Obrazek, no i?
Od kiedy alkohol sam w sobie powoduje raka? Tak samo fajki. Śmieszne.
Alkohol to też Antydepresant, ale tylko kiedy się go przyjmuje.
1,000,000 śmierci rocznie - tylko?
<----"Leczy raka, 0 śmierci kiedykolwiek, tworzy nowe szare komórki"
2/10, za to że byłem pierwszy.
Najsmutniejsze jest to, że kołki naoglądają się takich obrazków, a potem szerzą te same nauki wśród jeszcze głupszych znajomych.
<- Marihuana - brak możliwości przedawkowania
"do 2008 roku odnotowano dwa przypadki śmierci z powodu nadużycia marihuany"
"Dawka śmiertelna wynosi ok. 1/3 masy ludzkiego ciała" więc jest możliwość przedawkowania ( owszem trzeba tego wypalić okropnie dużo, jednak wypisywanie, że nie ma takiej możliwości mija się z prawdą..
źródło wikipedia
PS. Tworzenie i udostępnianie przez gimnazjalistów takich lub podobnych obrazków jest żałosne.. większość z nich podpala pseudo "gandzie" kupioną od kolegi kuzyna brata chłopaka siostry z zawartością 90% majeranku(czy innych tego typu rzeczy).. Dzięki "nowym szarym komórkom" uczy ich nowych słów typu "ogarnij" i oczywiście tworzy z nich rastamanów rodem z Jamajki na czele z Bednarkiem i Mam Talent(oczywiście do samego Bednarka nic nie mam robi to co lubi, wypromował się dzięki Mam talent jednak chyba nie takie było jego założenie )
Nie ogarniam, jak można być takim baranem, żeby podpisać się pod takim obrazkiem.
Co nie zmienia faktu, że konopie i ich pochodne, powaliłyby na kolana koncerny produkujące chemię, którą pompuje się w pacjentów. Pomijając milczeniem, lekarzy załamujących ręce w naprawdę trudnych przypadkach. Nowotwory, cukrzyca, depresja itd.
"tworzy nowe szare komórki"
Ja pier... skąd wy się bierzecie?
Ja w 100% nie jestem za legalizacją. Dosyć ludzie mają problemy z uzależnieniami, wydają codziennie kasę na różne śmieci (alkohol, papierosy, czy też narkotyki) a marihuana pogorszy tą sytuację. Poza tym, wyobraźcie sobie ile dzieci będzie ją palić po legalizacji.
Jeżeli taką bzdurę admin wstawia na stronę główną, to strona nie jest warta uwagi, bo robi ją dziecko. Wszyscy wiedzą o marihuanie tyle, co im nagadał jakiś troll.
Ostatnio w szkole na religii puścił nam ksiądz ciekawy wykład jakiegoś gościa w wieku ok. 18 lat. Był on tam związany z Magikiem i innymi znajomymi. Mówił on o uzależnieniu narkotykami, również marihuanie. Jak przypomnę sobie nazwę, to mogę podesłać, bo ciekawie się słucha.
PS. Marihuana może pomóc w lecznictwie, ale wykorzystana odpowiednio, a nie do palenia kilka razy dziennie.
no jak widać z [1]- marihuana jest strasznie pedalska - taka używka dla frajerow:D
1. może uzależniać psychicznie
2. http://pl.wikipedia.org/wiki/Leki_przeciwdepresyjne
3. dobrze pomaga na ból podczas raka, nie leczy go.
4. prawda
5. Brak możliwości śmiertelnego przedawkowania w normalnych warunkach. Przedawkować można.
6. bzdura
Śmierć przez marihuanę to IMO po prostu różne wypadki z powodu nie ogarniania tego co się dzieje bo jest się pod wpływem tego zioła.
ale beka ziomek,
muj kumpel wstrzykiwał se maryhe i teraz leży na cmentarzu martwy, robaki go żro.
Tak wiec swoje gimbowynurzenia schowaj do kieszeni. Każdy taki mądry puki sam się nie przećpa na śmierć tym świnstwem.
