Sobie mam taką przypadłość, że się budzę powiedzmy około 3-4 w nocy i nie mogę dalej zasnąć. Jedynym znanym mi sposobem na tą dolegliwość jest alkohol wypity wieczorem w ilości która podtrzymuje 'zmęczenie' nawet o tej 3-4. Wysiłek nic nie daje. Czy położę się o 21 czy o północy to i tak budzę się w nocy. Ostatnio obudziłem się około 3:40, zasnąłem przed 6 gdy już trzeba było wstawać.
Zna ktoś magiczny sposób żeby się w nocy nie budzić?
Jak sie obudzisz to idz sobie pobiegaj na dwor jak sie zmeczysz to szybko zasniesz ;)
Teraz się stresujesz, że się obudzisz, więc się budzisz. :) Dlatego proponuję coś na uspokojenie. ;)
Więcej pracy :) Na mnie to zawsze działa usypiająco.
Z bardziej ekstremalnych sposobów polecam potomstwo :D
[7] widze, że kolega jeszcze nie dotarł do meandrów prawa administracyjnego ;)?
Wstawaj najwyzej o tej czwartej, ja tez tak wstalem dzis, nie spij w dzien, poloz sie o polnocy i powinno sie uregulowac ;)
Goofy - 8h dziennie pracuję. Myślę, że tyle mi wystarczy. Choć w sumie to więcej bym mógł ale się nie chce ;p
HUtH - w piątek 7-18 byłem na wiosce. Zgadnij co się stało w nocy piątek/sobota? :P Wczoraj grałem 2.5h w piłkę na podwórku, obudziłem się lekko po 4.
Loon - a żebym to ja w dzień spał. Chodzę non stop ziewam ale się nawet na minutkę nie kładę.
Idź do lasu, nazrywaj zioła zwanego melisą lekarską. Godzinę przed spaniem pij mocny wywar, a w nocy będziesz spał jak suseł :D
Możesz spróbować tego:
http://aptekajakmarzenie.pl/tonisol-tabl-p-13402.html
Jest to suplement diety, ma baaardzo delikatne działanie odprężające. Przez pewien czas też budziłem się w nocy i nie szło usnąć, to mi trochę pomogło.
Prędzej wypiję ćwiarteczkę przed snem niż sięgnę po tabletki.
Melisę w domu mam. Kiedyś na mnie nie działała ale nie zaszkodzi znów spróbować.
Prędzej wypiję ćwiarteczkę przed snem niż sięgnę po tabletki.
Kilka razy łyknąć melatonine przed snem nie zaszkodzi :>
widze, że kolega jeszcze nie dotarł do meandrów prawa administracyjnego ;)?
Kolega dociera do owych meandrów w październiku. Masochistycznie wziąłem sobie jako przedmiot dodatkowy także historię administracji.
Starsze roczniki mówią, że nie była to najszczęśliwsza decyzja w moim życiu :3
[13]
Melisa kupna w torebkach to zwykły syf, jak chcesz prawdziwe zioło to do lasu.
[15] Nie wiem czy to jest taki dobry pomysl, jak na UW, to zaliczenie jest w niezbyt ciekawej formie różnie ocenianego referatu + strasznie czepliwy sprawdzasz referatów pod względem obecności ;)
Tak czy siak podręcznik do prawa administracyjnego daruj sobie z miejsca, doktoryzowało się dzięki niemu jakieś 25 osób i dokładnie tak wygląda - jakby pisało go 25 osób ;)
Panoramiksem nie jestem, choć miętę rozpoznam, więc jak rozpoznać melisę i nie pomylić jej np z pokrzywą?
Pobiegaj przed spaniem. Dotleń organizm, zmęcz się - będziesz spał jak aniołek przez całą noc, poza tym przed spaniem zimny prysznic i świeża pościel.
"Melisa kupna w torebkach to zwykły syf, jak chcesz prawdziwe zioło to do lasu."
On chce spać, a nie napawać się smakiem. Taka ze sklepu będzie działać równie dobrze co normalna.
spróbuj przed snem przez 15-20 minut napinać i rozluźniać mięśnie. palce stóp od siebie, za chwile do siebie, potem mięśnie pośladków, ręce i mięśnie twarzy. możesz też inne, generalnie chodzi o to, żeby napiąć i chwile potrzymać a potem rozluźnić.
