Bardzo dobre wyniki sprzedaży Mass Effect 3 w Polsce
Te bardzo dobre wyniki sprzedaży (dodajmy do tego rekordową przedsprzedaż) nie skłoniły EA do wydania gry w pełnej polskiej wersji językowej. Przyszłe DLC pewnie nawet nie będą posiadały lokalizacji kinowej.
Standardowo czekam na pierwszych debili z treścią "a ja i tak wolę oryginalną ścieżę" "polski dubbing w poprzednich częściach był żałosny" itd.
Standardowo czekam na pierwszych debili z treścią "a ja i tak wolę oryginalną ścieżę" "polski dubbing w poprzednich częściach był żałosny" itd.
Pierwszy debil jest w [1]
Nie obrazaj go - on ma 142 IQ i z takimi prostakami nie bedzie dyskutowal! ;p
@ Stereo - bo polski dubbing był żałosny :D
Ja jako wielki fan serii ME ci to mówię :D
Juz sie niedziwe dlaczego tworcy gier nie za chetnie wydaja gry w naszym jezyku skoro u nas sie sprzedaje w 20 tys a np w Wielkiej Brytani 1mln.
Polski dubbing był o wiele gorzej niż żałosny a przy fantastycznej obsadzie wersji ang trzeba być po prostu idiotą by korzystać z jakichś polskich podróbek-kastratów :)
Było by niewybaczalne gdyby dystrubutor z Me3 zrobił to samo zbadziewienie co z Me2.
Na litość boską, dajcie już spokój temu dubbingowi. Jeśli w 40 milionowym kraju sprzedaż na poziomie 20 tys jest wspaniałym wynikiem, a poprzednia część (dubbingowana) sprzedała się w analogicznym okresie w ilości 7 tys egzemplarzy, to naprawdę trzeba być osłem dardanelskim by nie widzieć tego, że dystrybutorom najzwyczajniej w świecie nie opłaca się wywalać kasy na aktorów.
Zatrudnienie aktorki (i to nie przez duże "A"), która przez pół godziny poczyta dzieciom wierszyki na promocji książki kosztuje 2 tysiące złotych (na lewo i to z wielką łachą). Nie wiem ile kosztuje zrobienie pełnego dubbingu, ale jestem przekonany, ze kwoty są niebagatelne.
@koobon
Koszt dubbingu do takiej gry jak Mass Effect to minimum 200 tysięcy złotych. Do tego trzeba doliczyć jeszcze inne wydatki, jak chociażby materiały promocyjne. Zakładając, że w sumie kosztowałoby to EA Polska pół miliona złotych, to dwadzieścia tysięcy sprzedanych egzemplarzy daje trzy miliony złotych zysku, licząc że te 20 tysięcy kosztowało 150 złotych, bo taka jest sugerowana cena detaliczna najtańszego egzemplarza (czyli standardowej wersji pecetowej). A jako klient mam prawo oczekiwać możliwości zagrania w taką dużą grę w pełnej polskiej wersji, nawet gdybym miał później zgrzytać zębami, bo znów by obsadzili Nowickiego jako Sheparda, który zamordował tę postać. Poza tym, ci którzy wolą grać w oryginale/z napisami mogą sobie lokalizację kinową odblokować bądź ściągnąć z Origin, a ci, którzy poprzednie części przechodzili z dubbingiem i oczekiwali go też w 3. zostali z ręką w nocniku. Ja osobiście żałuję Szczerbińskiego, Wójcika, Kwiatkowskiej-Dejczer, Suszyńskiego i Zbrojewicza (Joker, Garrus, Tali, Mordin, Człowiek Iluzja), bo oni podobali mi się bardziej niż oryginalne głosy. Reszty mogę słuchać po angielsku i nie żałować, że gra jest bez dubbingu.
A jakieś argumenty ktoś przedstawi? Co mu przeszkadzało? Która osoba się nie nadaje - imię i nazwisko. Tylko proszę bez porównań do słodko-słitaśnej ścieżki angielskiej - bo to dla mnie taki argument z d. wzięty.
