Bardzo słabe te nominacje w tym roku, kibicuję Moneyball lub ostatecznie O północy w Paryżu. Artysta jest za bardzo robiony pod Oscara żeby go dostać, to kinowy populizm. Ale fajny. Średniaki: Służące i Hugo. Natomiast War Horse, Drzewo Życia i Spadkobiercy to już autentycznie słabe filmy.
http://www.filmweb.pl/awards/Oscary/2012
Miałem okazje obejrzeć ze dwie gale. Totalna nuda i strata czasu. W tym roku dochodzą jeszcze tragiczne nominacje.
ZgReDeK, w tym roku po kilku latach przerwy powraca Billy Crystal. Osobiście, nie mogę tego przegapić.
edit: literówka.
Nominacje faktycznie słabe, ale w ogóle rok 2011 dla filmów był IMO słaby.
Mam nadzieję, że wygra Hugo. Co prawda jest to jedynie ładna bajeczka, ale tak czarująca, że nie da się oprzeć. Akademia rzadko kiedy lubi robić niespodzianki, więc wybiorą jakiś film, który ma jakieś przesłanie, uniwersalną treść, coś sobą reprezentuje. Dlatego widzę tu duże szanse dla Hugo i mi się to podoba. Większość konkurencyjnych filmów jest słabych i mają płytką treść.
Zadowolony byłbym także jeśli wygra Artysta. Niby prosta i infantylna historia, ale wyśmienicie zrealizowana. Zabawa formą i świetne aktorstwo. To także mój faworyt.
A reszta? Pff... Słabizna.
Drzewo Życia to taki National Geographic dla katoli... Film zbyt przeintelektualizowany i na siłę próbujący być artystycznym dziełem. Przerost formy nad treścią... płytką treścią.
Spadkobiercy - dobre kino, niezły Clooney, ale to za mało. Niby nic nie mam do zarzucenia temu filmowi, ale takie produkcje nie są na miarę Oscarów.
Służące natomiast to kino słabe, z kiepską, przewidywalną fabułą. Ja rozumiem fenomen tego filmu - przedstawienie jak to czarnoskórym się źle żyło i jakie to białasy wredne. Ech, ta poprawność polityczna i przejaskrawianie problemów. Zamiast szokować, film bardziej żenował narzucaniem na siłę wyznaczonej tezy. A scenę z ciastem to nawet nie komentuję.
War Horse - bajka o koniu. Tyle. Zawiodłem się, bo spodziewałem się kina wojennego, a nie kolejnej produkcji rodem z Disneya o super koniu.
Moneyball - nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Jak rok temu nie rozumiałem jarania się Social Network, tak teraz nie pojmuję fenomenu Moneyball. Przecież to historia jakich milion zostało już sfilmowanych. Od zera do bohatera. Realizatorsko też niczym nie zachwyca. Ot, poprawnie nakręcony film. Do tego strasznie zmanipulowany, bo dla laika mogłoby się wydawać, że historia opowiedziana w filmie to coś na prawdę niezwykłego. Też tak myślałem. Później sprawdziłem. OK, wszystko prawda, ale szału nie ma. Najbardziej boli mnie jednak płytkość filmu. Przesłanie filmu? Masz problemy, znajdź grubasa, który wyliczy Ci rozwiązanie... :)
Rooney Mara musi wygrać, resztę mam gdzieś.
BTW, zapodajcie jakiegoś linka do transmisji.
czekitou -- "Drzewo życia" oczywiście jest pięknym, artystycznym filmem, który jest genialnie artystycznie zrealizowany, dotyka kwestii, których w kinie się właściwie nie dotyka, pozostawia po sobie duże wrażenie, mnóstwo pytań i dziesiątki kwestii do przemyślenia. Katolem nie jestem i nigdy nie będę, stoję właściwie po przewicnej stronie barykady.
Oscar dla "Drzewa życia"!
Mi sie drzewo zycia podobalo. Chociaz niektore momenty przesadnie wydluzone co potrafilo zmeczyc, jednak ogolne wrazenie zdecydowanie na duzy plus. Ku mojemu zdziwnieniu przy napisach koncowych sala zaczela bic brawo... Ludzie to nie samolot ;)
W "co ostatnio oglądaliście" napisałem, co sądzę o tegorocznych Oscarach...
