Krwawe żniwa na Ziemi – recenzja gry Mass Effect 3
Wszystko ok, poza jednym:
"zaś sam finał jest tak doskonały, że niejeden gracz pod koniec zabawy będzie musiał zbierać szczękę z podłogi."
Nie. Jestem straszliwie rozczarowany zakończeniem, czuję olbrzymi niedosyt, żenujące Deus ex machina, wszystkie wybory jakich dokonywałem przez trzy części gry nie mają absolutnie żadnego znaczenia - wielki zawód!
Gra jest bardzo fajna, ale graficznie to odstaje sporo. Wystarczy spojrzeć przy pierwszej wizycie w Cytadeli na teksturę nieba - straszna fuszerka. Generalnie sam zasięg widzenia jest oparty na "ścianie tekstury", która otacza mapę.
Cieszy, że finał wieńczy pierwszą od dawna sensowną sagę w kosmosie ;)
No i zgadzam się z oceną z jednym zastrzeżeniem - te 9.5 pod warunkiem, że się pogram w multi (które jest proste a zarazem genialne!). W innym przypadku 8.5.
@eJay
A.l.e.X gdzieś tu na forum wkleił ulepszony plik config. Dzięki temu plikowi to zupełnie inna gra, przynajmniej jeżeli chodzi o grafikę. Fakt, z teksturami za dużo się nie zdziała, ale cała reszta - bajeczka :)
Pograłem na razie niecałe 2h, ale też rzuciły mi się w oczy nie najlepsze skyboksy... strasznie są widoczne, co trochę rozprasza. Na szczęście szybko się o tym zapomina :) Póki co podoba mi się, nie wątpię ze dalej będzie tylko lepiej.
Przez zakonczenie gra nie zasluguje na tak wysoka ocene, wszystkie sa tak z*ebane ze az glowa boli. Pomijam juz czas gry, 27h cala przygoda mi zajela, zrobilem oczywiscie wszystkie Q poboczne i kazdy system na 100% mam odkryty wiec nie ma mowy o leceniu na pale przez gre.
Calkowita porazka moim zdaniem, jedyny plus wzgledem poprzedniczek to poprawiony system walki, reszta to same ujemne, krotsza, glupsza oraz mniej eksploracji. Bioware trzyma forme ktora zapoczatkowalo wraz z premiera DA2, czyli "robimy coraz gorsze gry".
Jeśli wersja PC wygląda niewiele lepiej niż konsolowa to ja nie wiem po co w ogóle wersję pecetową robić... Ocena nie mniej zasłużona, jednak osobiście chciałbym zobaczyć jak ta gra rozwija skrzydła.
Moje zdanie, przeklejone z innego watku:
Ok skonczylem wlasnie ME3. I rzeczywiscie po zakonczeniu jestem w szoku. Jak mozna bylo tak spierdzielic zakonczenie to sie w pale nie miesci. To te trzy (czy jak kto woli cztery) zakonczenia w nowym Deus Ex byly ZNACZNIE lepsze niz to co zaserwowal nam bioware... po prostu le sigh, gdyz fabularnie pod koniec gra sie ladnie rozkrecala. I sama koncoweczka, *pyk* zaserwowali nam taki chlam jakiego dawno nie widzialem.
W wielkim skrocie, punkcikami:
grafika - taka jak ME2 czyli nic uber szczegolnego. AD2012 jest tona ladniejszych i mniej sterylnych gier. Lokacje nieciekawe, tla troche ratuja sytuacje. Ale wiecej jak 7-8/10 nie dalbym.
muzyka - 9/10, naprawde nastrojowa, fajny ambient
dialogi - gralem glownie paragonem i... szepart to polaczenie jezusa i matki teresy z kalkuty. Tekst "we need to stand together" byl powtarzany tak czesto jak naruto powtarza "believe it!". Ogolnie jakies 6-7/10 - tendencja spadkowa przy wypowiedziach szeparta
wybory (moralne/rasowe itd) - 2/10. system paragon/renegade nie ma praktycznie zadnego znaczenia w grze. system reputacji nie ma zadnego znaczenia (prawie - RAZ nie moglem wybrac opcji dialogowej bo mialem za malo punktow). wybor za kim sie wstawiamy - na koniec gry nie ma ZADNEGO znaczenia - ot daje nam 10 punktow do wojsk A lub wojsk B. 2/10 a nie 1/10 tylko dlatego ze jest ta opcja A czy B w 2-3 miejscach
walka - slabo, jak pisalem w innym watku: walka jest na poziomie strzelania w Deus Ex. Chowamy sie, regenerujemy zycie, strzelamy, chowamy sie... ad nauseam. Moce postaci sa dosyc slabe (szczegolnie na hard) - przeciwnicy maja o wiele za duzo zycia i moce praktycznie sie odbijaja od nich - lepiej uzywac karabinow ze wszystkimi boostami (ammo+boost z pancerza+ np. zdolnosc marksman). Jesli gramy zachowawczo walki sa banalnie proste, mozna flankowac bez problemu (boty i tak tego nie zauwaza). Jedyny problem moze byc kiedy przeciwnik "spamuje" nas duza iloscia ciezkich do zniszczenia przeciwnikow na raz jak np. kilka banshee czy kilka brute. No i cala trudnosc polega na trzymaniu klawisza myszy az przeciwnikowi zejdzie pasek zycia. fun *yawn* not.
wykonanie (glownie patrzac pod katem bugow) - 7/10. Szczegolnie widoczne w hubach. Czesto skrypty nie chca sie aktywowac, trzeba przeladowac cala lokacje (lub zupelnie ja opuscic). Strasznie irytujace jak trzeba zaliczyc np. 4 checkpointy i kolejne nie chca sie pokazac. Ze wzgledu na bugi nie skonczylem tez kilku side questow - mimo ze wykonalem postawione przede mna zadanie side quest na upartego nie chcial sie zakonczyc (i nie dawal "nagrody" w postaci war assets).
Ogolnie porownujac do ME1 czy chociazby ME2 jest biednie. No i to nieszczesne zakonczenie ktore smialo moze urwac 1-2 punkty z oceny koncowej. Jak dla mnie gra maksymalnie na 7/10. Ani to dobry RPG ani dobry shooter ani dobra przygodowka. Taki potworek, ktory stara sie byc trzema gatunkami na raz i zasysa na wszystkie strony.
kaganpwnz no wiesz, ponoć ME2 też da się zakończyć w ~30h, ale ja mam ponad ~60h na liczniku (łącznie z DLC, które długie przecież nie są).
Wszystko pięknie zgadzam się w całej rozciągłości, bo ME 3 jest naprawdę porządną produkcją... ale chciałbym, żeby recenzent odpowiedział na jedno już wspomniane pytanie - jakim cudem finał może być doskonały, skoro składa się z przynajmniej trzech rażących nielogiczności i jednego plot-hole?
O "różnorodności" tych zakończeń już nawet nie mówię.
Az mi szkoda gadac, na te dwa "plusy", z grafiki to mi sie smiac chce...
"wysokiej jakości oprawa audiowizualna"
jak mozna dac plus grafice ktora wyglada tak jak 2 lata temu... rozumiem, ze trzeba podbudowac ocene ale litosci.... autorze to, ze sie dales "zlapac" na sztuczki typu doklejone niebo nie znaczy, ze grafika jest wspaniala... a niektore tekstury wolaja wrecz o AA i wyzsza rozdzielczosc ( patrz cut- scenki na poczatku gry... i wiele wiele wiecej ).
"arcyciekawa fabuła z trzymającym w napięciu"
Powiem tak przez pierwsze 10h gry fabula w zadnym momencie jest malo ciekawa dopiero atak na ..... byl zaskoczeniem a reszta to sorry flaki z olejem i nuda... mam 15 h gry za soba, zaczyna cos tam sie dziac. doczekam do tego epickiego finalu to dopisze co mysle
Brakuje mi w minusach
AI twoich towarzyszy, jak rozumiem autor recenzji gral na poziomie normal lub nizej, ale sugeruje odpalic najwyzszy poziom trudnosci i postarac sie nie kierowac swoja druzyna. Gwarantuje, ze poziom frustracji wzrosnie o 50%
Dla mnie jak narazie gra na 8,5 zakoncze fabule to moze bedzie zaslugiwac na 9. Co-op w zaden sposob mnie nie interesuje... zabawa "qpa znajomych" vs boty ? nie czuje tego funu :P
Świetne zakończenie? Dobra ja się pytam co tez autor brał przed zakończeniem hormon szczęścia? Przecież to zakończenie jest w najlepszym wypadku kiepskie.
Zakończenie było świetne. Wreszcie brak 100% Happy Endu ^^.
Swoją drogą za przejście New Game+ odblokowuje się ukryte zakończenie. Dodam że zakończeń jest 17.
@kaganpwnz
Jakim cudem 2 zajęła Ci tyle godzin ? Na prawie najwyższym poziomie trudności, robiąc WSZYSTKIE poboczne misje ukończyłem grę w 27h, oczywiście później wraz z DLC ten czas wzrósł o kilka godzin, jednak nie było to więcej niż 35 - też chce tyle godzin się delektować grami...
@TobiAlex
ME2 za pierwszym podejsciem zajelo mi 55h, a gralem tym samym tempem co w 3jke, czyli lizalem katy oraz robilem kazdy sub-quest. Spojrzmy prawdzie w oczy, 3jka to popluczyny.
W ogole jak tak czytam te recenzje to na prawde sklaniam sie ku wnioskom ze recenzenci ostatnimi czasy to albo sa nacpani albo faktycznie ktos ich oplaca (choc nigdy nie bylem zwolennikiem tej teorii).
@Lockwood
Dobra uwaga co do roznorodnosci tych zakonczen choc slowo "roznorodnosc" to spoooore naduzycie w tym przypadku.
@up
Zdziwilbym sie gdyby bylo ich wiecej, jeszcze by im koloru zabraklo ktory przez mass relaye przechodzi hahaha... (kto obejrzal wiecej niz jedno zakonczenie na pewno rozumie xD)
PS. ME3 "najlepszym rpgiem ostatnich czasow" hahaha, that's a good one!
Gram od prawie 15 lat i zakończenie ME3 jak nigdy dotąd inne nie wywołało u mnie takiego uczucia rozczarowania i smutku, a jednocześnie wkurzenia. Zresztą.. wystarczy przejrzeć jakiekolwiek forum społecznościowe ME, choćby to oficjalne, gdzie ludzie żądają od BioWare DLC z prawdziwym zakończeniem..
[15]
heh, tez sie smialem, ze te 17 zakoczen to 17x rozny filtr kolorow :D
[16] Prawdziwym czyli jakim - dobrym? Zniwiarze spadaja z podkulonymi ogonami,a Shepard na bialym jednorozcu wjezdza na cytadele? :) Dobre zakonczenie to takie, ktore budzi emocje i zmusza do refleksji - a to sie ME3 udalo w pelni, przynajmniej w odniesieniu do mnie.
@smuggler rozmazyles sie widze, co wy tam we Wrocku za towar macie ? :)
Czysta aspiryne, widac niezle daje, od rana wzialem 4 tabletki i jade.
Ps. Ale nie jestem az tak na haju, by nie zauwazyc, ze pomiedzy "mażeniem" i "marzeniem" jest malutka "rurznica"
z bulem musze przyznac ze moja firmowa klawiatura czasem sprawia mi psikusy ;)
[20] Mógłbyś się ze mną podzielić swoją refleksją ?
Budzi emocje to muszę przyznać, ale jedyną moją refleksją było to, czy wszystkie wybory których dokonałem nie były nic warte, oraz po co w ogóle robić misje poboczne skoro nie ma to żadnego odbicia w finale, tak jak np. było to w ME 2.
Jestem na przy jakiś 85%-90% gry.
Plus
-Emocjonująca fabuła i główne wątki fabularne.
-Gra trudniejsza niż ME2, dość często się ginie przez nie uwagę.
-Grafika to co zawsze trochę ładniej, ale już podchodzi po archaiczność trzeba zmienić silnik.
- Fajny co-op tylko irytuję system lobby z konsol.
- Różnorodne lokację
- Rozwój skilli
-Up broni
-pancerz Sheparda
Minusy
-Cały czas mam wrażenie, że czegość brakuję.
-90% wyborów tak naprawdę nic nie dają
-System interakcji z postaciami, członkami drużyny jest najgorszy z serii zrobiony na odwal się.
-Eksploracja przestrzeni na odwal się, nie chciało się robić misji planetarnych tylko sondy.
-
spoiler start
Spoiler Rachnii(inny filmiki a to samo daje) = WTF
spoiler stop
- System renegat, prawy nic nie dają
- Upośledzony system rozwoju postaci i mechanika z tym związana. Dobrze sprawdzał by się system z pierwszej części był najbardziej złożony podobny do wcześniejszych gier BW, dodał by do niego tylko taki wybór jak w ME3.
Shepard jest widmem - nie ma skilli dla niego, Ashly to samo. Garrus snajper brak skilli dla niego. Cały system jest na odczep się.
spoiler start
- Legion - jego przeżycie powinno być zależne od tego jak poszło nam w wirtualnym programie Gethów
spoiler stop
- Brakuję trudnych wyborów sojuszników, kogoś zyskuję kogoś tracę.
spoiler start
Batarianie i tak są ze mną (dodatek Arrival), Rachnii i tak są ze mną. Gdy idę ratować samicę Wrexa, powinna być opcja że ona ginie a gra leci dalej.
spoiler stop
- Mamy Proteanina ale jakoś nikt nie zwraca na niego uwagi, a to przecież nowa rasa.
- dodatek do ME2 shadow broker - Udine zwolniłem, a tu ma się w najlepsze
- Nie ma Kroganina w pt, wtf
- Brak rozwoju statku
- puste kajuty - dlc
spoiler start
- Thane Krios- gdyby był system jak z ME1(skill do gadania) + jakieś ułożenie fabuły z ME2, pomimo choroby powinien się przyłączyć do drużyny.
spoiler stop
- Grunt
spoiler start
- scena śmierci jak GoW3 - Doom. Tutaj przeżył.
spoiler stop
- Rozwalanie żniwairza
Mapa galaktyki zawiera punkty przelotowe, gdy zaznaczymy je myszką słychać piknięcie takie jak najedziemy na inne układy. Wycięte z powodu braku czasu lub przyszłe DLC.
Gra jak dal mnie jest na 8,5-9/10, pomimo wszystkiego gra się super
Widać, że BW poszło po najmniejszej linii oporu naprawi coś z ME2 ale tylko dlatego, że fani się skarżyli, a cała otoczka prysła. Jest to teraz długa gra z emocjonującą fabuła i dobrym strzelaniem.
BW zrobi ten sam zabieg z DA3. Pierwsza część bardzo dobra, druga mocno średnia, a trzecia przereklamowana z poprawkami. Lepiej niech się ogarną przy następnych projektach bo za długo ich dobra passa nie potrwa.
"wysokiej jakości oprawa audiowizualna;
mnóstwo nawiązań do poprzednich części;
dobrze opracowane systemy rozwoju postaci i doboru ekwipunku;"
haha dobre :D
kolejny minus(y) to animacja ;],zakończenie,schematyczność dostaje Q leć tam i tam pozabijaj zdobądź coś tam (lub pogadaj z kimś ,uratuj kogoś) wróć ,sama walka sztywna jak w "2" tylko dali naszemu bohaterowi możliwość przewrotów i innych "innowacji" a tak to tylko shoot,cover,moc,cover (coś jak CoD) gra (c)RPG to za dużo jak na "3"
zwalili grę jak Dragon Age 2 dla mnie Mass Effect 3 to max 6.5
Może i Deus Ex to też shooter-RPG ale więcej nim rpg niż w ME od 1 do 3 ;)
@smuggler
Ja nie twierdzę, że nie skłania do refleksji i że nie wywołuje ładunku emocjonalnego. Jeśli o to chodzi to jest ok.
Ja mówię o tym, że zakończenie nie trzyma się kupy! Dlaczego do jasnej ciasnej
spoiler start
towarzysze z ostatniej misji, którzy powinni być martwi tuż obok Sheparda ew. pół-żywi nagle cali i zdrowi pojawiają się na Normandii? Dlaczego Normandia zwiewa z pola bitwy i wykonuje skok bóg-wie-po-co i bóg-wie-gdzie? Jeżeli jakimś cudem udało się zabrać squadmate'ów na Normandię, czemu Sheparda nie wzięli?
spoiler stop
nieścisłości można mnożyć i mnożyć.
spoiler start
Masz swieta racje - analizujac na zimno samo zakonczenie to sie to wszystko kupy nie trzyma. Mnie np, zniesmaczyl fakt, ze od trupiarni do mostka bylo w finale 20 metrow - rownie dobrze w palacu Buckingham zaraz obok sali tronowej mogloby byc wielkie odsloniete szambo.
Ale odkrylem pewne prawo - dawno temu, gdy po raz pierwszy ogladalem TErminatora.
A brzmi ono "jesli dostrzegasz nielogicznosci i mielizny scenariusza DOPIERO po wyjsciu z kina, to sie nie liczy" :)
Na filmie siedzialem z opadnieta szczeka, a po wyjsciu z kina zaczalem mnozyc watpliwosci i nielogicznosci, a jest ich tryliard. Ale czy to znaczy, ze to zly film byl? Nie, bo dalem sie zauroczyc akcji i fabule. I tego sie trzymam. Ja wole patrzyc na kobiete jak facet, a nie patolog, ktory widzi, ze watroba powiekszona, piersi niesymetryczne, a jelita to juz w ogole rozpacz. Mozna i tak - ale wole ja pamietac jako zywa, ponetna kobiete. :)
Kwestia filozofii.
PS. Normandia nie miala prawa uciec chocby z tej przyczyny, ze zlikwidowano przekazniki masy.
Co do obecnosci poleglych towarzyszy - u mnie konczylo sie inaczej - film urywal sie w momencie gdy wlaz Normandi zaczynal sie odsuwac - wiec u mnie bylo tylko "KTOS PRZEZYL". Nie wiedzialem kto i to mi sie podobalo.
Coz, ocalili ja zeby calkiem nie dolowac graczy - taki promyk nadziei, ze "to wszystko nie bylo na darmo". Taki happy-end moge akceptowac.
spoiler stop
[26]
Jest DUZO spoilerow: jesli chcesz grac drugi-trzeci raz moze jednak nie chcesz tego czytac. Pisalem jak leci, nie poprawialem skladni. Jesli bedzie cos bez sensu daj znac - poprawie/wytlumacze.
spoiler start
Widzisz - a u mnie watpliwosci pojawily sie od razu. Jak pojawil sie duszek Kacper to pierwsze co powiedzialem to "co to k* jest?". Moze ty mi wyjasnisz jaki sens mialo wrzucanie przyjaznego duszka tam? Jaki sens mialo to co on powiedzial? Tak to TEZ jest czesc zakonczenia - zakonczenie to nie tylko sam filmik a takze wszystko co prowadzi do niego. Jak widze ani razu nie wypowiedziales sie na temat kacperka i ani razu go nie skomentowales, wiec chetnie poslucham OCB.
