Wstęp:
Witam w wątku poświęconym rowerom. Zapraszamy do dyskusji! :)
Linki:
strona magazynu rowerowego - pełno recenzji, testów, opinii - http://www.bikeboard.wyd.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.mkbike.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.skleprowerowy.pl/
serwis rowerowy - http://www.bikeworld.pl/
strona dystrybutora - http://www.velo.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.cyklotur.com/
serwis rowerowy - http://www.wrower.pl/
strona sklepu rowerowego - http://www.armotbike.com.pl/
strona sklepu z BMXami - http://www.bmxforever.pl/
Bikestats - dla miłośników archiwizowania i statystyk - http://www.bikestats.pl/
Serwis informacyjny MTB - http://www.mtbnews.pl/component/option,com_frontpage/Itemid,1/
Pinkbike, filmy, zdjęcia itp. Głównie kolarstwo ekstremalne - http://www.pinkbike.com/
Dla rowerzystów miejskich - http://www.rowery.org.pl/rowery.htm
Rowerowa baza podjazdów - http://www.genetyk.com/podjazdy/podzial.html
Aspekt techniczny kolarstwa - http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/technika.html
Ogromna baza sprzętu, części i opinii o nich - http://www.mtbr.com/
Wieksze cykle maratonow:
Powerade Suzuki MTB Marathon - http://mtb.webworld.pl/
Bike Maraton - http://www.bikemaraton.com.pl/
Skandia Maraton - http://www.skandiamaraton.pl/
Mazovia MTB Maraton - http://www.mazoviamtb.pl/
Dla kazdego cos milego ;).
Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11737546&N=1
Damn!
Z zaplanowanych trzech wyjazdów w zeszłym tygodniu byłem raz, w poniedziałek. Potem miałe czwartek i piątek ale pogoda nie pozwoliła. Weekend tragiczny, dziś tylko trochę lepiej. Ale kto wie, może spróbuję jak nie będzie lodówki. Grubsze spodnie + podwójna koszulka.
Mnie pogoda w weekend nie przeszkadzała, bo biegłem półmaraton ;). W sobotę i tak odpoczynek, a w niedzielę do biegania było fajnie, czyli w kategoriach rowerowych zimno i piździawka, hehe.
A dziś względnie zimno, ale mam początek dnia wolny, więc zaraz idę zobaczyć jak się jeździ, trzeba trochę rozjechać mięśnie.
Ryzyk fizyk. Do 30 min uderzam w trasę. Jak mnie złapie to trudno.
I proszę o dodanie strony która śledzi treningi i dostarcza wiele frajdy :)
www.sports-tracker.com
http://www.youtube.com/watch?v=HBY6_4sfhFQ
W zasadzie banał, ale fajnie się ogląda ;).
Machnąłem dziś 50km, trochę zimnawo było, ale jechało się dość przyjemnie, nad Poznaniem bardzo czyste powietrze przez wiatr, widziałem wzniesienia 25km dalej, po drugiej stronie miasta :).
Tak właśnie w poprzednim wątku były posty na temat zapobiegania kradzieży roweru, a tu coś w tym temacie:
A ja apytam o dwie rzczy.
1. Sezon na kupowanie roweru to juz minął, trwa, rozpocznie sie an dobre? chodzi mi o jakies dobre oferty, przeceny starszych modeli, albo rzucanie czegos nowego. tylko ze szukam czegos raczej tnaiego, ok 1k, czyli ataki lepszy makrokesz... Ale chyba cos sie da znalexc, za 1050 jest nawet w decathlonie cos na altusie i z aluminum...
2. wiadomo, rowerem po sciezce albo drodze, po chodniku nie... ale tak w praktyce, widze u siebie w miescie wiele osób śmigających po chodniakch, gdy nei ma ściezki, nei pomiedzy samochodami. Jak to jest, utarta praktyka, czy bezczelne łamanie prawa o ruchu drogowym z ich strony? :) łapioł, wlepiajom mandaty? :D Bo u mnie ze ścieżkami to tak krucho jeszcze, rzn sa, ale ze sporymi dziurami pomiedzy jednym odcinkiem a drugim...
Sezon na kupowanie jest po sezonie :) Czyli jesień- zima. Wtedy są najkorzystniejsze przeceny, ale z regóły obniżki o 200 zł, więc nie ma promocji takiej, żeby ludzie się zabijali.
Tak, dostaniesz za nieco ponad tysiąc coś na Altusie, pewnie nawet na lepszym trochę osprzęcie, ważne żeby amor był minimum XCT/XCM/XCR, czy Dart a nie jakieś Bravo, Zoom itd. bo takie nie wytrzymają nawet sezonu. I hamulce V-brake, a nie disc. Rama oczywiście alu.
W teorii tam gdzie są ścieżki rowerowe, trzeba po nich jeździć. Ale ja unikam (bezczelnie) z powodu dużej ilości zbitego szkła, które dziurawi opony, złego stanu ścieżek, wysokich krawężników i debilnych pieszych spacerujących sobie po nich. Policja mnie jeszcze nie złapała, specjalnie do tego uwagi nie przywiązują. Jeżdżę normalnie po szosie, poboczem.
Chyba nawet weszły jakieś nowe przepisy dotyczące używania chodników i jezdni przez rowerzystów, musiałbyś poszukać w necie.
Co do utartej praktyki- rower w mieście jest bardzo sprawnym narzędziem do przemieszczania się, wymaga to pewnej wprawy i obycia (także z terenem), żeby nie stwarzać niebezpiecznych sytuacji i nie łamać prawa, a są ludzie jeżdżący nawet bez przerzutek, wolnobiegu i.. hamulców, na tzw. ostrym kole, więc jak się chce, to wszystko można ;)
edit. Pierwszy- lepszy z brzegu http://allegro.pl/hit-40-nowy-schwinn-mesa-24-speed-shimano-acera-i2247937830.html
Ale fajnie się jeździło, nawet nie było tak zimno ani mokro w lesie :) Jedynie jak wróciłem palce u stóp miałem zmarznięte (muszę zacząć zabierać sobie na takie akcje dwie malutkie reklamówki :D). O dziwno krótkie rękawiczki ubrałem a w ogóle palce mi nie zmarzły. Świetnie się jeździ wieczorami, jedynie niestety kierowcy wariują i cisną bez opamiętania, przynajmniej jak są korki to pewniej się jeździ.
Jutro jak tak będzie (deszcz do wczesnego popołudnia, potem odrobina słońca) to też uderzę w trasę :)
może zadam głupie pytanko, gdzie na oponie pisze/jest oznaczone prawidłowe ciśńienie ? gdy tylko słońce zagości na dobre to sobie odrobe dobije opony tylko ile ^^
[8] -> Ja jeżdżę od piętnastu lat i jeszcze mandatu za jazdę po chodniku nie dostałem(Gliwice - niecałe 200tys.). Warto dodać że omijam ruchliwe ulice.
edit: Ciśnienie powinno być podane na bocznej ściance opony, zazwyczaj w granicach 2.5 - 4.5 bara lub kilopaskala.
nie no, u mnie ścieżki chyba są w porządku, ale pisze chyba, bo przeciez poki co nei mam roweru... i nei wiem czy mial bede, rok temu tez was męczyłem :) - tylko ze jak pisze, w kratke. A na ulicach ograniczenia zwykle do 50, jak to w mieście, niewiele tam jakichs tras przelotowych, tzn nie tam, gdzie bym akurat jeździł.
1150 to jednka za duzo ponad 1000. szukam raczej czegos do 1000, powiedzmy tego 1050 :) W koncu ni pompki nie mam, ni licznika - to sie i tak uzbiera na dodatki :)
i wiem, ze tutaj kazdy jeździ an czyms o klase lepszym, ale gdyby ktos jednak kojarzył taki korzystny model to 1000, chetnie poslucham rad. nei chce mi sie poki co rejestrowac na jakims forum "branzowym", a chcialbym wiedziec czy w ogóle moge chocby pytac w sklepach o takie rzeczy, bo jeszcze usłysze "takie rzeczy to w t-mobile" :)
jexdzilbym po miescie, a nawet jak dalej, to po asfalcie, spokojnie i bez szaleństw. Pewnie i makrokesz by starczyl ale jednak wnerwia mnie totalna fuszerka i lubie miec jednak rzeczy w miare sensownie wykonane, bo wiem choćby, ze trochę podziałają. przerzutki i manetki tez by pewnie styknely najtańsze, ale chyba im droższe, tym lepiej działają, może mniej sie psuja... a przede wszystkim z dzieciństwa i makrokeszow pamietam ich strasznie topone dzialanie i tak sobie mysle, ze to moze przypadlosc tych najtanszych, Tourey chocby, choc to i tak juz sprzet innej klasy niz najtansze sprzed 10 lat:) Ale jednak chyba warto celowac w tego altusa czy Acerę?... A moze sie mylę?
jesli ktos sie zna na takim sprzecie dla plebsu to prosilbym o wyprowadzenie z błędu, albo potwierdzenie przypuszczeń...
50 groszy- 2.5 do 3 barów, dla opon 1.90 do 2.1, chyba że zalecenie na oponie mówi inaczej. Więcej w rower górski nie ma sensu ładować. Dla szerszych opon ciśnienie jest chyba niższe, ale mogę się mylić.
Herr- poszukaj w necie, w sklepie wcisną ci drożej to, co nie schodzi. Jak poszukasz, to znajdziesz coś na altusie, acerze, może nawet alivio. Sprzęt, w który warto "się pakować" zaczyna się jednak od Deore, mimo że cała ta grupa (bez hamulców disc) kosztuje z 500 zł, ceny rowerów na niej zaczynają się pewnie od 2k.
lae przesyłka chyba swoje kosztuje, rower to nie gra ani nawet monitor :D
Poza tym jakos balbym sie jako laik kupować to w internecie. niby i w sklepie mnie orżną, ale... no, chyba ze znajdę cos dobrego w jakimś dobrym, zaufanym sklepie on-line. ale i tak musiałbym szukać po sklepach, bo nawet rozmiaru nie jestem pewnie... choc ok 170 cm wzrostu to niby na 100% rama M/17...
Ruch Palikota i wszystko jasne. Czy oni w ogóle coś sensownego zrobili?
Wygląda na to że pana posła o kilka razy za dużo rowerzyści wyprzedzili jak stał w korku i się biedak wkurzył. Niech sobie limuzynę pomaluje na jakiś oczojebny kolor, bo ja też mogę go nie zauważyć w czarnym aucie :P.
Nie no lux, 14'C, słońce, brak chmur i wiatru. Spokojnie się rozgrzeję i przed 18 wyjadę :) Jeszcze muszę podwyższyć siodełko i dokręcić chyba stery, bo coś klekocze z przodu (na pewno nie widelec bo był na przeglądzie niedawno). Chyba że zacisk bo ostatnio się z nimi bawiłem...
rzaba89nae -> sorry niedopowiedziałem. Najtańszą ze sklepu rowerowego, nie marketu.
Niestety coraz częściej uczestnikami ruchu stają się rowerzyści.
...bez komentarza.
3. Ile wypadków drogowych w roku ubiegłym miało miejsce z udziałem rowerzystów?
Mniej niż z udziałem samochodów. Wniosek - zakazać jazdy samochodami. ;D
[16] Tekst w stylu "rowerzyści wypierdalać".
Jaśnie pan Mroczek (jakże znane i szanowane w Polsce nazwisko) nie zauważa pewnej bardzo ważnej kwestii- samochód musi mieć przegląd by sprawdzić, czy nie emituje zbyt dużo spalin, czy jadąc z prędkością, którą mało który rower osiąga jest w stanie wyhamować, albo skręcić kierownicą, czy stojąc na wzniesieniu nagle nie zjedzie, czy elektryka działa, wydech nie chodzi za głośno itp. W rowerze tego nie ma.
Co, ma mi serwisant sprawdzić, czy suport mam nie za luźny, albo baterie w lampkach wymieniłem? :D Jak ja lubię, gdy wypowiadają się osoby jeżdżące samochodami i ustalają, jak ma być im wygodnie.
No co, czy linki nie poprzecierane (i czy płyn hamulcowy zmieniony :P), jak ze zużyciem klocków hamulcowych, czy zbieżność kół odpowiednia!
No nei mogę, RP, mówicie? W sumie tak myślałem...
http://orka.sejm.gov.pl/izo7.nsf/www1/i02717/$File/i02717.pdf :D
Co za kretyn... Ja myślę, że skoro mają zrównać rowery z samochodami, to również pod względem egologii, czyli niech Pan poseł zapier**** w samochodzie pedałami!!! Bo w końcu silnik nie powinien wydzielać spalin, tak jak rower :D
rzabane -- Przecież ty sam zrównujesz samochody z rowerami, podpierając się Kodeksem Drogowym. Dlaczego w kwestii oświetlenia i hamulców już ci nie pasuje ich zrównywanie? Oświetlenie jest MEGA ważne, nie rób z siebie idioty, podobnie hamulce, które mogą cię uratować od śmierci, kiedy nagle wyskoczy ci coś podczas wyjazdu z drogi podporządkowanej.
A nie wypowiesz się na temat kasków i znajomości przepisów? Hmm?
Lupus -- Miałbyś rację, gdyby chodziło o zrównywanie samochodów z rowerami, a chodzi o kwestię odwrotną, bo to cykliści uważają się za samochody i wesoło popieprzają po ulicach, gdzie dopuszczalna prędkość (w praktyce dużo i tak większa) jest nieosiągalna przez większość?
Ja myślę, że w ogóle jakby komuś przyszło jeździć rowerem, nawet do pracy ten kilometr, zaraz inaczej by śpiewał. W zasadzie każde niemal zdanie jest absurdalne.
Poruszanie się po drogach publicznych niesie ze sobą wiele
niebezpieczeństw, a od kierowców wymagane jest zachowanie szczególnej
ostrożności.
Od rowerzystów też, są najkruchszymi pojazdami na drodze i zależy im najbardziej na zachowaniu ostrożności. Jakby poseł jeździł rowerem, chciałby ograniczenia prędkości samochodom do 50 km/h, ale że jeździ samochodem, musi się pozbyć innej grupy, która mu zawadza.
Pojazdy, które uczestniczą w ruchu drogowym i poruszają się po
drogach publicznych, mają obowiązek posiadania szczególnego oznakowania,
cyklicznych przeglądów technicznych itp. Jest to uzasadnione zachowaniem
bezpieczeństwa, na co składa się dobra widoczność poruszającego się pojazdu z
daleka.
Ale rowery nie mają za głośnego wydechu, nie emitują spalin itd. Napisałem to już w poście poprzednim.
Niestety coraz częściej uczestnikami ruchu stają się rowerzyści.
Zabrzmiało jakby to był proceder przestępczy. Ot kolejne zdanie świadczące, że mamy tu buca kierowcę, Króla i Władcę szosy.
Takie postępowanie prowadzi do konieczności zrównania rowerzystów z kierowcami
pojazdów w celu zachowania bezpieczeństwa na drogach
Ni cholery nie wiem, co autor miał na myśli w tym zdaniu i o jakie zrównanie mu chodzi.
Brak jest w przepisach prawa nakazu posiadania przez rowerzystę kasku,
kamizelek odblaskowych, odblasków, cyklicznych i obowiązkowych
przeglądów technicznych ich środka komunikacji, a co ważniejsze – obowiązku
odpowiedniego i widocznego oświetlenia roweru.
Brawo za znajomość w temacie- obowiązek oświetlenia roweru istnieje, a przeglądów robić się nie da, bo napęd zużywa się nawet i w przeciągu 2 miesięcy, a klocki hamulcowe można zjechać w 3 tygodnie, więc taki przegląd musielibyśmy robić... co miesiąc? Dlatego każdy sam dba o dobry stan swojego roweru, jak i o swoje bezpieczeństwo.
i tu mega ironia:
Jeżeli stają się uczestnikami ruchu drogowego, winni być zrównani w
obowiązkach z innymi kierowcami w celu zachowania bezpieczeństwa.
a przed chwilą mówił, jakby to "zrównanie" było czymś złym, że powinny być specjalne ścieżki, że rowerzyści "zrównani" z kierowcami to ZUO! :D
3. Ile wypadków drogowych w roku ubiegłym miało miejsce z udziałem
rowerzystów?
No właśnie, ile razy debil w samochodzie potrącił rowerzystę, ile razy wyjechał mu na ścieżkę, albo wyprzedzając na trzeciego wepchnął do rowu :/
A... że nie o to chodziło... miało być bardziej w stylu "rowerzyści to zło"... No to:
No właśnie... ile razy pijany rowerzysta wjechał w grupę osób czekających na światłach, albo na przystanku, zabijając wszystkich, ile razy chamski rowerzysta wyprzedzał na trzeciego samochody, jechał z nadmierną prędkością, przejeżdżał na czerwonym? Też mnie to ciekawi:)
Lookash- masz absolutną rację w kwestii świateł i hamulców, tyle że to oczywista oczywistość. Te pierwsze z racji prawa (policja tego nie przestrzega, ale jednak dla bezpieczeństwa własnego), to drugie już we własnej kwestii się załatwia, ale też IMO hamulce są podstawowa rzeczą w rowerze i każdy rozgarnięty rowerzysta o tym wie.
Nie robię z siebie idioty, bo nigdzie nie napisałem, że oświetlenie nie jest ważne. Jest, tylko że w dzisiejszych rowerach nie ma dynamo, tylko są lampki na diody LED, na baterie. Więc jak można robić przegląd roweru w kwestii oświetlenia, skoro nie ma w nim podłączonej elektryki, są lampki na baterie?
A nie wypowiesz się na temat kasków i znajomości przepisów? Hmm?
Wypowiem. Nie lubię wszystkich uczestników ruchu, którzy nie znają przepisów drogowych, albo perfidnie ich nie przestrzegają, zagrażając przy tym innym. Co do kasku, już mówiłem, że wg. mnie i tak każdy rozgarnięty rowerzysta go ma, więc mógłby być równie dobrze obowiązkowy, tak jak i kamizelka po zmroku, choć większość strojów kolarskich ma elementy odblaskowe.
Jeszcze jakieś pytania?
http://www.youtube.com/watch?v=ZMv3OB6XHvQ&feature=related
To jest jeden z moich ulubionych filmików w takich dyskusjach. Holandia, zima, ciemno.
Aż wali po oczach tą masą kasków, kamizelek i światełek :). A wskaźnik wypadków z udziałem rowerów na mieszkańca jest pewnie dwa razy niższy niż u nas. I teraz warto sobie zadać pytanie, czy to wina rowerzystów, czy jednak kierowców i ich agresywnego nastawienia?
Zresztą, nie ma się czym martwić, niedługo w centrach większych miast powprowadzają strefy 30km/h i odpadnie nawet argument, że auto jest szybsze na prostych ;).
BTW, ciekawe czy według pana posła klocki hamulcowe będę zobowiązany zmieniać w serwisie? :)
Ja na światłach wszystkie łykam na 15-20 sekund :D Ale na kolejnych światłach to samo ;)
Dziś regenracja, jutro mam nadzieję znów na rower, przygotuję sobie trochę dłuższą trasę.
Lookash:
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/chodz_na_rower/2012/04/glupota_nie_spi_czyli_ruch_palikota_w_natarciu/1?bo=1 moim zdaniem wyczerpuje temat.
co do przeglądów, to najpierw musiał by powstać jakiś system identyfikacji pojazdów, bo "stacja diagnostyczna" musi przecież ten przegląd gdzieś wbić :) Kiedyś, dawno dawno temu rowery miały rejestracje, ale to było gdzieś przed wojną :D
Ładnie go wypunktował członek tego portalu.
Mam wrażenie, że pan poseł za jedynych rowerzystów uznaje tylko starych dziadków we wsiach na rozklekotanych, kiwających się składakach, wracających po ciemku do domu, bez oświetlenia, często pijanych, "zygzakiem", środkiem drogi albo pod prąd.
A pod prąd to takich rowerzystów, psują nam opinię ;) Razić prądem aż będą mieli Mroczki przed oczami i się może nauczą. Albo przynajmniej będą się ładnie świecić w ciemności.
Sam mam z nimi problem, bo nawet na rowerze słabo ich widać i ciężko wyprzedzić. Samochodem też wiele razy bym ich potrącił... Tyle że te przepisy nic nie dadzą, nikt z nich nie będzie bulił za przegląd tyle, ile wart jest cały jego rower, a tym bardziej takie dziadki, których nikt nie skontroluje.
Jeździł ktoś na tzw. ostrym kole ? Zastanawiam się czy nie złożyć sobie takiego sprzętu do zabawy.
we wtorek jak pogoda dopisze może jakiś dłuzszy wyjazd w koncu ;) w sumie jestem juz po regulacji wiec raczej nic szczegolnego mi nie grozi ;d
w miejscowym sklepie widziałem sigme bc509 za 65 zł. Jest do dobra cena ? biorąc pod uwage koszty wysyłki itp ? przy okazji zapewne pan w sklepie sam by mi zamontował i wszystko tam ustawił
"Lupus -- Miałbyś rację, gdyby chodziło o zrównywanie samochodów z rowerami, a chodzi o kwestię odwrotną, bo to cykliści uważają się za samochody i wesoło popieprzają po ulicach, gdzie dopuszczalna prędkość (w praktyce dużo i tak większa) jest nieosiągalna przez większość?"
Polecam zapoznać się z Pord, zaczynając od definicji pojazdu i innych takich.
Viti --> a nie wiem, nie do końca mogę się zdecydować czym w końcu jest to rowerowanie ;).
Kilka linków do wstępniaka:
http://rowerowy.com/
i kilka z bmx'ami bo tamten jeden co jest to już stary
http://avebmx.pl/
http://www.manyfestbmx.pl/
http://allday.pl/
http://sklep.proletaryatbmx.pl/
W tym wątku rozmawia się o kolarstwie jako profesjonalnym sporcie w niewielkiej części. Nie jest to wątek zsynchronizowany z wielkimi wyścigami i cyklami maratonów. Ludzie piszą o rowerach, przepisach, akcesoriach, wycieczkach, zwyczajach, serwisowaniu etc.
Moim zdaniem hobby pasuje najbardziej.
Dziś liczyłem że wyjadę ale 6'C, wiatr i lekki deszcz- no can do.
.:Jj:. -> Czyli dopóki coś nie jest zawodowe to jest to hobby. To dlaczego bieganie jest jako sport a rowery już nie?
Moim zdaniem sport jest właściwszy.
Viti=> kolarstwo to forma sportu, ale większość osób udzielających się w wątku uprawia je jako hobby.
Ile osób regularnie trenuje, interesuje się nowinkami technicznymi, profesjonalnymi zawodnikami, zbiera statystyki etc? Nie mówię że kategoria "sport" by nie pasowała. Takie wątki to w 1/3 hobby, w 1/3 sport, w 1/3 karczmy. Ja się skłaniam ku hobby.
Panowie, to są jakieś terminologiczne dywagacje bez znaczenia. Jeździć i tak trzeba ;).
Jj --> ja w taką pogodę mam teraz fajną opcję - idę pobiegać 10-15km. Tej zimy bardzo to polubiłem, wczoraj miałem taką samą pogodę i z przyjemnością się przebiegłem.
Ale dziś co prawda chłodno, ale ładnie, tak że hyc na szosówkę i walnąłem prawie 90km ze średnią 32 km/h. Dobry prognostyk, bo pierwszy maraton już za tydzień :)
macie jakiś godny polecenia blog rowerowy czy cos w tym stylu gdzie są opisane jakieś recenzje, testy, poradniki rowerowe ?
Na pewno godny polecenia jest ten blog :). Świetne wpisy, szczególnie relacje z zawodów. Trochę testów, recenzji i może nawet porad jest, ale nie za dużo.
A szukając typowo informacyjnej strony rowerowej, to bikeworld jest niezły.
http://portal.bikeworld.pl/
Powoli myślę o zmianie ramy na przyszły sezon. Na razie są to niezobowiązujące plany i domysły, bo teraz pieniędzy nie mam i tak na ramkę, nawet nie wiem za ile ją chcę, lub za ile będę mógł sobie pozwolić ;)
Może napiszę najpierw co bym chciał od niej- wiem, rama do górala może być albo wygodna, albo dobra ;) ale znajdę jakiś rozsądny kompromis? Teraz mam ramę Scott Aspect L i powiem szczerze, że bardzo mi odpowiada jeśli chodzi o komfort, pozwala na przyjęcie zarówno w miarę sportowej, pochylonej pozycji, jak i względne wyprostowanie się.
Gorzej jest na podjazdach- długie tylne widełki źle dociążają koło pod górkę, przez co zdarza się, że zabuksuje w miejscu i wiadomo- w SPD gleba ;) poza tym to dość krótka rama i przednie koło odrywa się na bardziej stromych podjazdach.
Czyli rama musiałaby być na tyle długa by ułatwiać podjazdy (i zjazdy), z krótkimi widełkami (chyba 420 to standard, ja mam 427mm), ale jednocześnie być wygodna, by można było nią jeździć też na asfalcie jakieś trasy powiedzmy do 120 km (tyle jeszcze nie zrobiłem, ale może kiedyś mi się zachce). No i powinna być ładna ;)
Myślałem póki co o Radonie ZR Race, ale nie wiem czy jest dobra:
http://allegro.pl/radon-zr-race-team-rama-mtb-3-rozmiary-bc-pl-i2238806382.html
i tym Corratecu (nie ukrywam, że w tym wypadku byłbym w stanie znieść te dodatkowe gramy w zamian za... no wiadomo... ;D)
http://www.corratec.com.pl/images/2010/corratec/superbow-fun.jpg
albo Scott Scale 40, z tym że nie wiem jakie będzie malowanie, w tym roku dali brzydkie ;)
Najbardziej napalony jestem na Corrateca, widziałem rowerki na tej ramie i wyglądały świetnie. Wygląda też ciekawie i solidnie.
A może macie jakieś inne sugestie?
Radony są krótkie, i mają dość turystyczne kąty, o ile pamiętam, w każdym razie nie widzi się ich na maratonach, nie nadają się zbytnio do ścigania przez wyprostowaną pozycję zajmowaną przez jeźdźca.
Na Superbowie znajomy z Beskidów na moich oczach dokonywał cudów, i na podjazdach, i na zjazdach, ale znów nie wiem, ile tu było po prostu obycia w trudnych szlakach górskich, ile zasługi ramy. Na pewno ja nie zjeżdżałem ani wjeżdżałem ani w połowie tak dobrze jak on. W każdym razie ta rama na pewno mu nie przeszkadzała.
Ja mogę polecić Gianta XtC, jeżdżę na tym rowerze i jeździ mi się na nim naprawdę dobrze, świetna, zwrotna ramka, dobrze się zachowuje i na podjazdach i na zjazdach, szkoda tylko że rider technicznie kiepski ;))).
Ramę kup stosunkowo długą (znaczy z długą górną rurą, a nie tylnymi widłami), ale dość mały rozmiar. Długi (11-12cm) mostek odwrócony na minus wystarczająco ci przeniesie ciężar do przodu, żeby przednie koło nie myszkowało na stromych podjazdach.
