Świadome śnienie
Kiedyś o tym troche czytałem i sam pare razy spróbowałem ale po prostu nie chciało mi się, głownie zapisywania snów w dzienniki :)
Sam kiedyś zastanawiałem się czy nie napisać na ten temat, jednak zrezygnowałem (zostawiając to większemu specjaliście). Tym bardziej więc szkoda, że bardzo go spłyciłeś. Wspomnienie o testach rzeczywistości to podstawa, której tu zabrakło.
Świadomy sen, a idąc dalej podróże astralne to bardzo ciekawe zagadnienie, oczekiwałbym jednak, że napisze o nim ktoś kto ma sporą wiedzę praktyczną w tym zakresie. A Ty wspomniałeś że zaczynasz próbować, nie wyjaśniłeś na czym dokładnie polega to zjawisko, i zachęciłeś do dyskusji :)
Trzymam kciuki za rozbudowanie tego tematu, bo tu można pisać i pisać, a tymczasem jeszcze dobrze nie mrugnąłem i było po lekturze. :)
Dokładnie, nawet osoba, która mało wie na ten temat, nie znalazła w tym tekście niczego nowego. No ale nic, mam nadzieję, że napiszesz coś więcej. :)
Dla mnie to nic niezwykłego. Właściwie dopiero niedawno się dowiedziałem, że świadomy sen występuje tylko u wąskiego grona osób. Do tej pory myślałem, że każdy tak ma raz na jakiś czas.
Dość często mi się to zdarza, oczywiście jak na tak rzadkie zjawisko. Po prostu podczas snu mówiłem do innych osób, że wiem, że to jest sen. W większości przypadków osoby te nie wierzą nam ;D Już nie bardzo pamiętam konkretne sny i nie wiem, czy jakoś z tej wiedzy na swoją korzyść nie wykorzystałem. Chociaż jak tak się zastanowię to przypomina mi się, że kiedy zdałem sobie sprawę, że jestem w śnie to próbowałem latać. Nie za bardzo mi to wychodziło, ale i tak skakałem wyżej podczas próby niż mógłbym w rzeczywistości. Parę razy też szczypałem się we śnie i nic nie czułem.
Przy okazji to często mi się śni, że gram albo, że znajduję się w świecie gry. Pamiętam sen w którym śnił mi się Wolf3D, była to chyba 3 runda w pierwszym epizodzie. Nagle Blazkowicz wyszedł w pole widzenia i patrzył na mnie. Wtedy się obudziłem. Miałem mnóstwo snów związanych z grami. Śniły mi się takie gry jak Wiedźmin, Gothic, Morrowind. Oczywiście wiadomo to sen i w niektórych snach te gry nie wyglądają tak jak w rzeczywistości. Chociaż we śnie nie zdajemy sobie z tego sprawy, dopiero po przebudzeniu. Śnią mi się też bohaterowie gier w moim świecie. Pamiętam, że śnił mi się Diego z Gornem, których spotkałem jak szedłem do sklepu ;P
A dzisiaj na przykład śnił mi się Risen 2, oczywiście wyglądał zupełnie inaczej. Kontrolowaliśmy kilka postaci, a walka rozgrywała się turowo.
Jakoś nigdy nie widziałem w tym niczego ciekawego. O wiele bardziej fascynująca jest podróż wgłąb własnej podświadomości dzięki zwykłym niekontrolowanym świadomie snom. Możliwość ich interpretacji dzięki współczesnej psychologii (i psychoanalizie) też jest wyjątkowo ciekawa.
a idąc dalej podróże astralne
Pieprzenie. Zwykły świadomy sen rozbudowany o rzekomą "astralność". W odróżnianiu od świadomych snów to podróże astralne nie są potwierdzone naukowo w żaden sposób. Dopowiem, że swego czasu mocno siedziałem w tych klimatach, więc trochę informacji na ten temat posiadam. Ot, podróże astralne to ta sama kategoria co wróżenie, jasnowidzenie i leczenie dotykiem. Jak na moje bullshit.
Pieprzenie. Zwykły świadomy sen rozbudowany o rzekomą "astralność". W odróżnianiu od świadomych snów to podróże astralne nie są potwierdzone naukowo w żaden sposób. Dopowiem, że swego czasu mocno siedziałem w tych klimatach, więc trochę informacji na ten temat posiadam. Ot, podróże astralne to ta sama kategoria co wróżenie, jasnowidzenie i leczenie dotykiem. Jak na moje bullshit.