No dobra, ale zastanówmy się - albo może wy mi powiedzcie: skoro marihuanen jest taki dobry to czemu ciągle jest nielegalny? Spisek jakiś czy coś?
ale beka ziomek,
muj kumpel wstrzykiwał se maryhe i teraz leży na cmentarzu martwy, robaki go żro.
Tak wiec swoje gimbowynurzenia schowaj do kieszeni. Każdy taki mądry puki sam się nie przećpa na śmierć tym świnstwem.
Od kiedy to marihuane sie wstrzykuje? I jeszcze jedno - tego się nie ćpa tylko pali ;P
jestem za legalizacja nie dla tego, ze to lepsze niz alkohol tylko dlatego, że każdy człowiek powienien mieć prawo sam decydować co chce. Czy się chce truć czy nie. Państwo nie jest od tego by decydować co jest dla nas zdrowe a co nie.
[20] On popełnił samobójstwo ;/ I nie po użyciu zielska baranie ... ;/ Poza tym nawet jeśli ktoś umarł to może kilkanaście osób.... Po alkoholu dziennie ginie tyle osób co przez zielsko w ogóle ...
Maziomir- Z tego samego powodu z którego była w stanach kiedyś prohibicja, zabijano murzynów, zabijano/zabija się w imię wiary, zabijano gejów, gnębiono osoby twierdzące inaczej niż, że Ziemia jest centrum wszechświata. Większości ludzi jest zwyczajnie głupia.
A co sądzicie o acodinie?
Podobno to modne teraz, łatwo dostępne, fajza już po kilku tabletkach. U mnie w szkole kumple i kumpele przychodzą nafukowani akodinem i niezłe jazdy odpierdzielają hehe
[19] To ze ktos pali, pije, wciaga u siebie w domu to kazdy ma w dupie. Ale problem jest wtedy gdy ta osoba wychodzi z domu, wsiada do samochodu i przejezdza na pasach matke z dzieckiem, to wtedy to juz przeszkadza i dotyczy wszystkich.
kmsss --> Fajna sprawa, ale ja mam większe jazdy po tym --->
Weźmiesz kilka to wozi jak sam sku.....syn
Nie ma sensu jednak nic pisać, dalej żyjcie w swoim pięknym świecie otoczeni przyszłymi ćpunami.
Można zrozumieć zapalenia raz na jakiś czas, tak samo alkohol, ale robienie z tego nowej religii jest przerażające.
pr0 --> Mój wujek zaczynał od jednego piwka po robocie... To nie kończy się tak pięknie... (no dobra nie prostytuuje się :) )
lecz to co się dzieje w dzisiejszych czasach to istna masakra
Też tęsknię za starymi czasami. Wtedy jak się miało problem to się tuszowało żeby się nikt nie dowiedział. Teraz ludziom brak klasy i nikt nie stara się nawet stwarzać pozorów!
[29]
3/10 Fajnie się czytało
[24] możesz pół apteki zdelegalizować, to nie jest żadne wyjście
[29] no pewnie, że nie ma sensu pisać bzdur :)
każde uzależnienie niszczy człowieka, nieważne czy to ćpuniarstwo, alkoholizm, fajki czy inne gówno. Zawsze kończy się podobnie.
No proszę nie łatwiej było tak napisać od razu? Zamiast sprzedawać opowieści: remember kids drugs are bad!
Jak ktoś jest słaby psychicznie to się nawet od TV uzależni, ale to nie jest żaden argument przeciw telewizji. Jednak jak schodzimy na temat narkotyków to nagle się optyka zmienia. Prawda, że dziwne? A każdy mógłby opowiedzieć co najmniej jedną historię o uzależnieniach wybraną na podstawie doświadczeń ze swojego środowiska. Jednak telewizja, hazard, alkohol, kawa, papierosy, sex to nie jest zło. Złem są narkotyki! Dlaczego? Bo po prostu nie są akceptowane przez społeczeństwo. Ludzie zaczynający dzień od kawki i fajki nie są uzależnieni. Ludzie przesiadujący przed TV też nie. To samo ludzie spędzający cały dzień przed komputerem. Uzależni są jedynie ćpuni co to te złe narkotyki biorą! No i czasem alkoholicy, ale tylko czasem...
