taki Arafat to nawet prezydentem był a i Nobel mu po drodze wpadł ;). Kryształowy człowiek po prostu.
Zajmowane przez nich stanowiska i 'legalność' istnienia nic nie przesądzają.
Ukraina jest państwem przygranicznym. Lepszy przykład dotyczący Polski, to np. Białoruś. Gdyby oni nam pogrozili palcem, to my byśmy się tylko zaśmiali, bo każdy wie, że to tylko czcze gadanie Łukaszenki.
Iran ma Ahmadineżada który dużo gada, mało robi. Do tego od Izraela dzieli go spora odległość i kilka państw arabskich współpracujących z USA (choćby Arabia Saud. i Irak). Sam Izrael jest tak wyposażony przez USA, że nawet jeśli Iran wystrzeliłby jakąś rakietę z głowicą atomową, to pewnie nawet by ona nie doleciała do celu.
Ja bym się nie śmiał na groźby Łukaszenki, szczególnie gdyby szykował się do wyprodukowania atomówek. W tej chwili jedynym 'gwarantem' względnego spokoju jest tu członkostwo w NATO, ale ile ono by nam dało w razie prawdziwego konfliktu zbrojnego - nikt nie ma pojęcia.
Iran dużo gada i dużo robi. Na przykład urocze bombki, generujące uroczego grzybka na niebie. I w tym momencie sprawa zaczyna być poważna.
I jasne, Izrael coś może niby zestrzelić, gorzej tylko by było, w przypadku użycia np. bomby walizkowej w centrum któregoś z żydowskich miast. Albo amerykańskich lub europejskich.
Nic takiego nie napisałem. Dżihadyści zabijają muzułmanów, bo to oni są w ich najbliższym otoczeniu i to ich trzeba najpierw nawrócić. Celem dżihadystów nie jest walka ze zgniłym Zachodem, lecz stworzenie jednego, wielkiego państwa islamskiego. To, że im w tym przeszkadza zgniły Zachód to inna sprawa. Najpierw muszą pracować nad społeczeństwem, terroryzując je.
Oczywiście, że walka ze zgniłym zachodem jest ich celem, czego nawet nie ukrywają szczególnie. Budowa państwa islamskiego to dalsza perspektywa.
OK, zaglądam... Przewodnia rola partii komunistycznej... /thread - nie ma demokracji w Konstytucji PRL.
Trójpodział władzy, czteroprzymiotnikowe wybory, sejm jako główna siła polityczna, składająca się z reprezentantów narodu? Brzmi całkiem demokratycznie. I jasne, przewodnia rola partii i przyjaźń z ZSRR są tu też ujęte, ale nie pominięto podstawowych praw i wolności.
A tak serio-Ty ich tak dla sportu usprawiedliwiasz czy naprawdę wierzysz w to, że oni są spoko ludzie? I legalni, prawi, socjalnie się udzielający. Nie czujesz się niekomfortowo z tym, że Iran szykuje się do jakiegoś konfliktu z Izraelem, a w razie gdyby mu się udało go wygrać (co jest oczywiście niemożliwe, ale zakładając), chętnie by poszedł na USA i na nas, Europę?
@[29]No właśnie głównym ich zajęciem jest pomoc socjalna, a nie ataki terrorystyczne. Według jakiegoś izraelskiego naukowca 90% działań Hamasu poświęcona jest właśnie pomocy socjalnej, pracy w edukacji i kulturze.
Nieważne ile dobrego by nie zrobił - ktoś kto z zimną krwią morduje cywili mordercą pozostaję - gdyby ograniczyli się do tych 90% wszystko było by ok, ale te pozostałe 10 sprawia, że nie można akceptować istnienia tego typu organizacji...
Jeśli próbujesz usprawiedliwiać morderców na zasadzie, że robią też coś dobrego, to praktycznie rzecz biorąc zgadzasz się na przeliczenie życia niewinnych ludzi na coś materialnego - od tego momentu to już kwestia targowania się jak tanio dałbyś radę zejść...
@Yoghurt,
Kucyk (myslałem długo, by cię jakoś ochrzcić swym zwyczajem, i nic innego poza Brony nie przyszło mi do głowy. Pasuje?