To widocznie siedziałeś za mało. To o czym mówisz jest tylko jedną z teorii - że OOBE i LD to bliźniacze stany.
LD to kreowanie własnej rzeczywistości, w której jesteś bogiem. Wedle teorii OOBE może polegać na odwiedzaniu miejsc prawdziwych, ale nawet bardzo odległych. I czerpania z tego wiedzy. Gdybym potrafił tego dokonać, to byłbym w stanie opisać miejsce Twojego zamieszkania, nigdy w nim nie będąc obecnym fizycznie.
Tu nie chodzi o to, czy w to wierzysz, czy nie. Ani czy jest potwierdzone naukowo, czy tez nie (kiedyś panowało przekonanie, że Słońce kręci się wokół Ziemi, a wcześniej że Ziemia jest płaska i oparta na czterech krokodylach. Może słyszałeś?). Ja sobie nie wyrobiłem opinii. Moim zdaniem obie opcje - że OOBE jest możliwe, albo że nie jest - są równie prawdopodobne.
ja takie cos miałem kilka razy i to w małym odstępie czasowym
teraz jakoś mi nie wychodzi ;/
@Cayack - Nie porównuj nauki do baj... Um... do podróży astralnych, ponieważ tych potwierdzić naukowo się nie da. Bo niby jak? Empirycznie niemożliwe, dowodem są tylko słowa osoby "śniącej". Nigdy nie zostanie to sprawdzone, choć oczywiście zawsze będzie grupa osób, która będzie wciskała innym, że to prawda.
Ogólnie to nie wiem dlaczego ktoś miałby się decydować na takie zabawy. To musi prędzej czy później w jakiś sposób wpływać na psychikę.
ppaatt1
możliwość ich interpretacji dzięki współczesnej psychologii (i psychoanalizie) też jest wyjątkowo ciekawa
śnij dalej
****
Słonimski Antolek
Nie uważa Freuda.
Po prostu powiada
to jakaś niedojda.
Śniła mi się szafa,
Zwyczajnie, dla hecy,
A Freud mi tłumaczy,
Że organ kobiecy.
Ale jak się we śnie
Ten organ zobaczy,
To się pytam Freuda,
Czy to szafę znaczy?
******
Cayack
Ja sobie nie wyrobiłem opinii. Moim zdaniem obie opcje - że OOBE jest możliwe, albo że nie jest - są równie prawdopodobne.
Jak sobie nie wyrobiłeś to sie nie wypowiadaj. OOBE to teoria całkowicie "mistyczna" i z naukowością nie ma nic wspólnego. To jest rodzaj LD i łatwo to dowieść
Osobiście rozmawiałem z kilkoma osobami mającymi doświadczenie w OOBE i żadna nie przeszła testu (na który wpadają chyba wszyscy) > kładziesz na jakiejś szafce kartkę z wiadomością, w tym samym pomieszczeniu co śniący zresztą, a osoba w OOBE ma ją odczytać i powtórzyć.
Słyszałem tak żałosno-śmieszne tłumaczenia dlaczego test się nie powiódł że głowa mała
a "artykuł" DogGhosta napisany na odwal się, jak się nie ma wiedzy to się w danym temacie nie pisze, proste
To widocznie siedziałeś za mało. To o czym mówisz jest tylko jedną z teorii - że OOBE i LD to bliźniacze stany.
I chyba jedyna mająca jakiekolwiek podstawy naukowe.
Ani czy jest potwierdzone naukowo
To bardzo łatwo potwierdzić naukowo. Robiono zresztą niezależne eksperymenty (jak dobrze pamiętam również gdzieś na jakimś forum widziałem coś takiego), które polegały na odczytywaniu nieznanej informacji z pokoju obok. Nie znalazłem ani jednego takiego eksperymentu zakończonego sukcesem. Gdyby OOBE było prawdziwe (albo co ważniejsze - dostępne dla wszystkich) mielibyśmy OOBE w wywiadzie, OOBE w korporacjach, OOBE w polityce. A jakoś dziwnym trafem nie mamy. (pomijając czasem dziwne eksperymenty wojskowe, które zresztą też jakoś nie świecą wynikami).