Tylne widełki na podjazdach nie mają większego znaczenia, za to na zjazdach długie znacząco wpływają na zwrotność. Wygoda to stan umysłu :). Ja wolę ramę o sportowych kątach, na której mogę zająć w miarę aerodynamiczną pozycję, niż jakiegoś choppera, na pewno wygodnego, ale na którym szybko się nie pojedzie.
http://allegro.pl/kultowa-rama-giant-xtc-nrs-team-m-18-5-rarytas-i2253711600.html
MLASK. Szkoda że nie sztywna, piękna rama.
Wracając- potem przeczytam całego posta :) Ogólnie ciężki temat.
ed: ^ ha! :D
Ramę kup stosunkowo długą (znaczy z długą górną rurą, a nie tylnymi widłami), ale dość mały rozmiar.
Hmm... to znaczy że jak powinienem mieć L, to kupić M? A nie będzie wtedy też za bardzo "turystycznie" i w dodatku dziwnie nisko, jak na BMXie? ;)
Superbow strasznie mi się podoba, też słyszałem o tej ramie sporo dobrego, w zasadzie jedynym minusem była waga- gdzieś tak 200- 300 g więcej niż normalna, ale waga to nie wszystko, jak rama jest dobra to można sobie wagę zbić na czymś innym. Widziałem nawet wersję World Cup na allegro niewiele drożej od wersji Fun, miała przedłużoną podsiodłową, ale już jej nie ma.
No ok, a jak z wygodą? Ja w sumie też jeżdżę na tyle schylony w pozycji aerodynamicznej, na ile budowa ramy mi pozwoli, o ile w terenie to nie ma to większego znaczenia, bo ciągle się pozycję zmienia, to czy na asfalcie da się zrobić te 70 km bez schodzenia z siodła, a po rozprostowaniu kości jechać dalej?
A ile masz wzrostu? Dla mnie dobra rama jest wtedy, gdy pasuje z prawie całą wyciągniętą sztycą 400mm i mostkiem 11-12cm. Mała rama jest po prostu zwrotniejsza i ma mniejszy przekrok, to ważne przy na przykład podpórkach na stromych podjazdach albo zjazdach. O klejnoty rodowe też trzeba dbać ;). Ja przy 175cm wzrostu mam Mkę Gianta, widać że jest dość mała, ale sprawdza się w terenie idealnie, a jeżdżę długie dystanse, więc często 5-6h w siodle.
mam 182 albo 3 cm "długości" :) a długości nogi nie pamiętam, a nie chce mi się specjalnie teraz latać po miarkę i mierzyć... jutro zmierzę jak potrzeba. czyli jeśli chodzi o Corrateca, jaki rozmiar bym musiał wziąć, bo podane są w centymetrach, a rozmiarówka w calach jest z racji geometrii dziwna:
rzaba ---> ja przy wzroście 177 mam M-kę GT czyli 18", sztycę mam wyciagniętą na 95% i jest idealnie. Z tego co pamiętam nogę mam długą na 83 - 84 cm.
Ja mam Lkę, 181,5cm :)
Poprzedni Giant jeśi dobrze pamiętał miał 17,5' i musiałem sztycę wyciągać na całą dopuszczalną długoś. 4-setkę.
Też skłaniam się ku L-ce, według większości (w sumie to chyba wszystkich) tabel jakie przejrzałem z rozmiarami według wzrostu, jestem idealnie na L.
Nie mieszczę się nawet na granice pomiędzy np. M a L, czy L a XL, żeby mieć jakieś wahania, tylko idealnie jakby ramy L były dla mnie robione ;)
Więc dobieranie mniejszego rozmiaru będzie mi niepotrzebne. Problem jest natomiast inny... brak ram Corrateca :( Firma przestała od tego czy zeszłego roku robić ramy Superbow dla kół 26", w sklepach nigdzie nie ma, a tym bardziej wątpię, żeby były za rok...
A Scale, co myślicie o tej ramce?
http://www.scott.pl/product.php?id_cat=387&id_prod=1998
Geometria ramy pod zdjęciem roweru, malowanie na ten rok beznadziejne, w 2011 były piękne, ale może za rok się wysilą ;)
http://moto.wp.pl/kat,92714,title,110-kmh-w-szalonym-poscigu-za-rowerzysta,wid,14390737,wiadomosc.html?ticaid=1e397 śmieszny film , kolarz uciekł na autostradzie policji :) jechał 100 km/h
Za oknem zamieć śnieżna.
Wesołych Świąt! I jogurtu zamiast majonezu, więcej trzeba będzie potem kręcić :>
No wesołych, hehe.
Ja dziś się tak nażarłem, że wyjście pod wieczór było koniecznością. Na szczęście pogoda ładna, tylko wiatr wkurza, ale że nie pamiętam w sumie, kiedy ostatnio nie wiało, to już się przyzwyczaiłem ;).
Spóźnione trochę, ale szczere- również wesołych Świąt :)
Nie obżerałem się na szczęście :) Dlatego samopoczucie mam.... normalne. Byłem nawet trochę zmarznąć na rowerze, okropna pogoda u mnie, wywiało mnie na polach, za to w lesie cisza i spokój. Cisza, bo ptaki się pochowały, nawet żaden pies mnie nie gonił, jedynie kilka saren przebiegło drogę.
Jutro rowerem do Gniezna na żużel, kibicować Startowi! ;)
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/278507/historia-spotkan-zespolow-z-gniezna-i-lodzi
Panowie, przymierzałem się do Scott Scale Elite 2012, ale wczoraj porównując do Mbike Renegade 29er osprzęt Elite ma po prostu słaby, Co sądzicie o ramach obu bajków? Jestem na ostatniej prostej do wyboru, pomocy :) A Mbike tańszy o ponad tysiąc zł
dzis w koncu mozna bylo wyjsc na rower. co z tego ze slonce i bezchmurne niebo skoro zimno jak w psiarni ;d po pewnym czasie wrocilem sie do domu po kurtke bo bez niej nie wiem jak bym wytrzymal ;)
Dziś już ładnie grzało ale nie mogłem wyjść. Jutro ~14'C ma być i słońce zza lekkich chmur więc szykuję krótki strój ;)
Za to umyłem cały rower. Łańcuch schnie po podwójnym płukaniu z benzynie i potem potrójnym w gorącej wodzie. Jest błyszczący i pachnący.
Dotarła do mnie z us nowa opaska Livestrong. Stara, po chyba trzech latach pękła :( Chyba ją przez ten raz dwa razy ściągnąłem heh. Ta nowa jest już trzecia :)
http://www.sports-tracker.com/#/workout/JjForcebreaker/9rni19a0v9b82bad
Ach, wspaniała pogoda. Krótkie ciuszki, power w nogach (po tych wszystkich jajkach z farszem ;)), nieźle się jeździło.
Na początku słońce zaszło ale potem wyszło i świeciło do zachodu.
Niestety podobno od jutra do piątku ma też padać, w sobotę chmury... ale temp. dosyć wysokie. Zobaczymy co będzie w praktyce.
Muszę wydłużyć kółko żeby jedno miało tak z 15 km, wtedy docelowo bym sobie w tygodniu robił trzy +z 10 na dojazd/powrót.
Ładne przewyższenie nastukałeś. Chciałbym tak blisko Beskidów mieszkać, w sobotę rano wskakuję w auto, półtora godzinki i byłbym w Istebnej :).
Ja dziś zrobiłem przelot tranzytowy po Wielkopolsce, cały czas z wiatrem w plecy, 86km ze średnią 34 km/h :D. Pogoda cudna.
Używacie systemu zatrzaskowego spd ? Ostatnio zastanawiałem się nad kupnem ale boję się o bezpieczeństwo pomimo, że jeżdżę rozważnie i po zajebiście mało wymagającym terenie.
Gjallarhorn: polecam, też na początku miałem wątpliwości, teraz nie wyobrażam sobie jazdy bez. Szybko się przyzwyczaisz.
Gjallarhorn- Zależy od tego, gdzie jeździsz. Jak dalekie trasy, to jak najbardziej ok. Jak dajmy na to podjazdy, czy zjazdy- IMO też lepsze są z SPD, po pierwsze z racji motywacji (jak nie podjedziesz to glebniesz), po drugie transferu energii, po trzecie- bezpieczeństwa- nie leci się w przód, tylko w dół (albo w bok) w razie wywrotki pochłaniają dużą część energii kinetycznej ;)
Jeżeli jednak jeździsz w mieście, czy rekreacyjnie- bez sensu. W pierwszym przypadku z powodu konieczności częstego odpinania (na każdym skrzyżowaniu itd.), a w drugim przypadku... po prostu nie ma to sensu, bo jest ot system stworzony do dłuższych tras raczej.
Ale zawsze możesz kupić specjalne platformy i przerobić system SPD na "klasyczny".
Ja jeżdżę w Shimanowskich M-520, parę wywrotek na pewno zaliczysz, ale poza tym to świetne rozwiązanie, to jak odkryć rower na nowo ;) Na początku polecam odpinać zapobiegawczo, zanim nie wyrobisz sobie odruchu błyskawicznego wyjęcia nogi, poza tym cały czas musisz pamiętać, że jesteś wpięty w rower bez możliwości postawienia nogi na ziemi, możesz szarpać ile chcesz a nie dasz rady, lepiej zawsze mieć to na uwadze ;)
Ja spróbowałem i już nie wrócę do platform, chyba że będę miał jakąś kontuzję. To uczucie, że noga mi nie spadnie, nie zsunie się i ta wydajność podczas jazdy to naprawdę fajna sprawa. Ale druga połowa sukcesu to dobre buty ze sztywną podeszwą.
He he a ja od miesiaca juz codziennie do pracki na bajku, zaczalem jezdzic jak temperatura oscylowala wokol zera:) kosa troche jest jak sie zapierdziela ale swietnie sie sprawdzaja ochraniacze! nie dosc ze chronia to jeszcze grzeja:) , mam dwa bajki i z jednym mam problem... przerzutka ma jakas glupawke i ciagle spada mi lancuch, troche pogmeralem przy tych srubkach od przerzutki ale kicha... nie chce isc do sklepu rowerowego bo jak znam zycie to ze mnie zedra:) any suggestions?
Rozregulowana przerzutka tylna moim zdaniem.
2 godziny i 20 zł w pierwszym lepszym serwisie. A jak nie, to tam najprędzej dowiesz się, co jest grane.
Gratuluję wytrwałości w jeżdżeniu w temperaturze, która innych odstrasza od wychodzenia z domu :) to tak na marginesie...
Generalnie przerzutkę reguluje się w 10 minut. Tymi śrubkami na pewno rozregulowałeś zasięg przerzutki i dlatego łańcuch spada. Na necie jest pełno poradników o regulacji.
Witam!
Poszukuję dobrego roweru górskiego do 1000-1300zł. Wzrost około 172cm. Dodam że chodzi mi o rower w stylu tego co pokazał Kłosiu [post49]. Rozważam zakup nowego jak i używanego roweru tylko nie wiem czy warto inwestować w używkę.
Dzięki za wszelkie sugestie.
http://www.rowerzysta.pl/mtb/rower-gorski-unibike-fusion-2012.html
http://www.rowerzysta.pl/mtb/rower-gorski-unibike-evolution-2011.html
i jeszcze coś takiego warto by było dopłacać:
http://www.rowerzysta.pl/mtb/rower-gorski-kellys-spider-2011.html
Nie znam się na tym ale Kellys ma XCR a nie XCM
Co powiecie o tych rowerach?? Warto brać czy może coś lepszego się znajdzie?
Stalo sie! Wracam z duzego miasta do malego iC z moim nowym nabytkiem, Scott Scale Elite 29er. Wieczorem fota ;)
z duzego miasta do malego iC
hm? :)
SPD to dla mnie mus w takim samym stopniu co pop-lock czy spinka do łańcucha :)
Shoggoth- podziękuj netowi mobilnemu w Orange :/ tak muli, że strony się nie chcą załadować, przepisz (skopiuj) jak chcesz specyfikację rowerów, to ci powiem który jest najlepszy, obrazki mi niepotrzebne.
Konkretnie, jak nie będzie się dało skopiować przepisz przednią i tylną przerzutkę, manetki, amortyzator i hamulce ;)
Jeśli chodzi ci o ten co Kłosiu pokazał, Giant XTC, to sama rama coś koło 1600 zł obecnie kosztuje :)
Andrei- gratuluję, niech służy. ;)
Shoggoth --> oba Unibike są lepsze od Kellysa. Co prawda Kellys ma trochę lepszy amortyzator, ale cały osprzęt gorszy i moim zdaniem nie jest wart nawet tej ceny po obniżce. Tyle że jest ładniejszy, bo szczególnie ten Unibike Evolution ma odlotowe malowanie ;). Tylko bierz 17 cali koniecznie, nie daj sobie wmówić, że dziewiętnastka będzie dobra.
Podobne do mojego to nie będzie, jak rzaba zauważył, moja rama kosztowała tyle co cały ten rower, wyczynowe ramy XC są bardziej "nerwowe" i bardziej zrywne niż ramy w tanich rowerach, które z reguły mają bardziej mulastą, rekreacyjną charakterystykę. Ale pojeździć się na pewno da. Najbardziej opłacalny jest Evolution, tylko to malowanie... no mnie się nie podoba :).
Heh mam podobne zdanie jak Ty, że Evolution jest po prostu brzydki wiem, że to głupie kryterium wyboru ale jednak estetyka tez się liczy. Dlatego byłem najbliższy:
http://www.rowerzysta.pl/mtb/rower-gorski-unibike-fusion-2012.html
Jednak poczytałem troszkę i znalazłem jeszcze takie coś:
http://www.mudserwis.com/kross-2011-level-a2-p-1393.html
I ten sam rower na sezon 2012
http://www.mudserwis.com/kross-level-a2-2012-p-2287.html
I znowu mam dylemat. Wiem, że żaden z tych rowerów nie może się równać z Twoim tylko ja jestem zielony w temacie i nie wiem dokładnie jak co się nazywa a chodziło mi o ten typ rowerów :)
rzaba89nae --> mam nadzieję, że bedziesz miał dostęp do normalnego neta bo nie znam się za bardzo na tym a nie chce zaśmiecić całego tematu :) w każdym razie dzięki wielkie za zainteresowanie.
a ja mam pytanko natury łańcucha...
grunge brush http://allegro.pl/szczotka-finish-line-grunge-brush-odtluszczacz-i2211886386.html
czy
http://allegro.pl/przyrzad-do-czyszczenia-lancucha-barbieri-oem-i2219534650.html
Raczej nie będe rozpinał łancucha poki mi go obejmuje gwarancja by go przeczyscic, więc szukam alternatywy. Za tym grunge brushem przemawia fakt ze tymi dlugimi wlosami mozna tez kasete poczyścic albo z przodu ziarenka piachu wyczyszcic. poza tym, czy oprocz odtłuszczacza i jakiegoś finsish line teflon jest cos potrzebne ?
drugie sprawa to sakwa pod siodło. Potrzebuje sakwy w cenie 30 zł, jednak przydatna sprawa :)
i po trzecie koszyk z bidonem. na to też 30 zł, wiem że to jakieś niezbyt duże kwoty ale raczej maratończykiem nie jestem a dzisiejszy 40 km wyjazd uświadomił mnie jak to jest gdy przez 2h ciągłego pedałowania nie ma sie możliwości szybkiego zmoczenia ust ;)
Edit. Klosiu wlasnie o to chodzi ze na moje trasy nie oplaca sie brac plecaka ;) takich wyjazdow bede mial moze z 6 w wakacje, a taka sakwa sie przydaje np. na telefon. A koszyk do bidonu tworzywo szt. czy metalowy najprostszy ?
Shoggoth --> Jak już to ten Kross zeszłoroczny, bo one się praktycznie nie różnią niczym poza ceną. No i ten nowszy ma amortyzator z blokadą skoku. Krossy mają akurat dobrą geometrię do sportowej jazdy, zresztą A2 i A4 chyba są nawet robione na tej samej ramie. Wyposażenie mają nieco gorsze od Unibików, ale ramy moim zdaniem lepsze.
50groszy --> Łańcucha nie obejmuje gwarancja. Nigdy nic nie wskórasz, no chyba że ci się zerwie przy pierwszym depnięciu po wyjściu ze sklepu ;). Łańcuch najlepiej czyści się szmatą :). Kiedyś się bawiłem w mycie w benzynie, różne sraty taty... żadnych wyraźnych różnic w przebiegu łańcucha w stosunku do przetarcia szmatą i naoliwienia, więc się nie męczę.
Nie no bez bidonu nie ma co wyjeżdżać. Koszyk up taki jaki będzie w sklepie, hehe, bo tu ciężko coś doradzić, one są podobne do siebie. Bidon z 15zł, koszyki za 15zł to nie wiem czy znajdziesz, chyba są nieco droższe.
Torebka podsiodłowa to nie wiem, ja pakuję wszystko do kieszonek w koszulce, albo do plecaka z camelem jak jadę gdzieś dalej.
Kłosiu --> czyli z tych rowerów co pokazałem to polecasz A2 z 2011 roku tak? A może jest jeszcze coś innego? Przepraszam, że tak morduje ale to mój pierwszy porządny rower i zależy mi żeby jak najlepiej wykorzystać pieniądze.
I jeszcze jedno pytanie.
http://www.mudserwis.com/kross-2011-level-a2-p-1393.html
Na tej stronie moge niby wybrać 2 rodzaje malowania ale wydaje mi się, że czarny i biały to zupełnie inna rama. Wydaje mi się czy coś jest nie tak?
Ta sama rama, ale czarna to siedemnastka, a biała to 19 cali. Ale widzę, że dostępne są tylko 19 calówki z tego rocznika, trochę kicha, bo to za duża rama na ciebie. Dziewiętnaście cali zacząłbym brać mniej więcej od 180cm wzrostu.
Możesz jeszcze Krossy Hexagony obejrzeć, może coś tam wynajdziesz ciekawego, albo zajrzyj jeszcze na stronę Mbike - też kiedyś mieli fajne rowery. Z polskich firm jeszcze Romet jest do obejrzenia.
Napisałem do nich maila jeszcze jutro pochodzę po sklepach i popytam. Kurde dziwna sprawa z tymi rowerami, poczytałem trochę fora internetowe i z tego co ludzie mówią to np. w przypadku A2 im nowszy model tym gorszy.
Jeszcze raz ja :)
A może zamiast kupować gotowy produkt to warto zbudować coś samemu? Poczytałem troszkę i ludzie bardzo chwalą tą ramę:
El Nino
http://allegro.pl/rama-accent-el-nino-17-kurier-i-stery-gratis-i2239923449.html
Więc może lepiej zbudować coś od podstaw na tej ramie? Ewentualnie na czymś innym do 600zł?
Składanie górala wychodzi sporo drożej niż kupno gotowego. Jedyny plus że masz dokładnie to co chcesz.
A może zamiast kupować gotowy produkt to warto zbudować coś samemu?
Jasne, że warto! Ale jak masz minimum 4 tysiące... :) Za cenę jaką dysponujesz musiałbyś się bardzo postarać (wygrywać licytację, kupować części używane w bardzo dobrym stanie i tak dalej) a i tak nie ma gwarancji, że wszystko skompletujesz w sezonie, albo zmieścisz się w budżecie.
Gotowe rowery z przedziału w jaki celujesz mają często kierownice, mostki, sztyce robione u producenta ramy, żeby wyszło po prostu taniej.
Amorki też upychają jak najtańsze, bo inaczej nie stworzyli by roweru, który można by sprzedać za tak niską cenę, a do interesu przecież dopłacać nie będą :)
Więc z niskim budżetem kompletowanie roweru wyjdzie drożej niż kupno zestawu, a części porównywalnie będziesz miał te same...
Jak już to kup rower taki na jaki cię póki co stać i wymieniaj zużyte części na lepsze- w ten sposób dorobisz się całkiem przyjemnego roweru, o stosunkowo niskiej wadze. Na samym końcu, jak już będziesz posiadał dobry osprzęt, kondycję i technikę jazdy, możesz pomyśleć o jakiejś fajnej ramie.
rzaba89nae --> i to jest najlepsze rozwiązanie. Trzeba też chyba troszkę nabrać doświadczenia żeby stwierdzić co mi konkretnie nie pasuje i co mógłbym wymienić. A z tych rowerów co pokazałem co byś polecił? Krossa A2 czy Unibike Evolution?
Shoggoth=> ja bym wziął Krossa.
Jeśli rower ma być "na już" i cena jest nieprzekraczalna to nie ma sensu składać bo kupisz ramę, koła i widelec u już będziesz bez kasy.
Nie masz żadnego roweru z którego mógłbyś przełożyć jakieś części?
Ale fajnie było wczoraj.
Z nowej trasy połowa odpada- mapy nie są dokładne i 25% prowadziło mnie przez teren KWK "Staszic" gdzie jest przeładunek i terenu pilnuje uzbrojona ochrona a 25% to stare drogi służb leśnych gdzie bez fulla nie ma co wjeżdżać.
Niemniej było dosyć ciepło i mimo błota momentami po korbę świetnie się jeździło. Będę musiał jednak trochę dalej wyjeżdżać, myślę że pod Tychy.
W tygodniu zostawię rower w serwisie- hamulce do regulacji. Szczególnie z tyłu słychać ocieranie. Sprawdzałem tarcze hamulców ale są mocno do piast przykręcone. Nie wkurza to aż tak bardzo ale szkoda sprzętu żeby się ścierał.
Dziś kupuję strój i może siodełko (póki co ostatnie inwestycje :)). Mam jeden krótki ale chcę mieć coś na zmianę.
Póki co mam na oku:
http://allegro.pl/koszulka-i-spodenki-rowerowe-specialized-i2209283863.html
http://allegro.pl/profesionalny-komplet-rowerowy-specialized-2012-i2222939426.html
Z Molteni miałem długą koszulkę ale niestety do obecnej kolorystyki roweru raczej nie mam co dokupywać zestawu:
http://allegro.pl/2-cz-zestaw-molteni-wysoka-jakosc-najtaniej-m-i2261680371.html
Mam jakiś rower z makro za 400zł :) Z tego co widzę to we wszystkich tych rowerach do 2k to w zasadzie osprzęt jest w zasadzie identyczny. I chyba kupię rower do 1100zł taki na którym mi najwygodniej się jeździ a z czasem coś się wymieni. Z tego góala z macro to nic specjalnie nie da się odzyskać do tego rozleciała mi się korba i suport.
A masz jakieś doświadczenie z tą ramą El Ninio?
Shoggoth-->W go sporcie mają rower który w tamtym roku kosztował 1299zl(w tym nie wiem ile sobie za niego życzą), scrapper ar1, oparty na osprzecie alivio, warto go obejrzeć z bliska bo wpisuje się idealnie w Twój budżet.
I jeśli by ci się nie śpieszyło z zakupem nowego roweru to go sport, gdzieś w październiku robi spore obniżki cen rowerów, ten model np. był po 699zł.
Shoggoth- między Levelem a Evolution są kosmetyczne różnice, tym bardziej jak masz w planach jakieś zmiany w napędzie i tak dalej. Ja wziąłbym Krossa, bo wiem, że wielu ludzi sobie chwali te ramy z serii Level, widziałem nawet jakieś z amorkami FOXa i na osprzęcie XTR, ale to już przesada, by tylna przerzutka była droższa od ramy;)
Co do El Nino, to nie miałem styczności.
Byłem i udało się kupić Kross Esprit za niecałe 1200zł, czyli w zasadzie Level A2 z gorszymi oponami i siodełkiem :) Dzisiaj było mało czasu na testowanie ale ogólnie jestem bardzo zadowolony.
Dziękuje wszystkich za sugestie :)
Ej, to ja bardzo chętnie zapytam, czy naprawdę to jest Level A2 z gorszymi oponami, czy ten amortyzator wytrzyma choc jazde po krawężnikach w meiście :) i przede wszystkim czy naprawdę ten a2/uboższa wersja to taki dobry wybór w cenie ok 1200zł?
Vo w tym roku naprawdę coraz bardziej jestem zdecydowany an kupno i szukam właśnie czegoś "dobrego" w cenie maks 1200 (wiem zę za ok 1000 raczej niczego nie znajdę...)
Ach, jeszcze pytanie do zadowolonego konsumenta - to były jakieś resztki tych Espritów? Bo w ofercie Go Sport cena chyba 1400, i znalazłem nawet przez google jakiś post na innym forum, sprzed trzech dni, ze po tyle sprzedają...
Go sport akurat w mieście mam, wiec gdyby to byl dobry wybor i bylaby szansa, ze wszedzei dostepny, to bym kupil - jakos zakup online roweru mi nie leży, a to wydaje sie dobra okazja... Nawet sceiżkę rowerową mam stamtąd prawie do domu :D
Tylko ten biały kolor :)...
A zpytan nie an serio - mam nadzieję, zę naprawdę jazdy an rowerze sie nie zapomina. Przynajmniej w ciągu 10 lat :D
Coś więcej wypowiem się jutro bo mam cały dzień na testowanie :)
W GO Sporcie to była ostatnia sztuka i rzeczywiście cena 1400zł jednak ten był ostatni i miał zdrapaną troszkę naklejkę na widelcu i ryskę na kierownicy dlatego utargowałem na 1199 :) Miałem farta bo akurat 17 calowa rama została.
Porównując do A2 to amorek dokładnie ten sam Suntour XCM V3, przerzutki te same i rama identyczna.
A malowanie wiadomo kwestia gustu ale w rzeczywistości wygląda moim zdaniem naprawde ciekawie, jutro postaram się dodać jakieś zdjęcia.
edit. nie jestem pewny ale wydaje mi się, że łańcuch może być inny jak w A2 ale tego pewny nie jestem jutro powiem więcej.
Przykro mi że to napiszę ale dobrze że jest brzydka pogoda bo czekam na części do roweru :) Trzeba wymienić zębatki, kasetę i łańcuch bo zajeździłem je przez rok czasu. Wytrzymały ponad 6000 km.
Muszę w końcu zmienić oponki. Polecicie coś uniwersalnego do jazdy zarówno po lesie, jak i mieście? Cena nie większa niż 200zł za komplet.
Ja osobiście jeżdżę głównie na oponach typu semi slick. Ostatnio miałem przez długi czas opony Continental TRAVEL CONTACT i muszę powiedzieć że są świetne do jazdy po asfalcie a i w lekkim terenie dają radę bo posiadają boczne klocki. Mają bardzo małe opory toczenia ze względu na środkową część pozbawioną praktycznie bieżnika. Cena trochę przekracza twój budżet ale może gdzieś znajdziesz za nieco niższą cenę.
http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/8521/306/Terenowe/Opona_TRAVEL_CONTACT
Ze sporo tańszych jeszcze opona SCHWALBE LAND CRUISER przykuła moją uwagę. Z wyglądu wydaje się być dosyć dobra na asfaltach i w lekkim terenie.
http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/10668/308/Uniwersalne/Opona_LAND_CRUISER
Loczek --> Dokładnie, bardzo wytrzymałe opony ze względu na to że w środkowej części nie ma w ogóle bieżnika a tylko gruba warstwa gumy, pod którą jest kolejna antyprzebiciowa warstwa z kevlaru :) Długo na nich jeździłem ale teraz musiałem kupić tańsze Continental TOURRIDE ze względu na ograniczony budżet ale mam nadzieję że też będą się dobrze spisywać.
http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/10572/308/Uniwersalne/Opona_TOURRIDE
Cobra: też na nich jeżdże... Dodam jeszcze, że są cholernie pancerne - nie pamiętam kiedy laczka w nich złapałem ;)
Obiecałem foto, wrzucam porównanie mojego Arkusa wysłużonego 26th :D ze Szkotem
Co do oponek polecam Race Kingi 2.0 które teraz mam- w XC pięknie się sprawuję. Do tej pory ani jednego laćka, łykają kamienie, błoto, korzenie, żwir...
