Być rozpoznawalnym i grać w sieciówki - plusy i minusy
Bardzo dobrze powiedziane ROJO. Podzieliłeś "widzów-fanów-graczy" na dobrze przemyślane grupy, bo nie można wszystkich wsadzać do jednego wora i chwalić albo karać. Po przeczytaniu lektury nie przychodzi mi na myśl żadna inna grupa. Może inni pode mną lub nade mną będą mieli lepsze spojrzenie.
Co do tych nielubianych - głupców znajdziesz wszędzie - w grach niestety też. Chociaż, w sumie wolałbym, żeby tacy pojawiali się tylko w grach, a znikali w świecie realnym.
Co do samych sieciówek oraz "odpowiedzialności i presji"(sam nie jestem zapewne bardzo rozpoznawalny, jednak zawsze starałem się grać jak najlepiej) - kiedyś grałem w kilka sieciowych strzelanek, ale często po prostu nie ogarniałem co się wokół mnie dzieje - zbyt szybkie temp dla mnie. Po jakimś czasie sobie po prostu darowałem, zirytowany ciągłymi porażkami i wywalaniem z serwera(dość słaby Internet posiadam).
Ja bym chyba po prostu zmienił nick na Steam na przykład ;p To z pewnością bywa cholernie irytujące.
Zdenio - jasne, ale odchodzą Ci wtedy te plusy, które z minusami wygrywają mimo wszystko.
Pamiętam jak niedawno na streamie z BF3 u Von Zaya jeden z graczy zaszalał akcją rodem z Hollywood - Wonziu osaczony zbierał baty, a to nagle z powietrza zlatuje helikopter fana, zabiera go na pokład i ewakuuje :D
Aż mi zagrała w głowie muzyczka z Drużyny A.
Szkoda, że skończyło się rozbiciem helikoptera :P
@ROJO. - Coz... Jesli chodzi o mozliwosc zagrania z wami w cos "razem", to chyba tylko BF3. Dolaczenie do was w innych grach, jest praktycznie niemozliwe (Nie ma ich zbyt wiele). Dla was Steam powinien zmniesc limit znajomych bo inni nie maja szansy, choc chwile znalezc sie z wami w jednej grze.
Sethlan - no właśnie. Te limity potrafią zaboleć...
Ale spoko, za niedługo będzie więcej gier pod szersze granie (ME3, D3, GW2:)
Dlaczego na pierwszym obrazku Rojo ma większą spluwę? Kompleksik, czy duma? ;)
Widać, że Rojo studiował socjologie i umie ją wykorzystać w praktyce:)
No z tą możliwością zagrania z ROJEM i ROCKIEM w Battlefielda 3 bywa różniej.Niestety nie załapałem się do firendsów ani u Rocka i Roja ...a czasami jak uda mi się ogarnąć ,że grają i jest możliwość dołączenia i spróbowania wspólnych sił na polu walki...To ...to ..byłem 80 w kolecje...SHIT STORY. ale ta kolejka zaczeła się zmniejszać gdy wyszli z serwera.Dziękuje ,dobranoc.;D
Chociaż grałem z Rojem i Rockiem tylko 1 meczyk w Bfa to było super. Nikt nie gadał zbędnie w teamie, tylko ja spamiłem gdzie znajduje się wróg, ale to spamem raczej nie można nazwać, info podawałem.
I było super. Czy bardziej się starałem ? Odpowiadam, że tak. Jeśli ja się udzielę i dodam smaczku materiałowi jako widz (np. akcja kiedy rock i rojo strzelali z czołgu a ja ich naprawiałem) to będzie on bardziej urozmaicony, lepszy w conetncie :) Rojo mam jeszcze pytanko czy z Rockiem w GW2 będziecie grali na PvP czy PvE. Wolałbym PvE i wspólne
wypady na dungeony. Pozdro MaLek
Rojo,grałem z tobą z 2 razy na serwerze BF3 shotgun only.
Może mnie pamiętasz? Wskrzeszaliśmy się ciągle nawzajem,i całkiem dobrze nam szło ;)
nick:goldbin
PS.myślę że zaliczam się do tej pierwszej grupy
O Rojo pamięta ostarnią akcje z BF3 jak koles z zepołu zabral mu nieśmiertlenik. Ale chuj z niego
Jestem ciekaw, czy kiedyś dojdzie do tego, że zmienisz ksywkę, tożsamość, pracę, przeprowadzisz się z żoną do innego miasta, żeby zagrać w spokoju w multi? :P
A artykuł naprawdę fajny :)
GW są że tak powiem noobami bo nie mam jak inaczej określić. Taką grupę społeczną należy omijać z daleka tylko narobią problemów lub po prostu naszą zabawę zniszczą grając np. CODMW3.Mi też się zdarza że osoby piszą nagrywasz itp. lecz nie zwracam uwagi ale są sytuacje które przerodzą się w naprawdę duży problem.Jaka satysfakcja? Raczej nikt nie wie chcą być zauważalni do swojego dajmy tak wodza aby ich np. dodał na skype czy coś.Osoby jeszcze spamują na steamie oraz na innych portalach.
jak można być tak nieskromnym żeby napisać coś takiego? ja pierwszy raz o was słyszę, czy to znaczy, że jestem ignorantem? mogę być waszym fanem? proszę...
@Raziel no jasne :) A więc co do tamtego takie osoby za przeproszeniem (oczywiście) Niech Spierdalają bo wezmę tarczę jak jebnę to kurwa posrają się z bólu.Wściekły jestem bo kolejni przeszkadzają :(
Chciałoby się z jeden raz zagrać z Rojem czy Rockiem. Dla czystej ciekawości. Ciężko jest jednak znaleźć moment kiedy gracie i gdzie gracie. Zaproszenie wysłane w battlelogu ale nie przyjęte lub jest owy limit, nie wiem. Albo po prostu jest się "wszawym pionkiem" i nie interesuje Was nowa znajomość. Gram czysto for fun i moje staty nie są oszałamiające ale to nie zmienia faktu że bym pograł.
Co do wspolnego grania... swietna sprawa, ze zdecydowales sie na GW2. Zmierzam do tego, iz wlasnie ta gra umozliwi stworzenie spolecznosci (oczywiscie wlacznie z toba i Rockiem), w ktorej to bedziemy wspolnie dązyc do wykrowania "serwerowej" potegi (byc moze zle to brzmi ale nie wiem zbyt jak wyrazic inaczej to co mam na mysli). Licze na swietna zabawe i jak najwiecej "wspolnyc eventow" majacych oczywiscie na celu zwiekszenia poziomu rozrywki.
A może TEAM B z MW3 powstanie? Nic nie wiadomo lecz może w przyszłości gdy będzie więcej czasu :)
a ja i tak z wami bym nie pogral bo gram tylko ns konsoli a rock i rojo to pecetowcy i konsoli nie kupią ;D
U mnie rodzaj gracza zależy od gry.W San Andreas Multiplayer polowałem głównie na tych z czołówki rankingu i adminów,a więc wróg rasowy.A w CS Source po prostu gram i nie kozacze,czyli Kręcony.