Ja bym się cieszył, gdyby wygrał Artysta albo Spadkobiercy(właśnie tak). Ewentualnie film Allena. Oby nie żadna z reszty nominacji - bajeczek z holiłudu(do których również zaliczam film Malicka).
Największą porażką tych oskarów jest brak nominacji dla Tintina - przecież ten film jest tak zajebisty, że i nominację dla najlepszego filmu mógłby mieć.
Lipa :)
Jak dla mnie może wygrać Hugo, przyjemny i niewymuszony film, a przy tym lepszy niż zeszłoroczne pitu-pitu o jąkale. Wypada więcej niż przyzwoicie na tle zazwyczaj (a w tym roku wyjątkowo) poprawnych oskarowych nominacji, które niespecjalnie uznają cokolwiek, co się poza tę "poprawność" wyłamuje - nieważne czy chodzi o Drive, Wstyd, Melancholię czy Take Shelter. Z grona filmów "poprawnych" nie wyłączam też Mallicka. Na tym tle zaskakuje dotarcie do finałowej piątki typowo artystycznego "Rozstania", które pewnie sprzątnie Holland oskara sprzed nosa.
A co powiecie o naszym filmie "W ciemności"? Moje zdanie jest takie, że film idzie pod Oscara tylko z powodu paru drastycznych (i odważnych) scen, ale nie nazwałbym go jakimś super. Na pewno na plus są dialogi. Polacy mówią staropolszczyzną, Niemcy po niemiecku, a Białorusini po rosyjsku. Jednak nie podobało mi się, że w pewnych momentach zamiast budować napięcia, film po prostu nudził. Na dodatek brak jakiejkolwiek oprawy muzycznej która podkreślałaby akcję na ekranie.
Największą porażką tych oskarów jest brak nominacji dla Tintina
Zgadzam się w 100%. Nie widziałem żadnego filmu nominowanego w kategorii animowanych pełnometrażówek, ale nie wydaje mi się, by jakikolwiek był lepszy od Tintina. Animacja świetna, a i sama fabuła niczego sobie. Dawno nie byłem tak zachwycony filmem animowanym.
Szkoda też Girl with the dragon tattoo zostało niedocenione przez Akademię, bo IMO miażdży większość nominowanych w głównej kategorii.
A co do Drzewa Życia, to ja nie przeczę, że to dobry film. Jest całkiem niezły, ale nie w moim stylu. W takich filmach łatwo o nadinterpretację i zachwycanie się czymś, czego de facto w filmie nie ma.
O! A jeśli chodzi o W ciemności, to mnie osobiście się zupełnie nie podobał, ale nie będę się rozpisywał. Szansę na Oscara ma, bo jest nakręcony "przyjaźnie" dla widzów zachodnich, więc nie będą mieli problemów z odbiorem. Rozstanie jednak kosi wszystkie nagrody na wszelkich galach, więc pewnie Holland będzie musiała obejść się smakiem. I dobrze.
Kibicuję "Moneyball". Na przeciwległym biegunie postawiłbym za to nowy film Allena. A i tak pewnie wygra "Artysta". Zupełne olanie filmów, które chociażby Hajle wymienił to jest jakieś kuriozum.
Ogólnie ten rok to lipa. N świecie, bo w Polsce z roku na rok jest coraz lepiej. Gdyby hamburgery zrozumiały "Różę" Smarzowskiego, to właśnie ten film powinien pojawić się na liście zamiast "W ciemności".
Nie wiem, jak można oglądać taką galę? Uważam, że cały ten teatrzyk sięgnął dna tak samo mocno, jak przyznanie nagrody Nobla Obamie za "staranie się" o pokój...
Oprócz Tintina do najbardziej pominiętych należy zaliczyć: jak zawsze David Fincher, Drive, Ryan Gosling, Wstyd. I chyba DiCaprio, chociaż J. Edgara jeszcze nie widziałem.
Po części też Dziewczyna z tatuażem, bo jak dla mnie to absolutne TOP3 2011 i jedna poważna nominacja dla Rooney Mary to trochę mało.
Wal gruchę przy oskarach. Uważaj że Matrix to najlepszy film na świecie . Tyle mogę napisac o gustach polaków jesli chodzi o oskary.
Ktoś zna może linka do live-streamu? :)
Mam HBO zamiast Canal+ :)
Z nominacji widziałem tylko "O północy w Paryżu" i "Dziewczyna z tatuażem".
