Wojewódzki i Figurski oraz ich kolejny pozew
Chamskie żarty to można prowadzić z kolegami, publicznie na zasięg całego państwa nie wypada. Jeżeli na co dzień w mediach słyszałbyś chamskie żarty na temat każdego kraju i rasy, to też Ci by było wesoło?
Z takim "dystansem" to kraj przerodziłby się w totalne chamstwo, a tym bardziej miejsce, które inne kraje uważały by za odłam społeczeństwa.
Satyra, przede wszystkim ma to do siebie, ze jest inteligenta. Ci dwaj, na antenie robia za tepawych obszczymurkow a nie zadnych satyrykow. Te ich prymitywne dowcipasy kolo satyry nie staly.
@promilus1
Zaraz, zaraz, bo chyba nie rozumiem - czy ty sugerujesz, że w USA można sobie swobodnie ze wszystkiego żartować i nie ma problemu "poprawności politycznej"? :O
[1][3] chcialbym widziec co byscie zrobili jakby Polacy nakrecili odpowiednik South Parku. Pewnie nie jeden wlos z gowy bylby wyrwany ;o
@5 Polacy nakrecili juz odpowiednik SP, nazywa sie to to wladcy much - i jest mniej wiecej na tym samym poziomie co te pajace z radia.
@Kazioo
A jest coś z czego South Park nie żartował? Z tego co wiem nadal nie ściągnęli ich z anteny ;)
@r_ADM
Poziom żartu nie ma tu żadnego znaczenia. Może być zły lub dobry, ale robienie z tego wielkiego krzyku jest tragikomiczne ;)
Nie ma co porównywać zapyziałych, polskich standardów poprawności politycznej do amerykańskich kreskówek, c'mon. :) Polski Family Guy nie przetrwałby pewnie trzech odcinków, bo twórcę by aresztowano.
A co do Wojewódzkiego i Figurskiego, też nie kumam o co chodzi z całą aferą. Jakieś suche żarty rodem z sadistica, a tu wszyscy toczą pianę z pyska. Trzeba się wyluzować. :>
Wydaje mi sie ze jednak dobrze byloby odrozniac dowcip ktory posiada jakas fabule od dowcipu biesiadnego tych dwoch pajacow. SP podobnie jak family guy uzywaja mocnych "srodkow wyrazu" w jakims konkretnym celu, nawet slawny dowcip "za malo kurwa, kurwa" byl smieszny przez sprowadzenie do absurdu, gadka tych dwoch idiotow, to gadka dwoch kolesi, ktorzy lubia siebie sluchac, takich gosci jest mnostwo, wystarczy isc do byle pubu zeby sie napatoczyc na tego typu wodzirejow. Ta ich gadka szmatka nie ma nic wspolnego z poprawnoscia polityczna, gombrowiczami, mrozkami czy innymi almodovarami do ktorych ten wyzszy idiota sie odniosl i porownal - i w sumie to wlasnie bylo chyba jego najlepszym dowcipem.
Bardziej bym ich przyrownal do nurtu standing comedy dla angielskich tlumokow, typu chubby brown chociazby, sluchac sie tego nie da, poziom zartu przy samej ziemi ale ludzie to lubia, bo takie to ma byc, adresowane do konkretnej grupy docelowej.
Kompo=> Family Guy też był zdjęty z anteny na początku :>
Niemniej fakt. Pamiętam jedną linijkę z odcinka sprzed 3 (?) sezonów- cała rodzina stoi przy Ground Zero, Peter mów: "Ground Zero. So this is where the first guy got AIDS". Ciekawe co u nas by się działo gdyby ktoś się pokusił o podobną rzecz na temat katastrofy lotniczej z 2010.
Autor wpisu twierdzi że ich wystąpienie to nie to samo co obozy (które były na poważnie), a z drugiej strony uważa, że żart nie musi być śmieszny...
To w takim razie jak odróżnić żart od obrazy na serio? Kiedy nazwanie kogoś ch***m możemy zbagatelizować i uznać za formę dowcipu a kiedy nie? Skoro kryterium śmieszności nie jest decydujące, to jakie jest?
Nie zrozumcie mnie źle. Lubię obu panów prowadzących, co więcej uważam że dobra satyra nie może mieć granic ani hamulców. Z drugiej strony powinna być moim zdaniem po prostu zabawna.
