http://www.tvn24.pl/-1,1733686,0,1,dotarli-do-zaginionego-jeziora-milcza-od-5-dni,wiadomosc.html
OMG! To po nas: http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-1982-4713 :(
Nawet jeśli w tym jeziorze jest życie, to i tak nigdy nie dolecimy do Europy, jeżeli nie przekroczymy prędkości światła, poza tym, Europa to sam lód, samo rozwiercenie go zajęło by kupę czasu, nie mówiąc już o skolonizowaniu go, a nawet założeniu stacji badawczej ;)
Widzę że nie czytasz uważnie artykułu, Europa to księżyc Jowisza.
a co maja gadać w taki ziąb ?
[2]
Gdyby rzeczywiście w wodach jeziora Wostok znaleziono jakieś życie, byłoby to dowodem, że może ono przetrwać w skrajnie ekstremalnych warunkach, podobnych do tych panujących na przykład na księżycu Jowisza, Europie.
Jak ktoś już fantazjuje filmami to ja też ;) http://www.filmweb.pl/Obcy.Kontra.Predator
A tak na poważnie. Pewnie pogoda się pogorszyła i łączność się zerwała.
Nie wiem o co chodziło w poście 2 - całkiem z dupy strony wzięte :D
czego wy nie rozumiecie w poscie nr 2? bez kitu, polowa typa wysmiala, a sami artykulu nie potrafia przeczytac =]
[11]+[12]
Się mówi, że "80% społeczeństwa nie rozumie tekstu czytanego". Coś mi się wydaje, że jednak odsetek jest większy :D
edit: O, spóźniłem się.
Bullz ---> Jedni czytają tylko nagłówki artykułów. Drudzy w temacie o naukowcach na Antarktydzie wyskakują z hipotezami si-fi o przeniesieniu się na Księżyc. Jedni i drudzy są siebie warci.
Czemu się przyczepiacie do postu [2]?
Gdyby rzeczywiście w wodach jeziora Wostok znaleziono jakieś życie, byłoby to dowodem, że może ono przetrwać w skrajnie ekstremalnych warunkach, podobnych do tych panujących na przykład na księżycu Jowisza, Europie.
Czytać artykuł ze zrozumieniem profesorowie.
[11] [12] [17] No kaman, rozumiem nie przeczytać artykułu, ale Igierr zacytował o co chodziło.
Bullzeye_NEO - no nie widzę połączenia między wycieczką z prędkością światła a odkryciem nowych form istnienia. no chyba, że chodzi o wzmiankę w artykule jako bezpośrednie połączenie treści
Jedyne, co w [2] zasługuje na wyśmianie to sugestia, że należy przekroczyć prędkość światła, aby dolecieć na Europę.
A w kwestii powiązań filmowych, to i tak jesteśmy już dwa lata w plecy.
http://www.imdb.com/title/tt0086837/
Gdyby rzeczywiście w wodach jeziora Wostok znaleziono jakieś życie, byłoby to dowodem, że może ono przetrwać w skrajnie ekstremalnych warunkach, podobnych do tych panujących na przykład na księżycu Jowisza, Europie.
W artykule jest tylko wspomniane tyle. Natomiast w poście drugim już powstają teorie na temat badań i kolonizacji na Europie co moim skromnym zdaniem do tematu wnosi tyle co nic.
[21] - A jak inaczej wyobrażasz sobie przelecenie 778 milionów km?
a to że życie potrafi przetrwać w ekstremalnie trudnych warunkach to już wiemy
pałeczki wąglika na sojuzie
jakieśtam pałeczki czegośtam na wostoku
ekstremofile w wysokotemperaturowych i ciśnieniowych kominach wulkanicznych na dnie oceanów
kong - Myślę, że wnosi o niebo więcej, niż posty typu [17] czy nawet twój i mój. :)
faner [ gry online level: 27 - Ork ]
Nawet jeśli w tym jeziorze jest życie, to i tak nigdy nie dolecimy do Europy, jeżeli nie przekroczymy prędkości światła, poza tym, Europa to sam lód, samo rozwiercenie go zajęło by kupę czasu, nie mówiąc już o skolonizowaniu go, a nawet założeniu stacji badawczej ;)
Widzę że nie czytasz uważnie artykułu, Europa to księżyc Jowisza.
kluha666, Mada Fakir, Mephistopheles
Lol, nie widzicie ze on mowi o Europie jako o ksiezycu Jowisza?
ROOOOOOTFFFFFFFFFFFLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL!!!!!!!!!!
