Darmowy dostęp do wszystkich postaci w grze Heroes of Newerth
Czyżby Dota 2 już zaczęła ostro przejmować graczy pozostałych gier? Na WCG i jeszcze jednym turnieju Dota zajęła miejsce League of Legends, to też coś znaczy.
Oby nie wprowadzili takiego czegoś w LoLu:/ Pojawi się jeszcze więcej troli, bo ludzie nie będą się przejmować banami, skoro będą mogli stworzyć new acc ze wszystkimi Czampionami. Poza tym wielką radość sprawia mi odblokowywanie coraz to nowych Bohaterów i rozwój konta:)
Wracając do HoNa... O ile LoL jest inną grą, to HoN jest tylko nędzną kopią Doty, która po premierze Doty dwójeczki, zostanie zepchnięta do totalnej niszy.
IMO będą się liczyły tylko 2 pozycje: LoL i Dota 2 a reszta będzie zwyczajnym marginesem.
@Falchion - Tak sie sklada, ze DOTA 2 w aktualnej wersji beta jest lepsza od LoLa - doslownie - we wszystkim.
@Sethlan. Zapomniałeś ddać "IMO". Ja po kilku grach w betę Doty 2 wróciłem do Lola. Po prostu mechanika w grze od Valve mi nie odpowiada, Herosi też jacyś tacy nijacy, bez charyzmy. Grafika jest taka sobie, przy tf wszystko jest takie nieczytelne i zlewa się w kupę, podobnie zresztą jest w HoNie. Nie wspominam już o malutkich jednostkach. Odniosłem też wrażenie, że gra bardziej stawia na refleks niż na skill, ale to tylko moje zdanie.
[4] + 1, może poza przejrzystością i noob-friendli-nością, co może być powodem, że jednak LoL utrzyma się na szczycie popularności.
Venceslau - miałem to samo zdanie po zagraniu kilku gier, a gra dopiero po kilkudziesięciu GODZINACH zaczęła mi się podobać, ale co jak co, charyzmy bohaterom nie możesz odmówić. Voice acting i kwestie postaci stoją na wyższym poziomie niż w LoLu, a do tego postacie "reagują" odpowiednią kwestią np. na kupowane przedmioty, podniesione runy albo na to z kim są w drużynie. Ogólnie gra wymaga dużo cierpliwości, aby dostrzec jak dobra tak naprawdę jest, gdzie w LoLu od razu się wciągnąłem po zagraniu pierwszej gry.
@Sethlan
dota 2 nie jest lepsza od lola w byciu lolem :P
dota 2 to dota z lepsza grafika a lol to wariacja doty, jedni mają wiecej funu z lola a inni z doty :P po prostu lol jest łatwiejszy i mniejszy wkurw jak przegrywasz albo coś schrzanisz to masz ciągle szanse wygrać a w docie jak masz slaby start to masz już pograne:P
No właśnie. Gra, która chce odnieść sukces, powinna być easy to learn, hard to master, tak jak LoL. A Ci co mówią, ze LoL jest prosty to wymasterowania, to niech pierw wyciągną 2k Elo, bez zwalania winy na trole. Wtedy taki delikwent będzie mógł powiedzieć, że jest łatwo ją opanować do perfekcji:)
Odniosłem też wrażenie, że gra bardziej stawia na refleks niż na skill, ale to tylko moje zdanie.
Nom, w LoLu to ilu bohaterów ma skillshota ? 2 może 3 ? Do tego leap i jakieś inne badziewia.
DOTA jest znacznie trudniejsza i zapewne nie przyciągnie tylu osób co LoL.
Herosi też jacyś tacy nijacy, bez charyzmy.
?! 3/4 heroesów z LoLa nie ma jakiejkolwiek synergii skilli. Od tak, są wrzucane randomowo .
A hON sie skończył jak przestali wrzucać heroesów All-Stars.... to co panowie z S2 wymyślają woła o pomstę do nieba
Aaa, zapomniałem dodać, że Dota 2 nie musi przyciągać nowych graczy gameplayem:) Wystarczą trzy inne, a mianowicie: 1 - marka Dota. 2 - Valve. 3 - Steam. To wszystko, czego potrzebuje ta produkcja, by zyskać graczy:)
Taki mały offtop a propos LoL i Dota 2 (bo kto by gadał o HoN...):
Postaram się wypowiedzieć jak najbardziej obiektywnie, aczkolwiek jest to oczywiście MOJE zdanie.