Domyślam się co W&F chcieli osiągnąć. Problem w tym, że oni za słabo zarysowują swoje role, przez co zwyczajnie trudno odróżnić ich własne opinie od satyrycznych kreacji. Poza tym brakuje im lekkości, przewrotnego (nawet refleksyjnego) ukazania nas samych w krzywym zwierciadle. Ot walą z grubej rury. Żeby to chociaż śmieszne było...
Ciekawe co u nas by się działo gdyby ktoś się pokusił o podobną rzecz na temat katastrofy lotniczej z 2010.
Nic. Dopiero co w Opolu/TVP żartowano sobie z katastrofy smoleńskiej. Może nie w aż tak impertynencki sposób, ale też w owym "żarcie" wzięli udział Krystyna Janda i Stanisław Tym, czyli duet nieco subtelniejszy, przynajmniej pozornie, od W i F.
ja też nie wiem o co to halo
program satyryczny a ci narzekają sie ze nabijają z Ukraińców...
wczoraj oglądałem pogoda i byłem zbulwersowany że w moim regionie było o 2C mniej niż w okolicy
HAŃBA!
Nic. Dopiero co w Opolu/TVP żartowano sobie z katastrofy smoleńskiej.
No chyba jednak nie do końca...
http://www.youtube.com/watch?v=_Mrl3xxrIDQ&feature=related
1:27 - gdzie tu żart z katastrofy? Raczej ze spirali kretyństwa, która się nakręciła wokół niej - mimo to, nadal ma to mało wspólnego z samą katastrofą...
promilus, od wieków było tak, że w żartach można było powiedzieć dużo więcej niż można było sobie pozwolić w normalnej rozmowie (stąd "instytucja" błazna - który mógł bez obawy o stratę głowy powiedzieć w żartobliwy sposób to na co nikt inny nie miał odwagi) ale jest jeden warunek musiało być to naprawdę zabawne i nie mogło przekraczać granic smaku - a tych dwóch idiotów wypowiadając się w sferze publicznej ani nie byli zabawni i zwyczajnie przekroczyli dopuszczalne granice.
Problem w tej całej sytuacji jest taki że oni nie są komikami a do tego nie opowiadają śmiesznych żartów - nawet za czasów ich pracy w Antyradiu słabo im to wychodziło a po przeprowadzce jest jeszcze gorzej. Są na poziomie polskich komedii gdzie w każdym zdaniu musi być jedna k***a aby było zabawnie. Kloszardzi zbierający puszki opowiadają lepsze dowcipy bo można usłyszeć od nich taki po którym na około kwiatki z radości kwitną albo tak zbereźny i chamski że najbardziej wyuzdane osoby robią się czerwone ze wstydu ale nawet oni wiedzą co należy opowiedzieć jakiej publice.
To nie jest to samo co „polski obóz koncentracyjny” w amerykańskiej gazecie. Takie sformułowanie zdecydowanie potępiam. Dlaczego? Ano dlatego, że nie ma formy żartu i jest pisane śmiertelnie poważnie.
Dlaczego powyższe sformułowanie "polski obóz koncentracyjny" nie ma formy żartu i jest śmiertelnie poważne? Po czym można to wywnioskować? Jak już to ktoś wcześniej zauważył bardzo ciężko jest odróżnić zdanie tych dwóch typów na dany temat od żartów. Dla mnie i dla wszystkich moich znajomych nie ma żadnej różnicy, a ich żarty w ogóle nie śmieszą. Nie wiem, czy mówią poważnie, czy żartują. Dlatego też nie można mieć pretensji do strony ukraińskiej, że poczuła się urażona. Trzeba wyznaczyć jakąś granicę pomiędzy faktyczną opinią, a żartem. Tu jej nie ma.
Autor chyba trochę nie ogarnia, bo największe pretensje ma UKRAINA!! Ludzie tam dowiedzieli się o tym i są obrażeni, a jesteśmy w czasie wspólnego EURO.
Ja już tez nie ogarniam. Polska to przecież taki wielce nietolerancyjny kraj, a jednak rasizm i obrazę innych narodowości mocno się krytykuje - no ku*** zdecyduj się autorze i Polsko jaki stereotyp wybieracie. To jak wreszcie jest? Dla mnie żart przesadzony, na najniższym poziomie z demotywatorów. Do tego ten "gwałt" - ja popieram żarty, ale granica rozsądku musi być, a tym gwałtem została przekroczona - jak pierdołą nazywasz gwałt na kobiecie to ja nawet nie chcę komentować - to tylko żart? Oj zgwałcona kobieta raczej się nie śmieje. To już nie jest sprzątanie domów przez Ukrainki, kradzież samochodów przez Polaka - to jest jedna z najgorszych zbrodni i żarty z tego to przekroczenie granicy.