[23]
No wiesz, nie cofając się w czasie.
[27]
Jaką upośledzoną wersję wnioskowania przyczynowo-skutkowego zastosowałeś do wysnucia tezy, że tego nie zrozumiałem?
ilu nie przeczytało treści całego njusa? :)
Ja przeczytałem i dalej nie widzę nic szczególnego w poście [2]
A jak inaczej wyobrażasz sobie przelecenie 778 milionów km?
Sprawdź co piszesz bo podajesz odległość od Słońca...
LOL
Ja w cytowanym zdaniu widzę kwestię odnalezienia życia w kosmosie, a nie możliwość przeprowadzki na inną planetę. Dlatego bełkot fenera wydaje mi się totalnie z czapy. Badania jeziora z artykułu oczywiście mogą coś wnieść i w tej sprawie, ale moim zdaniem nie to jest sensem, fener doszukał się go trochę na siłę.
Wystarczyłoby nawet poniżej 0.5 prędkości światła
[24] Nie wiem czy to tak dobrze że, pałeczki wąglika żyją na Sojuzie, nie spodziewano się tego że system immnugologiczny w kosmosie jest tak upośledzony, względem warunków ziemskich. Astronauci są bardziej narażeni na bakterie, choroby, wirusy.
[29] fakt, fakt moja pomyłka, jednak i tak jest to ogromna odległość i nigdy tam nie dolecimy.
[23] Osiagajac nawet 1/10 predkosci swiatla dotarlbys tam w paredziesiat godzin. Ba, nawet 1/100 predkosci swiatla by bez problemu wystarczyla. Co tam, nawet 100 km/s by wystarczylo.
czy tylko ja mam wrazenie, ze ten watek stal sie czyms w rodzaju czeskiego filmu? :D
matsif-> jeśli coś piłeś, to radzę, odstaw to gówno.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Europa_%28ksi%C4%99%C5%BCyc%29
Rooottfffffffffflllllllllllllllll ale gafa juz widze!
My bad!
tygrysek-> Nawet jeśli w tym jeziorze jest życie, to i tak nigdy nie dolecimy do Europy,
art ... byłoby to dowodem, że może ono przetrwać w skrajnie ekstremalnych warunkach, podobnych do tych panujących na przykład na księżycu Jowisza, Europie.
:D my fail!
4 dni temu trzech studentow z Krakowa poinformowało za posrednictwem Twittera, że znalezli w glebinach lodówki jogurt zaginiony 5 lat wczesniej, w zwiazku z czym zamierzaja urzadzic uczte we wlasnym gronie. Od tego czasu nie dali znaku zycia. W gronach akadamickich trwaja dyskusje, czy w tak ekstremalnych warunkach mogły wyewoluować jakieś groźne formy życia. Sceptycy tej teorii uważają, że studenci po prostu sie przejedli.
Na Ziemi występowanie życia nie jest niczym nadzwyczajnym, tak jak znalezienie życia poza Ziemią przez jej mieszkańców byłoby czymś niewyobrażalnym. Trudno uzależniać od faktu życia na Ziemi istnienie życia akurat na księżycu Jowisza.
Ja nie, a ty próbowałeś do makaronu ze szpinakiem dodać 4 ząbki czosnku, a nie 3?
[46]
you, sir, have proven that it is possible to make this thread even more awkward
Najwięcej obaw budzi jednak perspektywa skażenia jeziora. Gdyby do wody dostały się zanieczyszczenia w postaci na przykład freonu i parafiny, które są wykorzystywane podczas wiercenia, to unikalność jeziora Wostok zostałaby bezpowrotnie zrujnowana. Rosjanie zapewniają, iż zachowali wszelkie środki ostrożności i do tego nie dopuszczą.
No tak. Jesteśmy spokojni.
Ciśnienie w jeziorze jest o dużo, dużo wyższe niż to na powierzchni ziemi, jak tylko dowiercą się, a kilka lat temu dowiercili się już (takie sa domniemania) 126 metrów nad powierzchnie lustra wody, tak więc jak tylko dowiercą się wszystko pierdolnie i całosc wystrzeli do gory i zamknie dostep do wody natychmiast zamarzajac. Aktualnie aby tak sie nie dzialo "dziura" wypelniona jest mieszanka paliwa i freonu.
Tak, myślę że to świetny pomysł.
