Ostatnio zamówiliśmy wielki wór karmy z Telekarmy i nam gratis przysłali piłkę dla psa, która odbija się jak kauczukowa, ale jest z innego materiału - nie mam pojęcia jakiego. Pies oszalał na jej punkcie, jak wychodzimy na osiedle, siadam sobie na naszych "trybunach" dookoła boiska do koszykówki i mu ją rzucam, pies ma niezłą frajdę w łapaniu odbijającej się piłeczki. Nie chce nawet już siłować się sznurkiem, tylko żeby mu ciągle piłeczkę rzucać. :D
Czy Wasze zwierzęta też mają swoje ulubione zabawki?
Moje koty potrafią się bawić praktycznie wszystkim: piórka, sznurki, gałęzie, listki czy też same ze sobą. Pies za to ma piłeczkę, lubi ją aportować, gryźć itp. Czym innym za żadne skarby nie chce.
Mój amstaff na widok patyka dostaje ciśnienia i wylewu, oczy czerwone jak sam diabeł, nie odpuści badylowi dopóki nie zostaną wióry.
Najczęściej znajduje sam sobie ofiarę, zazwyczaj grubości sekwoi, by dłużej sobie pogryźć. Patyki to jedyne zabawki, które dostaje, wszelakie gumowe i inne zostają zniszczone w kilka sekund także nie opłaca się w nie inwestować.
Mój aktualny pies niestety nie ma w sobie za grosz instynktu i ani za patykami ani za zabawkami nie biega. Ma co prawda tygryska z którym czasami śpi, ale rzadko. Za to najlepszy jest pies mojej cioci - bydle jest niezwykle inteligentne i pewnego dnia, jak dostał burę to wziął wszystkie swoje maskotki (a ma ich z 10, w tym wielki hipopotam), ustawił je oczami w stronę ściany, sam usiadł obok i przez prawie kilka godzin w geście oburzenia patrzył w ścianę :)
Mój Spaniel to niesamowity leń. Najchętniej cały dzień nie wychodziłby z domu i leżał na swoim kocu, a wstaje tylko jak ktoś siedzi w kuchni, albo jak usłyszy otwieranie lodówki.
moja pekinka lubi się bawić różnymi zabawkami, ma ich mnóstwo i przynosi na zmianę :)
Mój pies strasznie uwielbia buty więc dałem mu zniszczoną parę i tak dostał swój ulubiony przedmiot. Kot wraca na wieczór do domu ,a jego zabawki to zazwyczaj martwe myszy i ptaki.
Kocham takie wątki!
I tak - obydwa moje psy mają ulubione zabawki. Jeden po prostu kocha pewnego starego gumowego kurczaka. Rozparcelował go już na 3 części - osobno znajduje się głowa, nogi i korpus, a i tak lubi go najbardziej.
Drugi pies, ostro ześwirował na punkcie pewnej gumowej piłki, do tego stopnia, że szczekał, kiedy ją widział, a nie mógł sięgnąć.
A moje koty mają chyba jakieś przedwojenne nawyki i im bardziej staram się im zapewnić rozrywkę kupując mega zaawansowane zabawki za straszne pieniądze, tym bardziej one starają mi się udowodnić, że jednak wolą się bawić sznurówką od butów, a wyszukanymi zabawkami gardzą :/
Moja suczka uwielbia te gumowe piszczałki, gdy przestanie piszczeć automatycznie traci nią zainteresowanie ;)
Moje zwierzę jest zbyt zajęte pracą w polu i nie ma czasu na zabawę.
Mój miał kiedyś gumową piłkę - praktycznie od razu przebił ją kłami ale i tak nosił ze sobą WSZĘDZIE. Nie wolno było mu jej odbierać i nie chciał się nią bawić, ale zawsze chodził z nią dumny jak paw, było to coś w rodzaju trofeum.