Cóż we WFie rzeczywiście szły już wiele razy o wiele gorsze teksty niż te o Ukrainkach. Ale cóż Ci Panowie od dawna kreują specyficzną poprawność polityczną, że z "Katoli" czy "Pisowców" to śmiać się trzeba, ale z innych raczej nie wypada (też się śmieją, ale porównując stężenie i poziom ich "żartów" jest znacznie inny). To im się noga podwinęła w końcu - kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada.
Cóż czy dobrze czy źle - ciężko powiedzieć. Program czasami bywał i śmieszny.
EDIT: A tu zdejmuje ich po prostu radio ESKA, a nie jakiś wyrok sądu. A prywatny właściciel stacji ma do tego pełne prawo. Jak chcą się dalej bawić niech se w internecie nadają.
Cofam powyższe stwierdzenia:
Cóż "wolność słowa" pheh
Każdy chyba wie że to był żart. Czy dobry?? Według mnie niezbyt, bo mało ludzi się śmiało. Ale nigdy nie słyszałem żeby za spalony dowcip karano...
Po za tym, większości tych wielce oburzonych nie przeszkadza kiedy w mediach konserwatywnych jedzie się równo po Żydach, ateistach, czy mniejszościach seksualnych, mam nawet wrażenie że gdyby podobne stwierdzenie padło właśnie w tych mediach to połowa sejmu stanęła by w ich obronie.
Figurski i Wojewódzki się potknęli, a niektórzy Polacy stosują zasadę, że jak sami się potknęli, to teraz można ich już bezkarnie kopać.
nie do wiary, ile osob tutaj chcialoby przyjac kryterium SMIESZNOSCI ZARTU jako podstawe rozpatrzenia czy ktos powinien zaplacic kare / stanac przed sadem :)
Ciesz się, że nie pracujesz jako komik ;), za suchary - DOŻYWOCIE!
Jak Debbie Schlussel atakowała Polaków to był wielki międzynarodowy skandal. Jak Figurski z Wojewódzkim obrażają Ukraine to nikt nie wie o co chodzi :)
Jeżeli nie chce mi się słuchać kogoś, to głosuję radioodbiornikiem czyż nie?
Jak Debbie Schlussel atakowała Polaków to był wielki międzynarodowy skandal. Jak Figurski z Wojewódzkim obrażają Ukraine to nikt nie wie o co chodzi :)
A to, że Debbie pisała na poważnie, a Figurski z Wojewódzkim robili sobie jaja w programie satyrycznym jest bez znaczenia?
promilus - ucz sie jak pisac felietony:
http://www.przekroj.pl/artykul/906094.html
odpisuje w postach do tego mdlego czegos, mimo, ze jest watek duzo ciekawszy ale taki anonimowy a w tym mozna komus przynajmniej wirtualnie przywalic.
Bo w sumie taka sama to "konwencja" na tych dwoch pajacow, jak i na to 90% gowno pojawiajace sie na gameplayu.
@Kompo
Wiesz, "piana z pyska" wzięła się stąd, że nagle ktoś krzyknął "Król jest nagi!", kiedy dwóch rzemoko awangardowych satyryków okazało siętępymi, zaściankowymi bucami. I prosty lud, dotychczas chwalący niewidzialne szaty nagle poczuł, jak to mawiają anglofoni, butthurt.
@#;-) Greg
Po za tym, większości tych wielce oburzonych nie przeszkadza kiedy w mediach konserwatywnych jedzie się równo po Żydach, ateistach, czy mniejszościach seksualnych
A tak konkretnie to w których i gdzie? Bo większość takich przypadków spotyka się z natychmiastową krytyką ze strony polityków i dziennikarzy sprzyjających obecnej władzy.
mam nawet wrażenie że gdyby podobne stwierdzenie padło właśnie w tych mediach to połowa sejmu stanęła by w ich obronie.
Gorsze stwierdzenia padały na samej sali sejmowej, ale odnosiły się do Polaków, więc za granicą nikt nie reagował. Połowa obecnego bajzlu na scenie politycznej bierze się z tego, że ludzi posuwających się do takich ekstremów jak Wojewódzki i Figurski traktuje się poważnie zamiast uznać ich za tępych fanatyków, których miejsce jest na marginesie, a nie w głównym nurcie.