Alan Wake's American Nightmare | PC
jeeee wiedziałem że wyjdze na PC, jedynka była świetna mam nadzieję że 2 też taka będzie
Przecież to nie jest żadna dwójka tylko słaby dodatek do genialnej gry
Na kontynuacje pewnie poczekamy ze 2 lata
ttaaaaa, sam jesteś słaby. Ta gra będzie wspaniała. Nie mogę się doczekać :)
[3] Przecież ten dodatek jest już w wersji na Xboxa i większość fanów Alana zawiódł ;/ wiadomo czego się spodziewać..
ja jestem mega fanem Alana pierwsza część wymiatała a jak z 2 częścią nie wiem ale na pewno zagram
Ile razy można tłumaczyć, że to nie jest druga część tylko dodatek do pierwszej? :)
Gdyby to była 2 część to bym się chyba pochlastał bo sam jestem fanem Alana chyba nawet największym na tym forum ;D
Dokładnie. Nie ma się czym nadmiernie podniecać- zresztą tekst "kampania główna zapewnia kilka godzin zabawy" mówi wszystko ;)
Pierwsza część była świetna. Teraz tylko kiedy Polska premiera American Nightmare ?
Gra jest dostępna na gog.com w wersji cyfrowej. Nie droga i bez zabezpieczeń DRM.
Jaki to jest chybiony strzal, to nawet ciezko slowami opisac. Cala gre moge Wam strescic, bo fabularnie niewiele stracicie, a i klimat slabszy niz w poprzedniczce. Mamy w zasadzie trzy plansze (rozdzialy - jak zwal tak zwal), gdzie zwykle poznajemy jakas osobe i ... mamy jakies 3 pierdoly do zrobienia. Przekrecic 3 zawory, zebrac 3 przedmioty, itd. Tak wygladaja wszystkie zadania / cala gra. Przyznacie, ze prezentuje sie to fatalnie - jak z poprzedniej epoki - ale to jeszcze nie wszystko! Gdy skonczycie te 3 mapy, to.... fabula gry cofa Was w czasie, by jeszcze raz je przechodzic :twisted: Czyz to nie okrutne? Zrobic takie g*wno i zmusic gracza do ponownego cierpienia? Jakas chora glowa to tworzyla. Oczywiscie sa lekko zmienione te misje. Juz nie musisz hasac po wszystko - zeby nie bylo ludzaco to samo - a potwory pojawiaja sie w innych miejscach... Tak sie psuje wizerunek marki, ktora dopiero raczkuje. Skonczylem z niedowierzaniem, ze mozna cos takiego wydac. Jesli nawet odstapic od powtarzalnych lokacji, i adekwatnego gameplaya, to historia jest niejasna i tak slaba, ze nawet nikt nie bedzie chcial sie w nia zaglebiac.
no wreszcze moge sobie zagrać, gra jest naprawde dobra, dobrze czasem wejść na swoje stare konto TNT Torrent
Gierka niczego sobie, ale jak kolega wyżej powiedział: gra toczy się w 3 Aktach przez 3 mapy (nawrót akcji) - tzn. na tym polega jakoba fabuły gry Tak gra niczemu sobie, ale zapomnieli o formie początek/koniec odcinka itp. - a to mnie jarało w tej grze, a po za tym gra ujdzie i soundtrack
Właśnie jestem w momencie w którym byłem praktycznie na początku.. SUPER.
Gra jest nudna jak flaki z olejem, klimatu nie ma tutaj żadnego, lokacje są niezbyt ciekawe, ogólnie nędza straszna.
Wszystkie atuty jedynki przepadły! Nie jestem w stanie pojąć tego co zrobiło Remedy to po prostu jakaś kpina.
Jedynka było IMO absolutnie genialna i dla mnie to był tytuł na 9.5, ten dodatek to (póki co) marne 6/10
Po prostu gra jest zrobiona w formie powtórnej rozgrywki - zrozumcie, co opowiada w scenach
Co do tej formy gry "od nowa" jest na zasadzie takiej, że cofamy się w czasie do ostatniego momentu, robiąc to w 3 akcie, ale dostajemy za to inne zadania - czytajcie recenzję
Grałem w tą grę spalony i co chwila wyrzuca mnie do początku gry... NA początku myślałem że to jakiś BUG, czy coś. Niestety okazało się że gra jest cienka ;/
Plusy:
*Miodne Cut scenki które są grane przez prawdziwych aktorów,
*Większy obszar czego mi brakowało w zwykłym Alanie Wake,
*Większy Arsenał broni,
*Tryb Arcade Action,
*Jak zwykle soundtrack,
*Znajdźki, jak w pierwszej odsłonie gry.
