Achievements - dobre i złe strony
W Split Second był taki achievek w ktorym musieliśmy zginąć poprzez uderzenie w zamykającą się właśnie bramę shortcuta aktywowanego przez innego uczestnika wyścigu za co dostaliśmy 0 GS :) Albo wygrać przez tytułowe Split second, czyli z przewagą mniejszą niż 1 sekunda. Te akurat udało mi się samemu odblokować. Pure natomiast to gra porażka, również pod względem achievków (podczas jednego skoku zrób wszystkie specjale). Burnout Paradise też urywa jajca swoim poziomem trudności osiągnięć. Bardzo częśto jest to niewykonalne np przejść MW1 na Veteranie czy zrobienia na maksa wszystkie postaci z Mortala :)
achievements’y
jak majac do wyboru achievements i achievementy mozna bylo wybrac cos takiego to ja nie wiem...
- „Jako władca Albionu weź ślub sześć razy i zabij dwóch współmałżonków”
dodaj do tego nazwe aczika to akurat ten jeden bedzie mial sens :)
W niektórych produkcjach zabrakło kilku solidnych achievement’ów, np. w grze Dark Souls umieściłbym coś dla najwytrwalszych graczy: „Ukończ grę, nie ginąc ani razu”.
chyba nie grales w dark souls, co?
HAHAHAHAHAHAH i jeszcze raz Ha , Dark Souls bez ani jednego zgona dla najwytrwalszych graczy ? Chyba dla samobójców . Jak myślisz dlaczego nie ma takiego aczika w DS skoro jest to takie oczywiste ? Hmmm pomyślmy może dlatego,że jest to zbyt trudne i dlatego twórcy nie umieścili takiego osiągnięcia ! Po prostu to by było przegięcie i bardziej zraziłoby graczy niż "zapamiętali grę" jak to napisał autor . Artykuł trochę spłyca temat moim zdaniem ale spójrz np. na osiągniecia w CS source które naprawdę dają frajdę np. wygraj rundę zabijajac ostatniego przeciwnika ostatnim nabojem w mahazunku etc etc
adrem, ciopaka - Dark souls i proponowany przeze mnie achievement to czysta ironia, jeżeli jej nie wyczuliście to przepraszam. Oczywiście grałem, muszę przyznać, że to pierwsza taka gra, w której poziom trudności osiąga granice wytrzymałości gracza :D.
„Jako władca Albionu weź ślub sześć razy i zabij dwóch współmałżonków”
Oplułem monitor jak to przeczytałem. Genialne.
spoiler start
Dla tych, co nie wiedzą czemu mnie to rozbawiło - http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_VIII_Tudor#Rodzina
spoiler stop
Ja od siebie dodam, że jak dla mnie, niestety, to ostatnio coraz częściej jest dużo takich "dziwnych" a coraz mniej tych, które zmuszają do czegoś kreatywniejszego.
Ja dopiero za 3 przejściem Assassin's Creed II kopnąłem strażnika na machinie Leonarda, bo przeczytałem, że tak trzeba ;)
Acziwmenty powstały po to, aby wydłużyć tzw. replay value gry - takie jest moje zdanie. Calakuje tylko te tytuły, które w moim odczuciu są tego warte.
Najtrudniejszy acziwment dla mnie? Killzone 2 w całości. Poziom ELITE + masa godzin na multi skutecznie odrzuciły mnie od platynowego pucharka.
Głupie też się zdarzają - giń aż gra zaproponuje ci zmianę poziomu trudności na łatwiejszy, po czym go wybierz - God of War.
Są też trofea wręcz absurdalne - włącz grę w Sylwestra, Nowy Rok, whatever o tej i tamtej godzinie - Start the Party. Albo głaszcz Eye Pet'a przez 30s pięć razy w tygodniu. Wiadomo - wystarczy przestawić datę, ale kurde...
Ja za to nienawidzę osiągnięć związanych ze zbieractwem (gołębie, orby, odłamki itp). Są tylko 2 gry gdzie zebrałem wszystkie "znajdzki" - Batman Arkham Asylum i Arkham City.
Ja też nienawidzę znajdziek i bardzo rzadko ich szukam. Zawsze jak próbuję się zabrać za szukanie to myślę sobie, że to nudne i strata czasu.
Achivmenty to fajna sprawa dopóki tyczą single playera, natomiast za granie w multi to wg mnie totalna porażka.
Najciekawszy Achievement jaki zebrałem to "Romantyk" w the Darkness. Miłe, zabawne i for fun.
Achievements’y
Boże...