Andrei- co patrzę na 29'ery to mam przed oczami ciągniki z tymi wielkimi kołami. To są potwory! :D Kurde nie mogę się oswoić z tymi proporcjami.
Jak się jeździ?
W sumie te Continentale wydają się być bardzo fajne. Teraz też miałem na tylnym kole oponę o podobnym "fasonie" i bardzo dobrze mi się jeździło i po lasach i po asfalcie, więc myślę że na nie się skuszę.
I jeszcze jedno. Szwankują mi hamulce (v-brake). Klocki niemal nowe, ale tylni hamulec muszę tak mocno przyciskać, że dźwignia prawie do końca dochodzi. Naciąganie linek mało daje, bardzo szybko się luzują. Nie ukrywam, że rower już mam gdzieś ok. 8-9 lat, więc może najwyższa pora coś wymienić. Tylko co? Mam cały układ wymienić, czy wystarczy, że kupię nowe linki, klocki i śrubki?
[100] Może trzeba docisnąć linkę na hamulcu?(zakładając że póki co naciągasz przy klamce)
Sam też o coś zapytam, ostatnio ustawiłem sobie siodło według reguł* i jeździ mi się o niebo lepiej, ale siodło mam przesunięte w sztycy praktycznie całkowicie do tyłu. Czy to może oznaczać że mam za duża ramę(18 albo 19 cali, sam mam 179cm)? A może to wina krótkiego widelca(Marzocchi Z2 Bam)?
Jestem dość ciężki(112kg) i nie wiem czy to dla mocowania sztycy nie za duże obciążenie. Powinienem się zainteresować wymianą ramy na nową?
W ogóle, to i tak planuję wymienić ramę. Teraz mam Scott Chenoa(dośc duże aluminiowe rury) i myślę nad czymś bardziej smuklejszym, najlepiej stalowym(uwielbiam stary sprzęt), ale to tylko takie przemyślenia póki co.
*pobieżnie chodzi o reguły o maksymalnym wysunięciu sztycy przy wyprostowanej nodze i o linii opadającej z kolana na oś pedała.
.:Jj:.
Takie sprawia wrażenie, fakt, słychać te wielkie opony jak się toczą :D Albo to za sprawą ogumienia, sam nie wiem, Arkus wygląda przy tym potworze jak młodszy braciszek ;) Komfort jazdy nie porównywalny na 29 kółkach, no i szybciej jeździ. Wkurzają mnie te małe wentyle, gdzie mogę podpompować w razie w? oprócz pompek są jakieś przejściówki gruby/chudy wentyl?
Andrei --> "...słychać te wielkie opony jak się toczą..."
Musi być słychać bo widzę że opony mają bieżnik jak u ciągnika :) Ja sporo jeżdżę po asfaltach i nie wyobrażam sobie jazdy na takich oponach na dłuższych trasach.
Co do pompowania to chyba chodzi ci o taką przejściówkę
http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/112989/87/Inne/Adapter_do_wentyla_DV_SV__Auto
Dzięki za linka, przyda się ;)
http://www.schwalbetires.com/bike_tires/off-road_tires/rocket_ron
Na stronie maksymalny speed :D Chodzi im że niby w lasach czy jak? Schwalbe produkuje opony na asfalt też?
Speed to u nich opory toczenia, najwyższa ocena oznacza najniższe :)
Grip to przyczepność, protection to odporność na przebicia, durability to odporność na ścieranie.
Oczywiście odnosi się to do terenu.
Czyli generalnie opona do dupy ;). Może i szybka i lekka, ale szybko się ściera i łatwo złapać gumę. W praktyce używa się jej w rowerach przygotowywanych, żeby się pochwalić minimalną wagą, bo na zawody ani tym bardziej do turystyki górskiej nikt jej nie używa.
Ale muszę powiedzieć, że schwalbe dość uczciwie ocenia te swoje oponki, aż dziwne, przecież to producent ;).
Dzięki za oświecenie. Najważniejsze, aby ten sezon wytrzymała. Później bedzie dobieranie :)
A sidewall to odporność boczna opony? snake bite? Hehe. Poniosło ich trochę
Nic nie poniosło. "Snejki" są bardzo popularne w czasie jeżdżenia po górach :). Jak się z dużą szybkością i niskim ciśnieniem najedzie na ostry kamień, to dobija on o obręcz i przyszczypuje dętkę. Powstają dwie dziurki, tak jak od ukąszenia węża :).
Siwewall to odporność bocznej ściany na rozcięcia, też w górach rozcięcie bocznej ścianki kamieniem jest stosunkowo częste.
To wszystko jasne. Mam pytanie odnośnie przerzutek, jak jadę na najwyższym przednim przełożeniu i tylna 7 lub 8. To mi tylna przekazuje z jednej na druga. Można to samemu gdzieś podregulowac?
Śrubokręt i jedziesz:
http://www.bike.pl/wiadomosc/47/
Na Google masz masę innych stron. W miarę prosta rzecz. Bardzo przydatny jest serwisowy stojak na rower, ale i bez tego można to sprawnie zrobić....
Kurczę! Cały dzień słońce, przyszedłem do domu- schowało się za chmurami :/ Leję na to, rozgrzewka i lecę :)
Wie ktoś jak zdjąć korby z 48 wypustami bez ich uszkadzania i używania ściągacza do korb?
To są takie korby że ramiona można zakładać tylko z jednej strony osi i jedno ramie jest montowane na stałe
Chodzi mi oczywiście o zdjęcie tego normalnego ramienia a nie tego co jest na stałe. Znaczy no tak sie mówi, że na stałe, jakiś sposób na zdejmowanie jest, ale nie o to mi chodzi.
Obeszło się bez śrubokręta póki co, wystarczyło przekręcić lekko kółko przy manetce w odpowiednią stronę ;)
Nie chce mi się ale cóż, trza spalać :) Przynajmniej sobie poświecę lampkami :)
Witam
widok z mojego okna o poranku, wczoraj :-))
fajnie prawda ?
a pomimo tego bawię się rowerem, choć łatwo nie jest.
dziś rano temperatura -4, pomimo tego wsiadam na rower, cisza spokój, bez wietrznie
(tego jednego nie rozumiem, w trójmieście wieje zawsze, 365 dni w roku, tutaj mieszkam tez nad morzem a dni bezwietrznych jest cala masa)
wczorajszy śnieg odszedł w zapomnienie, wiec śmigam milo i nagle - buch
lezę jak długi, kolano rozwalone, spodnie, rękawiczki podarte, kurtka i plecak mocno zmechacone - no bajka.
niewidoczny lód na asfalcie podczas zjazdu z górki, na zakręcie - pewnikiem przyhamowałem - tak przypuszczam, bo stało się to tak nagle i tak szybko, ze niczego nie jestem pewien.
I trzeba będzie od roweru odpocząć, znowu, kolano boli jak cholera.
Pozdrawiam.
p.s.
Viti --> tym razem moja flotylla została umieszczona w "Gulf of Bothnia, the eastern side".
U-boot --> no niee, ja bym się pochlastał :). Niby wiosna, ale chyba jeszcze by ci się przydały szipkowanyje pokryszki, czy jak to tam rosjanie mówią na opony z kolcami :D.
U nas dość ciepło, choć mogłoby być cieplej. Ale dziś sobie machnąłem jazdę w krótkich gatkach w całkiem przyjemnym słoneczku. Już się zaczyna robić zielono :).
Kłosiu --> nie jest lekko, tym bardziej, ze plany na ten sezon miałem zgoła inne,
chciałem poprawić pokonany dystans z roku poprzedniego - ale to się nie uda,
już w tej chwili mam tyły, w porównaniu do 2011, a zapowiada się, ze będę tu na północy jeszcze chwile, czyli rozbieżność będzie się tylko powiększać.
jeśli 21.12.2012 nie nastąpi koniec świata, pozostaje mi kolejny sezon na to zadanie.
p.s.
może gdybym miał wspomniane przez Ciebie "szipkowanyje pokryszki" nie leżałbym teraz z opuchniętym kolanem w strupach :-)
U-boot=> współczuję :)
Aż głupio narzekać na mżawki i słońce za chmurami ;)
Ja wróciłem ~21:20, krótsza trasa bo było ciemno jak w dupie i szkoda mi było czasu na jazdę 15-20km w lesie więc wróciłem. No, czuć już wiosnę.
A, widziałem dwa dziki i jakiegoś jelonka :>
U-boot-->U nas na Wielkanoc było podobnie, tyle że był to jednorazowy wyskok :)
Dzisiaj za to było 17 stopni.
Ja też jestem w trakcie przerwy od roweru... dłuższej. Dwa dni temu zza ślepego zakrętu wypadło na mnie pędzące Audi A6, które cięło zakręt moim pasem. Próbowałem ratować się chodnikiem, ale wywinąłem orła na krawężniku. Skutek, wybity kciuk lewej dłoni, mocno stłuczone kolano, centra na przednim kole, poharatana górna część ramy (od manetki) i praktycznie zniszczony jeden z rogów.
Jakiś chuj na poznańskich blachach... Tyle tylko zdążyłem zapamiętać.
Dlatego jak juz kupię rower, to chyba będę wolał jechać chodnikiem i zapłacic mandat, niz, jakby co, kupować nowy rower albo przynajmniej koło :)
BTW - Promocja w Go Sport sie skończyła ale faktycznie, maja tam cos spod własnej marki, scrapper ar1 za 1400zł, widze ze taniej moze jednak nei warto kupowac... taki rower dla nich moze okazac sie znośny? W katalogu an stronie niewiele piszą, wiec nie podam specyfikacji, a wy mi teraz nie doradzicie. ale ktos kto byl w sklepach seici mzoe wie, czy choc tam jest jakis pelny opis przy kazdym modelu?
Przegladałem pobieznie strony paru producentów i wszysto ponizej 1400-1500 to chyba leci na toureyu, a jedene lepszy element, tylna przeżutke, ma dla szpanu lepszą. Co prawda do takiej mojej jazdy starczy pewnie i to,, a jka rozumiem liczy sie tez fakt, ze bedzie to dobrze zlozone,z drugiej strony chocby i manetki, z tego c czytam, nawet o klase lepsze to juz czasem ciut mniej problemow,... tylko co am dokłądnie ten scrapper ar1, nei wiem.
No nic, jak bede mial wiecej czasu na szukanie po uporaniu sie ze studiami przejrzę katalogi i sklepy internetowe i was pomecze, zeby wiedziec o co pytac juz w stacjonarnych.
Shifty --> bo na unikach trzeba się znać na mieście. Masz tutaj krótką instrukcję:
http://img1.demotywatoryfb.pl/uploads/201204/1333973293_by_Alpy_inner.gif
Po pierwszej jeździe z spd... zakochałem się ^^
SPD to podstawa udanego związku (z rowerem) :)
Jak się wczepisz to nie puści na dobre czy na złe (złe to m.in. otb ;)).
Ja dziś się regeneruję. Poza tym odpoczywam- w końcu ciepły obiad, relaks przy muzyczce. No i Diablo III ;)
U-boot -> Mam radę, zamień rower na spinning. Na Alandach łowi się sporo sporych szczupaków. Tam się trzeba postarać aby nie złowić.
PS. I teraz już wiesz dlaczego fińskie Nokiany z kolcami na lód są uznawane za najlepsze. ;)
docierania krossa ciąg dalszy. Pogoda cholernie dzis dopisała ^^
40 km zrobione, lasy drogi asfaltowe, szutry, cala mozaika. Po dwóch kilometrach podjazdu cholernie stromego, miałem dosłownie chęć sie wyrzygać. Nie wiem czy tak jest zawsze, ale musialem sobie zrobic chwile odpoczynku aż przestał brzuch boleć i dodatkowo zawroty głowy uspokoić. Ważne że wyjazd udany. Tak jak wczesniej napisalem, wyjazd udany pogoda słoneczko z lekkim wiatrem i zachmurzeniami.
ps. Jest tu ktoś ze śląska z okolic zawiercia ? ;>
Ja też jestem w trakcie przerwy od roweru... dłuższej. Dwa dni temu zza ślepego zakrętu wypadło na mnie pędzące Audi A6, które cięło zakręt moim pasem. Próbowałem ratować się chodnikiem, ale wywinąłem orła na krawężniku. Skutek, wybity kciuk lewej dłoni, mocno stłuczone kolano, centra na przednim kole, poharatana górna część ramy (od manetki) i praktycznie zniszczony jeden z rogów.
Uuuu... współczuję. Zatrzymał się chociaż, żeby sprawdzić czy nic ci nie jest, czy typowy polski kierowca?
Po dwóch kilometrach podjazdu cholernie stromego, miałem dosłownie chęć sie wyrzygać. Nie wiem czy tak jest zawsze, ale musialem sobie zrobic chwile odpoczynku aż przestał brzuch boleć i dodatkowo zawroty głowy uspokoi
Raczej dziwne. Podjeżdżaj kadencyjnie- kręć korbą na niższych przełożeniach (jedynka z przodu, dwójka/trójka z tyłu), nie wstawaj z siodła, siedź na jego nosie (przód siodła) i "połóż" się na ramie, czyli jak najbardziej do niej tułowiem, żeby dociążyć przód, a przede wszystkim oddychaj równomiernie. To tak mniej więcej uniwersalna technika pokonywania większości polskich podjazdów ;)
Jednym z podstawowych błędów jest podjeżdżanie na stojąco, na wysokich lub średnich przełożeniach i staranie się podjechać zbyt szybko. Nic ci nie da, że zaoszczędzisz parę sekund na podjeździe, jak stracisz po tym większość sił i resztę drogi będziesz się wlekł. Albo nabawisz się kontuzji/ awarii, równie łatwo zerwać ścięgno, co łańcuch.
Ja ostatnio totalnie nie mam weny na jeżdżenie, ponura pogoda mnie zniechęca w równym stopniu, co czyste i bezchmurne niebo motywuje. Od niechcenia machnąłem ~80 km i nie miałem ochoty na więcej nawet.
rzaba jeździłem na najniższych ;) mimo wszystko panorama z góry była idealną nagrodą biorąc pod uwage że potem juz mialem tylko zjazdy ;)
Witam!
Troszkę już przejeździłęm na rowerku i jestem baardzo zadowolony ale. No właśnie amortyzator Suntour XCM jest amortyzatorem tylko z nazwy. I chciałbym go wymienić na coś z powietrzem. I tu pytanie kupować Raidona czy dozbierać do Epicona?
Cóz, znajac udzielane tu rady mozna sie bylo spodziewac, ze w rowerze za te pieniadze amortyzator to chłyt maketingowy :) Ale w sumie, dobrze wiedzieć... Tylko to jakos przeszkadza w jeździe (tzn jest gorzej niz bez takiego udawanego amortyzatora) czy po prostu - jest, a jakby go nie bylo? (co oczywiscie tez przeszkadza, ale tylko w takim sensie, ze przy poważniejszej jeździe brakuje tego elementu?)
Jeden z niezlicoznych plusów składania roweru- jak się ma mały budżet to za kilka dych można kupić używany sztywny widelec który zmieni się po jakimś czasie i będzie w zapasie gdy Amortyzator pójdzie do serwisu czy coś :)
-taniej
-wygodniej (jest twardo, ale przynajmniej się nie wkurzamy że że jest twardo z 'amorem')
-człowiek wie za co płaci
[127] - Kup używkę, ja w 2009 roku kupiłem marcocha Z2 bam za jakieś 200-300 złotych i działa jak marzenie(choć od trzech dni przecieka jedna uszczelka, ale to jest do wymiany)
To nie chodzi o to, że przeszkadza albo czegoś brakuje. Po prostu jest twardy a jego praca pozostawia wiele do życzenia i na lepszym amorku jazda była by przyjemniejsza :] Poza tym z moją wagę niecąłe 70kg chciałbym coś z powietrzem żeby napompować sobie amortyzator wedle uznania. A czy chwyt marketingowy? No nie wiem widziałem ten amortyzator w rowerach za ponad 2k więc nie ma co narzekać :) Rower był tani więc na czymś musieli zaoszczędzić.
Wiadomo, że jeśli poskładamy rower sami to mamy w nim to co chcemy ale składając rower na nowych częściach kompletnie się to nie opłaca. Ja kupiłem rower za troszkę mniej niż zakładałem więc można dołożyć :) A składać nie chciałem bo po prostu nie miałem na to czasu. Stary bicykl się rozleciał a nie chciałem czekać pół roku zanim skompletuje wszystko. Z tego co mam jestem bardzo zadowolony tylko ten amortyzator mógłby być lepszy i fajnie by też było wymienić opony na coś lepszego.
Jeśli chodzi o składanie to kompletuje części na rower do szeroko pojętego w tym momencie FR i udało mi się kupić rame Dartmoora Street Fighter za 180zł w baardzo zadowalającym stanie :]
Imak --> rozważam kupno używki bo w sumie bardzo mi się nie spieszy bo na czym jeździć mam. Myślałem bardziej nad Suntourami i Rock Shox może jakaś tora
Shoggoth --> na pewno będzie spora różnica między XCM a powietrznym amorem, jakimkolwiek, bo można go dopasować pod siebie. Różnice między tańszymi a droższymi pneumatykami polegają na masie, czasem płynności, czułości na małe nierówności, a przede wszystkim charakterystyce ugięcia, to znaczy tańsze będą bardziej twardnieć w miarę ugięcia, a droższe mniej albo nawet wcale.
Jestem po pierwszym starcie w tym sezonie, nawet ładnie poszło, 41 miejsce open przy bardzo silnie obsadzonej stawce to coś z czego jestem zadowolony :). Niezła kraksa była na samym początku, jeszcze w ciasnym peletonie. Efekt przypomina wybuch granatu w tłumie, hehe. Dla co niektórych wyścig zakończył się na pierwszych metrach. Był to taki niewinny, płaski maraton, a niektóre rowery wyglądały, jakby spadły z dwumetrowego progu :).
Jak regulować Rebę RL?
O co tutaj właściwie chodzi?:) Nigdy nie miałem powietrznego amora i nie znam się :/
Pompujesz komorę pozytywną (z góry) do ciśnienia w tabelce. Amor zrobi się bardzo twardy, więc pompujesz komorę negatywną (z dołu) tak żeby zaczął się uginać tak jak ci pasuje. Im więcej wbijesz do negatywnej tym bardziej miękki będzie amor. Ja zwykle pompuję do negatywnej trochę mniej niż jest w pozytywnej, nie lubie zapadającego się przy hamowaniu widelca. Ale w praktyce wygląda to tak, że po napompowaniu komory pozytywnej z tabelki, negatywną pompuje się "na czuja". Możesz napompować tyle samo w obie i iść się przejechać, żeby mieć punkt odniesienia. Jak za miękko, to upuszczasz z negatywnej, jak za twardo, to dopompowujesz.
To jest regulacja Reby, bo jeśli ci chodzi o klikanie pokrętełkami to to są pierdoły bez większego znaczenia ;).
Jak jeździsz po płaskim to odkręć kompresję na zero (pokrętło jest na dole prawej goleni, w kierunku króliczka). Jeśli jeździsz po górach gdzie amor się mocniej ugina, to skręć kompresję żeby spowolnić wyprost. Pokrętła u góry regulują ominięcie blokady przy mocnym uderzeniu w przeszkodę, moim zdaniem bez znaczenia. Mam nadzieję że nowe Reby nie różnią się od starszych - mam rocznik 2010.
Oświeciłeś mnie :) Faktycznie, na górze mam pokrętło które się odkręca (air +) a na dole ukryty gwint air - (po tej samej stronie widelca)
Zauważyłem właśnie że przed zakupem dopompował mi na plus jak mu powiedziałem swoją wagę (94 kg) I jest ciut za twardy jak dla mnie (tabelka na amorze mówi 90kg < 135+ psi i na plusie i na minusie, więc jak dopompuje na minus to nic się nie uszkodzi? wtedy skąd ten nadmiar powietrza uleci?:D
Co do tych pokrętełek, to jest po drugiej stronie od dołu, znaczek króliczka i żółwika, nie wiem co to ma oznaczać, ale jak wykręce w strone żółwia na maksa to przy wciskaniu amora słysze jak syczy, a przy króliku na maksa jest cichy, a chodzą tak samo z tego co widzę uciskając rękami amor, nie wiem jak sprawdzi się podczas jazdy. Ale i tak wszystko rozchodzi się o te ciśnienie tak jak mówisz.
To pokrętło na z prawej dole to tłumienie. Na żółwiku amor się rozprostowuje wolniej - syczy olej w tłumiku. Chodzi o to żeby amortyzator nie odbijał gwałtownie po dużym ugięciu, włącza się to jak pisałem w ciężkim terenie w górach. Normalnie tłumik może być otwarty - czyli odkręcony w stronę króliczka.
Od dołu w goleni w której masz wentyl komory pozytywnej jest też wentyl komory negatywnej o której pisałem. Jak masz pompkę do amorów to możesz po prostu z obu spuścić powietrze (to zwykłe wentyle samochodowe) i pompować jak ci pasuje. Najpierw zawsze powietrze spuszcza się z komory negatywnej. Nie wystrasz się jak poleci z dołu trochę oleju przy spuszczaniu powietrza - to normalne.
Dziękuje za te rady, na pewno się przydadzą. Napiszę jeszcze do Ciebie na GG, mam parę pytań a nie będę tutaj na forum robił programu 100 pytań do ... :)
Byłem teraz w serwisie. Na minusie w amorze miałem koło 100 psi. A góra 130. Doladowal mi minus do 130 i jakby lepiej chodził. Przecież jak jest mniej na minusie to jest bardziej miękki? Czy na plusie jak jest mniej to mieknie ? Nie wiem o co cho :)
Andrei ---> zasadniczo komora pozytywna (górna) decyduje o twardości amora, a ujemna (dolna) decyduje o czułości. Więc im większe ciśnienie na dole, tym amor jest miększy, czulszy. Ale coś za coś. Większa czułość - mniejszy skok amora. Oczywiście jeśli usiądziesz na amor, musi sie ugiąć pod Twoim ciężarem o około 1 do 1,5 cm. Ja ważę 71kg w ubraniu i mam 100(+) oraz 100(-) na drogi lekkie, bo jest po prostu wygodny :) na większe wyboje daję mniejsze ciśnienie do komory (-). Trochę pojeździsz i dobierzesz sobie odpowiednie ciśnienie :)
Acha. Chętnie bym eksperymentował, lecz nie mam pompki do amora. Muszę kupić ;)
a da sie wgl coś zrobić z tym suntourem xcm w krossie ? bo fakt jest twardy, da sie go odrobine zmiękczyć?
Da się podobno zalać olejem i trochę po tym zabiegu mięknie ale jeszcze tego nie próbowałem :)
http://www.forumrowerowe.org/topic/1454-tuning-zalewanie-olejem-amora/
wgl to mam głupie pytanie ;D
mam amortyzator niby na zmianie twardości za pomocą manetki przy kierownicy. Więc co robi drugi korek biorąc pod uwage ze do pierwszego mam przyczepioną manetke ? to jest jakas regulacja ?
Grzebałem dzisiaj przy przednim zacisku, bo przy przenoszeniu ciężaru na prawą stronę podczas jazdy coś dosyć mocno klekotało i... namodziłem. Wydaje mi się, że zapowietrzyłem układ. A przynajmniej spłynęło trochę oleju - na tyle dużo, że hamulec prawie nie łapie. Generalnie, jak odpowietrzyć układ i uzupełnić olej już się podszkoliłem. W olej mineralny shimaniocha i resztę potrzebnych rzeczy już też się zaopatrzyłem. Pytanie tylko, co dalej kombinować z tym klekotaniem? Gdzie szukać? Co regulować, jakim młotkiem? :P
Zakładam, że to jakaś pierdoła, jak zwykle. A jako, że najbliższy serwis mam pół polski dalej (zalety mieszkania w górach :P), kombinowanie z dostarczaniem do nich roweru byłoby raczej nieopłacalne. Poza tym, lubię grzebać samemu. :)
[144]: "Więc co robi drugi korek biorąc pod uwage ze do pierwszego mam przyczepioną manetke ? to jest jakas regulacja ? "
Zakładając, że mówisz o sprężynowym amorku (na gazowych się zupełnie nie znam :P)... Podejrzewam, że chodzi o regulację naprężenia wstępnego. A przy kierownicy to chyba blokada skoku? U mnie oprócz tego jest manetka do regulacji tłumienia powrotu.
Tutaj dosyć przystępnie jest wszystko opisane: http://www.wrower.pl/sprzet/amortyzator/amortyzator.php
Jak będą w tym roku chłopaki pociskać przez Katowice to porobię zdjęcia :) Rok temu padało :)
Może zgłoszę się do pomocy przy organizacji ;P
http://tourdepologne.pl/t/etap-iv,etap/#5
Jadę, pogoda super.
ten korek co sie pytałem to korki od regulacji napięcia wstepnego. Jak to sie ustawia i czy jest sens w tym suntourze xcm ? powiem szczerze że dziś troche tym pokrętłem pokręciłem i teraz nie wiem czy czegoś nie poknociłem ;d
To też jest odpowiedzialne za twardość amortyzatora i w XCM praktycznie nic nie zmienia więc możesz być spokojny - nic nie sknociłeś :)
Nie ma żadnego dobrego sklepu w moim mieście i nie mam czasu by zajechać do żadnego w większym mieście. Muszę kupić przez internet. Bez wymacania nie potrafię stwierdzić co kupuję, więc zwracam się z prośbą o radę. Potrzebuję tylnego koła 28". Na oponie jest oznaczenie "40-622 (700x38c)", a zębatek od przerzutek jest 6. Szukam czegoś w miarę solidnego. Śmigam po mieście, w którym nie ma ścieżek rowerowych, więc przez skakanie nad krawężnikami koło za 50 zł wytrzymuje mi jeden, góra dwa sezony. Szukam czegoś trwalszego. Fajnie byłoby gdyby kosztowało to max 220 zł.
Podpowiecie czego konkretnie szukam?
Shifty ---> myślę, że tarcza Ci ociera o zacisk. Trzeba wyregulować zacisk, sprawdź też czy tarczy nie masz krzywej, lub poluzowanej. U mnie ocierała tylna tarcza o zacisk, wystarczyło odkręcić dwa imbusy i przesunąć minimalnie zacisk, gdyż jak wiadomo tarcza jest sztywno przykręcona do koła :)
Poleci ktos solidne okulary?
Dotychczas jezdzilem w czyms w tym stylu, tyle ze no-name >>
niestety nie wytrzymaly proby czasu, takze szukam czegos nowego
Matt=> jeździsz extremalny DH? ;)
Do czego mają być przeznaczone? Fizyczna ochrona, filtry UV, zwykłe przyciemnianie, polaryzacja... ?