Dalej - w ostatniej misji mialem Liare i EDI ze soba. Po otworzeniu sie drzwi normandii wyszla z niej EDI. Co m am o tym sadzic? Zakonczenie zrobione na odpie* podobnie jak w KOTOR2? Tam gralem zlym i pod koniec nie mialem bladego pojecia co sie stalo. IDENTYCZNE odczucia mam w ME3 - jak dla mnie jest to jedno z NAJgorszych zakonczen gier od prawie 10 lat czyli od zakonczenia KOTOR2. Czeski film, pojawiaja sie postaci z dupy, ktos umiera niewiadomo dlaczego, decyzja zakonczenia walki zupelnie bez sensu, moi towarzysze, ktorzy sa martwi nagle wskrzeszaja sie w zupelnie innym miejscu - na Normandii, Normandia nie wiem po kiego grzyba wskakuje w Mass Relay itd itp. Zakonczenie WOGOLE nie trzyma sie kupy i sorry ale zadne pseudofilozoficzne brednie tego nie sa w stanie wyjasnic.
A jesli chcesz poznac dobre zakonczenie ktore zmuszaja do refleksji to warto siegnac po chociazby Red Dead Redemption czy Chrono Triggera (tak, nawet ma ROZNE zakonczenia nie polegajace tylko na zmianie kolorku wybuchu).
Ahh no i fatalizm. Przepraszam, ale dwa z trzech zakonczen sa "pozytywne". Synergia albo kontrola reaperow pozwalaja przezyc wszystkim (wlaczajac lub nie szeparda - zalezy od punkcikow ktore nabiles w multi). Jesli chcesz. No i ciezko nawet to nazwac fatalizmem, gdzie jedna osoba jednym ruchem reki (czyli OSTATNI wybor szeparda) MOZE zmienic bieg wszystkiego. To nie jest fatalizm...
I zeby nie bylo - mozna uratowac kazda postac oprocz legiona AFAIK. Wiec nawet tutaj nie ma "fatalizmu".
spoiler stop
Na 7/10 spokojnie zasługuje, jeśli przymknąć oko na idiotyzmy i uproszczenia to gra się całkiem przyjemnie. Jedna uwaga - ta gra nie ma już kompletnie nic wspólnego z RPG.
Według polityki EA nie bioware, musi wyjść kilka DLC wiadomo kasa itp. wiec nie może być jakieś mega zakończenie bo nikt nie będzie chciał kupować DLC jak ktoś uzna że to co zobaczył zakończeniu to mu wystarczy... Zresztą to ostania teoretycznie część wiec pewnie będą temat dlc męczyć jak tylko się da...
Po rozegranych 10 godzinach kampanii, w tym roku nie widzę lepszego kandydata na grę roku ;p
Nie powiem, Mass Effect 3 przechodziłem po to, żeby jak najszybciej dowiedzieć się, jak BioWare zakończyło trylogię, zwłaszcza, że na ten temat są bardzo podzielone opinie, co mnie dodatkowo motywowało. Gra skończona i mogę powiedzieć, że
spoiler start
jestem ewidentnie rozczarowany. Pomijając już kwestię tego, że końcowy filmik we wszystkich trzech zakończeniach różni się tylko praktycznie kolorami (jak ktoś już gdzieś wcześniej wspomniał), to tak naprawdę mało wyjaśnia. O Żniwiarzach dalej wiadomo niewiele, a sama motywacja ich działania jakoś mi nie podchodzi. Boli, zwłaszcza, że strasznie się nakręciłem po rozmowie z pokonanym żniwiarzem na planecie quarian. Jedyne co mogę zaliczyć na plus, to śmierć Sheparda w każdym z nich. Przynajmniej BioWare definitywnie zakończyło jego przygodę.
spoiler stop
Co do reszty elementów - jak patrze na oceny serwisów branżowych to się zastanawiam, jakim cudem ta gra zgarnia oceny rzędu 10/10? Przecież w niej jest tyle elementów, które w najlepszym razie można uznać za średnie, jak chociażby system dialogów, gdzie przez większość gry są na ogól tylko dwie opcje do wyboru, a i tak przeważnie prowadzą do tego samego. Grafika też jakiegoś oszołamiającego poziomu nie prezentuje. No i na koniec kwestia wyborów moralnych - są, ale nie mają praktycznie żadnego znaczenia w ostatecznym rozrachunku. Osobiście jak miałbym oceniać Mass Effect 3 to nawet ocenę 8/10 uznałbym za bardzo naciąganą.
Mimo wszystko dla mnie gra jest genialna. Łączy zalety jedynki i dwójki, pomijając bugi (będą połatane raczej) to jako pełnoprawny premierowy produkt daję spokojnie 9/10.
Nie podoba mi się potraktowanie zakończeń po macoszemu jednak całość jest tak porządnie sklecona, że musiałbym się bardzo czepiać, żeby doszukać się poważnych błędów. A że epickość historii i sposób jej prowadzenia nie pozwala mi się skupić na drobiazgach - w to mi graj.
Po cichu liczę na poprawienie zakończeń. Ale nie jest to dla mnie bezwzględnie konieczne. Nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na pre-ordera. Zastrzeżenia można mieć do EA, której praktyki handlowe są wręcz skandaliczne, jednak co do samej gry... miód ;)
Mnie również gra bardzo się podoba. :) Czekam na poradnik, chętnie poczytam. Stranger pisze?
Jakby gra nie nazywała się Mass Effect 3 to otrzymałaby ocenę 7/10.
Też czasami mam wrażenie, że jak gol nie dostanie kasy to oceny są na poziomie 4-7.
Wchodze na glowny serwis i wszedzie reklamy Mass Effect..
Przed nami jedno z najlepszych RPG akcji ostatnich lat!
RPG haha, ostatnio takie coś jebło cd-crap w recenzji me2.
a mnie krew zaraz zaleje, kup oryginał i zostań wydymany. W ME2 była sieć cerberusa założyłem konto by dostać dodatkową zawartość gry logowanie jednorazowe hasło zapomniane. Osły zamieniły to w super produkt origin. Efekt jest taki że nie mogę zainstalować gry bo mam konto już u nich założone czekam od wczoraj za resetem hasła oczywiście już teraz dam sobie rękę odciąć że weekend minie a ME3 nadal nie zobaczę bo mi konta nie zresetują. Mam nadzieje że warto będzie czekać.
@aceman
Zmiana hasła w usłudze Origin czy tam ea-account to 2minuty.
Jeżeli chciałeś zainstalować grę Me3 z płytki to musiałeś podać login(mail) hasło na origina, bez tego nie zainstalujesz. A skoro użyłeś konta jednorazowo do gry w ME2 to czemu tego nie zrobisz do ME3 jak masz pudełko, załóż nowe konto i śmiga, tu nie masz dodatków jeżeli nie ma preordera lub edycji specjalnej/limitowanej
Trochę przesadziliście naprawdę chyba, że oceniacie od razu 3 gry jako jedną wielką całość to się zgodzę 9,5 to zasłużona ocena, jednak same ME3 ma za dużo błędów w sobie, aby nazwać tę grę prawie idealną. Wiem, że ocenianie to subiektywna sprawa jednak to co obecnie dzieje się z branżą, a raczej z tym jak gry są ocenianie uświadcza mnie tylko w tym, że albo powiązania interesów tak mocno nastąpiły z sobą, (co widać np. na metacritic, który z nic nieznaczącego portalu stał się potęgą opiniotwórcza zarabiającą miliony, który żeruje tylko na pracy innych), albo recenzenci gier dawno przestali być obiektywni. Ja też zazwyczaj szukam tylko zalet w grach, ale prawdziwa potęga i klasa pojawi się dopiero wtedy kiedy ludzie będą potrafili mówić też o minusach w grze, a Mass Effect 3 ma ich całą masę, pomijam już to że jest to najsłabsza pod względem scenariusza odsłona, ale dodam z całkiem dobrym zakończeniem. Skrajna krytyka za samo płatne DLC (które ja np. miałem, oraz ci co kupili edycje EK, czy DD), które dla innych było za pieniądze jest już ciosem poniżej pasa, bo po pierwsze dodatkową postacią jest pretorianin, rasa która przez dwie poprzednie odsłony na tyle była tajemnicza, że wiele osób chce ją poznać, (i będzie zmuszona do zakupu), oraz to, że specjalnie np. ja zabrałem ją na wszystkie misje aby zobaczyć, czy fabularnie jest to DLC zrobione potem, czy dopracowany do granic możliwości wycięty kawałek gry. Jeśli ktoś myśli, że akurat te DLC to bonus zrobiony później, to musi być nie lada kretynem, tak samo zresztą jak było w przypadku Sebastiana z Dragon Age II. Kwestia animacji, grafiki to tylko przemilczę, brak sesji motion capture dla produkcji takiej klasy to istne sku... Jedno jest pewne czym więcej portali będzie dawać maksymalną notę bo 9, czy 9,5, czy 10 to prawie to samo za produkt który nie jest dopracowany do granic możliwości, tym częściej będziemy grać w CoD ME3,4,5, i AC2,+2,5 które będą zatrzymywać branże w miejscu. CD Projekt Red pokazał jak się robi gry i jakie można mieć nastawienie do klienta, jeśli dla ME3 samodzielnej gry należy sie 9,5 to dla Wiedźmina II zabrakło już dawno skali w tym serwisie. Pozdrawiam
w aplikacji origin reset hasła to kpina czekam od wczoraj. właśnie zrobiłem reset przez stronę ea i czekam czekam czekam :) Propos konta chce mieć już jedno dla wszystkich gier. Mam nadzieje że jak wrócę do domu to będzie już po sprawie. Pozdro
Gry jeszcze nie przeszedłem i aż tak długo nie grałem...
Ale Panowie plusy za grafikę? Przy TYCH teksturach? Przy tych sterylnych i pustych pomieszczeniach? To naprawdę nieprofesjonalne. Grafika jest znośna i nie jest najważniejszą cechą RPG, ale dawać ją tu jako plus...
A.l.e.X [40] +1
Jestem skołowany. Wysokie noty jakie grze przyznają ludzie z branży zupełnie nie przystają do faktycznego stanu rzeczy. Tak słabego tytułu, ponoć z segmentu "AAA", nie widziałem już dawno.
Jeśli o sprawy czysto techniczne chodzi mamy do czynienia bodaj z jednym z najbrzydszych tytułów na UE3.
Już pierwsze ME (które odświeżyłem sobie ledwie kilka miesięcy temu) prezentuje się lepiej pod względem wizualnym.
RPG? Serio? Czy ktoś w redakcji jest w ogóle w stanie odróżnić crpg od np. symulatora glebogryzarki? Śmiem wątpić.
Sam, wcale nie bardziej rozbudowany, (i zrealizowany na odwal się) niźli w ME rozwój postaci oraz customizacja broni nie czyni jeszcze z "trójki" crpg. Bo jeśli tak, to CoD również pod ten gatunek podpada, wszak "levelovanie" jest, coraz to lepsze uzbrojenie (wprawdzie tylko w multi, ale jednak), a także "epicka", oparta na skryptach (zupełnie jak w ME3) fabuła.
ME3 okrojono o elementy erpegowe, tak dalece jak tylko się dało. Dialogi to już wyłącznie wybór pomiędzy binarnym paragon/renegat (który przeważnie prowadzi do tego samego), a i te są sporadyczne.
Opcja investigate trafia się od czasu do czasu i to jedyne, co dobrego można rzecz o dialogach, które często są do bólu nadęte i drewniane. Przynajmniej w wykonaniu main hero.
Lwią część czasu Shepard niestety gada sam, choć lepiej by było gdyby milczał, a gracz ma za zadanie gapić się na ekran, bo ograniczony zostaje do roli widza.
"Filmowe", (w złym znaczeniu), dialogi przerywane są nawalaniem do wszystkiego co się rusza. Po scenach akcji (te wykonane są nieźle, ale GoW toto nie jest) mamy znowuż z rzadka interaktywne cutscenki i tak w kółko. Schemat ten przełamują areny non-combat, jak Normadia i Cytadela. Sam podział na strefy combat i non-combat (których tym razem miało nie być) to kolejna wada.
Wywalono w cholerę elementy eksploracji, wyrzucono niemal wszystko, co było dobre w ME i to co z tego ostało się w ME2 stawiając na "radosną", nieskomplikowaną łupaninę.
Już więcej z erpega znaleźć można w GTA IV. Nie ma wprawdzie rozwoju postaci, ale za to od groma nieskrępowanej eksploracji, pewna dowolność w wyborze zadań, ba trafiają się nawet wybory i interakcje z enpecami (dbamy o dobre relacje z Romanem, Jacobem itd. są i romanse). O klasę lepsze dialogi i naprawdę ciekawa fabuła.
A jednak nikt GTA IV mianem crpg nie określa. Ciekawe dlaczego?
Recenzent [ najwidoczniej nielegalnego w świetle regulaminu forum serwisu z "gram" w tytule ] przynajmniej był szczery i nie próbował wciskać kitu. Już na wstępie zaznaczył, że ME3 nie ma wiele wspólnego z gatunkiem crpg podkreślając, że mamy do czynienia z shooterem. I o ile ktoś cenił serię za warstwę erpegową i tego w grze poszukuje, z miejsca winien podzielić notę na pół. Co daje 4.25/10.
"Niski poziom skomplikowania" jest reprezentatywny dla gry jako takiej, nie tylko misji pobocznych. Rozgrywka jest jak najbardziej liniowa, ważkie wybory zaś rzadkie i tak naprawdę nie mają istotnego wpływu na finał.
Całość zaś sprawia wrażenie budżetówki (wielki bohater shepard, co to kładzie zastępy niemilców pokotem nie jest w stanie nawet schować broni - słynna już jakość Bioware).
Może i strzela się fajnie, tyle że, przynajmniej mnie, ten element na dłuższą metę, zawsze w serii nużył. Natomiast teraz stanowi rdzeń gry i właściwie jedyny jej aspekt, gdzie możliwość ingerencji gracza nie została zmarginalizowana. Krótko, odarto ME ze wszystkiego co tak naprawdę było weń dobre.
Zdecydowanie najsłabsza gra serii i najgorszy tytuł z dorobku Bioware (przynajmniej tych z jakimi miałem kontakt, a odpuściłem jedynie DA2 i SWToR).
Za coś takiego studio powinno dostać solidnego kopa w rzyć. Jestem rozczarowany i zdegustowany tym przypalonym schabowym, jaki zaserwowali Kanadyjczycy. Studio to, już od dawna (ME1) nie zaoferowało niczego naprawdę wartościowego i doprawdy lepiej, by ich wreszcie szlag trafił niźli w dalszym ciągu mieli tak kaleczyć zacny gatunek jakim jest crpg.
Oceny branży zaś wprawiają w zdumienie i stanowią potężny kontrast z notami samych graczy.
W tym kontekście zarzuty o manipulacje nie brzmią wcale zabawnie.
sekret_mnicha: zarzuty pewnie i owszem, wyssane z palca. Problem tkwi w czyms innym. Otóż o tworzeniu się swoistego getta, w którym żyja sobie radośnie recenzenci oraz reszta graczy poza murami, która kompletnie nie kuma o co tym gościom chodzi. Nie mam zielonego pojęcia na czym opierają się właściciele portalu, powierzając recenzje takim a nie innym osobom.
Ale kwiatki typu:
"zaś sam finał jest tak doskonały, że niejeden gracz pod koniec zabawy będzie musiał zbierać szczękę z podłogi"
powstają chyba tylko dlatego, by ładnie wyglądały na okładce gry w późniejszych edycjach, bo z rzeczywistością to ma niewiele wspólnego. I jasne, wg subiektywnej opinii recenzenta tak włąsnie jest, no ale komu potrzebny taki recenzent?
Na forum bioware jest sonda, na temat zakończenia gry. jak narazie uczestniczyło w niej blisko 50 tys, osób i wynik 97% na niezadowalające zakończenie wiele mówi.
Zabawny będzie fakt, gdy bioware wyda dlc z naprawde dobrym zakońceniem.
Co wtedy imć redaktor stranger napisze?
A mnie się zakończenie podobało:
spoiler start
Może dla tego że już mam dość zakończeń w stylu Shepard ratuję świat i jest zaj***ście. Infantylne do bólu, a takie by mnie np. osobiście rozczarowało. Mieli ustaloną koncepcję na zakończenie, za co należą im się brawa za odwagę. Dodanie DLC z dobrym zakończeniem, no ja was proszę. Postawiono na "otwarte zakończenie", a to już sprawa indywidualna czy ktoś jest będzie miał much w nosie, za to że nie podano wszystko na tacy i nie było happy end'u. I tak zamiast z góry oczekiwanego: Żniwiarze są źli, niedobrzy i trzeba unicestwić, na koniec dowiadujemy się że może jednak mieli słuszność w swoich działaniach i nie są do końca tacy bee. Mnie zakończenie w 100% satysfakcjonowało, nie wyjaśniono wszystkiego i dano graczowi możliwość własnej interpretacji.
spoiler stop
CD Projekt Red pokazał jak się robi gry i jakie można mieć nastawienie do klienta, jeśli dla ME3 samodzielnej gry należy sie 9,5 to dla Wiedźmina II zabrakło już dawno skali w tym serwisie. Pozdrawiam
Drogi A.l.e.X'e, czy naprawdę w każdym swoim poście musisz wznosić Wieśka 2, do rangi ósmego cudu świata? Staje się to już denerwujące, dla osób które bynajmniej tak nie uważają.
hasło do konta w origin w końcu przywrócone teraz tylko instalka i przekonam się czy faktycznie jest to tak słaby tytuł. ME1 i ME2 dla mnie bomba tyle czekania mam nadzieje że umili mi oczekiwanie na Diablo 3. Pozdro
Innymi słowy trzeba czekać na recenzje z gameplaya, tam te noty maja jakąs argumentacje + autor uczestniczy w dyskusji pod recenzja ( czego niestety na glownym portalu nigdy nie widac ). Argumentuje taka a nie inna ocene.
Rzadko sie zdarza zeby na blogach ludzie wystawili wieksza ocene niz na glownym, najczesciej jest to ocena 0,5-1,5 pkt nizsza.
Hehehe, po raz kolejny ocena gola z kosmosu. Seria ME pikuje w dół od drugiej części.
wysokiej jakości oprawa audiowizualna;
Autor recenzji grał chyba na konsoli bo graficznie to mamy tutaj nędze.
Przed nami jedno z najlepszych RPG akcji ostatnich lat!
Takie zdanie to może napisać chyba tylko ktoś kto ostatnie 20 lat siedział w jaskini.
