Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Szybka rozkmina #41 Dla skilla czy for fun?

19.01.2012 16:10
1
zanonimizowany656988
36
Chorąży

Zdecydowanie dla funu. Nie mam czasu na zawodowe granie, a po za tym gry to jest dla mnie tylko i wyłącznie forma rozgrywki. Fajnie, jak nie nagradza, staram się być jak najlepszy, ale nie mam jakiegoś specjalnego parcia, żeby mieć np dodatnie ratio za wszelką cenę. Grunt, że mogę się fajnie zrelaksować. Chociaż narzędzia do infiltracji czasem powodują, że za wszelką cenę chce być lepszy, a wiadomo jak to się kończy - wtedy idzie zawsze najgorzej;p Reasumując - gaming 4 fun, bez spinaczy.

19.01.2012 16:12
2
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

Wczoraj dobilem ostatnia bron w Bad Company 2. Dzisiaj uruchamiam gre i... I nic, nudy jak cholera - ciezko mi bylo wytrzymac do konca rundy. Brak celu dalszej rozgrywki najwyrazniej skutecznie mnie zniechecil, bo do odblokowania nic nie mam. W Battlefieldzie akurat gralem po to, aby byc dobrym, lepszym od innych i dosc denerwowalo mnie, ze w sprawiedliwym starciu gine od kogos, kto ma zdecydowanie nizszy poziom. Jednakze czasem nie mialem sensownej ochoty na polepszanie sie, wiec bawilem sie z ladunkami C4 na wiele sposobow :P... Dazenie do polepszenia zalezy chyba od gry. Grajac w TF2, DoD:S, czy malo znana modyfikacje do Jedi Academy, pod nazwa Movie Battles 2 - nie zalezy mi na statystykach, po prostu gram, aby sie bawic.

19.01.2012 16:28
👍
3
odpowiedz
MichuPL
1
Junior

Pamiętam słowa Roja "Gry uczą i dają satysfakcję rozrywki".

Jeżeli o mnie chodzi to patrzę na piękno gry.Czy jestem ostatni czy pierwszy to i tak to olewam.Dla mnie ważne jest dobre towarzystwo i dobry rozpierdol:)

19.01.2012 16:29
4
odpowiedz
MichuPL
1
Junior

A i jeszcze coś jak co to na YT jestem szapiel104.

Narazka:)

19.01.2012 16:43
5
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

Edytuj posty...

19.01.2012 16:44
Harry M
6
odpowiedz
Harry M
194
Master czaszka

Ja chyba tylko na for fun. Po to są gry, a np. taki SR3 to daje cholernie wielką rozrywkę.

19.01.2012 16:51
7
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

[2]

Czasami wydaje mi się, że gdyby nie te unlocki to pewna część graczy nie grałaby w te gry. Gdyby nie one to czy znaczyłoby to, że obecnie FPSy multi są nudne a gracze sami z siebie mają trudność czerpania rozgrywki samej w sobie? Przynajmniej niektórzy.

Co do tekstu - gram dla funu. Głównie dlatego, że gdybym grał dal zadań (objectives aka PTFO) to bym osiwiał bo często mój team zasysa niemiłosiernie pod tym względem, o skillu nie wspominając.
No i mam Neostradę co wyklucza granie skillowe. Kule w BC2 są magnesowe i nawet schowanie się nie chroni przed nimi :X

19.01.2012 17:04
8
odpowiedz
zanonimizowany560811
101
Senator

Ja staram się łączyć te dwie rzeczy, ale czasami kiedy zaczynam lamić gra zamiast mnie radować zaczyna mnie wpieniać :P Dlatego im lepiej mi idzie tym granie sprawia mi większą radość.

Aha no i żeby była jasność: Te wszystkie levele etc. które występują praktycznie w każdej nowej grze IMO nie są żadnym wyznacznikiem skilla. Mówią raczej o tym ile ktoś poświęcił czasu danej grze, bo można przecież grać miesiącami i dalej być "noobem" ;d

19.01.2012 17:17
9
odpowiedz
Ogarniacz
8
Generał

Mam bardzo podbnie jak RaZoR_247 np. w BF3 chce miec ratio 1.8 a potem dalej - ale to przychodzi samo z siebie po prostu gram.

W LoL'a jak przegrywam 2-3 mecze pod rzad to zmieniam gre :)

A co do "spiny" ja nie sadze ze ktos kto wymaga od siebie po prostu wiecej jest jakims maniakiem. Po prostu wie co potrafi lub chce caly czas sie rozwijac, brac przyklad z lepszych etc.

