Moje z ASUSem udręki - jak wygląda w Polsce serwis gwarancyjny, a jak wyglądać powinien
miałem podobna sytuacje, email do serwisu dzien czekania na odpowiedz, potem kurier tez nie wiadomo kiedy prszyjechał na domiar złego nic nie nparawili i dopiero przez sklep załątwiałem sprawe, serwis kiepski
Może to znieczulica wywołana ostrzejszymi jazdami z produktami asusa u znajomych ale nie widzę tutaj nic szokującego. Dowód zakupu dobrze pilnować w przypadku każdego sprzętu a jeżeli laptop jest Twoim narzędziem pracy to albo kupuje się z gwarancją next business day albo posiada drugiego kompa. Rozumiem gdyby policzyli Ci nieuzasadnione koszty naprawy, uszkodzili sprzęt, odmówili naprawy itd ale to - raczej normalne z większością serwisów/kwestia (nie)szczęścia
Zmień tytuł. Ty nie marudzisz tylko na Asusa, ale także na polskie prawo, firmy kurierskie itp. Do tego warto podawać daty, bo można mieć wrażenie, że komp szedł do Ciebie jeden dzień. Zgłoszenie reklamacji musi być na piśmie, ale ta karteczka to lekka przesada ;-)
Szybko i sprawnie imo. Nie bardzo wiem o co kaman, mozliwe, ze ktos ma lepsze warunki gwarancji ale w tym przypadku jedynie nietaktowna byla notatka konsultanta o tym powietrzu...moze mu chodzilo o to, zebys to zrobil bo ja wiem porzez jakis otwor w obudowie? :D
IMHO troche przesadzasz, to co opisales moglbys dostosowac do wiekszosci firm dzialajacych w Polsce i nie tylko. Po za tym to jeden przypadek jakbys mial takich powiedzmy 500 to mozna mowic o nie kompetencji, a tak po prostu trafiles na goscia ktora moze mial KACA w poniedzialek i szczerze mial wywalone co Ty mu tam piszesz.
A moze byl juz na zwolnieniu etc. trzeba brac takie rzeczy pod uwage :) jak Ci sie zdarzy taka sytuacja drugi raz to wtedy mozemy uznac, ze cos jest na rzeczy :P
"Może miał kaca.." - i my tu mówimy o niekompetencji.. Nie ma prawa zdarzyć się taka sytuacja. Nie dostają po 1200zł w takim serwisie, więc człowiek ma prawo swoje wymagać, a że to ASUS - to już inna historia. Marka mówi sama za siebie. Popieram autora w całej rozciągłości.
Mnie osobiście odrzuca ASUS po paru wpadkach u znajomych i rodziny. Szczerze wolę Lenovo albo MSI.
Eh, ludzie, ludzie. Nie opierajcie swojego zdania na temat tego, jak powinna wyglądać obsługa klienta na zasadzie "u wszystkich tak jest", albo "może się zdarzyć", "trochę wyrozumiałości", itd. Ma być szybko, bez żadnych zgrzytów i jeszcze w międzyczasie lody podawać. Koniecznie z posypką.
Duch komuny wciąż unosi się w naszym kraju w powietrzu ;)
Nie widzę nic karygodnego w zachowaniu serwisu Asusa i jego politce gwarancyjnej. Jasne, sugestia serwisanta była nie na miejscu i nie powinna się w ogóle pojawić, ale wiadomo, że takiego gościa trzeba zignorować i upierać się przy swoim. Naprawili, nie trwało to wieczność i nic przy okazji nie popsuli. ;) Poza tym wszystkie świstki powinno się gromadzić w jednym miejscu, a ewentualne dodatkowe usterki od razu podawać w formularzu, a nie wkładać do pudła karteczkę z informacją. ;)
@Stranger - w formularzu miejsca na "opis usterki" jest jakoś na 150 albo 180 znaków.
@sathorn na codzien spotykam mnostwo tego typu sytuacji gdzie niekompetencja az sie wylewa, ale to, ze na kogos bede krzyczal niczego nie zmieni.
Jezeli masz takie a nie inne zazalenie napisz do Asusa. Jak znajdzie sie kolejne 50 osob ktore beda mialy tego typu sytuacje to moze zmienia: pracownikow, system szkolen, bardziej beda sie przygladac obsludze klienta.
ja mialem podobna sytuacje z Playem, ludzie na ich infolinii byli kompletnie nie przeszkoleni, 0 wiedzy itd. Ale trzeba jakos to przebrnac, napisac opinie ( nie skarzyc sie na konkretna osobe tylko ogolnie ). Czy cos sie zmienilo ? nie wiem bo narazie nie mam potrzeby do nich dzownic bede sprawdzal przy nastepnym przedluzaniu umowy :)
"chcę, żeby się na mnie dmuchało i chuchało, skoro jestem "panem klientem""
tak jak napisalem wczesniej jakby Ci sie to zdarzylo po raz kolejny.... albo naprawa trwalaby nie wiadomo ile etc. To moglbys narzekac, a tak jestes po prostu przewrazliwiony moim zdaniem :P
Ciekawe jak wygląda naprawa pogwarancyjna w przypadku lapków HP. Sam biorę niedługo swój do naprawy bo wydajność jest obecnie żałosna.