HAHAHA no widzę że wszyscy się zgadzają z recenzją :) Chyba jakiś cholerny 6-sty zmysł mam, że w ogóle na tą grę nie czekałem. Sam nie wiem czemu, 1-ka (zwłaszcza) i 2-jka (już mniej) bardzo mi się podobały, a ME3 spływało po mnie bez emocji. A oliwy do ognia dolewała kwestia pierdyliona przedpremierowych DLC dołączanych do naprawdę dziwnych rzeczy m.in jakiś zabawek i innego crapu, którego już nie pamiętam. Nie mówię, że gra zasługuje na ocenę 5/10, ale reakcje normalnych graczy pokazują, że naprawdę źle się dzieje z przyznawaniem ocen przez serwisy branżowe. W każdym razie dzięki za wszystkie wasze mini-recenzje i komentarze w tym wątku, przynajmniej na niektórych z forumowiczów można liczyć, jak widać nie ma tutaj tylko haterów, fanbojów i "pierwszy-bojów" :D
"Rada Przymierza" na Cytadeli?
Grałem w demko i szczerze polecam. Tylko uzbieram forsę i kupuję. Warto było czekać.
Ja tam nie rozumiem tych wszystkich nażekań, zreszta gra miała u nas premierę w piątek a widzę, że już większość ukończyło i jeszcze wypełniając wątki poboczne... Co do gry jest bardzo ciekawa fabularnie, dość ciekawe zwroty akcji grafika bardzo ładna, ze głownie za sprawą projektu niektórych metropoli bo technologicznie tak sobie. Animacja za to koszmarna ale to nie jest najważniejsze. Jeśli ktoś traktuje grę jako strzelankę z ogromnym naciskiem na fabułę a nie grę rpg to się nie zawiedzie bo fabuła naprawdę wciągająca. Nie bronię tu redakcji ale jeśli gra nie nazywała by się Mass Effect to pewnie wielu bez wachania zgodziło by się z ich oceną
Ja tam nie rozumiem tych wszystkich nażekań, zreszta gra miała u nas premierę w piątek a widzę, że już większość ukończyło i jeszcze wypełniając wątki poboczne...
No bo my zaczęliśmy grać w poniedziałek/wtorek.
szadon tak, bo mając grę z Origin w bardzo prosty sposób można było ją aktywować i grać od poniedziałku od 16:00. I gwoli ścisłości - Polska premiera miała miejsce w czwartek, 8 marca, o 1:00 w nocy/
jaro1986 jakiego pierdyliona DLC? Jest tylko jedno DLC - Z prochu. O broni czy pancerzu nie będę wspominał - wystarczyło zakupić Cyfrową Edycję Specjalną z Origin (co m.in. ja zrobiłem) i mam wszystkie DLC, które obecnie są dostępne.
Ode mnie 10/10. Żadna seria tak mnie nie wciągnęła i nie zafascynowała jak ME. Znajdą się drobne błędy, ale nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z grą doskonałą.
Dobra recenzja, w grę dopiero gram to nie podpiszę się pod wszystkim, ale jest naprawdę świetnie.
ME to zasłużona seria i dla mnie ma znaczenie szczególne, niewątpliwie zapamiętam ją do końca życia. A to dlatego, że po tych wszystkich ochach i achach recenzentów (szczególne pozdrowienia dla Allora z CDA! Za 10/10 dla Obliviona zresztą też...) kupiłem za grube pieniądze ME 1 i... od tego czasu zanim kupię jakąś grę ściągam ją z torrentów (czego wcześniej byłem zaciętym przeciwnikiem), aby się przekonać, czy jest warta moich pieniędzy i czy czasem twórcy nie próbują wcisnąć mi kitu. Tak oczywiście zrobię również z ME 3...
To tak w nawiązaniu jednocześnie do ME (3) i wypowiedzi A.l.e.X. [40].
Jakość ocen recenzentów doskonale widać na Metacritic. Chociaż i tak się do siebie zbliżają 92 u recenzentów i 3,3 u graczy. A było 97 i 2,2 ;)
U mnie ME3 miał na dzień dobry gigaplusa za powrót do służby we Flocie, ale nawet to zrypali. Klimatu 'military' jest dużo, dużo mniej niż w ME1.
Moja opinia na temat zakończenia jest pozytywna.
Nie jest to mistrzostwo świata, głównie przez to,że wcale nie odpowiedzieli na wszystkie pytania, jak mieli.
spoiler start
Dali dużo domysłów etc.
Dali dużo do myślenia.
Wydaje mi sie,że ludzie tak bardzo nie nawidzą tego zakończenia bo ono robi jedną rzecz świetnie, kompletnie odbiera nadzieje, jeżeli powstanie ME4, to wyglada na to,że będzie sie działo wśród jaskiniowców.
Tyle przeczytałem książek o Zen, że brak nadzieji jest dla mnie normalką toteż to zakończenie jest dla mnie satysfakcjonujące, ale szkoda mi troche,że cały teń świat został w sumie zniszczony na koniec.
Ogólnie zacytuje tutaj jedno z moich najbardziej ulubionych dzieł - "Loosing all hope is freedom"
spoiler stop
Ogólnie gra Epicka.
Świetna muzyka.
Grafika, chociaż pełna filtrów też bardzo dobra, widoki chociażby
spoiler start
Tuchanka
spoiler stop
niesamowite.
System walki, napażanka w sumie, pod koniec waliłem non stop kombinacje przyciągnięcie odpychanie co powodowało eksplozje biotyczną, broń służyła mi głównie do ściągania osłon.
spoiler start
Chyba autorzy posiłkowali sie troche powieścią "Spin" bo tam też była rasa maszyn,która próbowała uratować organiczną inteligencje przed samozagładą.
Autorzy moim zdanie uwałkowali na koniec ekstremalny hardcore.
spoiler stop
Zakończenia wszystkie nie sa takie same i wygląda na to,że trzeba będzie przejść gre pare razy, wliczając kompletny multiplayer
Jak dla mnie 10 za najlepiej przedstawioną opowieść w historii elektronicznej rozgrywki ever. Zakończenie również mi się podobało (bez sztucznego happy end), bo kto powiedział że zawsze musi kończyć się szczęśliwie. Dzieciaczki troszkę pokrzyczą
spoiler start
"ojej dlaczego mój hero musiał zginąć?"
spoiler stop
ale przejdzie im z czasem , może dopiero wtedy gdy dorosną (wielki plus za odwagę dla Bioware). Miałbym jedynie trzy zastrzeżenia:
spoiler start
1) rozmowa z katalizatorem (SI), który niewiele wyjaśnia niestety, a ja miałem nadzieje na poznanie całej prawdy (sam pomysł by przybrał formę dziecka również uważam za chybiony).
2) przymusowe lądowanie Normandii na nieznanej planecie - jakim cudem statek wykonywał akurat skok , przecież walczył ze Żniwiarzami , tak jak i nasz team na Ziemi.
3) wszechpotęga organizacji Cerberus- sztuczne to troszkę, ten atak na Cytadelę, planetę Turian, można by odnieść wrażenie że są potężniejsi niż niejedna rasa.
spoiler stop
Ale ocena końcowa mimo tych paru niedociągnięć musi wynieść 10 , recenzent zachwalając grę daje jednocześnie 9,5... Uważam ją za lepszą od Skyrim, dorównującą ME1 fabularnie, może i nawet lepszą od pierwowzoru. Cóż dodać... gratulacje dla ludzi tworzących scenariusz, bo potrafią po mistrzowsku wywoływać emocje.
spoiler start
PS. Ciekawe czy po wydaniu Wiedźmina 3 ta sama dzieciarnia również zacznie krzyczeć z powodu uśmiercenia głównego bohatera :D
spoiler stop
Do Glock:
spoiler start
Relacje między syntetykami a organikami , to co mówi Katalizator bardzo przypomina (wręcz nawiązuje) do serialu Battlestar Galactica
spoiler stop
wysokiej jakości oprawa audiowizualna;
To chyba graliśmy w różne wersje gry, albo recenzent robi sobie jaja (audio owszem...)
Gra w rozdzielczości 1920x1080 wygląda paskudnie, nie liczyłem na mega grafikę niczym Crysis bo nie o chodzi, ale tekstury mogli już zrobić nieco lepszej jakości.
Skamlanie iż gra powinna dostać 10 to szczyt debilizmu, mimo iż jestem fanem serii, nigdy bym takiej oceny nie wystawił.
Na plus:
+ wygląd cytadeli, zdecydowanie najlepszy ze wszystkich części
+ ciekawe misje, zarówno głównego wątku fabularnego jak i poboczne
+ sporo dialogów między naszymi kompanami, poruszanie się ich po statku/cytadeli itd
+ świetna ścieżka dźwiękowa
+ postacie z poprzednich 2 części serii, nawiązania do naszych poprzednich poczynań
+ lokacje
spoiler start
Thessia i Tuchanka wyglądały naprawdę nieźle
spoiler stop
+ modyfikacje broni
+ multiplayer
Minusy:
- tekstury kiepskiej jakości (część nawet bardzo kiepskiej...)
- najlepsze zakończenie zależne od tego czy zdobędę pkt w trybie multiplayer
- bugi przez które nie można było wykonać 2 czy 3 zadań pobocznych ( już chyba poprawione w patchu)
- beznadziejnie rozwiązany wątek romansu pomiędzy Shephardem a Mirandą
- wygląd twarzy postaci (szczególnie finał) oraz mimika...
- na siłę wciśnięty
spoiler start
kolega homo
spoiler stop
- idiotyczne zakończenie w przypadku gdy
spoiler start
Shepard przeżył wybuch cytadeli....
spoiler stop
oraz pomysł z
spoiler start
SI
spoiler stop
Dochodzi jeszcze brak wyjaśnienia sporej ilości wątków
spoiler start
kto stworzył to SI, skąd Cerberus miał taka ilość środków oraz ludzi itd
spoiler stop
Bioware się nie postarało, mimo iż bez problemu mogli zapiać wszystko na ostatni guzik i wydać idealne zwieńczenie trylogii. Mimo to i tak mamy wspaniała grę, która mogła być jeszcze lepsza.
To nie jest "wysokiej jakości oprawa audiowizualna" ====>
Podpisałbym bym się pod twoim postem, no może poza tym "Skamlanie iż gra powinna dostać 10 to szczyt debilizmu" - ocena gry jest subiektywna a obrażanie kogoś z powodu różnicy zdań jest przejawem braku kultury. Co do kolegi homo to o ile myślimy o tej samej postaci to nie jest on homo ale bi.
Dla mnie Mass Effect 3 jest strzelaniną z elementami RPG, a nie pełnoprawnym RPG...
Apropo tego geja co jest w naszej zalodze od razu mu powieidzalem ze nie robimy tego zadania i zeby sie wzial pedal do roboty :)
A.l.e.X->
Bardzo rozsądna opinia, faktycznie człowiek coraz bardziej zastanawia się co kieruje recenzentami.
Wygląda czasem jakby recenzje były pisane na podstawie notek prasowych i ... innych recenzji;)
I nie chodzi mi o subiektywne odczucia co do fabuły i jakości zabawy, ale "jakość oprawy wizualnej wręcz zapiera dech w piersiach" już można zweryfikować, ja rozumiem że grafika może się podobać, ten rodzaj estetyki, ale to zdanie jest kpiną z czytelników: mamy rok 2012, czas się obudzić, albo zmienić komputer, można przy ocenie tej gry, żeby nie obniżać oceny, pominąć oprawę wizualną(prymitywne obiekt, podłe tekstury i żenującą animację), bo nie jest najważniejsza, ale uznawać ja za plus, to jakaś kpina, i zdecydowany powód do wizyty u okulisty?!
PS Ale już w odległych czasach, nie pamiętam już nawet o jaka grę chodziło, aż skrobnąłem maila do jednego pisemka, po przeczytaniu recenzji której autor nawet w grę nie grał: w paru miejscach to co pisał nie miało nic wspólnego z recenzowaną grą;)
PS2 Bioware przeżywa olbrzymi kryzys, nie finansowy - ale twórczy, zostali w tyle z technologią, wypalili się z pomysłami. Nie oni pierwsi i nie ostatni, ile już growych potęg umarło, upojonych swymi sukcesami i wierząc że wszystko co stworzą będzie już zawsze doskonałe, nie potrafiąc iść z duchem czasu...
Ba nie tylko w świecie gier: pamiętacie 3dfx i legendarne voodoo, wyprzedzające konkurencję o kilka długości, s3, Matrox, ATI czy nVidia wlokły się lata świetlne za nimi, po kilku latach 3dfx ciągle klepał stare Voodoo - odświeżając je tylko i pakując coraz więcej tego samego na PCB, podczas gdy konkurenci (ci którzy się ostali na rynku) stworzyli nową jakość...
Nie do końca zgadzam się z tą recenzją. Jak dla mnie ocena jest trochę zawyżona. ME3 to najsłabsza część
trylogi. Nie można nazwać tej gry nawet RPG. To zwykła strzelanka TPP z możliwością rozwoju postaci.
- Jeśli chodzi o fabułę to byłoby bardzo dobrze gdyby nie bardzo rozczarowujące zakończenie.Za to wielki minus dla Bioware. Miało być epicko a jak jest to się przekonacie...
- Na normalnym poziomie żadna walka nie sprawiła mi trudności :(
[59] A będzie tych DLC jeszcze z dziesięć albo i więcej. Ale przecież idioci i tak je kupią.
[62] Komentarz roku. Allor z CDA nie ma pojęciu o recenzowaniu gier. Jak czytałem jego teksty to chwytałem się za głowę jak można takie bzdury ludziom wciskać.
Na szczęście w dobie szybkiego dostępu do internetu można sobie darować żałosne teksy w gazetkach typu CDA czy na portalach typu GOL.
Ciągle tylko widzę w prawie każdej recenzji: "świetna gra" "wspaniała gra" 9/10 9,5/10. Niech młode konsolowe pelikany to łykają bo starzy pececiarze nie dadzą się na to nabrać.
Nie będą wydawać tego chłamu na PC? Nic nie szkodzi. Znajdą się małe studia gotowe zrobić dobre rpg i na tym zarobią (już teraz są takie, które sprzedają tylko on-line i przynajmniej wiem, że daje zarobić twórcom a nie wydawcy).
[72] No cóż, widzę, że szacunek na tym forum w ogóle zanikł i teraz używa się nr postów. Więc ok, trzeba się dostosować. Tych DLC niech jest nawet i 100. Jak będą tak fajne jak te do ME2 to jestem za. Jak będą dodatkowe areny do świetnego co-op'a to jestem za. Ale k... nie wyzywaj ludzi od idiotów. Nikt ci nie każe kupować. Proste. A gra jest świetna. Może to nie rpg, ale jako strzelanka jest super.
Gra jest bardzo dobra, co do grafiki nie będę się czepiał bo dzięki temu że ma w miarę niskie wymagania to działała mi na moim laptopie, questy poboczne, szczególnie te ze znajdywaniem artefaktów to beznadzieja, chyba skończyły im się pomysły, reszta wciągająca, naprawdę, naprawdę dobra, misja w serwerze to jedna z najlepszych momentów w grze. Zakończenie niestety jest beznadziejne, jeśli gram 25 godzin, zżyje się z postacią to do cholery mam prawo oczekiwać happy endu, a nie to co było. Zakończenie po prostu odebrało chęć zagrania od nowa.
Warto było czekać. Pozdrawiam wszystkich [1-74]
Mam takie pytanie? cz moge zagrać w ME3(czy sie połapie z fabułą i ogolnie z uniwersum) jak nie grałem ani w ME ani w ME2. bardzo chetnie zagram w ME3 tylko nie wiem czy po prostu ogarne to wszystko?
Fabregas odradzam, dużo stracisz.
Patrząc z perspektywy ME1 na ME3 bije wręcz po oczach "podejściem" producentów do klientów.
ME1 rysuje się na tle ME3 jak rasowy wielowątkowy i wręcz bogaty cRPeG. A przypominam ze był niemiłosiernie "jechany" na forach. Z gry bije przede wszystkim bezczelność "tfu.....rców" To gra zrobiona wręcz na kolanie taka budżetówa dla gawiedzi. ME3 to klasyczny przykład odcinania kuponów. Ludzie którzy to robią oni już nie kochają gier, Już zapomnieli że to sztuka. Gry zaczynają być bezdennie proste i potwornie głupie. Gry i ich twórcy byli kiedyś awangardą, czarodziejami którzy powoływali do życia nowe wspaniałe światy i byty. Teraz "już ich w swoje szpony dopadł szmal zdrada płynie z ust" Niedługo Gracz będzie synonimem: kretyna, głupka czy debila. Bo takie są gry. Nie zdziwił bym się gdyby zaczęto mówić ze człowiek inteligenty i ogarnięty nie gra na konsoli czy kompie bo szkoda na to czasu to rozrywka dla "wieśniakow" niczym diskopolo.
Niektórzy z forumowiczów są zdziwieni czy wręcz wkurzeni na światek pism i portali branżowych, bo oceny gier nie mają się nie jak do odczuć graczy. Nic w tym dziwnego Redaktory już dawno przeszli na druga stronę wszak nie gryzie się ręki która karmi. Oczywiście "recenzenty" bo wszak nie Recenzenci zawsze będą się bronic że to jest ich prawdziwa opinia. Możliwe ze przyjęto ich do pracy dlatego bo są statystycznymi przedstawicielami targetu i wcale nie musza kłamać. Z drugiej strony zabijano już za centy zatem co za grzech skreślić dwie strony blagi za zdecydowanie większe pieniądze.
czyli radzicie grac najpierw w zagrac w poprzednie czesci a potem zabrac sie za ME3?
Tak - zacznij najlepiej od jedynki - docenisz to wszystko co jest w trojce. W przeciwnym wypadku bedzie to dla Ciebie zaledwie dobra gra - nic wiecej.
Ostatnie gry EA/Activision - i innych wiekszych koncernow - to zwykle zarty na konsumencie.
Mam za soba 12h gry nie spieszac sie. Moim zdaniem ocena gry sluszna. Z rzeczy ktore bym wymienil na minus to
- tekstury czasem wydaja sie gorsze niz w ME2 mimo ze grafika jest bardziej plastyczna. Kolejna sprawa to wstep do gry dziejacy sie na Ziemi bez szalu i "wow" jak wstep w ME2. Gra cale szczescie juz w kolejnej misji zaczyna pokazywac ze to klasa AAA. Na koniec kilka mikro problemow w przycieciu bohaterow niezaleznych i mamy koniec problemow. 12 godzin spedzonych z gra dalo tyle emocji ze gdyby gra sie juz zakonczyla bylo by niezle a wiem ze jeszcze troche mnie czeka plus swietna zabawa w multi do ktorej mozna wracac i wracac. Moja ocena 9.2. Gdyby start bylby bardziej epicki i poprawiono rozdzielczosc tekstur (cholerne konsole napewno zanizyly ten fakt) i niestety moj pc nie mial okazji sie spocic i zawartosc DLC doatepna byla by w podstawce ocena mogla by siegnac 10.
