Recenzja konsolowej wersji gry Risen 2: Mroczne wody
Risen 2 nijak ma się do serii Gothic... odbiłem się zarówno od Risena 1, jak i drugiej części po 2h gry, i żałuję pieniędzy wydanych na te produkcje
ja zaluje ze wydalem pieniadze na Borderlands
Polecam Risena 2 przede wszystkim fanom Gothiców, bo tym na pewno gra się spodoba. Ja Risena 2 kupiłem na PC przed premierą. Dostałem to czego oczekiwałem, aczkolwiek pod pewnymi względami gra mnie nieco rozczarowała m.in. zbyt małymi osadami, a co się z tym wiąże NPC też są tylko niezbędne na czym cierpi realizm świata. A w Gothicach podobał mi się właśnie ten żywy świat, który robił klimat. Oba Riseny nie przebiły dwóch pierwszych Gothiców, ale nadal warto się z nimi zapoznać, bo to kawał świetnych gier ;P
Jestem ciekaw następnej gry Piranha Bytes, bo liczę na to, że obie serie - Gothic i Risen dzieją się w tym samym świecie i może losy bohaterów obu serii się splotą.
sebogothic tez na to licze
[4] - na Waszych filmikach z tvgry z wersji pecetowej było to widać.
Ciężko mi wydać jakąś opinię na temat tej gry. Niby wszystko jest ładne, wspaniałe i dobrze zrobione, ale... Właśnie, czegoś brakuje i gra po prostu nie zachwyca. Dla fanów Gothica może być, natomiast mnie jakoś Risen 2 nie powalił na kolana.
Obejrzałem screeny opublikowane przez niemiecki serwis Videogameszone i to, co tam zaprezentowano, nie napawa mnie optymizmem. Nie widziałem jeszcze gry w działaniu, ale po zaprezentowanych obrazkach wstrzymam się z jej zakupem. Po powyższym materiale zauważyłem na różnych forach, że sporo osób zrezygnowało z zamówień przedpremierowych twierdząc i to chyba słusznie, że gra nie jest warta wydania na nią 200 zł z groszami. Czekam na jakiś gameplay i mam nadzieję, że gra nie okaże się prawie, że niegrywalna, jak miało to miejsce w jedynce.
Główną wadą Risena 2 jest jego tematyka. Twórcy porzucili stosunkowo bezpieczne dla nich pseudo-średniowiecze i wypłynęli (dosłownie) na nowe wody. Problem jest taki, że ewidentnie zabrakło im czasu, pieniędzy, talentu i pomysłu. Mimo dosyć długiej bytności na rynku i kilku świetnych gier na koncie, Niemcy z PB nadal są bardziej studiem budżetowym, niż koncernem tworzącym typowe produkcje AAA (choć to zależy od punktu widzenia, ponoć już Gothic 3 miał znacznie większy budżet od naszego Wiedźmina 2, a różnice jakościowe widać gołym okiem).
Co na tym najbardziej ucierpiało? Klimat... Twórcy obiecywali dorosłą opowieść o piratach - brutalną, dosadną, "brudną", a nie taką w stylu "Piratów z Karaibów" od Disneya - słowa niestety nie dotrzymali. Właściwie jedynymi elementami, które przypominają nam w tej grze o byciu piratem, są charakterystyczne ubrania, opaska na oku i wykopywanie skarbów... Nie ma bitew morskich, nie ma motywu żeglugi, statek pełni jedynie rolę taksówki (a twórcy obiecywali, że będzie niczym Normandia z ME - centrum dowodzenia naszej postaci), nie ma przemytu, napaści, porwań - słowem niczego, co faktycznie budowałoby piracki klimat. Z resztą ci piraci mieli być tacy prawdziwi, realistyczni, podli, paskudni a tak na prawdę cała ich nikczemność sprowadza się do ostrych przekleństw...
