W to się grało - Syndicate
Aż się łezka w oku kręci jak się, patrzy na te screeny. Kurczę, zamiast wykorzystać dzisiejszą technologię, odwzorować tamten świat, podrasować graficznie produkt, i wprowadzić kilka bardziej przyjazdnych elementów to się robi 483 FPSa.
Bo na konsolach się by nie dało grać.
http://www.mobygames.com/game/snes/syndicate
Ale jestes dzieckiem downa, wiec to by bylo na tyle z mojej strony.
Asmodeusz - nie ma sensu z nim dyskutować. Pewnie do tej pory ma mokre sny i "seksi" z komiksem [18] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11852113 a jedyna łezką jaką uronił przy tych screenshotach była ta pod kołdrą. Syndicate było również na PSX :]
UVI - przecież Syndicate nie było żadną grą strategiczno-taktyczną, to była zwykła strzelanina, gdzie zbierałeś wojaków i strzelałeś się z przeciwnikiem. Zwykła strzelanina.
aope ---> Tak. Dune II też była strzelaniną :) Zbierałeś wojaków i strzelałeś się z przeciwnikami. :D
Syndicate był zwykłym RTS-em z ubogą warstwą strategiczną. Tyle.
UVI - ja tam żadnego planowania i strategowania w Syndicate nie pamiętam :P Taktyczne to było Jagged Alliance :P
No dobra, może się trochę rozpędziłem, co nie zmienia faktu, że w części "organizacyjnej" planować to trzeba było sporo, choćby badania.
[5]
Chociazby glupie chowanie sie za rogiem to juz jest jakis przejaw taktyki. Wybor odpowiedniej broni dla kazdego agenta - to samo. To co napisal UVI - byl to RTS z dodana warstwa strategiczna (przeznaczanie kasy na nowe implanty/bron/badania naukowe). Jesli chcesz typowego shootera (podobnego do syndicate) bedzie to np. Cannon Fodder. Ale jak postawisz obie gry obok siebie od razu zobaczysz roznice, nawet biorac pod uwage tylko czesc taktyczna w Syndicate.
A to planowanie to jest "strategia" (za wiki):
Strategia wojskowa - dziedzina strategii obejmująca tworzenie, rozwój, przygotowanie i wykorzystanie sił zbrojnych dla osiągnięcia celów we wszystkich dziedzinach i warunkach funkcjonowania państwa.
Oczywiscie nie mowimy o panstwie ale o megakorporacji (chociaz sa dosyc podobne do siebie), reszta praktycznie sie zgadza.
ahahahahaha
http://www.youtube.com/watch?v=vZT-ygqY9I4
to ma być Syndicate? Dobre. Przecież to jest jakaś nieudana podróba czy raczej "produkt zastępczy". To samo na PSX. Śmiechu warte.
Ty natomiast Asmodeusz jesteś nerdem, którego banalnie jest wyprowadzić z równowagi w Internecie, a Ty aope prowadziłeś naprawde idiotyczny blog, ale chyba mało kto Cię tam czytał, co nie? To jeśli już zniżamy sie do poziomu wyzywania, które zaczęliście.
"ja tam żadnego planowania i strategowania w Syndicate nie pamiętam "
może grałeś na konsoli :D
A grało się, grało :)
Dobrze sobie przypomnieć takie gierki. Syndicate, UFO... zaraz przyjdzie czas na Supremacy :P
Asmodeusz - problem w tym, że wybór broni dla agenta/badania były w pierwszym Syndicate o kant 4 liter potłuc, ponieważ nie miało to absolutnie na nic wpływu. Co z tego, ze coś wynaleźliśmy, skoro przeciwnik z automatu również to dostawał? Równie dobrze nowy sprzęt mógł pojawiać się sam wraz z rozwojem gry, bez potrzeby żadnych badań. Chowanie się za rogiem w celu uniknięcia ostrzału występowało chyba w każdej strzelance, a obecnie jest powszechnym zjawiskiem. Różnice między CF a Syndicate oczywiście, że są. Ale równie dobrze można postawić obok siebie Singularity i Bioshock - obie gry to fpsy, a to że różnią się detalami nie zmienia ich przynależności gatunkowej :]
[10]
Oj mialo znaczenie. Wygodniej bylo miec 4 agentow z minigunami vs wrogowie z minisami niz 4 z pistoletami vs hordy z pistolami :D Nie zmienia to faktu, ze mozliwosc byla. Analogicznie mozna by powiedziec ze Oblivion nie jest RPGiem, bo przeciwnicy maja taki sam sprzet jak ty i "rozwijanie sie" nie ma sensu (far fetched, ale niech bedzie).