W LoLa NIGDY nie grałem, aczkolwiek wielu moich znajomych gra i widziałem ogromną liczbę meczy, orientuję się w mechanice, championach itd.
W Dota 2 GRAM aktualnie, mam przegrane ponad 80h, więc dopiero zaczynam, uczę się mechaniki, poszczególnych bohaterów itd. dlatego też będę mówił o Dota 2.
Jeżeli chodzi o prezentację/oprawę to Dota 2 pozostawia konkurencję daleko w tyle, strona artystyczna i techniczna przewyższa LoLa znacznie.
Jeżeli chodzi o gameplay to w Dota 2 to walki są szybsze, można łatwiej zabić/zginąć. Dota 2 nie wybacza, kilka błędów i praktycznie jest po grze. Postać carry, która osiągnie odpowiednio dużą przewagę potrafi zabić cały 5 osobowy team. Silniejszy podział na role (support, carry, nuker itd.) niż to ma miejsce w LoL, dlatego często gracze LoL narzekają na brak balansu. Nie ma podziału na AP i AD, więc casterzy w late game nie potrafią zadać takich obrażeń i potrzebny jest silny carry, który zrobi to za nich.
Sam klient gry jest przeciętny, często zdarzają się różnego rodzaju bugi, a wyszukiwanie gry to ok 3-5 minut.
Jeżeli chodzi o ludzi w Dota 2, to jest FATALNIE, przynajmniej na niskich lvl. Ludzie niszczą tę grę. Masa trolli, kompletnie bez pojęcia, mało tego, nie odzywają się w ogóle na czacie, nie czytają go, nie znają angielskiego, losują postaci lub 'troll pick', trollują jak tylko się da, praktycznie każdy kradnie kille, nawet gry grasz postacią carry. Mam nadzieję, że jak już przebrnę przez to piekło to zacznie się normalne granie.
Każdy powinien wytestować obie (niestety do Dota 2 beta potrzebny klucz) żeby wiedzieć co mu bardziej odpowiada. Mnie LoL nigdy nie kusił, a w Dota 2 się teraz zagrywam, kto co lubi. ;)
Ludzie niszczą tę grę. Masa trolli, kompletnie bez pojęcia, mało tego, nie odzywają się w ogóle na czacie, nie czytają go, nie znają angielskiego, losują postaci lub 'troll pick', trollują jak tylko się da, praktycznie każdy kradnie kille, nawet gry grasz postacią carry
To nie ludzie tylko matchmaking, który w tego typu grach zwyczajnie się nie nadaje - no chyba, że grasz piątką znajomych ... Najlepszą były i nadal są pokoje na garenie, gdzie po jakimś czasie znałeś większość graczy - a beznadziejne gry zdarzały się rzadko. W matchmakingu właściwie 9 na 10 to użeranie sie z idiotami albo ruskimi.
Zagrałem 2 rundy i zaraz w pierwszej ktoś grał soulstealerem i gdy na midzie przegrał linie , zaczął trollować i wyszedł. 2 Runda tak samo. Nie polecam tej gry. No chyba że zamierzacie się wku*** to jest idealna .
Szczerze to lolowi nie potrzeba WCG czy innego szitu.ESL czy turnieje robione przez Riot kompletnie starcza, a Dota 2 nie wygra rywalizacji z lolem.Oczywiście w dote 2 będzie grało dużo ludzi, ale na pewno nie tyle co w lola.
Niestety community w HoN to porażka.
Trzeba dysponować naprawdę niezłymi, własnymi umiejętnościami, żeby wyjść z poziomu mmr 1500 przynajmniej na 1650-1700, wtedy dopiero zaczynają nieco klarować się role postaci. P.S. miałem okazje oglądać replaye ludzi z mmr <900. To już jest pewien stan umysłu, nie liga. Support zbierający na doombringer oraz agility carry latający z codexem i stridersami to jeden z łagodniejszych objawów.
A zresztą tak było pół roku temu, kiedy przestałem grać.
Póki jeszcze gra była płatna (kupujesz raz i masz cały content), trollowanie było rzadkie. Po zniesieniu opłat za kupno gry, pojawiały się już smerfy, a teraz, gdy nie będą musiały uczestniczyć w rotacjach postaci, to pewnie każdy z wyjadaczy będzie miał po 6 kont ;).
