pytanie jak wyzej - czy majac mocno przecietny glos jesli chodzi o nadawanie sie do spiewania mozna nauczyc sie spiewac i robic to dobrze?
100 razy TAK. Wystarczy słuch muzyczny i ćwiczeniami można się wyrobić na Edytę Górniak, choć zależy to tylko i wyłącznie od nas.
Stefan -> Ona kompletnie nie ma słuchu, nawet nie wbija w tonację.
Montera > w sensie jakimi cwiczeniami?
ogolnie nie nastawiam sie wlasnie na spiewy w stylu tiny turner czy nawet edyty gorniak ale cos w stylu akustycznych songow, ballad...
cos w ten desen
http://www.youtube.com/watch?v=iRYvuS9OxdA&ob=av2e
osaa12 -> Samemu jest bardzo ciężko się nauczyć śpiewać. Najlepiej z nauczycielem, przy którym będziesz śpiewać. Chodzi mi o ćwiczenia emisyjne, powiększające skalę itd. Tylko mówię, do tego najlepszy jest nauczyciel, który dobierze odpowiednie ćwiczenia, powie czy w ogóle jest sens i sprawdzi czystość Twojego głosu w trakcie ćwiczeń.
Trenuj i jeszcze raz trenuj ; )
powie czy w ogóle jest sens
czyli jednak sa takie sytuacje gdzie nie da sie z tego nic zrobic?
osaa12 -> Bardzo generalizujesz. Piosenka Amy mimo tego, że jest prosta to wymaga mega czystego głosu, a czystość się o wiele dłużej wyrabia niż skalę czy poprawne śpiewanie w tonacji. Ponadto śpiewanie jest cholernie ciężką pracą i zdarza się, że podczas takich dwugodzinnych ćwiczeń można stracić przytomność.
Są osoby, które nie mogą się nauczyć śpiewać, bo po prostu nie słyszą, a wyrobienie słuchu to lata pracy. Jednakże 95% osób może się nauczyć bardzo dobrze śpiewać :) Tylko trzeba naprawdę samozaparcia, bo to nie ma tak, że po 4 miesiącach nauki będziesz super śpiewać. Najpierw lecisz na ćwiczeniach śpiewając gardłem, z czasem przechodzisz na przeponę, w głosie pojawia się vibrato itd. Minimum 2-3 lata nauki :)
Oczywiście !
[8] wlasnie, tyle sie slyszy o tym sluchu muzycznym - o co z tym chodzi? o to aby slyszec swoje falsze i bledy w spiewaniu?
[8] wlasnie, tyle sie slyszy o tym sluchu muzycznym - o co z tym chodzi? o to aby slyszec swoje falsze i bledy w spiewaniu?
Na przykład. Chyba potrafisz stwierdzić czy ktoś zaśpiewał czysto, czy nie zawsze trafiał w te dźwięki co trzeba?
tygrysek -> Mandaryna to pół biedy. Ma ładny głos, ale strasznie fałszuje. Tyle, że fałsze można ładnie wyczyścić w studio, dlatego jej piosenki są dość słuchalne.
osaa12 -> Stoisz przy pianinie i potrafisz powtórzyć każdy dźwięk przez kogoś zagrany. Później już powinieneś po jednym dźwięku powtórzyć całe ćwiczenie bezbłędnie. Nieważne czy czysto, ważne, że bez fałszu.
mefsybil -> Nieprawda :) Cała sztuka polega na tym, byś po sobie wiedział czy trafiasz czy nie :) Bo stwierdzić, że Mandaryna fałszowała w Sopocie to stwierdzi Ci każdy :)
Na przykład. Chyba potrafisz stwierdzić czy ktoś zaśpiewał czysto, czy nie zawsze trafiał w te dźwięki co trzeba?
no wiesz, to tez takie generalizowanie - slysze wszystkie falsze i nieczystosci, ale raczej nie wyczuje tego, ze ktos machnal sie o jedna nutke czy cos w tym stylu
Montera > z tym, ze ja nie mam zadnego 'wyksztalcenia muzycznego' wiec w jaki sposob mialbym powtorzyc te dzwieki? ;) i jaka jest roznica miedzy 'niekoniecznie czysto' a 'bez falszu'? ;)
osaa12 -> Nie wiem ile masz lat, ale ktoś Ci w ogóle mówił, że fałszujesz albo źle śpiewasz itd.? Bo może wcale nie ma tragedii, a wymagasz poprawy w pewnych aspektach.