JJ - nie jezdze ekstremalnie, 90% to asfalt / beton w warunkach miejskich i staram sie nie spadać, nie potrzebuje wiec okularow po ktorych moglby jezdzic czolg, ale np te boczne oslonki w lodowcowych cenilem sobie bardzo ze wzgledu na dodatkowa ochrona przez nawiewanym z bokow badziewiem.
Filtry jak beda to fajnie, jak nie to tez przezyje.
Czy to jakaś nowa moda czy jednorazowy hipster? Idę sobie dzisiaj do pracy a tu obok pomyka rowerzysta. Wszystko niby normalnie, ale skubany nie miał siodełka. Zrozumiałbym, gdyby to zakonnica była, ale nie - chłop. Po siodełku ino dziura została... Normalne to, powszechne?
^ jak opasły to pewnie sztyca pękła ;) Albo wymieniał i jechał nowe kupić do sklepu czy coś.
Jak się z tym nie spotkałem. OFC z wyłączeniem rowerów do trialu.
Dziś może kupię siodełko dla siebie, wciąż się nie zdecydowałem, ale chyba jednak SLXC.
Matt=> ja szukałem z 1,5 miesiąca temu dla siebie, i ogóle tego typu niespecjalnie widziałem w działach rowerowych. Jak będę miał chwilę to rzucę okiem.
szczerze ? zaciekawily mnie okulary w biedronce ;D calkeim fajne, zakupil ktoś może ? warte kupna jeżeli nie chce sie wydawać ogromu kasy ?
Witajcie!
Zwracam się do bywalców tego wątku (czyli wszystkich miłośników rowerów) z prośbą o pomoc. Mam zamiar kupić córce (ma dziewięć lat) rower. Przeznaczony będzie głównie do jazdy po mieście (chodniki, podwórka, dróżki rowerowe) i okazjonalnie (rzadko) gdzieś na łonie natury. Pieniądze do wydania: ok. 1000 zł.
Co polecacie? Czego unikać? Od razu uprzedzam, że nie mam pojęcia o sprzęcie rowerowym.
JJ - gdyby Cie to interesowalo, to wybralem takie cos >> http://www.alpintech.pl/index.php?p2053,okulary-julbo-colorado-alti-spectron-4
Dzisiaj pierwsza wywrotka w spd, bardzo komiczna przy zerowej prędkości na skrzyżowaniu ^^
Matt=> nawet nie zdążyłem gdziekolwiek zajrzeć za nimi :P
Wyglądają solidnie, i patrząc na cenę i właściwości- dobry wybór.
No i zaczyna się... jest tak gorąco w słońcu że czekam aż się trochę ochłodzi :P Do 18:00 wyjadę, powinno być już przyjemnie :)
Jj --> heh, ja mam jutro i pojutrze zawody, 90 i 80km, akurat w największy upał :). Biorę dwa litry do camelbaka i litr picia w bidony, a i tak nie mam pewności, czy nie będę się musiał zatrzymać na bufecie i dolać :).
Bukary --> zobacz sobie stronę Mbike, mają tam rowery dziecięce:
http://www.mbike-rowery.pl/1/94/JUNIOR
Tylko nie wiem jakie koła, 20 czy 24 cale? Chyba brałbym jednak 24 cale, na dłużej wystarczy, a ramy wydają się dość małe. Co do osprzętu, to w tej klasie rowerów nigdy nie ma cudów, i ceny też nie są z kosmosu.
Mbike Fitness 24 - akurat 1000zł i przyjemnie wygląda.
Kłosiu, dziękuję za odpowiedź i radę!
A rowery z tej grupy są w porządku?
http://www.arkus.com.pl/rowery_romet_bikes/rowery_junior_kids/
Pewnie, polskie markowe rowery nie są złe, jak pisałem rowery dziecięce to nie jest rewelacja sprzętowa, ale też nie są do wyczynu i wystarczą. Nie wiem tylko po po tam pchają korby z "dorosłymi" przełożeniami. Jakby co to raczej wybieraj lżejsze 42-32-22, szczególnie dla dziewczyny. Blatu i tak pewnie nie będzie wrzucać, ale średnia i mała tarcza 32-22 są nieco lżejsze od 34-24.
Dziś jechałem maraton przy 30 stopniach. Normalnie piekło północy, szczególnie że organizm nie miał kiedy się przestawić na te temperatury. Dojechałem ważąc 4 kg mniej niż przed startem, mimo że wypiłem trzy litry płynów w trakcie. Koszmar.
A jutro następny maraton ;), dobrze że 27km krótszy, może lepiej to zniosę.
Jak ktoś jeszcze nie kupił- polecam kiwetniowego bikeBoarda- wielki test 26" vs. 29".
Sporo do czytania. Jeszcze bardziej jestem utwierdzony w przekonaniu że zostaję przy 26". Tym bardziej z moim modelem upgraedowym. Wymieniam pojedyncze części, a zmiana 26->29 na raz to ogromne wydatki (zakładając że chcę dobre części).
Super, niedziela luz, zaraz kawka i na dół myć rower. Potem w trasę. W końcu się opalę trochę ;)
BTW- wieczorem pochwalę się zakupami. Long story short- 2x biały WCS :p
PS2- kto regularnie korzysta z wagi kuchennej do części rowerowych? Jakiś model godny polecenia?
Na Allegro sporo tego jest, chyba wybiorę te cieszące się największym zainteresowaniem i tyle.
Kłosiu=> powodzenia! Spróbuj czegoś dodawać do wody, żeby nery tak jej szybko nie filtrowały. Wiem że ta utrata to praktycznie tylko parowanie, pot, ale jednak może coś pomoże :)
skoro nastaly wysokie temperatury to zwróce sie do was z pytaniem co lejecie do bidonu ?
Czysta woda czy może robicie jakies własne energetyki ? jeśli tak to prosiłbym o przepis. Gdzieś tam mi sie o uszy obiło że bardzo łatwo jest coś takiego zrobić i z wszech obecnych składników :)
50groszy:)-----> najprostszy napój izotoniczny : w wodzie rozpuszczasz miód plus do tego dodajesz sok wyciśnięty z cytryny.
wypróbuje dzis ;) mam nadzieje ze na moje 16 letnie cialo nie wplynie to jakos negatywnie ;d
50groszy:) => radzę uważać, przy większym stężeniu ta mikstura powoduje ok 9-godzinną erekcję!
Zebrało się na dłuższego posta, tytuł- "Ludzie nie myślą".
Po pierwsze jazda koło południa to katorga. Nigdy więcej. 16/17+ na wyjazd to doskonała pora. Dwa- weekend, masa ludzi. Na popularnych odcinkach co parę minut mniejszy lub większy incydent.
Ludzie w ogóle nie myślą, piesi to pół biedy, ale żeby sami rowerzyści nie wiedzieli jak się zachować? Bez wyraźnego powodu zmieniają 'pas', lawirują jakby byli pijani (te składaki aż tyle ważą że pod górę trzeba na okrętkę się wspinać?), jak usłuszą że ktoś jedzie to w panice zmieniają stronę drogi po której jadą... kurna.
Jedzie się prawą stroną, jak jest dziura czy coś to szybkie wyminięcie i powrót na prawą stronę. Jak jest rodzina to dziecko z przodu a za nim rodzice, tak by się dało szybko zrobić miejsce. Jak na drodze jest pusto to się jeździ środkiem?
Ileż to razy musiałem wymijać prawą stroną... Mam oponę 2.0, lekko z przodu tarcza ociera mi o klocek, przerzutki są głośne, kamienie strzelają spod napompowanych kół, mimo to ludzie w ogóle nie starają się orientować czy ktoś jedzie z tyłu, jak oni sami jadą... Kończy się to tak że muszę średnio z 25/30km/h zwalniać do 15, mimo to jak widzą kogoś na kole to wpadają w amok i robią miejsce w środku, stają w miejscu (!!!), krzyczą na partnera/ partnerkę a ten/ ta świruje pawiana....
Rozumiem że weekend ale trzeba mieć na uwadze że ktoś może chcieć wyprzedzić, na drodze nie jest to dziwne, dlaczego na ścieżce tak?
I najlepsze na koniec dwie emerytki- "a to zadzwonić nie można?". Tak, komórką albo pagerem... Starsze osoby to niczego nie powiedziałem ale głupota co poniektórych zabija. A droga była szeroka, to we dwie na środku obok siebie lazły.
Mógłbym jeszcze parę smaczków napisać ale szkoda klawiatury...
Anyway... co do zakupów:
1. http://xtrabike.pl/229/2373,0,,,,,,sztyca+wcs,,,,,,,,,,,id,1.html
2. http://xtrabike.pl/229/1864,0,,,,,,biomax,,,,,,,,,,,id,1.html
Gryzło mnie siodełko, ale zaufam Ritcheyowi. W końcu nadal nie zgolił wąsów ;)
Myślałem nad tym SL XC (a jeszcze samo SL z pomarańczowymi wstawkami) ale jak miałbym to tej sztycy jakieś adaptery stosować.
3. Drugi komplet ciuchów krótkich: n
http://allegro.pl/komplet-sky-uci-2012-cena-hit-rozm-l-i2308760895.html
kilka pytań :)
w przyszłym sezonie planuje zmienić hamulce na hydraulike a konkretnie te http://bikecenter.pl/index.php?p4279,shimano-deore-br-m445-przod-i-tyl-bialy-tarcze-6-srub-160-160mm
czy moge to zamontować na http://scr.hu/screenshooter/0303579/wdvhkby ? tak wiem głupie pytanie no ale gdzieś sie musze poradzić ;)
tu specyfikacja jesli by trzeba było podać http://www.kross.pl/pl/2012/mtb-xc/level-a2
50groszy:) => ani koła ani widelec nie pozwalają zamontować tarcz. Trzeba kupić nowe, więc lepiej poszukaj dobrych V-ek bo tarcze to zbyt duży wydatek w tym rowerze.
kurcze no ;/ troche szkoda... mialem nadzieje ze z nowym sezonem wymienie hamulce a tu lipa. wgl czemu widelec nei pasuje ? w sumie to chyba w tym wątku większośc osob chyba bedzie juz miala tarcze. A co do v breakow to jakie są godne polecnie tak max 130 zł za obydwa ?
wgl czemu widelec nei pasuje ?
Sprawdź zdjęcie- gdzie je przykręcisz? Widelec ma tylko piwoty na V-breake'i.
Od dawna nie śledzę Vków- poszukaj jakiś LXów:
http://allegro.pl/hamulce-shimano-lx-br-t660-v-brake-najlepsza-of-i2292602009.html
albo Avidów:
http://allegro.pl/avid-single-digit-7-hamulce-komplet-na-2-kola-cr-i2288512704.html
http://allegro.pl/niezawodny-zestaw-hamulce-avid-single-digit-5-i2247992750.html
kontynuacja pytań laika ;)
jezeli bym kupil te avidy to musialbym kupic tez klamki ?
A w obecnym rowerze nie masz klamek? Jak nie masz to tak- trzeba kupić :)
Jak masz to nie- klamki nie mają większego znaczenia jeśli chodzi o samo działanie. Czemu chcesz zmieniać te Tektro?
Nie musiałbyś. A poza tym to tektro nie są złe, kup jakieś dobre klocki i daj sobie spokój z wymianą bo to nieopłacalny interes :) Lepiej wymień amortyzator na coś porządnego
.:Jj:. --> napisz jak przetestujesz czy jesteś zadowolony z siodła :) Bo też przymierzam się do kupna tego WCS'a
Witam grono!
Czym spowodowany jest dziwny dźwięk grzechotania w korbie podczas jej użycia?
edytuję:
To możliwe przy nowym bajku? przejechałem nim 150 km, to nie jest mocno słyszalny dźwięk, ale jednak przeszkadza, tak tylko chciałem się dowiedzieć mniej więcej co to może być, jutro z rana jadę do serwisu obadać ;) Drgań nie czuję, normalnie się jeździ :)
I oto jest pytanie :). Ciężko powiedzieć nie słysząc dźwięku. Możliwe że się wkład supportu rozsypał. Jak czujesz drgania korby to może być to. Nowy kosztuje z 30zł, mechanik pewnie coś weźmie dodatkowo za montaż
Mało prawdopodobne by grzechotnik dostał się do rury podsiodłowej :P
Moje zamówienie zostało wysłane, mama nadzieję że na środę dadzą radę. Swoją drogą mocno się wkurzyłem wczoraj, myślałem że nie ma średnicy 30,9 i będę musiał z 27,2 adaptery dokładać (których btw nie ma- max 30,0; 30,2).
witam wszystkich bikerów i zwracam się do was z pytaniem czy ten sposób -> http://www.forumrowerowe.org/topic/80633-hamulec-tarczowy-hayes-mx-2-klocek-ociera-o-hamulec/
pomoże mi z tylnym hamulcem moich hayes 9 gdyż po uniesieniu tyłu i okręceniu koła ręcznie kręci się ono jakieś 4s gdyż ociera tarczą o klocek znajdujący się bliżej koła
Witam. Czy zakup bmx'a w sklepach typu real, praktiker to dobry pomysł? Nie chcę na niego wydawać ogromnej sumy, bo rower potrzebny, aby dobrze jeździł i skakał, a w tego typu sklepach jest tanio. Najwyżej w przyszłości jeśli by mi to podpadło w gusta kupiłbym profesjonalny bmx. Jazda góralem, już się powoli nudzi. :)
W praktikerach są rowery?
"aby dobrze jeździł i skakał, a w tego typu sklepach jest tanio"
Chcesz skakać na makrokeszach? :)
jeżeli masz na myśli coś takiego jak to
http://allegro.pl/oryginalny-bmx-20-black-magic-gold-edition-i2302602882.html
to sobie z góry ODPUŚĆ XD
szukaj "normalny" wygląd roweru BMX, a pewnie od momentu zwyczajnego wygladu, bedzie sredniej klasy i bedzie dalo sie na nim wjechac tu i ówdzie
A taki normalny rower to od jakiej ilości pieniążków da radę kupić? :)
myślę że w +1 000(bywaja okazje na mniej) bys się spokojnie zmieścił, za tą cenę mozna dostać seryjniaka, często są to rowery seryjne z wymienionymi kilkoma częściami na lepsze, ale z marek to już można dorwać jakiegos wtp, kink, czy Subrosa
Jeszcze szpiegowski długopis z kamerą za ucho i jedziem kręcić Krankedy.
To mnie rozwaliło, ta jakość wykończenia.... =>
dVk. => nudzi Ci się rower górski więc... idziesz w bmxa? Masz zamiar na poważnie uczyć się trików, nowej techniki jazdy etc? Jak chcesz zmiany to kup gpsa i zmieniaj trasy, semislicki i na drogę zamiast do parku- więcej korzyści :)
domin --> Pytasz czy sposob pomoze, i czekasz 3 godziny na odpowiedz? Przeciez juz kilkanascie razy bys to wyprobowal w tym czasie (w zasadzie to nie wiadomo o co pytasz, bo podane sa tam 3 sposoby, jeden do regulacji hamulca hydraulicznego, i 2 do mechanikow).
"poluźnij mocowanie hamulca(adaptera) lekko odkręcając śruby, zahamuj(zaciśnij klamke) i ciągle trzymając zaciśniętą klamke dokręć to co wcześniej odkręciłeś"
o tym mówię:)
wiesz ale nie brałeś takiej możliwości, iż nie ma mnie w domu gdyż jestem na weekendzie majowym.
jj wracając do tematu tarcz, da sie zamontować, patrzylem dziś na amor i mam piwoty pod hydraulike czy jak sie to nazywa ;) to tyle ze sprostowania.
hmm, czy stosuje tu ktoś preparat brunox deo ? ;>
domin ---> najpierw spróbuj
50groszy ---> jeśli masz mocowanie do zacisku hamlca tarczowego to widocznie jest taka możliwość. Jednak żeby zamontować tarcze, musisz wymienić piasty. Obecnie posiadane przez Ciebie nie mają możliwości przymocowania tarcz. Więc dolicz sobie do kosztów: piasty, szprychy, nyple i zaplatanie kół. Ogólnie uważam, że raz rozplecione koło nie nadaje się do ponownego zaplecienia. Koszty rosną, a może się okazać, że nie będziesz zadowolony z efektu :)
Nie pasuje ani do koła ani do widelca już wszystko było powiedziane a Ty ciągle swoje.
50groszy:) => masz? Dla pewności zrób zdjęcie widelca od tyłu (stojąc koło siodełka) i je tu wstaw.
Damn, kurier dopiero na 5-go mają dał termin... już szybciej była by poczta :P
Jj - bmx do tricków. Dla picu bym roweru nie kupił. Mam sporo znajomych, które dobrze to ogarniają.
co do piast to wiem, chcialem tylko sprostować, dziś jak rower umyje to zrobie zdjęcie, po jeździe po morsku rower cały biały
mało interesujące ale zakończmy już temat tych tarcz ;)
http://scr.hu/screenshooter/0303579/lnidfkh
http://scr.hu/screenshooter/0303579/buxrfif
http://scr.hu/screenshooter/0303579/jqekehx
mniejsza o tarcze, czy ktoś stosuje tu specyfik brunox deo do amortyzatorów ?
Ciężko powiedzieć czy wpływa jakoś na pracę amorków ale Brunox Deo zajebiście czyści golenie, po spryskaniu lśnią jak nówki.
Ponoć te moje grzechotanie w okolicach korby to smar po prostu lub brud, słyszałem że ten smar jaki dają w nowych rowerach to jakiś szit na kilka jazd ;) Zobaczymy jak przesmarują
Andrei - Miałem ostatnio ten sam problem, rozkręciłem na części suport i pedały, wszystko elegancko wyczyściłem i nasmarowałem, a po złożeniu problem pozostał. Nieco później spostrzegłem że poluzowała mi się zębatka, wszystkie śruby mocujące. U mnie spowodowane to było prawdopodobnie tym, że tą zębatkę miałem(bo już mam inną korbę) zamocowaną na zwykłe śruby, o mniejszej średnicy niż otwory montażowe w korbie.
Dzięki za info, powiem mistrzowi żeby też sprawdził te śruby i dokręcenie ich :) Dam znać co z tego wyjdzie, bo ten dźwięk nieco się nasila z czasem, przeszkadza, taki pogłos 'tandety' :D
Witam. Czy zakup bmx'a w sklepach typu real, praktiker to dobry pomysł? Nie chcę na niego wydawać ogromnej sumy, bo rower potrzebny, aby dobrze jeździł i skakał, a w tego typu sklepach jest tanio. Najwyżej w przyszłości jeśli by mi to podpadło w gusta kupiłbym profesjonalny bmx. Jazda góralem, już się powoli nudzi. :)
BMX taki najtańszy, a dobry to około 900- 1000zł na, ramie Cro-Mo. Dobre i zaufane firmy to między innymi : WeThePeople, Colony, Haro, DK Bikes, KHE, Sunday, GT, Hoffman`s, FitBike, S&M.
Tańsze rowery to makrokesze, słabe i każdy kto ma normalnego BMXa tylko cię wyśmieje, no ale do lansu wystarczy...
edit. Na spróbowanie czy się spodoba, polecam używkę. Kupisz coś na dobrych częściach, wydatki ewentualne będą małe, na ogół 30 zł w serwisie, a wytrzymałość większa. BMXy muszą znosić dość duże siły działające na kierkę, ramę... w sumie każdą część, więc ważna jest odpowiednia jakość.
Kolorem i naklejkami nie radzę się sugerować- naklejki i tak odejdą a ramę trzeba będzie przemalować, bo będzie miała pełno rys- więc zdzierasz lakier i dajesz nowy.
Dużo też zależy od tego jak będziesz go używać- street/ vert/ dirt to wiadomo- musi być bardzo wytrzymały, jak tylko flat to spokojnie wystarczy używany dobry rower.
Ale super pogoda się zrobiła! 2 dętki mi poszły od upału i ogólnego zmęczenia materiału, same z siebie przy stojącym rowerze :D teraz testuję z tyłu Conti Light pod moją wagą, jak na razie ok, a jak strzeli to trudno ;P
Edit2.
Jj- ja jestem mordercą dętek, tyle mi ich idzie, to szok... ;)
Szczerze to nie wiem, czy Kona produkuje BMXy, wiem że robi całkiem fajne ramy DH i chyba FR, do XC też coś produkują. W sumie po więcej informacji trzeba by sięgnąć na forum o tego typu sportach- np. andegrand .pl, bo to nie moja działka ;)
Jj --> Fajne, a dla siebie co kupiłeś? :>
Nie znoszę bieli, a i w moich terenach dłużej niż 15 minut białe by nie pozostały. ;) Codziennie musiałbym rower szorować. :P
ktoś może polecić jakieś dobre pedały aluminiowe dla crossa ?
fabrycznie miałem plastiki i jeden się po prostu rozsypał.
Coy2K- jak takie zwykłe to chyba za 15 zł w rowerowym, a jak coś lepszego, to NS, Dartmoor i inne... te ostatnie z pewnością nie pękną tak łatwo, bo są do sportów grawitacyjnych, ale też swoje ważą (i kosztują niestety).
Jak nie patrzysz na kolor, to weź czarne zwykłe na przykład Kross/ Accent itd. . Co najwyżej odblaski się połamią, ja takim aluminiowym przywaliłem w drzewo jadąc ze sporą prędkością i nic mu nie było, poza właśnie utratą odblasków ;)
Witam !
Wczoraj spokojnie 20 km z Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru (na Słowacji) wzdłuż Dunajca - świetna pogoda, dużo ludzi. Na miejscu opalanie przy rzece :] Zdecydowanie polecam.
nie no za 15zł nie chce kupować... myślałem tak do 80-100zł. Nie chodzi mi o żadne wyczynowe tylko żeby były naprawdę solidne, bo nogę mam dość "ciężką" :)
jakieś konkretne modele też byłyby wskazane, bo się na tym kompletnie nie znam, no chyba że nie ma to już większego znaczenia
Ciężka sprawa, bo ja też się nie za bardzo znam na platformach, ale na pewno skoro tworzywo sztuczne odpada, to aluminiowe czy stalowe firmowe pedały wytrzymają, szczególnie takie które mają zastosowanie w sportach ekstremalnych, ale to chyba przerost formy nad treścią ;)
http://allegro.pl/pedaly-rowerowe-wellgo-m138-aluminiowe-maszynowe-i2288598607.html
IMO takie coś spokojnie da radę w rowerze crossowym, nie wiem tylko jak z łożyskami, jednak firma ma dobrą opinię.
Ale tak jak mówię, byle jakie firmowe z alu, ze stalową osią by wystarczyły, nawet na łożach kulkowych.
Shifty. => dla siebie diody led na szprychy w trzech kolorach, podczas jazdy układające się w różne tribale ;P
Stal, aluminium i czerń zostawiam w tyle- nastał czas bieli!
Dokończę żelowego batonika i jadę :) Wrzucę porównawczą fotkę jak się nowe taile komponują z resztą.
Shoggoth=> ogólnie super. Dziurę czuć od razu- miły lekki powiew ;) Żadnych trzasków i skrzypienia. Materiał miły w dotyku i siedzeniu, człowiek się nie ślizga (podobno to jest problem w rodzinie SL), równocześnie przesuwanie się po siodełku jest bardzo łatwe. Wygodne? Po jednej jeździe trudno ocenić. Ogólnie na tą chwilę mogę powiedzieć że tak.
Pod koniec zaczęły mnie boleć plecy ale to wina nie do końca dobrze ustawionego kontu nachylenia i wysokości sztycy, nie siodła. Tyłek mnie nie boli :)
Na pierwszy ogień po weekendzie pójdzie zacisk i pancerze. W dłuższej perspektywie- mostek, kierownica i rogi :)
Ja bym sztycę zostawił czarną :P Chyba że planujesz wymianę choćby mostka, wtedy będzie się ładnie komponowało ;)
Zazieleniło się, a u mnie niektóre łąki całe żółte od mleczy. Najpiękniejsza pora nastała :) Niestety, dzisiaj prawdopodobnie znowu czeka mnie powrót z pracy w burzy (drugi raz w tym tygodniu)
.:Jj:. --> ważyłeś może tego swojego bika ? Ciekawy jestem ile :)
Coy2k >> obadaj coś z accenta. Coś dla przykładu: http://velo.pl/produkty/?m=1&pk=%&id=184
Ogólnie zwróć uwagę na łożyska maszynowe.
rzaba89nae=> tak jak wpsomniałem w przodu wszystko docelowo będzie białe (mostek, kierownica, rogi, może gripy, pancerze...) :)
50groszy=> z przodu Sigma Pava, z tyłu Sigma Hiro. Widelec to Rock Shox Reba SL z manetką. Oczywiście wersja disc.
slavo_cc=> ostatnio jakiś czas temu, ale nie pamiętam dokładnie. Coś 10,5 czy 10,7. Ale trochę się zmieniło więc nieaktualne.
W przyszłym tygodniu go zważę. Docelowo chciałbym kupić jakieś oponki 1.6'-1,8'dające radę w XC więc trochę spadnie waga. Poza tym na chwilę obecną niestety nie mam zbytnio planu na odchudzanie :)
Jedynie wspomniany mostek i kierownica (rogi mam z serii WCS, zmienię tylko kolor więc nie będzie zmiany w wadze).
Jakby z powyższymi modyfikacjami spadło poniżej 10kg- :D. Jak nie- trudno. Jak miałem ramę ramę 17,5 i widelec 1330gramów (RS Xc...kurde nie pamiętam teraz modelu) to spokojnie poniżej 10kg byłem :)
Ed: a i muszę kilka cm skrócić rurę z widelca. Mam tam chyba z pięć podkładek pff.
BMX taki najtańszy, a dobry to około 900- 1000zł na, ramie Cro-Mo.
Dobry bmx to koszt ponad 2000zł, sam mam aktualnie takiego za 3200zł i nie jest jeszcze na full częściach i za 1000zł na pewno nie będzie rama full Cro-Mo
Dobre i zaufane firmy to między innymi : WeThePeople, Colony, Haro, DK Bikes, KHE, Sunday, GT, Hoffman`s, FitBike, S&M.
Nie wiem czy Haro, DK, GT to są dobre i zaufane firmy ;p
Na początek polecam seryjniaki od wtp za 1300-1500zł
A co do Kony to chyba nie robi bmxów, a nawet jeśli to pewnie cena z kosmosu i lepiej już kupić z typowo bmxowej firmy
Ok, odpowietrzyłem i zalałem układ. Przesunąłem też zacisk, żeby nie klekotał przy skręcaniu w prawo. Niby wszystko pięknie, tylko teraz tarcza przeraźliwie skrzypi przy dohamowaniach. Zabrudzenie olejem raczej nie wchodzi w rachubę bo wydaje mi się, że robiłem to uważnie. Ale jeśli jednak to olej na tarczy/zacisku, to co robić żeby pozbyć się problemu?
Inne opcje? Źle zacisk ustawiłem?
Bac02- w domyśle "dobry dla początkującego", bo autor pytania chciał tylko sprawdzić, czy zajawka go chwyci.