Tylko na to przede wszystkim potrzeba CZASU a normalny czlowiek pracujacy, majacy szkole, dziewczyne ( ktora nie rozumie ze lubisz pograc :P ), chodzacy na imprezy niestety go nie posiada :(

A no i 90% swojego czasu na granie poswiecam Multiplayer a one maja w sobie wpisane rywalizacje, chec polepszania swoich umiejetnosci :) Gier SP ktore warto przejsc w ciagu roku wychodzi moze 3 -5 :)

19.01.2012 18:09
👍
10
odpowiedz
Pawlo94
96
Illusive Man

Czy ktoś oprócz mnie gdy to czyta słyszy podświadomie głos Roja w głowie? Ja oczywiście gram dla funu. Wsiąkam mam immersję na maxa i jedziemy. Po co komu ratio, ja dążę do unlocków, do fajnej rywalizacji, integracji, lubię z kimś pogadać na czacie, czy to na temat aktualnej rozgrywki, czy to o czymś w ogóle niezwiązanym z grami. Lubie po prostu pograć z innymi, jest tak jakoś fajniej, ale ja potrzebuje kontaktu z ludźmi, a gry multiplayer mi to umożliwiają w jeszcze większym stopniu. Zupełnie inaczej jest gdy gram z moimi dwoma wiernymi kompanami. Jeden to kolega z klasy, a drugiego poznałem właśnie w grze przez internet, teraz jesteśmy dobrymi kumplami, więc kolejny aspekt na + dla gier, ale odszedłem od tematu. Gdy gram z kolegami wkracza czynnik x, oczywiście gra się milej, wymieniamy kompletnie różne poglądy niezwiązane z grami najczęściej, ale wkracza rywalizacja, po prostu od znajomego fajniej by było być lepszym. Przyjacielskie docinki, i kupa śmiechu gwarantowana. Tak więc ze znajomymi już patrzy się na ratio aczkolwiek nie ma spiny, najczęściej gramy w jednym teamie i po prostu w 3 z dobrą komunikacją dominujemy na serwerach BFBC2. Jednak co sprawne akcje zespołowe to sprawne akcje zespołowe. A jaka satysfakcja, gdy nasz team wygrywa, a nasza drużyna dostaje szpilkę najlepszej drużyny. Niestety moje ziomki nie kupiły jeszcze BF3, więc w tego muszę grać na razie sam, ale to kwestia czasu.

19.01.2012 18:15
11
odpowiedz
alchemik811
1
Junior

Gram dla zabawy a jak będzie nowy lvl. i nowy sprzęt to urozmaica to rozgrywkę z czego się cieszę. Niestety, grając w CoD4 można doświadczyć niemiłych słów od innych graczy zazwyczaj są to przekleństwa i określenia typu "noob". Mało jest graczy takich jak ty i Rock ale cóż, co poradzić ?

19.01.2012 20:37
12
odpowiedz
zanonimizowany701005
22
Pretorianin

W dzisiejsze gry sieciowe(zwłaszcza fps-y)ciężko jest grać dla fanu. Podstawowe przyczyny tego zjawiska wymieniłeś sam. Wyzywanie nowych lub słabszych graczy na pewno nie daje im zabawy z rozgrywki. Nie wiem może są tacy którzy to lubią, ale ja do nich nie należę. Jeśli dany gracz chce w pełni czerpać radość z gry to musi posiąść odpowiednie umiejętności(skill) i często kiedy to zrobi również przechodzi do grupy która obraża słabszych od siebie. W ten sposób zatacza się to błędne koło. Jeśli tylko gracze byli bardziej wyrozumiali dla innych i zamiast utrudniać im zapoznanie się z zasadami gry pomagali im, to wszyscy bawili by się lepiej.

19.01.2012 20:46
13
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Z drugiej strony w starszych FPSach (wtedy nazywanymi grami FPP) w multi też granie dla funu było problematyczne bo wymagało iście cyborgowego refleksu. Przez to nie mogłem się bawić w UT czy Q3A. Jakieś 3 lata temu próbowałem tego Quake Live. Po 10h prób dałem sobie spokój.
Podobnie w BF2 - grałem w demo w pierwszych dniach z moją Neostradą (pingi lepsze niż dzisiaj w BF:BC2 z neo 2Mb), podobało mi się. Kupiłem dwa miechy temu pełniaka i po paru godzinach wyleciał z dysku. Dłużej ściągałem ostatniego 2GB patcha niż grałem.