Pół roku temu Fallout New Vegas śmigał gładko a teraz taki Baldurs Gate klatkuje (sic!). O zagraniu w zmodowanego Planescape:Torment (rozdziałka panoramiczna+dostosowanie do nowych systemów) mogę zapomnieć.
Ja najgorsze doświadczenia z gwarancją mam ze sklepu RAM.net - na naprawienie procesora czekałem uwaga - ponad 1,5 miesiąca. Czas realizacji miał wynosić 14 dni (może nawet roboczych), a naprawiony sprzęt odesłali mi dopiero po kilku telefonach i mailach z groźbą że jeśli nie podadzą chociaż terminu odesłania sprzętu to żądam zwrotu pieniędzy lub sprzętu o równowartości ceny mojego Phenoma.
Ostatnio z kolei przy normalnym zakładaniu na głowę pękł mi pałąk przy słuchawkach - AKG GHS1 - zaniosłem je do sklepu (jedna z większych sieci komputerowych) i usłyszałem: "Możemy je od pana odebrać ale poleżą w serwisie dwa tygodnie i odeślemy je z informacją, że to uszkodzenie mechaniczne i pana wina". W tym momencie delikatnie mówiąc mi się zagotowało, więc postanowiłem poszukać oficjalnego serwisu - w internecie te informacje praktycznie nie istnieją, ale w końcu gdzieś do nich dotarłem napisałem maila z zapytaniem czy mogę zakupić sam pałąk - po pół tygodnia otrzymałem odp, że mam wysłać słuchawki. Jeszcze się do tego nie zebrałem, ale coś czuję, że nie skończy się to po mojej myśli.
A ja kupilem HP Paviliona i od prawie 4 lat go mam, ani razu nie musialem z serwisu korzystac, bo poprostu dziala :)
A ja kupilem HP Paviliona i od prawie 4 lat go mam, ani razu nie musialem z serwisu korzystac, bo poprostu dziala :)
Ja też ale mój padał ( a raczej dokładniej mówiąc padł dysk ) - laptop kupiony w USA brak dowodu zakupu ale na gwarancji. Wystarczył tel do supportu i nr seryjny z obudowy - pani przyjęła zgłoszenie na drugi dzień pojawił się kurier ( bez pudełka co prawda ale dostał opieprz i się karton znalazł ). Po 4-5 dniach laptop wrócił naprawiony bezpłatnie i działa do dziś.
Właśnie wczoraj zastanawiałem się co na to redaktorzy serwisu siostrzanego o graniu na wynos którzy jakby nie patrzeć sponsorowani są przez ASUSa, ale widzę że chyba już się wypowiedzieli i to właśnie w takiej formie jak tego się spodziewałem.
Jeśli chodzi o serwis to powiem tak, powinno być wszystko załatwione w kilka dni a nie tydzień czy więcej. Swoją opinie opieram na tym że pracuję jako informatyk i pod opieką mam jakieś 20 pare laptopów i około 70 komputerów stacjonarnych, praktycznie co drugi tydzień są problemy sprzętowe i niezbędny jest kontakt z serwisem, różnie to bywa, ale wiem że czasem nawet większe naprawy da się załatwić przy pomocy kuriera w kilka dni, dla przykładu serwis HP w ubiegłym roku jeśli chodzi o laptopa i sanyo jeśli chodzi o rzutniki.
Chociaż ja nauczony jestem że czasem trzeba czekać, ale z drugiej strony dlaczego skoro zapłaciłem za to cięzko zarobione pieniądze za które to właśnie serwis również pracuje ;o)
pff, obczaj taką sytuację
kupiłem projektor Benqu, wszystko zostało podłączone, połączone z PC, odpalam. Nie łapie sygnału przez HDMI, DVI działa normalnie. Odsyłam na gwarancję, przychodzi z notką, że wejście jest w porządku i ogólnie wszytko jest cacy. Z jednej strony zmartwiłem się, że pewnie w takim razie karta graficzna jest zepsuta, ale z drugiej strony nie zostały mi policzone koszty przesyłki, co uznałem za plus. Minął ponad rok, w tym czasie sprawdziłem dosłownie każde rozwiązanie, łącznie ze zmianą komputera, kabli itp. Cały czas projektor nie wykrywał HDMI, a jak już wykrył, to pojawiały się migania i kolorowe pasy. Ogółem wydałem na ekspertyzy własne koło 100 zł. W końcu wkurwiony opisałem całą sytuację z wnioskiem, że nie ma możliwości, aby nie była to wina projektora i wysłalem ponownie do naprawy gwarancyjnej. Wrócił z wymienioną płytą główną i sprawnym połączeniem.