AFAIR to z Bioshocka probowano na sile zrobic RPGa swojego czasu :P
[9]
Jesli mozna miec liste zyczen - chetnie bym poczytal o Master of Magic. Szczegolnie, ze w drodze jest juz drugie podejscie do jej "nastepczyni" - Elemental: Failed Enchantress (po Elemental: War of magic czyli megacrapie). Zreszta... MoM doczekal sie tez dobrej kontynuacji w formie Age of Wonders, ale to tak swoja droga.
EDIT:
czy tylko u mnie po dodaniu posta wywala mnie z forum spowrotem do artykulu?
Asmodeusz - ha, no pewnie, że lepiej było wyjść z wielkimi giwerami - więcej "szczelania" i chaosu, więcej frajdy :D Co do Obliviona - mi chodziło o wartswę taktyczną, która moim zdaniem w Syndicate mogłaby równie dobrze nie istnieć, ponieważ zwyczajnie była płytka. Zobacz na tryb coopowy w nowym Syndicate - przecież to kalka tego, co się działo w jedynce, tylko zaprezentowana z innej perspektywy :] Mogę się na siłę zgodzić, że Syndicate było RTSem, tylko z małym S na końcu nazwy gatunkowej, bardzo małym :]
Ech, Bullfrog - czysty kult, pochłonięty przez EA i zdławiony. Teraz albo licencje leżą w szufladzie, albo zmienia się je w gatunki "na czasie" czyli głównie FPS-y. To były czasy gdy Molyneux był prawdziwym wizjonerem i game designerem, a nie zestarzałym Piotrusiem Panem, któremu odwaliło po spłodzeniu dzieciaka - dobrze znana choroba psychiczna ;p
Trafny i do bólu prawdziwy żart --> http://www.somethingawful.com/d/news/populous-syndicate-xcom.php
Kurde, czy jestem jedyną osobą, która wolała Syndicate Wars od pierwszego Syndicate? Wars miał mroczniejszy klimat, ciekawsze opcje - sama możliwość rozwalenia banku, żeby podprowadzić walizeczki z kasą była czymś, co mnie urzekło.
Ha! Ja też na amidze Syndicate skończyłem. Z tego co pamiętam to cała taktyka rozchodziła się do, adrenalina na maksa - kosić, jak zbyt wysoki poziom - przykampić na czas regeneracji i odnowa. Ale klimat się czuło.
Natomiast W S wars, coś mi tam poważnie nie pasowało, i jakoś nie dałem rady się wciągnąć.
hedasw >> nie jestes jedyny, bo mi tez sie o WIELE bardziej podobaly SW
Ach te rownanie calych przecznic z ziemia.
Atak orbitalny, granat nuklearny, odglosy wrogow smazacych sie pod naporem lanc termicznych
Ach co to byly za dobre czasy <3
Klimatyczny trailer do Syndicate Wars
http://www.youtube.com/watch?v=HcAWTwT1Mdw
[10 ]Asmodeusz
W sumie to Warlock: Mster of the Arcane jest kolejna proba dorownania legendzie MoMa
(btw zapewne szykuje sie remake +profanacja kolejnej kultowej strategii czyli Alphy Centauri)
http://www.cdaction.pl/news-21119/alpha-centauri-ea-rejestruje-dwa-znaki-towarowe-bedzie-sequel.html
Takich gier się nie zapomina. Zgadzam się z autorem tekstu: poziom brutalności w Syndicate wówczas a i sporo później, nie miał sobie równych. Do tej pory pamiętam np. krzyki palących się ludzi. Generalnie poziom udźwiękowienia był całkiem niezły - strzał i przeładowanie w shotgunie, wybuchy czy ten charakterystyczny "hihot" urządzonka do przechwytywania ludzi (perskładraton? Jakoś tak ;p ) w jeszcze większym stopniu przykuwały do monitora. Co tu więcej mówić: Bullfrog to Bullfrog :)
Asmodeusz
Remake MoM to byłoby to.