To zaszczyt! :)
Ameryka już nawet nie musi grać krystalicznie czystego globalnego szeryfa
Wiem. Nie neguję tego, że w interesie USA konfrontacja z Iranem i popieranie Izraela jest dobrym interesem. Tylko, że (jak przystało na idealistę za jakiego się uważam) odczuwam pewien dyskomfort i poczucie niesprawiedliwości wyrządzonej Iranowi. Jakkolwiek nie popieram rządu irańskiego, tak uważam, że USA nierówno traktuje Iran. Nie mogę się zgodzić na naruszanie podstawowych standardów dyplomacji i olewanie ich z powodu jakiejś wyższej konieczności, bądź jakichś partykularnych interesów.
Czwarta władza kształtuje konflikty, a fakt, że Iran nie dba o przychylność zachodnich mediów i nie podaje im ręki (bo nazywa wszytkie "Szatanami") sprawia, że USA ma tym większe przyzwolenie na tłamszenie wszelkich zapędów tego kraju.
Hola! Nie tak szybko. :) Kiedyś może tak było. Dzisiaj media są "bardziej wolne", szybsze, powszechniejsze itd. Zawsze się znajdzie jakieś lewackie medium, które piersiami swoich redaktorów stanie w obronie choćby Stalina. To samo tyczy się tematu bliskowschodniego. Nie od dziś wiadomo, że takie BBC szerzy straszną propagandę na temat Palestyńczyków. Czemu by nie o Iranie?
Z resztą, mniejsza o bronienie Iranu. Myślę, że dzisiejsze media mają taką moc by pokazać w miarę obiektywnie konflikt amerykańsko-irański. Dzisiaj mało kto wierzy w USA - obrońcę światowego ładu, porządku i spokoju. Dyplomatyczna "wolna amerykanka" w wykonaniu USA daje kolejne argumenty by podważać wiarygodność tego państwa w spełnianej przez siebie roli światowego hegemona.
Przykładowo załączę materiał poglądowy rodem z Iranu, Hezbollahu i Hamasu:
Jeśli chodzi o socjalizację, to oczywiście miałem na myśli wychowywanie dzieci przez rodziców w kulturze islamskiej (nawet bez interwencji państwowej).
Co do filmów... nie wiem czy uznać je za część indoktrynacji. Nie ma tam przedstawionych jakichś wartości wywróconych do góry nogami. Dla muzułmanina wiara jest najważniejsza. Dobro braci w wierze, także. Choćby za cenę własnej śmierci. U nas także w programach typu "Ziarno" informuje się o np. trudnej sytuacji chrześcijan w Nigerii. Co prawda nie namawia się do zbrojnej krucjaty, ale to raczej jedyna różnica. Kwestia kultury. Poza tym w jaki inny sposób Palestyńczycy/Irańczycy mają przedstawiać problem Autonomii Palestyńskiej/Strefy Gazy, skoro oni uważają Izrael za okupantów. Nie jestem pewien, ale Iran chyba jako jedyne bliskowschodnie państwo muzułmańskie nie poszło na ugodę z Izraelem od początku jego powstania.
@Drendron,
Po prostu robienie bomb wymaga mniej czasu, niż robienie dobrego PR-u w społeczeństwie ;). Zresztą-to czy w jakikolwiek sposób ich usprawiedliwia?
Z zamachów terrorystycznych ich to nie usprawiedliwia. Za to zwykły, szary, palestyński lud, który ich popiera jest nieco usprawiedliwiony.
Problem polega na tym, że taki Ahmadineżad chętnie by dokończył to, co Hitler zaczął, tylko czasu mu zabrakło.
Nie wiem. Nie siedzę w głowie Ahmadineżada, ale wątpię. Jakoś nie przypominam sobie jakichś jego wypowiedzi, które uderzałyby w rasistowską nutę. Raczej typowe zrzędzenie na Żydów, którzy przyszli nieproszeni na nieswoje ziemie, ciemiężą palestyński lud, blablabla itd.
Zajmowane przez nich stanowiska i 'legalność' istnienia nic nie przesądzają.
Jeśli działają legalnie, to znaczy, że Iran może im udzielać poparcia, bez konsekwencji, że ktoś im będzie robił z tego powodu jakieś zarzuty. Jak się okazuje, niektórzy uważają inaczej.
Iran dużo gada i dużo robi. Na przykład urocze bombki, generujące uroczego grzybka na niebie. I w tym momencie sprawa zaczyna być poważna.