Co więcej? Gra wprost idealnie zarysowała pewien konflikt i zaprezentowała różne punkty widzenia na jego rozwiązanie. Aż się prosiło o przygotowanie kilku grywalnych frakcji i różnych ścieżek fabularnych. Niestety "gildię" mamy jedną - możemy (musimy!) być piratem, z ewentualnym sympatyzowaniem z jedną ze stron - porażka.
Do tego dochodzą typowe dla PB problemy: Błędy, słaby balans (na początku walka bronią białą była BEZUŻYTECZNA, nie wiem jak teraz), masa nudnych i sztampowych questów, przewidywalność fabularna.
Ogólnie zagrać tak czy inaczej warto, ale chyba lepiej poczekać aż stanieje...
@Persecuted jak można porównywać jakościowo wiedzimna 2 i gothica 3 lol, wiedzmin 2 to zaledwie prolog dwie lokacje i epilog a gothic 3 to ogromna gra, nic dziwnego że była zbugowana ale po instalacji najnowszego patcha błędów jest bardzo mało.
A mnie się Risen2 podoba. Questy takie jak w większości tego typu gier - przynieś, zabij, pozamiataj, ale mi to jakoś nie przeszkadza. Piracki klimat również uważam za udany (choć bardziej zadowoleni będą miłośnicy "Piratów z Karaibów" niż miłośnicy bardziej realistycznych pirackich klimatów, no ale co kto woli). Poruszanie się po wyspach nie jest ograniczone żadnymi niewidzialnymi ścianami. Na walkę też nie narzekam a broń palna, mimo moich obaw wcale źle nie wypadła. Rozwój postaci też nie jest najgorszy, a nawet dobry. Ale nie będę udawał że gra nie ma minusów. Jak już ktoś wspomniał, brakuje większej władzy nad statkiem, który jest tylko taksówką, nie ma bitew morskich, brakuje swobody w wyborze frakcji (właściwie to nie ma tu frakcji do wyboru, bo gra od razu narzuca nam bycie piratem i koniec), minigry strzeleckie (na PC) są z deka trudne.. pewnie jeszcze coś bym znalazł ale nie mam czasu na myślenie. Gra perfekcyjna nie jest, ale jest to dobry produkt, który na bank spodoba się fanom Gothica, i pomimo paru wad gra się w nią przyjemnie. Wydałem na ten tytuł pieniądze, które trzymałem na Diablo 3 i nie żałuję ani grosza.
Daess - Znasz takie powiedzonko: "Rozmiar nie ma znaczenia"? ;). Prawda jest taka, że ludzie z CDP Red po prostu umieli dosyć dobrze gospodarować kasą, a ci z PB nie. Co mnie (mówiąc wprost) obchodzi że Gothic 3 był znacznie większy od Wiedźmina 2, skoro to przy tym drugim bawiłem się znacznie lepiej (i piszę to jako fan serii Gothic!)?
Problem Niemców z Risenem 2 jest taki, że zabrali się za coś, co nie wychodzi im najlepiej (vide wywiad w którym stwierdzają że nie będzie bitew morskich, bo nie potrafią ich porządnie wykonać...). To tak jakby twórcy Wiedźmina stwierdzili że nie będzie walki mieczem, bo nie potrafią tego zaprogramować. Albo brak jazdy samochodem w NFSie bo model jazdy im nie wychodzi - absurd.
Trzeba mierzyć siły na zamiary - jak nie umiesz to nie rób! Poza tym (jak wspomniałem) widać że w PB nie czują tego klimatu. Ich wizja piractwa nie odbiega zasadniczo od "Piratów z Karaibów" choć nie ma tej lekkości i humoru. Jest za to znacznie bardziej toporna i okraszona ciężkim słownictwem oraz "teoretyczną" brutalnością - czyli w sumie jest płytko i nijak. Do tego pojawia się wiele kontrowersyjnych i dziwacznych zmian w mechanice, które moim zdaniem są zbędne.
IMO powinni zostać przy Gothicu, piractwo ewidentnie jest nie dla nich.