Obie części Age of Wonders są świetne ale brakuje jednak elementów z cywilizacji z MoM.
W MoM zresztą czasem nadal zdarza mi się pogrywać - tyle, że AI przeciwnika kuleje.
Ah, tak jak przy Enemy Unknown, to były piękne czasy ... miałem wtedy z 9 lat ? No i osobiście nawalałem w to na amidze 500, gdzie intro działało z płynnością chyba 5 klatek na sekundę :P tak czy siak, gra zżarła mi sporo czasu, mnóstwo fajnych wspomnień i urwanych lekcji :P
„Chciałem ich palić, chciałem ich rozstrzelać, chciałem wysadzić ich w powietrze” – komentuje możliwość masakrowania ludności cywilnej Sean Cooper – „Myślę, że i tak nie zrobiliśmy tego tak dobrze, jak chcieliśmy. Pragnąłem widzieć latające ciała, ludzi przybijanych ogniem miniguna do ściany.
Mój ziom!
[18]
(btw zapewne szykuje sie remake +profanacja kolejnej kultowej strategii czyli Alphy Centauri)
Pewnie FPS albo kolejny facebookowy gniot. To EA, duzo po nich nie mozna sie spodziewac.
[20]
Tez od czasu do czasu odpalam sobie MOMa (ciagle jest na HDD) i dokladnie to samo - AI kuleje, szczegolnie podczas walki taktycznej. Ale i tak jest o niebo lepsze niz AI z Civ5. Do AOW z tego co wiem wyszly jakies nieoficjalne expansion packi, ale niestety nie probowalem. Moze ktos sie tym bawil?
[22]
Jest powod dla ktorego lubilem Gaussa i flamera :) Te biegajace, palace sie ludki. Mniam. Ze wzgledu na animacje smierci lubilem tez laser (zostawal popiol), ale mial on gigantyczne problemy z ammo.
Ale dlaczego ktoś miałby powatrzać coś, skoro można zrobić coś innego? Jeżeli "Syndicate" ma być takim FPSem jak "Deus Ex" (albo przynajmniej "Deus Ex: Human Revolution) to ja bardzo poproszę. Autorzy zapewne nie chcieli ryzykować wchodząc z grą dzisiaj dość mocno niszową, albo coś wiedzieli i bali się konkurencji ze strony nowego UFO.
A przyznam, że chciałbym zobaczyć starego "Syndicate" w nowej odsłonie. Stary kiedyś był czymś wspaniałym, dzisiaj jednak widać, że nie zestarzał się dobrze. Kiepskie rozwiązania graficzne (nieprzezroczystość budynków), chaos w zarządzaniu, kłopoty ze sterowaniem i powtarzalność misji jednak dzisiaj bolą. Tyle że co tu marzyć o SBT (Squad-Based Tactics) z wszczepami, badaniami i całą resztą, skoro gier typu SBT w ogóle jak na lekarstwo, a jak już coś wyjdzie, to jest słabe ("Jagged Union" i "Jagged Alliance: Back in Action" się kłania). Chociaż na ogół i tak lepsze od "Syndicate" :)
No nic, niedawno do łask wróciły platformówki i gry logiczne, to może i na ulicy gier taktycznych też kiedyś będzie święto, jak powiedział pewien znany językoznawca.
@piotreksik23 - Nie myl bycia nerdem z głupotą i chamstwem, bardzo Cię proszę :)
Aż fala płaczliwego sentymentu we mnie pieprznęła. Tą grą katowałem A500 a zabiłem przyjaciółkę Cannon fodderem. To se ne vrati, niestety.
Nigdy nie grałem w tą grę , w ogóle w tą serię i raczej już tego nie zrobię bo gra zwyczajnie za stara jest dla mnie . Ale w nową odsłonę może się skuszę .