Recenzja Deus Ex: Bunt Ludzkości. Czas żałować, że nie grało się w jedynkę.
Taaaka dobra. I bardzo chciałem polubić The Missing Link, ale czegoś już zabrakło.
Ty nie trać czasu na pisanie jakichś recenzji, tylko czym prędzej jedynkę instaluj. Z kilkoma modami graficznymi (zwłaszcza tym ulepszającym modele postaci) ta gra prezentuje się nie gorzej od wielu nowych produkcji, a mechaniką wciąż wyprzedza je o kilka długości.
Nie pisz tyle postów, tylko graj w Human Revolution. :d
A ty, fsm, omijaj Invisible War.
Tak, tak. Wiem. Od dawna to wiem, ale dopiero teraz mam motywację, skoro liznąłem już tego świata :) I zdecydowanie jakiś graficzny mod się przyda. Linka do jakiegoś sprawdzonego upiększacza dostanę?
[4]
W sumie widziałem już w sklepie wersję niewykastrowaną (chyba Gold Edition się nazywa), więc mógłbym już zagrać.
[5]
Mod na tekstury i tuzin różnych technologii graficznych nazywa się New Vision, ale do pełni szczęścia potrzeba jeszcze czegoś do podmiany modeli postaci, bo w wysokiej rozdzielczości ich klockowatość rzuca się w oczy gorzej niż w gołym DE. Zdaje się, że nazwa to HDTP, ale teraz nie bardzo mam jak sprawdzić.
Nie zgadzam sie z optymizmem autora tego artykułu ani innymi recenzjami "90%"
sporo ulepszeń naszych zdolności
Podstawowa wada całej gry. Ulepszenia w większości są nieprzydatne (nawet na hardzie) co skutkowało, że po pewnym czasie w zapasie było 5+ praxisów i zero motywacji by cokolwiek odblokowywać. Jeszcze na dodatek twórcy mówili, ze nie możliwym jest zdobycie wszystkich praxisów w jednej rozgrywce - bullshit.
całkiem bogaty arsenał dla tych, co wolą rozwiązania siłowe, kilka dróg do celu
Gra wybitnie nie nadaje sie do walki. Bohater jest wyjątkowo nietrwały co skutkowało, że nawet gdy miałem strzelać do wszystkiego to kończyło sie to na 9mm+tłumik i celowaniem w głowy. Za to jako skradanka spisała się znacznie lepiej.
Nie podobal mi się także motyw z
spoiler start
zombie
spoiler stop
Tak poza tym gra nawet trzymała sie kupy. Fabuła, 4 możliwe zakończenia i wiele możliwości dotarcia do celu.
Co do poziomu trudności jeszcze. Po co dawać "hard" i zabierać część ułatwień - celownik, podświetlanie ścian, przedmiotów etc. Skoro to wszystko można przywrócić z menu opcji o.O?
Kil69 - akurat same zakończenia są dość słabe. Brak porządnej cutscenki z bohaterami.
I ostatnia walka - też mało satysfakcjonująca, bo banalna.
Zgodzę się że ciężko się walkę wprost podejmowało, ale może złe ulepszenia mieliśmy?
Aha - superheavy karabin z ulepszeniami dawał radę :D
Jeszcze na dodatek twórcy mówili, ze nie możliwym jest zdobycie wszystkich praxisów w jednej rozgrywce - bullshit.
A tu sie akurat zgodze, ze bullshit bo JEST mozliwe zdobycie wszystkich ulepszen w jednej rozgrywce. Co nie zmienia faktu, ze, jak wspomniales, sporo ulepszen jest po prostu DO NICZEGO nieprzydatna, wiec rowniez nie widzialem koniecznosci ich instalowania
Zgodzę się że ciężko się walkę wprost podejmowało, ale może złe ulepszenia mieliśmy?
Podział na te przydatne i nie był oczywisty. Tak więc perków na te bardziej przydatne nie brakowało. Nawet tarcza, która teoretycznie była "must have" wiele nie pomagała.