Ja osobiście bardzo lubię zdobywać osiągnięcia ale w graniach rozsądku. Na Games for Windows LIVE mam prawie 10000 pkt, które uważam za dobry wynik jak na PC.
marketiingowiec ktory wymyslil achivy powienien dostac oskara. Dla mnie jest to kompletna bzdura... sztuczny twor, ktory ma zatrzymac gracza przy grze. Rozumiem jeszcze achivy w stylu "ubilem bossa na hc", ktore sa niejako dowodem na to, ze ktos to zrobil (chociaz i tak trzeba zawsze sprawdzic co potrafi), ale achivy w stylu "zebralem 150 mountow widzisz to suko?" sa dla mnie absolutnie idiotyczne a ludzie, ktorzy je robia chyba naprawde maja za duzo czasu wolnego... ja tam zawsze po raidzie wolalem wyjsc na browar, albo pograc w cos innego a nie robic piecset bezsensownych zjadaczy czasu tylko dlatego zeby miec jebany achiv :P
Zastanawia mnie podejscie ludzi ktorzy je robia tzn. dlaczego ? dla wlasnej satysfakcji ? a co to za satysfakcja skoro 95% achivow moglby zrobic KAZDY jesli poswiecilby na to czas ? a moze chwali sie kolegom z klasy/pracy/znajomym, ze "zrobil achiva" ? Who cares ja sie pytam ? :D
To jest czysty behawioryzm gracz dostaje "nagrode" za to, ze poswiecil czas... Tak jak mowie marketingowiec, ktory to wymyslil powinien byc calowany po nogach przez wydawcow :)
Część osiągnięć, podobnie jak same gry, traktuje gracza jako osobę specjalnej troski ("mentally challenged"). Nagroda za przejście pierwszego poziomu, na Easy, za parę killi? Nigga plz.
Moje najlepsze achiki? Przejście pierwszego i drugiego Gears of War na Insane. Trzeciej części nie zdążyłem bo sprzedałem konsolę.
Mimo to i tak nie dałem rady grać w multika. Lulz.
[13]
czyli achievementy to jedyne co trzyma obecnie niektórych graczy przy nudnych grach. Też tak miałem.
Dla mnie w niektórych grach jest właśnie za mało trofeów za multiplayer. Oczywiście mówię tu otakich normalnych trofeach jak osiągnij któryś tam poziom co zwiększy szanse na zatrzymanie gracza przy grze. Natomiast trofea "dziwolągi" zabijają radość gry bo zamiast robić coś samodzielnie często odkrywamy coś tylko dlatego że chcemy zrobić jakieś wyzwanie którego byśmy się nigdy nie domyślili.
Zastanawia mnie podejscie ludzi ktorzy je robia tzn. dlaczego ? dla wlasnej satysfakcji ? a co to za satysfakcja skoro 95% achivow moglby zrobic KAZDY jesli poswiecilby na to czas ?
co z tego ze mogloby, skoro nie robi to satysfakcja jest, rany.
"skoro nie robi to satysfakcja jest, rany."
czujesz sie wyrozniony ? :D naprawde podzczas zdobywania achiva reagujesz na zasadzie "jest kur*wa! nareszcie mi sie udalo ? <dumny jak paw>" ? wklejasz na swoim profilu facebooka/gg/inne i czekasz na slowo w stylu "stary ale zajebisty jestes " ? :D
Pierwsze zdanie i już babol się wkradł: powinno być "ideą" a nie "ideom", ewentualnie "czy zastanawialiście się na ideami". Reszta tekstu bardzo dobra więc przypuszczam, że to niezamierzone. Pozdrawiam
EDIT: ja dodam od siebie, że przeważnie staram się robić achivementy ale tylko i wyłącznie, żeby przedłużyć czas zabawy z daną grą. Jest to też pewna motywacja, żeby przejść grę jeszcze raz za jakich czas. Nie spinam się za bardzo i jeśli coś jest dla mnie niemożliwe lub zdobycie danego achivementa staje się nudne to sobie daruję.
naprawde podzczas zdobywania achiva reagujesz na zasadzie "jest kur*wa! nareszcie mi sie udalo ? <dumny jak paw>" ?
owszem, jesli acziki wpadaly latwo to reaguje w stylu ''nooo, chodzcie do tatusia acziwmenciki moje'', jesli bylo trudno to jest '''kur... no wreszcie''. nigdzie sie ta informacja nie chwale - za wyjatkiem miejsc skupiajacych wokol siebie graczy lub tez przed znajomymi, ktorzy sami graja.
zreszta, tu nie chodzi tylko o satysfakcje, nierzadko jest tak ze acziwmenty 1. pozwalaja ujrzec gre w troche inny sposob wymuszajac zmiane stylu gry 2. wydluzaja czas spedzony z gra, a w tym czasie gdy ja sie mecze, to kolejna gra sobie spokojnie tanieje :p
ja lubię osiągnięcia jeśli są one trudne, a nie ,,przejdź 1 misję w grze'', mi zapadło w pamięć osiągnięcie w dow2 retribution ,,Z Manierami'' które zrobiłem totalnie przypadkowo.
„Wydaj królewski wyrok w przebraniu kurczaka” - zrobiłem to ;]
myslałem od jakiegos czasu nad tekstem o acziakch, ale przeczekam jeszcze trochę, to trochę bardziej złożony temat niż wypisanie paru z nich i splaszczenie całej tej metagry. Acziki bardzo mi się podobają, ale widzę w nich parę dziur, które niestety ciężko jest załatac ponieważ pojęcia takie jak 'trudny' i 'łatwy' w głowie każdego oznaczają coś zupełnie innego.
No ja mam problem z ukończeniem Alana Wake na 100 %. Mam 970 punktów i brakuje mi JEDNEGO termosu !