Electronic Arts + cyfrowa dystrybucja = wielka, nieskończona miłość
Co to k***a ma być??? Zawsze kupowałem gry w wersji pudełkowej i nie mam zamiaru tego zmienić
Akurat EA niech spokojnie sobie przejdzie na wyłącznie cyfrową dystrybucję, po zakupię BF3 nie mam zamiaru nic więcej od nich kupować, więc jakoś specjalnie mnie nie interesuję. Oby tylko inni wydawcy nie poszli w ich ślady.
A czego wy się spodziewaliście, to oczywiste, że w końcu pozostanie tylko cyfrowa dystrybucja, bo tak więcej zarobią na grze, prościej jest podzielić się zarobkami tylko z Valve(Steam) niż z dostawcami, sklepami itd.
cóż, przestanę kupować gdy od EA :-]
Przeraża mnie to zdjęcie Franka z przerośniętym logiem u boku.
Kojarzy mi się z przedwyborczymi bilbordami, brrr. Aż prosi się o jakiś akt wandalizmu :)
demon92, EA ma narzędzie Origin, z nikim nie muszą się dzielić. Chyba, że coś zmieniło się, gdy nie patrzyłem.
Ja tam nie będę miał z tym problemów o ile cena gier z cyfrowych dystrybucji będzie znacznie tańsza niż odpowiedniki konkurencji w edycjach pudełkowych.
[9] Kpisz sobie?
Nawet teraz EA sprzedaje najdrożej swoje własne gry poprzez Origin.
A co się stanie gdy nie będzie alternatywy w postaci pudełek?
Nah i dont care.
EA nie ma nawet jednego tytułu na który bym czekał albo który bym chciał.
Jeszcze większe parcie na Origina i kasę ze strony EA?
Pozostaje olewanie gier EA albo ściąganie ich pirackich kopii.
To nie bedziesz gral... rany ludzie wybor jest prosty :P
No tak, jakby kupienie gry było jedynym sposobem na zagranie w nią:)...
Jest jeszcze piractwo, to ono powstrzymuje tego typu firmy od stosowania kompletnie oderwanych od rzeczywistości cenników i pomysłów byle się tylko nachapać.
Niech sobie robią tak dalej, właśnie że ludzie będą grali, ale nie będą płacili, ich sprawa, wybór jest prosty.
No i oczywiście, że dystrybucja cyfrowa im się bardziej opłaca, po za tym, że zanim gra wyjdzie w dziesiątkach miejsc oferują jakieś żenujące mikro DLC za kupienia u nich, czy z innymi dodatki, tak jak było z mass effect 3, rozdrobnienie na maksa, to jeszcze gra kosztuje tyle samo co pudełko, a przecież koszt dystrybucji jest o wiele, wiele mniejszy.
Gdy nastąpi wyłącznie dystrybucja cyfrowa, znacznie się zredukuje odsprzedaż. Będzie dużo, duuużo więcej hajsiku na kontach - mniej prowizji (lub żadna jeśli się jest właścicielem takiej firmy) mniejsze koszta rozprowadzania. I mimo oczywistych faktów - ceny gier +- ->200zł.
[10] [11] - Dlatego też napisałem, że nie będę miał problemów jak tak będzie. Co innego jak sprawa będzie tak wyglądała jak to opisałeś Stereo. Wtedy prawdopodobnie nie będę kupować nic w dniu premier a piractwo poszerzy się o kolejnego zbuntowanego użytkownika.
EA i ich poronione pomysły. Najgorszy wydawca na świecie trzyma swój niski poziom.
Eh, no jak ktoś tak kocha pudełka to przecież nie musi kupować gier. Bosze, co za problem. A pudełka zdechnąć muszą - bo zwyczajnie już się na płytach nie mieści soft i jak widać było w przypadku Diablo 3, nieudolni dystrybutorzy często nie są w stanie "wyrobić" z produkcją.
Przynajmniej EA się nie oszukuje - chyba wszyscy zdają sobie sprawę z tego jak rozwija się dystrybucja elektroniczna i z tego, że za niedługo będzie w zdecydowanej przewadze.
Za to piractwo bo gra jest w dystrybucji elektronicznej albo jest za droga ciągle jest najzwyczajniej w świecie zwykłym skurwysyństwem. Uważam, że gra jest za droga w momencie premiery? Czekam aż stanieje. Przeszkadza mi fakt, że jest tylko w dystrybucji elektronicznej? Gram w coś innego. Ale nie staje się żałosnym złodziejem, który próbuje jakoś to usprawiedliwić...
jak widać było w przypadku Diablo 3
Masz jeszcze jeden przykład, powiedzmy z ostatnich 5 lat? Ja nie kojarzę, jedyne co mi przychodzi na myśl w branży to dzielenie premier sprzętu z Japonii na pierwszą turę JAP a potem US+EU. W przypadku gier? Nie kojarzę niczego takiego.
[21] Złodziejstwem jest żądanie za gry 4 krotnie wyższej ceny niż standardowa jaka obowiązuje w "normalnych" krajach.
[21] Złodziejstwem jest żądanie za gry 4 krotnie wyższej ceny niż standardowa jaka obowiązuje w "normalnych" krajach.
Za drogie dla mnie? A wiem, ukradnę sobie, mimo że to nie jest mi ZUPEŁNIE do życia potrzebne, a jest mnóstwo dobrych tanich gier, w które można grać czekając aż ta droga stanieje... Ktoś kto zrobił grę ma święte prawo wymagać za nią tyle ile chce, za to kupujący nie ma obowiązku w nią grać.
