W jakie gry chcielibyście zagrać z perspektywy złoczyńcy?
Jak dla mnie Resident Evil (i w ogóle horrory) są tutaj świetną i niestety jeszcze niezbyt wykorzystywaną opcją na postawienie nas po drugiej stronie barykady. Wspominałem o tym jakiś czas temu ( http://gameplay.pl/news.asp?ID=59225 ), chętnie pobiegałbym nawet jako zombie po Raccoon City próbując zagryźć cywili :)
Revolver Ocelot wreszcie można by było zagrać osobą, która wie wszystko o świecie MGS. A nie jak każda inna postaci tej serii być zaskakiwanym i robionym w balona. A jak się komuś nie podoba ta odpowiedź, bo Revolver Ocelot może się nie kwalifikować do kategorii złego to Alma z F.E.A.R. Mała dziewczynka z nadludzkimi zdolnościami, która sieje śmierć i zniszczenie w każdym miejscu w którym się pojawi.
Alma z FEAR > podoba mi się. Metal Geara bym uwzględnił, gdybym wiedział COKOLWIEK o tej serii. A tak to w zasadzie wiem, że istnieje :)
Chciałbym być duchem z Pac-mana, albo grzybkiem z Super Mario Bros. Ewentualnie asteroidą z Asteroids.
Żniwiarze!
Ew. Niemcy gdzieś w Drugiej Wojnie i zombiaki w L4D albo Resident Evil brzmią ciekawie.
W żadne. Jako zombi albo bym się wyleczył, albo umarł z głodu :) A jako żniwiarz pochyliłbym się nad malutką istotą, pogłaskał, przytulił...
każdy facet powinien chcieć choćby przez chwilkę być Samuelem
Wat? Jak już coś, to Samuel chciałby być mną.
Nemesisem też bym poszalał, nie powiem ;)
Albo w Baldur's Gate Sarevokiem.
Albo Pyramidheadem.
Kampania solowa z perspektywy helghastów w serii Killzone.
Infectious Drakon > Pomyślałem o StarCrafcie, ale mając na uwadze Heart of the Swarm i Kerrigan jako główną postać tegoż, uznałem że nie będę wymieniać tej opcji. Bo Kerrigan teoretycznie jest tą złą :)
Tak jak pisze Orlando czy Miczkus - Zagrałbym Niemcem podczas IIWŚ. Jeszcze w Fallout jako żołnież Enklawy oraz jako Rosjanin/Talib/ktokolwiek inny byleby można było strzelać do nieskazitelnych Amerykanów!
Alan Wake jako mrok - przejmujemy ludzi na swoją stronę i wysłamy w stronę Alana.
No ale w Starcraftcie można by zagrać Mengskiem i Dominium. I siać zło i terror w jakiś dalekich koloniach, a w bardziej cywilizowanych miejscach, planetach siać korupcję i propagandę...
Wroga mamy Kerrigan i Raynora i próbować ich zwalczyć...
Jestem skory do zagrania Płomiennym Legionem (czy jak to oni się tam zwali) z WarCraft III. :D
Jeśli byłaby taka możliwość, zrobiłbym to tylko aby poznać fabułę z perspektywy tegoż złoczyńcy. Ale nie przychodzi mi na myśl w tej chwili nic konkretnego.
[2] - TAK, Ocelot to byłoby coś :)
Damian The Damned One z Divinity 2: DKS :)
Japoniec z WWII
Fajny byłby też gameplay typem z Condemned.
Ufoki z pierwszego X-COMa, albo z Terror From The Deep. Biorąc ten drugi zaczynamy od awaryjnego lądowania statku kolonizacyjnego w głębinach oceanu i zaczynamy zbieranie surowców, infiltrację w cywilizację ludzką i kontrujemy ataki ze strony X-COM. Ciekawa gra by mogła z tego wyjść:)
Dobre pytanie, ale przykładów ciekawych to nie wymyśliłeś ;P Nawet bym uogólnił do tego jak by to było stać po drugiej stronie barykady i tutaj ciekawiej by chyba było w grach, w których JUŻ gramy złym. Np. jak by to było grać kimś, kto jest okradany przez Garetta z Thiefa ;)
A co do pytania, to może np. rozwiązywanie zagadki XIII jako Mangusta?
Inny pomysł - FIFA Brazylią!