Dzisiaj gdy gry chodzą w FOV (Field of View) mniejszym niż 90 ludzie z przyzwoitym refleksem mogą grać.

To czy pr0 z obecnych FPSów, wyposażeni w myszki za 300 i więcej złotych, zostaną rozsmarowani przez weteranów np. Quake'a czy Unreala, wyposażonych w kulkowe mysze za 30zł, to pozostawiam naszej fantazji :]

19.01.2012 20:54
jarooli
14
odpowiedz
jarooli
111
Would you kindly?

Grając w Battlefielda 3 zauważyłem, że nie gram już tylko dla samej przyjemności, ale zwracam dużą uwagę na statystyki i staram się je podwyższać, co niestety nie jest zbyt miłym zjawiskiem. Gdy przeglądam staty osób, które mają ratio 2/1 albo 500 score/min jestem na siebie lekko zły że nie potrafię aż tak dobrze grać i staram się im dorównać, co powoduje że biegam po mapie byle tylko kogoś zabić, za wszelką cenę.

19.01.2012 21:00
15
odpowiedz
zanonimizowany781668
10
Chorąży

Ja w gry na Multi zawsze gram for fun czy to sam czy z kumplami i szczerze mówiąc mam gdzieś że ktoś tam wyzywa mnie od noobów i lamerów bo ja gram po to aby się bawić a nie żeby być ,,kimś,, i powiem że nie lubię grać z osobami które za wszelką ceny chcą być najlepsi i ostatnio trafiłem na dwie osoby tego typu.

1.BF3- Drużyna ma na cel przejęcie punku c na Wyspie Wake ale jednak koleś pobiegł sobie na inny, my przejęliśmy punkt tamtego zabili i nagle zaczyna nas wyzywać od Noobów bo mu nie pomogliśmy chociaż było mówione na czacie drużynowym że idziemy na C.

2.Również BF3- Tryb podboju znowu w drużynie trafił mi się koleś który zamiast zdobywać punkty ganiał za fragami jako szturmowiec i zamiast leczyć biegł na chama i strzelał gdzie popadnie.

20.01.2012 11:04
16
odpowiedz
zanonimizowany774984
9
Legionista

Bardzo fajnie że napisałeś o tym ROJO bo grając w sieciowe strzelanki od pewnego czasu zastanawiałem się dlaczego nie odczuwałem radości z gry. Byłem raczej spięty i często zły że to już któraś tam mapa a mi nie idzie itd. Co w konsekwencji prowadzi do tego że w dany tytuł gram coraz mniej no bo po co go odpalać jak znowu nie będę odczuwał z tego żadnej satysfakcji. Mając ostatnio trochę czasu (3-4 godziny tygodniowo) zamiast grać sam to wolałem patrzeć jak razem z Rockiem macie ubaw z ostatniego Battlefielda na YouTube. Po przeczytaniu Twojego tekstu dochodzę do wniosku że sam sobie odebrałem przyjemność z gry wpatrując się po każdej odegranej mapie na malejący współczynnik zabić do zgonów bo wyznaczyłem sobie jakąś tam poprzeczkę której nie potrafię sprostać. Jakoś czuły bardzo na opinie innych o mojej grze nie jestem zwłaszcza jeśli chodzi o jakieś wyzywanie i tak dalej bo takie zachowanie jest przykre i szkoda mi osób które tak się właśnie zachowują i jedyne co można w takiej sytuacji zrobić to ignorancja. Tak sobie teraz myślę że tabelka z naszymi statystykami dla jednych będzie tylko miłym dodatkiem natomiast dla innych powodem rozczarowania czy nawet smutku z różnych powodów bo albo chcemy być lepsi na tle innych albo dla siebie samych albo to i to.

20.01.2012 11:24
17
odpowiedz
zanonimizowany740676
69
Legend

Mi granie sprawia przyjemnosc tylko gdy jestem coraz lepszy. Byle jakie fragi radości mi nie sprawiają.