Faner, ogarnij się bo udawanie yntelygenta średnio ci wychodzi
Może obejrzyj film?
http://www.youtube.com/watch?v=1MkyPWIl1H4&feature=related
btw odnośnie żyjątek w odciętych jeziorach
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chryseobacterium_greenlandensis
http://pl.wikipedia.org/wiki/Alvinella_pompejana
http://www.youtube.com/watch?v=XotF9fzo4Vo&feature=related <<najprawdziwsze obce organizmy
WrednySierściuch - i Ty wierzysz w te bzdury z pierwszego filmiku? Na obecne czasy to jest NIE WYKONALNE!
faner-->Stary Voyager 1 w 35 lat wyleciał poza układ słoneczny. Dziękuję, dobranoc
Na obecne czasy to jest NIE WYKONALNE!
Proszę Cie skończ pisać posty na temat, o którym nie masz zielonego pojęcia (im więcej piszesz tym bardziej to widać).
Faner > wysłanie ROBOTA na Europę jest nie wykonalne? (na pewno nie z prędkością światła, lol) Nie załamuj mnie kolo -.-'
I nie nie mamy atomowych sond, ale na początek to można tam posłać coś co pojeżdzi po powierzchni
Garret Rendellson - Sondy to nie statki kosmiczne.
Kong 123 - Proszę Cie skończ pisać posty na temat, o którym nie masz zielonego pojęcia (im więcej piszesz tym bardziej to widać).
Czy wiesz ile trwało by zebranie ludzi na taką wyprawę, zbudowanie statku, zgromadzenie paliwa, koszty wyprawy, koszty eksploracji, koszty powroty, koszty założenia stacji badawczej, ile zebrało by to czasu, szkodliwe promieniowanie, niekorzystne efekty przebywania załogi w odosobnieniu, kosztu prowiantu. Na chwile obecną byliśmy tylko na księżycu, nawet na Marsa mamy lecieć dopiero w 2030 roku, a wy tu mówicie o wyprawie w tereny gazowych olbrzymów.
[56] - Ja nie mówie o wysłaniu robota, tylko człowieka i nie przekręcaj zdań, robot jest tylko sztuczną inteligencją, a człowiek potrafi wykonać więcej zadań.
nawet na Marsa mamy lecieć dopiero w 2030 roku
Poważnie? I niby po co?
faner, psujesz mi temat... Może załóż swój? :/ Odegrałeś już swoją rolę w moim... :(
Sondy to nie statki kosmiczne.
Średnia odległość Jowisza (a więc i Europy) od Słońca to 778 412 020 km
Odejmując to od odległości Ziemi od Słońca otrzymamy odległość Jowisza od Ziemi. Jest to ok 628814130 km
Prędkość statku kosmicznego to min 11 km/s. Przyjmijmy jednak, że jest to 12 km/s
628814130 / 12 to 52401177 sekund czyli trochę ponad półtora roku. Dalej uważasz, że potrzebujemy prędkości światła?
[57] Faner, nie wiem czy ty tam coś brałeś ALE to że ty mówisz o wysłaniu człowieka, i prędkosciach światła to nic nie znaczy
w [53] napisałeś
WrednySierściuch - i Ty wierzysz w te bzdury z pierwszego filmiku? Na obecne czasy to jest NIE WYKONALNE!
może łaskawie obejrzyj ten filmik, a potem otwieraj paszczę? bo tam jest o wysłaniu robota czyli sondy. Czyli TY jesteś jedynym przekręcającym zdania
Jaki jest sens wysyłania ludzi na bryłę lodu? Co oni by tam niby robili przez cały czas robienia odwiertu hmm?
Robot wykona to zadanie taniej, szybciej i bezpieczniej. I da się to zrobić nawet teraz
Btw sondy to jak najbardziej są statki kosmiczne tyle ze bezzałogowe, co innego to mogło by być? Meteoryty?
[61] Dokładnie daje nam to 601 dni, ale patrz post [57] to ogromne koszty!
Ale o co chodzi?
Myślalem że beda hipotezy o "Cosiu" i podwodnych cywilizacjach, a... a w zasadzie to nie wiem o co chodzi.
Tylko na tym forum wątek o zgubieniu kontaktu z grupą naukowców potrafi przemienić się w rozmowę o podbojach kosmosu i ich ewentualnej opłacalności.
Jestem z Was dumny.
[64] bo, jak juz ktos wspomnial, trafiles do czeskiego filmu o kosmosie w wykonaniu golowiczow :P
faner to że coś jest nie opłacalne nie znaczy, że nie jest wykonalne. Skończ i przestać robić z siebie idiotę.