Cyfrówki uniemożliwiają odsprzedaż crapa, a jak wiadomo, takich gier jest najwięcej.
Tychowicz --> Ceny nie spadną kolego, czyli najzwyklej w świecie EA będzie nas oszukiwać, poczynając od pieniędzy, a kończąc na absurdach typu Premium (BF3) Jesteś z nimi? Ofiara. ;]
Ja jednak gustuję w tym, co sprawia mi radość. Uściślając - zamiast czekać te kilka/-naście godzin, preferuję wyjście z domu do najbliższego punktu sprzedaży elektronicznej rozrywki w wersji fizycznej, będącej zarazem przedmiotem i zakupić interesujący mnie PRZEDMIOT i móc go dotknąć bądź pokusić się o pre-order wybranej przeze mnie gry i czekać na nią niczym Rojo na KoA. Prawda jest taka, że ów proces zawsze będzie wzbudzał emocje, a cyfrowa dystrybucja jest swego rodzaju czynnikiem ograniczającym poniekąd nasze instynkty (kojarzone w języku potocznym). Zostaniemy ograniczeni do nużącego modelu kupna i pozbawieni satysfakcji płynącej z handlu "używkami" (pozwólcie, że przypomnę, jak łatwo dziś o gry przereklamowane..). Dla mnie oprócz tego (zawsze), co gra ma do zaoferowania, liczy się sposób w jaki ją zakupię.. No cóż.. Teraz to nie subiekt będzie w stanie nas oszukać, tylko twórcy jawnie będą odcinać kupony. Już wolę model pre-order + gratis. Było DLC, teraz elektroniczna dystrybucja.. co jutro nam jeszcze przyniesie?
Tychowicz --> Ceny nie spadną kolego, czyli najzwyklej w świecie EA będzie nas oszukiwać, poczynając od pieniędzy, a kończąc na absurdach typu Premium (BF3) Jesteś z nimi? Ofiara. ;]
A kto mówi, że podoba mi się to co serwuje EA? Premium nie kupiłem, osobiście uważam, że po prostu nie warto. Ale jeśli pojawi się jakieś naprawdę ciekawe DLC (Armored Kill zapowiada się szczerze ciekawie) i będzie ono warte swojej ceny to kupię (kiedyś były dodatki pudełkowe, dzisiaj mamy DLC, szkoda tylko, że te drugie to często typowe "zbroje na konia").
Wyjaśnij proszę w jaki sposób "jestem z nimi"? Absolutnie nie pochwalam wszystkiego co robi EA dlatego, jeśli coś mi nie odpowiada, to po prostu, uwaga, NIE KUPUJE I NIE GRAM. Przykład - uważam, że seria ME jest mocno przereklamowana (sam nadziałem się na pierwszą część) dlatego drugą kupiłem sobie dopiero w promocji za jakieś 3 euro, a z trzecią czekam na coś podobnego, i tyle. Za to jeśli fakt, że nie chce usprawiedliwiać najzwyczajniejszej w świecie kradzieży czyni mnie ofiarą to ok - ofiarą jestem :)
EDIT: A dystrybucję elektroniczną zdecydowanie bardziej wolę od fizycznej niezależnie od tego jaka firma sprzedaje. Jest szybsza, wygodniejsza, tańsza i nie trzeba się martwić miejscem na chowanie wszystkich pudełek :)
I bardzo dobrze. Już nie raz korzystałem z promocji na Origin. Dziś np. kupiłem Syndicate, a wcześniej BF3, czy Crysis2. Ceny dla mnie akceptowalne, a forma dystrybucji idealna. Sam decyduję o tym kiedy kupuję i ściągam.
dzisiaj mamy DLC, szkoda tylko, że te drugie to często typowe "zbroje na konia").
Ja bym to nazwał naramiennikami.. :>
Wyjaśnij proszę w jaki sposób "jestem z nimi"?
Cytuję: chyba wszyscy zdają sobie sprawę z tego jak rozwija się dystrybucja elektroniczna i z tego, że za niedługo będzie w zdecydowanej przewadze. - tak odczytywałem twoje stanowisko w tej sprawie. A to pytanie retoryczne na końcu miało podsycić to, co do ciebie napisałem. ;) Miało stanowić swego rodzaju "zmuszenie" do odpowiedzi. Sorki! :P
Za to jeśli fakt, że nie chce usprawiedliwiać najzwyczajniejszej w świecie kradzieży czyni mnie ofiarą to ok - ofiarą jestem :)
Pisząc "ofiara" miałem na myśli... hmm.. to odnosiło się do mojego pytania, a że właściwie po części dobrze odebrałem twoją opinię, tak właśnie napisałem.
uważam, że seria ME jest mocno przereklamowana (sam nadziałem się na pierwszą część) dlatego drugą kupiłem sobie dopiero w promocji za jakieś 3 euro, a z trzecią czekam na coś podobnego, i tyle.
Tak.. Ja bardziej szukałem okazji by tanio wzbogacić swoją kolekcję - ME (30 zł), ME2 (można uznać za darmowe, ponieważ jest to "wersja" z magazynu), a na "trójkę" czekam, że tak powiem.. Choć tutaj zapewne inaczej obejdę się z finałem przygód Sheparda.. ;]