Minusy:
*Dość krótka (Starcza na 5-6 godzin),
*Nie ma efektu koniec, początek odcinka,
*Nie ma polskiej wersji językowej.
@Mariusz_Łorior_Drugi:
Jak byś znał chociaż trochę angielski to byś wiedział że to nie BUG,
A gra nie jest "cienka" tylko klimatyczna i ma dość ciekawą fabułę. Zresztą tak jak zwykły Alan Wake!
NIE polecam :P Chociaż love story lepsze od Twilight
Też myślałem że sejvy się zwaliły i 3 razy robie to samo a to specjalnie tak zepsuli,niewiadomo po co
Tak Polskim wydawcą w polsce jest Cenega pudelkowa wersja wyjdzie w Sierpniu Mozna zamawiać pre-order w muve.pl cena 24.99 polecam
czy w pudełkowej wersji będzie coś więcej niż parę stron instrukcji i płytka ?
zastanawiam się nad kupnem dziś na steamie, zwykłego Alana wake'a mam edycję specjalną w pudełku, tylko dlatego, że dawali te dodatki.
ale pogieło ich z tymi wymaganiami ja tu kupuję wersje pudełkową i myśle o cholera aż taki procesor quad 3.2? myśle sobie na średnich może pójdzie instaluje...Ustawiam Wszystko na Max rozdzielczość 1980-1080 i co? żadnego ściencia..Jeżeli ktoś sie boi wymagań to go pociesze bo na AMD Phenom 3x 2.31 Ghz 3Gb Ram Karta Geforce Gtx 550Ti i Win Xp-32 chodzi płynnie...więc bujda z takimi wymaganiami...także kupujcie bo na słabszych śmiga niż to co piszą...
Gra jest świetnym dopełnieniem pierwszej części, polecam wszystkim fanom jedynki. Jeżeli ktoś myśli, że cofanie się w czasie jest bugiem to albo jest kompletnym idiotą albo nie słuchał żadnego dialogu. Jedyny minus gry jest taki, że można ją bez problemu przejść w jeden wieczór. Powinni wypuścić to jako dlc a nie pełnoprawną część bo może to zmylić ludzi.
Przyłączam się również do zadowolonego grona odbiorców. Jestem fanem jedynki, na x-klocku przeszedłem ją 2 razy a gdy wyszła na pieca od razu kupiłem ją za 35 zł ( steam ) i wymaksowałem wszystkie wyzwania na steamie.
Dodatek kupiłem niedawno za 15 zł ( znów steam ) i po 2 godzinach gry jestem spełniony. Ciekawa ( acz faktycznie z tego co widzę dość krótka ) kampania no i tryb zręcznościowy w którym spędzę parę godzin. Jako fan jestem całkowicie spełniony.
Można faktycznie się czepiać iż powinno to być dlc a nie dodatek, ale ja tego zrobić nie mogę bo zapłaciłem za to 15 zł i jest to kwota sporo mniejsza niż musimy płacić za większość dzisiejszych dlc.
Dla mnie bomba i dodatkowa okazja by znowu powrócić do tego ciekawego świata Alana i znowu pobawić się genialnym systemem walki.
Wie ktoś czy pudełkowe wydanie z muve.pl Alan Wake Edycja Specjalna i Alan Wake’s American Nightmare posiada klucz Steam? Miałem już wcześniej kupione i teraz pudełko by się przydało :)
Właśnie ukończyłem to cudo. Nie liczcie na długą rogrywkę. Mi starczyło na ledwie 3h. Krótka, dobra gra z piękną grafiką i niezłym klimatem. 7/10
Gra mi się podobała, gorsza od jedynki, ale to tylko spin-off. Walka w końcu jest interesująca, gorzej że wątek fabularny jest bardzo krótki i jest jedynie pretekstem do sieczki. Zapłaciłem za nią tyle co za bilet do kina a bawiłem się 4 - 5h, więc generalnie jestem kontent.