Może słyszałeś?
Po co argument Kopernikowski. (ciekawostka: znacznie wcześniej Grecy już dochodzili do podobnych wniosków). Pojedźmy od razu Gorgiaszem. Nie ma niczego.
Nie jestem tego pewny na 100% (bo jak Gorgiasz nie mogę być nawet pewny tego, że istnieję. Albo przynajmniej jedyne czego mogę być pewny to że myślę.). Ale nie mogę pozwolić, bym we wszystko mógł wierzyć bezrefleksyjnie. Kiedyś wierzyłem w OOBE, przemyślałem to i owo (poczytałem również trochę psychologicznych tekstów nt. snów), i jestem sceptycznie do tego nastawiony.
Może się kiedyś wstydliwie zaskoczę istnieniem OOBE. Na chwilę obecną ufam nauce w tej kwestii. Znam parę osób zafascynowanych takimi teoriami. Nie są to jednostki myślące racjonalnie. (nie jest to może złe. Istnieje cień szansy, że to nauka się myli, a świat jest niepoznawalny. Bądź się nami bawi jakaś wyższa inteligencja.).
Sama psychoanaliza jest wyjątkowo kontrowersyjna (i czasem zaliczana do pseudonauki), a co dopiero takie wynalazki opierające się - jak mniemam - na Jungu.
I żeby była jasność. Nie jest moim celem atak na poglądy czyjekolwiek. Chcesz sobie wierzyć w OOBE to wierz. Ja jestem sceptykiem i uważam to w aktualnej chwili za niezły bullshit zaliczany do wszelkiej parapsychologii. :)
WrednySierściuch --> Sam do psychoanalizy snów podchodzę z dystansem. Ale uważam, że coś w tym jest. (niekoniecznie w ujęciu Freudowskim - stricte seksualnym). Nie zmienia to faktu, że próba znajdywania i tłumaczenia symboli jest bardzo ciekawa.
Przepraszam, jeśli kogoś zawiodłem niezbyt rozbudowanym tekstem, ale szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak dużego zainteresowania. Ciężko pisać o tym komuś, kto w sumie nigdy go nie doświadczył, ale przynajmniej zanosi się na ciekawą dyskusję, więc chyba wszyscy odniosą korzyść. :) Kiedyś czytałem książkę na temat LD, ale to było parę lat temu. Nie chciałem też za bardzo na początek zarzucać bardzo rozbudowanym tekstem, bo jeśli kogoś uda się zainteresować zagadnieniem, to sam zaglądnie choćby do zalinkowanej wiki i z niej dowie się więcej.
Cayack -> Jeśli również interesujesz się tą tematyką, to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś ją rozwinął - na pewno nie będę się burzył o "kradzież teamtu", a jak widać o czytelników raczej nie będziesz musiał się martwić. ;)
ppaatt1 --> I żeby była jasność. Nie jest moim celem atak na poglądy czyjekolwiek. Chcesz sobie wierzyć w OOBE to wierz. Ja jestem sceptykiem i uważam to w aktualnej chwili za niezły bullshit zaliczany do wszelkiej parapsychologii. :)
Ani moim. Wybacz, jeśli moja wypowiedź zabrzmiała zbyt ostro. Oczywiście istnieje więcej przesłanek ku temu by sądzić, że OOBE nie jest możliwe, tutaj racja. Jak mówiłem, nie stoję na stanowisku, że to możliwe, po prostu dopuszczam taką ewentualność. I nie uważam, że skoro czegoś do tej pory nie udowodniono, to znaczy że jest nie do zrobienia. Tyle :)
DogGhost --> myślę, że tu już mamy całkiem ciekawą dyskusję, mój tekst byłby tylko kopią czegoś co już było. Może bardziej rozbudowaną, ale wciąż kopią. W pewnym momencie życia dość mocno się tym zainteresowałem, ale moja wiedza jest tylko teoretyczna, żaden ze mnie ekspert - nie czuję się kompetentny by napisać naprawdę dobry artykuł na ten temat. Świadome sny miewałem, ale polegało to na tym, że mogłem w dowolnym momencie się z nich wybudzić, a więc praktykę mam za małą. Również nie miałem ich "na życzenie", po prostu przychodziły. Poczekajmy, aż na GP zawita ekspert z prawdziwego zdarzenia, który swoją wiedzą zdmuchnie nam czapki z głów :)