Wypij przed snem szklankę ciepłego mleka. Pomaga na szybkie zaśnięcie i dobry sen.
Proponuje zmianę miejsca spania.
Jeśli juz przed połozeniem się myślisz o tym, że znowu się obudzisz, to jest to jakiegoś rodzaju nerwica/stres i wg mnie jakas zmiana może go przełamać typu przeprowadzka, spanie u kogoś przez np. 2-3 tygodnie, wczasy, dodatkowa osoba w mieszkaniu czy chociaż zmiana łóżka lub miejsca spania w domu.
Jak ja się budzę o 3-4 rano to otwieram okno i wsłuchuję się w cisze jakieś 10 minut. Oczywiście mieszkam na wsi. Taka czynność działa mega oczyszczająco ze zbędnych myśli, poza tym dotleniam się i śpię później jak zabity:)
Alkoholu się nie tykaj...
Dziś to ja spróbuję chyba tego napinania mięśni. Biegać to nie pójdę, bo nie bardzo mam gdzie a i bieganie o północy do najprzyjemniejszych nie należy. Sobie pompki porobię :)
Mleko odpada. Zmiana miejsca spania również.
Wczoraj wieczorem zjadłem bardzo smaczną kolację z bardzo fajną koleżanką (btw. polecam Futu Sushi w Białymstoku ;) ), potem ze znajomymi byłem na bilardzie i wypiłem coś około 4 piw. Obudziłem się w nocy około 4 ale prawie od razu zasnąłem. Potem o 5:10 ale to tylko kilka minut się potaczałem po łóżku i znów sen. Wszystko prawie fajnie ale... Po pierwsze nie będę codziennie się tak wyluzowywał i pił piw bo szkoda organizmu i pieniędzy. A pod drugie jednak się w nocy budziłem :/
Dziś próba kolejnych motywów. Melisa, pompki i napinka mięśni.
Niektórzy ludzie po prostu tak mają, że budzą się o 4-5, niezależnie od tego kiedy kładą się spać. Z drugiej strony czy czujesz się rano zmęczony czy wypoczęty? Jeśli to drugie, to nie widzę jakiegoś problemu. Nawet bym się ucieszył, bo zostaje ci więcej dnia. Wystarczyłoby się tylko do tego przyzwyczaić.
spoiler start
Idź na Jagiellonię to na pewno pomoże :D
spoiler stop
Masz rozregulowany zegar biologiczny
Przez 3 noce piątek/poniedziałek spałem może łącznie z 15h. Za mało... . Do tego stopnia za mało, że wczoraj jednak wziąłem sobie tabletkę. Jakaś taka słaba na uspokojenie. Spałem dobrze ale i tak około 5 się obudziłem. Na szczęście tylko na chwilę. Jak tak dalej pójdzie to będę zmuszony iść do lekarza.
ile masz lat?Jesli 13-15 to sie tym nie przejmuj.
Oj to idz do lekarza , moze jestes w silnym stresie :choroba w rodzinie ,klopoty finansowe ,kup cos lagodnego ziolowego na nerwy i zazywaj na noc ,jak nie pomoze idz do lekarza .Zreszta zawsze warto pojsc do lekarza pierwszego kontaktu.
Moze zazywasz jakies preparaty witaminowe na noc ?
Dodaj 10 i powinno być w porządku :)
Jakieś tam stresy w życiu są, jak zawsze, ale czy to problem to nie wiem. Większe stresy miałem i spałem dobrze :) Witaminek na noc nie zażywam. Co najwyżej magnez ale to w dzień.
Jeszcze mam rozkminkę, że może za jasno jest w pokoju. Ostatnio na budynku na przeciw uruchomiono dość mocne lampy a rolety nie wszystko zatrzymują na zewnątrz.
Wydaje mi się iż to są początki tej choroby, ale mogę się mylić.Choć nie sadzę.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amiertelna_bezsenno%C5%9B%C4%87_rodzinna
Na sen dobrze dziala otwarte okno na noc. Nawet gdy jest zimno otworzyc okno i lepiej sie przykryć.
Też miałem przez jakiś czas problemy ze spaniem, u mnie dobrze działa poczytanie w łóżku z pół godzinki książki czy jakiegoś czasopisma. Organizm się wycisza po całym dniu i lepiej się śpi.