No na prawdę napaliłem się ostro na tą grę. Jedynka świetna po prostu trzymająca w napięciu, klimat super. Co do AN nie wiedziałem że tak można spartaczyć grę. Zapowiadało się fajnie klimat Arizona, kompletne pustkowia, ale się przeliczyłem, a ta pętla kompletne dno, w ogóle bez jakiegoś początku i dobrego zakończenia.
Po przejściu podstawki chciałem więcej tego samego i owszem dostałem, ale w bardzo uproszczonej wersji. Ten samodzielny dodatek został zrobiony na szybkiego, bez większego dopracowania. Myślałem, że będzie lepiej, a niestety tak nie było.
Słabe i tak pierwsza części była o sto razy lepsza, a jaka krótka i pod koniec monotonne robiło się to, że z 50 razy cofało go w czasie.
Właśnie dziś nabyłem z CDA za 16 zł. Jest też Alien Rage. W Alanie A.N. teraz nawet granaty błyskowe mają niemal zerowy skutek. W podstawce szerzyły spustoszenie wśród duchów. Widocznie było za łatwo.
8/10 w punktach
na plus
-postać Mr.Scratcha
-grafika
-Muzyka
-W gruncie rzeczy to stary dobry Alan
-klimat
minusy
-zakończenie
-zwiedzanie tych samych lokacji itp.
-średnia optymalizacja
Właśnie sobie ogrywam i powiem szczerze że średnio mi się podoba jak na razie. Miejmy nadzieję że dalej będzie lepiej :)
Moja ocena 2.5
Bardzo słaba gra, ale nie udaje przynajmniej już że nie jest strzelanką. ( spory arsenał broni i bardziej przyjemne strzelanie z dużymi grupami przeciwników ) Dla nie posiadaczy xbox’a na tylko którym wyszły DLC łączące tą cześć z pierwowzorem, punkt w którym znalazł się Alan jest dość niejasny. Miejscówki są fajnie zrobione, ale jest ich tylko trzy, a i „wkoło” do nich wracamy. Na każdą z nich przypada tylko jeden rozumny NPC’et. No i twórcy usunęli możliwość sterowania pojazdami. Z plusów to grafika chyba jest ładniejsza, minimapka, zakończenie historii Wake’ów, oraz muzyka. Czemu ja sobie jeszcze nie kupiłem płyty z motywami do tej serii ?
Dlaczego po ok 3ech godz gry w 5tym chapterze cofną mnie do lokacji z teleskopem i pokazuje inną nazwę chapteru? To jakiś bez sens..
@dreamerx85, może następnym razem wybierz grę, za fabułą której będziesz w stanie nadążyć. Piszę to bez złośliwości, oczywiście.
Gra fajna, relaksująca na kilka godzin, choć dużo łatwiejsza od podstawowego Alana. Fabuła jest dość ciekawa, dialogi już mniej. Za to jest wiele nowych broni i przeciwników w stosunku do AW. Niestety, sam gameplay poszedł bardziej w stronę zwykłej strzelanki. Jest też bardzo mało nawiedzonych obiektów i nie można kierować samochodami.
Mi w sumie podobała sie bardziej niz jedynka, która zniecheciła mnie do siebie swoim nużącym i monotonnym gameplayem. W AM klimat był, sieczka była i gra skończyła się zanim zacząłem się nudzić, a do tego kapitalnie zagrana rola przez Ilkka Villi.
Dopiero co się przygotowałem na długie godziny spędzone z moim ulubionym bohaterem a tu koniec. Jednak z tego co czytałem o tej grze, że miała to być bezmózga strzelanka, wyobrażałem sobie to zupełnie inaczej, a tu proszę - zaskoczenie. Wszystko praktycznie tak dobre jak w jedynce, ten sam klimat, wcale nie dużo strzelania i cudowna psychodela. Szkoda tylko, że tak krótko, bo zapowiadało się wyśmienicie. W sumie to chyba jedna z najkrótszych gier w jakie grałem. Uważane przeze mnie za cudotwórców studio się nie popisało, ale cała reszta utrzymana na bezprecedensowym poziomie. Dla psychofanów Alana, jak ja - pozycja obowiązkowa.