Trael - podałem tylko przykład jaki miałem okazję przeżyć na własnej skórze jako dziecko. Każde uzależnienie ma ogromy wpływ nie tylko na uzależnioną osobę, ale i na całe jego środowisko.
Tego właśnie nie może zrozumieć wiele osób, uważają iż to dotyczy tylko ich. Traci później na tym cała rodzina, mimo iż dla osoby na haju jest zajebiście.
Problem wywyższanie jednego problemu nad inny istnieje od wielu lat, temat marihuany jest na topie ze względu na nową modę wśród młodzieży, oraz szumu medialnego który tworzą manifestanci i pajac Palikot. Co w przypadku mediów jest zrozumiałe, kolejny temat na który mogą trąbić w TV za pieniądze podatników, oraz wspaniały temat dla rządu aby nie rozmawiać na inne o wiele ważniejsze tematy.
Zwisałoby mi czy jeden z drugim ćpają, niech pomyślą jedynie przed tym czy taki sam stosunek olewający jaki ja mam do nich, oni mają na własną rodzinę i przyjaciół/znajomych.
Mogliby też przestań narzucać całemu światu jak to jest zajebiście być naćpanym, i że warto to zalegalizować. Nie widziałem też nigdy manifestacji Alkoholizm- istna zajebioza!
pr0 --> Każdy problem, który stwarza dana jednostka zwykle odbija się na jego rodzinie i otoczeniu. Nie ważne czy tą są narkotyki, długi, hazard czy nawet olewanie szkoły. Tak to już jest jak ma się jakąś rodzinę to zawsze nasze działania w ten czy inny sposób odbijają się na niej. Nie żyjemy w próżni.
Opowieści o nowej religii i jak to dziś jest źle są w moim mniemaniu śmieszne. Zmieniają się czasy zmienia się pewne podejście, ale problemy z którymi styka się społeczeństwo nie są nowe. Zmienia się tylko sposób rozumowania, próby rozwiązania tych problemów i ogólne nastawienie. Dlatego to wszystko śmiesznie trochę brzmi w kontekście: obecnie to religia a kiedyś... To jest trochę tak jak z prostytucją. Kiedyś nie wypadało, ale to nie oznaczało, że prostytutek było mniej. Kiedyś dziecko tylko w małżeństwie bo inaczej nie wypadło. Wiem, że zawsze to lepiej wygląda jak się zamiata pod dywan na zasadzie: problemy których nie widać nie istnieją.
Problem narkotyków był, jest i będzie. Wiem, że łatwiej byłoby strzelać do narkomanów lecz to nie rozwiązuje problemów. Może jednak po latach prowadzenia wojny z narkotykami i "sukcesów" warto by się zastanowić nad zmianą polityk i na poważnie zająć się tym problemem. A nie tylko medialne: W razie czego to rząd będzie działał nawet na granicy prawa żeby uj.... tych złoczyńców. Czy to coś zmienia? Nie. Czy spada przez to liczba narkomanów? Nie. Czy zwiększa to świadomość młodych ludzi? Nie. Więc może zamiast grać świętych i oburzonych. Zamiast napieprzania ludzi kijem po plerach i udawania lepszych tylko dlatego, że się jest uzależnionym od używek powszechnie akceptowanych, zacząć normalny dialogi jakiś prawdziwy program. Nie oszukujmy się też zawsze się znajdą słabsze jednostki, które uzależnią się od tego czy tamtego. Tego nie ominiemy. Jednak jazda po narkomanach w momencie kiedy się zapija kawą, pali faje, raz w tygodniu resetuje alkoholem a po robocie musi obejrzeć Klan jest totalną hipokryzją i farsą. Żadne moralizatorskie teksty tego nie zmienią.
Mogliby też przestań narzucać całemu światu jak to jest zajebiście być naćpanym, i że warto to zalegalizować. Nie widziałem też nigdy manifestacji Alkoholizm- istna zajebioza!