Ah a odnoszac sie do nazekania nerdow ze to juz nie RPG ... gra daje swoja historia wiecej emocj niz kolejna slaba opowiesc o smokach z mozliwoscia matematycznego obliczania statustyl.
Fabregas87Soler napisał cytuję " czyli radzicie grac najpierw w zagrac w poprzednie czesci a potem zabrac sie za ME3? "
Zdecydowanie ! tak ! generalnie najlepiej odkopać stare pozycje z pod znaku cRPG to wielkie Światy, Prawdziwe postacie, A ten nowe gierki to interaktywne filmidła. Nie ma co się zawracać tym głowy i marnować czasu.
dzieki za rady i zrobie tak jak mowicie. najpierw przejde 1 i 2 a potem zabiore sie za ME3
Bioware przykłada się do tytułów pierwszych z danej serii, jak się sprzeda to lecimy z marketingiem i uproszczeniami. Jak się gracze będą rzucać przerobimy trochę 3 część. Na ME3 mieli więcej czasu niż ME2, już przy zapowiedziach nad ME2 mówili, że pracując nad ME3. Jakim cudem gram ma mniej zawartości niż ME2? ME3 miał gotowe 80&-90% tekstur, dźwięków, postaci z poprzednich części był robiony prawie jak ME1
Mam DA1+ dodatek gra dobra gdyż nawiązuję do NeverWinter i klasycznych rpg. DA2 odpuściłem, zrobili graczy w balon. Teraz DA3 ma być powrotem do korzeni.
ME1 także było bardzo dobrą grą nawiązania rozwoju postaci mechaniki do NewerWinter + wybory. ME2 odcięcie kuponów gracze się skarżyli. ME3 poprawimy wszystko (posmarowano grę olejkiem żeby się świeciła, a zawartość gorsza niż ME2)
BW ma w produkcji DA3, nową grę z serii ME(nowa trylogia) i jakaś nowa marka. Pytanie jak podejść teraz do ich gier. Recenzenci będą chwalić a gra będzie bez zawartości.
Cała branża narzeka na wtórność, odcinanie kuponów. A tym samym jak wyjdą gry jak COD, ME(teraz), AC, NfS. To wszyscy wniebowzięci 9/10. Wydawcy się cieszą, że znów crap przeszedł bez wysiłku.
Postać Javik'a jak nic została wycięta
Wczoraj zauważyłem, że gram na najwyższym poziomie trudności podczas walki w bazie Cerberusa(boss) i podziwiałem, że normal jest wymagający xD.
spoiler start
Na Yt przeglądnąłem zakończenie, że na końcu Shepard czy ktoś tam inny w zbroi N7 poruszył się na końcu. Jak nic pachnie to Me2.
spoiler stop
Gra jest dobra, na pierwszy rzut oka udaję coś czym nie jest na pewno wielu graczom to nie będzie przeszkadzać. Interesuję ich wartka akcja i ciekawa fascynjąca fabuła. Ale pod tą otoczką gdy stanie się z boku tytuł jest średni.
Ciekawie co pokaże BW za DLC kończące kampanie. I co pokażą w nowej grze.
Nie napiszę, że jestem w szoku, bo oczywiście spodziewałem się, że będzie to kolejna nieco przereklamowana gra z serii, ale takich krytycznych komentarzy ani przy ME 1 ani przy ME 2 chyba nie było. I nie chodzi mi o infantylne komentarze typu "ME 3 ssie 0/10!!!!!!!!1111oneone!!!", tylko mam wrażenie, że są naprawdę zasadne i uargumentowane przez ludzi, którzy już w tą grę grali/grają (tutaj np. Asmodeusz [9], wcogram [23], A.l.e.X [40], eustachy80 [43]).
W zderzeniu z przechwałkami Bioware, że to ich najlepsza gra i przechwałkami EA, że to największa premiera tego roku (poczucia humoru to im odmówić nie można) rysuje nam się najbardziej przereklamowana gra w historii Bioware i najbardziej przereklamowana premiera tego roku.
Źle się dzieje w państwie Bioware, ale sami są sobie winni. I głupie oraz zdecydowanie przedwczesne przechwałki im bynajmniej nie pomogą.
Swoją drogą mam wrażenie, że te przechwałki są dlatego, że sami zorientowali się, że aż tak genialna ta gra wcale nie jest i w ten sposób próbują się ratować wszystkim dookoła wmawiając, że jest zaje*iście. Czy wcześniej aż tak się przechwalali? Czy R* przechwalał tak się po wydaniu RDR? Przechwalają się przede wszystkim maluczcy i ci, którzy nie mają nic innego do zaoferowania poza krzyczeniem "tu jestem, tu jestem, spójrzcie na mnie, tu jestem!"
Na własne życzenie Bioware (z)burzy(ło) swoją legendę i pozycję wśród graczy (choć chyba zrobiło to już przy okazji DA II).
@Wcogram masz kiepskie podejscie do tematu bo albo widzisz cos bialym albo czarnym, wychwalasz ME1 a rozni sie tylko tym ze byl brzydszy i mial wiecej zbierania smieci w inventory i mozliwosc hakowania skrzynek z dalsza iloscia smieci. / Ah wlasnie powiesil bym za genitalia osobe odpowiedzialna za decyzje o nie robieniu polskiego dubingu.
Dodam jeszcze dla ludzi nazekajacych i nawiazujac do mojego niku. Piszecie ze gry zaczyna sie robic dla debili, ze coraz wiecej uproszczen. Patrzac na bardzo stara i zarazem moja ulubiona gre Another World w ktorej mielismy rozgrywke platformowa z mikro zagadkami i wciagajaca historia bez plecakow ze sprzetem tysiacem dialogow o niczym (patrz Gothic i seria ES) nie bylo statystyk i ustawien graficznych dla fanow budowy lazika NASA. Gra do dzis jest klasykiem ... oczywiscie co kto lubi ale ME3 uwazam ze taki wlasnie ma byc jaki jest i to nie kwesia wypalenia Bioware czy odcinania kuponow... mowi sie MNIEJ ZNACZY WIECEJ i w tym przypadku wycinajac smieci z ME1 jest dobre. Ciesze sie ze gra super sie sprzedaje i pewnie bedzie wiecej jej podobnych.
@Charon Styks
Chciałbym, aby wszystkie budżetówki, które powstają były takie jak ME3.
@anotherworld86
Cóż, na pewno coś w tym jest, co napisałeś - daleko nie szukać Need For Speed The Run. Sam sceptycznie podchodziłem do gry, ale w końcu z jakiegoś powodu kupiłem. "Gracze" po grze jadą jak się da, ale przecież ta gra to taki Need for Speed z 1994 roku! Tam też praktycznie nic nie było, jazda tylko przed siebie, ale gra wciągała, bawiła. I chyba o to w tym wszystkim chodzi - aby dobrze się bawić.
Jakiś dziwny klan się tworzy miłośników MS1. Krytyka MS3 bezpodstawna. Ludzie grajcie sobie w MS1, zróbcie jeszcze ołtarzyk z wielkim napisem gra kultowa i dajcie spokój innym. Zaraz wyjdziecie z siebie z tymi plusami i minusami. Nie mówcie, że podczas produkowania się na forum w tle leci kawałek Kaliber 44 - Plus i Minus. hehe Ciężkie macie granie. Tyle wam powiem. Dla mnie każda część choć inna, ale z wielkim wspólnym mianownikiem - z świetną fabułą i space klimatem.
A tez macie wrazenie ze te tekstury gorsze niz w ME2? Moze to przez brak configa gry odpalanego z windowsa.
Dokładnie tak. ME 1 był grą naprawdę świetną, ME 2 według mnie nieco słabszą (zwłaszcza zakończenie). ME 3 jest dla mnie lepsza od części drugiej, fabularnie stoi na równi z jedynką lub nawet ją prześciga. Tak jak ktoś już wcześniej pisał (w czym się w pełni zgadzam) że czym jest trylogia Gwiezdnych Wojen dla kinematografii tym jest Mass Effect w świecie elektronicznej rozgrywki. Paru krzykaczy niestety tu nic nie zmieni, można zarzucać bioware sprzedanie się EA, wypuszczanie płatnych DLC itd. Nikt im natomiast nie odbierze tego iż w wykreowanym przez siebie uniwersum stworzyli niezapomnianą opowieść której szybko zapomnieć się po prostu nie da. I nie interesuje mnie również to że gra nie jest rpg tylko strzelanką , dla mnie istotne jest czy w czasie rozgrywki świetnie się bawię - w tym przypadku właśnie tak było.
Jedno proste pytanko do wielbicieli ME3: czy uważacie, że producent testował swój produkt? Jeśli odpowiecie - tak - to zabije was śmiechem.
Zapytacie dlaczego: odpowiedzi znajdują się w komentarzach tematów traktujących o ME3 (po premierze gry).
Koniec z kupowaniem wersji beta.
[92] To nie wrażenie - to stan faktyczny. Ta gra wygląda jak ME2 na low detalach (kolejny tani port). W pierwszej chwili myślałem, że nie mam włączonego AA i dlatego wygląda tak biednie.
filmik ktorych nie mozna pominac, menu z czesci 2, grafika jak kupa tekstury jak malego Atari,kijowe konsolowe sterowanie itd.
ale najlepsze jest jak on czyli shepard biega jak pokrak doslownie i jak dobiegnie do krawedzi to lewituje w powietrzu
kicha tylko dla fanow serialow telewizyjnych klasy C z mucha i cichopek, i karolakiem w typowej roli idioty
A SZKODA bo pierwsza gra czyli mass effect na PC to bylo cos fajnego
ocena 4/10 za sentyment
4/10 haha...
@Stereo ... zabij tysiace zadowolonych graczy swym smiechem... i tak nie popsuje to faktu ze gra jest bardzo dobra. I wszyscy gniewni lepiej swoja energie w trolowych paluszkach poswiecili by na jakies petycje do EA Polska o brak dubingu PL.
@anotherworld86 - od kiedy stałeś się głosem "tysięcy zadowolonych graczy"? Masz już etat w EA że sypiesz sloganami reklamowymi?
@Swiety / nie trzeba etatu wystarczy 800 ocen gry przez czytelnikow gry-online o sredniej 9.0 czyli - bardzo dobra gra. Na twoje nieszczescie na innych portalach jest tak samo czylo gracz:troll 1:0 ;b sory.
Ta... najbardziej podobają mi się takie porównania :zadowoleni to ci opłacani przez EA, a niezadowoleni dostają szmal od konkurencji :D. Sloganów reklamowych chyba nie potrzebują bo z tego co wiem gra sprzedaje się naprawdę dobrze. Co do dubingu PL, zgadzam się z tobą. Za jego brak należy się EA Polska kopniak w du..e. Ja chce mieć wybór, dubbing Eng lub PL, tak jak było w części pierwszej.
anotherworld86
Nadal mi nie odpisałeś, jakie to wybory w ME 1 "w sporym stopniu zmieniały fabułę"...
Ponieważ wcześniej w tamtym wątku się udzielałeś, więc nie ściemniaj, że nie miałeś czasu...
Stawiam raczej na brak argumentów i klepanie tego, co wmówili ci twórcy i spece od reklamy, a także pożal-się-Boże-recenzenci (którzy oczywiście też dali się omamić tym pierwszym). Czyżbyś sam się w końcu zorientował, że dałeś się nabrać i nasze wybory tak naprawdę miały nie miały kompletnie żadnego znaczenia dla fabuły, lecz głupio ci było się do tego przyznać?
Jeżeli jednak masz jakieś argumenty (spisujesz je 5 dni???), to napisz, wstawiam link, aby było ci łatwiej znaleźć odpowiedni temat:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11944021&N=1
W razie czego jednak pamiętaj, że lepiej się późno przyznać do błędu, niż cały czas w tym błędzie tkwić, zatem...
Tylko znów nie znikaj - tym razem z tego wątku i nie udawaj, że tego nie przeczytałeś...
Co do dubbingu PL to akurat za to należy się EA Polska plus. Zwłaszcza, że ten w ME 2 był tragicznie słaby i żenujący, a także zawierał znaczące błędy. Wystarczy, że napisy są po polsku.
"Sloganów reklamowych chyba nie potrzebują bo z tego co wiem gra sprzedaje się naprawdę dobrze"
Sprzedaje się dobrze właśnie dzięki gigantycznemu przemysłowi reklamowemu jaki zaprzęgnięto. Zresztą argument pod tytułem "sprzedaje się fhój" to słaby argument. CODy, KacWawy, bałnsujące czarnuchy z silikonowymi laskami - tego typu badziewia sprzedaje się przeciętnemu konsumentowi na tony a on to łyka jak pelikan, a nikt z resztkami zdrowego rozsądku nie stwierdzi że to rozrywka wysokich lotów.
przeciez golym okiem widac ze anotherworld to typowa biodrona, bedzie bronil bioware jak fanatyk
[101] Gdyby nie wikipedia to nawet bym nie zauważył, że jakieś wybory z pierwszego ME miały odbicie w ME2 (poza tak oczywistymi jak kto zginął: urocza Ashley wspomagająca nas karabinem a w ME3 o wiele brzydsza czy bezwartościowy Kaidan, którego targałem tylko po to aby móc otwierać szafki itp.).
Import potaci do ME2 - czy zginął Wrex - brak znaczenia, czy zabiłeś królową Raknii - brak znaczenia (to takie przykłady na szybko).
W ME3 jak na razie mam tylko kilka godzin rozgrywki ale już mogę zauważyć, że też większego znaczenia wybory mieć nie będą.
spoiler start
Rozmowa z Człowiekiem Iluzją.
spoiler stop
spoiler start
Przeżyła Ashley - to ją spotykamy i to ona ląduje w szpitalu. Jak ktoś ma Kaidana to może dać znać czy tylko zamieniono "obiekt" w grze na niego.
spoiler stop
Uważam, że początek ME3 straszliwie skopano. Budzimy się w innym świecie niż ten który zostawiliśmy w ME2 (czuje, ze miały jeszcze być jakieś DLC do ME2 ale gracze mieli ich już dość).
Główny wątek musi być realizowany - czy chcesz czy nie Shepard ma ocalić wszechświat. A mi by się marzyła opcja: ch. wam w d. daje nogę do Cerberusa i prowadzę całkowicie nowy główny wątek (nawet jeśli jest to ślepa uliczka i prowadzi donikąd, a nawet powoduje naszą nieodwracalną śmierć).
Ludziom, którzy wydali pieniądze na grę trochę ciężko jest się przyznać, że kupili bubla więc bronią tego tytułu do upadłego. Śmieszy mnie też narzekanie - brak dubbingu - wiedzieliście co kupujecie - trzeba było powiedzieć stanowcze nie na forum EA - albo pełna lokalizacja albo nie zarobicie. Teraz EA widzi, że skoro sprzedaż wersji kinowej jest wysoka to już możecie zapomnieć, że następne produkcje będą miały dubbing.
Zapomniałbym - trololo.
@Święty! - CODy, KacWawy, bałnsujące czarnuchy z silikonowymi laskami - Porownujesz to do ME3 ? Rzuc okiem z jaka "miloscia" stworzono BF3, choc tam to sie niewielu bulwersowalo.
Ta gra, to praktycznie to samo co ME2 - wiec co sie burzycie, jak banda dzieci, ktorym lizaki zabrano. Bez przesady, ale gra trzyma poziom, owszem troche slabszy niz poprzednie czesci, ale mimo wszystko cala trylogia jest przepiekna i nic tego nie zmieni, i nikt nie powinien sie z tym sprzeciwiac.
mnie to najbardziej przerażają bugi przez które nie można wykonać niektóych misji pobocznych, mam nadzieję że naprawią to jakieś patche bo robi się to żenujące.
@Irek22 - wybacz musialem olac temat wszak pisanie do obcych ludzi z internetu malo zobowiazuje. Fabula, z tego co pamietam chodzilo ze wybory nie mialy na nia znaczenia to kwestia tego czy uwazasz za fabule tylko jej koniec. Uwazam ze kwestie z kim sypiasz albo kto przez ciebie ginie to dosc istotny element fabuly, sam chyba przyznasz ze raczej wazne jest kto np jest twoja matka a nie tylko to jak umrzrsz;)
@Swiety - wiem doskonale ze proste umysly jada na instynktownym generalizowaniu wszystkiego, jest to bardzo potrzebny proces myslowy ale jako fan ME zgodze sie z toba i krytykami filmowymi ze KacWawa to shit jakich malo i papka dla fanow najprostrzej rozrywki. Dodatkowo nie wiem co cie boli tak ze ta gra jest dobra, no chyba ze to dysonans ze uwazasz sie za znawce gier, nie podoba ci sie ME3 a tu nagle 9.5 toz to oszustwo i zamach jak w Smolenaku prawda? Zgodnie z zasada konsekwencji i faktem ze nikt nie lubi zle myslec o sobie do glowy ci nie przyjdzie ze moze to ty sie mylisz... dotyczy sie to rowniez @Stereo
Stereo [104]
(poza tak oczywistymi jak kto zginął: urocza Ashley wspomagająca nas karabinem a w ME3 o wiele brzydsza czy bezwartościowy Kaidan, którego targałem tylko po to aby móc otwierać szafki itp.).
Dokładnie, Kaidan był kompletnie bezwartościowym członkiem drużyny. Ja do otwierania szafek brałem Tali i to ją rozwijałem pod tym kątem a od momentu dołączenia do drużyny Tali, Kaidana miałem totalnie gdzieś i w ogóle go nie brałem na misje. Tym bardziej, że Kaidan był taki jakiś nijaki. Nie żeby w ME Bioware położyło jakiś szczególny nacisk na wykreowanie postaci, które chce się poznawać i z którymi chce się rozmawiać, ale nawet na ich tle Kaidan wypadał słabo, dlatego przy ponownym przechodzeniu tej gry nie miałem żadnego problemu z "moralną decyzją" (która oczywiście nie ma żadnego znaczenia dla fabuły) kogo "zatomizować"...
Bioware źle to rozegrało bo Kaidana mamy od samego początku gry, a Tali prawie od samego początku, wobec czego przez ok. 80% gry jedna z tych postaci jest zupełnie niepotrzebna, bo się dublują. Podobnie jest zresztą z Ashley/Wrexem. Dodajmy do tego to, że także Shepard może się z nimi dublować i pod względem przydatności 2-3 z 6 postaci są zupełnie nie potrzebne po opuszczeniu Cytadeli.
Bioware poszło na łatwiznę i oprócz Liary wszystkich członków drużyny upchnęli praktycznie na początku gry, na jednej stacji. O wiele ciekawsze by było, gdyby większość zbierało się na różnych planetach przy okazji wykonywania misji fabularnych. Jedno z wielu pójść na łatwiznę i podwójny fail ze strony Bioware.