Bardzo dobra produkcja. Wydaje mi się, że lepsza od podstawki. Więcej broni do eliminowania opętanych i dużo łatwiejsza od poprzedniczki. Myślę, że twórcy poszli na łatwiznę dając nam 3 razy tę samą lokację, może dialogi i przeciwnicy są inni, ale bez jaj 3 razy to samo.
Nawet jeżeli nie grałeś w podstawkę, a jesteś fanem Maxa, i nawet jak z horrorami Ci nie po drodze, to i tak polecam. Bo mi całkiem siadło w takim układzie.
Na poziomie Nightmare ze wszystkimi planszami arcade - ok. 10 godzin przejście.
Trochę więcej jak reszta.
Tyle że jak dla mnie gra na jeden raz.
Podchodziłem do Alana jak dzik do jeża, ale nie było aż tak warto.
Sam gameplay w sensie mechaniki rozgrywki jest czymś co mnie zaskoczyło.
Fajna. Lepsza niż pierwsza część, dobry gameplay i wciągająca fabuła. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to poziom trudności. Po zamontowaniu aparatu w urządzeniu pani naukowca, trzeba wyjść z obserwatorium, gdzie atakują cię hordy cieni i to w takiej ilości, że cię okrążają, zanim zdążysz zabić kilku, przybywa kilkanaście, no i cię zabijają. Zacięłam się w tym momencie i nie wiem, jak to przejść. Atakowałam ich najpierw pistoletem, później racami, i co bym nie zrobiła, to i tak przegrywam.
Przeszłam wiele trudnych gier, ale ta jest po prostu koszmarna. Jak ktoś ma jakieś pomysły co do przejścia tego obserwatorium, to niech napisze.
Niestety, ale nie ma tego 'czegoś' co starszy Alan i po około 2h zacząłem się kompletnie nudzić przy tym tytule. Nie ukończyłem nawet pierwszego całego aktu, mimo, że byłem już na jego końcu. Gra wywalona z dysku, pozostał mi mały ból, że nie zobaczyłem późniejszych broni, bo z tego co się orientuję to za strony manuskryptu można było odblokować kozackie brońki.
Alan Wake's American Nightmare to według twórców , czyli panów/pań z fińskiego studia Remedy, zupełnie nowa gra, niestety nie moge się z tym zgodzić. W mojej opinii jest to ciągle dodatek do pierwszej częsci, tylko troche długi (ok. 4 godzin rozgrywki). Jest to trzecioosobowa gra akcji z domieszką horroru. Podobnie jak w jedynce mamy do dyspozycji latarki, oraz sporo większy arsenał broni, co znacznie umila zabijanie wyłaniających się z mroku istot. Gra została wydana 22 maja 2012 roku, a więc nie tak dawno. Wątek głowny jest niezmiernie ciekawy oraz intrygujący barwne postacie, oraz typowo amerykańskie lokacje aż ociekają klimatem. Miłym zaskoczeniem jest także nowy tryb, jest nim survival, podczas którego musimy przetrwać do świtu używając porozrzucanych po mapie broni. Warto także dodać, iż w odróżnieniu od poprzedniczki świat jest otwarty, nikt nie wywiera na nas presji przechodzenia gry, ja sam często zatrzymywałem się aby napawać się widokiem amerykańskich pustkowi. Gre przechodzi się za jednym razem, po prostu delektując się opowiedzianą przez twórcow wciągającą historią. Zupełnie jak w jedynce naszemu gameplayowi uroku dodaje mroczna, klimatyczna oprawa dźwiękowa. Grafika również stoi na dość wysokim poziomie. Alan Wake's American Nightmare to gra jak najbardziej godna polecenia każdemu graczowi, również temu casualowemu :)
Alan Wake American Nightmare 2012 PC: 7/10
Witam wszystkich, grę ukończyłem dziś po raz pierwszy na normalnym poziomie trudności w około 4h. Grafika jak na 2012 rok na prawdę dobra - grałem jak zwykle na max detalach w 1920x1080, wszystko wygląda na prawdę ładnie i chodzi dość płynnie, cutscenki wciągające, emocjonujące. Muzyka w grze wcale nie budzi napięcia, powinna być straszniejsza. Według mnie gdzie nie gdzie powinno wyskakiwać więcej potworów i to znienacka, powinny ryczeć lub coś aby było bardziej strasznie. Gra to taki lekki horror, bardziej przygodówka. Po przednia część Alan Wake była trochę lepsza, przynajmniej fabularnie nie trzeba było powtarzać tego samego aż trzy razy. Ale jak na dodatek nie jest źle, pograjcie a przekonacie się sami o co fabularnie chodzi, nie będe spoilerował jak to zwykle robię. :D Fajnie strzelało mi się z pistoletu maszynowego przypominającego MAC 10 oraz z karabinu przypominającego M16, wszystko fajnie dynamicznie, rozrzut dobry, dźwięki broni zajeb*ste, z lufy dużo ognia wylatywało co mi się bardzo spodobało, tak efektownie i przyjemnie. Na pewno raz w roku ogram Alan Wake jak i to DLC. Polecam każdemu pomimo plusów i minusów, warto zagrać. Trzymajcie się, powodzonka. :)
Przyjemnie było powrócić do tego mrocznego świata i znów wcielić się w Alana, tudzież razem z nim stawić czoła ciemności. Pozytywny dreszczyk przeszywa ciało, na wspomnienie poprzednika, aczkolwiek to wydanie ustępuje nieco pod względem długości gry i scenariusza. Jednakże na pewno nie powiedziałbym, iż sama historia jest zła, nazwałbym tę produkcję raczej "mini gierką".