Zgodziłbym się, gdyby były jakieś dowody na to. Przy obecnej schizofrenii na punkcie broni jądrowej, mało prawdopodobne jest by Iran był w stanie wyprodukować samodzielnie taką bombę. A nawet jeśli ją wyprodukują, to muszą mieś jeszcze środki przenoszenia jej.
Oczywiście, że walka ze zgniłym zachodem jest ich celem, czego nawet nie ukrywają szczególnie. Budowa państwa islamskiego to dalsza perspektywa.
Nie zgodzę się. Jest odwrotnie. Jest kilka etapów budowania Państwa Islamskiego. Do otwartej walki, choćby z USA im bardzo daleko.
http://civilusdefendus.wordpress.com/2010/01/10/4-stages-of-islamic-conquest/
Trójpodział władzy, czteroprzymiotnikowe wybory, sejm jako główna siła polityczna, składająca się z reprezentantów narodu?
Te rzeczy nie świadczą nic o demokracji. Trójpodział byłby wzmocnieniem argumentu o istnieniu demokracji, gdyby istniał pluralizm polityczny. Jeśli nie istnieje, to sens trójpodziału władzy nie istnieje, bo i tak wszystkie organy są uzależnione od jednej partii. To samo tyczy się wyborów. Wybór spośród jednej listy kandydatów nie wygląda zbyt demokratycznie. A Sejm to tylko organ. Nawet najbardziej totalitarne państwa posiadały parlamenty, vide Reichstag w hitlerowskich Niemczech.
@Degnar*,
Nieważne ile dobrego by nie zrobił - ktoś kto z zimną krwią morduje cywili mordercą pozostaję - gdyby ograniczyli się do tych 90% wszystko było by ok, ale te pozostałe 10 sprawia, że nie można akceptować istnienia tego typu organizacji...
Może za te porównanie spadną na mnie ciężkie gromy, ale cóż...
Polscy AKowcy także byli swego rodzaju terrorystami, także zabijali (nie tylko wojskowych). Dzisiaj jesteśmy z nich dumni. Dumni z patriotów, którzy walczyli za naród. Też jestem z nich dumny. Hamas, czy Hezbollah także walczy o niepodległość, ale dla Palestyńczyków. Nie popieram ich, ale przynajmniej staram się ich zrozumieć, a nie jedynie krytycznie ocenić jako bezdusznych, dzikich barbarzyńców rządnych bezmyślnego przelewu krwi.
"jak przystało na idealistę za jakiego się uważam"
Idealisto Applejack, przypominam znacznie słowa idealista:
"człowiek kierujący się w swoim postępowaniu wzniosłymi celami, nadający realnym bytom atrybuty platońskich idei, wyobrażający sobie świat lepszy niż jest w rzeczywistości - idealny. Marzyciel."
Co robi "idealista", pełen wzniosłości? Usprawiedliwia terroryzm czyli mord religijny - na zasadzie "nie popieram, ale". Broni Iranu - państwa które te mordy wspiera, państwa które grozi wszystkim wokół i sięga po broń atomową aby te swoje groźby zrealizować, w ten czy inny sposób - również na tej samej zasadzie.
Więc pisze nasz idealista: "Jakkolwiek nie popieram Iranu, to.."
To w imieniu tego swojego idealizmu, przedstawiane mu filmiki o terrorystycznej indoktrynacji i jej owocach, zbywa wzniosłym "Dla muzułmanina wiara jest najważniejsza. Dobro braci w wierze, także". Dla muzułmanina ;) Dla chrześcijanina już nie ;) Bo to że media piszą o w ogóle " trudnej sytuacji chrześcijan n.p. w Nigerii" nie nawołując przy tym do krucjaty, uważa za "kwestię kultury". Pytam się idealisto, o jakiej Ty kulturze piszesz - uważasz że kultura wespół z religijnymi wyznacznikami, daje prawo do mordowania bezbronnych?
Co za bezczelny kit tutaj wciskasz , mieszając pojęcia i nadużywając porównań? Uważasz że stan wojennej okupacji w naszym kraju i wyroki podziemnych sądów dla kolaborantów, usprawiedliwiają działalność organizacji terrorystycznych? Kpisz sobie, jednocześnie pozując na idealistę i patriotę..
Hmm ;) Ciekawe czy w marzycielskich wizjach naszego idealisty nie łopocze zielony sztandar Proroka nad ruinami Białego Domu czy szkielecie wieży Eiffla ;)