Dlaczego już nie gram w Diablo III
Artykuł bardzo ciekawy, ponieważ chciałem znaleźć opinię człowieka znudzonego tym produktem. Wszędzie ludzie huczą o tym jaka ta gra jest świetna, wszędzie ochy i achy. Owszem, wiele elementów jest świetnych, bo to produkcja Blizzarda, a to mówi samo za siebie, ale czemu wydawać 200 zł za grę, gdzie po pierwszym ukończeniu robimy cały czas to samo, tylko że z lepszą zbroją na sobie? Znając życie Blizzard chce nas utrzymać, aż otrzymamy PvP, które też nagle okaże się małym fiaskiem, a potem? Wrócić do WoWa?
@Rasgul --> Ja wróciłem do StarCrafta II i nie żałuję :)
Aver -> Nawet mi nic nie mów o StarCrafcie. Chciałbym sobie pograć w WoWa, ale ten StarCraft też ogromnie kusi. Moje serce jest podzielone. :(
Ja w ogóle dałem sobie siana z zakupem. Każdą część Diablo oraz h'n's w ogóle kupuję za jakieś 45zł więc obecna cena jest zaporowa, jak na tak ubogi produkt.
Wszystkie ''diablopodobne'' gry dość szybko mnie nużą. Jakiś czas temu napaliłem się na Sacred 2 i pomimo, że początkowo poświęcałem grze z 6 godzin dziennie tak po ok. 30 godzinach znudziła mnie do tego stopnia, że ją wywaliłem.
Titan Quest bardzo mi się podobał z opisu - jestem fanem mitologii i nie mogłem przejść obok gry obojętnie ale znowu to samo - nudzi się cholernie po kilkunastu godzinach.
Diablo 3 to w ogóle na chwilę obecną nie jest w stanie mnie do siebie przekonać. Podejrzewam, że ugrałbym góra 15 godzin i pluł sobie w brodę, że wywaliłem dwie stówy za grę, która mnie będzie nudzić. Poczekam sobie aż będzie po 20-40 zł i może wtedy...
@Aver - Z wiekszoscia zarzutow sie nie zgodze. Glownym powodem dla ktorego gracze masowo odchodza jest brak "end game" czyli mowiac krotko nie ma co do roboty po przejsciu inferno.
Farmic itemy? Po co? Zeby szybciej farmic kolejne itemy?
PvP bedzie pod koniec roku i to bez rankingow wiec na zasadzie zwyklych niepunktowanych dueli co tez szybko ludzi znudzi, bo nie daje to poczucia rywalizacji.
Dodadza endgame to moze kupie poraz kolejny d3 i wroce, ale poki co nie zapowiada sie bo blizzard chojrakuje i utrzymuje ze "diablo to nie mmo", no ok, to niech traca dalej graczy, a przychody z RMAH beda malec.
Zeby nie byc goloslownym - sam blizzard odpowiedzial na zarzut o braku endgame i rozumieja problem. Chcieli by farma itemow byla endgame ale to nie wypalilo wiec pewnie beda cos innego kombinowac.
AH w tej grze w niczym nie przeszkadza, wrecz przeciwnie, tylko jednostki nie zaakceptowaly AH bo nie bylo tego w D2.
@UbaBuba --> Spoko, moje powody są subiektywne. Co do "endgame" się zgadzam, a już w ogóle nie rozumiem upierania się przy nierankingowym PvP. Pożyjemy, zobaczymy... ;)
Nie grałem, nie wiem nic o tej grze, ale powiedzieć chcę jedno:
Cieszę się, że hype nie był tak duży aby wszyscy podniecali się tą grą i spełniali swoje zapowiedzi, że będą grać do końca roku. Najbardziej drażniło mnie to kiedy wszyscy próbowali wszystkich hypować na diablo (a ja patrząc jakie prezentacje mi pokazują widziałem tylko nudę i średnią grę).
Poczekam sobie aż będzie po 20-40 zł i może wtedy...