@Persecuted w tym przypadku rozmiar ma znaczenie, mała gra = mniej błędów duża gra = więcej błędów, zrobienie małej gry bez błedów to nie sztuka.
Problem Niemców z Risenem 2 jest taki, że zabrali się za coś, co nie wychodzi im najlepiej (vide wywiad w którym stwierdzają że nie będzie bitew morskich, bo nie potrafią ich porządnie wykonać...). To tak jakby twórcy Wiedźmina stwierdzili że nie będzie walki mieczem, bo nie potrafią tego zaprogramować. Albo brak jazdy samochodem w NFSie bo model jazdy im nie wychodzi - absurd.
Bez sensu te porównania. Napisałeś to tak jakby bitwy morskie były najważniejszą częścią w RPG, a tak nie jest. Mógłbyś tak napisać, gdyby Risen 2 był RTSem... Najważniejsze elementy RPG to jak sam napisałeś podając przykład Wiedźmina - walka, od siebie dodam fabułę a te elementy były wykonane dobrze.
IMO powinni zostać przy Gothicu, piractwo ewidentnie jest nie dla nich.
Tylko, że w Nocy Kruka też byli piraci i dosyć podobni do tych z Risena 2. Wtedy nikt na nich nie narzekał. Mi tam się podoba taki lekki, awanturniczy klimat.
Daess - Tylko że IMO problemem nie są błędy (teraz już większość załatano). Problemem jest ogólna błędna koncepcja i brak umiejętności jej wykonania...
sebogothic - To Ty się mylisz. Nie mówimy tu po prostu o cRPG, tylko o pirackim cRPG - a to OGROMNA różnica. W cRPG jak w żadnej innej grze, liczy się przede wszystkim odgrywanie ról. W Risenie 2 odgrywamy tylko i wyłącznie rolę pirata (innej opcji brak) i nawet mimo tak wielkiego ograniczenia, twórcy nie sprostali zadaniu. Zapytaj kogo chcesz czym zajmują się morscy piraci, a nawet 5 latek Ci powie że... rabowaniem innych statków! Jeżeli robisz grę o piratach, to nie możesz po prostu pominąć ich głównego zajęcia! (przecież to ono sprawia że nazywamy ich piratami, a nie picie grogu czy śmieszne ubrania - tak mogą postrzegać piratów najwyżej dzieci).
I porównanie było tu jak najbardziej na miejscu. Nie można zrobić np. gry o Wiedźminie, zabójcy potworów, bez dobrego systemu walki mieczem. Tak samo nie zrobisz gry o piratach bez rozbudowanego motywu żeglugi, bitew i grabieży morskich...
A czemu w NK to nie przeszkadzało?
1. Tam piraci byli tylko dodatkiem do głównej osi fabularnej.
2. Nawet zostając piratem nigdy nie można było objąć dowodzenia. To dobrze usprawiedliwiało brak wielu pirackich aspektów. W Risenie 2 szybko obejmujemy rolę KAPITANA PIRATÓW, który zasadniczo nie jest piratem... (nie licząc wyglądu i udawanego statku).
Popatrzcie na trailerze, jak element żeglugi został wykonany w Assassin's Creed 3 - dech zapiera. Jak PB nie potrafi, to niech się tej tematyki nie tyka - proste. Gothic wychodził im świetnie i niech lepiej do niego wrócą.
http://www.youtube.com/watch?v=3eOy2zCuUII
@Persecuted koncepcja była świetna wielki świat, kilka zakończeń, nowy silnik graficzny, trzy różne regiony, ciekawa fabuła, ogólnie świetne zwieńczenie sagi. Tylko niestety zawiodła strona techniczna (aktualnie już naprawiona przez patche), i mechanika (tego już raczej się nie naprawi z powodu braku narzędzi dla moderów).
Persecuted ---> Tylko, że w Risen 2 piratem jesteśmy praktycznie tylko z nazwy. Tak naprawdę jesteśmy szpiegiem Inkwizycji, który ma za zadanie, klasycznie pokonać zagrożenie. A poza tym na morzach pewnie jest pustka, bo wszyscy boją się Krakena i za bardzo nie ma kogo rabować.