Taa, ale nie widziałem też manifestacji alkohol to nie zbrodnia, kawa to nie zbrodnia (za to w tv dużo reklam tej używki), internet to nie zbrodnia. Za to marycha to zbrodnia. Tu nie chodzi o zapraszanie do naćpania. Tylko o nie traktowanie tych, którzy wybierają taką drogę jak przestępców. W przypadku legalizacji nie grozi nam zalew ćpunów tak jakby chcieli to niektórzy widzieć.
- w dymie palonych konopi znajdują się substancje smoliste, które przy długotrwałym paleniu uszkadzają górne drogi oddechowe (krtań, oskrzela), płuca, wątroba i mięsień sercowy
- chroniczne palenie marihuany może powodować raka (Fligiel i in., 1988) - dym konopi jest bardziej kancerogenny, niż dym nikotynowy (Jones, 1980), w dodatku zwykle trafia do płuc bez pośrednictwa filtra oraz dłużej w nich przebywa
- u chronicznych palaczy spada odporność immunologiczna organizmu (THC powoduje zmiany w metabolizmie komórkowym i syntezie DNA)
- THC działa toksycznie na jajniki (zmniejsza się częstotliwość owulacji) i jądra (zmniejsza się ilość plemników i pogarsza jakość spermy) a także płód (mniejsza waga urodzeniowa, wrodzone wady narządów wewnętrznych, mniejszy iloraz inteligencji, mózgowe porażenie dziecięce); palenie marihuany przyczynia się też do przedwczesnego porodu (Day i Richardson, 1991) oraz zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania dziecka na nowotwory typu astrocytomas i białaczka (Kuitjen i in., 1990, Robison i in., 1989)
- u osób z predyspozycjami do schorzeń kardiologicznych mogą wystąpić zaburzenia rytmu serca (Aronow i Cassidy, 1974, 1975)
Ponieważ większość osób popalających nie pali codziennie - argumenty o szkodliwym działaniu na organizm mogą na nich nie robić wrażenia. Bo rzeczywiście - przy jednorazowym poddaniu organizmu działaniu THC żadnych wyraźnych dolegliwości nie dostrzeżemy. Wymienione fizyczne skutki uboczne są też mniej groźne od tych, które towarzyszą piciu alkoholu czy paleniu nikotyny (uzależniony od nikotyny pali znacznie więcej papierosów, niż palacz marihuany - jointów).
Dużo groźniejszy - bo poważniejszy i szybszy w skutkach - jest natomiast niszczący wpływ THC na psychikę. Tym bardziej, że nawet przy okazjonalnym paleniu wpływ ten jest długotrwały. THC odkłada się bowiem w tkance tłuszczowej mózgu, którego komórki składają się w dużej części z lipidów. THC umiejscawia się w okolicy synaps, zaburzając przepływ impulsów nerwowych. Mózg przyzwyczaja się do takiej sytuacji. Systematyczne palenie sprawia, że myślenie bez jointa staje się utrudnione. Stąd pomysły, że marihuana rozjaśnia umysł, otwiera wrota percepcji itp.
Przy długotrwałym używaniu THC może dojść do wywoływania chorób i zaburzeń psychicznych. Kilkakrotnie wzrasta ryzyko zachorowania na schizofrenię (np. Thornicroft, 1990). U osób podatnych THC może też wywołać stany depresyjne, myśli samobójcze, bezsenność, lęki, psychozy, zaburzenia koncentracji, ataki paniki i urojenia prześladowcze. Nawet słynny raport WHO, niezwykle przychylnie traktujący marihuanę, podaje: ''Sugestywne dowody wskazują, że duże dawki THC mogą wywołać ostrą psychozę z przewagą takich objawów, jak splątanie, amnezja, złudzenia, halucynacje, lęki, pobudzenie i hipomania [...] Osoba, która w wieku dojrzewania paliła konopie co najmniej 50 razy, w wieku 18 lat ponosi 2-3 razy większe ryzyko zachorowania na schizofrenię, niż młody człowiek, który nigdy nie palił konopi''. Jeśli nie wiesz, czym jest schizofrenia - proponuje się zainteresować.