Co Wy? Jakie ufoludki?
Nie szukajmy sensacji, oni tylko zamienili się w topielców.
Mam nadzieje ze nic im sie nie stalo, bo ciekawia mnie wyniki ich odkryc.
Rozbawilo mnie za to zdanie:
Temperatury spadają tam teraz poniżej minus 40 st. C. Został tylko mniej więcej tydzień do nadejścia zimy.
[63] Owszem koszty są spore ale w przypadku zorganiowania tego przez nasa. Gdyby zrobil to prywatny przedsiębiorca (lub kilkaset prywatnych uniwersytetow) dodatkowo zwolniony z podatku, cena wyszła by 10 razy niższa. A korzyści z takiej wyprawy byłyby spore.
nie to wiem o co chodzi.
Ok.
Garret --> Nie do końca - w teorii pewnie tak. Tylko eksploracja kosmosu* na razie wymyka się teorii. Sęk w tym że za prywatne pieniądze żaden przedsiębiorca nawet na Księżyc jeszcze długo nie poleci - bo to się po prostu prywatnym nie opłaca. I nawet jakby koszty zbili 10 razy, to nadal by się nie zdecydowali. Bo te "spore korzyści" byłyby może naukowe, ale raczej nie finansowe. A koszty takie, że pewnie nawet Apple i Enron mieliby problemy ze sfinansowaniem. A co dopiero z zyskiem!
Co innego kilkaset prywatnych uniwersytetów - te miałyby jasny cel naukowy, a nie finansowy. Problem jest taki, że kilkaset uniwersytetów to rozproszenie odpowiedzialności i wszystko by się ślimaczyło. Problemy z podjęciem decyzji, wycofywanie się ośrodków, budowa infrastruktury. Wizja kilkuset uniwersytetów i lotu na Europę to utopia (na razie).
Sam jestem zwolennikiem kapitału prywatnego, ale akurat eksploracja kosmosu to nie jest na razie zadanie dla nikogo innego, tylko nawet nie państw, a grup państw. Prywatni przedsiębiorcy obiecują loty taniej, bo technologia już jest - napędy, skafandry, budowa powłok, wyliczenia matematyczne. Skąd są? A no NASA na to wydała kasę i jest... I teraz prywatni mogą korzystać, ulepszać ją etc. - ale "od zera" nikogo innego niż państwa nie stać byłoby nawet na wystrzelenie satelity.
Dlatego na razie jedynym podmiotem zdolnym zrobić coś takiego są państwa i ich pieniądze - nawet jak wydadzą wiecej niż prywatni. Bo prywatni po prostu nie są w stanie tego dokonać - w kosmosie terorie kapitalistyczne się kończą :)
* - eksploracja kosmosu na poważnie, a nie umiejscowienie satelity na orbicie albo wysłanie statku z ziemii, który ledwo przeleci w prawdziwy kosmos to już będzie wracał
dostrzegam na tym obrazku co najmniej 7 amerykańskich Ninja w tle... Wioskuję spisek.
[70] I to jest takie wlasnie radosne pitolenie. Gdyby nie NASA kosztem miliardow $ (i to w latach 60-tych, kiedy dolar wart byl duzo wiecej) nie "przetarlo" szlaku, nie dokonano wielu odkryc itd. to g... by bylo a nie prywatne loty w kosmos. Co innego stworzyc rakiete itd. gdy sa juz plany, gdy ktos stracil kilka lat na testy silnikow, a co innego robic cos samemu od poczatku i to liczac sie z szansa, ze sie wtopu ogromne pieniadze na amen.
Niby dlaczego prywatne przedsiebiorstwa do dzis nie opanowaly zasady reakcji termojadrowej? Toz bylobty 10x taniej, niz budowac kosztem miliardow $ te wszystkie Tokamaki i akceleratory czastek. Moze dlatego, ze nikomu "prywatnemu" nie oplaca sie (juz nie wspominajac o braku srodkow) wydawac grubych setek miliardow $ na badania, ktore moga jeszcze potrwac latami. Ale jak juz sie dokona przelomu, to owszem, prywatne firmy TANIEJ niz panstwowe zbuduja ten reaktor i wmontuja go w kazde urzadzenie, w ktorym sie zmiesci, owszem.
Juz nie wspomne o oplacalnosci "biznesowej" takich imprez...
[72] No masz, to samo napisalem, tylko pozniej.
a może wrócicie do tematu przewodniego?