Likfidator - był taki projekt. UFO: The Two Sides - miał to być fanowski remake UFO. Można było grać również ufokami - jeździło się talerzem, harvestowało krowy itd. i w ten sposób zdobywało surowce. Gra już była całkiem grywalna, niemal ukończona i oczywiście wtedy nagle ocknął się właściciel praw do marki i wymusił zamknięcie projektu. Może jednak znajdziesz gdzieś w necie betę, ot, żeby sobie zobaczyć jak to wygląda.
Proste - nicością z niekonczącej się opowiesci... szast prast... EPIC WIN
hymmmm ja bym zagrał jako agent aldmerskiego dominium w skyrimie mający na celu stłumienie wszelkiego
nieposłuszeństwa cesarstwa lub gromowładnych :)
Powiem wam, że miałem taki przypadek w Baldurs Gate + BG2 (złączone modem BGTrilogy). Obie gry ukończyłem dobrą ekipą (Minsc itp) harcerzy. Jakoś dociągnąłem do końca. Jednak gdy zagrałem drużyną złą (Edwin, Sarevok itp.) strasznie żałowałem, że nie zagrałem tak za pierwszym razem. Teraz szkoda mi było poświęcać 150h na ponowną grę.
Gram teraz w Might & Magic VI Mandate of Heaven i tam bycie złym jest momentami przypadkowe. W sensie - robisz questy jakie dostajesz w wioskach i reputacja raz ci rośnie raz spada.I podobnie jak z Finalami - momentami potrzeba poradnika by wiedzieć kto jest zły (prócz wielbicieli boga Baa) a kto dobry.
Jako nazista w grze w realiach IIWŚ? Grąłem w Codename Panzers gdzie była taka możliwość, pierwsze co robiło się to bodajże wjeżdżało na polskie ziemie. Raban był o jednego pijaka.
Dymu nie ma przy nowo wydanym Iron Front na silniku ArmA.
Star Wars The Force Unleashed w konwencji pierwszej misji 1-ej części - całość przejść jako Darth Vader. Reszta badassów jest mi niepotrzebna :D
Baldur's Gate II - jestem ciekaw co chodziło po głowie Irenicusowi.
Myśle, myśle i nic mi do głowy nie przychodzi. Czynienie zła nie sprawia mi tyle przyjemności co czynienie dobra. W zasadzie w ogóle mi nie sprawia przyjemności (poza grami pokroju GTA).
Świnia z Angry Birds to moje największe marzenie... Swoją drogą polecam Battle for MiddleEarth, tam właśnie można sobie porozbijać flanki Minas Tirith i Helmowego, no i tam jakieś hobbity zabić ;p w rozszerzonym DMC3 była także możliwość grania "złym bratem" - Virgilem. A dla tych co chcą być Niemcami, multik w Company of Heroes takie coś oferuje :)
Kreatywność w narodzie silna jest! Ja generalnie mam podobnie jak Fett > jeśli jest mi dany wybór w grze (dobry vs zły) to najczęściej gram, jako ten dobry. Coś nie umiem czerpać wielkiej przyjemności z bycia fiutem :) Jeśli jednak gra jednoznacznie stawia nas po danej stronie - to i dylematu brak i przyjemność jest spora.
Gra: Vader w stylu początku Force Unleashed? Chętnie. Bycie okradanym przez Garretta też brzmi dobrze, ale to za mało nośny pomysł, żeby stanowił sedno gry. Co innego jakieś połączenie światów, kiedy nasz heros traci coś, bo mu to Garrett podprowadził i teraz trzeba złodzieja wytropić i zgubę odzyskać. Lubię.
Była kiedyś taka gra The Sting (https://www.gry-online.pl/gry/the-sting/zd1d17#pc). Grało się jako złodziej i kradliśmy różne dzieł sztuki - trzeba było 'nagrać akcję' omijając alarmy, zabezpieczenia, strażników itd. a później oglądaliśmy akcję jako filmik jakby i sprawdzaliśmy czy się udało.
Fajnie byłoby odwrócić rolę - ustawiamy kamery, zabezpieczenia, planujemy patrole strażników itd. a później obserwujemy próbę kradzieży. Naszym celem jest takie ustawienie wszystkiego, żeby jej zapobiec.
Edit: Swoją drogą to tutaj odwrócenie ról nieco inne bo normalnie gramy jako ten zły, a fajnie byłoby zagrać jako dobry. No ale myślę że pasuje do tematu ;)
Evil Genius, jedna z lepszych IMO gier o byciu zlym, a przy okazji wyczerpuje mojego kandydata :).