Jeszcze raz proszę forumowych ekspertów o pomoc. Pilne!
Mam zamiar kupić 8-letniej córce rower. Oto 2 modele, których zakup rozważamy:
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/areva.24/9170/49318/
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/areva.2.24/9170/49319/
I moje pytanie: dlaczego Areva 1 jest znacznie droższa od Arevy 2? I co w ogóle sądzicie o tych rowerach?
Z góry dziękuję za pomoc!
Bukary=> dwie stówy różnicy wynikają z lepszych części. Ogólnie czy się opłaca- trudno mi powiedzieć. Nie interesuje się zbytnio gotowcami, nie mówiąc o segmencie dla dzieci. Giant, jest gwarancja, ładny kolor- będzie zadowolona :)
Musze kupić siodło i mam dylemat. WTB Silverado czy Ritchey WCS Biomax? A może jeszcze coś innego?
jeszcze takie coś znalazłem:
http://allegro.pl/siodelko-pro-condor-af-2011-tytanowe-240g-i2291944187.html
I jeszcze jedno pytanie na temat serwisów typu bikestats itp. Co musze mieć? Czy licznik Sigma 1009 daje rade? To sie jakoś wgrywa kablem czy ręcznie wpisuje do serwisu?
Siema, chciałem kupić rogi do kierownicy za kwotę około ~40 zł. I tutaj pytanie, czy coś polecacie?
Znalazłem na allu coś takiego:
http://allegro.pl/rogi-kalloy-alu-czarne-hit-cenowy-50-bajkszop-i2305332948.html
Miałem na oku jeszcze jakieś no-name i zoom'y, ale po przeczytaniu opinii ludu w necie, podziękowałem jednak.
Jeszcze takie coś:
http://allegro.pl/siodelko-selle-italia-xr-xc-flow-czarne-okazja-i2313383165.html
Najbliżej jestem kupna chyba WTB ale może poczekam na jakieś opinie :)
Shoggoth=> jak śledzisz wątek to pewnie wiesz że finalnie zastanawiałem się nad tym Biomaxem i SL XC Flow, wybrałem to pierwsze. Jeśłi miałbym więcej kasy- może poszukałbym coś ze Speca. Jeśli mniej- pewnie wybrałbym jakiegoś Selle Italia z dziurką :) Ew. niższego Ritcheya, też z dziurką.
Też mi się podobała ta wersja SL: http://allegro.pl/siodelko-selle-italia-sl-230-gram-nowe-i2322465711.html
Jaki budżet na siodło?
Co do serwisów- korzystam z Sports-Trackera. Tam potrzeba aplikacji na telefon gdzie jest GPS, po treningu się to uploaduje na serwer na swój profil. Co do innych- nie mam pojęcia, ale ogólnie z licznika niczego nigdzie się nie wgra, zakładam że bazuje to również na danych z GPSa...
adamis=>
Moje poprzednie były z boplighta- 58gram.
http://lato.bikershop.pl/produkt/8019/rogi_kierownicy_boplight_czarne.aspx
Na Allegro jedynie są używane w tej cenie (ale i tak lepsze to niż rogi ~150+ gram...):
http://allegro.pl/rogi-boplight-prawie-nowe-okazja-58-gram-i2320018064.html poluj
http://allegro.pl/rogi-boplight-team-58g-i2322999684.html
Poza tym:
http://allegro.pl/rogi-rowerowe-smica-czarne-58g-malo-uzywane-i2308742580.html
Cholera przyszedł mi komplet ciuchów na pocztę, ale wczoraj mnie nie było a dziś nieczynny jest oddział. Kiedyś miałem rejon w poczcie głównej to to była inna rozmowa... ech :)
Myślałem o kwocie 150-200zł. Jeszcze takie SI
http://allegro.pl/nowe-selle-italia-x2-flow-xc-mtb-szosa-280g-wys-0-i2295142976.html
Trochę poczytałem i na WTB nikt nic złego nie powiedział a na te tańsze Selle Italia parę osób narzekało.
Zastanawiałeś się nad tym??
http://allegro.pl/siodelko-selle-italia-xr-xc-flow-czarne-okazja-i2313383165.html
Bo nie rozumiem się już na tych oznaczeniach xr xc? Zauważyłem za to że te z flow mają dziurę. I tu kolejny dylemat czy ta dziura to rzeczywiście taki świetny patent?
Cześć! Polecicie jakieś dobre opony do +/- 60zł/szt. Jeżdżę głównie po asfalcie,chodnikach oraz jakiś lżejszych terenach także 70% asfalt 30% teren. Mój rower to Kross Level a2. Jeśli chodzi o opony to jestem laikiem więc powiem tylko że zależy mi na gładkiej i niemęczącej jeździe po asfalcie.
Zastanawiałeś się nad tym??
http://allegro.pl/siodelko-selle-italia-xr-xc-flow-czarne-okazja-i2313383165.html
Bo nie rozumiem się już na tych oznaczeniach xr xc? Zauważyłem za to że te z flow mają dziurę. I tu kolejny dylemat czy ta dziura to rzeczywiście taki świetny patent?
1. Dziura- czy świetny? Subiektywne odczucie. Ja uważam że tak. Różnicę poczułem od razu gdy się trochę rozpędziłem- miły powiew w miejscu gdzie często robi sie za ciepło :) (szczególnie przy takiej pogodzie)
Jedyne przeciwwskazania- kupno do roweru pod trenażer- bo nie będzie efektu ;)
2. SLR, XR, SL... oznaczenia modeli. Nie jest to hierarchia jak choćby u Ritcheya: Comp -> Pro -> WCS, niemniej można rozpoznać jaka to "półka" widząc symbol 'SLR' czy 'Flite'...
Ja się orientowałem w "SL".
Shoggoth> Bikestats działa na zasadzie takiej, że zakładasz konto, gdzie masz swój profil, dodajesz wpisy z wycieczek do rowerowego dziennika, podajesz w nich dane, jakie znasz- czas wycieczki, dystans, km w terenie, przewyższenie, spalone kalorie i tak dalej... zależy jaki masz licznik, tym więcej danych możesz wprowadzić, generalnie wystarczy już sam dystans i czas na rowerze (co dają nawet najtańsze liczniki).
Możesz każdemu wpisowi nadać tytuł, krótki (albo długi) komentarz i opis, zdjęcia, czy filmy...
W profilu możesz dodać swój rower, będą automatycznie do niego doliczane km z każdej wycieczki w bikelogu (czyli tego dzienniczka rowerowego), a na stronie głównej będą widoczne niektóre twoje starystyki, możesz też zajrzeć do szczegółowych, gdzie wylicza ci system godziny spędzone w siodle, wszystkie km, km teren, całkowitą v średnią i tak dalej. Fajna sprawa tylko ma masę błędów :)
Co do siodeł Sellie Italia- Flite to klasyk, który ponoć kiedyś każdy kolarz chciał mieć, produkowany w niemal niezmienionej formie. Dość ciężki.
SL to tańszy odpowiednik SLR, różni się wagą i większą ilością żelu (waga 20 do 40 gr więcej w stosunku do SLR).
Wersje "flow" to te z dziurą, a oznaczenie XC sugeruje, że teoretycznie akurat to jest do roweru górskiego ;)
Rejan- jeżeli nie chodzi o wagę to może drutowane Continental Race King?
adamis- za tę cenę kup używane Smica/ Boplight/ Ritchey WCS. Ja swoje WCSy kupiłem za około 50 zł i cieszę się, że nie zdecydowałem się na nowe za dwa- trzy razy tyle, bo jakoś po tygodniu zaliczyłem "tarkę" po asfalcie i jeden róg już był cały porysowany, a nawet wręcz zjechany na około milimetr :P A drugi szybko go dogonił, bo to się rower przewrócił, to obtarł o ścianę czy kamień... ;) Tak czy siak używane to nie taki zły pomysł, a same rogi bardzo mocne, nieraz rower razem ze mną upada na nie całą siłą i nawet zgięcia nie mają.
Teoretycznie :)
Ja koło 18 wyjadę, powinno być już chłodniej i przyjemniej będzie się jeździć. W przyszłym tygodniu szykuje się drobna przerwa (jak długa- zależy ile mechanikowi zajmie sprawdzenie hamulców i założenie nowych pancerzy).
Może wstrzelę się w jakieś deszczowe 2-3 dni ;)
Rower w serwisie, póki co linki wstrzymane (może szarpnę się w zamian na rogi), raz że ani białych ani niebieskich nie mieli, dwa- mechanik pokazał mi inny typ... nie mogę powiedzieć jak się nazywają ale komplet na same przerzutki 299zł... ale powiedział że jak kilka lat temu ząłożył to nic przy tym nie robił. Muszę sprawdzić...
Niestety i podkładki sterów i zacisk muszę z allegro ściągać, białych nie mieli :)
Jj --> ale spytaj go czy przez te kilka lat jeździł, bo jak nie to nic dziwnego ;).
Linki to pewnie Aligatory z koralikowych pancerzach albo te superlekkie kewlarowe. Ja jednak preferuję tradycyjne, bo jak się jeździ w błocie to wszystko się w końcu zatrze, a wolę zmienić dwa razy w roku linki po 20zł, niż raz w roku za 300. Dla mnie Aligatory to fajnie wyglądający gadżet, dobry dla kogoś kto jeździ mało albo tylko w dobrych warunkach, coś jak na przykład kolorowe kółeczka do przerzutek KCNC czy coś w tym stylu.
Ja na razie odpoczywam po długim weekendzie, dałem sobie do wiwatu. 360km i ponad 7000m przewyższenia, maraton na długim dystansie icluded :).
Zajebista pogoda była, nawet jak była burza, to krótka.
Wyłapałem tylko dwie gleby, jedna mało groźna, a druga to porządne otb w kamienie, obcierki, zbite żebra i wgnieciony kask. Ale jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz ;).
Kłosiu --> z tego co wiem masz siodło PRO Condor TransAm. Możesz coś powiedzieć na jego temat? Masz wersje z dziurą czy bez?
Z dziurą. Teraz mam w góralu Selle Italia SLR, Condor poszedł do szosy. Siedziałem na wygodniejszych siodłach, ale jak się dobrze ustawi, to kilka godzin można wysiedzieć. No i jest lekki, poniżej 200g. Ale myślę o zmianie na jakiegoś Fizika, może Nissene, które dla mnie jest bardzo wygodne. Ale nie traktuj tej opinii jako miarodajnej, bo tyłek każdy ma inny i każdemu co innego pasuje.
Ja już zgłupiałem w temacie siodełek. Miałem okazje jeździć wczoraj około 3h na Selle Italia SL i zadowolony nie byłem. Teraz myślę właśnie nad Fizikiem bodajże Gobi i tym WTB Silverado, ale tak jak mówisz trzeba samemu testować innej rady nie ma
Bo to jest różnie, rodzaj siodełka zależy nie tylko od tyłka, ale i od sposobu jazdy. Na góralu, gdzie się co chwila podskakuje, staje na pedały i zmienia pozycję, toleruję i lubię dechy w rodzaju Condora czy SLRa, ale na szosie, gdzie się cały czas twardo siedzi, lepsze jest dla mnie siodełko w stylu właśnie Fizika czy WTB. Teraz jeszcze kwestia szerokości, która zależy od rozstawienia kości kulszowych, co jest bardzo indywidualną sprawą.
Najlepiej mieć dużo znajomych z różnymi siodełkami i potestować każde ;).
Dużo też zależy od wkładki w spodenkach ;) Wiadomo, że wygoda siodełka to podstawa, ale są i tacy, co zdzierają z SLRów wyściółkę, albo jeżdżą na carbonowych, nie wiem jak tak można, ale widać można ;) Chyba że to już kult odchudzania za wszelką cenę.
W każdym razie jest trochę prawdy w stwierdzeniu, że wagę którą zaoszczędzisz na siodełku, uzupełnisz potem we wkładce.
Ja przy najbliższej okazji jak będę miał zbędne parę stówek, dam szansę jakiemuś dziurawemu Selle Italia, a któremu to już zależy ile tych stówek mieć będę ;P
A co do pancerzy, też wolę zwykłe, bo nie ważne co by miały w środku, teflon czy inne cuda, to po miesiącu jazdy w kurzu pewnie będą pracowały jak każde. Chyba że jakiś obwód zamknięty się zrobi...
Napisy w filmiku miażdżą :D
http://www.youtube.com/watch?v=wuOBhxoIl2I
spoiler start
"crocodile orgasm", "fuck my knee" etc.
spoiler stop
Ostatnio obniżyłem mostek(obróciłem go do góry nogami, pod kątem w dół), chciałem przybrać bardziej pochyloną pozycję, bo zdarzało mi się, że mi przód podskakiwał przy silnym pedałowaniu. Niestety Zmiana ta przyniosła bardzo dziwny efekt - czuję silny opór/nacisk(bólem bym tego nie nazwał) nad kolanami, nie wiem jak tamte okolice mięśniowe się nazywają, towarzyszył temu duży opór podczas pedałowania. Wczoraj pojeździłem tak ponad dwie godziny i po zejściu z roweru żadnych dolegliwości z tym związanych nie stwierdziłem, nic mnie nie bolało.
Czy pochylenie pozycji o te kilka centymetrów daje taki efekt? Przyzwyczaję się, może minie? Dodam ze jestem gruby, jeżeli to ma znaczenie. Ktoś potrafi mi pomóc?
Pierwszy raz piszę w wątku i generalnie jestem rowerowym noobem, więc mnie oszczędźcie :)
Ostatnio doprowadziłem to jako-takiego ładu mojego "twardego" górala, co go dostałem z 15 lat temu, ale jeszcze jakoś ledwo się na nim mieszczę i jeździć daje radę bez problemu, ale problemem jest to, że jest tam zamontowane jakieś badziewne siodełko i to w dodatku junior, więc musiałbym sobie sprawić coś, żeby mnie dupa nie bolała.
I teraz pytanie - czy wystarczy, że przejdę się do rowerowego i wyrwę jakieś zwyczajne siodło za 5-6 dych (w sumie to nie wiem po ile takie zwyczajne chodzą), czy muszę od razu sobie sprawić coś za grubo powyżej stówy? Nie jeżdżę żadnych wielogodzinnych tras, waga też nie jest ważna(przy rowerze, który i tak waży tonę, to pff), po prostu chcę normalnie siedzieć :P
stwierdzilem że trzeba zalać amortyzator olejem. W wolnej chwili podjade do fajnego serwisu rowerego i powiem dosyć obeznanemu gosciowi co chce zrobić i niech mi pokaże jak sie takie czynnosci wykonuje. Człowiek całkiem spoko, ze swięca takiego serwisanta szukać. Biorąc pod uwage ze mój xcm w porównaniu do zalanego juz xcma kolegi wypada jak widelec, to po tej operacji będzie to dla mnie coś czego oczekuje od amortyzatora. Mam nadzieje że nie będzie wycieków. Swoją drogą, zalewał ktoś tu amortyzator ?
rzaba filmik genialny ;D crocodile orgasm ;d idealnie pasuje do dzisiejszej gleby kumpla na schodach ;d niby kilka stopni chyba 6 czy 8 a jak wyglebił to dziura w łokciu, obdrapane kolano reka i częśc przy kości miednicznej ;D tak to jest jak sie noga z pedała ześlizguje i stara zjechać po schodach zamiast normalnym zjazdem ;d
Co się nie wyleje dołem to wypluje górą :)
Jutro mam zamiar wybrać się w pierwszą w tym roku długą jak dla mnie bo ponad 60km wycieczkę. Wiem, że to niewiele dodając że w zasadzie trasa ciągle po asfalcie jednak będzie to moje pierwsze tegoroczne osiągnięcie :)
50Groszy: ja się tego nauczyłem z dokumentacji mojego amortyzatora (J2) i dałem radę ;P
Imak --> chodzi ci o dolne partie mięśni czworogłowych? To są te części ud które najbardziej pracują podczas pedałowania, dlatego np kolarza na pierwszy rzut oka odróżnisz od biegacza, bo biegacz ma dolną część ud mniej rozbudowaną. Obniżając mostek, przyjąłeś bardziej efektywną do pedałowania pozycję i właściwe części ud zaczęły mocniej pracować, stąd uczucie obciążenia. Tak ja to widzę.
HUtH --> możesz spokojnie kupić tanie siodło, szczególnie gdy mało jeździsz. Tanie siodła są ciężkie i z reguły bardziej miękkie (bo dla amatorów; im więcej się jeździ, tym bardziej pasują twarde siodła). Skoro mało jeździsz i waga nie przeszkadza, to tanie siodło będzie dla ciebie nawet lepsze. Tylko nie kupuj mega szerokiej i miekkiej kanapy, bo sobie tylko tyłek obetrzesz ;).
Shoggoth --> powodzenia, tylko nie skończ tak jak ja na pierwszej dłuższej wycieczce - pobłądziłem w lesie i zrobiłem w efekcie pierwszą setkę, cały dzień mi to zajęło, hehe. I nie zapominaj o wodzie.
Jeszcze jedna fota z zeszłego weekendu - na 1000m npm już można pić naturalną wodę mineralną ;). Jeszcze śnieg na poboczach leży w Górach Bialskich.
Odebrałem bajka z serwisu (nowe klocki na przód i tył :/), koło 17:30 wyjeżdżam na wieczorną trasę, trochę lżej bo z 45km (normalnie jestem w okolicy 55 i będę zwiększał niedługo do 62km) ale za to przyjemnie bo w wieczornym chłodzie :)
Nie zmieniłem pancerzy, ale zmienię kierownicę. Machnę na WCSa i kupię JAGU, tylko muszą mi zrobić ją krótszą o 40 cm :) Pierwszy większy carbon! :D Póki co mam małe płytki w butach i kapsel ze sterów ;)
http://www.jagu.biz.pl/JaguKierownceMtbElite.html
Ma ktoś z Jagu doświadczenie?
PS- też mam komplet ze Sky ;)
I teraz pytanie - czy wystarczy, że przejdę się do rowerowego i wyrwę jakieś zwyczajne siodło za 5-6 dych (w sumie to nie wiem po ile takie zwyczajne chodzą), czy muszę od razu sobie sprawić coś za grubo powyżej stówy?
Cena siodła nie zawsze idzie w parze z wygodą, chociaż często z jakością wykonania. Generalnie do zwykłego jeżdżenia i coś znajdziesz, jak jeździsz w normalnych spodniach to weź lepiej coś "miększego" ;) może jakieś żelowe, ale takie podłużne a nie jak w holenderkach.
Imak
Ostatnio obniżyłem mostek(obróciłem go do góry nogami, pod kątem w dół), chciałem przybrać bardziej pochyloną pozycję, bo zdarzało mi się, że mi przód podskakiwał przy silnym pedałowaniu. Niestety Zmiana ta przyniosła bardzo dziwny efekt - czuję silny opór/nacisk(bólem bym tego nie nazwał) nad kolanami, nie wiem jak tamte okolice mięśniowe się nazywają, towarzyszył temu duży opór podczas pedałowania. Wczoraj pojeździłem tak ponad dwie godziny i po zejściu z roweru żadnych dolegliwości z tym związanych nie stwierdziłem, nic mnie nie bolało.
Czy pochylenie pozycji o te kilka centymetrów daje taki efekt? Przyzwyczaję się, może minie? Dodam ze jestem gruby, jeżeli to ma znaczenie. Ktoś potrafi mi pomóc?
Brzmi jak krok do kontuzji. Tak, obniżenie mostka daje taki efekt- więcej siły idzie w napęd. Pokombinuj z ustawieniami siodła, może na początek obniż "nos" o kilka milimetrów i zobacz, czy to coś zmienia na lepsze/ gorsze. Wbrew pozorom odpowiednie ustawienie siodła jest bardzo ważne i wpływa bardzo ja to, jakie partie nóg pracują podczas pedałowania. Metodą prób i błędów trzeba dojść do optymalnej dla siebie pozycji.
Shoggoth-pamiętaj o zapasowej dętce. Ja na pierwszej większej wyprawie dorobiłem się centymetrowej wyrwy w dętce właśnie :P byłem nieźle spanikowany, nie wiedziałem jak się zabrać za wymianę, a ostatnio jak znajoma zobaczyła jak zmieniam dętkę, to stwierdziła że za taką sprawną robotę dałaby mi 15 zł ;) bo i też wprawy więcej, jak się zmienia co chwila :] Oprócz dętki koniecznie zestaw do łatania i klucze rowerowe, no i pompka ma się rozumieć.
Na asfalcie częściej przebijam opony niż w terenie, statystycznie najczęściej przez szkło, w lasach co najwyżej jakiś twardy kolec wejdzie. Nie wiem od jakiej rośliny, ale jedna ma właśnie tak twarde kolce, że nawet nogę przez buta przebiłem kiedyś ;)
Jj- carbon za 200 zł? ;) Tani strasznie. Czy to nie jest przypadkiem właśnie ten carbon co to ani lekki, ani specjalnie nie tłumi? W sumie nie chcę krytykować na zapas, bo może się mylę, ale cena zastanawiająca.
Pozdrawiam wszystkich! :)
chyba jutro sie wezme do smarowania lancucha, rohloffa juz mam zalatwionego. Teraz pytanie, w jaki sposob czyscic lancuch nie rozkuwając go ? nie posiadam rozkuwacza ani też spinki. Mam nadzieje ze smata z benzyną starczy.
Nawet sucha szmata wystarczy. Zajechałem już z 10 kaset i ze 2 razy tyle łańcuchów i wiem, że nie ma różnicy między rozkuwaniem łańcucha, myciem w benzynie i tym podobnymi cudami na kiju, a zwykłym przetarciem łańcucha szmatą i posmarowaniem olejem.
No może jest taka różnica, że jak polejesz szmatę benzyną, to się bardziej upaprzesz :).
Mam pytanie. A jest ono następujące. Jaki rower kupić, żeby rehabilitować kręgosłup, bo lekarz zalecił jazdę na rowerze, ale żeby być wyprostowanym, więc rowery przy których trzeba być zgarbionym odpadają. Miejski by był dobry, ale ja chcę też przy jeździe zgubić parę kg, więc miejski odpada.
Prosił bym o radę , z góry dziękuję
Znalazłem fajną koszulkę, którą chyba sobie kupię, bo od wieków słabo wypadam na zjazdach, a ostatnia gleba na maratonie była zdecydowanie z nadmiaru hamowania :).
zdichuu --> przypuszczam że jakiś cross albo trekking byłby dobry, kręgosłup nie jest aż tak zgięty jak na szosówce czy mtb. Idealnie wyprostowana sylwetka to może nie jest, ale siedzi się w miarę prosto. Przy tym daje się na nich długo jeździć, to rowery turystyczne.
w jaki sposob czyscic lancuch nie rozkuwając go ? nie posiadam rozkuwacza ani też spinki. Mam nadzieje ze smata z benzyną starczy.
Co człowiek to inny ma sposób ;)
Ja daję do szklanki trochę płynu do naczyń, jak jest gęsty to z wodą, wszorowuję to w łańcuch szczoteczką do zębów (której już potem nie używam we właściwym jej celu oczywiście), czekam z 5 min aż płyn rozpuści smar, potem myję w gorącej wodzie też szczoteczką. Potem do szklanki nalewam benzyny (3/4 szklanki) i jak łańcuch wyschnie z wody myję go szczoteczką w benzynie, tak by reszta spływała do szklanki.
Na koniec mieszam w proporcji 1/3 olej silnikowy z 2/3 benzyny i myję jednocześnie smarując. Odstawiam na jakiś czas, żeby benzyna wyparowała i wycieram nadmiar smaru, szczególnie po bokach łańcucha.
Efekt identyczny jak szejk i rohloff ;) Nic się do łańcucha nie klei, a nasmarowany jest całkiem ładnie. Patent nie pamiętam skąd wytrzaśnięty, ale sprawdza się.
spoiler start
Jak łańcuch nie jest od piachu i błota, myję tylko raz benzą i raz benzą z olejem.
spoiler stop
Mam pytanie. A jest ono następujące. Jaki rower kupić, żeby rehabilitować kręgosłup, bo lekarz zalecił jazdę na rowerze, ale żeby być wyprostowanym, więc rowery przy których trzeba być zgarbionym odpadają. Miejski by był dobry, ale ja chcę też przy jeździe zgubić parę kg, więc miejski odpada.
Prosił bym o radę , z góry dziękuję
Po pierwsze, z doświadczenia wiem, że jazda rowerem, tym bardziej spacerowym, nie jest dobrym sposobem na schudnięcie. Chyba że będziesz jeździł parę godzin dziennie i z konkretną kadencją, ale to też nie jest zdrowe dla kręgosłupa.
Rower weź miejski, czy tam jakiś rekreacyjny, ale znajdź też dobrą trasę, równą, bez dziur i krawężników. Albo jak mówi Kłosiu, teraz zauważyłem, cross. Wtedy i długie trasy będą ok i kręgosłup nie będzie przemęczony.
Kłosiu:
Podobno jest taki patent na trening by Marek Konwa, by zjeżdżać zimą, gdy leży śnieg, z odmontowanymi hamulcami- jak się wywalisz, to na miękki puch, a kusić do naciśnięcia klamki nie będzie :D No i zawsze jakieś tam przyzwyczajenie do prędkości, plus technika (opony ślizgają się po śniegu jak po mokrych kamieniach czy korzeniach).
rzaba --> u mnie sobie w miarę radzę na zjazdach, problem pojawia się wtedy gdy po zimie jadę pierwszy raz w góry - człowiek odzwyczaja się od techniki przez te parę miesięcy. Najgorzej dla mnie jest wtedy, gdy zjeżdżam bardzo stromym zjazdem, i nie widać końca, hehe. U nas w Wlkp zdarzają się ścianki, ale koniec zjazdu zawsze widać ;).
Konwę parę razy widziałem jak zjeżdża - skubany chyba faktycznie nie dotyka w ogóle klamek.
Że ci się chce tak łańcuch czyścić. Przecież w dzień mycia nie masz już czasu na jeżdżenie! ;) Jak mam bardzo uwalony rower to jadę na karcher na stację i za 2zł myję, a później smaruję. Uprzedzając uwagi - karcher wcale tak bardzo nie szkodzi, jeśli myje się rower omijając odpowiednio wrażliwe miejsca. I tak żywotność roweru wyścigowego to u mnie 2-3 sezony, a w tym czasie trzeba co najmniej raz stery i łożyska powymieniać, więc karcher tak czy inaczej wiele szkody nie zrobi.
nawet nie wiedzialem ze wokoł pogorii są takei fajne ścieżki rowerowe ;) fakt faktem ludzi masa, ale korzystać trzeba. Dzis 60 km, z poręby kolo zawiercia do dąbrowy rowerem. calkiem fajna trasa
Że ci się chce tak łańcuch czyścić. Przecież w dzień mycia nie masz już czasu na jeżdżenie! ;)
No co ty, położenie odtłuszczacza i jednoczesne gotowanie wody- 5 min, czyszczenie 5 min, smarowanie jedno i drugie 10 minut, tak więc w 20 minut wszystko zrobione, a jeszcze w międzyczasie rower umyję jakąś szmatką nasączoną środkiem czyszczącym, dopompuję dętki i się opalę, bo wszystko robię na podwórku ;) Więc wszystko czyste i eleganckie na następny tydzień jeżdżenia.