A po co wracać, skoro sprawa jest bezsensownie nadmuchana? Z tego co czytałem na innych stronach (polecam poszperać), to kontaktu wcale nie utracono, a wszystko jest ok. To FOX, który był punktem zero tego newsa przekręcił wiadomość :P
Są tylko 2 możliwości:
Albo coś znaleźli i uchlali się ze szczęścia.
Albo nic nie znaleźli i uchlali się ze smutku.
Niestety w obu przypadkach nie można stwierdzić czy przeżyli bo może przyszła im po pijaku do głowy zabawa na golasa na śniegu lub kąpiel w owym jeziorku.
@faner
Nawet jeśli w tym jeziorze jest życie, to i tak nigdy nie dolecimy do Europy, jeżeli nie przekroczymy prędkości światła, poza tym, Europa to sam lód, samo rozwiercenie go zajęło by kupę czasu, nie mówiąc już o skolonizowaniu go, a nawet założeniu stacji badawczej
Uh no chyba nie... prędkość światła żeby dotrzeć na księżyc Jowisza? Oszalałeś? :P
Problemem jest wynalezienie systemu symulującego grawitację lub metody "zmrożenia" załogi na czas podróży oraz samoodnawiające się źródło pożywienia oraz wody. A to jest do zrobienia.
Sama sonda jest już praktycznie gotowa, pokrywa lodowa o grubości bodaj 7km ma zostać roztopiona, sprzęt też jest już testowany.
"Nowe formy życia" ich zeżarły
ed: Jak zwykle ostra jazda z tymi ruskimi. Na pewno coś znowu spier..lili.
Co Ty. "Armageddonu" nie oglądałeś? Kto naprawił Freedoma, jak nie chciał zapalić?
Jak zwykle ostra jazda z tymi ruskimi. Na pewno coś znowu spier..lili. Jak w Czarnobylu i milionie innych miejsc.
Co do podróży międzyplanetarnych to od kilkunastu lat podbój kosmosu z racji braku rywalizacji zszedł na daleki plan. A czytając w latach 80 tych rózne książki pełne teroii podboju kosmosu to miało być taaak rózowo. Partrzac na wszystko z boku widac że wszystkie ambitne posunięcia ludzi rozbijają sie o koszty. "Koszty" i "opłacalność" to teraz mantra polityków i innych urzędasów. W naszym kraiku nawet byle służba zdrowia nie potrafi sie utrzymać z niebotycznych składek więc na zachodzie pewnie to spotkało agencje kosmiczne i inne ambitne działania technologiczne i naukowe. W skrócie to chodzi mi o to że światem zaczeli rządzić księgowi, ludzie bez polotu którzy sami konsumują nasze pieniądze i dusza nas coraz wyższymi podatkami i swiadczeniami.
@Pichtowy
Myślę, że zadowolony byłbyś z życia w świecie gdzie zamiast normalnego kapitalizmu władza dyktowałaby społeczeństwu czego potrzebuje. Dzięki temu biliony dolarów mogłyby zostać zmarnowane na bezsensowny rozwój astronautyki, która wiele by ludzkości nie dała.
Ale co tam! Grunt, że bylibyśmy już na Marsie!
@faner
"i tak nigdy nie dolecimy do Europy, jeżeli nie przekroczymy prędkości światła"
Jak już sobie zakładamy możliwość lotów z prędkością świetlną, to może róbmy to konsekwentnie.
Gdyby możliwy był lot z prędkością światła (rozwiązany problem masy i energii), to przecież można by dolecieć do dowolnego zakątku wszechświata w ułamek sekundy - czas zatrzymałby się dla pasażera na cały okres podróży. Nie potrzebna byłaby więc ani hibernacja, ani nie byłoby męczarni długim lotem.
[82] A zdziwisz sie jak wiele dala ci astronautyka, tylko nawet o tym nie wiesz - od teflonu po cienkopisy i wiele innych technologii, ktore "z kosmosu" trafily do "cywili" ale bez impulsu "kosmicznego" pewnie ciagle bylaby w powijakach. Kiedys czytalem o tym arykul i tego sa dziesiatki jesli nie setki wynalazkow.
Wiadomo, wyscig na ksiezyc i nie tylko to byla prestizowa walka 2 ustrojow o "ideologiczna wyzszosc" i to sensu nie mialo (dlatego wlasnie od dawna nikt nie leci na Ksiezyc, bo po co - moze poleca Chinczycy zeby udowodnic, ze tez potrafia..) Ale "przy okazji" powstalo wiele rzeczy i technologii ktore teraz nam sluza. Bodaj nawet bez doswiadczen w hodowaniu pewnych krysztalow w stanie niewazkosci nie powstalaby technologia, ktora mamy w CD/DVD.