Taki przykład
spoiler start
po tym jak Zhao Yun Ru nas wrobiła i całość zakończyła sie alarmem - nagle pojawiło się z 10 przeciwników. 2 akt.
spoiler stop
Przejście tego ukrywając się to 5min roboty nie znając ukrytych tuneli, a 2 znając je. Natomiast zabijanie wszystkich po kolei gdzie z karabinu trzeba było wywalić w przeciwnika niezłą serię to pieprzenia i powtarzania od cholery. Dlatego jak mówiłem 9m+tłumik i "hedy" wchodziły gładko, ale czy o to chodziło dając kilka karabinów - chyba nie.
sekret_mnicha -> Chodzi mi o samą końcówkę
spoiler start
to co sie działo z tymi ludźmi trudno inaczej nazwać jak "zombie"
spoiler stop
Ulepszenia: zgadzam się, że sporo jest totalnie zbędnych. Ale skoro były zbędne, to ich nie wybierałem, a ulepszyłem maksymalnie te, które się przydawały. Nie kojarzę natomiast motywu ze spoilera w [11]. Wiem, że ominąłem jeden side-quest tuż przed dostaniem się na statek... czyżby tam coś było? Czy nie pamiętam?
Największą głupotą jest to, że nie da się rozprawiać z bossami w inny sposób niż walcząc. Co grając na hardzie, próbując robić przejście bez zabijania i wszczynania alarmów (przez co nie inwestuje się za bardzo w militarne ulepszenia i bronie) jest ciężkie...
[15] Z tym motywem chodziło mu pewnie o końcówkę gry, więc nie mogłeś tego pominąć.
A Bunt Ludzkości jest wspaniały, szkoda tylko, że Mising Link to słabizna w porównaniu do podstawki.
Przejście tego ukrywając się to 5min roboty nie znając ukrytych tuneli, a 2 znając je. Natomiast zabijanie wszystkich po kolei gdzie z karabinu trzeba było wywalić w przeciwnika niezłą serię to pieprzenia i powtarzania od cholery. Dlatego jak mówiłem 9m+tłumik i "hedy" wchodziły gładko, ale czy o to chodziło dając kilka karabinów - chyba nie.
ja przeszedłem ten etap w jakieś 2 minuty bez ukrywania się. wystarczyło podbiec do nich jak stoją w kółku i rzucić granat usypiający. prawie wszyscy przeciwnicy padli zostało tylko dwóch którzy nie stanowili większego problemu.
@macio209 - Captain obvious. Tylko, że cały czas mówię o rozwiązaniach siłowych, do których moim skromny zdaniem granat usypujący sie nie zalicza.
@down.
spoiler start
Bo wszyscy strzelali do do Malik.
spoiler stop
Jest za to nawet achiv i to nie taki trudny, a do rozwalenia jest ten wielki robot na dodatek.
Fabuła, 4 możliwe zakończenia i wiele możliwości dotarcia do celu. mógłby ktoś streścić i w spoilerze napisać te 4 zakończenia bo ja miałem tylko 2 do wyboru.
@macio209 - Captain obvious. Tylko, że cały czas mówię o rozwiązaniach siłowych, do których moim skromny zdaniem granat usypujący sie nie zalicza. co prawda ten etap przeszedłem tak jak napisałem wyżej ale inne etapy np.
spoiler start
ten gdzie można było uratować pilota ( nie pamiętam jej imienia) bez problemu karabinem rozwaliłem wszystkich przeciwników a było ich tam sporo
spoiler stop
sekret_mnicha dzięki.
macio:
spoiler start
Dostępne są zawsze 2 zakończenia: zalanie stacji i przekazanie światu prawdy od Hugh Darrowa, a jeśli porozmawiałeś z Taggartem i Sarifem mogłeś przesłać wiadomość zmodyfikowaną na korzyść jednego lub drugiego.
spoiler stop
Co do wspomnianego spoilera z [11]...
spoiler start
Jeśli chodzi o sygnał sprawiający, że ludzie wariowali, to na pewno nie nazwałbym tego motywu "zombie", ale spoko - wszystko jasne :)
spoiler stop
No i wreszcie:
spoiler start
Nie wpadłem na to, że można uratować Malik, co tylko stanowi o sile gry :)
spoiler stop
spoiler start
Motyw z ratowaniem był oczywisty dla tych którzy grali w jedynkę. Ale tam był dużo lepiej zrobiony, bo tutaj trzeba przejść obok wrogów aby im uciec.
spoiler stop
spoiler start
W jedynce fajne było też to że jednego bosa można było zabić w innym momencie gry, w etapie "pokojowym".
spoiler stop
Proszę bardzo - Ultimage tutorial : graphic mods on Deus-Ex steam version - http://forums.steampowered.com/forums/showthread.php?t=1235278 - ja miałem wersje pierwszego Deus Ex'a bez Steama (z Antologii Deus Ex z Kolekcji Klasyki) i też działało (wprawdzie miałem jakieś problemy, ale to nie były związane ze Steam tylko z samymi modyfikacjami, ale w końcu mi się udało - zresztą teraz są ich nowsze wersje chyba, to powinno być lepiej).