Jak każda używka zmieniająca świadomość - marihuana przyjmowana przez ludzi młodych opóźnia ich rozwój emocjonalny. Palacz nie uczy się radzenia sobie z emocjami ani też konstruktywnego rozwiązywania problemów. Marihuana palona w młodym wieku sprawi, że Twoja osobowość będzie zniekształcona: będziesz mniej odpowiedzialny, będziesz mało odporny na stres i pozbawiony głębszych aspiracji życiowych (cele życiowe po pewnym czasie sprowadzają się do planów przeżycia kolejnej fazy).
Najczęstszym i najłatwiej zauważalnym przez otoczenie osoby palącej marihuanę jest zespół amotywacyjny. Choć niektórzy badacze spierają się o to czy traktować go za odrębną jednostkę chorobową - to bezdyskusyjne są jego objawy. Najczęściej są to: zmniejszona energia, spadek ambicji, nieadekwatna ocena sytuacji, wyraźne pogorszenie pamięci, roztargnienie, rozkojarzenie, nieracjonalne myśli, skłonność do ulegania sugestiom, kłopoty w porozumieniu się z innymi, zanik zainteresowań. Niektórzy badacze twierdzą także, że zespół amotywacyjny może wystąpić jedynie u osób o określonych cechach osobowościowych (za: Drug Use And Abuse, 1999) . Moje osobiste obserwacje osób palących wykazują jednak, że zespół amotywacyjny występuje bardzo często.
Stosunkowo często u palaczy, którym chwilowo zabrakło "materiału" występuje też rozdrażnienie, z którym starają się najczęściej walczyć przez przyjęcie kolejnej dawki THC.
Marihuana w wyraźny sposób osłabia też zdolność przyswajania sobie nowych informacji (np. De Long i Levy, 1974). Jeśli palisz - licz się z konsekwencją kłopotów z nauką. Badania wykazują, że u palaczy marihuany zwykle pogarsza się pamięć, uwaga i koncentracja (raport WHO, 1995).
spoiler start
a i tak pale codziennie, a watek zaraz poleci
spoiler stop
Paliłem pół roku dzień w dzień, od 2 tygodni 0 - wniosek? Jak dla mnie lepiej nie palić, ew. raz w tyogdniu/raz na jakiś czas - to gówno uzależnia dosyć mocno psychicznie.
Co ma wspólnego szkodliwość danego produktu do zbrodniczego zniewolenia ludzi jakim jest prohibicja odnośnie tego produktu? Dlaczego jedzenie tłuczonego szkła nie jest zabronione?
Awerik czy Ty masz dwie osobowości? Z jednej strony user który zwiedził pół świata i zawsze jakąś ciekawą historię ma w rękawie, z drugiej strony troll który wrzuca zdjęcie jakiegoś bogu ducha winnego dzieciaka przy "ironicznym" poście...
W polu "marihuana" powinno być "recenzje legroocha". Ktoś się ewidentnie pomylił.
A picie wódki może doprowadzić do śmierci, i po co całe pieprzenie...o dopalaczach
Wąchanie dopalaczy to tak jak by ktoś wypił płyn do mycia naczyń. Umieścić na opakowaniu napis "produkt kolekcjonerski, nie do spożycia".
CZY W DO JSNEJ CHOLERY NIE MOŻECIE ZROZUMIEĆ ŻE NIKT NIKOMU NIE KAŻE KUPOWAĆ DOPALCZY,KAŻDY ROBI TO Z WŁASNEJ WOLI. A ILE W TYM OKRESIE ISTNIENIA DOPALACZY ZMARŁO Z PRZEDAWKOWANIA ALKOHOLU TO JUŻ NIKT NIE MÓWI.
Mateoszzz nie białorycerzuj tutaj, to Wykop profanuje papieża Polaka Jana Pawła II największego Polaka w Polsce
Hehe, pomyśleć, że wystarczy jeden głupi obrazek, by wszcząć dyskusję na ponad 40 postów...
I po co ja się tak wysilałem z tą Arabką?* ;)
spoiler start
*dla niekumatych/zamulonych/zaćpanych/zachmielonych/niewyspanych - to taki mały żarcik, tamten wątek był na serio, za to ten wygląda na zwykłe prowo.
spoiler stop