Dlatego napisałem, że wiele by to nie dało.
Koszty niewspółmierne do korzyści.
Podobno koszt lotu na Księżyc byłby teraz potężny, a co dopiero loty na inne planety.
Kazioo -> a z prędkością światła, to nie jest tak, że czas "zatrzymałby się" w miejscu jedynie dla obserwatora?
[84]
Jeżeli chodzi o koszty niewspółmierne do korzyści to chyba jedynie Internet jest takim wynalazkiem, bo pozwala mi na czytanie takich bzdurnych opini, ludzi, którzy by mieszkali do dziś w jaskiniach(nawet nie w lepiankach z gówna) bo koszty rozwoju technologicznego są prawie zawsze niewspółmierne do korzyści(oczywiście chwilowych korzyści, późniejsze pokolenia na tym tylko skorzystają).
Gdyby te prawdziwe 'koszty niewspółmierne do korzyści' jak ratowanie Afryki, działalność Greenpeace'u, PETY, RIAA, MPA czy innych chętnie dotowanych organizacji, które w dużej części nawet nie robią tego co mają w założeniach, a przejadają pieniądze przeznaczyć na podbój kosmosu to byśmy latali na Księżyc na wczasy, zamiast twierdzić, że to nieopłacalne.
Lysack - Znasz zasadę działania czarnej dziury? Dla obserwatora czas płynął by tam w nieskończoność, zaś dla kogoś kto wpadnie do czarnej dziury, płynął by normalnie, co jest bardzo dziwne, ponieważ z tego co wynika z badań, czarna dziura może być tylko jedno wymiarowym punktem, z którego nie wydostanie się nawet światło.
Kazioo - podbój kosmosu nie da się przeliczyć wprost na korzyści i koszty.
Wiadomo że takie projekty są BARDZO kosztowne, choć i tak dużo tańsze od wojny.
Ale dzięki podejściu "To jest zadanie, znajdźcie rozwiązanie, koszty są na razie nieistotne" ludzie są w stanie odkryć rozwiązania które w tej chwili nawet nie przychodzą im do głowy.
Działając w realiach komercyjnych nie ma na to szans. Bo tutaj działa tylko kalkulacja zysk/ryzyko.
A jednocześnie jeśli sie bardziej zagłębić to większość osiągnięć na tym polu została osiągnięta niesamowicie prymitywnymi na dzisiejsze czasy narzędziami.
Poza tym, idee podboju kosmosu uważam za niezwykle inspirującą i korzystną z społecznego punktu widzenia.
Bo primo - nie jest nastawiona na podbój/agresję względem innych ludzi.
dwa - w przeciwieństwie do np. religii dotyczy czegoś materialnego.
trzy - mogą tym żyć zarówno dorośli jak i dzieci. Kiedyś w każdym pokoju amerykańskiego dziecka był plakat z Saturnem V, albo voyagerem. A teraz - pokemony, czy inne nieistniejące sposoby realizacji zainteresowań. A tak dziecko bawiło się rakietami a potem miało chęci aby tę pasję rozwijać.
Ale przedsiębiorcom takie podejście się nie opłaca - bo tematyki dotyczącej nauki nie da się w całości zmarketingować i sprzedać.
A co do ciekawych i inspirujących moim zdaniem tematów -
Misje voyager 1 i voyager 2. Dwa malutkie sondy z których pierwsza jest już 16 godzin świetlnych od Ziemi.
Dzięki niej poznajemy przestrzeń międzygwiezdną będąc "na miejscu", a nie tylko patrząc z Ziemi.
Łazik Curiosity który na Marsa dotrze za jakieś pół roku. Ten łazik ma wielkość małego samochodu i sprzęt który z odrobiną dobrej woli kwalifikuje się jako broń :D To się nazywa podbój innych planet.
Kazioo ->
"Myślę, że zadowolony byłbyś z życia w świecie gdzie zamiast normalnego kapitalizmu władza dyktowałaby społeczeństwu czego potrzebuje."
Źle sobie myślisz. Imputujesz mi obce przekonania. Nigdzie nie napisałem że popieram totalizmy.
"Dzięki temu biliony dolarów mogłyby zostać zmarnowane na bezsensowny rozwój astronautyki, która wiele by ludzkości nie dała."