Każdy język ma swoją modulację i barwę. Dlaczego mamy porównywać do angielskiej, może porównamy do niemieckiej lub francuskiej (języki, których brzmienie jest dla mnie nie do zaakceptowania).
Yomitsukuni twój komentarz pojawił się w trakcie gdy ja pisałem swój, ale jesteś pierwszą osobą, która chociaż częściowo czymś podparła swoje zdanie.
Mi tylko do gustu nie przypadł glos EDI.
Panie kochany, wpływy ze sprzedaży =/= zysk.
Poza tym, nigdzie nie odnosiłem się do artystycznej wartości polskiego dubbingu. Decydują względy ekonomiczne. EA Polska władowało kasę w dubbing drugiej części, a po tygodniu sprzedaży zajrzeli w słupki i zobaczyli 7 tys sprzedanych egzemplarzy. Ja na ich miejscu też bym, przy premierze trójki, zrezygnował z tych kosztów.
Może te wyniki przekonają wydawców aby nie dubbingować gier. Od dłuższego czasu omijam spolszczone tj spiepszone tytuły szerokim łukiem i z tego co widzę co raz więcej osób na tyle abla po angielsku żeby nie musieć męczyć się z żałosnymi wersjami PL :-/
Gra ma wysokie oceny, poza tym to podobno ostatni część, więc wynik nie dziwi :)
Szkoda tego dubbingu, no ale już trudno. ;) Mamy jedno pudełko z Węgrami i Czechami, oni nie mają nawet napisów. Gratulacje dla EA Polska za dobry wynik. :)
Ocena dubbingu jest zawsze wysoce uznaniowa, natomiast banda kretynów krytykująca spolszczenie kinowe, które rzekomo psuje klimat, nadaje się do zaorania stalowym pługiem.
Dobrze, że nie ma dubbingu, angielskie głosy o wiele lepsze, w dwójce głos sheparda był BE-ZNA-DZIEJ-NY!
20.000 haha ale wynik, ...20.000 to jest śmiech na sali w takim kraju jak nasz, macie już odpowiedz czemu dla wielu wydawców szkoda wydać 20-30k na tłumaczenie tekstu do gry, u nas każda premiera gry powinna (w stosunku do wielkości kraju mieć min. sprzedaż na poziomie od 150k w górę)
A śmierć Ryśka oglądało ponad 4 miliony, w polskiej edycji ME3 to on powinien ratować galaktykę!
Nie wiem, czy ktoś o tym wspominał, ale okazało się, że pliki do DLC wydanego w dniu premiery znaleziono na płytkach z grą, sprzedawanych w sklepach. Wniosek, jaki się nasuwa: kawałek gry wycięto, by dodatkowo zarobić na fanach serii.
Dobra gra dobrze się sprzedaje.
Wniosek? Trzeba robić tylko dobre gry!
PROBLEM?
Btw. jak dla mnie ME1 miało świetny polski dubbing, ale ME2 już nie...
"Wraz z firmą EA Polska życzymy 20 tys. polskich posiadaczy gry Mass Effect 3 skutecznego ratowania galaktyki. Dajcie znać, czy się udało" - NIE UDAŁO SIĘ.
@Shok [21]
Nawet nie wiesz jak poprawiłeś(aś) mi humor swoim wpisem
Grę przeszedłem w 3 dni a w dniu premiery przesiedziałem przy niej równo 12 godzin z przerwą na obiad xd Nie dziwie się że wyniki sprzedaży są dobre, powinny być jeszcze lepsze bo gra jest po prostu cudowna ;p
@[24]
Niestety Polska nadal piractwem stoi. Mam masę znajomych, którzy zarabiają po kilka patyków, grają w gry, ale nigdy ich nie kupują. Żal im poskąpić paru złociszy, ale na konto na Rapidsharze albo Filesonicu, to zawsze się u nich kasa znajdzie...
