Command & Conquer: Tiberium Alliances [WWW] - Gramy w Command & Conquer: Tiberium Alliances
Po co wogole tracic czas na takie bezcelowe gry
"Filmik będzie dość krótki..." 12 minut na liczniku. No rzeczywiście krótki.
GRA KUPA TOTALNA dla ludzi którzy nie mają co robić z życiem. dziekuje.
ja tam kibicuję tej grze, nie żebym popierał fakt, że trochę popsuli serię, tylko to że odbili w innym kierunku i być może uda pobić się jakże śmieszne ogame, które nie jest warte zachodu, a które robione jest dla kasy już - niestety.
Komentarzy nawaliło. Nie zaglądałem dawno ale widzę, że serwis ginie śmiercią naturalną.
Ta marka juz chyba nizej nie moze upasc.... Ale kto wie, moze nas jeszce zaskocza...
Ja w to gram bo lubie klimat C&C tiberium wars.Kto nie lubi ten nie musi grać.Jedyna przeglądarkowa gra która mi podpasiła.
Kolejna maszynka do robienia pieniędzy. Ciężko określić jakim trzeba być idiotą żeby w coś takiego grać, no chyba że ktoś nie ma co z kasą robić i właduje parę tysięcy zł w to.
Bardzo cienko to wygląda, trochę jak plemiona, z C&C to ten syf łączą tylko jednostki i budynki ;/
Gram w to od czasow closed bety, jak na gre przegladarkowa dla mnie rewelacja. Szkoda tylko, ze dosc topornie chodzi na telefonie:/ Polecam
Gra mi bardzo podpasowała. Nie trzeba logować się o określonej porze bo np "flota wraca". System ataku czy obrony wymaga myślenia (odpowiednie rozplanowanie położenia jednostek, coś jak szachy), jak również od strony ekonomicznej, położenie budynków w bazie też ma wielkie znaczenie.
Z sojusznikami można opracowywać ciekawe zmasowane ataki na wrogie sojusze, przejmując przy okazji ich teren lub zorganizować w kilka osób rajd po mapie, łupiąc wszystko co stanie na drodze :)
Co do mikro płatności, nie użyłem tego ani razu a jestem w top40, więc wątpie by to miało jakiś znaczący wpływ na rozgrywkę, może tylko w pierwszym stadium gry (chyba że ktoś na to całą pensje co miesiąc wydaje).
A autor tej recenzji nie przygotował się do niej w ogóle. Totalna nieprofesjonalka.
Prawdopodobnie wykonanie ten recenzji odzwierciedla subiektywne zdanie jej autora na temat tej gry, co jest mało profesjonalnym podejściem (czyt. "recenzję zrobiłem na kolanie bo nie trawie tej gry").