A co do samej gry...
HoN, mimo, że był ZADEKLAROWANĄ kopią Doty, to różni się od niej, a już na pewno od LoL'a. Jak powiedział Chu, LoL to świetna casualowa gierka, ale im wyżej tym bardziej rzuca się w oczy farmfest. Dota wydaje się pod tym względem zbalansowana - jest wolniejsza od HoN, to na pewno, ale herosi są równie "skłiszi".
Po graniu około rok w HoN, zarejestrowałem się w Lolu, gdzie miałem rozegranych około 100 meczy i było mi o wiele łatwiej...choć muszę przyznać, że trochę nudniej - ale to już moja przypadłość. Wybrać carry, farmić lane i patrzeć na minimapę i w zasadzie tyle wystarczyło by wygrywać - w honie zaś byłem co najwyżej przeciętny, jeśli nie lekko poniżej przeciętnej. Mimo to obie gry oceniam wysoko i trudno mi wartościować, która jest przyjemniejsza dla casuala. Są po prostu inne.
W HoN wystarczył gorszy dzień i nie wychodziło mi deny creepów, przegrany lane i spirala w dół. Jedna sekunda nieuwagi i moja postać była martwa, bo nawet i bez kombosów, niektórzy herosi dysponują takimi atakami, że są w stanie zdjąć przeciwnika sami bardzo szybko. Cała meta-gra została przez S2 sprowadzona w HoN do gankowania. Melee hard-carries nie mają tam zbytniej racji bytu, może poza Madmanem oraz kilkoma Str carries, jak Maliken czy Kraken. Jest za to pełno semi-carries, mogących robić potężne combossy, dużo postaci opartych całkowicie o CC i trochę ranged agi carries, które również mają sporo dobrych umiejętności do gankowania. Gra jest po prostu bardzo szybka i dynamiczna. Wiem też, że ludzie przechodzący z LoLa mają właśnie z tym problemy. Czasami podczas meczu nie wiadomo do końca, co się tam w ogóle dzieje. Ja to akurat uważam za pewien plus. Do tego muszę przyznać, że mecze HoNa są fenomenalne do oglądania jako e-sport. To, co swego czasu wyprawiali kolesie z MSI wywoływało aż ciary na skórze. Nawet w Docie tego nie widzę. Mogę spokojnie powiedzieć, że jeśli idzie o ciśnienie podczas meczy, to chyba jedyne turnieje, które wywołują u mnie podobne emocje, są zawody w SC2.
HoN BYŁ wspaniały.
No właśnie, był. Problem polega na tym, że dopóki Ice Frog nie tupnął nóżką, porty herosów z pierwszej doty sprawdzały się naprawdę rewelacyjnie. Od mniej więcej jednak maja 2011 zaczęto wprowadzać na siłę nowy content, niekoniecznie zawsze bardzo pomysłowy, niemalże zupełnie nie przejmując się balansem starych postaci. Nie wiem, czy naprawili Balphagore'a, bo nie grałem już z pół roku, ale z machiny do zabijania casterów, a wręcz całych nieuważnych teamów, został zdegradowany do roli spasłego pierdziocha.
Wracając zaś do decyzji firmy o udostępnieniu wszystkich herosów, to trudno mi powiedzieć, czy po prostu sytuacja finansowa S2 games naprawiła się na tyle, że zmienili model finansowy (który został zmieniony na rotacyjny około rok temu w sierpniu), czy też są tak bardzo przygwożdżeni do muru przez Dotę, że nie mają wyjścia i po prostu muszą udostępnić całą zawartość. Do HoN'a mam spory sentyment, ale jednak najprzyjemniej mi się grało, gdy miałem dostęp do portów herosów z doty oraz gdy jeszcze nie było w honie uproszczonej mechaniki - kiedyś dostępny był secret shop z częściami do potężnych itemów, który później zlikwidowano, pozbywając się naprawdę świetnego miejsca do gankowania. Dodano także automatycznego kuriera, choć to akurat był plus, bo ile razy zdarzyło mi się grać melee carry, to i tak ja musiałem tego kuriera kupować.
Ogólnie to lubię grać carries, a Dota wydaje się pod tym względem nieco bardziej przyjazna.