Wiesz, że Diablo II dalej chodzi po 50-60 zł? :-D
Niesamowite, jak wielkie wymagania stawiane są tej grze. Zupełnie nierealne, wyjęte z kosmosu.
"End game" - ciekawi mnie, jaki macie end-game np. w Portalu czy Max Payne. Dochodzicie do końca i koniec. Dlaczego od D3 wymaga się czegoś innego? Poza tym autor pisze, że "przegrał w grze" bagatelka 170 godzin. To mało? To cholernie dużo. Ile razy w tym czasie przeszedłbyś w kółko w/w gry? Sto razy?
Losowość poziomów - chociaż jakaś jest, bo w TQ np. nie ma jej W OGÓLE. Nie wspomnę już o w/w grach, jak i całej większości.
Dom aukcyjny. Jednym słowem: nawięcej przyjemności dała mi gra bez korzystania z tej funkcji.
No i kto każe z niego korzystać? Osobiście mam totalnie w dupie cały ten grajdoł. Ba - praktycznie nie pomagam sobie innymi postaciami w formie przekazywania itemów. Po prostu to zabija cały fun. Poza tym, można było robić to także w D2, w TQ jest również wspólna skrzynka. Żadne novum.
Ot, wpis na gp jak każdy, byle coś napisać, a jak jest diablo w tytule, to będzie więcej wejść.
[11]
Od gry wymaga sie przynajmniej tego by byla tak dobra jak jej poprzedniczka. A ta nie jest.
Sama gre jest lepsza. Zmienilo sie otoczenie bo wszystko co do zaoferowania mial gatunek h'n's na dluga mete, przejely gry mmo.
Asmodeusz - na lepszość D2 przemawia obecnie "sentyment-factor".
Jeśli włączysz teraz D2, a zwłaszcza od początku gry, to okaże się, że pierwsze godziny to klepanie mieczykiem albo strzelanie fire boltem. W D3 za to jest od razu szybsza akcja i efektowniejsze rozwałki.
Ot, takie czasy.
Od gry wymaga sie przynajmniej tego by byla tak dobra jak jej poprzedniczka. A ta nie jest.
Od D2 odbiłem się po paru godzinach, bo miałem dość archaicznego systemu walki. D3 pod tym wzglem jest o wiele lepszy.
[14]
Jeszcze w zeszlym roku przegralem kilkaset godzin w D2 "machajac mieczykiem i fireboltem". I tyle jesli chodzi o twoj "sentyment-factor".
[15]
To jakie HnSy byly przed D2, ktore spowodowaly, ze caly system stal sie "archaiczny"?
Niom - w czasach D2 gatunek MMO w formie jaką znamy teraz kompletnie raczkował. Minęło już tyle lat i współczesne MMO znacznie zmieniły wymagania graczy w stosunku do tego typu gier.
Siedzę teraz w domu korzystając jedynie z netbooka więc korzystając z wolnego czasu i małych wymagań zainstalowałem sobie D2. I naprawdę jak to się porówna bezpośrednio - D2 jest daleko w tyle.
@maviozo --> Dzięki za wpis i uwagi!
1. Wymagania stawiane Diablo III wynikają z olbrzymiego sukcesu Diablo II i zapowiedziom Blizzarda, że gra będzie lepsza niż poprzedniczka. Nie jest. Portala i Maksa Payne'a kupuję, aby grę przejść, bo to jest ich głównym celem. W przypadku Diablo III nikt nigdy nie mówił, że grę się tworzy dla fabuły, zagadek logicznych itp, ale nieustannie podkreślano chęć stworzenia "nieskończenie grywalnego tytułu". Więc nie zgodzę się z Twoim argumentem co do zawyżonych wymagań.
2. Dom aukcyjny. Nikt mi nie kazał korzystać i polecam wszystkim niekorzystanie z domu aukcyjnego. Ja z niego skorzystałem i uważam, że niszczy to rozgrywkę i cały sens istnienia Diablo III. Z drugiej strony, jest to jeden z elementów gry. Stworzono go po to, aby z niego korzystać. Szkoda tylko, że nikt podczas 9 miesięcy bety nie zauważył jego ograniczeń...