Import potaci do ME2 - czy zginął Wrex - brak znaczenia, czy zabiłeś królową Raknii - brak znaczenia
Dokładnie, po raz drugi. Najlepsze jest to, że tamten materiał w Lidze Nieśmiertelnych i obrona anotherworlda86 dotyczyła tylko i wyłącznie ME 1, tak że te "wielkie" wybory miały jeszcze mniejsze znaczenie i nie wprowadzały nawet tak nieistotnych dla fabuły (a więc wcale niemających "sporego znaczenia dla fabuły") zmian (bo przecież nie konsekwencji!) jak podmiana Wrexa na jego brata, czy kto to tam był.
Chłodne oko, nie wierzyć zapowiedziom twórców ani ich marketingowi oraz mieć ogromny dystans do recenzji, a w razie wątpliwości zaufać wujkowi torrentowi - oto moja growa dewiza na dzisiejsze czasy. :)
anotherworld86 [107]
Czyli argumentów ci brak. W dodatku żałośnie się usprawiedliwiasz. Bardzo żałośnie. Tak żałośnie, że nawet nie ma sensu więcej tobie odpisywać, "wszak pisanie do obcych ludzi z internetu mało zobowiązuje".
@Sniety - plus ten przemysl reklamowy ktory nie daje ci spac/ z wlasnego prztklady napisze ci o WoWie ktorego reklamuja co wieksze swsieta ale jakos nie jaram sie ani troche rozgrywka click na moba i patrzymy. Oczywiscie reklamy dodaja procent do sprzedazy i przypominaja o produkcie ale idac np za tropem Trine2 nikla reklama a recenzje swietne i sprzedaz.
@Stereo - dokladnie zasada konsekwencji klienci lepiej oceniaja kupiony produkt / tylko ze ja juz sie jaralem 3 majac darmowe demo wiec argument slaby.
To trollololo to jakas nerdowsko-licealna obelga bo nie znam?
Kwestia Dubingu, no zal dupe sciska ale nie zrezygnuje z kupna np monitora Samsunga bo nie ma instrukcji po polsku na rzecz kupna jakiegos NoNamea.
Zreszta jak juz powiedzialem milo jest powalczyc na slowa na forum dobra rozrywka ale z ocenami graczy nie wygracie i mozecie do konca zycia myslec ze ich wszystkich EA omamilo reklamami i przekupilo i ze to wy macie jedynie slusznosc w ocenie gry jako prawdziwi hardcorowcy... ale tak naprawde jestescie banda smutnych nerdow ktorzt nie potrafia docenic i cieszyc sie swietna gra.... z chujowymi konsolowymi teksturami ;)
@ Irek22 juz na starcie poddajesz sie wiem ze czasem presja dyskusji na forum jest duza ale to tylko internet. Plus milo ze sie przyznales ze piracisz z mila checia cie podpierdole ze kradniesz z interneu.. twoj dostawca chetnie udastepni twoj adres psa;)
@Irek22 i jak z toba dyskutowac jak nie ogarniasz czym jest fabula. Mam nadzieje ze to 22 w twoim nicku to nie wiek bo po prawie doroslym czlowieku jakiejs inteligencji sie spodziewam. Argument - wybory - zmiana postaci - zmiana zdarzenia - zmiana FABULY . Nie wiem idz moze do swojego ojca niech ci wytlumaczy ja nie mam sily na glupkow.
"udoskonalone i całkiem wymagające potyczki z siłami wroga;"
Nie wiem w jaką wersje grał Pan Stranger , ale w mojej wrogowie to idioci i jedyne co trudnego jest w walkach z nimi to ,że ich jest masa...
Nie zauważyłem różnicy między systemem walki w ME2 a ME3 a wręcz mógłbym powiedzieć ,że jest łatwiejszy :).
@kamochud
a ja zauważyłem pełno różnic między systemem walki z ME2 i ME3 (akurat jestem świeżo po przesiadce z jednego do drugiego :) ). W obu grach grałem na poziomie "Twardziel", z czego momentami w trójce wyrazie dało się odczuć, że było ciężko. Różnice w walce przede wszystkim polegają na tym, że tu w przeciwieństwie do poprzedniczek nie można wygrać każdej potyczki chowając się ciągle za jedną osłoną - tutaj każda osłona jest niepewna (zawsze kula może "smyrnąć" Shepardowi przez ucho), mocy towarzyszy używa się częściej, a samo AI zarówno wrogów jak i towarzyszy w porównaniu do poprzednich części jest wyraźnie lepsze.
Nie skończyłem, olałem w połowie skasowałem, nie kupiłem :P Crap nędza. ( ME1, ME2 Testowane na piracie i kupione oryginały )
Dzięki Bogu moi kumple wychowują swoje dzieci 5, 8, 10 lat w totalnej olewczości grania na kompie czy konsoli. Oczywiście wedle potrzeb to narzędzie jak pióro, gazeta czy dyktafon w dzisiejszych czasach niezbędne. Popieram podejście i wszystkich niezdecydowanych przekonuję Granie w dzisiejszych czasach w gry Corpowe to rozrywka dla debili. No chyba że gra trudna lub klasyczna Drakensang przykład. Ale Corpy tego nie zrobią zbyt elitarne. Człowiek inteligentny nie gra, czyta uprawia sport czy nawet z zamiłowania czy nudów: rysuje maluje, Fotografuje, niepokorni Grafią.
Ale wolny kraj róbta co chceta...:P
Jeżeli w/g nie których autorów wątków gra jest do d...py /ja tak nie uważam i wolno mi/, to dobił ją jeszcze wydawca w RP. Dialogów /lepszych czy gorszych/ jest sporo tak jak i różnych informacji pojawiających się w czasie gry. Spierdzielone klasycznie. Napisy trwają krótko, czasem nie przeczytasz bo normalnie już zniknęły. Nie kiedy nie widać ich bo są na jasnym tle. Co by nie mówić, dubbing był potrzebny bo oryginalne głosy wcale nie są takie rewelacyjne. ,,Polski,, Mordin był super. Rozgadany, dowcipny i konkretny, szkoda. :(
Czekałem na recenzję i w końcu się doczekałem ;D. Oczywiście, nie dlatego, że zastanawiam się nad jej kupnem(juz ją posiadam), tylko dlatego, że bardzo chciałem wiedzieć jak gra spodobała się redakcji GOL-a. Sam gry jeszcze nie przeszedłem, jestem na początku, ale już wiem, że będzie to najlepsza część cyklu.
Ocena 9,5/10. Zgadzam się jak najbardziej, jest to najlepsza gra ostatnich dwóch lat. Przede wszystkim cieszę się, że fabułą jest jeszcze lepsza niż w poprzednich 2 odsłonach. To w końcu w Mass Efffecie jest najważniejsze. A teraz zabieram się do grania ;D. I jeszcze tak btw. bardzo mi się podobała recenzja. Odpowiednia długość, dowiedziałem się wszystkiego czego chciałem, gdyby takie wszystkie były...
Lipa jest z tym, że ogólnie grafika się chyba cofnęła, albo twórcom nie chciało się tego dopracować. UnrealEngine3 potrafi wygenerować całkiem ładne niebo a to, co widać np na Marsie w ME3 woła o pomstę do nieba. Tragedia! Nie lepiej wygląda ta burza piaskowa. Wiem, wiem, że grafika nie powinna się liczyć, ale według mnie w takim tytule powinni utrzymać jakiś poziom a nie cofać się w rozwoju.
Następnym minusem jest brak jakichkolwiek ustawień graficznych i dźwiękowych. Rozdzielczość, antyaliasing-głośność ogólna itp WTF?
Trzecią najbardziej wkur... rzeczą jest wielkość czcionki w polskich napisach. Nie było nikogo, kto pomyślałby, że ludzie grają w 1920x1200? Nawet na 24 calowym monitorze muszę się nieźle wpatrywać, żeby coś zobaczyć.
Co do napisów... Po kiego z każdym napisem podawana jest nazwa postaci mówiącej? Dodać to i małą czcionkę i jest ogólnie lipa w napisach.
9.5 ocena? Jak zwykle SPONSOR dorzucił do recenzji. Pier&%$^%$ kłamstwa i tyle. Gra się cofnęła, najgorsza część z trylogii i taka ocena... Gorzej niż onet!
Zachwycająca grafika? Chyba oślepłeś Panie recenzencie. Kup okularki.
Podsumowanie: Żałosna recenzja żałosnej spartolonej gry. Ciekawe jak przy Max Payne 3 będziecie sypać kłamstwami... Stoczyliście się na poziom amatorów czekających jak na kasę od developera - jak szczerbaty na sucharki. DNo.
@Wasylkg - Wracaj grac w CoDy i inne BFy - bo ta gra chyba jest dla Ciebie zbyt "madra" - bedzie rzucal oszczerstwami do redaktorow, bez wiedzy, jak jest naprawde - dziecinne zachowanie i chyba wrodzona glupota -.-
@Emil1818 - Szczelanko-RPG - bardziej naciskajacy na system strzelania.
A skąd ty możesz wiedzieć człowieczku śmieszny w co ja gram? PlebanQ bez powodu tego nie napisałem wyżej. Płace 185 zł za kolekcjonerke i co dostaje? Gówno - najgorsza część i oczywiście najłatwiejsza.
Btw w Cod'ach też trzeba myśleć jak taktykę przeprowadzić ale widocznie i to dla Ciebie za trudne było (nie każdy grał na FFA jak ty).
Zgadzam się z Asmodeuszem w całej rozciągłości. O ile ME1 i 2 mi się naprawdę podobały, to ME3 zasługuje na ocenę PKP.
Porażka, Ku**a, Porażka.
Gra zrobiona kompletnie na "odp.......lcie się mamy ważniejsze rzeczy do roboty".
- Co za pieprzony idiota wymyślił, że praktycznie jakiej klasy nie wybierzesz, to gra się tak samo? W 1 i 2 walka Biotykiem była diametralnie różna od gry Żołnierzem, czy nawet Agentem. A tu? No bez, wamać, jaj.
- Epickie zakończenie, jaaasne. Chyba raczej epickie zaskoczenie brakiem mózgu u devsów.
- 17 zakończeń ... i wszystkie takie same :)
- Wymuszenie Multiplayera, żeby móc obejrzeć przeżywającego Sheparda (albo przeżywającą Shepard :>). Albo jakieś pierdoły na iPada, albo Iphone'a.
- Skąd się, do cholery, biorą na Normandii postaci będące w teamie z Shepard i - najprawdopodobniej - ginące od promienia Zwiastuna? (U mnie Garrus i Taali - oboje wysiadają z rozpieprzonej Normandii o-O).
- Kto wpadł na wyjątkowo durny pomysł "skanowania" planet w poszukiwaniu przedmiotów questowych. Schemat "ląduj, pozabijaj, zabierz, wynoś się" może i był irytujący poprzez swoją powtarzalność lokacji, ale BYŁ. Ludzie narzekali na powtarzalność - no to je całkiem zlikwidowali, zamiast coś z tym zrobić. Jak rząd Tuska normalnie :)
W świetle tego co zobaczyłem, to teraz mnie bawią deklaracje Smugglera jakie to niezwykle trudne decyzje podejmujemy, jakież to "odcienie szarości" można ujrzeć, jak to "nie ma dobrych" decyzji są tylko wybory mniejszego zła .... ja pierdolę. Wybory, które powinny skutkować faktycznymi problemami jak np. w 1 wybór pomiędzy Kaidanem i Ashley - tu by się pewnie skończyły tak, że pomimo uratowania Ashley - Kaidan i tak przeżył, bo się, kur*a, schował za murkiem, a jako biotyk postawił se tarczę.
Co z tego, że Salarianie zagrozili odwołaniem swojej floty w razie pomocy Kroganom, jak i tak można ich przekonać, żeby nam pomogli. Co to za wybór? ŻADEN.
Wybory czegokolwiek są kompletnie iluzoryczne i kompletnie bez sensu.
Dokładnie tak wyglądają te "wybory" w ME3 - kliknij w cokolwiek, żeby przejść dalej.
Musisz NAPRAWDĘ coś spieprzyć, żeby zaszkodzić.
Ja pieprzę ... wymienianie tego co udało im się sp...... zajęłoby mi chyba więcej czasu niż sama gra.
Prawdopodobnie "najlepiej" zmarnowana kasa tego roku ...
Och, jasne było trochę całkiem fajnych kawałków, ale reszta to jakiś gniot maksymalny.
O ile w ME1 i 2 miałem ochotę przejść po raz kolejny, w nieco inny sposób, pokierować moimi zamierzeniami inaczej, dokonać innych wyborów, czy też grać inną specjalizacją - to tu nie mam na to najmniejszej ochoty.
"Dzięki" ME3 Bioware zarobiło u mnie minusa długości rolki papieru toaletowego.
Murowany kandydat do COTY. Chujnia Of The Year.
Powinni ją przemianować na Mass Deffect 3.
Ja pierd*** co za hejt tu odlatuje.
I w sumie nie wiem dlaczego. Nie wiem, może końcówka gry jest tragiczna, ja jestem dopiero przy tuchance i 14 godzinach gry, i praktycznie widzę to samo co w ME2 - czyli dostałem do co chciałem
Na razie minusy
-Upłycone rozmowy(cholernie mało opcji paragon/renegat)
-Taka sobie grafa(nie przeszkadza mi to zupełnie)
-Niektóre misje poboczne to areny rodem z Q3 arena
-Trochę bugów
Hejt na MC z userscorem to normalka przy DLC - ja tam tego DLC nie kupię i mam wywalone, zobaczę sobie na YT czy gdziekolwiek - AC miał przy premierze średnią 1.7 - wniosek, debilom nie ufać
Jedyne co jest w stanie przekonać mnie do bardziej negatywnego wydźwięku to wpływ multiplayera na singla - jeżeli okaże się, że nie mogę czegośtam mieć bez grania w niego, to faktycznie się wkurwię
Aha - ta gra nigdy nie była RPGiem, tylko fabularyzowanym shooterem - nawet w jedynce gdzie opcji rozwoju było bardzo dużo, decydował refleks i oko a nie kostka
Aha - osoby mówiące, że jest mały wpływ poprzednich wyborów - okularki sobie kupcie - albo pochodźcie i pogadajcie z npctami zamiast speedrunowac przez wątek głowny
[125] Aha jesteś i. aha.
A co ci przeszkadza multiplayer - a rozumiem - brak oryginalnej wersji.
Specjalnie dla ciebie - import ME do ME2:
masseffect()wikia()com/wiki/Save_File_Transfer
Niby dziesiątki różnic, ALE ONE NIE SĄ WIDOCZNE W GRZE. To takie pierdółki na które i tak wszyscy mają wyj.
Trochę inaczej poprowadzona rozmowa. Dodatkowy mail w komputerku Sheparda. Czy jakiś tam news w galaktycznych wiadomościach. Może i jest to miłe ale g. warte.
Co do ME3 informacji takich jeszcze nie ma.
Spójrzmy też na prosty przykład: Shepard ginie w ME2 ale w ME3 żyje. EPIC FAIL.
Skoro zdechł TO GO NIE MA. Nie masz zapisu z ME2 to całe ME3 powinieneś prowadzić jakiegoś tam Kowalskiego a nie Sheparda. Niewykonalne? Bzdura - tylko, że należałoby się wtedy przyłożyć do produkcji a nie sprzedawać ME2,5.
I dla twojej informacji b. każdą produkcję zawsze mam zaliczoną na 100 % (o ile ma to sens i nie jest takim g. jak np. GTA4).
Trololo.
Można uznać za hejt. xD
Gra skończona 44 godziny na poziomie szaleniec.
O ile historia wciągała to zakończenie to jakaś kpina jak bym widział zakończenie Matrix’a. Neo u Architekta. WTF? BioWare.
Niestety całokształt gry nie jest taki piękny jak początkowo zakładałem zasługuję na 8/10 nie więcej. Obdarto ją ze wszystkiego co było fajne został tylko błyszczący shoter jak GoW. Myślałem, że pod koniec będę miał do wyboru plan ataku, co jaka rasa ma robić, co jaki towarzysz ma robić i gdzie? Nic z tego, żadnego trudnego, moralnego wyboru nie ma.
O ile nie zwracałem uwagi na błędy w fabułach poszczególnych wątków , dobrze się grało to nie raziły. O tyle w końcówce to istna kpina z graczy i fanów gry. Już chyba wiem dlaczego odszedł główny scenarzysty ze studia ostatnio. Nie chciał więcej brać udziału w takiej farsie.
Gra pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Jedyne co wyjaśnia to trochę więcej wiemy z historii Protean(jeżeli ma ktoś DLC) i z działań Cerberusa oraz Gethów.
Możliwe spoilery dla tych co przeszli może znają odpowiedzi na pytania.
spoiler start
- Jak to jest, że żniwiarze wyczyścili już tyle planet, ras itp.? Ślady po nich są tylko na Illos i przekaźniki massy + cytadela, takie zaawansowane rasy(asari, turianie, ludzie) i nie mogą określić mniej więcej czasu powstanie obiektów? Nie mają potężnych skanerów, rentgena planet.
- WI żniwiarzy(cytadela). Prawdopodobnie pozostałości pierwszej cywilizacji, która stworzyła syntetyki. Zabawy w indoktrynację, stworzenie cytadeli, przekaźników masy itp. Ostatnim tchnieniem tej cywilizacji było stworzenie WI kontrolujące żniwiarzy(syntetyki) oraz planów tygla, który połączony z cytadelą da możliwość wyboru przyszłym organizmom żywym jeżeli uda się im się dotrzeć do tego punktu.
- Żniwiarze i rasa ich stwórców to nic innego jak Gethy i Quarian. Wszystko zatacza pętle.
- Zamknięta cytadela, a co nagle stało się z CSS oraz innymi tam mieszkającymi? Ot tak wyparowali? Budynki cytadeli gdzie się podziały.
- WI żniwiarzy to nic innego jak odpowiednik Wi - EDI. WI żniwiarzy dostało dodatkowe opcję jeżeli cytadela połączy się z tyglem, zabezpieczenie, punkt zwrotny w rozwoju danego cyklu.
- Cywilizacja która stworzyła żniwiarzy mogą mieć jakąś bazę, ośrodek badawczy na Illos skąd Proteanie dowiedzieli się o tyglu i żniwiarzach. Gdyby Javik się tam udał mógł by odczytać wiele informacji.
Proteanie i rasa na illos są ze sobą powiązani jak Asari i Proteania. Świątynia Asari i Proteański ośrodek badawczy na Illos. Proteanie dlatego tak szybko zyskali na sile.
Na Rannoch wygląda na to, że Gethy od początku miały powiązanie ze żniwiarzami skoro jeden był uśpiony w bazie.
Zakończenie
- Z Wrexem, Shepard najmniej rozmawiał.
- Gdzie to udaję się Joker Normadią przez przekaźnik masy? Jakim cudem zabrał ze sobą towarzyszy którzy byli ze Shepardem podczas ostatniej misji (młot)? Joker zabrał tylko przyjaciół którzy byli z Shepardem? Czy wszystkich, wrex, grunt, itd. też?