^ tak po prawdzie to te tematy były na forum dosłownie wałkowane, tylko że w ciut dalszej przeszłości, nawet tawerny się dorobiły
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8832387
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5210129
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9108413
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8081341
A jak już ktoś o tym powinien coś poważniejszego napisać na gameplayu to raczej Ppaatt1 ^^
Sam do psychoanalizy snów podchodzę z dystansem. Ale uważam, że coś w tym jest
pewnie że coś jest > to samo co w testach Rorschacha, wróżenie z fusów :p
Btw wbrew pozorom ja wierzę w rozliczne paranaukowe teorie, ale akurat OOBE mnie całkowicie nie przekonuje
Tylko raz, podczas snu, zorientowałem się że śnie, ale niestety sekundę później się obudziłem... Świadomy sen to bardzo ciekawe zjawisko, lecz bardziej interesowałem się paraliżem sennym, który nie dość że jest bardzo ciekawym przeżyciem, to do tego jeszcze strasznym ;)
Liczyłem na potężny, rozbudowany tekst, a nie odniesienie do Wikipedii. Ja nad świadomym snem pracuję od wielu lat, jednak bez dzienniczka, co pewnie jest poważnym błędem. Jako, że śnie o czymś codziennie (rozbudowane, wielowątkowe, mocne, wzruszające sny gdzie fantastyka miesza się z rzeczywistością), uważam, że mam do LD pełne predyspozycje. I.... udało się. Miałem ostatnio świadomy sen. Jednak gdy opuściłem swe ciało, widząc je jak leży w łóżku - wygrał strach, że umarłem i... się obudziłem:(
^ tak po prawdzie to te tematy były na forum dosłownie wałkowane, tylko że w ciut dalszej przeszłości, nawet tawerny się dorobiły
Temat się jeszcze pojawiał w starej dobrej karczmie paranormalnej. (chociaż poglądy moje się zmieniły w niektórych sprawach od tamtego czasu :) )
pewnie że coś jest > to samo co w testach Rorschacha, wróżenie z fusów :p
W tym problem. W mojej opinii zbyt duży nacisk się kładzie na symbole powszechne/ogólnoludzkie. Ciekawiej jest z prywatnymi skojarzeniami. (które czasem są bardzo dziwne). Ale do tego trzeba pełnej współpracy "pacjenta".
Ja zajmowałem się tym jakieś 3 wspaniałe miesiące i udało mi się osiągnąć LD 7 razy. Pierwszy raz po tygodniu od rozpoczęcia nauki, ale trwało kilka sekund, później miesiąc bez niczego i jak już zaczynałem wątpić - bach! 2 w ciągu jednej nocy ;) Uczucie jest naprawdę nieziemskie.Gdy zdajesz sobie sprawę,że tak naprawdę leżysz w swoim łóżku,a tu możesz robić co chcesz ;). Jakby ktoś chciał pogadać z innymi, siedzącymi w temacie od lat to polecam forum isen.pl/forum.
I do tego co pisał Rojo - brak dzienniczka snów jest NAJWIĘKSZYM wg mnie błędem. Ja po tych 3 miesiącach jakoś straciłem zapał i postanowiłem skończyć z dzienniczkiem i tydzień później straciłem pamięć snów, a z dzienniczkiem co noc 2-3 pamiętałem.Bez niego nie ma się takiej motywacji do zapamiętywania snów
osaa123 -> Po wejściu na podane forum Avast wywala mi komunikat o koniu trojańskim...
Zobaczymy, jeśli na dłużej wciągnę się w tematykę LD, to w przyszły weekend napiszę obszerniejszy tekst np. na temat wspomnianych testów rzeczywistości.