3. Wpis. Spoko, na gameplayu może pisać każdy. Możesz i ty. Zauważyłem pewien fenomen, zdałem sobie sprawę, że i ja jestem jego częścią, więc go opisałem. Z czystej przyjemności pisania. W przeciwnym razie nawet bym nie siadał za klawiaturą.
4. "Sentyment-factor". Wynika on z dobrego wykonania gry. Ja sam podczas zabawy z D3 wracałem do jedynki i dwójki, ale nigdy nie poczułem - jak w przypadku D3 - że coś jest nie tak i czegoś mi brakuje... Owszem, D2 sprowadza się do tego samego, co D3 zapewnia w efektowniejszy sposób, ale bardziej efekciarsie klepanie mieczykiem nie świadczy o tym, czy jakaś gra jest lepsza od innej, czyż nie?
Pozdrawiam - Aver
Co to za różnica czy gra wg innych jest dobra czy zła?
Podoba się to graj, nie podoba to nie graj.
To tylko gra, nic więcej.
Blizz wydymał mnie od tyłu na 60 euro, bo kupiłem grę na battlenecie a pożniej powiedzieli, że wiedzą, że gra jest NUDNA i do dupy. Je,ane złodzieje!
Ja czekam na PvP, a jak do tego dorzucą laddery to będę wniebowzięty.
[20]
tzn. co? Przyjechał Blizzard, przystawił guna do twojej skroni i powiedział 60euro albo naciskam na spust?
Twoja głupota cie wydymała a nie Blizzard.
Pierdolisz jak potłuczony, wszędzie gdzie się dopiszesz...
Ten wpis niemal idealnie oddaje moje odczucia odnośnie DIII, więc coś chyba jest na rzeczy... Od siebie dorzuciłbym jeszcze:
1. Brak poczucia progresji. Nowy poziom to nowe skille i runy. Testujemy 5 minut, widzimy że bezużyteczne, wracamy do starego zestawu... Widać wyraźnie, że niektóre skille są zrobione na doczepkę i ciężko o jakieś poważne zastosowanie dla nich. A przedmioty? Szkoda słów. Jak pisałem w innym wątku - podczas przesiadki normal --> koszmar, pierwszy item wymieniłem pod koniec 3 aktu... Skrypt losujący statystyki jest OKROPNY!!! Większość przedmiotów to śmieci absolutnie dla nikogo. I nikt mi nie wmówi, że AH nie ma z tym nic wspólnego...
2. Brak atrakcyjnego celu w grze. Zdobycie 60 poziomu jest relatywnie łatwe i szybkie. Co robić później? Nie mam pojęcia...
3. Dziwne rozwiązania w rozgrywce, typu DMG czarów maga, oparty o DMG broni - bezsens. Do tego wszystko jest kijowo opisane, wielu rzeczy trzeba szukać na forach, bo z samej gry (ani nawet instrukcji) nic nie wynika...
Wiesz, że Diablo II dalej chodzi po 50-60 zł? :-D
A nie było przypadkiem kiedyś w jakimś CD-Action czy tym podobnym? Nie przywiązuję w tym wypadku jakoś specjalnej uwagi do pudełka ani edycji w jakiej chciałbym mieć.
Ja nawet nie zacząłem bo spodziewałem się że mi nie podejdzie, takie proste gierki już minie nie satysfakcjonują. I jeszce tyle kasy chcą, chyba kpina.
Ja jeszcze pogram, ale poki co mi sie znudzilo,
Pierwsza gra Blizzarda która jest zaledwie dobra. Lekki zawód na tej legendarnej marce jaką jest Blizzard i nadzieja na lepsze jutro.
[26]
Z tego co kojarzę jedynymi grami blizzarda, które były w prasie growej w Polsce były Diablo I i Warcraft II.
Nie ma takiej odpowiedzi w ankiecie (to już tradycja): "w tej chwili nie gram, bo troszkę mnie już D3 znudziło, ale na pewno będę do niego wracał".