Niestety jako iż jest jeszcze młody to każdą zabawkę zagryza na śmierć.
Poquelin - to kupuj mu zabawki nieorganiczne
Mutant z Krainy OZ ---> Nie wiem, czy to jeszcze jest aktualne, ale wiem, że swego czasu w Szwecji można było dostać suszone bycze penisy jako zabawki dla psów. Ponoć niezniszczalne :D
Gość na tym zbił fortunę :)
[edit] A tak - teraz to jest dostępne w wielu sklepach zoologicznych.
Hellmaker ---> Niestety muszę zaprzeczyć - mój śp. czasami dostawał i są jak najbardziej zniszczalne, fakt, że starczało mu na dłużej niż np. suszone świnskie uszy, ale to nadal był max. jeden wieczór gryzienia :)
[20] Próbowałem wielu eksperymentów, najtrwalsze są prawdziwe gnaty krowie do zdobycia w masarni, ale te są zaś za twarde, pies nie odpuści i gryzie tak, że rani sobie dziąsła, krew sikała przy okazji gryzienia gnatów obficie :/
Przy patykach również zdarzy mu się poranić, ale nie jakoś poważnie :)
A Stanson juz sie pozbyl futrzaka ?
Moj kot lubil taka rybke na wędce. Pozniej mu sie znudzilo to "warczal" na "fyrfyrki".
I w koncu "upolowal" golebia na balkonie. Reanimacja nic nie dala.
A dawno temu moj buldog wozil mnie po lodzie. trzymalem go za smycz. Lubil sie bawic moim misiem
i rozerwal go czesciowo. Potem nasral na perski dywan i tyle go widzialem.
Co do rybek nie wiem co lubily bo pokazaly brzuszki po paru dniach. Moze za duzo zlej karmy.
RIP THEM ALL
Podoba mi sie ten watek. Wpisujcie sie tylko szczerze piszcie. :P
Moje koty uwielbiają ludzką krtań.
Mój pies lubi gdy rzucam mu kamienie :) Nie raz przyniósł jakiś kamień.
Mój koń lubi jak rzucam mu słomę na grzbiet. Wtedy się mocno wkurza, ale zarazem go to podnieca, co uwidacznia się potrójnym 'ppfffrrrr'.
Moj pies jak jest wypuszczony z kojca, to zamiast do żarła, goni mnie i chce pobawić sie z piłką. Chociaż jest od niej ciut niższy, to popycha ją nosem i biegnie gdzieś jak poyebany, a po jakiejś minucie traci zainteresowanie. I potem jak odpocznie, to znowu :)
Jeden z moich czterech psów uwielbia zabawki piszczące - byle tylko dorwać się do tego, co w środku. Wtedy dalej się bawi, ale już mniej go to kręci. ;) A piszczenie uwielbia.
Ja mam kota który szalej na punkcie nóg ( gryzie je bardzo ) ale też lubi się bawić taką myszką na sprężyce . A poza tym właśnie mnie gryzie jak to pisze .
Hellmaker - W Polsce też dostępne, twarde jak cholera, ale jak pies lubi to w jeden dzień wszamie całe. Do tego kosmicznie to śmierdzi ; )
Temat stary, ale właśnie mój pies nie ma jeszcze żadnych zabawek i chce mu coś kupić, no i właśnie chciałam was prosić o radę. Myślicie, że takie zabawki [link] będą dobre dla małego psa? Wyglądają przepięknie i są nietypowe, ale zastanawiam się, jak z jakością. Może znacie jeszcze jakieś ciekawe strony z zabawkami?
Mój pies, czasem przyniesie swoją piłkę by z nim pograć w piłkę nożną lub mu ją porzucać, ale woli od takich zabaw być głaskany, zawsze tak się ustawia przy nodze by go głaskać i zawsze sam zmienia pozycje tak żeby moja ręka była tam gdzie chce być głaskany, więc tylko ruszam ręką .