Gry, które zmieniły moje wirtualne życie // Cz.1/2
Warcraft 2 i Doom 2 - bo po prostu zacząłem grać od nich. Half-Life 2 - bo zacząłem patrzeć się na "artystyczną" oprawę gier.
Też miałem taki myk ze sprzętem. W połowie 2000 roku dostałem kompa: Celeron 366MHz, 256MB RAM, Windows 98, 30BG i .... VooDoo2. O grach w 3D mogłem zapomnieć. W Deus Ex (którego wtedy nie lubiłem bo jako strelanka był cienki) i MDK2 jedna klata wyświetlała się co 5-10 sekund. Makabra. Potem kuzyn popsuł kompa, czekałem na jego wymianę grając na GameBoyColor i wrócił, z RivaTNT2 i 80GB. Wreszcie konkret. Potem cudowny deal - Duron 850MHz z płytą za 150zł od kumpla, po pewnym czasie z GeForce2 w którym chłodziwo (nie wiatrak) podtrzymywany był grubym kawałkiem papieru.
Jakie gry?
GTA3 przekonało mnie do gier w otwartym świecie.Choć misje były trudne to i tak fajnie się rozluźniało po porażce, jeżdżąc po mieście i zbierając znajdźki.
Wstyd przyznać ale za nic w świecie nie mogę sobie przypomnieć tego, jaka gra przekonała mnie do cRPGów ani tego, który byl moim pierwszym. Jeśli mialbym strzelać to byłby to chyba Deus Ex na współkę z Diablo 2.
RTSy? Pierwsze (i zarazem ostatnie) starcie z nimi miałem w serii Dawn of War. Chyba właśnie pierwszy Dow pokazał, ze RTSy mogą być efektowne i niebrzydkie.
Jedna gra Gothic. Gothic podobnie jak anime Clannad: After Story zmienił moje życie i sposób postrzegania świata.
Raziel da radę odpalić jakiś Legacy of Kain na Siódemce?
Wow naprawdę świetny tekst, widać że się napracowałeś.
Z moich tytułów które były naprawdę ważne ciężko będzie wybrać bo dużo gier odpalałem i grałem pewien czas ale nie przechodziłem. Ale zapadł mi w pamięć np: Robin Hood: Legenda Sherwood jako genialna przygodówka, strategia, masa świetnej zabawy. Bardzo dorzę również wspominam Warcraft III, GTA III, Indiana Jones and the Emperors Tomb, The settlers IV i wiele innych :)
Pewnie GTA... To chyba jedna z moich pierwszych otwartych gier :P
[3] Też ogladałem Clannad: AS
spoiler start
nie wiele jest anime w których druga seria jest bardziej awesome (nie wiem czy to dobre słowo...) od serii pierwszej... ;)
spoiler stop
Oczywiście, że Gothic oraz Gothic II: Noc Kruka. To gry mojego życia, oczarowały mnie bez reszty. Grałem w Obliviona, Wiedźmina, Mass Effecty jednak w żadnej z tych gier nie poczułem tego "czegoś", co wciąga bez reszty.
kęsik - Niestety nie wszystkie, dlatego proponuję następujące opcje.
Blood Omen - posiadanie drugiego systemu XP, ewentualnie poprzez wirtualny system mieć XP, ostatecznie emulator do PSX.
Soul Reaver - drugi system XP, ostatecznie emulator do PSX
Soul Reaver 2 - działa
Blood Omen 2 - działa
Defiance - działa
Mam też patche, przetłumaczone dialogi oraz dobrą pamięć w razie czego. :D
Graj chronologicznie.
The Puchacz - Dzięki. ;)
DB Mafia - Już patrzę. :)
U mnie daleko szukać nie trzeba...
http://gameplay.pl/temat.asp?TAG=5129-Historia-z-epickim-rozmachem
Mi coś wnosiła gra Beyond Good & Evil - to postrzeganie świata i postaci ;). Gothic też na pewno mi coś zmienił te całe RPG. Hitman nauczył skradać i myśleć taktycznie w grach. GTA- świat otwarty. Age Of Empires - najlepsza i pierwsza moja strategia, Heroes III - turówka też pierwsza i też coś wniosła. Super ciekawy tekst gratki ;)
GTA 3, Morrowind i Half-life - te gry ewidentnie zmieniły wiele w moim postrzeganiu gier
moje kamienie milowe hehe.....
pierwsza moja gra...
space raiders (zx spectrum) - http://www.youtube.com/watch?v=cPiDXcNMKSw
horace and the spiders (zx spectrum) - http://www.youtube.com/watch?v=H6uOekgXUho
manic miner (zx specrum) - http://www.youtube.com/watch?v=F7khL9Ms4ow
beach head II (c64) - http://www.youtube.com/watch?v=efXtNbUONig
raid over moscow (c64) - http://www.youtube.com/watch?v=33CCXg8B4aM
another world (amiga) - http://www.youtube.com/watch?v=Zgkf6wooDmw
operation stealth (amiga) - http://www.youtube.com/watch?v=vbnc6Bk62PU
i potem....
PC....
A w moim E-Życiu gry które na zawsze zapamiętałem, w które grałem wiele razy, które były najlepsze w swoim gatunku to Gothic + Gothic 2 Noc Kruka, GTA Vice City i NFS Underground 2, te gry na zawsze w mojej pamięci.
EVER ! :D
U mnie był to PSX, nie PC.
Gdzieś w okolicach 99 roku, wcześniej gry komputerowe przesłonięte były w całości przez tradycyjne strategie planszowe i gry fabularne do tego stopnia, że w domu nawet komputera nie miałem.
A później świeżo poznany znajomy zafascynował mnie szaraczkiem i wirtualną rozgrywką. ;)
W rok po premierze, w progi zawitał też PS2 i dopiero ograwszy się na konsolach zapragnąłem zobaczyć co też PC miał do zaoferowania.
Nie licząc klasycznych strategii i symulatorów, niewiele gier zainteresowało mnie na piecyku. Pierwszym takim "zgniatywaczem jąder", był kupiony w jakiejś promocji w wielkich dwóch kartonach Operation Flashpoint, który zafascynował mnie jak mało co, że aż o strategiach i symulatorach zapomniałem.
A później wyjechałem w 2004 do UK, a tam...
Myląc z Steel Panthers czy tam Close Combat, kupiłem pudełeczko zatytułowane Combat Mission Anthology. ;]
Po zainstalowaniu bodajże Beyond Overlord parsknąłem śmiechem na widok grafiki, po kilkudziesięcio minutowym zmaganiu z topornym interfejsem, dostałem łupnia od AI i gra poszła w kąt. ;D
Aż w końcu przypomniałem sobie o gry-online i że byli tam jacyś maniacy CM'a.
No i dalej już wiadomo co było. ;)
Jutro druga, ostatnia część tego felietonu. Nie licząc Diablo II, o którym tu zapomniałem, opiszę gry z mojego życia z lat 2008-2012, podczas gdy w części pierwszej zająłem się tymi z okresu 2003-2007.