DX:HR:
spoiler start
Jeśli chodzi o Malik w DX:HR, to mi się udało ją uratować nawet bez zabijania nikogo (tak zresztą przeszedłem całą grę - oczywiście z wyjątkiem tych obowiązkowych bossów).
spoiler stop
System rozmów w DX:HR jest świetny, ale myślę, że niepotrzebnie dawali możliwość ich ułatwienia przez tę modyfikację społeczną. Wtedy po prostu zamieniało się to w głupią minigierkę. Na szczęście nie trzeba było tego ulepszenia kupować.
A jeśli chodzi jeszcze o DX1,
spoiler start
to mi się udało uratować brata w zasadzie jakoś bez powodu - od razu na tym korytarzu przed pokojem (albo w samym pokoju) próbowałem pokonać wszystkich bez zabijania (np. paralizatorem), potem oni mnie ogłuszali, budziłem się w celi i podczas ucieczki dowiadywałem się, że Paul przeżył. Dziwiłem się potem tym, którzy pisali na różnych forach, że nawet nie wiedzieli, że Paula można uratować albo, że mieli z tym problem. Myślę, że może ja natrafiłem na jakieś niedopatrzenie gry (albo po prostu można przyjąć, że Paul wtedy się poddawał).
spoiler stop
KURCZĘ! Dlaczego jak się nie kliknie na stronie gameplay.pl "Wszystkie komentarze", to spoilery są niepoukrywane?
Te spoilery to niedoskonałość silnika strony, niestety :/
Dzięki za info odnośnie ładniejszego Deusa. (Kiedyś) skorzystam :)
Nie tak dawno temu skończyłem przygodę z DeusEx: Human Revolution, a dzisiaj przeszedłem dodatek Missing Link. Gra czekała na swoją kolej prawie rok, jako, że kupiłem premierowe wydanie na X360. Ciężko mi było do niej usiąść z braku czasu i z obawy, że sobie nie poradzę, bo było to zaraz po zakupie X-Boxa. No ale w lipcu tego roku opracowałem plan wcześniejszego wstawania, i mogłem usiąść do rozgrywki.
A sama rozgrywka przyniosła mi sporo satysfakcji. Historia przedstawiona w tejże jest ciekawa i, jak dla mnie, dość nieprzewidywalna :) Układając kolejne elementy historii chce się brnąć dalej. Starałem się grać w trybie stealth, jednak do końca mi się nie udało dotrzymać i tuż przed finałem zacząłem strzelać. Tak było po prostu łatwiej, a gra pozwala na zmianę stylu w każdym momencie, więc czemu nie skorzystać? ;) Gra ani razu nie zachowała się w jakiś sposób nieprzewidzianie, nie wyskoczył na mnie nagle wróg itp. rzeczy miejsca nie miały. Lokacje, mimo że są utrzymane w jednolitych barwach, przynajmniej mnie, nie nużyły. Walka z bossami też była satysfakcjonująca i dość trudna dla mnie, ponieważ nie grywam w FPSy na konsoli (nie jestem przyzwyczajony do pada :)). Szkoda jedynie, że nie wszystkie wszczepy są przydatne oraz, że jednak trzeba trochę przypakować postać, żeby dało się jakoś poradzić z bossami (chociaż punktów PRAXIS jest na tyle dużo do zdobycia, że przy końcu gry miałem wszystkie wszczepy które sobie upatrzyłem :)) DS:HR jest jedną z najlepszych gier zeszłego roku. Pokonał ją tylko Wiedźmin 2 oraz Skyrim, przy których bawiłem się tak samo dobrze.
Co do dodatku, przeszedłem go w ok. 10 godzin, ponieważ lubię zajrzeć w każdy zakątek mapy ;) Historia w Missing Link też jest dość fajna, a sama rozgrywka nie jest wtórna i gra nadal pozwala się bawić równie dobrze jak przy podstawce. Jest tu co prawda kilka niedociągnięć i jedna denerwująca mnie rzecz, ale nie są to duże mankamenty. No i zakończenie pozwala mieć nadzieje na kontynuacje przygód Adama.
W mojej ocenie DeusEx: Human Revolution zasługuje na 8+/10, ponieważ w tym roku żadna gra nie dała mi tyle satysfakcji z jej ukończenia (np. Diablo III, przy którym straciłem prawie 80 godzin, a które nuży po przejściu drugi raz). Missing Link z kolei jest mocnym dodatkiem, który mimo kilku niedociągnięć zasługuje na 7/10.