Taaaa. Zmarnowane to one bedą (biliony $$$) jak je przetrawisz i wydalisz do komunalnej kanalizacji. nasza cywilizacja zaczyna gnuśnieć i być zbyt zależna od ekonomii kryzysów itp sztucznie wywoływanych. Granty przyznaje sie naukowcom badającym po raz 5 strukturę geomorfologiczną Sudetów, zapycha sie dziury.
Wydaje mi sie że to moment podobny dziejowo średniowieczu - wszystko było pochytane i ustatkowane, życie zaczęło pozerac własny ogon. Oni dostali wtedy krucjaty, taki cel dla wszystkich narodów zachodnich. Teraz tez wydaje mi się śe podbój kosmosu przez narody ziemskie mógłby być celem. Może skończyłyby się konflikty. Nie mówie od razy żeby robić globalny rząd, jedna ludzkośc bo to bzdura i komunistyczna brednia, ale taki cel byłby lepszy niż ciągła walka o zdominowanie jednych przez drugich na tym małym globie.
Dzięki niej poznajemy przestrzeń międzygwiezdną będąc "na miejscu", a nie tylko patrząc z Ziemi.
Tak pro forma to ta sonda NADAL jest w obrebie ukladu slonecznego i dluuuugo jeszcze bedzie, bo to tzw. oblok Oorta rozciaga sie na jakies 2 lata swietlne od Slonca. Wiec do wyjscia w REALNA przestrzen miedzygwiezdna to delikatnie rzecz biorac daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleko. :) i watpie by cywilizacja, ktora znamy teraz do tego czasu dotrwala. Bo ze 20.000 lat to zajmie, skromnie liczac.
No ale rozumiem co chciales wyrazic. :)
Swoja droga na pokladzie mialy najnowoczesniejsze wowczas systemy rejestracji danych - w tym takiego przodka dyskow twardych (rodzaj streamera) mogacy zapisac az 100 MB danych. W momencie startu bylo to cudenko techniki, duma naukowcow i w ogole...
PS. "Podboj" ma wydzwiek militarny - moze lepiej eksploracja. No i zrzucajac jeden lazik na 10 lat i mowic o podoboju, to jakby wrzucac raz na rok lyzke piasku do oceanu i mowic o jego "osuszaniu" :)
Ktos kiedys tutaj na forum wrzucil fajny dokument bodajze z discovery opowiadajacy o tym jak poruszanie sie z predkoscia bliska predkosci swiatla wplywa na uplyw czasu. Byla animacja pociagu objezdzajacego ziemie wokol po specjalnym 'torze'. Ktos kojarzy, bo nie moge znalezc na youtube ;/
Chodzi o to, tylko z narracja
http://www.youtube.com/watch?v=bpgie5qSFHo
Przy okazji różnych programów naukowych/eksploracyjnych warto porównać procent sukcesów USA I Rosji/ZSRR.
Teoretycznie oba programy eksploracji kosmosu działały w warunkach braku ograniczeń finansowych(do pewnego momentu, rzecz jasna) i na pewno nie brakowało im utalentowanych naukowców i inżynierów. A mimo to, ze względów systemowych, rosyjskie rakiety i sondy zawodziły wielokrotnie częściej niż amerykańskie. Choć amerykańskie pewnie bardziej spektakularnie.
I nie chodzi tu bynajmniej o kapitalizm i przedsiębiorców.
graf_0 -> moze chodzi o to że w czasach Stalina wiekszość naukowców, którzy nie uciekli to trafiła do łagrów i tam zgineła. Ci co zostali budowali bomby atomowe itp. Od silników rakietowych mieli pojlmanych naukowców niemieckich itp. W takich warunkach całą naukę musieli budować od nowa. Do teraz pokutuje u mnich rosyjskie podejście - zrobić byle jak a jakoś to będzie.
Gdyby nie 2 wojna i hitler to myśle ze Niemcy by pokazali jak sie powinno eksplorować kosmos.
Jakby nie patrzec, gdyby Niemcy wygrali wojne, to zapewne duzo wczesniej ludzkosc wyladowalaby na Ksiezycu itp. Ich technologia silnikow odrzutowych odstawala o wieeele lat od reszty swiata, i rozwijala sie niezwykle preznie podczas koncowych lat WW2.
Jakby nie patrzec to spekulujesz. Po co Niemcy mieliby tam leciec? Amerykanie polecieli w wyniku rywalizacji z ZSRR. Rywalizacja z kim mialaby sklonic Niemcy do lotu na ksiezyc?