Też kiedyś świadomie sniłem. Fajne uczucie. Słuchałem kiedyś poradnika do świadomego snu(. Było w nim że aby snić świadomie przedewszystkim musimy pamiętać swe sny. Np.przed snem "wmawiając" sobie "będę teraz spał i będę śnić,gdy się obudze bede pamiętać swoje sny" czy coś w tym rodzaju,pozatym trzeba sobie sny zapisywać w zeszycie(musimy mieć do tego specjalny zeszyt,i najlepiej jeszcze długopis aby te rzeczy kojarzy nam sie ze snem,wtedy byćmoże na sam ich widok będziemy sobie sen przypominać). Było tam tez jak sie we śnie utrzymać po tym jak uzyskamy świadomość i wgl. Jeden z poradników tutaj http://www.youtube.com/watch?v=uaRSbc4O6E8
"mielibyśmy OOBE w wywiadzie, OOBE w korporacjach, OOBE w polityce" - polecam film "The Men Who Stare at Goats", świetna komedia dla fanów Star Wars i muzyki rockowej, co prawda nie dotyczy OOBE, ale supermocy w wywiadzie i polityce jak najbardziej :)
A co do tych snów- może istnieją, może nie. Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno.
Ja miałem styczność ze "zjawiskiem" LD. I... było wspaniale. Mogę być kim(czym?) chcę, gdzie chcę, robić to co chcę, a do tego mam świadomość, że to działa na trochę innych zasadach niż wtedy, gdy nie śnię. Niestety ostatnio nie doświadczam LD. Nie wiem dlaczego. Brak czasu, używki, a może całkiem co innego?? A co do OOBE to jestem praktycznie przekonany, że coś takiego istnieje. Ja sam jednak tego nie doświadczyłem... Niestety?
I jeszcze 1 rada ode mnie: w internecie na stronach polskojęzycznych jest bardzo wiele osób wypowiadających się na temat LD. Radzę wszystkim traktować wypowiedzi innych z mocnym przymrużeniem oka. Oczywiście nie chodzi mi o to, by myśleć "To ja jestem wszechwiedzący w tej dziedzinie", tylko o to, by wszystko starać się podeprzeć dowodami płynącymi z doświadczeń. Pamiętajmy, że każdy jest inny, szczególnie na płaszczyźnie psychiki, a w końcu to na naszym umyśle opiera się doświadczanie LD.
Ja Jak byłem mały to miałem coś w ten deseń. Wiedziałem że to sen i mogłem się z niego wybudzić albo nie. Jak tylko chciałem. Problem był taki że to co się działo we śnie już nie było zależne od mojej woli :P(przynajmniej ja tak to pamietam). Ale jak się fajnie to wszystko oglądało :E. Ostatnio miałem sytuację że we śnie działo się coś co mnie naprawdę uszczęśliwiło. Cieszyłem się niesamowicie aż wkońcu(cały czas śpiąc) zdałem sobie sprawę że "nosz ku.... znowu sen" :D by chwile po tym z powrotem "odpłynąć" bez świadomości :). Dla mnie jest to po prostu zwykłe... nie widzę sensu by pisać o tym epopeji...
Zdarza mnie się że wiem że to sen ale nigdy nie miałem żadnej kontroli nad nim i nie mogłem się wybrudzić , musiałem działać według reguł snu z tego powodu są to dla mnie po prostu koszmary.
Ja Jak byłem mały to miałem coś w ten deseń. Wiedziałem że to sen i mogłem się z niego wybudzić albo nie. Jak tylko chciałem. Problem był taki że to co się działo we śnie już nie było zależne od mojej woli Miałem identycznie. Jak byłem młodszy to często wiedziałem że to sen i jak tylko ścisnąłem oczy to się budziłem. Musiałem to robić bo zazwyczaj ścigała mnie czarownica. Miałem wtedy 7-10 lat. A ostatnio (ciągu ostatnich 200 dni) zdażyło mi się dwa( może więcej nie pamiętam) razy nie zdawać sobie sprawy z tego że śnię. Dopiero po pobudce zdałem sobie sprawę że to był sen i pamiętałem je dość dobrze i bardzo realistycznie.
Tak, więc czekamy na kolejny tekst ...
Zgodnie z obietnicą napisałem tekst o testach rzeczywistości. Zapraszam do lektury :) -> http://gameplay.pl/news.asp?ID=67447
Jakie są minusy tych eksperymentów gdy się zabrnie tam,
gdzie się nie chciało lub nie widziało gdzie się zmierza?
Według mnie nie powinno się rozpowszechniać tekstów o oobe i świadomym śnieniu.
Lub ostrzegać , że coś może pójść nie tak.
I co wtedy? Bioenergoterapeuta wam pomoże?