Kawkę sobie zrobię, muzyczkę puszczę i dopieszczam rowerek ;)
Dużo zależy też od tego jak bardzo jest uwalony napęd, jak jest w miarę czysty to tylko smaruję moją "mieszanką".
Może i róznicy w działaniu pomiędzy moim sposobem a twoim nie ma, ale jakoś czysty łańcuch, bez piachu w ogniwach (ostatnio wyczesałem dosłownie pół szklanki) daje mi komfort psychiczny :P I nic mnie bardziej nie wkurza jak piasek zgrzytający w napędzie, brrr... Jakbym miał go w zębach.
a tu taki filmik pewnego policjanta ktory chce zmienic swiat...
http://www.youtube.com/watch?v=4DbF73p492I&feature=player_embedded
człowiek chyba nie ma juz co robić, to wział sie za rowerzystów. Jak tak bardzo mu przeszkadzają rowerzyści na chodnikach to niech zajmie sie piszeymi, kobietami z psami i ich 20 metrowymi smyczami i ludzi z wózkami z dzieckiem na ścieżkach rowerowych...
że sie tak spytam... co ma zrobić dziecko 8 letnie na rowerze ? kazać mu jeździć drogą z kierowcami którzy myślą że są na torze w monako.... to jest chore...
taka moja sytuacja sprzed kilku dni, a własciwie mojego znajomego, ja tylko byłem świadkiem. Otóż mamy wiadukt, jedziemy pod nim, chcemy sobie skręcić w prawo na ścieżke, jako iż widoczność utrudniały podporu wiaduktu czy. ściana, i krzaki, nie zdziwiło mnie jak przywaliła w nas 50+ letnia kobieta na "składaku". A jakie wąty miała do nas, że niby nie umiemy jeździć... że zacytuje "naucz sie jeździć dziecko!! " aż chciałem jej co odpyskować, ale ze nie moja sprawa to nic nie mówie. Fakt jednak jest taki że babka chyba nie zauwazyła że jechała tak, że kolizja była nie unikniona, bo łaskawie sobie skróciła łuk.
na rysunku to lepiej pokaże, heh mistrz painta. mimo wszystko chamstwo starszych ludzi i ich podejście, że są najwaźniejsi i co złego to nie oni dalej trwa...
Ja kiedyś zderzyłem się z drugim rowerzystą wyjeżdżając zza rogu, na szczęście nawet nie spadłem z roweru, w przeciwieństwie do niego. Nikomu nic się nie stało, nie robił żadnych akcji itp. Od tamtego czasu(a było to w 2005 roku) zawsze zwalniam wyjeżdżając zza ścian i tym podobnych barier za którymi nic nie widać. Przy tym wychodzę z założenia że na takiej ścieżce rowerowej/chodniku istnieje, albo przynajmniej powinien istnieć ruch prawostronny.
Świadomość niektórych rowerzystów jednak też woła o pomstę do nieba, wiem bo przeszkadzają mi oni, choć sam jeżdżę rowerem.
Co do tego typu policjantów- mamie kiedyś jeden karierowicz zabrał dowód rejestracyjny i kazał wymienić cały wydech, bo podobno za głośno chodził, plus mandat 150 zł. Wydech nie chodził wcale głośno, nie słyszałem nawet przy otwartym oknie jak podjeżdżała na podwórko, nawet ten drugi policjant w sumie to zasugerował, ale młody chciał się wykazać na komendzie i cóż...
Ten tez się wykazać chciał, więc wlepiał mandaty za stwarzanie niebezpieczeństwa jazdą po pustym chodniku, sugerując, że rower powinien jechać po zatłoczonej i dosyć już zakorkowanej szosie, przeciskać się między samochodami. Zresztą pewnie robił to bo kamera była ;)
Zgadzam się z tym, że rowerzyści powinni znać przepisy, zgadzam się że nie zawsze wypada jeździć po chodniku i przeciskać się między ludźmi, bo też parę razy mi ktoś rękę kierownicą przetrącił jak szedłem spokojnie chodnikiem... Ogólnie przekaz dobry, ale wybrali sobie piękny fragment drogi rowerowej do nakręcenia reportażu, osobiście jak długo jeżdżę nie widziałem drogi bez wysokich krawężników, z wyjazdami z posesji, albo ścieżko-chodników, czyli niewygodnych i niebezpiecznych hybryd. Że o szkłach nie wspomnę, 3 na 4 razy jak jestem na ścieżce, muszę w domu łatać dętkę.
Więc jak porównywać Polskę do Holandii to pod każdym względem, włączając w to też stan dróg i kulturę kierowców, rowerzystów i pieszych... Praw co rower może i musi nie zna praktycznie żadna z tych trzech grup, kierowcy często nie wiedzą, że powinni w pewnych miejscach ustąpić*, rowerzyści nie wiedzą gdzie mogą jeździć a piesi chodzić...
*-Przykład od 06:50 w pokazanym filmiku
Pewien stary forumowicz prosił o wrzucenie Wam tego, bo może się komuś spodoba
http://roweroweopowiesci.tumblr.com/
Witam!
Potrzebuje kupić opony do jazdy po lesie i drogach piaszczystych które dadzą sobie rade na maratonie. Myślałem nad continental race king. Warto czy lepiej coś innego?
Lepiej kupić opone 2.0 czy 2.2? I jeszcze takie pytanie które koło jest ważniejsze żeby rower dawał sobie rade na piaskach?
Oponki:
http://allegro.pl/nowe-opony-continental-race-king-26x2-20-84tpi-i2306724319.html
Dzięki :)
Shoggoth=> ja byłem przed podobną decyzją jakiś czas temu- wybrałem Race Kingi. Do dziś ANI JEDNEGo laćka :D
Bierz 2.0, 2.2 to potwory. Osobiście kupuję drugi komplet (do 1.6-1.8) ponieważ RK 2.0 zbyt mulaste są na drodze, a właśnie na drogach i ubitych ścieżkach coraz więcej jeżdżę.
Od siebie- gorąco polecam. Dobrze wyczyść obręcz, kup dobre dętki i dobierz ciśnienie a zapomnisz o problemach z oponami ;)
Co do dzisiejszej jazdy- super, choć mogło by nie wiać (lekko wychłodziłem palce u stóp, dobrze że wziąłem na łapy długie rękawiczki).
I się zaczyna- PIERWSZA PLAGA! Przykład na zdjęciu ->
Te poczwary są WSZĘDZIE! Na ziemi, na ławkach, na drzewach, wiszą na nitkach nad ścieżkami, spadają (!!!) z drzew na ludzi jak sie przechodzi/ przejeżdża... masakra. Ostatnio trochę ich było ale teraz prawdziwa inwazja.
Strasznie mnie to wkurza, co dwie minuty jakiegoś strzepywałem z ubrania. W sumie z samej bluzy z 40 ich zrzuciłem. A był też na nogach i samym rowerze. Ech, najwięcej tych zilonych. Niektóre mają po 0,5cm, niektóre po 3,5 :) Oby się to skończyło zanim nadejdzie druga plaga- ślimaków.
Wtedy pięknie będą w bieżnik wchodzić i się odlepiać przy większych prędkościach i obklejać ramę i nogi fffff....
Orientuje się ktoś czy gdzieś można kupić sakwę, a raczej dosłownie "sakiewkę" pod siodło albo na sztycę?
Chodzi mi o coś wielkości opakowania kartonowego na dętkę, na ten właśnie przedmiot.
Chyba że po prostu wezmę dętkę i oplątam ją wokół sztycy, przylepiając taśmą izolacyjną :D
przylepiając taśmą izolacyjną :D
Szkoda taśmy izolacyjnej, zwykła wystarczy :)
Jeśli to ma być na dętkę to ten sposób polecam, choć oczywiście sakiewka będzie lepiej się prezentowała. Z drugiej strony montaż na taśmę jest bardzije 'pro' ;)
Shoggoth- maraton maratonowi nie równy :) Raz jedziesz płaski piaszczysty, raz twardy, innym razem w błocie po piasty, albo stromizny po mokrych korzeniach.
Nie ma uniwersalnych opon, na każde warunki i każdy teren są inne, na ogół zawodnicy mają po kilka.
Na lasy i piaski RK będzie bardzo dobra, do tego jest stworzona w sumie. Szersza nie będzie tak tonąć w piasku ale będzie wyglądała jak od traktora. Niektórzy montują szerszą z przodu, węższą z tyłu, daje to podobno lepszą kontrolę przy zachowaniu niższych oporów toczenia.
Jj- na jakiej planecie ty mieszkasz? ;) W życiu takich stworków nie widziałem w tak zatrważających ilościach, Bear Grylls by powiedział, że znalazł się w proteinowym raju, ja bym się chyba porzygał. U mnie co najwyżej komary albo te czarne robaczki lgnące do żółtego.
Chociaż w sumie ładny kolor te gąsionki mają... Nazbieraj do kubeczków i rzucaj w dziewczyny.
adamis- No jak gdzie? ;) Allegro, sklep sportowy, sklep rowerowy... na allegro patrzysz w dział sport-rowery-akcesoria-sprzęt bagażowy, albo jakoś tak... Nazywa się to sakwa podsiodłowa.
Wygląd opony nie ma znaczenia :). Dla mnie jak RKi, to tylko 2.2. Naprawdę świetnie się zachowują na piachu, i nie trzeba ich nabijać do wysokich ciśnień, żeby miały niskie opony toczenia. Dwa bary wystarczają. Jak jest sucho, to nawet w miarę dają radę w górach. Jj, nie wiem gdzie ty tam potwory widzisz :). Jak dla mnie to bardzo szybkie opony, na asfalcie bardzo dobrze sobie radzą. Może to kwestia gustu :).
Na piaskach ważne jest przednie koło. Dopóki jedzie po wierzchu, to się jedzie, jak zatonie, to pozamiatane. Tylne nie ma większego znaczenia. Dlatego technika jazdy na piasku polega na założeniu jak najgrubszych opon, wysunięciu tyłka za siodło, żeby odciążyć przednie koło, mocnym trzymaniu kierownicy i deptaniu ile fabryka dała na twardym przełożeniu, żeby nie stracić prędkości. Piachy to jedyny teren, gdzie jeżdżę bardzo dobrze, więc możecie mi zaufać :))).
jj <- spotkała mnie też ta inwazja jak sobie wjechałem na próbę w laski ochojecko-giszowieckie, masakra...
Mam takie małe pytanko, czy blat w korbie można odwrócić(zamontować na odwrót) żeby zniwelować efekt jego zużycia(przeskakiwanie łańcucha)? Bo ostatnio właśnie kupiłem po okazyjnej cenie startą korbę Deore DX(grupa z lat 1990-93 jakby ktoś nie wiedział) i duży oraz mały blat są w bardzo dobrym stanie, ale środkowy już chyba do niczego się nie nadaje.
Słyszałem kiedyś że w starych kasetach, które do piasty przykręcało się najmniejszą koronką, tą koronkę właśnie w miarę zużycia można było przykręcić na odwrót i działała jak nowa, ale głowy nie dam. Wpadłem więc na pomysł by spróbować tak przy korbie i jutro spróbuję, ale może wcześniej poznam wasze zdanie na ten pomysł?
W ogóle problemu by nie było, gdyby nie wiek korby, Jest to korba trzyrzędowa, mocowanie środkowego i zewnętrznego blatu jest w wymiarze 110mm BCD na pięć zębów, dziś spotykanym tylko w sprzęcie szosowym i za bata nie idzie dostać blatu 36/34 zębowego, którego szukam.
Blaty te, to owalne Shimano Biopace, które idzie nawet dostać na allegro, ale zazwyczaj szosowe. Najwyżej będę polował tam na jakikolwiek blat o tym wymiarze mocowania(czytałem że owale z okrągłymi można bez problemu łączyć) a póki co będę delikatnie jeździł(ale co to za jazda jak na dłuższą metę poszaleć nie można).
Ed, Na allegro jest aktualnie blat o tych wymiarach ale 38 zębowy i nie wiem czy po przejściu z 36 zębów nie będzie to za dużo.
Kłosiu- dlaczego po piachach na twardych przełożeniach? Ja zawsze mam zwyczaj rozpędzić się wjeżdżając w piach i redukować (zanim wjadę) przełożenie do średnich lub nawet niskich, żeby w razie utknięcia kół mieć jakby "zapas" czasu i mocy. Fakt że korbą musiałem namachać się trochę szybciej, ale rower jakoś szedł do przodu.
Jak jeździłem na twardych to zawsze rower mi po prostu utykał, nie mogłem pedałować więc zmiana biegu była niemożliwa i dalszą część drogi musiałem prowadzić, aż do miejsca gdzie był twardy grunt i mogłem ruszyć.
Robiłem coś źle, czy twój przykład dotyczył opon które ciężko utopić w piachu i jadą po nim jak po ubitej drodze? :)
Imak --> co za różnica, 36, czy 38 zębów. 6% różnicy. Z takim sprzętem nie ma co wybrzydzać, bo nie dostaniesz blatów na zmianę w każdym sklepie.
rzaba --> dlatego że jak wytracisz prędkość na piachu to i tak jest pozamiatane. A jak redukujesz to tracisz od razu na wejściu. Trzeba się maksymalnie rozpędzić przed piachem, i za wszelką cenę utrzymywać tą prędkość w czasie przejazdu. Dużo zależy tu od nogi, trzeba po prostu mieć do tego siłę. Ale możesz mi wierzyć że to działa najlepiej: Tyłek maksymalnie do tyłu, duża prędkość, twarde przełożenie i zdecydowanie do przodu, mocno trzymając kierownicę. W nieskończoność tak się nie pojedzie w bardzo głębokim piachu, ale stumetrową łachę można przelecieć.
Oj, w moim gracie coś zaczęło terkotać i pstrykać, więc spędziłem sporo czasu w piwnicy i wygląda na to, że chyba muszę piastę albo lepiej całe koło(bo krzywe :P) wymienić, bo wyleciało ze środka coś takiego(8 x ~11 mm) ---->
Wszystko przeczyściłem i nasmarowałem, składałem do kupy z trzy razy, bo coś koło hamowało, ale na razie wygląda na to, że wszystko jest ok, rower jeździ i nic nie słychać... ale to po krótkiej przejażdżce.
Coś mi skrzypiały buty/ pedały. Okazało się że śruby bloków się poluźniły. Odkręciłem je w całości, wszystko umyłem i pojechałem WD40. Mam nadzieję że nic w pedałach się nie dzieje, to dźwięk który się pojawiał przy siłach prostopadłych do płaszczyzny pedałów (czyli przy 'odciąganiu' stopy i naciskaniu na pedały przy jeździe).
Strasznie wkurzający :P
po 500 km moge stwierdzić że powoli kondycja mi rośnie. Nie jest dla mnie żadnym problem zrobienie 40 km które stały sie dla mnie praktycznie codziennością. Dzień bez roweru uznaje za dzień stracony, a zas jak jest mokro za oknem to mnie chce coś trafić ;D
Co może być powodem jakby ocierania sie na 3 trybie i 8 biegu przy szybszym pedałowaniu jakby w korbach ale gdzies na kasecie ? nie jestem w stanie zlokalizować tego, wyczuwam tylko jakby ocieranie
50groszy -> Może łańcuch ociera o przerzutkę przednią, na początek wykręć troszkę śrubę maksymalnego wychylenia dla tego blatu (śruba H)
Musze się podzielić z wami ZNALAZŁ MI SIE WCZORAJ ROWER SKRADZIONY 2 LATA TEMU :D Oglądałem mecz piłki ręcznej w knajpie, wyszedłem w przerwie zapalić papierosa i tak paląc go pod sklep na przeciwko podjechal gość na tym rowerze, podszedłem do niego obejrzalem i rozpoznałem :D nic zlodziej w nim nie zmienił wyglądał tak samo jak przed kradzieżą. Potem tylko telefon na policje i narazie jest zabezpieczony do wyjasnienia.
ten rower sie znalazl ----->
ISKRA KIELCE (VIEVE) mistrza ma :D
dostał drgawek i zadzwonił po ojca
gość twierdził że kupił ten rower na Tablica.pl za 1000 pare złotych a wart trzy razy tyle
Dotarcie do sprzedawcy raczej nie powinno być trudne :)
Gratulacje i miłej jazdy. Po kradzieży kupiłeś coś innego?
wypadki chodzą po ludziach ;) dzis pierwsza poważna gleba i oby ostatnia... Zbyt szeroko wzięty zakręt i ostre hamowanie by nie wpaść pod jadacy samochód. Całe szczęście że jedyną szkodą na ciele i rowerze to malusienkie obtarcie na ręce i skrzywiona zewnętrzna część pedała którą już wyprostowałem. Jest nauczka, nigdy nie brać szerokich zakrętow. Na szczęście nei byla to tylko iwyłącznie moja wina. Auto tez nie doznało żadnej szkody, troche sie uśmiechnąłem jak zobaczyłem znajomych w samochodzie. Byle by to byl ostatni raz ;)
Ja w ogóle boje się wyjeżdżać na ulicę, zawsze staram się jechać po chodniku :P
To chyba nie jest normalne jeśli podczas jazdy potrafi ścierpnąć mi ręka?
HUtH jeśli mówisz o "mrówkach" w ręce to pare razy mi sie zdarzyło. MAm pytanie, czy na prostej kierownicy normalne jest ze po dlugiej jeździe odpadają mi nadgarstki ?
Coś jak mrowki, w ogóle przy szybkiej jeździe, kiedy się mocno wysilam moje ręce są tak czerwone jak rozgrzana twarz, to pewnie przez pozycję na rowerze i mocne trzymanie kierownicy, ale chyba tak do końca nie powinno tak być.
.:Jj:. ---> nie nie kupił, teraz sie przymierzaem do kupna nowego NSa no ale karma oddała mi moj stary rower więc poczekam aż policja to wyjasni i zwróci mi moją włsność. Rower wygląda tak samo jak 2 lata temu kiedy został skradziony, złodziej nie zadał sobie trudu żeby cokolwiek zminić :)
Kłosiu, wypróbuję twój sposób na piachach przy najbliższej okazji ;) Dzisiaj jeżeli samopoczucie pozwoli, machne może coś ponad stówkę, niestety od rana strasznie mi niedobrze :/
To chyba nie jest normalne jeśli podczas jazdy potrafi ścierpnąć mi ręka?
czy na prostej kierownicy normalne jest ze po dlugiej jeździe odpadają mi nadgarstki ?
Jedno i drugie nie powinno mieć miejsca, a przyczyn tego jest masa, nie wiem co akurat w waszym przypadku, ale z najczęstszych rozwiązań- dać siodełko trochę niżej, żeby ciężar ciała nie opierał się tak na rękach, które nie mają dopływu krwi; zmienić kierownicę na inną (nie powiem czy prostą czy giętą, szerszą czy węższą bo to kwestia indywidualna), rozejrzeć się za bardziej miękkimi chwytami, np. pianką; albo chwytami ergonomicznymi, które lepiej rozkładają nacisk dłoni; dać mostek na plus/ minus- mi pomogło danie go na minus, choć teoretycznie powinno pogorszyć sprawę; dokupić rogi, żeby w czasie jazdy zmieniać pozycję nadgarstków, tkwiące w jednym miejscu przez długi czas cierpną; w czasie jazdy ruszać palcami od czasu do czasu i kręcić nadgarstkami, nie trzymać za mocno kierownicy; inwestycja w lepszy amortyzator- jazda na czymś prawie sztywnym po wertepach bardzo obciąża nadgarstki.
W zeszłym roku miałem problem z mrowieniem i go zignorowałem, a potem straciłem przez to czucie w ostatnim (najmniejszym) palcu i tym przedostatnim w obu dłoniach na kilka miesięcy.
Mam siodełko wysoko, wyżej niż kierownica... bo mój grat jest z lekka za mały, a ja nie lubię jeździć ze zgiętymi nogami... Mam stary klasyczny mostek, ale chyba wyżej go już nie wyciągnę :P Można jakoś zrobić/kupić dłuższy/wyższy? :D Kierownica prosta, chwyty szkoda pisać, rogi mam i czasem za nie trzymam.
Nie chcę inwestować za bardzo w ten rower, bo i tak muszę sobie nowy sprawić, no ale jednak trochę na tym jeszcze pojeżdżę i coś wykombinować trzeba...
W zeszłym roku miałem problem z mrowieniem i go zignorowałem, a potem straciłem przez to czucie w ostatnim (najmniejszym) palcu i tym przedostatnim w obu dłoniach na kilka miesięcy.
łoł. no to piękna perspektywa dla mnie :P
btw dzisiaj odpadł mi przedni błotnik, metalowe mocowanie w zgięciu się złamało :P :P
Ciekawi mnie jedna rzecz, czy jak wracacie po kilkugodzinnej jeździe i zdejmujecie skarpetki to stwierdzacie że stopy macie bielutkie, a powyżej kostki całe nogi czarne? Ja do tego mam zawsze ślady opon, a nawet smar i odciśnięte zębatki na łydce.
ed.
HUtH - Możesz zamontować kierownicę wygiętą do góry.
Imak --> norma. Kurz lepi się do spoconych łyd. Ślad zębatki na prawej łydce mam już chyba niezmywalny ;).
Ślad zębatki na prawej łydce mam już chyba niezmywalny ;).
Ja już nie noszę chusteczek by wycierać nos tylko by ścierać smar zmieszany z brudem z prawej łydki.
Ufff różnica jest ogromna. Wyjechałem kilka min przed 18 i było super. Przywiozłem sporo wody (normalnie jak tyle biorę to w 80% trasy już mi brakuje :P), miałem powera (wzrosła średnia prędkość względem ostatnich treningów) i lepsze samopoczucie.
Te zielone larwy jakby powoli znikają, ale pojawiają się już większe ilości komarów :(
ślad zębatki to u mnie juz klasyk, jak jade do szkoly to tylko patrze zeby nie upierniczyc lydy i wstydu w szkole nie robić ;D ah ten rohloff
Witam!
Zauważyłem ostatnio, że gdy jeżdżę w trudniejszym terenie to bolą mnie dłonie od wewnętrznej strony ( ta górka biegnąca od kciuka :). Zauważyłem też, że wtedy opieram dłonie na kierownicy w okolicach nadgarstka czyli przesuwam ręce do przodu. Co może być nie tak? Mam za mały rower, za krótki mostek czy niewygodne gripy? A może problemem jest to że siodełko mam ustawione w poziomie przodem do dołu i zbyt dużo ciężaru opiera się na rękach? Warto podnieść siodełko tak żeby było w poziomie? Dodam, że jeżdżę w rękawiczkach.
dziękuje za wszelkie sugestie. pzdr
PS. co może zmienić jak odwrócę mostek żeby nie podnosił się tylko opadał w dół?
Witam :)
Od niedawna jeżdżę do pracy rowerem (nie duży dystans, 20 km w obie strony), problem w tym, że rower był nieużywany dość długi czas. Szukam porad w sprawie regulacji przerzutek, zarzucicie jakimś linkiem? :)
Dzisiaj po 3 km znowu zaczęły mnie boleć dłonie od wewnętrznej strony. I zrobiłem eksperyment a mianowicie zdjąłem rękawiczki i dłonie przestały boleć. Czy to możliwe, że nie odpowiadają mi czy siła sugestii? Mam rękawiczki z tym żelem od spodu coś takiego jak te:
http://axel-sport.pl/product/image/472/COMFORT-grey-du-product.jpg
Całkiem możliwe że żel przeszkadza. Ja jak kupuję rękawiczki to staram się żeby były bez niczego, te wszystkie żele i inne ch..je muje tylko mi przeszkadzają. Ale dobrze działają na sprzedaż ;). Bo rękawiczki bez tych cholernych żeli to rarytas i trzeba na nie polować ;).
Jak już musisz jeździć w rękawiczkach, to niech będą to takie zupełnie gładkie, sam materiał, bez wstawek, najlepiej skórzane. Rękawiczki chyba powinny chronić przede wszystkim przed odciskami, no nie?
Ja nigdy nie jeżdżę w rękawiczkach. Niezależnie od tego ile kilometrów zrobię, to rzadko zrobi mi się tylko jeden delikatny odcisk, który w niczym nie przeszkadza, spróbuj więc w ogóle jeździć bez rękawiczek.
Ja tak to widzę przynajmniej.
mam pewien problem. Byłem dzisiaj w serwisie na wymianę dętki i od razu zapytałem o amortyzator przedmi. Gośc w serwisie spojrzał na ramę i powiedział, że "my się tego raczej nie podejmiemy, musisz szukać amortyzatorów na aheadzie, bo ta rama jest nietypowa"... jako że jestem kompletnie zielony, to ja nie wiem co by pasowało i co by było w miarę dobre tak do 300-400zł.
mam Krossa Evado 1.1 tak w ogóle
Chyba zrezygnuje z rękawiczek a zainwestuje w jakieś dobre gripy. Co myślicie o tym:
http://allegro.pl/chwyty-kierownicy-setlaz-kevlar-czarne-kpl-i2336196315.html
??
I jeszcze jedno pytanie. Znalazłem sporo ciekawych śladów trasy w formacie naprzykłąd gpx. Mam telefon z androidem xperia x10. I poszukuje jakiejś darmowej aplikacji na telefon żeby wgrać ten ślad mapy do niej i żeby telefon poprowadził mnie według tego śladu. Czy endomondo to potrafi czy ono jedynie zajmuje się statystykami i nagrywaniem tras?
Coy2K --> jakiś dziwny ten serwis skoro stery na aheadzie to coś nietypowego :) Może jakiś pompowany SR Raidon? Ewentualnie jakaś używka RS Tora np. BTW nie umiesz wymienić dętki? :]
Shoggoth miałem serwis pod ręką, zapasowej dętki nie, więc tak czy inaczej musiałem podejść, więc zrobił mi wszystko od ręki :)
a co do tych modeli - można prosić o konkretne linki? :) to nie kwestia lenistwa, po prostu jestem zielony w temacie i wystarczy że będzie dodatkowe oznaczenie w modelu i już nie będę wiedział czy chodzi o ten czy nie :)
Osobiście używam tych rękawic, i poza tym, że gumowe naklejki poodpadały od potu, błota i wilgoci - są zajebiste. :)
Wewnętrzną część mają obszytą zamszopodobnym materiałem z gumowymi antypoślizgowymi kropkami. Doskonale trzymają.
http://haven.cz/cs-CZ/e-shop/haven/rukavice-ergony-men-grey,546.html?fi=
pytanie odnośnie amortyzatorów nadal aktualne :) rozumiem, że najlepsze są na powietrze niż sprężynę/olej? ale w cenie do 400zł pewnie takich nie dostanę?
druga sprawa - mocna lampka przednia. To co obecnie mam to jest dobre jak się jedzie oświetloną drogą żeby być widocznym dla aut, ale sama w sobie guzik oświetla. Mnie chodzi o coś na tyle silnego, żebym dobrze widział teren w egipskich ciemnościach :)
na allegro jest tego sporo, ale że zdjęcia w nocy mają to do siebie, że mogą być lekko podrasowane toteż pytam zebrane tu osoby, które mają coś mocnego
od razu napiszę kompleksowo:
myślałem też nad wymianą przerzutek i hamulców.