Dla mnie nietrafiony klimat...jak jeszcze slysze te infantylne teksty enchanterki to mnie krew zalewa...chyba za stary juz jestem:(
Przeszedlem tylko na 'normalu'(z sentymentu dla pierwszych 2 czesci), na wiecej nie starczylo mi samozaparcia...
BTW:fajnie i zgrabnie napisana recenzja(wpis)
Rozumiem zarzuty i ogólnie nie jestem do końca zdziwiony rozczarowaniem, ale: patrz wyżej. 170h?! Prawdopodobnie w żadną grę tak długo nie grałem w ciągu całej swojej 20+ letniej "kariery" gracza. Więc jeśli podczas swojej zabawy dobiję choćby do połowy tego wyniku (na razie mam jakieś 40h), to będę niezwykle zadowolony.
Mam bardzo podobne odczucia... Generalnie na chwilę obecną nie porzuciłem Diablo całkowicie, ale odstawiłem na "bliżej nieokreślony czas". Wielu moich znajomych uczyniło to samo więc nie jestem odosobnionym przypadkiem. Zatem coś jest na rzeczy w którymś z elementów Blizz zawalił robotę?!
Co do czasu gry... Fakt Diablo 3 wciąga te godziny masakrycznie ale zdecydowanie mniej grając więcej niż 170h nudziłem się przy Dark Souls które jest IMHO genialne...
Ehh... żeby wszystkie gry oferowały taką zawartość, żeby chciało się grać 170 godzin...
Zgadza się że przy Diablo da radę spędzić wiele godzin. Ale z drugiej strony, jest to trochę przeciąganie na siłę... By wylevelować postać na maxa, trzeba przejść grę 3 razy (+ inferno, by się "ubrać"). Gdyby twórcy np. Skyrima również zmusili nas do przechodzenia gry 3-4 razy, to ile by to zajęło? 500 godzin? Gdyby traktować tak wszystkie gry, to okazało by się że nawet Call of Duty nie są krótkie. 4-5 godzin razy 5 poziomów trudności i mamy długą grę ;).
Nie mogę odmówić Diablo 3 pewnego magnetyzmu. Sam fakt, że ludzie mają siłę by robić cały czas to samo, jest pewnym świadectwem. Niemniej dla mnie więcej było w tym swoistego "szantażu" i nacisku psychicznego niż chęci. Gra znudziła mi się już koło 4 aktu normala, ale przebrnąłem przez ten przeklęty koszmar a potem piekło i inferno, bo chciałem wbić postać na 60 poziom i zdobyć dobre przedmioty, przyjmując że przecież to jest celem Diablo (zwłaszcza że zapłaciłem 200zł...). Czy było warto? Zupełnie nie, zostało mi jedynie poczucie zmarnowanego czasu...
Co prawda jeszcze wciąż gram w Diablo III( i jeszce jakiś czas pofarmię, bo jednak co jakiś czas pada mi coś wartego parę milionów, a ostatnio myślę żeby to sprzedawać na RMAH, żeby ten czas na farmę nie był zmarnowany), ale poruszaliście tu temat czasu w grze --> ja mam już jakieś 260h (120 na dh, ok 100 na barbie i 40 na monku), a w ogóle tego nie czuję. Diablo III tak wciągą że można grać długo i potem wychodzą takie duże liczby w statystykach. Z tym, że większośc tego dużego czasu to farma na inferno, czyli de facto "gra już po właściwej grze". Tak jakby przechodzić 10razy . przykładowo Maxa Payne'a 3.