Oba filmy wybitne moim zdaniem nie były, nie były może złe, ale jeżeli dostaną Oscara w tych kategoriach w których są nominowane to w takim razie 2011 rok był cienki jeżeli chodzi o kino.
W tym roku mam nadzieję że oskara dostaną Dziewczyna z tatuażem i Moneyball bo to jedyne sensowne tytuły nominowane do oskara w tym roku.
żbike, "Dziewczyna z tatuażem" nie była nominowana w kategorii "Film roku"... a szkoda, bo film świetny. Chyba, że masz na myśli Oscara dla Rooney Mara (której kibicuje btw), albo te "techniczne".
Poohatch-brak nominacji tego filmu w kategori film roku to dla mnie potwarz stulecia, akademia w moich oczach może się uratować tylko wtedy gdy da dla tego filmu oskara w kartegorii no własnie jakiej kategorii he he ja piernicze ten film roku nie został nominowany do oskara w żadnej sensownej kategorii ja pier*&^% he pewnie ci co nominują nie skapowiali scenariusza filmu bo nie wierzę by żaden normalny filmowiec nie dostrzegł wybitności scenariusza,zdjęć i głównej roli w tym filmie, dla mnie David Craig rolą w filmie dziewczyna z tatuażem całkiowicie otworzył sobie drzwi jesli chodzi o aktorstwo inne niz Bond.
Kibicuję "Moneyball", bo tylko to oglądałem z nominowanych. :) Obawiam się jednak, że wygra "Artysta".
Mnie się tam 'Spadkobiercy' całkiem podobał. To nie jest kino oskarowe. Ale ja generalnie nie lubię typowo oskarowych filmów. Nuda i szmira.
Z tym Hugiem to walnęli jak łysy warkoczem o kant kuli.
No i po Oscarach. Zgodnie z przewidywaniami. Jestem dość zadowolony. Raczej żadnych kontrowersji nie było.
Szkoda mi trochę, że Hugo zgarniał jedynie statuetki w kategoriach technicznych, bo według mnie zasłużył na coś więcej.
Zawsze będę się tego trzymał - według mnie Oscara powinna dostać Rooney Mara i koniec kropka.
Poza tym bez niespodzianek, ale ten Artysta mocno mnie denerwuje już...
Strasznie przewidywalne wyniki. Techniczne statuetki dla Hugo, artystyczne dla...Artysty. A jaki w TV lament, że Rozstanie jest wyborem politycznym. Przypomnę, ze każdy film o holokauście jest polityczny, zważywszy na to kto zasiada w Akademii...
Meryl za żelazną damę powinna dostać tylko za charakteryzację, bez niej nie wyróżniała by się w ogóle, zresztą film z jej udziałem jest mega nudny także pod względem fabuły.
Poszli trochę po najmniejszej linii oporu, a szkoda.
I tak te wszystkie oscarowe rupiecie, które zostały nominowane są nijakie w stosunku do filmu DRIVE, który według mnie jest najlepszym filmem ubiegłego roku (obok 50/50).
Ktoś mi powie jakie to efekty specjalne warte oscara zawarte były w filmie 'Hugo'?
Najefektowniejsza scena z Hugo to pewnie ta z pociągiem. Jednak w efektach specjalnych nie tylko chodzi o to by na ekranie oglądać "rozpiździel". Było wiele scen z ładnymi efektami. Do tego bardzo mi się podobały sceny z... hmm... "przestarzałymi efektami". :)
Każdy z nominowanych filmów w tej kategorii i tak korzystał ze sprawdzonych metod. Transy - to samo, czyli walki robotów, demolka i jeszcze więcej pikseli. Geneza Planety Małp - mocap postavatarovy. Potter - CGI sztampa (choć ładne wykonana). Real Steel - ładna animacja robotów na bazie mocap.
Wygrał więc film trochę bardziej artystyczny pod względem wizualnym. Udowadnia to ponad 9-minutowy reel - http://www.youtube.com/watch?v=umwSqT5m9io
taka ciekawostka - pracowałem kilka lat w knajpie, w której na ścianie wisiało stare, czarno-białe zdjęcie pociągu który wyjechał z dworca. Jakże miło było zobaczyć tę scenę w Hugo właśnie :)