Okna mogą być otwarte zakładając, że nic z zewnątrz nie będzie Cię rozpraszać. Też wolę zasnąć czując lekki chłód i przykryć się kołdrą, ale dzisiaj spałem przy zamkniętym, bo mnie ruch uliczny i szczekanie psów drażniło. A spałem może 2,5 godziny maksymalnie, do tego męczarnie przed zaśnięciem.
Dziki Kraj
[31] Skoro nie umiesz znaleźć przyczyny to idź do lekarza. Nikt na forum nie doradzi ci nic konkretnego, bo nie zna Twojej sytuacji. Wątek założyłeś już tydzień temu, skoro twierdzisz, że nie jesteś w większym stresie, niż na ogół to nie wiem na co jeszcze czekasz? Przecież lekarz nie przepisze ci od razu Stilnoxu, ja np dostałam kiedyś syrop ziołowy i było ok.
Jak pójdziesz do pracy o 4 to o 12 już będziesz miał z głowy robotę :D
A tak poważnie to spróbuj w wolny dzień posiedzieć od tej 4 do powiedzmy 24. Jeśli dalej obudzisz się o 4 to wiesz że coś się dzieje. Nie masz może jakiegoś stresującego wydarzenia w najbliższym czasie? Może to wpływa na twój sen?
No to mefek w weekend wstajesz razem ze mną i gramy w achtunga :P Bo o 4 to ja nie wiem co miałbym robić :P
Ja od dawna mam problem z bezsennością i niestety pomagają tylko tabletki ziołowe takie jak Nervomix lub Benosen.
Melissa też, ale tak jak ktoś już wspomniał żadna torebka nie zastąpi świeżej. Ale też bez przesady czasem pije z torebki i też działa.
Też tak mam, potrafię "przespać" 12 godzin, ale budzę się co godzinę i zasypiam z pół godziny, strasznie to męczy. Mogę jedynie polecić to ijście do lekarza, mi zapisał lek imovative czy jakoś tak (nie pamiętam dokładnej nazwy, a google mówi że to jednak nie to, ale coś na "im" ;)) i pomogło, ale niestety dawka mi się już skończyła, a na razie czasu i ochoty biegać po lekarzach nie ma ;)
tomazzi -> Jak dam radę to czemu nie :D Jak nie to zostaje ci haxball. Tam zawsze ktoś jest. Kiedyś nie mogłem spać to i można było i o 4 i o 3 grać, nawet sporo ludzi było. A jak nie wiesz co robić w nocy to polecam serial "suits". Tak się wczoraj wciągnąłem że do wpół do 3 oglądałem.
>>>tomazzi
Przed snem proponuję intensywny acz nie nachalny sex z dziewczyną ( chyba że wolisz inaczej - ale tego nei proponuję) , tak co by wyszło najmniej 1,5 h przyjemności.
Jeśli się dobrze "spiszesz" to powinieneś spać jak suseł :D
Jak będziesz często ćwiczył to spanie masz gwarantowane...najwyżej zostaniesz seksoholikiem :D
pozdrawiam
[45]
A jak nie masz dziewczyny, to wał z kołdry daje radę.
tomazzi jak czytam twoje posty to chyba nic ci nie pomoze.
Ciezko cos poradzic. Moze masz "niewygodne miejsce do spania" i dlatego sie budzisz.
Mozliwe ze masz jakies stresujace mysli i to ci przeszkadza.
Ja kiedys mialem mocny sen a teraz tez mam problemy z zasnieciem i czesto sie budze.
Warto zapewnic sobie jak najlepsze warunki do spania. Zaciemniony pokoj, wylaczony sprzet
(chyba ze odglos wiatraka z kompa pomaga ci w zasnieciu), czlowiek umyty w czystej poscieli,
okno uchylone itp.
Trzeba będzie któregoś wieczora przetestować wszystko naraz :P
A bardziej poważnie. Z lekarzem i lekami jest taki krzywy motyw, że ja nie chce się truć. Tabletki rzadko kiedy biorę (chyba że magnez, wapno itp). Dla mnie tabletka to ostateczność. Jak zacznę wpadać w całkowitą bezsenność, że nie będę wcale w nocy spał, to zastanowię się poważnie nad lekami. Póki co, psychicznie daję radę :)
Ja problemy z zasypianiem mam od bardzo dawna, w ciągu dnia nie potrafię się uśpić, w nocy też zdarza mi się obudzić. Tabletki już brałem i żadnych pozytywnych rezultatów, na razie wychodzi na to, że u mnie najlepszym środkiem na sen jest wypić tuż przed parę piw na przykład. Ale z drugiej strony to słabe rozwiązanie, no i ile można tak ciągnąć? :P
Spisz sam czy z tata?