Ale faktycznie, emocjonalnie/immersyjnie to napewno lepiej się bawiłem przy Skyrimie (178h kiedy skończyłem cały conent który sobie zaplanowałem, - wszystkie gildie, zadania, poboczne i mini zadania, zostały tylko nieskończone questy). No i Skyrim starczył mi na ok. 4miesiące --> Diablo III przy niecałych dwóch ma 1,5x Skyrimowego czasu ;p
@Lutz @sekret_mnicha @Cainoor ---> Zgadzam się z Persecuted. Osobiście jestem przeciwnikiem patrzenia na gry z perspektywy czasu gry, jaki zapewniają. Podczas dotychczasowych 8 godzin zabawy w Darksiders bawiłem się równie dobrze jak podczas 250 godzin spędzonych nad StarCraftem II i 65 nad Skyrimem. Innymi słowy: poziom zadowolenia nie jest proporcjonalny do czasu spędzonego z grą.
Z drugiej strony, moja gra dla przyjemności w Diablo III skończyła się po około 60 godzinach, gdy dobiłem Mnichem do 60. poziomu i nie znalazłem na Inferno tej magicznej aury, której szukałem w grze Blizzarda podczas gry na Normalu, Koszmarze i Piekle. Większa liczba godzin wynikła z pomocy przy pisaniu poradnika do DIII i testowania innych postaci, a przede wszystkim, przyznam się bez bicia, z pewnego niesmaku z faktu, że kupiłem edycję kolekcjonerską gry (artbook wart swojej ceny, reszta już nie) oraz z dawno zrodzonej i niedawno pogrzebanej nadziei, że gra zapewni mi wiele miesięcy rozrywki :( Pozdrawiam!
Tzn. co, w kiepska gre grales przez 170 godzin? To znaczy, ze po 10-20 godzinach stwierdziles: "nie wiem jeszcze, czy dobrze sie bawie, musze wlozyc jeszcze w te gre jakies 100 godzin"?
Jest moze kilka gier w historii w ktore wlozylem tak duzo czasu i wszystko to byly gry swietne, jak mi sie jakas nudzila to dawalem sobie spokoj po kilku godzinach, nie po kilkuset!
Zgadzam sie z duza czescia tekstu. Dla mnie zabojca tej gry jest teraz w najwiekszym stopniu dom aukcyjny. Gra w multi to drugi, kolejny problem. Ze znajomymi gra sie fajnie jednak w grach publicznych osob jest stosunkowo malo i sa one poczatkujace w miejscu, w ktorym aktualnie graja przez co duzo latwiej i szybciej sie soluje na inferno. Pvp natomiast wciaz brak. Trzecia rzecz to patche. Kolejne łatki wprowadzaja zmiany jak gdyby blizzard po raz pierwszy robil diablo. Przeciez to trzecia czesc gry opierajaca sie tak naprawde na starych, sprawdzonych elementach. Ile to lat temu ogloszono diablo3? ile trwaly beta testy? Mimo tego kroto po premierze wychodzi seria zmian w grze. Zmian zmieniajacych znacznie rozgrywke dla wielu osob ale jednoczesnie zmian tak banalnych, ze az nie moge uwierzyc, ze blizzard nie przewidzial tego wczesniej. Juz nie bede sie rozwodzil na ten temat dla niewtajemniczonych ale dla grajacych wymienie np. modyfikacje attack speedu, smokescreena, czy na dniach wprowadzane zmiany magic finda. Przypuszczam, ze critical dmg bedzie nastepny. Z wszystkiego zlego dobre jest to, ze w kazdej chwili mozna sprzedac swoje przedmioty w domu aukcyjnym i gra sie zwraca, nawet jezeli przedmioty te sa srednie.
@komenty --> Ale czy ja gdzieś powiedziałem, że gra jest kiepska? A "nie wiem jeszcze, czy się dobrze bawię" powiedziałem po ok. 35 godzinach, ale chciałem dobić do 60. poziomu i pograć ze znajomymi, póki oni grali tylko w D3... Według Twoich kryteriów, w moim przypadku D3 jest pierwszą grą, w którą utopiłem 170 godzin i która nie jest świetna. Jest dobra, chwilami bardzo dobra, ale nigdy nie będzie kultowa (choć z sympatii do Blizzarda mam nadzieję, że jeszcze mnie czymś zaskoczą).
Nastały czasy, gdy najlepsza gra roku jest słaba...
Zapowiada się coś lepszego w tym roku?