Witam wszystkich użytkowników tego wspaniałego forum; ) Dzisiaj siedząc na niemieckiego starając się coś nauczyć, zastanawiałem się jak mógłbym nauczyć się języków a chciałbym znać i ich kilka i tu zwracam się do was z zapytaniem.
Ile języków obcych znacie i jak się ich uczyliście, jak długo to trwało?
Czy ktoś z was korzystał z metody SITA i mógłby po krótcy streścić jak to działa ?
A może korzystacie z usług kursów szkoleniowych i zdawaliście certyfikaty? Jeżeli tak to też zachęcam do podzielenia się doświadczeniami.
Nauka ta metoda wymaga odpowiedniego umyslu, uczysz sie glownie ze sluchu i musisz sie idealnie wyciszyc. Na mnie to nie dzialalo, bo mam rozgadany umysl. Ale jakis podstawowych zwrotow pewnie mozna sie nauczyc. Cudow nie ma.
moja matula kupila, dokladnie za tysiaka brutto pare lat temu. dwie wersje byly - kasety magnetofonowe lub mini cede na ktorych nagrane sa lekcje.
jak to działa? pare razy opisywalem, mozesz gdzies na forum poszukac, ale Ci streszcze:
caly aparat ma Cie wprowadzic w stan relaksu, taka niby pół hipnoza i za pomoca odtwarzacza i sluchawek sluchasz sobie slowek a mozg niby szybko je rejestruje. minus jest taki, ze gramatyki czy pisowni sie nie nauczysz, ale tworcy dorzucaja jakies tam cwiczenia i zeszyty co bys sobie mogl pocwiczyc w przerwie miedzy seansami.
samo urzadzonko jest dosyc proste, zeby nie powiedziec prostackie - spodziewalem sie bog wie jakich cudow a dostalem czarne okularki (nic przez nie nie widac) z dwoma diodami (po jednej na oko) i czujnikiem oddechu, ktory wkladasz do nosa. czujnik rejestruje jak oddychasz i w tym rytmie zapala i gasi diody przed oczyma. ot i cala technika.
czy daje to jakies rezultaty? nie wiem, sprobowalem raz, przez 5 minut i zajalem sie czyms ciekawszym. bylej dziewczyny kolezanka (przyszla modelka playboya :P) uzywala tego codziennie po pol godziny czy godzinie i mowila, ze efekty sa swietne.
moim zdaniem fajna rzecz jak nie masz co z kasa robic. ale z drugiej strony - pare lat temu ten tysiąc zlotych to byl konkretny pieniadz, dzisiaj co drugi kurs jezyka tyle kosztuje - moze i warto zainwestowac? w kazdym badz razie dobrze sie zastanow i poczytaj co ludzie na necie pisza, bo w sumie wiem jak wyglada i dziala urzadzonko ale doswiadczenia z jego efektow mam zerowe.
A słyszał ktoś z Was może o metodzie językowej 5S? Jest skuteczna rzeczywiście? Bo w Internecie można naczytać się samych pochlebnych komentarzy na jej temat... ;)
Nie wierz ani w SITA, ani inne cudowne metody. Nie znam osoby, której coś by to pomogło w nauce. To jest raczej dla tych, którym wydaje się, że relaksując się wygodnie na fotelu, można nauczyć się języka obcego...
w miarę wiarygodne opinie o sita znalazłam tu: [link] ale na razie się nie zdecydowałam - dużo kasy...
Sita srita. Bullshit jednym słowem. Owszem, dobrze jest się zrelaksować i skoncentrować przed nauką, ale nauka polegająca na słuchaniu to nie nauka, a wyciąganie kasy.
Czytałem jakiś czas temu wyniki badań naukowych nt. nauki podczas snu i nie wyglądało to zbyt optymistycznie. Sen potrafi pomóc w utrwaleniu, ale nie w nauce.
Do tego jeśli ktoś chce się nauczyć czegoś więcej niż podstawy podstaw to powinien zaraz po opanowaniu bazy startowej zacząć uczyć się na postawie słowników jednojęzycznych, a nie tłumaczeń. Do tego koniecznie trzeba rozwijać wszystkie elementy języka tj. czytanie, pisanie, mówienie i słuchanie. Poświęcić na naukę co najmniej godzinę dziennie. (solidna nauka, a nie granie w pasjansa w danym języku). Dobrze też nie zapomnieć o historii i kulturze związanej z tym konkretnym językiem. Taka wiedza może pomóc w zrozumieniu pewnych zawiłości.
Dla mnie osobiście najlepsza metoda to metody mnemoniczne + system powtórek. (najlepiej na zasadzie fiszek). Ciekawym sposobem jest też uczenie się całych zdań, ale nie mam zbyt dużego doświadczenia z tym, aby powiedzieć czy to działa.
A ja? Angielski zaawansowany, arabski podstawowy z perspektywami na średnio-zaawansowany i ostatnio też francuski podstawowy. Łyknąłem też z ciekawości troszkę fińskiego, ale to nie dla mnie. Przez okres mojej edukacji uczyłem się niemieckiego... coś tam umiem, ale zdecydowanie nie chcę kontynuować nauki w tym kierunku. Strasznie mało sympatyczny język.
@ppaatt1
Wątek ma już ponad rok, tak więc autor na pewno znalazł już rozwiązanie. Niepotrzebnie się rozpisywałeś.
Jako prawie archeolog pozwoliłem sobie napisać to i owo. Może komuś innemu się przyda.
[4], moja matula kupila, dokladnie za tysiaka brutto pare lat temu
Jakie brutto? Czemu nie angielski?
Dla mnie najlepsza jest metoda 1000 słów. No nic nie działa tak świetnie! Podstawy gramatyki i to i jesteś ustawiony. Sprawdźcie tutaj tą listę słów i do dzieła! aztekium.pl/1000.py?show=y&wyraz=collect&lang=pl&kraj=en#start
Szukałam ostatnio opinii, bo mój dziadek uparł się na taką naukę. Moim zdaniem on szuka czegoś bardziej na zasadzie hipnozy, bo ludzie wybierający tą naukę nie wiem czy do końca oni chcę się tego języka nauczyć czy bardziej osiągnąć ten stan relaksu. Tutaj widziałam też fajne opinie odnośnie tego kursu [link]
Warto w nauce języka się osłuchać, teraz mamy niezliczoną liczbę możliwości, żeby nauczyć się tego języka praktycznie! :)