A myślałeś nad jakimiś proszkami. W mnie też ze spaniem bardzo krucho było. Męczenie się przez pół nocy, bieganie, oglądanie nudnych filmów- nic mi nie dało. Dopiero odkąd zażywał forsen forte normalnie śpię. Nie ma też mowy o jakimś otumanieniu. Wszystko jest jak w najlepszym porządku:)
Praca Praca Praca....
Coz rowniez mam problem z spaniem.... tzn kot wchodzi mi na klatke piersiowa.... kladzie sie.... po czym zaczyna mnie lizac po nosie/mruczec i to wszystko o 5 rano :)
Ale jakos mi to nie przeszkadza ;)
miałem podobny problem, jakis czas temu przez tydzien przespalem moze 7-8 godzin, wygladalem jak zombi zaczely sie lekkie omamy, zadne ziolka, forseny i inne tego typu cuda nie dzialaly, polecam isc do lekarza i niech przepisze cos mocniejszego na sen, po tygodniu brania prochow moj organizm uregulowal sie, prochy odstawilem i wszystko wrocilo do normy, nie olewaj tego bo moze sie skonczyc zle
co do alkoholu pitego przed snem, na mnie np. wogole nie dzialal, po prostu polecam inerniste i prochy
No wiesz... ja osobiście też miałam ten problem... ale sobie poradziłam! Dam ci kilka rad jak to zrobiłam:
1.Spróbuj się zmęczyć! (nie musisz wychodzić ale małe treningi przed snem pomogą)
2.Nie radzę napojów energicznych bo to pobudza. Najlepiej zwykła woda przed snem.
3.Próbujesz spać o późnych godzinach.Ja zasypiam prawda po 22 ale ty spróbuj wcześniej niż zwykle zasnąć.Np. 20:00-21:00.
4.Nie jedz nic ciężkiego przed snem.
5.I ostatnia rada. Jeśli już się położysz nie próbuj się nie ruszać. Uwierz mi!
Jeśli chcesz spróbować to uprzedzam! To nie działa od razu. Np. jeśli zrobisz jedną radę dziś i nie działa to się nie dziw! Organizm musi przyzwyczaić się do zmiany przed snem. :)
ok mam dla was sposób tybetański na spanie a więc żeby samemu spać najpier trzeba żeby ktoś spał czyli znaleśc potencjalna osobę która np nie śpi po nocach taka która np ma dzieci które jej nie daja spać i zaproponować że się przyjdzie do niej raz w tygodniu i ulula dzieci do snu a ta matka pójdzie sobie w tym czasie ładnie spać i się wyśpi przez całą noc a my tego dopilnujemy to tworzy tak zwane dobre nasiona snu dla nas samych a wtedy leki na spanie odstawimy gwarantuje wam i jeszcze dodatkowo proszę tez ludziom doradzać co maja czynić aby dobrze spać . robić ten trening raz w tygodniu do czasu aż wasz sen się ureguluje że będziecie przesypiać całą noc. pozdrawiam życzę spokojnej nocy bez snów
Mam to samo. Kiedy śpię z żoną. Za cholerę nie mogę zasnąć. Słucham podacty, oglądam netflixa i tak bujam się do rana.
Inaczej jest, kiedy śpię z kochanką. Seks do świtu i nigdy nie ma dosyć.
Nie wiem w czym jest problem :(
Z cudzą żoną jest OK. Z własną... możesz obracać, kiedy jestem u kochanki.
Pojdz do pracy. Bedziesz musial wstac o 5 rano i zaiwaniac w fabryce 10h to gwarantuje ze po dobranoce padniesz na wyro jak susel i nawet bomba cie nie obudzi.
Ja wlasnie sie szykuje do roboty:)
Zrób sobie dziecko.Gwarancja snu 100% ja zasypiał odrazu po zamknięciu oczu nie ważne gdzie.Oczy i śpię
no ja też coś zasnąć nie mogłem, więc teraz FIFA do oporu aż usnę przy biurku :)