Jedna z najgorszych chyba gier w jakie grałem , jest EKSTREMALNIE krótka , tylko "sprytny" a raczej głupi zabieg twórców sztucznie wydłuż jej długość do kolosalnych 6 godzin....istna tragedia , ni to szooter ni horror , prawie w ogóle nie jest straszna , strzelanka też taka se. Nie podobala mi sie fabuła , ani postacie których są aż 3 na całą gre (nawet nie pamiętam jak miały na imie oprócz Alana).
To bardziej dodatek do jedynki niż druga część i jest zrobiona w kompletnie innej konwencji , zamiast chłodnej północnej tajgi blisko Kanady mamy dziki zachód z kaktusami co w mnie jest jedynym plusem tej gry, może jeszcze muzyka. Poza tym tragedia.
Spoko gierka. Mimo iż jest o wiele bardziej nastawiona na akcję niż podstawka, no to wciąż tak nie do końca jest taką zręcznościową rozwałką. Grałem na normalnym poziomie trudności i trochę żałuję, że nie wziąłem koszmaru, bo na normalnym jest naprawdę prosto. Nawet tych przeciwników nie ma za wiele. Rzadko w sumie dochodzi do starć, nie jest dużo walki, całkiem sporo gadania jest i nagrania również zaskakująco długie są, co psuje dynamiczny feeling rozgrywki.
Do tego bronie - jest ich kilka, są różnorodne nawet, ale znów możemy tylko 2 jednocześnie nosić, co jest bez sensu w takiej grze. Magazynki powiększono, ale nie za mocno, więc też trzeba co chwilę uzupełniać amunicję, choć ta leży na każdym kroku, więc nie ma się co martwić o naboje. Ale finalnie problem jest taki, że nie ma za bardzo na kim tych spluw wypróbować. Sekwencja z muzyką w tle to dwaj duzi goście i trzech małych, więc kończy się ona w 30 sekund, jak ktoś się nie spieszy.
Dziwne, postawiono na akcję, ale tak nie do końca, na całe szczęście to Remedy, więc gameplay strzelania jest bardzo dobry, stąd i w samą grę ciśnie się przyjemnie.
Nie grałem w pierwsze Alan Wake, a American Nightmare odpaliłem bo kiedyś dali w gratisie na GOGu. Pograłem chwilę, fabuły kompletnie nie rozumiem, nie wiem o co kaman, akcji też nie za wiele, horrory to kompletnie nie moja konwencja. Uninstall xd
Krótka gra krótka seria. Duży minus za exploracje tej samej mapy z podstawki jak i cofanie się w czasie i robienie tego samego trzy razy. Plus że mamy grę zręcznościową czyli walki na arenach oraz fajna animacja chmur w menu :p. Zapraszam do oglądania. https://www.youtube.com/watch?v=QH9oBrFo6bw
Alan wake
Plusy
na szczescie nie jest tak trudna jak 1 część
Minusy
Brak polskiej wersji pomimo iż powinna być (epic)
Powtarzające się po trzykroć poziomy
Brak klimatu 1 części, która choć była trudna i irytująca miała jakiś klimat tutaj tego nie czuć