Montera , znowu > 16, z tym, ze na dobra sprawa nigdy nie zabieralem sie za spiewanie, ostatnio tak mnie cos naszlo wiec nie mialem okazji aby ktos mnie ocenial :)
Jak masz keyboard albo coś w ten deseń to wciśnij któryś z klawiszy po środku klawiatury i potwórz ten dźwięk. Bierzesz kolejny klawisz i znowu powtarzasz.
w sensie mam to powtorzyc 'wlasnoglosowo'? :D heh, watpie aby ta sztuka mi sie udala..
Nie trzeba mieć wykształcenia muzycznego, lol :D Jak masz keyboard albo coś w ten deseń to wciśnij któryś z klawiszy po środku klawiatury i potwórz ten dźwięk. Bierzesz kolejny klawisz i znowu powtarzasz. Przy takim zwykłym powtarzaniu powinna być osoba, która ma dobry słuch i powie Ci czy bezbłędnie ten sam dźwięk powtórzyłeś, dlatego uczeniu się na własną rękę mówię stanowcze NIE. Tylko nauczyciel.
Czyste śpiewanie to jak głos nie jest czysty. Nie wiem jak mam to Ci wytłumaczyć, po prostu brzydko brzmi :P Fałsze to śpiewanie poza tonacją, czyli jak dajmy na to masz aranż w tonacji H moll, a Ty wylecisz ze śpiewaniem o jeden ton niżej albo wyżej to jest fałsz :)
edit: Tak. Tylko nie "do re mi fa sol la", bo to wbrew pozorom jedno z trudniejszych ćwiczeń wokalnych :D
http://www.youtube.com/watch?v=yOzZbzgBd6o&feature=plcp Tak to wyglądało w przypadku ćwiczeń Michaela Jacksona, ale każdy początkujący wokalista tak ćwiczy. Jeden dźwięk i powtarzasz.
Pisać nie umiesz to się teraz za śpiewanie wziąłeś?
Czyste śpiewanie to jak głos nie jest czysty. Nie wiem jak mam to Ci wytłumaczyć, po prostu brzydko brzmi :P
Boże, jak śpiewasz nieczysto, to znaczy że fałszujesz. Czysta może też być barwa, wtedy sobie oceniaj czy brzmi ładnie, czy brzydko.
Fałsze to śpiewanie poza tonacją, czyli jak dajmy na to masz aranż w tonacji H moll, a Ty wylecisz ze śpiewaniem o jeden ton niżej albo wyżej to jest fałsz :)
Śpiewanie poza tonacją, to jak masz ten swój h-moll i zaśpiewasz C lub F w przypadku, gdy nie ma kasownika przy C# i F#. Nie musisz rzucać takimi pojęciami, Montera, wystarczy że ktoś zaśpiewa pół tonu za wysoko lub za nisko i już wtedy jest to fałsz.
edit: Tak. Tylko nie "do re mi fa sol la", bo to wbrew pozorom jedno z trudniejszych ćwiczeń wokalnych :D
Tak, jedno z trudniejszych, a mimo wszystko to właśnie od gamy się zaczyna, gdy już powtarza się pojedyncze dźwięki...
mefsybil -> Możesz nie fałszować, ale śpiewać nieczysto przez niewyrobioną barwę głosu.
Tak, jedno z trudniejszych, a mimo wszystko to właśnie od gamy się zaczyna, gdy już powtarza pojedyncze dźwięki...