Moze w ramach pokazania reszcie swiata (bo troche by tam zostalo...) triumf mysli aryjskiej i potegi Niemiec.
Bo rozzpatrujac hipotetyzny koniec II wojny - Niemcy opanowali Europe. ale zostaje przeciez Imperium Japonskie i wyparta z Europy ale niepokonana Ameryka. Wiec zapewne prace nad rakietami (nosicielami bomb atomowych...) by w Niemczech trwaly, szczegolnie gdyby zalozyc, ze szkopi nie pognali pare lat wczesniej wiekszosci swych fizykow nuklearnych zydowskiego pochodzenia na emigracje (do USA).
Wtedy lot na ksiezyc bylby zapewne efektem ubocznym prac nad jakimis V-7 czy cus + megalomania Hitlera, ktory i tak planowal przerobke Berlina na Germanie w stylu "rzymsko-bizantyjsko-monumentalnym". Wiec czemu nie Ksiezyc. :)
Choc zapewne nam, Slowianom, dogorywajacym gdzies w KZtach na Syberii, fakt ze Niemcy wyladowali na Ksiezycu w np. 1958, roznicy by to nie czynilo. Co najwyzej tyralibysmy w kopalniach wydobywajacych materialy potrzebne do realizacji tej misji. Wiec jakos to mnie nie martwi, ze Niemcy tam nie wyladowali. :)
Gdyby Niemcy wygrały wojnę, to m.in twoje dzieci mogłyby robić za świnki doświadczalne na Księżycu.
Skoro Rosjanie wygrali II WS, to rywalizowali z USA. Gdyby wojnę wygrali Niemcy, to rywalizowaliby z USA. To chyba zrozumiałe, nawet dla nastolatków zapatrzonych w Farscape
No wlasnie widze.
Z tym samym USA, ktore nie wygralo wojny, nie postawilo przyczolkow militarnych w kazdym zakatku swiata? Idac dalej, nie wygranie wojny oznacza nie podpisanie porozumien z Breton Woods co dalo USA olbrzymie korzysci gospodarcze. I co, to USA mialoby rywalizowac z Niemcami? Jako nastolatek zapatrzony w farscape powatpiewam.
Oj, nie ma co spekulowac, bo i tak nigdy sie nie dowiemy "jaka jest prawda"
100]
r_ADM [ gry online level: 106 - Senator ]
W tym co piszesz brakuje logiki oraz wiedzy. Ale to tak jest z nastolatkami, którzy wychwalają pod niebiosa serialowe opowieści sf. Dorośniesz, poczytasz to zamiast Farscape wpiszesz w sygnaturce Solaris lub Pilota Prixa.
To co ci napisal smuggler ja nakreśliłem w idealnie minimalistycznym skrócie. Niemcy zajmują miejsce ZSRR i konkurują z Ameryką. Powody nie są ważne.
"Trudno sobie wyobrazić, jakie tam teraz panują warunki"
<patrzy znacząco na okno>
Bitch, please.
@103 Ale ty przepraszam jestes jakas wyrocznia? Samozwanczym autorytetem tego 'co by bylo gdyby'? Be all, end all? Chyba ci kolezko sodowka do glowy uderzyla.
Zarzucasz mi brak wiedzy i logiki a tymczasem twoja ocena alternatywnej rzeczywistosci bierze sie z wydarzen, ktore z duzym prawdopodobienstwem w ogole nie mialyby miejsca. Ze juz nie wspomne o ocenianiu wieku i preferencji czytelniczych po sygnaturce.
Popsuliście temat, do niczego się nie nadajecie. Dzięki, wiecie? Dzięki!
Lookash, ale marudzisz. Nie jest źle! Gadają o rzucie frytkami przez płotki na czas, ale przynajmniej nie obrzucają się błotem :)
Właśnie, przywróćmy temat na właściwy tor. Czy Ci rosyjscy badacze nie mają przypadkiem związku z tragedią smoleńską i po prostu zostali sprzątnięci, jak to miała w zwyczaju robić sowiecka bezpieka?
Znaleźli ,,think,, i teraz mutują, ja cie! Tam -40 stopni a my płaczemy bo mieliśmy -18. Z drugiej strony to może być jakaś rewelacja z tym jeziorem.
Taaa pewnie "coś" znaleźli ale prawda byłaby tak bolesna i szokująca, że stwierdzili że lepszym pomysłem będzie nie podawanie tego do opinii publicznej:D