Gwiezdne Wojny w 3D są...
"PS. Tak - kukiełkowy Yoda został zamieniony na swojego napędzanego przez GPU odpowiednika. CO TERAS?"
Odczułem zakłócenie Mocy. Jakby krzyk przerażenia z milionów gardeł, a potem cisza. Stało się coś strasznego...
Tak jak napisałem na forum wczoraj. Widziałem tą część ze 10 razy i nie widzę sensu wydawania pieniędzy na to co dobrze znam. Wersja 3D to tylko bajer.
Ja tam z miłą chęcią się wybiorę na wersję 3D :)
Nie ważne, że lipne 3d, ważne że Star Wars :D po weekendzie jakoś się wybiore
Widzialem edycje specjalna w kinach w latach 90. Teraz licze na sukces Mrocznego Widma, nie dlatego ze jest porywajacym filmem, ale dlatego ze, dzieki niemu bedzie szansa na stara trylogie ponownie w kinach. Niestety po poprawkach, z Noooooo! Vadera, ale mimo wszystko... chetnie zobacze ja ponowie na wielkim ekranie.
Mogli by sobie darować te żenujące konwersje do 3D i wołanie za to kasę. Co innego pójść i zapłacić za film kręcony pod 3D czyt. Avatar.
Byłem na premierze. Idąc do kina dokładnie wiedziałem czego się spodziewac: Części I Gwiezdych Wojen w 3D i..... dokładnie to dostałem. Ni mniej ni więcej. Więc nie wiem czego tu się spodziewać i oczekiwać, to NIE JEST NOWY film tylko znana wszystkim opowieść w 3D. Dziękuję.
Kolejny dowód na to, że konwersje śmierdzą. Zobaczymy jak będzie wyglądać Titanic w 3D ;)
Oseth > Ja tam nie wiem, czy ktoś się spodziewał innego filmu... Ale ja się spodziewałem fajnego, widocznego 3D. Niestety, zawiodłem się.
To tylko umacnia moje przekonanie ze filmy w 3D sa krecone ujeciami pod 3D i jak widac gdy wsadza sie trzy de do filmu, ktory nie byl pod to robiony, daje taki a nie inny efekt. Ostatni Harold i Kumar zreszta to dosc zabawnie pokazal :).
Niestety po poprawkach, z Noooooo! Vadera, ale mimo wszystko... chetnie zobacze ja ponowie na wielkim ekranie.
Nooo Vadera jeszcze da się przeżyć, ale za dodanie Jar Jara i jego głupiego tekstu podczas celebracji, powinni kogoś wykastrować.
sekret_mnicha --> muszę się zgodzić, że technologicznie 3D w tym filmie to raczej 2,5D. Niestety co wszyscy wiemy, sceny kręcone były pod kątem zwykłej technologii 2D i brakuje spektakularnych ujęć podkreślających trójwymiarowość a i konwersja nigdy nie będzie mogła się równać z produktem od początku do końca tworzonym w technologii 3D. Dlatego też, nie spodziewałem się i nie oczekiwałem cudów ale dla mnie w zupełności wystarczyło, żeby odczuć "fun" z przebywania na Tatooine w "udawanym 3D"
Mocy równowaga chwieje się.
Jako, że nie miałem okazji obejrzeć klasycznej trylogii GW w kinie, to bardzo chętnie sobie pójdę, dla mnie nawet lepiej, że nie będzie prawdziwego 3D, które mi się nie bardzo podoba.
Z kolei nową trylogię sobie odpuszczam, ponieważ brak mi słów na ten shit. Masochistom lubiącym rozdrapywać rany polecam http://redlettermedia.com/plinkett/star-wars/
BTW, ktoś wie kiedy będzie klasyczna trylogia w czyde? Google mówi coś, że przerwy pomiędzy epizodami mają wynosić rok, ale nie chce mi się w to wierzyć...
Prosiacek > Google mówi prawdę. A przynajmniej wyczytałem jakiś czas temu dokładnie to samo. Co roku zimą będzie kolejna część, a premiery następnych mają być uzależnione od finansowych wyników poprzednich... Ile w tym prawdy, niestety nie wiem.
A Plinketta obejrzałem przed napisaniem tego tekstu. Tak, dla przypomnienia... Też zrobił wersję 3d swojej recenzji :)
Cóż rzeczywiście mało tego 3D w tym 3D było ale i tak nie żałuję. W końcu star wars. Ale zamiast robić non stop konwersje itd. zrobiliby nowy film o starej republice czy coś...
Jak kilku moich przedmówców ja również liczę na sukces kasowy epizodu pierwszego tylko dlatego że da mi to szansę zobaczyć po raz pierwszy w kinie klasyczną trylogię. Rozważam jednak możliwość wizyty w kinie również przy okazji Zemsty Shitów.
Jisas, a co za problem że Joda jest teraz komputerowy zamiast kukiełkowy. Moim zdaniem to zmiana na lepsze, a wy jak zwykle przy jakiejś zmianie macie straszno problemy i niebo się wali na głowę.
I jak zwykle kwestia "gorszej trylogii". Nie ma "lepszej" czy "gorszej" są Gwiezdne Wojny i dla mnie całe są świetne.
Zawsze się zastanawiałem - po co dawać to 3D? Jeśli film jest dobry, to - czy zrobiony w 2D, 3D czy 4D, tak czy srak się sprzeda. A słaby film, po dodaniu "głębi" po której boli głowa, dalej pozostanie słabym filmem.
Zawsze się zastanawiałem - po co dawać to 3D? Jeśli film jest dobry, to - czy zrobiony w 2D, 3D czy 4D, tak czy srak się sprzeda. A słaby film, po dodaniu "głębi" po której boli głowa, dalej pozostanie słabym filmem.
bardzo sie napaliłem na te książki o gwiezdnych wojnach co w tv reklamują. Czy są warte wydania tych 6 zł ? co one właściwie opisuja ?
Ręce i dupa mi opadły. Miałem nadzieje, że nikt z gameplay nie wybierze się na ten szajs do kina a tu takie rozczarowanie. Fsm strasznie mnie chłopie zawiodłeś.
Scott > Wybacz, że Cię zawiodłem. Uznałem za mój "dziennikarski" obowiązek napisać o tym dziwnym tworze na łamach GP. Ostrzegłem potencjalnych chętnych, więc może ktoś się nie rozczaruje niepotrzebnie? Poza tym - gdy najlepszy kumpel jest maniakiem sagi i mówi, że idziemy, to idziemy i już :)
sekret_mnicha---> Też byłem w Multikinie 51 i naprawdę w tym filmie głośniki powinni chodzić na full, a tutaj czułem się jak oglądałem film w TV, tyle, że w 3D
Aż dziwię się że Lucasowi jeszcze dupy nie rozsadziło od nadmiaru kaski koleś jest już gotowy dla kaski rozpocząć kampanie reklamową nowych star warsów i puścić w kinach wycięte fragmenty z wszystkich części.Ten film to oczywisty skok na kasę.
Użyj wyobraźni i będzie 3D :))).
Kruk > Koleżanka się kiedyś ze mnie śmiała, że przecież wszystkie filmy są 3D, skoro mają obraz i trwają. A filmy 3D są tak naprawdę 4D (bo mają dodaną głębię). Tak samo durnowata teoria, jak zjawisko 3D po konwersji :P
Ja powiem tylko tyle: nie lubię filmów 3D, a Mroczne Widmo oglądane ponad 2 czy 3 razy zaczyna nużyć. Chyba sobie daruję :-)