Więc jak widzisz, Twój tydzień nie wygląda teraz tak źle.
"viola" ? Jeżeli chodzi o "włala", w znaczeniu "już" to się pisze to to "voila" (a jeszcze dokładniej to "a" na końcu powinno mieć akcent) ...
W porownaniu z tym co mi sie przytrafilo, to miales ogromne szczescie, ze tak "szybko" sie uporali. W moim komputerze(stacjonarnym) tez nawalil system chlodzenia(m.in.) i tez musialem pierw znalezc paragon lub fakture(oj bylo z tym problemow po roku od zakupu). Tyle ze u mnie sama naprawa trwala prawie 2 miesiace! Ile czasu zmarnowalem na dzwonienie, zeby sie dowiedziec czemu tak dlugo moj komputer jest w naprawie. Nie dosc ze nie potrafili zlokalizowac mojego kompa, co zakrawa o kpine to tez nie potrafili oszacowac "ile jeszcze potrwa naprawa", tlumaczac mi, ze osoba ktora miala byc odpowiedzialna za naprawe tego kompa wziela sobie urlop... Jeszcze na dodatek obudowa od komputera zostala uszkodzona...
Ale za to ponoc mi wymienili naped dvd(tez bylo zgloszone, mialem problemy z odczytywaniem plyt cd oraz nagrywaniem plyt dvd i cd i w zasadzie od oddania do gwarancji wciaz mam ten problem, ale troche mniejszy, wiec wydaje mi sie ze poprostu laser przeczyscili), plyte glowna(tu faktycznie bez 2 zdan plyta glowna zostala wymieniona) i wiatrak... ale niestety nikt nie raczyl zetrzec kurze w srodku(po odebraniu kompa z gwarancji postanowilem zajrzec do srodka i sprawdzic co nieco).
Stanowczo odradzam kazdemu kupowanie produktow od ASUS'a, nie dosc ze nie potrafia dobrze skladac sprzet to caly serwis gwarancyjny totalnie nie profesjonalny.
Nie rozumiem jednej rzeczy bo czas naprawy sam sztucznie wydłużyłeś tym iż nie posiadasz paragonu więc w czym problem? Logiczne jest dla mnie, że dokument zakupu posiadać trzeba bo sprawa z SN wygląda tak, że owszem mogliby przyjmować, ale wydaje mi się że dla nas jest korzystniej mieć dwa lata od daty zakupu niż od daty produkcji. A swoją drogą to 3k za laptopa to tak jak kupić nowe auto za 30k i wymagać aby miało 300km i gwiazdkę na mascę sory gaming za 3k to osczędność na jakości i taka jest prawda sensowne laptopy do grania i dobrze wykonane kosztują ponad 4k. Mając dwu letnie doświadczenie w sprzedaży i do czynienia z wszystkimi serwisami to mam porównanie i wiem że najlepszy ma na tą chwilę Asus, Dell, Sony oraz Samsung przy czym ostatnie dwa już nie robią lapków dla ludu. Co mnie nie dziwi bo i po co się z ludem użerać basta:D
Asus? A Ty wiesz co ja miałem z lapkiem od HP? Tyle razy wysyłałem na gwarancję, bo wciąż wracał z nienaprawioną usterką, że w końcu dostałem od nich nowego. "Problem" w tym, że po tygodniu dostałem "mój" już naprawiony. No i miałem dwa:D. Jeden na allegro, a nowy sobie zostawiłem.
edit: ale wspomogłem górnika;/
Ja mam teraz ASUSa za 3 tysie + gwarancja 1tys. i problemy ze spowalnianiem brały się raczej od masy niepotrzebnych mi aplikacji, programów i innych firmowych pierdół, które do niczego nie były mi potrzebne. Laptop przyspieszył po ich wywaleniu, ale i tak nie jest tak zajebisty jak być miał. Sprzedawca mówił, że u niego nowe tytuły śmigają na full, a u mnie WoT odpala się w zalecanych minimalnych i przy tym jeszcze grzeje. Plus jest taki, że przynajmniej mam średnio 80 fps. Za to kosmos był jak pierwsze Dragon Age odpaliłem z Origina, też na niskich ustawieniach. Myślałem, że jak nie wyłączę to coś się spali, bo wiało takim gorącem, że mogło by służyć za ogrzewanie do mieszkania. Nie wiem skąd to się bierze. Gram teraz w starsze gry, bo nowych i tak nie mam za co kupić, ale to miał być laptop dla graczy do najnowszych tytułów, a tu takie cuda.
sathorn1
Następnym razem kupię laptopa innej firmy.
Jakie to żałosne. I Ty myślisz, że w innej firmie na pewno nie zdarzy Ci się taki przypadek?
Temat trochę stary ale również nie polecam serwisu Asusa. W połowie listopada 2014 odesłałem monitor na gwarancje. Jest już prawie luty 2015, a ja wciąż nie mam monitora. Mam za to informację, że za 2 tygodnie dadzą znać. Świetnie!
Nie polecam po stokroć.