- Teleport z ziemi do ciasnego pomieszczenia w Cytadeli o pięć kroków od panelu sterowania skrzydłami? A gdzie trafiały te miliony ziemian? Dlaczego transportowano ich do Cytadeli? a inne rasy: Asari, Turian przerabiano na miejscu.
- Wszyscy na hura biegli do teleportu a nikt nie pomyślał, żeby jeszcze z młotów strzelać do żniwiarza jego oko.
Wybory Sheparda
1. Dobry, kontrola nad żniwiarzami stało się z nim to co z Legionem. W, tym Cytadela jest nietknięta. Shepard zastąpił WI dawnej cywilizacji.
2. Neutralne, połączenie istot organicznych i syntetycznych. Chyba najrozsądniejsze ale czy o to wszyscy walczyli, aby być pól syntetykami.
3. Złe, rozwalanie wszystkich syntetyków, Ghety można by chyba ocalić w zależności od tego co robiliśmy w ME2 i ME3 z legionem. na końcu tego zakończenie ciało Sheparda się porusza. Oczywiście można go wskrzesić jeżeli tylko przeżyła Miranda, Przymierze ma dostęp do bazy i badań cerberusa.
-WI cytadeli wspomina(lub źle zrozumiałem), że w każdej galaktyce jest taka cytadela+żniwiarze do stymulacji rozwoju ras.
- Jak wrócą wszystkie rasy do swoich układów słonecznych ? Wszyscy są przy ziemi. Powiedzmy, że przetrwało 60%-70& flot. Z samym FTL trochę im to zajmie, chyba że mają plany przekaźników masy to jakoś sobie poradzą z czasem.
spoiler stop
Kończąc grę przenosi nas do zapisu zaraz przed atakiem na stację cerberusa, DLC jak będą to będą przed tym.
Planeta gdzie jest ojciec i syn na końcu wygląda na tą gdzie wylądował Joker. Osiedlili się na niej czy jak? Jak tak to nadajniki Normadi zostały zniszczone,nie udało się odbudować przekaźników masy lub nikt nie lata w okolicy tej planety jak nic misja, wątek w grze Mass effect 4 lub inne gry z serii.
Jak dla mnie każde zakończenie ME3 to nie jest epilog historii Sheparda to jest prolog do nowej historii.
Zakończenia są tak bardzo otwarte jest tylu bohaterów których lubią fani serii. Uniwersum może śmiało konkurować z Star Wars i Star trek. To jak to wykorzysta BioWare w przyszłych DLC lub produkcji(dowiemy się za rok[zapowiedź]). I skłaniam się ku temu iż ME3 to początek nowej historii po wprowadzeniu saveów będziemy mieli 3-4 różne gry oczywiście jak BW odważy się zrobić coś tak przełomowego.
BioWare dostało już drugą żółtą kartkę pierwsza była za ME2 oraz jedną czerwoną za DA2. Zobaczymy co wyskrobią w tym roku z DA3. Na pewno uniwersum MassEffect będzie kontynuowane ale muszą zrobić to już na nową generacje konsol jak to miało miejsce z ME i na nowym silniku.
sekret_mnicha - [36] - niekoniecznie od razu łapówki, wystarczą zleconka, reklamy...
Taki gniot i 9,5?? Kto wydał? EA. I wszystko jasne.
Biednych gimbusów można zbajerować hypem, kupuj, kupuj.
Śmieszni jesteście, wiarygodność tego serwisu zbliża się do zera...
@Stereo - Shepard ginie w ME2? No to chyba nie przylozyles sie do gry bo mi jakos przezyl. Trolololo ;). Ja mam takie pytanie do wszystkich jadacych gre... a jakiej grze wy byscie dali 9.5? Jestem ciekaw waszego gustu ;) moze to tez rozwieje problem gdy okaze sie ze mamy tu fanow Fify czy tez maniakow Gothica
wcogram straszne głupoty piszesz w tym spoilerze. Więc po kolei...
spoiler start
- Jak to jest, że żniwiarze wyczyścili już tyle planet, ras itp.? Ślady po nich są tylko na Illos i przekaźniki massy + cytadela, takie zaawansowane rasy(asari, turianie, ludzie) i nie mogą określić mniej więcej czasu powstanie obiektów? Nie mają potężnych skanerów, rentgena planet.
Nic z tego co napisałeś nie zrozumiałem a próbowałem...
- WI żniwiarzy(cytadela). Prawdopodobnie pozostałości pierwszej cywilizacji, która stworzyła syntetyki. Zabawy w indoktrynację, stworzenie cytadeli, przekaźników masy itp. Ostatnim tchnieniem tej cywilizacji było stworzenie WI kontrolujące żniwiarzy(syntetyki) oraz planów tygla, który połączony z cytadelą da możliwość wyboru przyszłym organizmom żywym jeżeli uda się im się dotrzeć do tego punktu.
Jakie WI Żniwiarzy? Gdzie ty takie coś widziałeś?! To co widzimy na końcu to Katalizator/Guardian. Byt, którzy stworzył i kontroluje Żniwiarzy, którego celem jest ratowanie istot organicznych przed zagadą ze strony stworzonej przez organiaki SI. I jeszcze Guardian NIE JEST Cytadelą.
- Żniwiarze i rasa ich stwórców to nic innego jak Gethy i Quarian. Wszystko zatacza pętle.
I znowu. Żniwiarzy stworzył Guardian a nie żadna cywilizacja.
- Zamknięta cytadela, a co nagle stało się z CSS oraz innymi tam mieszkającymi? Ot tak wyparowali? Budynki cytadeli gdzie się podziały.
No przecież Cytadela może się swobodnie zamykać więc w czym problem?
- WI żniwiarzy to nic innego jak odpowiednik Wi - EDI. WI żniwiarzy dostało dodatkowe opcję jeżeli cytadela połączy się z tyglem, zabezpieczenie, punkt zwrotny w rozwoju danego cyklu.
I znowu jakie WI Żniwiarzy? I od kiedy EDI to WI?? EDI to AI!
- Cywilizacja która stworzyła żniwiarzy mogą mieć jakąś bazę, ośrodek badawczy na Illos skąd Proteanie dowiedzieli się o tyglu i żniwiarzach. Gdyby Javik się tam udał mógł by odczytać wiele informacji.
Znowu... Żniwiarzy stworzył Guardian. Ilos było planetą rasy, która była przed nimi, która także została znisz... znaczy uratowana przez Żniwiarzy. Proteanie na Ilos nigdy nie mieli do czynienia z Tygelm. Wszystko co było ważnego na Ilos wiemy od Vigila.
Proteanie i rasa na illos są ze sobą powiązani jak Asari i Proteania. Świątynia Asari i Proteański ośrodek badawczy na Illos. Proteanie dlatego tak szybko zyskali na sile.
Tu racja. Proteanie odkryli spuściznę poprzedniej cywilizacji tak jak Asari czy inne rasy odkryły spuściznę Protean.
Na Rannoch wygląda na to, że Gethy od początku miały powiązanie ze żniwiarzami skoro jeden był uśpiony w bazie.
Nie. Gethy weszły w pakt ze Żniwiarzami gdy Quarianie ich zaatakowali.
spoiler stop
Gra sama w sobie mimo, że najgorsza z trylogii, to jest znośna, takie 7.5/10. Ale to zakończenie to jakaś kpina, zupełnie odebrało mi chęć do wracania do tej serii. Wygląda na to, że Bioware straciło szacunek zarówno do swoich fanów jak i do samego uniwersum skoro odwalają pozbawione jakiegokolwiek sensu zakończenie, które w dodatku nie ma nic wspólnego z tym co zrobililiśmy w trakcie tych trzech produkcji.
Nie rozumiem o co wam chodzi. Trzecia częśc jest tak samo dobra jak inne.
Dałbym grze 9/10 ale przez to zakończenie nie wiem czy nie dać 1.
Spędziłem z tą serią cztery lata i wszystko po to by zobaczyć jak wszyscy w galaktyce giną !
[126]
Tak brak oryginalnej wersji bardzo mi przeszkadza, niestety kupiłem w media markcie i nie da się na tym grać w multi, piraty jedne... Rusz głowką chwile - Multi a singiel dla mnie to dwie odrębne rzeczy, nie podoba mi się konstrukcja multi w ME3 to raz, dwa że mam słaby internet i nie będe się męczył. A trzy, multi jest dodane ewidentnie dla kasy i DLC
Popierdółki popierdółkami, ale to JEST. wystarczy - już raz mówiłem, to nie RPG, czy w dwójce były jakieś bardzo widoczne konsekwencje jedynki?
spoiler start
Może, że ashley się obraziła, albo wrexa nie było...
spoiler stop
Dalej - No prosze cię, domyślnie shepard przeżył misję u zbieraczy... Jakby zrobili tak, że ten kto nie ma sejwa gra nonamem, to byłby to strzał w stopę - To jest trylogia o konkretnym bohaterze. A jak chcesz się męczyć to zrób sobie sejwa bez garrusa i tali
Sejwa gdzie shepard zginął nie zaimportujesz do trójki
[129] Teraz już wiem, że 86 twojego nicku to twoje IQ.
To był przykład na to, że Bioware okłamuje graczy twierdząc, że nasze dycyzje z ME mają jakiś (faktyczny) wpływ na sytuacje (główny wątek) w ME2 a te odpowiednio w ME3.
Nie możesz importować zapisu gry jeśli Shepard zdechł i ch. ci w d. - takie jest stanowisko Bioware. A można to było rozwiązać w prosty sposób: Ashley (odpowiednio Kaidan) ma obecnie taki sam stopień jak Shepard więc to ona mogłaby być główną postacią. Mało tego powinny być nawet jakieś dodatkowe questy nawiązujące do samego nieboszczyka Sheparda dostępne tylko dla takiej rozgrywki.
Żeby nie kopać leżącego nawet nie wspomnę o tym, jak taka opcja wpływa na żywotność tytułu.
Można - można, ale komuś musi się chcieć - a teraz robi się gry na totalny odpier.
Dla mnie pomiędzy zakończeniem ME2 a początkiem ME3 jest olbrzymia dziura - załatana przez Bioware tak jak im się to podobało, bez wpływu na decyzję gracza. Gdybym wiedział, że tak to będzie wyglądać to nawet bym nie ratował rady w ME1. Ktoś za mnie zdecydował jak ma wyglądać świat i sytuacja polityczna w ME3.
@ Stereo - ryczysz jak stara baba bo jestes dupa nie gracz i przeszedles gre na odwal i ci Sheparda zabili... wiekszosc umiala przejsc pozytywnie gre i nie meczy dupy jal ty..
Zreszta jako ciekawoste wyszperalem hejtera z komentarzy o ME1 to samo co dzis : "Taven 2008-05-29 - 21:06
Przykład Mass Effecta udowadnia tylko po raz kolejny, że system oceniania na GOL-u jest cokolwiek zjebany. Gra fajna, ale wciąż regres w stosunku do starszych tytułów Bioware'u."
@Stereo nie napisales jaka gre ty bys ocenil na 9.5 ;)
A co do multika... to np w Battlefielda3 w multi pogralem z tydzien w ME3 lacznie z demem jade od miesiaca. Zapraszam moze coop z jakims hejterem pokaze wam jak sie gra w ta dobra produkcje ;)
Gra mi się podoba. Gram sobie w nią. Każdy element ze składowych zasługuje na jakieś 6/10 (fabuła, sposób jej prowadzenia, narracja, rzeczy do roboty poza mainquestem, aspekt erpegowy, jakość strzelania), natomiast po złożeniu tego wszystkiego do kupy dostałem solidne 7,5/10 - efekt masy, że tak powiem :D. Gra jest spoko, najgorsza z serii, oceny wynoszące ją pod sufit są efektem przesadnego entuzjazmu recenzentów AMAGAD MASEFEKTCZY RIWIU KOPI GRAM! Następnego "RPG" (cudzysłów zamierzony) od BioWare nie kupię, bo są zbudowane z marketingu.
Słuszna uwaga tam powyżej o kroganach i salarianach - po co się starać i wybierać, skoro w obu ścieżkach i tak i jedni, i drudzy nas wesprą.
Natomiast pomysł pompowania zakończenia singla multiplayerem uważam za udany.
Więcej na zagraconych jeśli ktoś ciekaw głębszych uzasadnień.
[135] Wiekszość czytających ma mózg i rozumie takie słowo jak PRZYKŁAD. Ja z importu mojego 30 lvl Sheparda nie jestem zadowolony bo domyślnie miał rozwinięte umiejętności (co skutkowało tym, że w momencie gdy mamy wybór zawsze decyzja była odwrotna do tej, którą ja bym chciał podjąć).
Na szczęście można to obejść (chociaż trochę to trwa):
- instalacja ME2
- wczytanie zapisu po zniszczeniu Żniwiarza
- reset statystyk w laboratorium Normandii
- stworzenie nowego zapisu
- import tego zapisu do ME3 i samodzielne rozdzielenie wszystkich punktów.
...hm dziekuje ciesze sie ze nie mam takich problemow.
Wiadomo moze cos juz o jakiejs latce z textutami o sensownym wygladzie ;) ?
Jak dla mnie gra spoko ale zakończenia lipne, na forum bioware w temacie o bezsensownym zakończeniu trylogii jest ponad 18 tysięcy postów... i chyba wszystkie wyrażają tę samą opinię ;/
Ocene gry uwazam za srednio udany zart ze strony GOLa.
Swoja droga, nie moge zrozumiec jak mozna uznac za dobry, pomysl wiazania zakonczenia gry w singlu od gry w multi? Nie po to spedzilem nad seria gier _singleplayer_ ponad 100h, zrobilem praktycznie wszystkie napotkane subquesty, uratowalem w me2 cala bande, robilem z siebie matke terese, zeby teraz bioware kastrowalo moje zakonczenie bo nie chce grac w syfiastego multi. Co to ma byc i czemu ma to sluzyc?
[141]
Jedyne wyjasnienie: podwojny DRM. Uderza w piratow, ktorzy nie moga grac multi (a tym samym odblokowac najlepszego zakonczenia). Tylko kto sie tym tak naprawde przejmie... to tylko kilka sekund wiecej animacji w ostatnim filmiku, ktore znowu nic nie wyjasniaja.
A propos syfiastego multi. Czy zestaw słuchawki + mikrofon jest obowiązkowy? Nie lubię gadać, chcę zrobić co jest do zrobienia bez wdawania się w pogawędki.
Nie wiem czy wiecie, ale można sobie Protheana odblokować bez płacenia, bo postać już jest na dysku:
http://www.youtube.com/watch?v=zRRpGlmtws8&feature=youtu.be&a
Ostatnia drobina szacunku dla Bioware prysła.
_Luke_ to widocznie masz inne ME3 od tego, co ja mam, bo to moje multi jest zajebiste.
Stereo a powiedz mi, co za problem zresetować zdolności Sheparda w ME3???
@kęsik
Po skończeni historii mam takie odczucia.
spoiler start
To jest podobnie jak z Matrixem. I wizytą Neo i architekta.
Pisze WI bo tak jest nazywana AI w ME. Masz nawet quest "zbuntowane WI" z ME w placówce na księżycu z niej powstała EDI po upgradach i technologii żniwiarzy przez cerberusa
Guardian stworzył, sam? Kiwnął palcem i powstało milion żniwiarzy, dodatkowo żniwiarze stożyli cytadele i przekaźniki masy. Guardian wygląda i zachowuję się jak wszystkie inne WI, o których wiemy w grze dlatego przybrał postać chłopca, który śni się Shepardowi. Guardian ma dostęp do jego umysłu.
Dlaczego skoro stworzył żniwiarzy z pyłu nie może zabić Sheparda? To jest tylko program aktywowany w określonym czasie i celu. Dlatego najpierw pojawił się Suweryn przy cytadeli, ma to jakiś związek z tym.
Guardian to nic innego jak WI takie samo jak na Illos, jak w świątyni Asarii(proteanin). Jakaś rasa stożyła cytadele, przekaźniki masy. Storzyli syntetyki i WI. Coś się zaczęło psuć jak z Gethami i Quarianami. I zostało tylko WI w cytadeli zarządzające żniwiarzami mające na celu wykasować każde cywilizację w danym okresie gdy osiągną jakiś pułap ewolucji. Może aby zapobiec temu co spotkało tą pierwszą cywilizację.
Guardian(WI) wspomina, że dzięki Tyglowi zyskał nowe możliwości, które ma przedstawić jednostce organicznej, która dotrze do tego etapu aby zadecydować o dalszym losie. Czyli po podłączeniu Tygla do cytadeli uaktywnia się nowy program.
Żniwiarze wymazywali setki ras/cywilizacji i na tych planetach nic nie zostawało prócz budowli. A do następnego cyklu z grzybów powstaną nowe istoty rozumne. Każda z ras osiągając dany punkt rozwoju ma dostęp do Cytadeli i przekaźników masy.
Proteanie mieli plany Tygla z Illos, dlatego placówka była tajna, jak starej możemy się nie dowiedzieć.
Jaki jest problem z określeniem ile lat ma cytadela lub przkeźnik masy? - A cały czas wszyscy mówią, że nie wiedzą ile lat maja i kto je stworzył. Tak samo na planetach powinny być ślady innych cywilizacji. Sondy, rentgeny itp. powinny ułatwić sprawę w poznaniu przeszłości. Żniwiarze wszystkiego nie byli by w stanie zniszczyć, nawet czas nie był by w stanie. I tu jest dziura.
Gethy i Quarianie.
Legion mówi, że dzięki technologii żniwiarzy ich ewolucja może przeskoczyć setki lat. To samo mogło stać się właśnie z cywilizacją wyjściową(tą od żniwiarzy). Jak pojawia się zagrożenie ze strony syntetyków i WI. uruchamia się system ochronny, przylatują żniwiarze wymazują wszystkich powiązanych i następuje nowy cykl w oczekiwaniu na ten, w którym istoty organiczne będą wstanie coś zrobić. Każdy następny cykl uczy się w pewnym stopniu od poprzednich.
Dziwi mnie, że cytadela od tak sobie przyleciała do układu słonecznego. Sterował nią chyba Człowiek iluzja? A gdzie jednostki ochrony,gdzie mieszkańcy, gdzie rada? Od tak skrzydła się złożyły i przyleciała, nie było na niej śladów zabudowań.
Na pewno są dziury w mojej rozkmince ale są też w stworzonym uniwersum, a teraz po ME3 zostało więcej pytań niż odpowiedzi.
spoiler stop
Idac tropem hejterow... wypowiedz na temat ME2 : trak711 2010-02-04 - 03:49
Jestem rozczarowany - czyli inaczej mówiąc jakiś czar był spodziewany i nie nastąpił. Na Boga TO JEST STRZELANKA. Przypomniałem sobie tylko że jestem słaby w strzelankach i to wszystko. Nie chce mi się wierzyć że to piszę, ale jedynka jest lepsza od dwójki prawie we wszystkim - brawo BIOWARE - tylko tak dalej. Komu schlebiacie - no komu?