Rower przeznaczony do jazdy miejskiej (75%) i terenowej (25%). Chciałbym żeby przerzutki umożliwiały zmianę przełożeń na postoju i pod wpływem oporu. Rower kupiony jako gotowiec przeszło rok temu, ale najwyższy czas w niego zainwestować. Jeżdżę dużo, więc zależy mi na tym, żeby były to solidne komponenty. Nic "czterocyfrowego", ale też nie chcę iść w taniość :)
Za wszelką pomoc, na co zwracać uwagę, za co nie dopłacać bo i tak mi się nie przyda serdecznie dziękuję :)
ps. ostatnio doradzono mi pedały Dartmoor, zakupiłem i jestem bardzo zadowolony, nie wiem tylko jak długo moje buty wytrzymają w starciu z pinami :)
Coy2K --> to nie jest tak że powietrzne amortyzatory są lepsze :). Sprężynowe dobrej klasy uginają się płynniej, ale są cięższe i równie drogie jak topowe powietrzne.
Najtańsze popularne amortyzatory powietrzne to chyba Raidony - nieco ponad 500zł.
Nie jest to ideał, ale są o kilka klas lepsze od badziewi montowanych seryjnie w tańszych rowerach.
http://allegro.pl/sr-suntour-raidon-r-l-air-100mm-mod-2008-super-i2359602046.html
Starsze roczniki można kupić w okolicach 400zł. Natomiast nie opłaca się raczej kupować używek. Uszczelki dostają swoje w czasie użytkowania.
Ze świateł znam z autopsji dwie konkretne lampki, przy których można z pełną prędkością zasuwać w terenie: Bocialarka i Sigma Pava. Bocialarka świeci mocniej i jest praktyczniejsza, bo może być używana jako latarka, do tego dostaje się dwa ogniwa i ładowarkę w komplecie. Cena obu to około 170-200 zł.
Co do zmiany przełożeń na postoju, to tylko piasty wielobiegowe to umożliwiają, a to raczej jest atrybut rowerów miejskich, nie nadają się specjalnie do ostrzejszej jazdy.
Przerzutki pod obciążeniem działają tym lepiej im lepszej są klasy. Czyli w praktyce SLX albo XT, bo XTR już jest bardzo drogi.
Warto też zainwestować w dobre manetki, od których mocno zależy jakość zmiany biegów. Tu bym nie oszczędzał i dał XT, jakość jest znacznie lepsza od SLX.
Hamulce nie wiem, zależy jakie teraz masz. Jak V-braki to nie wiem czy jest sens wymieniać, może wystarczy wymienić tylko linki i pancerze.
Jak chcesz zmienić na tarcze, to od razu większy wydatek, bo trzeba też zmienić koła.
Kłosiu dzięki wielkie, to jest konkretna odpowiedź :)
nie chcę wyjść na francuskiego pieska, ale czy te suntoury są w kolorze białym ?:)
no i jest tam informacja, że na koło 26", ja mam 28" czyli nie będą pasowały rozumiem ?
czy takie też dałyby rade ?
http://allegro.pl/nowy-amortyzator-suntour-duro-djd-disc-2012-mocny-i2351204156.html
http://allegro.pl/1-1-8-amortyzator-sr-suntour-duro-djd-bialy-i2346696304.html
o te manetki chodzi czy może inny model?
http://allegro.pl/manetki-shimano-deore-xt-sl-m770-3x9-linki-nowe-i2367231166.html
a z przerzutkami jeszcze mam pytanie... bo na allegro wyszczególnione są na przód i tył...nie ma czegoś takiego jak "komplet" ? czy są takie same przerzutki (w sensie modelu) na przód które odpowiadają tym na tył?
z tego co Kłosiu podałeś znalazłem takie na tył:
http://allegro.pl/przerzutka-shimano-deore-slx-shadow-rd-m662-sgs-i2319218953.html
a tu na przód:
http://allegro.pl/przerzutka-przednia-shimano-deore-slx-fd-m661-3x9-i2378175545.html
chciałbym się upewnić że o takie chodzi :)
a hamulce muszę sprawdzić, bo jak już mówiłem nie znam się na tym, ale wątpię by były to v-braki
Jak masz koła 28 cali, to wycofuję się i mówię od razu że nie wiem :). Nie ma dobrych amortyzatorów pod crossowe koła, można tylko kombinować z amorami do twentyninerów (górali na dużych kołach 29 cali), ale tam nie ma w ogóle chyba tanich modeli.
Manetki te, ale z przerzutkami trzeba uważać, bo od kiedy wyszły napędy 2x10 przerzutki stały się niekompatybilne i zrobił się lekki burdel. Ta którą pokazałeś jest właśnie pod 10 rzędową kasetę, nie będzie działać z tymi manetkami. Przednia jest dobra. Musisz szukać tylnej przerzutki dziewięciorzędowej i przedniej trzyrzędowej. Edit: ta przerzutka tylna nie wiadomo jaka w sumie jest. Niby dziewiątka, a coś pitolą w opisie o 10 rzędowym Dyna-Sysie ;). W skrócie, musisz szukać albo RD-M662 (SLX 9 rzędowy), albo RD-M772 (XT 9 rzędowy).
Hamulce masz albo v-brejki - szczękowe, albo tarczówki. Łatwo to poznać ;).
być może problem rozwiązał się sam, bo wyszło na to, że ojcu opchnę tego crossa, a złożę sobie od podstaw coś pod moje wymagania. Planuję wydać na ten cel jakieś 2000-2500zł. Wiem, że to nie dużo, ale nie jeżdżę zawodowo, a jedynie bardzo często i bardzo to lubię, więc wtedy rozmiar kół nie stanowiłby problemu :)
słuchaj Kłosiu, bo ja od dłuższego czasu widzę, że o rowerach to wiesz sporo... będzie problem jak Cię za jakiś czas pomęczę o kompleksowe doradzenie poszczególnych komponentów żeby ten rower spełniał moje niezbyt wygórowane wymagania? :)
sam mam o tym blade pojęcie. Co prawda czytam na ten temat, ale to takie bardziej suche informacje, a przydałaby się rada kogoś doświadczonego. Nie chcę już kupować gotowca, a złożyć go - tak jak w przypadku komputerów :)
Byłbym Ci dozgonnie wdzięczny jeśli poświęcisz mi w czerwcu trochę (bez obaw, nie będę Cię aż tak męczył :) swojego czasu :)
to co mi tu piszesz to dla mnie czarna magia, za każdym razem siadam do googla żeby mi to przetłumaczył w laickim żargonie, a i tak niewiele mi to mówi :D
acha i żeby nie było - doceniam Twoją dotychczasową pomoc - nie pójdzie na marne, bo w sumie kwestia przerzutek, amortyzatorów i hamulców się nie zmienia. Dochodzą do tego "jedynie" rama, koła/obręcze, mostek, kierownica itp. :)
Nie ma sprawy, ale od razu musisz wiedzieć, że najprawdopodobniej nie dasz rady złożyć za 2500zł roweru porównywalnego ze sklepowym, szczególnie wyrwanym w jesiennej promocji.
Części kupowane w detalu zawsze są droższe niż te montowane w seryjnych rowerach, producenci załatwiają sobie różne upusty.
Odwrotnie niż w komputerach, rower opłaca się składać tak od 6-7 tys zł w górę, wtedy powinien wyjść taniej.
Choć jako ciekawostka, rower który mnie kiedyś zafascynował, koleś składał go od podstaw i ceny wszystkich części z kosztami przesyłek wyszły rok temu 1200zł!
http://www.forumrowerowe.org/topic/82741-10569g-author-traction-by-zeflo/
Wyszedł lekki i sprawny rower, ale takie składanie już wymaga dłuższego polowania na okazje na Allegro i przede wszystkim wiedzy, bo trzeba wiedzieć co można kupić używane, a co lepiej nowe.
ok to może inaczej - mój obecny rower to Kross Evado 1.1. z 2011r. zapłaciłem za niego 950zł w sezonie rowerowym. Może sie nie znam, ale chcesz mi powiedzieć, że nie złożę za 2500zł (niech będzie 3000zł) czegoś co choć minimalnie będzie lepsze od obecnego ?:)
może mamy inne pojęcia roweru sklepowego, więc od razu piszę za ile ja kupowałem, bo może Ty patrzysz na rowery za kilka klocków stąd Twoje zdziwienie? :)
E, no nie, od Krossa Evado będzie lepszy :). Nie będzie lepszy od górala za 2500-3000 zł , którego możesz dostać w sklepie. Podstawy: Rama 500, amortyzator 450, koła 600, przerzutki i manetki 600. Tak zgrubnie, i to nie są komponenty z kosmosu, raczej podstawy. Już masz 2250 zł, a gdzie rurki (kiera, wspornik siodła i kierownicy), siodełko, korba, kaseta, łańcuch, hamulce, linki?
Zwykle robi się tak, że kupuje się rower w sklepie, w miarę możliwości na wyprzedażach jesienią, i jeździ się na nim, a w miarę zajeżdżania komponentów wymienia się je na lepsze. Wychodzi to taniej.
Dlatego lepiej kupić rower z dobrą ramą i amortyzatorem, a resztą średnią, to się powymienia z czasem :).
Ostatnio na przykład w Decathlonie widziałem Rockridera na karbonowej ramie za 5000 zł. Wiem że to poza twoim przedziałem cenowym, ale chciałem pokazać, że choćbyś się zesr... to nie złożysz za 5000zł roweru na karbonowej ramie wartej 2-2.5 tyś zł :).
tyle, że właśnie ten Kross Evado to nie góral i ja też bym nie chciał typowego górala, bo dla mnie warunki cięższe kończą się na lasach, stromych podjazdach i dość częstych nierównościach a to i tak tylko gdzieś 25%. Pozostałe 75% to asfalt/chodnik i właśnie o coś takiego mi chodzi. Karbonowe ramy zostawiam profesjonalistom, którzy z każdej części zbijają wagę byleby to lekkie do granic możliwości było :) ja nie uprawiam DH więc rower nie musi być z przysłowiowego tytanu :)
a z tym Krossem chciałem tak zrobić - tzn. wymienić to co chce ale nie wszystko, ale mówisz mi że z amortyzatorem może być problem, to bym musiał od razu koła wymieniać całe a tu już niewielki krok do zmiany całości. Druga sprawa że nie chce potem się bawić w sprzedawanie wymienionych części na allegro bo nawet nie wiem czy ktoś by mi to kupił.
Tak jak pisałem - musisz na mnie spojrzeć jak na pasjonata amatora :) ja nie mam dużych wymagań, więc i nie oczekuję komponentów z nawet średniej półki cenowej, bo wiem że rowery kosztują tyle co nowy samochód :)
Nowego gotowca kupować nie chcę z tego względu, że ten co mam obecnie jest w stanie idealnym i znowu pojawiłby się problem z częściami, które wymieniłem. Leżałyby w piwnicy i się kurzyły :) Więc jeśli nadarza się okazja to sprzedałbym Krossa w całości i składał nowego od zera.
A że tak się z Tobą pobawię w zgadywanki - czy taki góral w sklepie za 2500-3000zł mocno by odbiegał od takiego złożonego w tej samej cenie? mówimy tu o przeskoku w jakości o kilka klas czy różnica nie byłaby zauważalna?
bo jednak co złożony to złożony. Mógłbym nawet kupić kilka części używanych żeby się w budżecie zmieścić, nie musiałyby być wszystkie nówki.
jeszcze raz ja :)
zakładając że składak od zera w takim przedziale cenowym to wyjście nieekonomiczne i rozważe zakup gotowca jak mówiłeś, który w tej cenie będzie miał lepszy osprzęt niż składany z części... czy którys z tych modeli jest wart polecenia? przedział cenowy do 3K
http://allegro.pl/ktm-life-sprint-sklep-warszawa-wyprzedaz-i2348855549.html
http://allegro.pl/nowy-ktm-ultra-flite-17-bialy-wyprzedaz-krk-i2354267860.html
http://allegro.pl/cube-curve-pro-m-r-46cm-2012-dhl-gratis-i2365797636.html
http://allegro.pl/rower-merida-crossway-300-d-48-cm-s-2012-gratisy-i2346689965.html
http://allegro.pl/cube-analog-v-brake-20-black-n-green-2012-wroc-i2344300177.html
ten ostatni nie ukrywam, że ze względu na wygląd, choć mam wrażenie że on taki jakiś malutki jest, może przez te grubsze koła. Generalnie jako laik kieruję się w dużej mierze wyglądem a KTM z tego co wiem to dodatkowo solidna firma no i rowery ma naprawdę śliczne ;)
Z tych co podałeś najlepsze wydają się ten KTM:
http://allegro.pl/nowy-ktm-ultra-flite-17-bialy-wyprzedaz-krk-i2354267860.html
Z tym że to chyba góral, na kołach 26 cali, przyjnajmniej tak wygląda.
I ten Xube:
http://allegro.pl/cube-curve-pro-m-r-46cm-2012-dhl-gratis-i2365797636.html
To cross, z bardziej sportowym zacięciem, chyba ideologicznie bardziej by pasował ;).
Jak masz możliwość, to warto poszukać w Niemczech. U nas składają te rowery jak dla debili - to co na wierzchu dobre, to czego nie widać to padaka. Niemcy skladają rowery bardziej równo, i są często tańsze niż u nas. Taki Radonik:
http://www.radon-bikes.de/xist4c/web/Scart-7-0_id_18467_.htm
Tak koło 3000 zł, jest lepszy od rowerów za 3000 u nas, i przynajmniej manetki ma SLX, a nie jakieś najgorsze możliwe. Korba też SLX, a nie jak u nas - nikt nie patrzy to dajemy dwie klasy gorszą i dwa razy tańszą Alivio. No i jest co najmniej 1-1.5kg lżejszy.
A Radony są solidne, mam szosówkę tej firmy od trzech lat. Jak ją kupowałem, to w Polsce szosówka na takim osprzęcie kosztowała z 1000-1500zł drożej. Ale Polacy przecież mają więcej kasy od Niemców, więc czym się przejmować ;).
Klosiu --> Przybij piatke:) Radon Boa Ltd Compact 06, kupilem w 2006 (chociaz od dlugiego czasu juz go nie ruszalem, zostal w Polsce) ---->
Potwierdzam, swietne rowery, i juz wtedy byly bardzo oplacalne jak na klase osprzetu i wykonania.
wysiak --> :). Ja mam ten sam model, tylko 07. W sumie to już 4 lata :).
Fajna ramka, zwrotna i bardzo sztywna.
Kłosiu no niestety takiej możliwości nie mam, wolę ograniczyć się do Polski, no i zawsze mogę coś wymienić jak mówiłeś :D
Nie ukrywam, że zakochałem się w wyglądzie tego KTM'a ultra flite... problem w tym że to rama 17" i dla mnie za mała, a że to model wyprzedażowy to nie mają go z inną ramą. Normalna cena sklepowa to 3800zł a to już ładowanie się w pułap 4K, no ale to ogarnąłem dopiero jak już wstawiłem link
Chciałbym złożyć koło - tylne, piasta ma być używana a obręcz i szprychy nowe, Potraficie mi pomóc, poradzić w jakie części celować?
Chciałbym wydać ok. 200-250zł, koło złożę sam. Będzie używane do ogólnie rozumianego XC, choć w mojej okolicy jakiś wymagających zjazdów, kamieni itp. nie ma. W wyborze obręczy chyba ważna jest waga, no nie?
Ważę obecnie 104 kilogramy, ale jestem w trakcie odchudzania(od początku kwietnia poszło już ok.14 kilo), więc załóżmy że koło ma być dla rowerzysty o wadze 90-100kg. Obręcz ma z założenia obsługiwać opony 1,9-2,0 cala, choć obecnie mam 2,1.
Koło będzie hamowane przez hamulec obręczowy i nie jestem pewien, czy brać piastę z mocowaniem tarczy, czy bez. Czy będzie to jedynie kilka gram więcej, czy może warto mieć możliwość zamontowania tarczy, czego nie planuję, zwłaszcza z tyłu. Czy koła pod tarczówki zaplata się w inny sposób, niż pod V-ki?
Doradzicie co kupić? Liczę na odpowiedzi.
Obecnie mam piastę Hope Fury, obręcz Alexrims DM24 i najzwyklejsze szprychy. koło jest owalne, sam je zresztą tak skręciłem. Owalność tą słychać(rzadziej czuć) jedynie na płaskich drogach, na szczęście przednie koło zaplotłem równo, więc nie ma z nim problemów.
To jak wszystkim się zebrało na modernizacje, to i ja zadam pare pytań: Co jest najsłabszym ogniwem, lub co warto wymienić w stockowym Krossie A6 '11? Jest w ogóle sens rozbudowywać ten rower? Póki co rozglądałem się za amortyzatorem bo standardowo montowany Suntour do niczego się nie nadaje. Warto mysleć nad Epiconem? Czy mierzyć wyżej? Kwota jaką mógłbym przeznaczyć na modernizację roweru to 1300-1500zł, przy czym nie chciałbym całosci wywalić na sam amortyzator. :) Może jakis układ hamulcowy od Avida - jest w ogóle sens rozglądać się za czyms w tej kwocie?
Epicon powinien wystarczyć, tyle że wersja 2012 kosztuje koło tysiąca, a niczym nie różni się niemal od zeszłorocznej.
Co do hamulców, to panuje zasada że im droższe tym lepsze, Avid też ma w swojej sprzedaży gówna pokroju Juicy 3 które ciekną i nie hamują, a kosztują coś koło 3- 4 stówek.
Deore to już przyzwoita jakość chociaż na takie typowo górskie trasy niestety czeka cię większy wydatek.
Chyba że mówimy o Vkach, SD5 czy SD7 w zestawie z klamkami to ponoć bardzo dobre hamulce.
W wyborze obręczy chyba ważna jest waga, no nie?
No nie ;) Ważne jest zastosowanie, lekka nie będzie tak mocna, a mocna nie będzie tak lekka. Wyobraź sobie rower Enduro z carbonowymi obręczami na 12 szprychach. Niewiele by zostało z koła, roweru i rowerzysty. Pod twoją wagę masz dobrą i mocną obręcz, zainwestuj tylko w szprychy DT competition, mosiężne nyple i jakąś piastę na kulkach od Deore wzwyż, oraz dobry zaplot, bo to on decyduje w dużej mierze o wytrzymałości koła.
Kup za to lżejsze opony i dętki Continental Light (nie Ultra Light czy coś, tylko Light), w wytrzymałości niczym nie ustępują grubym dętkom, a o wiele lżejsze.
Wiem, bo ważyłem podobnie jak ty jeszcze kilka miesięcy temu i uwierz, że lepiej mieć trochę cięższe koła a nie martwić się, że zaraz coś strzeli i nie jeździć jak z jajkami, bo to żadna frajda.
Chociaż górna granica wagi użytkownika dla kół/obręczy jest raczej zawyżona, z racji różnicy sił działających podczas jazdy po pagórkowatym terenie a płaskim, jednak po jakimś czasie może wystąpić zmęczenie materiału.
No dobra, to Epicona miałbym z głowy. Na hamulce zostałoby około 1000zł, warto się pchać w cokolwiek w tym przedziale? Niekoniecznie Avid - tak palnąłem.
Łohoho ale zapostowaliście :)
Właśnie wróciłem, świetna pogoda na jazdę. Jak w nocy jest delikatnie chłodniej a w dzień nie przekracza temperatura tych 23-24'C to jest w sam raz na popołudniowe wyjście. Podobno od drugiej połowy tygodnia opady :/
Koszulka reprezentacyjna Bank BGŻ rozm. L
http://allegro.pl/koszulka-reprezentacyjna-bank-bgz-rozm-l-i2352117076.html
Jakby był ktoś zainteresowany.
Od razu podkreślam, że to nie moja aukcja, gdyby ktoś mnie posądził o reklamowanie swoich towarów ;)
Nigdy mnie nie ciągnęło do reprezentacyjnych. Głównie ze względu na ubogą szatę graficzną :) Poza tym jakoś tak dziwnie. Nie żeby strój reprezentacji do czegokolwiek zobowiązywał... ale no nie wiem.
Obniżyłem mostek o dwie podkładki, dziś chyba o jeszcze jedną spuszczę. Póki co pozytywne odczucia.
Witam,
cały czas mi chodzi po głowie kupno nowego amortyzatora. Z tego co wyczytałem w wątku, z gazowych raczej tylko nowe brać pod uwagę, zgadza się?
Możecie coś polecić w budżecie do 500? Widziałem, że Kłosiu polecał Raidony ( http://allegro.pl/sr-suntour-raidon-r-l-air-100mm-mod-2012-super-i2379221690.html ) .
Jak on wypada przy Rock Shox Tora 318? (na tym miałem okazje jeździć?) Będzie odczuwalna różnica jeśli zmienie Rock Shoxa J2 na niego? :)
z góry dzięki za pomoc
pozdrawiam
EDIT: przy okazji - musi mieć pivoty ;P
EDIT2: czy może warto dołożyć do Epicona? (z tego co widzę, ciężko, ale można upolować modele z pivotami)
EDIT3: poczytałem http://www.forumrowerowe.org/topic/97723-amortyzator-raidon-czy-epicon-lub-tora/ - chyba zdecyduje się na Raidona. Wkładanie więcej kasy przy moim stylu jazdy byłoby raczej bez sensu. (chyba, że uważacie inaczej? Jeżdże 50/50 teren asfalt, zazwyczaj krótkie trasy, czasami się zapuszcze na maks 100km, żadnych maratonów, wyścigów itp). Tylko pytanie - czy któryś konkretny rocznik wyróżniał się czymś lepszym, czy brać najnowszy?
Nie wiedziałem nawet, że taki wątek istnieje, więc pozwolę sobie wkleić zawartość z mojego tematu. W skrócie - szukam roweru.
Do 1000zł.
Może być używany.
Celuję w kolarzówkę.
85kg. 205cm.
Coś takiego jak to cudo:
http://allegro.pl/rower-szosowy-kolarzowka-sirocco-hoogerheide-i2356575605.html
Tylko tutaj już cenę przekraczamy. 1000zł to maximum.
Loczek- pierwsza, ważna sprawa- odpuść sobie allegro, jeżeli chcesz kupić cokolwiek (niekoniecznie związanego z rowerami) wartego więcej niż 20 zł (chyba że jakieś gry używane, ale i tu jest ryzyko). Taka moja rada :)
Po pierwsze pełno tam rzeczy:
a)podrobionych
b)oryginalnych nie dopuszczonych do normalnego obrotu*
c)zajechanych na śmierć i odnowionych (via iPhony czy Nintendo DSy o cenie niższej niż wartość produkcji)
Po drugie jeżeli wystawia tam towar jakiś sklep, to po prostu wygoogluj sobie ten sklep i wejdź, będzie taniej niż wystawili na allegro :)
*-Sparrow bike na przykład, którego aukcję pokazałeś w linku, zobacz opinie o tym sklepie ;) Sprzedaje produkty z zamazanymi nr seryjnymi.
Tory za 500 zł też są sprężynowe na ogół, powietrzne kosztują koło 700-1000 zł, lżejsza wersja to Recon, też tysiąc, z pivotami, nie ma problemu z dostępnością. Raidon jest w porządku, Epicon trochę lepszy bo na pewno lżejszy (EPic. 1800 g, Raidon 2,5 kg) i pewnie lepiej tłumi, za to jest problem z wersją pod VB.
rzaba - dzięki za wskazówki. Chyba zdecyduje się na raidona. Waży tyle samo co mój obecny amor więc rower mi nie przytyje ;)
Po drugie jeżeli wystawia tam towar jakiś sklep, to po prostu wygoogluj sobie ten sklep i wejdź, będzie taniej niż wystawili na allegro :)
Dokładnie, wiele części znalazłem na Allegro ale kupiłem w sklepach internetowych wystawców. Minimum 10-20zł taniej są te same rzeczy :)
Kurrrrrde. Rano było mokro- widać padało w nocy/ nad ranem. Ok, przeżyjemy :/
Ubieram się schodzę, patrzę- mżawka. Mhm. Trudno, nie będzie przyjemnie ale przeżyję.
Wychodzę z rowerem- leje. Nawet jak za 5min przestanie i tak już dzisiaj dzień skreślony. Jutro też ma padać, ale ma być kapkę cieplej. Zobaczymy. v
Ja w piątek pojechałem rowerem na ostatni dzień praktyk, po dzienniczek. Podczas dojazdu padało i cały przemokłem. Potem przez 2 godziny zdążyłem wyschnąć choć byłem cały w piachu, a zaczęło znowu padać kiedy nadszedł czas na powrót do domu. Dzienniczek wsadziłem pod koszulę, co niestety nie uchroniło go przed niemal całkowitym przemoknięciem(bałem się go nawet otwierać). Chyba mam przesrane.
mam pytanie odnośnie imprezki wymienionej w tytule, która odbędzie się w Mosinie --->
http://www.tt.home.pl/gogolmtb/www/thul ... &Itemid=92
nie jestem w żadnej lidze i moje pytanie jest takie.. czy mogę po prostu wziąć udział w tych zawodach płacąc po prostu 30zł w klasie ELITA?
Witam
Otóż jestem dumnym posiadaczem Hexagona V4. Jestem z niego niesamowicie zadowolony, tylko mam jeden problem - nagminnie gnę tylne ośki, w końcu dojdzie do tego, że całe łoże mi pójdzie. Otóż kawał chłopa ze mnie - 95 kg, a jeżdżę dość agresywnie. I z tym wiąże się moje pytanko, czy gdzieś można kupić taką ośkę lub nawet całe koło, które byłoby przysłowiowo nie do zdarcia? Bo zaczyna mnie to, prawdę mówiąc trochę męczyć.
Bosmanfrx --> ale co, skaczesz, czy coś podobnego? Bo ośki nie da się tak łatwo zgiąć. mnie się to nigdy nie zdarzyło, a trochę trzepiących sprzęt maratonów przejechałem. Pewnie masz po prostu słabe jakościowo koła, z piastami za 30 zł. Zainwestuj w koło na dobrej piaście, to się problemy skończą.
domin12 --> jak podasz prawidłowy link to da się coś więcej powiedzieć ;). A na pewno wszystko jest napisane w regulaminie, jak wszędzie.
Kłosiu: skakać mi się nie zdarza - prędzej spadać :P Generalnie te ośki imponująco nie wyglądają, strasznie cienkie. Ale będę musiał pomyśleć, ponieważ wymieniam te ośki co 3 miesiące.
hehe, sportowa dusza się we mnie odezwała - odkopałem starą kolażówkę w garażu i śmigam od miesiąca jak głupi, na początku nogi bolały jak sam skurwysyn ale idzie coraz lepiej i coraz dalsze wyprawy, nawet w teren parę razy wyskoczyłem i było lepiej niż myślałem ;)
udało mi się z 20 minut zejść do 5 na dystansie dom -> miasto (jakieś 5km) a to już chyba coś :D
Bibkowicz z 20 minut zejść do 5 na dystansie dom -> miasto (jakieś 5km) a to już chyba coś :D
- blaga miesiąca jak nie roku. Normalnie baron Münchhausen, który sam się za włosy z bagna wyciągał. Pięć km w pięć minut to średnia prędkość 60 km/h.