Tylko jak ktoś nie ma nawet wyrobionej jednej oktawy w głosie to ciężko jest wykonać to ćwiczenie :) Dlatego się rozpoczyna od sylab w stylu "jo, ja, ja, ju" czy nawet zwykłe "la" i idziesz od C po kolei aż nie będziesz mógł. Ważne są też ćwiczenia steccato czy legato. No i dykcja.
Tylko trening. Słuch muzyczny też można sobie wyrobić, więc wszystko jest do nadrobienia ;)
Jak masz czysty głoś to pół drogi za Tobą. Teraz tylko trafianie w dźwięki.
pozwole sobie odejsc od tych fachowych rozwazan:
slyszalem, ze wzorem na piekny glos byl, nadal jest i ciagle bedzie freddie mercury (zgadzam sie) i robil piekielnie dobra muzyke, a taki anthony kiedis z red hotow ma naprawde mocno przecietny glos, a robi mimo to dobra muzyke - czy aby spiewac na takim poziomie jak ten drugi trzeba miec jakies niesamowite predyspozycje?
anthony kiedis z red hotow ma naprawde mocno przecietny glos, a robi mimo to dobra muzyke - czy aby spiewac na takim poziomie jak ten drugi trzeba miec jakies niesamowite predyspozycje?
Tak, trzeba mieć głos, a Kiedis go ma. U niego jest tylko problem ze skalą, ale nadrabia właśnie głosem.
osaa12 -> O matko, zależy do czego ten głos ma być, bo teraz już nawet piszesz o tworzeniu muzyki. Możesz mieć pół oktawy w głosie, ale tak nią operować, że będzie się ludziom podobało :) Albo mieć 3 oktawy i totalnie nie umieć śpiewać.
A jak np. ja nie trafiam tekstem utworu w odpowiednie momenty podkładu tzn. że nie mam słuchu muzycznego?
nie masz wyczucia rytmu
BTW - jak sie nei am ani jednej oktawy to chyba musi być pierońsko trudno :D Właściwie to chyba niemożliwe :D
Oh kupa śmiechu, naprawdę.
no bo to chyba oczywiste raczej jest... ale to tez do pewnego stopnai da sie wyćwiczyć... albo trzeba dołączyć do chóru, dyrygent pokaże, kiedy wejść :D
Ja je Jii jo ju! oooOOOOOooo! doremifasolofamiredo! mmm! doremifaaaaa!... ekhm!
ale kupa śmiechu!
No wiesz, mi do muzyki jest jak stąd do... Ale właśnie zapomniałem o takim terminie "jak wyczucie rytmu" dlatego moje pytanie brzmiało jak brzmiało ;)
Ale po co teoretyzować, nie lepiej wrzucić próbkę własnego głosu do wątku? Wtedy wydamy profesjonalną ocenę, czy masz potencjał. :)
bez cwiczen nie bd dobrze spiewal. nawet michael jackson trenowal bardzo duzo, tak genialnego wykonawcy juz chyba nigdy nie bedzie
Dziękujemy Milenciu, odkopalas wątek który został założony jeszcze w czasach kiedy robiłaś w pieluchę.
Spróbuj stylem Leonarda Cohena mów jakbyś recytował wiersz i w tle plumka muzyka.
@Deser -- Tandeta muzyczna. Lepsze już coś z pogranicza: https://www.youtube.com/watch?v=iVaqQe3V498
@Delta -- A jeśli chodzi o śpiewanie, to zaśpiewaj naprawdę rytmicznie coś tak zdawałoby się banalnego, jak banalny kawałek Czerwonych Gitar: https://www.youtube.com/watch?v=3ULk7ezMeOo albo, znacznie bardziej ciekawie, kolejny banalny (ale jednak kilka złożoności dalej) kawałek: https://www.youtube.com/watch?v=f8gaMlsP-xs Prawda jest taka, że 99% osób nie będzie nigdy śpiewać i tyle.
To zależy co rozumiesz przez przeciętny głos. Jak piejesz jak kogut, słyszysz to, ale nic z tym w stanie nie jesteś zrobić mimo wielu prób, to nie - nie nauczysz się śpiewać.