Pytam się Cerberusie -po co mnie wskrzesiłeś. Jakby nie dość, że muszę żyć wskrzeszony to jeszcze po samobójczej misji okazuje się, że nic mi się nie udało no scenarzyści brawo. Rzygowina....
;) wydaje mi sie ze nie ma gry idealnej i ludzie hejtujacy nie maja dystansu do kwesti wlasnych upodoban co do rozgrywki. Mi np skrajnie nie podoba sie Skyrim(10na10przesada:p,Oblivion itp itd nie lubie symulatorow zycia nerdowskich MMO itp ale nie oznacza to ze napisze o krolu MMO WoWie gowno 4na10 max.
Osobiscie samo "strzelanie" motyw z upgradowaniem broni i levelowaniem ich uznaje za najlepsze w serji.
[145] To masz super, jednak dalej nie wiem dlaczego wiazac zakonczenie gry ewidentnie singlowej do multi.
Asmodeusz -> najprawdopodobniej masz racje, ze chodzi o drm, jednak piraci poradzili sobie z tym problemem, wiec na lodzie zostaja posiadacze oryginalow, ktorzy po prostu nie chca grac w multi
ps. oczywiscie samo zakonczenie (rowniez to "najlepsze") jest tak dramatycznie beznadziejne, ze kladzie sie cieniem na cala serie
ME 3 to przełomowa gra, bowiem sprawiła, że legenda Bioware ostatecznie legła w gruzach.
Tylko największe biodrony i głodni reklam recenzenci będą pielęgnować ich grób.
Proces upadku legendy zapoczątkowany został przez Wejście Smoka II.
Jednak gracze mieli nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy (ewentualnie kiepski żart ze strony dewelopera), a każda kolejna produkcja Bioware będzie dopieszczona w najmniejszym calu i że będzie w pewnym stopniu wynagrodzeniem za nędzę jaką jest Wejście Smoka II.
Nic takiego jednak się nie stało...
A wręcz przeciwnie!
http://www.youtube.com/watch?v=zRRpGlmtws8&feature=youtu.be&a
Nie dość, że zeszli na psy i robią gry kierowane przede wszystkim do debili, dla których wyznacznikiem jakości jest ilość reklam danej gry, to jeszcze sami debilami się stali (ewentualnie zatrudnili debili). Czy oni naprawdę nie zdają sobie sprawy, że gracze WSZYSTKO (W-S-Z-Y-S-T-K-O!!!) odkryją?! Myślą, że wszyscy gracze są takimi imbecylami jak ich główny target łykający bez mrugnięcia okiem i bezkrytycznie wszystko, co zrobi Bioware?!
Nie powiem "R.I.P. Bioware" bo ostatecznie straciłem do nich szacunek. Niech zdychają w męczarniach.
@Irek22 - Takie pianie bez argumentow, to zachowaj dla siebie.
Jedyne co w ME3 razi to, to zakoncznie (Wedlug wiekszosci) - wypuszcza DLC/patch i wiekszosc powinna byc szczesliwa.
Owszem, jest najlepsze - i dużo gorsze niż u konkurencji z tej samej jakościowej (w założeniach) półki.
Gwarantuję Ci, że gdyby ME3 wyszło, powiedzmy, za pośrednictwem Koch Media, oceny byłyby bliższe rzeczywistości. Nie mówię nic o teoriach spiskowych (ponieważ nie ma spisków, o czym trąbię od lat), jedynie o entuzjaźmie recenzenta, który w tym przypadku powinien był zostać utemperowany przez ogarniającego redaktora.
Wszyscy zachwalali ME2 - a jak ukazuje sie ME3 to wszyscy sa w szoku - negatywnym. Przeciez to to samo, ze slabszym zakonczeniem, ktora BioWare z pewnoscia postara sie poprawic.
Teraz powiecie, ze EA przekupilo wszystkie grupy recenzenckie na calym swiecie ? Mozecie trzezwo pomyslec, bo zaden redaktor (Nawet na swiecie) nie wystawial tej grze jakies niskiej noty - tylko trolujacy gracze, na Metacritic sie zbulwersowali i zaczeli "Hejt-Fest". Uwazam, ze nie maja oni pod zadnym wzgledem racji (No, moze troche).
Mnie zastanawia jedno - dlaczego ludzie tak znienawidzili ME3, a takiego zbugowanego, zepsutego i niedopracowanego BF3 (Na metacritic) ludzie oceniaja wyjatkowo pozytywnie. Dla mnie taka logika jest calkowicia czarna magia...
[146]
spoiler start
WI to nie to samo co AI/SI. W świecie Mass Effecta występują przecież obie. WI to dajmy na to Avina na Cytedeli czy Vigil na Ilos a AI to Gethy czy EDI. Wiem, że to się kupy nie trzyma ale ja jestem jednak za tym, że Guardian sam stworzył Żniwiarzy w celu ratowania istot organicznych. W chwili gdy trafia do niego Shepard Gethy albo są zniszczone albo walczą razem z istotami organicznymi. Tutaj jego plan ratowania organiaków przed AI się kończy i pozwala Shepardowi wybrać nowe rozwiązanie. W mojej ocenie Guardian nie jest ani AI, ani WI. To po prostu jakiś byt. Nie może być WI bo wykazuje wyższe funkcje poznawcze i wolną wolę. A nie może być też AI po to by się jeszcze bardziej kupy nie trzymało.
Tutaj pojawia się jeszcze coś. Żniwiarze podczas swojego najazdu nie ratowali wszystkich istot organicznych tylko te które rządziły Galaktyką. Prymitywne rasy zostawały zachowane na następny cykl. Dodatkowo w każdym cyklu występowały te same konflikty.
Nie ma nic o tym, że to na Ilos Proteanie znaleźli schemat budowy Tygla. Był tam zwykły ośrodek badawczy gdzie prawie odkryli tajemnice Przekaźników Masy. Po za tym zaraz po rozpoczęciu inwazji wszytko wycofali się pod ziemię i poddali hibernacji więc nie mogli ani przekazać nikomu planów Tygla, ani tym bardziej samemu go budować.
Co do Cytadeli to jak już pisałem może się swobodnie zamykać. Rada ani SOC nie mieli w tym momencie kontroli nad stacją i nic nie mogli zrobić. Tu nie ma żadnej filozofii. A na orbitę Ziemi sprowadzili ją Żniwiarze. Człowiek Iluzja przekazał im, że Katalizatorem jest Cytadela więc chcieli ją mieć na oku. Główna flota inwazyjna była w Układzie Słonecznym więc to normalne, że ją tam przetransportowali. Ale tu wychodzi, że sami Żniwiarze nie wiedzieli, że zostali stworzeni przez Guardiana. To, ze na Wieży Cytadeli wylądował Suweren nie ma nic do rzeczy. On po prostu czekał aż Saren przekaże mu kontrolę nad stacją. W normalnym planie Suweren wysłałby sygnał do Opiekunów a oni by otworzyli przekaźnik Cytadeli i Suweren nie widziałby Cytadeli na oczy.
spoiler stop
Z Irkiem22 nie ma co dyskutowac w koncy bardziej na biologi sie zna niz na grach, wszystkich biedronami nazywa... obstawi ze to w jego zasciankowej miejscowosci, badz grupie kolegow ze szkoly forma obelgi.
Caly czas czekam na hejterow ktorzy napisza jaka oni gre oceniaja na 9.5 cos mysle ze ludzie boicie sie wystawic z rzecza na ktorej wam zalezy jal sie nagle olaze ze jest dupa a nie gra w ulubionych produkcjach.
_Luke_ -->w multi za punkty zdobywane podczas misji odblokowujesz sobie różne rzeczy - ulepszenia, klasy postaci, bronie. Wydanie punktów skutkuje losową zawartością pakietów z upgrade.
Z drugiej strony - te same rzeczy możesz nabyć za punkty bioware (nie wiem jednak, czy wtedy losowość nadal obowiązuje, czy nie) :( Tak więc w tym bym się upatrywał tego usilnego i bezczelnego zmuszania do multi, nie w drm-ie :)
ooo ale tu goraco:P ME3 ukonczylem i faktycznie jest nieco gorsza od swoich poprzedniczek. Nie bede sie tu rozpisywal co mi sie nie podobalo bo naprawde do wielu rzeczy mozna sie przywalic tylko po co? Po co skoro wiekszosc siedziala przed kompem czy konsolka przez kilkanascie godzin i swietnie sie bawila a teraz pisza jaka beznadzieja. Gdyby gra nie byla fajna to by ludzie nawet jej nie ukonczyli. Osobiscie daje 8/10. Epickosc sie wylewa z ekranu. Fajnie ze moglismy dokoczyc wiekszosc watkow z uniwersum jak zdecydowac co sie stanie z kroganami. Czy odzyskaja plodnosc. Dokonczyc odwieczna wojne miedzy gethami a ich stworcami itp. Zakonczenie nie jest moze jakies porywajace ale to jest gra niby rpg. Nie dla samego zakonczenia sie gra a dla calego uniwersum ktore nadal jest swietne i wciagajace. Tym bardziej ze wiekszosc spraw, czy konfliktow z calej seri rozwiazujemy w ME3. Wiec mamy tu wiele zakonczen kilku historii opowiadanych przez cala serie. A te historie sa epickie:)
Llordus-->> no jak nie jestesmy zmuszani do multi skoro zakonczenie zalezne jest od punktow floty? Nawet jak uzbierasz maxa to gotowosc floty masz 50%. Aby miec wszystkie punkty trzeba tluc w multi i miec gotowosc na 100%
wisien91 -->
Powiedz mi, czego nie rozumiesz w następującej frazie (dla ułatwienia pogrubiam te najważniejsze do przetrawienia wyrazy):
"Tak więc w tym bym się upatrywał tego usilnego i bezczelnego zmuszania do multi, nie w drm-ie"
A to że zakończenie jest zależne od gry w multi - jest już tylko pochodną tego, że goście za wszelką cenę chcą skłonić ludzi do wydawania tam tych punktów bioware (czyli de facto kasy).
@lilordus - mylisz sie. Kase to mozna wyciagac od leniwych chcacych miec wszystko odblokowane w 1h. Procenty gotowosci leca blyskawicznie cos ala 10% za 3 rozgrywki po 15min. Wplyw multi na singla to swietny pomysl niedosc ze pirata daje lekkiego pstryka w nos to i daje dodatkowe wyzwanie i sens grania coopa po ukenczeniu 99% singla. Zreszta zajebiscie niweluje to stereotyp one man army ktory wygrywa cala wojne i sam broni caly swiat.
anotherworld86 --> do "poważnej" gry multi, to ja mam BF3 i nic więcej mi nie potrzeba. ME dotąd stał tylko i wyłącznie singlem - i było dobrze.
I nie - nie mam nic przeciwko konceptowi multi w ME jako takiemu. Co kto lubi - nie mnie oceniać.
Natomiast zmuszanie do ogrywania multi jest już niestety mocno nie fair. Nie każdy musi lubić taki typ rozgrywki - bo tu nawet dobrego podkładu fabularnego nie ma, co jest dużą zaletą dla tego samego durnego strzelania w singlu - i w związku z tym przymuszać (i to pod groźbą niemożności odpalenia "najlepszego" zakończenia) nie powinni. No ale business is business, sorry Winnetou. Chcą kosić kapuchę i liczą że w ten sposób trochę grosza im skapnie.
P.S.
Mam głęboko gdzieś, jak to oddziałuje na przysłowiowych "piratów" w sytuacji, gdy mnie - płacącemu ciężką kapuchę za grę - jednocześnie komplikuje życie. To nie tak powinno wyglądać.
I jeszcze jedno - bądź tak miły i nie przekręcaj mojej ksywy. Jak nie umiesz przepisać - to zastosuj magiczne combo ctrl+c a później ctrl+v. To naprawdę nie jest trudne :P
@Llordus - Mnie sie taki styl podoba, zreszta chyba niewielu wie, ze nie trzeba nad tym multiplayerem siedziec dniami i nocami - te procenty wchodza naprawde szybko i sam mam juz ponad 70% "Gotowosci galaktycznej" - dla mnie to nie problem i nie wiem dlaczego ludzie tak sie bulwersuja, ciezko troche spedzic czasu przy tej rozgrywce - jest ona prosta i niezobowiacujaca, wiec nikt nie musi siedziec nad tym kilka lat.
Tylko, że gdy przestaniesz grać w multi to ci będzie spadać wynik Gotowości galaktycznej...
Sethlan --> jak ktoś nie lubi multi, to nagle nie polubi bo tak sobie bioware zachciało. Płacąc za grę single, chcę móc wycisnąć z niej wszystko grając single. Nie muszę lubić gry w multi, nie muszę lubić gry z ludźmi - właśnie dlatego ludzie biorą gry do singla. Reszta siedzi na CoD, BF, MMO itd. Czy to takie trudne do ogarnięcia?
Nie mówiąc o tym, że jaką masz gwarancję, że za 5 lat nadal będziesz w stanie to denne multi ograć?
Chwila, chwila, chwila. Czy przypadkiem Bioware nie mówiło nam (przyszłym klientom) "rozgrywka multi nie będzie miała wpływu na rozgrywkę singiel, granie multi tylko przyspieszy osiągnięcie max gotowości do walki, ale osoby które zdecydują się na 100 % ukończenie singla osiągną taki sam wynik". Nawet niektóre acziki są "dwu poziomowe" można je zdobyć zarówno grając tylko multi lub tylko singiel.
No to jak to jest mamy kolejne kłamstwo producenta?
Jak wspomniałem wcześniej mam dopiero za sobą kilka godzin, ale jeśli zostanę zmuszony do gry multi to będzie to oznaczało, że będę miał prawo do reklamacji produktu.
Dokładnie Llordus - kto teraz chce grać multi w dobie dzieci neo i wszelkiej maści cheaterów (o ile kupię D3 to będę grał wyłącznie solo z opcją invite only).
Stereo --> wiesz, na bazie tego co wiem o zakończeniach, to "ale osoby które zdecydują się na 100 % ukończenie singla osiągną taki sam wynik" w sumie jest spełnione, biorąc pod uwagę "zróżnicowanie" zakończeń gry :)
Jedno dodatkowe 5 sekund na filmiku końcowym w te czy we wte - żadna różnica praktycznie ;)
Llordus ---> "w sumie jest spełnione" - nie jest.
spoiler start
Przeżycie Sheparda jest uzależnione od Multi. Nie ma możliwości mieć więcej niż 4000 bez multi, a tyle trzeba, żeby mieć zakończenie z Shepardem, który jednak przeżył.
spoiler stop
@Stereo i Loli ladnie sie poklepaliscie po plecach w singlu jest pewien bohater ktory powinien wam przypasc do gustu, wracajac do sprawy multi jest to nowatorskie podejscie do tematu i przyszlosc.. czyli laczenie multi z singlem. Nie wiem jak Stereo ale cieszy mnie fakt ze Loli grywasz tez w multi moze jest dla ciebie jeszcze nadzieja... wszak nowosci w grach... to nie boli ;)
Ale ok rozumiem nie lubicie ludzi i z nimi grac, jedyny multik jaki was jara to wyklucanie sie na forach cale szczescie nikt nie broni odpalic starego baldursa i przeszukiwac kazda skrzynie zbierajac setki smieci przez 35h zamieniajac kilka zdan z bohaterami w karczmach. Milego grania.
Ja tym czasem koncze prace i wracam do ME3
anotherworld86 --> Muszę się zgodzić ze Stereo i tym co napisał w [134].
To another w twoim nicku też ewidentnie świadczy o "inności" - masz dosyć ciekawe skojarzenia, a co ciekawe - wydaje Ci się, że mnie w ten sposób obrazisz? Rotfl.
Zgodnie z zasadą "nigdy nie kłóć się z idiotą, sprowadzi cię do swojego poziomu i pobije doświadczeniem" kończę zatem dalszą dyskusję z Tobą. Dziękuje i żegnam.
Właśnie skończyłem grać i mi mega smutno :( To dowód na zajebistość tej produkcji, całej trylogii.
Czytam komentarze ludzi którzy ukończyli ME 3 i nie wierze, że jest tyle osób niezadowolonych. Dostaliśmy obdarzeni przez Bioware bardzo ambitnym tytułem i zapierających dech w piersiach. Gra jest fantastyczna, pomimo drobnych niedociągnięć wszystko co miało być dopracowane, zostało dopracowane. Poprawiła się mechanika gry, strzelanie jest dużo przyjemniejsze, możliwość customizacji biotyki i broni w pełni zadowolona, grafika rewelacyjna, fabuła momentami wciska w fotel, czasami minimalnie słabsza, dość duzo zwrotów akcji, cały czas coś się dzieje podczas misji, gra jest dynamiczna, lokacje są przepiękne, zbierałem szczękę z podłogi podczas misji na Menae. Zakończenie również udane, bez happy endingu na cale szczęście. Osoby które zeszmaciły totalnie Mass Effecta 3 to w większości ludzie którzy całymi dniami spędzają czas na grach komputerowych i już nic z rozrywki elektronicznej nie jest w stanie ich zadziwić. Hejtujcie dalej, zapewniam was , że minie bardzo długi czas nim zagracie w coś równie dobrego fabularnie od ME3.
Nikt nikogo nie zmusza do gry w multi, najlepsze zakonczenie mozna osiagnac zdobywajac 5000 punktow. Nieistotne jest ze te 5000 jest obciete o 50% ze wzgledu na gotowosc bojowa.
Tak jak ktos wspomnial gra w multi moze po prostu przyspieszyc proces: Nabijajac 100% gotowosci grajac w multi, wystarczy zdobyc 2500 punktow aby osiagnac najlepsze zakonczenie.
Reasumujac: grajac tylko w singla musimy bardziej sie nameczyc.
Zorpen --> Bzdury gadasz waść. Żeby zobaczyć na końcu ten filmik, w którym
spoiler start
Shepard jakoby przeżywa
spoiler stop
- musisz mieć 4000 efektywnej siły militarnej (i to przy założeniu, że
spoiler start
Anderson przeżyje spotkanie z illusive man-em
spoiler stop
. A tą wartość uzyskujesz z całkowitej siły militarnej przemnożony przez współczynnik gotowości galaktyki. Siłą rzeczy minimum całkowitej siły militarnej to 8000 punktów. I jeśli twierdzisz że to jest możliwe do uzyskania w samym single player - ja poproszę o save, który to udowodni.
I wiem co mówię - miałem jakieś ~7100 całkowitej siły militarnej - i tego elementu zakończenia o którym mówię, nie widziałem.
Nikt nikogo nie zmusza do gry w multi, najlepsze zakonczenie mozna osiagnac zdobywajac 5000 punktow. Nieistotne jest ze te 5000 jest obciete o 50% ze wzgledu na gotowosc bojowa.