Jedyne co może cię ratować to tylko to, że się walnąłeś i zamiast "do" powinno być "o" i mieć te 5 km w 15 minut.
bujać to my, a nie nas :)
czyli że po miesiącu jazd na rowerze ciskasz 60km/h...pozwolisz że skomentuję stosowną emotką
<<<
Pytanie głupie, ale nie wiem co wybrać. Czy ma znaczenie jaką kupię sakwę/torbę? Zastanawiam się nad podsiodłową, albo nad trójkątem. Potrzebna mi jest ona do roweru górskiego (Gary Fisher Marlin).
Czy w ogóle ma to znaczenie którą wybiorę? Obie są dobre?
Ma ktoś doświadczenie z węższymi oponami? Chcę kupić drugi komplet. Obecne Race Kingi 2.0 są świetne do XC, do lasu, na błoto i żwir, ale na gorące asfaltowe drogi- już mniej :) (opory toczenia).
Szukam czegoś 1.3-1.6. Wytrzymałego i z jakimkolwiek śladem bieżnika, żadnych slicków.
Ktoś coś poleca, póki co zacząłem szukać i mam te dwie na oku:
http://www.formicki-bike.pl/produkt.php?kod=563&&id_pod_kat=54&&id_kat=4&&id_pp=0
http://www.formicki-bike.pl/produkt.php?kod=1517&&id_pod_kat=54&&id_kat=4&&id_pp=0
Tak tak, oglądałem takie po 340 gram, ale to ma być po pierwsze i drugie wytrzymałe. A po trzecie markowe.
Szczególnie te pierwsze mnie interesują. Ważą swoje ale ta technologia przeciw przebiciom brzmi super.
Shoker1=> kup plecak rowerowy. Serio :) Kapitalne rozwiązanie bidon(bukłak)+narzędzia+dętka-pompka+wszystko inne. Bezpieczne z tyłu, żadnego błota, nic nie wypadnie.
Koszt to nawet od 6 dych na wyprzedażach. Ja swój F7 kupiłem za chyba 79zł. Obecnego Scotta (na super wyprzedaży) za 99 chyba (połowa ceny?).
Ale wpierw- chodzi Ci o sakwę czy o podręczną torbę? Bo to dwie rzeczy.
Zakładam że to drugie :) Jak musiałbym wybrać to trójkąt, większa pojemność. Ale tak jak mówiłem- zastanów się nad plecakiem.
czyli że po miesiącu jazd na rowerze ciskasz 60km/h
Pod górkę! >:D
Hm a nie pocą Ci strasznie plecy od plecaka? Ja tak mam, że gdy chwilę pojeżdzę z plecakiem, to zaraz mi się robi plama na plecach. A wtedy nawet do sklepu wejść po wodę głupio;p
Chyba, że plecaki rowerowe to jest kosmiczna technologia, przy której człek się nie poci:)
A, mówimy o bardziej turystycznej jeździe :P
Nie no to plecak nie jest zbytnio komfortowy jeśli nie można się spocić :) Co w normalny letni dzień jest nie do uniknięcia.
Ogólnie niektóre mają specjalne stelaże które powodują że prawie nie styka się on z plecami. Ale są to bardziej górsko-terenowe plecaki. Plecaki rowerowe mają -jak najbardziej- przylegać do ciała.
To w takim wypadku wybrałbym trójkąt. Pojemność, nie leci syf spod tylnego koła, o nic nie zahaczysz.
regulamin do [344] http://www.tt.home.pl/gogolmtb/www/thule12/images/dokumenty/Regulamin_ThuleCup2012.pdf
-Aby zostać sklasyfikowany naleŜy wystartować w min 2 edycjach cyklu.
-Zawodnicy i zawodniczki wszystkich kategorii Masters mają prawo startu w kategorii Elita.
-Po dokonaniu wyboru kaŜdy z zawodników moŜe startować tylko w jednej, wybranej kategorii
wiekowej w której będzie klasyfikowany.
4. Opłaty
Opłata jednorazowa: 10,00 zakup chipa
-wszystkie kategorie wiekowe oprócz dzieci do lat 10 oraz SuperAmator
Opłata startowa pobierana od zawodnika na kaŜdej edycji:
- dzieci do lat 10. Ŝacy, młodzicy, młodziczki bez wpłaty
- SuperAmator 5 zł
- juniorzy młodsi, juniorki, juniorzy,
kobiety, kobiety Masters ………….... 20 zł
- elita, Mastersi , ………………… 30 zł
jeśli dobrze rozumiem to trzeba brac udział w minimum dwóch takich imprezach... ?
domin12 --> Możesz startować, płacisz 30zł i 10zł za czipa ważnego na cały cykl.
Po minimum dwóch startach zaczynasz być uwzględniany w klasyfikacji generalnej.
Ja wczoraj taką trasę strzeliłem:
http://www.bikemap.net/route/1634178
Ale ci Czesi mają góry... U nas poza Tatrami szczyty powyżej 1400m to pojedyńcze rarytasy, u nich co chwila całe pasma na tej wysokości... Z doliny na 500m npm to robiło wrażenie ;). Celowałem w Pradziada, szczyt na 1492m z asfaltem na samą górę, ale się nie udało, bo asfalt był tak niedogodnie położony, że musiałbym jeszcze objechać całe pasmo, może to i lepiej, bo spotkany szosowiec powiedział, że teraz jeszcze tam śnieg potrafi leżeć, już na 1000m, najwyżej gdzie dotarłem było chyba poniżej 10 stopni.
Noobowskie pytanie: jak ustawia sie przedni tarczowy hamulec. Obecnie jest skrzywiony(podkladki w stosunku do tarczy) i jakos nie potrafie go ustawic zeby byl i prosto i nie obcieral.
hamulec->
codeine hydrauliczny czy prosty z linką ? jeśli hydraulik to odkręć o jakieś 2 obroty śruby mocujące zacisk do amortyzatora i zaciśnij klamkę od tego hamulca na maxa. trzymając klamkę dokręć obie śruby.
w moim przypadku na hayes 9 działało :)
mechaniczny.
Tak z ciekawości przyjrzałem się wstępniakowi i wygląda na to, że http://www.bikeboard.wyd.pl/ ; http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/technika.html dają 404, a http://www.armotbike.com.pl/ prowadzi to strony o laptopach :P.
pogoda nie sprzyja... kiedy w końcu się wypogodzi i przestanie lać? Po Euro? :)
Choć mojej córce deszcz specjalnie nie przeszkadza :) Przejechała w niedzielę ponad godzinę po mieście w pelerynie preciwdeszczowej :P Mam nadzieję ,że do czwartych urodzin odkręce jej tylne kółka i będzie śmigać bez mojej pomocy ;)
nie napisałem że jeżdżę 60km/h, po prostu droga z domu do centrum miasta tyle mi zajmuje (5km) i spokojnie w 5-7 minut przejeżdżam ten dystans, maksymalnie wyciągam po drodze 50km/h (dosyć stroma, długa górka), minimalnie coś koło 20.
nie napisałem że jeżdżę 60km/h, po prostu droga z domu do centrum miasta tyle mi zajmuje (5km) i spokojnie w 5-7 minut przejeżdżam ten dystans, maksymalnie wyciągam po drodze 50km/h (dosyć stroma, długa górka), minimalnie coś koło 20. :O
To tak jakbyś twierdził, że zarabiając 5 zł/h pracując 40h/tydzień wyciągasz 5 tysięcy miesięcznie.
Znowu zwrócę się do Was do pomoc. Jako, że bardzo pomogliście mi w wyborze świetnych oponek, to i teraz zdam się na Was :) Potrzebuję hamulców (v brake), bo tych moich praktycznie wcale nie da się uregulować. No i właśnie ja nawet nie wiem, w jakiej cenie znajdę coś porządnego, nie chcę nadziać się na jakiegoś bubla, ale nie mam ochoty płacić majątku, za sprzęt niepotrzebny zwykłemu szarakowi. I byłoby fajnie, jeśli można by było kupić wszystko w jakimś zestawie, tj. hamulce na oba koła, pancerze na linki i linki, ale to nie koniecznie.
http://www.ceneo.pl/17051881
http://www.ceneo.pl/17051888
Wziąłem pierwsze z brzegu - pogógluj troche :)
http://www.rowerowy.com/czesci/hamulce/v-brake/hamulec_single_digit_5
Ja bym polecił Avidy SD5. Od SD7 różnią się tylko nieużywanym nigdy przeze mnie pokrętłem na klamce :).
Bardzo dobre hamulce, lekkie, wytrzymałe i mocne, do tego bardzo fajnie profilowane klamki.
http://mtbikes.pl/artykuly/testy/avid-single-digit-5-czyli-hamowanie-bez-zahamowan/
Test.
O tych Avidach to patrzę, że sporo dobrego piszą, więc się nad nimi zastanowię. Muszę tylko na razie wszystko przeliczyć, bo się jeszcze napalę, a za wszystko wyjdzie mi jakaś cena z kosmosu. Dzięki!
Jeśli chodzi o zakup wąskich opon to po wczorajszej glebie się póki co wstrzymuję :D
Po ok 2h na dobrze mi znanej trasie wszedłem w zakręt za szybko. To pół biedy, padało a wjechałem w lekki nasyp piacho-błota na zewnętrznej stronie zakrętu. Przednie koło skręciło w miarę ok, ale tylne kompletnie popłynęło... Nadal boli mnie lewa goleń i kolano :P Dobrze że było mokro i nic więcej nie obtarłem specjalnie, no i rower cały, poza lewą klamką która trochę się wygina w przeciwną stronę niż powinna (ale minimalnie ;)).
Cholerna pogoda, chyba dopiero w weekend będzie w miarę bez deszczu. Dziś burze, jutro i pojutrze deszcz...
Ale za to przyjdzie do weekendu jedna przesyłka którą się pochwalę :)
Tak, w niedzielę ma być 30 stopni, a tu znów zawody. Już chyba trzeci raz jest tak, że przed zawodami zimno, a w dniu zawodów upał. Najgorsza możliwa ewentualność, bo organizm nieprzyzwyczajony i poci się litrami. I tak źle, i tak niedobrze ;P.
Przyszły!
W zasadzie miały być też rogi ale blokady widelca ani gripshiftów Sram XO nie zmienię więc zostanie czarne wykończenie kierownicy.
Za jakiś czas kupię zbiorczo zaciski, podkładki, pancerze etc. Póki co dziś albo jutro rano go umyję i zamontuję nowe nabytki.
Nieźle, ten czarny kapsel mostka nawet gra z topcapem i gripami. Teraz jeszcze biała sztyca i najlepiej białe koła ;).
Ale kable chyba lepiej jak czarne zostaną.
Kłosiu=> co do sztycy, odsyłam do [215] ;) Ogólnie dół chcę zostawić czarny- z powodu brudu. Wlicza się w to cały napęd, koła przerzutki, opony, wszelkie inne drobiazgi.
Z górnych rzeczy zostały wspomniane stery, podkładki, zaciski etc :)
A kable to generalnie myślę nad błękitnymi/ niebieskimi. Choć powiem że STRASZNIE mnie męczy żywy czerwony, Specializedowy :) Połączenie z bielą i błękitem (no i ofc czarnym) dobrze mi się prezentuje. Muszę nad tym pomyśleć, sprawdzę co mają na Allegro.
Przez deszcz byłem raz na rowerze w tym tygodniu, więc zaraz idę, potem jutro na pewno bo pogoda super.
O!
http://allegro.pl/jagwire-linki-i-pancerze-hamulec-mtb-ripcord-blue-i2402315568.html
Błękitny, biały lub czarny ok, ale nie czerwony na Boga! ;)
Nie idź tą drogą, bo rower ci zacznie wyglądać jak choinka na Boże Narodzenie, hehe.
Ale białe kółka i tak by fajnie wyglądały, byłyby dwa główne kolory + czarne dodatki, elegancko :).
To tylko luźna myśl ;) Swoją drogą bardziej niż czarny podoba mi się grafitowy, jakoś tak inaczej. Może wieczorem zrobię zdjęcie całości na dworze, już dawno nie robiłem.
Dziś było super (poza upałem, emerytkami z psami, 'nordik łokerami' co w ogóle nie rozumieją na czym to polega i machają na lewo i prawo tymi kijami), niestety w 2/3 złapałem gumę :( Znowu tył (szkło rozcięło oponę i dętkę na 0,5cm). Muszę mocniej trzymać się rozsądniejszego odżywiana żeby do zimy kilka kg jeszcze zrzucić i potem to utrzymać. Ech ostatnie 3 sezony miałem baaardzo cienkie i szarpane, jest szansa że ten będzie ok, zimy nie przeleżę (muszę jakiś fajny basen w Katowicach znaleźć, jakoś nie ciągną mnie te siłownio-fitnes-kluby).
Ty Kłosiu masz się fajnie bo i w zimie można biegać :) W sumie mógłbym coś na zimę złożyć ale to zbyt niekomfortowa jazda żeby się opłacało. Co człowiek nie ubierze i tak się wychłodzi, wszędzie chlapa, lód, wiatr, ślisko... niet.
Jest trenażer ale to raczej na rozkręcanie a nie regularne (i DŁUGIE) ćwiczenia... aż tak ciekawej ściany w piwnicy nie mam.
Fakt, bieganie zimą jest o wiele przyjemniejsze niż jazda zimą :). Choć zdarzają się dni gdy temperatura jest w okolicach i powyżej zera - wtedy spokojnie daję radę zrobić ze 3-4h treningu na rowerze. Trenażer racja, dłużej niż 1.5-2h wytrzymać to masakra, chociaż ja faktycznie patrzę w ścianę :D. Słuchawki na uszy, fajna muzyczka i za widok wystarczają mi cyferki na pulsaku ;).
Hehe, dziś też byłem na 35km na rowerze, taka przejażdżka przed jutrzejszym maratonem, i co ci ludzie wyrabiają jeżdżąc na rowerach po parku to głowa mała :). Dziw że się nikt nie zabija, jedzie taki koleś 10 km/h zakosami po trzymetrowej ścieżce i nie wiadomo z której strony go wyprzedzić, żeby się nie zderzyć :))).
Kłosiu <- tacy parkowi rowerzyści to jeszcze nie problem, mnie strasznie irytuje gdy na zjazdach/podjazdach obok schodów ludzie jeżdżą i chodzą jak w Anglii... dziś na takim jednym długim najpierw byłoby czółko ze... skuterem, a potem z wózkiem dziecięcym...
też mi się ten kapsel podoba, jj :P trochę jak znaczki na chłodnicy lol
przeczyściłem łańcuch i cały układ, no i nasmarowałem łańcuch (rohloffem) i juz myslałem, że będzie wszystko ok, to pojawiło się jakieś piszczenie w pewnym momencie... tak do końca nie wiem czy to łańcuch czy te kółeczka zębate w mojej uberbadziewnej przerzutce... nie wierzę, że smar wszędzie nie wszedł po prostu, znów miałbym to czyścić i smarować eh..
Ja najbardziej lubię jak jeżdżą z psami po lewej stronie i prowadzą psa na smyczy też na lewej. I pytanie- w panice zjedzie na prawo na psa czy pociągnie psa pod swoje koła.... teoretycznie, w praktyce w większości przypadków muszę zwolnić, krzyknąć "przepraszam" żeby łaskawie psa 20 cm bliżej siebie poprowadził.
Jutro będą wszyscy spici ale z drugiej strony mają być burze eh (w prognozie na tvp2 mówili).
HUtH=> jesteś pewien że to z łańcucha? Jak masz spinkę- zdejmij i wymyj w benzynie/rozpuszczalinku etc, wypłucz w gorącej wodzie. Daj wyschnąć/przetrzyj suchą szmatą. Załóż zepnij i każde ogniwo potraktuj jedną kropelką.
Z kółkami podobnie- odkręć imbusem, wymyj, daj jakiś smar mechaniczny, skręć.
Jak to bardziej z przodu- może support?
ma ktoś może adres to podobnego "tutka" jak ten --> http://blogrowerowy.pl/newsletter/regulacja-przerzutki-tylnej/
lecz do odpowietrzania hamulca hydraulicznego? kiedyś znalazłem w internecie taki lecz został usunięty niestety a chciałem odpowietrzyć moje Hayes 9 gdyż strasznie ocierają klocki o tarczę:(
[381] aktualne nadal ale tak chciałem dodać;p planuję jakieś zmiany gdyż taka kolorystyka troszkę mi się znudziła :( co byście powiedzieli gdyby to ---> http://images47.fotosik.pl/1114/ae2cace7c50497bbgen.jpg
zmienić kolor ramy na czarny mat ew. połysk ;>?
lub jakieś inne ciekawe propozycje.
Jj -> Nie sprawdzałem dokładnie tych pisków, nie wydaje mi się, ze to z łańcucha...coś w tyle :D A spinki nie mam(a w każdym razie nigdzie nie widzę), czyściłem łańcuch jakimś rozpuszczalnikiem (:P) i szczoteczką z 3 razy, dałem do wyschnięcia pół dnia, smarowałem trochę więcej niż kropelką, wytarłem i na noc zostawiłem.
Nie wiem za bardzo czy da radę te kółka wyciągnąć, jedno jest na śrubę z krzyżem, a drugie może na imbus, ale nie sprawdzałem dokładnie :P
Ja tam w ogóle się cieszę, że rower jeździ, w końcu to jakiś marketowy shit sprzed 15 lat :P (choć jeżdżony bardzo mało, ale tylna przerzutka została kiedyś skrzywiona i prostować trzeba było). W dodatku obręcze są tak krzywe, że hamulce to ABS z przerwami x5, nie mówiąc o tym, że coś mi z piasty wyleciało przy "serwisowaniu" :P
Ale sobie wreszcie tak wyregulowałem kierownicę i siodło, że fest wygodnie mi się jeździ jak na taki rower :) Bardzo powoli zbieromy pieniążki na jakiś trekking, bo chciałbym chociaż po Polsce pojeździć kiedyś
domin -> pfff, zmiany koloru paniczowi się zachciało :P
Mi się żaden biały rower nie podoba, jak dla mnie to jest tak jak z samochodami :P
domin - najlepiej do koloru widelca.
Jj -> U ciebie burze, a u mnie istne piekło. Wczoraj popołudniu zrobiłem sobie małą wycieczkę, ale tak mnie słońce sponiewierało że wróciłem do domu, nie przejeżdżając nawet 40km... Gdy wróciłem na termometrze były 33 stopnie, bidom wypity do dna, a czasem po dużo dłuższych trasach wracam z bidonem pełnym w połowie. No i wypocone dwa kilogramy.
HUtH -> Dokładnie, w kolorze ma być rama i widelec, reszta srebrna lub czarna.
Choć biały kolor nie jest wcale taki zły, to streetówki z jaskrawymi obręczami, kierownicami, NYPLAMI itd. to jest już taki wiejski tuning, brzydota wręcz.
Oczywiście każdy jeździ na takim rowerze na jakim lubi, ale jakiś umiar trzeba mieć.
Ja sam ostatnio trochę "zaszalałem" w tylnym kole. Chciałem mieć cichy wolnobieg i brat poradził mi bym nategował do niego smaru. Tak zrobiłem i teraz zdarza się że przeskakuje. Ponadto odkręcała mi się kaseta, więc przykręciłem ją dość mocno i teraz nie mogę odkręcić... Spróbuję z czyjąś pomocą, albo zrobię bacik z jakiegoś starego łańcucha.
HUtH=> jak problem nie zniknie to pozostanie dać go do serwisu. Przy okazji poproś o spinkę, to parę złotych + montaż a BARDZO pomaga: przy czyszczeniu łańcucha, czyszczeniu reszty napędu, serwisie całego układu. Bardzo fajny mały gadżet, choc w sumie dziś powinien być to standard.
Imak=> żeby nie było, u mnie też piekło :D
Nie wiem skąd oni te chmury i burze wzięli, póki co czyste niebo, musiał by się zerwać mocny wiatr by przytargać burzowe chmury...
HUtH -> no no;p
właśnie tak myślałem nad czarnym :)
edit:
co do [381] znalazłem jednak lecz na innej stronie ten poradnik :)
dla zainteresowanych -->
http://www.ekursy.pl/typo3/content/index.php?id=103
Ja nie kapuję tylko jednej rzeczy. Blaty korby nie dotykają ramy, a zrobiły takie ślady ->
To nie jest raczej kwestia piasku itp. Bo jak pokręciłem nimi tuż po założeniu to już spostrzegłem rysy.
Dziś było chłodniej(27 zamiast 33 stopni) i czasem chmury przysłaniały słońce. Pojechałem więc podobną trasą co poprzednio. Z centrum Gliwic do Grzybowa(Zabrze), stamtąd do Kozłowa przez Dąbrowę(taki mały lasek) i w końcu przez lotnisko, Bojków i Knurów dotarłem do wsi Krywałd oraz do tamtejszego lasu(nie było za bardzo jak poszaleć, bo są tam same drogi pożarowe i teren jest mniej więcej równy, ale bliżej kopalni coś zaczyna się dziać).
Trasę miałem urozmaicić Maciejowem(k. Zabrza) i tamtejszym lasem, ale specjalnie zabrałem aparat by zrobić trochę zdjęć i w ogóle w sumie wyszło mi ponad 4 godziny i tylko bidon wody(skończyła sie w Krywałdzie) ale wytrwałem.
To nie blat tylko łańuch, który uderza/ ociera w ramę podczas gwałtowanej zmiany biegów o kilka na raz. Oraz innych nieprzewidzianych zdarzeń, z blokowaniem się łańcucha włącznie.
Nie ma rady, chyba że jakiś neopren na tylni widelec, przycunięty blisko korby.
Na pewno łańcuch? Nie wiem jak miałby się tam dostać.
W ogóle to nie zależy mi na tym za bardzo. Rama jest aluminiowa więc nie zardzewieje, ale planuję wymianę i ta pójdzie na sprzedaż, a w zależności od kupującego reakcja na takie ślady jest różna.
ED. Nowa część by się przydała bo ta już się długo odświeża.
Powiedzcie mi, jest sens dorabiania ideologii do zakupu pedałów? W tych, które dostałem do mojego A6 rozsypały się łożyska i muszę je niezłocznie wymienić no praktycznie nie da się jeździć. I tak się zastanawiam, ile musiałbym wydać żeby nie kupić gówna? SPD na razie mnie nie interesują, bo ostatnio mam dosyć ograniczony wolny czas na jazdę.
W okolicach 45 zł. Łożyskowane, metalowa klatka, i to właściwie wszystko co jest niezbędne.
Coś takiego:
http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/64761/324/PEDALY-BASIC
Kurczę, w zeszłym roku takie pedały kosztowały trzydzieści parę złotych.
Zwykłe platformy? Większość ofert jak patrzę na allegro to 3-4 dychy, bardziej 'markowe' 5-7. Wybierz lepszy kolor i tyle.
Kłosiu --> Dokładnie takie pedały mi się rozleciały po 300km. Myślałem nad tymi, warto dołożyć?
http://allegro.pl/pedaly-rowerowe-wellgo-lu-c17-aluminiowe-maszynowe-i2421051369.html
Kurczę, takie drogie? :)
Ja bym nie kupował takich, przerost formy nad treścią. Dziwne że tak szybko się rozsypały, może były walnięte od początku, bo u mnie w trzech parach spd jeszcze w żadnych łożyska nie padły, a mam pełen przekrój, od 60 do 300 zł i przebiegi w dziesiątkach tysięcy kilometrów...
Kurde kupiłem niecały miesiąc temu baterie N (1,5V) do tylnej lampki, już padają... stare czy co :/
Nie można ich dostać w większości punktów. No nic, kupiłem dziś dwie dętki, zaraz kawa i lecę na dół się przygotować do jazdy.
MASAKRYCZNY upał, niczego się człowiekowi nie chce. Ja w tym tygodniu muszę przynajmniej 4 razy wyjść (może uda się 5) bo mi się trochę zmieszało ostatnio.
ma ktoś ciekawy sposób na zalanie hayeskow;>? korzystałem z tego tutka
http://www.ekursy.pl/typo3/content/index.php?id=103
nałożyłem na śrubę przy zacisku przez, która wprowadzany jest płyn wężyk i z całej siły został on ściągnięty takim ściągaczem by lepiej przylegać do śruby a drugi koniec wężyka był podłączony do strzykawki 100 lecz pod próbie wtłaczania mimo ściągnięciu wężyka tym "ściągaczem" olej wypływa na boki.. czy można go zalać od góry lub w jakiś sposób ułatwić sobie to zadanie?
Nie robiłem nigdy więc nie pomogę niestety.
Dzisiaj albo dała się we znaki dłuższa przerwa albo zjedzony na 'brunch' makaron z truskawkami i twarogiem zmieszanym z jogurtem naturalnym. Średnia- 29.2km/h. Jak na spooory udział leśnych ścieżek i opony 2.0 jestem zadowolony :D
Ja chcę jesień :(
Dziś jest tak duszno i ciepło że pierwszy raz od długiego czasu jadąc normalnym tempem czułem na twarzy spływający pot. Nic nie schnęło na wietrze, rękawiczki pływały, plecy mokruśkie (cieszę się z siodełka z dziurą).
Na szczęście już grzmi, niech przez noc się wypada i ochłodzi.
Mnie czasami szczypią oczy kiedy się pocę. W sobotę wyjechałem z lasu na otwartą przestrzeń i poczułem się jakbym wleciał do czajnika pełnego wrzątku... Szybko zrobiłem się mokry i po jakimś czasie spotkała mnie ta dolegliwość. Nie wiem, może to za dużo soli w pocie czy coś.
Podobnie mam w czasie burzy wiosna/jesienią. Robi się wtedy zazwyczaj zimno i z nosa leje mi się obficie, mimo iż wcześniej w nosie miałem sucho. Spływająca ciecz powoduje straszną gorycz w ustach.
W takiej wilgotności i temperaturze ciało wydala całą sól by pozbyć się nadmiaru ciepła. Mnie też cała twarz piekła dziś.
Muszę jutro kupić te baterie (po 18 trochę się boje leśnymi drogami z samochodami jeździć bez tylnego światła), bo jazda <17:00 jest bez sensu, zbyt męcząca, zbyt duża utrata różnych pożytecznych mikroelementów :)
Kłosiu=> nowa część! :P Jakby co ja mogę stworzyć- mam jeszcze abonament i mogę wstawić banner i potem zmieniać wstępniak :)
Jj --> załóż, przecież nie wykupiłem na własność tego wątku ;). Pracuję jeszcze i nie mam chwilowo czasu na nic poza szybkimi nurami na forum, hehe.
Kłosiu=> nie no głupio tak bez pytania i pozwolenia. Jakby co można by było poczekać trochę, ale jeśli nie przeszkadza Ci by ktoś inny założył to ok. Po prostu na telefonach itp. się za długo ładuje i przewija ;)
Tylko przypadkiem nie zapomnij by nurkować regularnie też do tego wątku :)
ZAPRASZAM DO NOWEJ CZĘŚCI: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12156260&N=1