W zamian mamy pirackie rozrywki, żarty, opowieści i styl walki, co daje smaczku grze.
No i lepiej nie porównywać takiego molocha jak Ubi, który pod względem kasy wciągnąłby Piranha Bytes jedną dziurką od nosa. PB to skromne 30 osobowe studio, które i tak robi gry na wysokim poziomie, a swoje siły pakują w to co im najbardziej wychodzi - tworzenie klimatu i wciąganie gracza w stworzony przez nich świat.
@Up
Potrafią robić klimat, ale nie piracki... Bo ileż tam piractwa w tym Risenie 2? Marynarskie łaszki, zakopane skarby, picie rumu, jakaś papuga się pojawia i... tyle? Nawet bez morskich bitew i grabieży, mogli się postarać dużo bardziej. Powinni byli o wiele mocniej zgłębić temat, zanim się za to zabrali. Zamiast tego odtworzyli niezwykle płytki i popkulturowy obraz pirata, wymieszany z autorską wulgarnością i odrobiną słownej brutalności - ot i wszystko.
Już nawet byłoby lepiej, gdyby zamiast brnąć w to piractwo, postawili na klimat bardziej kolonialny. Tropikalne wyspy zamieszkane przez prymitywnych tubylców, kontra zaawansowana technologicznie inkwizycja. Może i sztampowe (Pocahontas?), ale przynajmniej byłaby jakaś różnorodność. Można by dzięki temu zrobić o wiele lepszy rozwój postaci, normalny podział na frakcje, różne ścieżki fabularne itd. A oni uparli się na pirata i koniec...
Jestem pozytywnie zaskoczony wersją na PS3, z początku miałem obawy, już chciałem zrezygnować z Pre-Ordera, ale cieszę się że tego nie zrobiłem. Gra jest po prostu super, dla mnie lepsza od Risen 1, moja ocena 9-/10, na prawdę ta gra jest tak wciągająca, że chce się grać i grać i grać :D. Trochę te duże sumy na rozwój postaci mnie przerażają, ale ok, później może będzie się zdobywać więcej złota. Ogólnie grafika nie jest zła, walka wręcz po rozwinięciu jest nie zła, pistolety pozytywnie mnie zaskoczyły. Nie zauważyłem żadnych błędów i bugów, którymi straszyli przed premierą, tak że jak ktoś się zastanawia czy kupić, niech kupuję i nie będzie żałował. Jak pogram dłużej to napiszę ciekawszą opinie :)
Risen 2 generalnie i tak na PC był robiony , więc opłaca się w niego zagrać właśnie na blaszaku .
Nie grałem chyba nigdy w gorszą grę... Na konsoli (PS3) zacina się nawet pierwszy filmik renderowany przez silnik gry. Szybciej rysują się obiekty dalszego planu niż te bliżej, mało szczegółowe odwzorowanie postaci, koszmarna grafika. Fabuła może i by było ok ale zanim przebrnie się przez baaaardzo kiepskiej jakości dialogi (nie mylić z doublingiem) i przekleństwa typu "zasłużyłeś na kopa w jaja" od laski która jest koszmarnie narysowana odpychają momentalnie od telewizora gracza. Pomijam zatrudnienie gościa który podkłada głos pod króla Juliana (ma się wrażenie że zaraz będzie disco...).
Nie mogę zrozumieć jak ta gra dostała ponad 7 punktów i staje na równi (w punktacji oczywiście tylko) z takimi tyt jak Max Payne'm czy Uncharted.
dla mnie ten tytuł waży co najwyżej 3 pkt.
Gdyż ta gra była robiona tylko pod PC. A konsola to miał być dodaek. Jak widać gra dobrze pisuje się na PC i nie było takiego problemu. Mi jakoś dialogi nie przeszkadzały.