Tak jak ktos wspomnial gra w multi moze po prostu przyspieszyc proces: Nabijajac 100% gotowosci grajac w multi, wystarczy zdobyc 2500 punktow aby osiagnac najlepsze zakonczenie.
Reasumujac: grajac tylko w singla musimy bardziej sie nameczyc.
Głupoty gadasz. To, że Gotowość galaktyczna wynosi 50% to znaczy, że nasz wynik zasobów wojennych w singlu jest dzielony na 2. Ja zdobyłem w singlu 5900 ale tylko 2800 się liczyło i dupa a nie najlepsze zakończenie.
[152] Teraz powiecie, ze EA przekupilo wszystkie grupy recenzenckie na calym swiecie ? Mozecie trzezwo pomyslec, bo zaden redaktor (Nawet na swiecie) nie wystawial tej grze jakies niskiej noty
A słyszałeś o takim pojęciu jak REKLAMA?
EA to największy światowy wydawca, któy przeznacza olbrzymie środki na reklamę (GOL był wręcz zasypany reklamami ME3).
Teraz pomyśl co się dzieje gdy zaczynasz oceniać grę uczciwie wyciągając każdy nawet najmniejszy błąd. Reklamodawcy się to nie spodoba (już nie pamiętam co to była za gra, ale niedawno była mała aferka, gdzie wydawca wysyłał "listy" do recenzentów portali, które ośmieliły się ocenić ich produkt poniżej oczekiwań).
Kolejny raz podam też za przykład Elektro-Giełdę - bardzo rzetelny portal (a wcześniej tygodnik "papierowy") który właśnie padł przez to, że stawiał na uczciwość testów.
@kęsik, Llordus
To ciekawe, czyli sam Bioware klamie mowiac ze mozna uzyskac "najlepsze" zakonczenie grajac jedynie w SP, to ze trzeba zrobic kazdy mozliwy quest, podjac same dobre decyzje* itd to inna sprawa.
Zrodlo:
You do NOT have to play multiplayer to get the best single-player endings.
Here’s a bit of clarification:
Your ending(s) are determined by your “Effective Military Strength” (let’s call it EMS for now) bar. Focus on that bar – that is your indicator of how well you will do in the end-game.
You can maximize your EMS just by collecting War Assets in the single-player game. There is a certain threshhold of these you would need to exceed (I can’t get too specific) but I can tell you there are MORE than the required amount that can be gathered in the single-player campaign.
“Galactic Readiness” is a modifier you can improve by playing multiplayer. That is to say, if you play a lot of multiplayer, you will need less War Assets from single-player to fill up your EMS bar (ie it will balance out the requirements to account for you playing in both modes). Single-player game play does not impact that bar.
EMS = success. EMS can be maximized via collecting war assets alone, even if your Galactic Readiness is 50%.
Pogrubienie moje.
spoiler start
Ja np uratowalem ta "matke" Rachni co poczatkowo dalo iles tam punktow ale pod koniec okazalo sied ze Rachni nas zdradzaja i punkty sa tracone
spoiler stop
No to widzisz jak BW robi wszystkich w ciula. Mój screen z moimi zasobami wojennymi, gdzie jeżeli grałbym w multi i nabił 100% Gotowości galaktycznej miałbym dostęp do Perfect Ending.
@Zorpen
"To ciekawe, czyli sam Bioware klamie mowiac ze mozna uzyskac "najlepsze" zakonczenie grajac jedynie w SP, to ze trzeba zrobic kazdy mozliwy quest, podjac same dobre decyzje* itd to inna sprawa."
Nawet wtedy nie ma możliwości uzyskania koniecznych 4000 punktów EMS, maksymalny wynik przy Galactic Readiness = 50% to ok. 3700 punktów EMS. Ja osiągnąłem ok. 7100 całkowitej siły zbrojnej mimo, że wykonałem wszystkie questy poboczne (cała galaktyka odkryta w 100%), pogodziłem Quarian i Gethy i wszędzie gdzie się praktycznie dało osiągnąłem maksimum punktów. A co do tego co napisałeś w spoilerze:
spoiler start
Jeśli w pierwszej części również uratowałeś królowę Rachni to nie zostaniesz zdradzony.
spoiler stop
Zorpen --> tak tak, o tym że zakończenia będą zróżnicowane też twórcy zapewniali :)
Póki co jednak mocno mnie intryguje, co trzeba zrobić, żeby te obiecane 8000 siły militarnej mieć. Miałem save jeszcze od czasów me1, na którym przechodziłem też me2. Pod kątem rozgrywki - wszystkich których mogłem ocalić, to ocaliłem (wliczająć w to nawet batariańskiego terrorystę z dodatku bring on the sky z me1, który również dodaje punkty w me3!). Co więcej - jako bufor miałem tego
spoiler start
Proteana
spoiler stop
z dodatku do ME3 CE, który też dorzuca trochę punkcików.
W samym ME3 zgubiłem może z 1-2 misje typu znaleźć coś i przynieść komuś w cytadeli - ale to też głównie dlatego, że te osoby nagle mi wyparowały, chociaż zadanie nie było zakończone przeze mnie. Nie sądzę jednak, żeby z paru decyzji które trzeba podjąć chodząc po cytadeli + tych 2 zgubionych zadań dało się uzbierać 900 punktów, których mi brakło. To nie ta skala jest.
Dla mnie cała ta sytuacja z negatywnymi komentarzami i niezadowoleniem z końcówki, stanowi tylko potwierdzenie, by nie sugerować się opiniami innych. Gra mi się podoba, fabuła jest przedstawiona sprawnie i trzyma w napięciu, dialogi nie są tak infantylne, w trakcie nie jest tak "cukierkowo" jak wcześniej ale w końcu też wrzucono trochę humoru i nawiązań do pop kultury (zwrócił ktoś uwagę na uwagę Jokera że nikt nie wykryje Normandii pod warunkiem, że załoga nie będzie głośno śpiewać hymnu radzieckiego? ;), więcej wyborów mających konsekwencje (np. miałem skok w bok i Liara mi to wypomniała :D ), grafa jest ok - w wirze akcji (a gram na najwyższym poziomie trudności) nie mam czasu nawet doczytać tego co mówią moi towarzysze a tym bardziej zastanawiać się nad jakością tekstur. Dziwię się, że bioware nie wymyśliło nic w zamian za poszukiwania surowców (ten element dwójki o wiele bardziej by pasował do trójki) i nie ma możliwości eksplorowania wszechświata oraz samodzielnego odnajdywania artefaktów miast prostego odpalania sondy. Ogólnie aż trudno uwierzyć, że ta sama firma wypuściła taką porażkę jak DA 2 i przyzwoitą grę taką jak ME3.
I jeszcze jedno - pozbawienie zwykłych graczy DLC From ashes uważam za szczyt sk...... wa. Poradziłem sobie i dlatego uważam, że to co on dodaje, musi się znajdować w podstawowej wersji gry.
Llordus --> mi tak nie udało się dostarczyć jakichś przewodów by usprawnić sieć energetyczną Cytadeli, odebrać punkciki za uratowanie oddziału najemników (volus jest niby w prezydium ale go nie ma :) i czegoś jeszcze. Poza tym "trzy" złe wybory (asari ze szpitala, zero pobłażania dla drobnej przestępczości i przyjęcie dodatkowych uchodźców). Ale nie sądzę by to obniżyło zasoby wojenne o więcej niż 100 pkt.
@kęsik
Owszem mialbys, to tez napisalem 2 posty wczesniej, ze grajac w multi mozesz osiagnac odpowiedni poziom latwiej/szybciej.
Nie wiem jaki jest ogolny maksymalny poziom sily zbrojnej w samym singlu, ale byc moze Twoje punkty to nie jest maksimum.
Ja opieram sie na komunikacie Bioware. Byc moze maksimum sily zbrojnej w samym singlu to 10k co nawet po obcieciu o 50% da nam wymagane 5k do najlepszego zakonczenia.
Zorpen --> tak sobie pozwolę zapytać - grałeś? Skończyłeś? Widzisz miejsca, gdzie mógłbyś dobić do tych 8000 -10000 (to już w ogóle wydaje się być wzięte z kosmosu, chyba że doliczyć przyszłe 10dlc do tej gry)?
Owszem mialbys, to tez napisalem 2 posty wczesniej, ze grajac w multi mozesz osiagnac odpowiedni poziom latwiej/szybciej.
Miałbym bo zebrałem wystarczającą liczbę punktów a nie, że dzięki multi jest łatwiej. Ale przez to, że nie grałem w multi jestem poszkodowany.
Nie wiem jaki jest ogolny maksymalny poziom sily zbrojnej w samym singlu, ale byc moze Twoje punkty to nie jest maksimum.
Wiem, że moje punkty to nie jest maksymalna liczba jaką można osiągnąć.
Byc moze maksimum sily zbrojnej w samym singlu to 10k co nawet po obcieciu o 50% da nam wymagane 5k do najlepszego zakonczenia.
No właśnie o to się rozchodzi, że jest to niemożliwe. Może 7000 da się nabić ale nie więcej.
Stereo [174]
Zgadzam się. Nie wiem, dlaczego niektórym tak ciężko to pojąć. No, ale ich ograniczone rozumowanie w gładkim móżdżku to nie mój problem. Przynajmniej bezpośrednio, bo pośrednio tak - w końcu wpływa na to, co się obecnie dzieje z branżą...
Dlatego też od przejechania się na ME 1 uważam, że najrzetelniejszym "serwisem recenzenckim" są... wszelkiego rodzaju torrenty. Niestety branża (w tym bezkrytyczni recenzenci, czy to w serwisach internetowych czy to czasopismach papierowych) sama się do tego przyczyniła.
Zorpen [175]
To ciekawe, czyli sam Bioware klamie...
Tak, Bioware kłamie:
http://www.youtube.com/watch?v=zRRpGlmtws8&feature=youtu.be&a
odnośnie DLC ciekawy artykuł: http://www.forbes.com/sites/erikkain/2012/03/10/the-problem-with-biowares-mass-effect-3-day-one-dlc-from-ashes/
@Llordus
Tak gralem, skonczylem.
spoiler start
Na koncu przekonalem Illusive Mana zeby strzelil sobie w glowe, Anderson umarl (takie odnioslem wrazenie) podczas rozmowy ze mna, wybralem opcje zniszczenia Zniwiarzy, z Normandii po wyladowaniu na jakiejs planecie wysiadl Joker i Ashley. Po napisach koncowych byla scenka jak astronauta rozmawia z dzieckiem. Swoja droga fajny motyw zrobil Bioware z podlozeniem glosu astronauty przez Buzz'a Aldrina
spoiler stop
@Kesik
Nie wiem czy jest mozliwe, spekuluje.
Zdecydowanie 10/10, fabula wspaniala (import save z ME1+ME2), misje bardzo ciekawe, poziom insanity bardzo dobrze przygotowany. Na poziomie instanity, pierwsze przejscie gry zajelo mi 60h, polecam.
[184] Cudowny artykuł. Może otworzy oczy niektórym wydawcom. Najbardziej spodobało mi się to zdanie: But at $59.99 a game in today’s market doesn’t come cheap. Pamiętajcie, że porównując standard zarobków to trzeba to liczyć jako 60 zł na polskie warunki. I dla nich jest to drożyzna. A nam próbuje się wmówić, że 130 zł za nowość to tanio (w przypadku gier PC).
Gra bardzo dobra, ale tłumaczenie trochę kiepskie, tylu błędów to jeszcze nie widziałem w jednej grze, chyba część tłumaczenia musiano robić na czymś pokroju google translatora.
Przepraszam nie widziałem zakończenia ale z tego co czytałem to domyślam się jak to wygląda (a unikam spoilerów).
Gra to nie film, dodając fakt że ME3 aspiruje do kręgu rgp to raczej kiepskim pomysłem jest zabronienie "szczęśliwego" zakończenia skoro wcześniej gracz dostał swobodę wyboru.
Tak jak wielu wspomniało ograniczenie zakończenia neguje poprzednie decyzje.
W sumie to ja nie rozumiem, dlaczego uwazacie ze wszystko musi miec happy end? Ja rozumiem ze to taki stereotyp, ze nie po to sie meczylismy przez wszystkie czesci zeby teraz mialo sie stac to co sie stalo, ale nikt nigdy nie powiedzial ze na koniec wszyscy musza zyc dlugo i szczesliwie.
Zakonczenie/a jest jakie jest.
spoiler start
Moim zdaniem filmik po napisach koncowych moze swiadczyc o tym ze to jeszcze nie koniec.
spoiler stop
@Zorpen
Problemem nie jest brak happy endu, a fakt, że zakończenie nie ma najmniejszego sensu i decyzje, które podejmowaliśmy w trakcie całej trylogii nie mają na nic wpływu. Polecam przeczytać tę wypowiedź jeśli nie rozumiesz dlaczego graczom nie podoba się zakończenie serii:
http://www.reddit.com/r/Games/comments/qscwt/mass_effect_3_confusion_choice_and_catharsis_why/
@Czarny Grabarz
Przeczytalem i nadal nie rozumiem. Ok wybory i ich konsekwencje.
Wybory w 1 czesci mialy jakis tam wplyw na czesc 2, wybory w 2 czesci mialy jakis tam wplyw na czesc 3, wybory w 3 czesci mialy wplyw na to co sie dzieje w samej grze i zaleznie od tego jakie wybory dokonalismy taki mamy final. Rozumiem ze 3 scenki sa do siebie bardzo podobne. Ale tak defacto zmieniaja (moga zmienic) to co sie bedzie dzialo pozniej.
Sam jestem ciekaw co sie stalo po koncowej scenie, ale odpowiedz mozemy poznac w kolejnej czesci na co moze wskazywac filmik po napisach koncowych.
[192]
Zlinkowales naprawde fajny tekst. I do tego pokazujacy jak mozna bylo skonczyc cala serie i odpowiedziec na wiekszosc pytan. Well moge uznac to za oficjalne zakonczenie a to co zrobilo bioware za wypociny gimnazjalisty.
Jestem właśnie po zakończeniu gry. Nie będe się rozpisywał - REWELACJA w tym ostatnia misja MIODNOŚĆ I EPICKOŚĆ KAPIE z ekranu... i mimo że to rozrywka i emocje rodem z kina akcji to najwyższych lotów i śmiem napisać że jeżeli chodzi o scenariusz łącząc wszystkie części jak dla mnie historia na miare Tollkiena.
Pomijając samo zakończenie, to ostatnia misja jest strasznie słaba.
spoiler start
Sądziłem, że ostatnią misją będzie Cytadela, i że będzie ona przypominać ostatnie zadanie z ME2. Już miałem dość kolejnych fal przeciwników w Londynie, miałem nadzieję, że ostatnia misja wynagrodzi mi tą nudę. Cóż, pomyliłem się, owa nuda to była ostatnia misja :)
spoiler stop
[196]
@192 Czarny Grabarz
http://www.reddit.com/r/Games/comments/qscwt/mass_effect_3_confusion_choice_and_catharsis_why/
Szczególnie post Axewerfer. Tak powinny wyglądać zakończenia trylogii. Epickie ale nie po przez wybuchy ale poprzez wybory i styl gry po przez ME1-3, gdzie z pozoru małe zadanie mogło urosnąć do rangi epickiego.
Po prostu Efekt motyla.
Twierdzenie, że mieli mało czasu na przygotowanie jest śmieszne. ME3 był szykowany na równi z ME2 przynajmniej były już wtedy wzmianki o tym, że będziemy dowodzić olbrzymią flotą(Naprawdę ?). ME3 to w 80% zawartość graficzna i mechaniczna z 1 i 2. Jakim cudem gra jest najkrótsza z serii i ma najmniej zawartości a była robiona(planowana) przez 3+lata. Przez te 3 lata i z taką zawartością materiałów oraz znajomości silnika U3 oraz mając edytory można było stworzyć super epilog godny serii, a nie nadzieję na DLC z epilogiem i nadzieję na nową mega rozbudowana trylogie czerpiącą sacy z ME3 za 2-5lat.
Ładny tekst ukazujący to co zrobili z zakończeniem serii. Na pewno miało na to wpływ odejście ze studia człowieka w największym stopniu odpowiedzialnego ze powstanie większości gier BW. Może się wypalił a może nie chciał brać udziału w tym co szykowało EA, a nowi scenarzyści zrobili z części 3.
W tej chwili można przypuszczać że:
1. Będą DLC tylko Day after. Losy po zakończeniu
lub
2. Skoro BW i nowi scenarzyści pojechali po bandzie, ME3 miało być zakończeniem losów Sheparda, a ma powstać nowa trylogia. To jak nic pasuję zakończenie gdzie po zaimportowaniu savów z 3 częsci nowa seria będzie wyglądała różnie na mnóstwo sposobów. Marzenie bo patrząc na postępowanie BW nie chciało im by się tego robić.
Zakończenie wygląda tak: "Jestem Tomek, masz 3 wybory i koniec"
Nie po to grałem przez 3 serie żeby nic nie poznać. Zawsze kibicowałem Kroganinom i Legionowi. Jevik też można było ładnie rozwinąć. A tu nadal nie wiem Czy Wrex, Grunt przeżył. Jak poradzą sobie Gethy i Quarianie.
spoiler start
Niszcząc przekaźniki massy, cywlilizację są skazane na pobyt przy ziemi lub podróż do domu tylko na FTL jak to robili żniwiarze (z czarnej przestrzeni)
Skoro odkrycie Cytadeli to kluczowe punkt zwrotny w rozwoju cyklu, na zakończeniu powinno to być dużo bardziej rozwinięte, siedział bym i klikał nawet przez godzinę rozmowy aby poznać całe tło historyczne, lecz niestety nie było nam to dane.
spoiler stop
Nad następną grą BW się mocno zastanowię, i mam nadzieję, że dużo graczy zrobi podobnie.
Boze przerazaja mnie te nazekania na zakonczenie, jak bardzo trzeba byc pozbawionym wyobrazni czy tez wrazliwosci artystycznej by marudzic ze autorzy nie pokazali komu po wszystkim psryszcze wyszly a kto sie ozenil. Moim zdaniem marudza tylko nerdy ktore nie potrafia w inteligentny sposob ulozyc sobie wszystkiego w calosc i ktorym lopatologicznie nalezy kazdt fakt przedstawic a historie splycic do wymiany faktow z zycia kazdej postaci gry.
Ostatnia czesc zakonczenia bardzo mi skojazyla sie z zakonczeniem Edwarda Nozycorekiego...snieg,noc,legeda. Cos pieknego.
Nie doceniasz zakonczenia- jestes prostakiem proste. Rozrywki szukaj w matematycznych zadaniach badz M jak milosc gdzie ladnie opowiadaja historie i smierc kazdego bohatera.
anotherworld86 -
Lubisz jak patos niczym gówno wycieka Ci ekranu... to spoko...tyle że weź już w końcu skończ to na okrągło powtarzać niczym Mr. Trololo.
kęsik - coś cieniutko Ci poszło --->
Bez grania w multi, może innym razem przejdę na 100%