Shok hehe dokładnie mi także się nie udało i nie uda,bo na kinowe Rpg to szczam.Tyle dobrego,że nie było problemów z anulowaniem pre-ordera,ale tu się udało :)
ja bym tylko bardzo prosil zeby nie nazywac Mass Effect 3 grą RPG...
to po prostu strzelanka z dosc obszerną fabułą i rozbudowanymi opcjami dialogowymi.
I nie mówie tego w ramach zarzutu, ale nazywanie ME2 i ME3 grami RPG to nieporozumienie ;)
Gra jakieś tam elementy RPG ma, ale grą RPG nie jest to napewno.
Dziwi mnie jedno - jak coś złego (np. płatne DLC) to krytykujemy BioWare, a jak coś dobrego to gratulujemy EA... Przecież każdy ''rozumujący'' człowiek winien wiedzieć, że powinno być dokładnie odwrotnie ;-)
Gram sobie tak od premiery , ale wolę każdego dnia troszeczkę , by tylko jak najdłużej cieszyć się tym uniwersum .
Witam serdecznie. Może ktoś z redakcji GRY-ONLINE napisze o problemie ME3 z którym styka się coraz więcej Xboxowych graczy?
Problemem jest to, że po odczytaniu intra ME3 tuż przed pojawianiem się Ziemi i napisu "Wciśnij Start" gra się zawiesza. Nie pomaga usuwanie gry z dysku Xboxa, gdyż problem jest powiązany z kontem Xbox Live.
Gra odpala się tylko gdy nie jesteśmy zalogowani wcale bądź przełączymy się na inne konto...Dodatkowo problem ten nie występuje od razu przy pierwszym odpaleniu ME3 . Przykładowo mi przytrafiło się to po tygodniu (po zawieszeniu się gry w trybie multiplayer) .... Warto też powiedzieć, że Bioware do dziś nie znalazło rozwiązania... co więcej nie udzielają odpowiedzi na prośby o pomoc ze strony graczy.
A.l.e.X > Jak na taki kraj jak Polska to i tak dobry wynik w tak krutkim czasie. Może jeszcze przekroczy 150.
Jak dla mnie pomysł z napisami bardzo dobry. Oczywiście ma to swoje minusy, bo w miejscach bardziej oświetlonych kompletnie nie widać, co jest napisane. Natomiast wynik 20 tys. to jest żenada, a nie sukces. Prawie milion egzemplarzy w Wielkiej Brytani - to jest sukces.
20kw tydzień to i tak nieźle biorąc pod uwage wałki ze strony EA i Bioware.
Teraz krótko za siebie po Skyrima to po pracy gaz do dechy i do MM ,a nastepnie do domu grać.
Po ME 3 się nie wybieram pomimo tego ,że ma mam ME1 i ME2.
Głównym powodem nie jest złodziejska polityka w/w ,ale nie mam zamiaru instalowac na kompie programu szpiegowskiego Orugin dla przykładu mam wszystkie części Battlefielda ,ale BF3 nie kupię bo jakies zasady musza byc przestrzegane.
||Peter|| > W pełni się zgadzam dla mnie też ta gra to nie RPG a co najwyżej jakaś hybryda z elementami RPG. W dzisiejszych czasach jednak pojęcie RPG tak się rozjechało że o wielu grach mówi się że to gry RPG. Takie elementy jak levelowanie postaci, rozwój postaci czy różne opcje dialogowe dodaje się dzisiaj w wielu grach nie czyni ich to jednak RPG-ami.
Panowie graliście kiedys w papierowe RPG ? tam nie chodzi o kostki, statystyki rozwinjanie postaci lecz o jej odgrywanie, wczucie się w nia, dobry mistrz gry potrafi przeprowadzić zajebiste sesje olewajac cała mechanikę i to jest własnie rpg, to że możemy się wczuć w postacie, poczuć ze istniejemy w danym uniwersum i podejmowac pewne decyzje na swojej drodze, dlatego tez biorąc te czynniki twiertdze ze ME3 jest kapitalnym RPG.