20.01.2012 11:27
M@rine
18
odpowiedz
M@rine
112
Mariner of the Inet

Dla skilla. W singlu też. Po co grać w fpsa jeśli nie dla strzelania? Fabuła, nowości, oryginalność? Litości! Fpsy to już wymarły gatunek dla mnie. Po co mam grać w nowe fpsy, gdy stare są lepsze gameplayowo, pomysł na rozgrywkę cofnął się w rozwoju a grafika stoi w miejscu. Porty z konsol od początku śmierdziały ale teraz to już przesada. Checkpointy, walenie w klawisze(aka QTE) i regen. Fuck yeah! :( Nawet SS3 się zepsuł i zupełnie odszedł od pierwowzoru, jednocześnie mając kampanię reklamową, że to nowa-stara jakość. Bullshit.

W becie multi BF3 dochodziłem spokojnie do 2.0 i spm coś koło 400 (na caspianie też haterzy). Między innymi dlatego mi się zupełnie nie podobała. W BF2 miałem 1.3 i miało to jakiś sens, wyzwanie. Już mnie nie racjuje taka rozrywka a dla funu to mam inne gatunki i coop na tsie.

20.01.2012 19:07
przemas478
19
odpowiedz
przemas478
103
Senator

Zdecydowanie czysty fun, dodatkowe skille czy inne pierdoły może podtrzymują trochę dłużej zainteresowanie danym tytułem ale nie wcale to nie oznacza że jest to najważniejsza jego część, po za tym nigdy nie lubiłem chwalić się świetnymi statystykami. Nie obchodzi mnie to czy jestem najlepszy jedyne co mnie obchodzi to przyjemna i dająca dużo radości rozgrywka ;p

20.01.2012 21:59
👍
20
odpowiedz
zanonimizowany823748
1
Junior

Rojo. Trochę źle się za to zabrałeś. Każdego gracza cieszy co innego, mnie np. nudzą gry w których mało się dzieje, albo rozgrywka jest powolna. Od momentu kiedy rozwinąłem swoje umiejętności gamingowe, mam na myśli pole widzenia itd. szybko nudzą mnie powolne gry, bez elementów rywalizacji. Najwięcej radości dają mi te, w których mogę szlifować swojego skilla i jest to odczuwalne przeze mnie w samej rozgrywce. Nie mam na myśli kolekcjonowanie fragów - Najwięcej Radości dają momenty kiedy stajesz przeciwko równemu sobie rywalowi i walka jest na prawdę zacięta.

21.01.2012 16:20
maciek16180
21
odpowiedz
maciek16180
54
Konsul

Jak raz na ruski rok zagram w jakieś MMORPG to staram się masterować umiejętności, ale tylko dopóki sprawia mi to frajdę. W inne "skillowe" gatunki prawie nie gram. Chociaż nie, bardzo często pykam w sapera. Zdecydowanie dla skilla :)

21.01.2012 17:56
Barthez x
22
odpowiedz
Barthez x
202
vel barth89

Tylko i wyłącznie dla przyjemności, ale z zastrzeżeniem, że nie lubię mieć K/D ratio niżej niż 1.0 ;) Gry przecież są po to, by się nimi bawić. Co z tego, że będę mieć wymaksowane wszystko w grze, skoro życie prywatne jest do bani? Wolę zupełnie odwrotnie, a grami się po prostu cieszyć - takie samo podejście polecam każdemu. Bawmy się tym, czym powinniśmy się bawić, przejmujmy się tym, czym powinniśmy się przejmować. Gry to gry - oddzielone od rzeczywistości, nie dają nam nic w świecie rzeczywistym, więc nie przywiązujmy do nich tak wielkiej wagi, bo wreszcie staną się przykrym obowiązkiem i pracą. A robić sobie jeszcze więcej zmartwień i obowiązków? Bez sensu...

21.01.2012 18:58
23
odpowiedz
freedommen
109
Konsul

Ja zazwyczaj mam rożne podejście do gier multiplayer w zależności od tytułu. W Diablo II LoD pierwsze postacie grałem dla zabawy dla sprawdzenia jak się gra poszczególną klasą. Później dopiero po około pół roku, zrobiłem sobie dwie postacie. Jedną taką fajnie wyglądającą i idealną na PvM a drugą typową do PvP. Później grałem w BBC2, gdzie skupiałem się głownie na odblokowywaniu wszystkich broni i zdobyciu wszystkich możliwych nagród za osiągnięcia. Gdy miałem już wszystkie bronie i 95% osiągnięć grałem już dla fun. Obecnie gram w BF3 i w nim również mam to samo podejście co w BBC2. Nie walczę zbytnio o ratio bo po prostu mam słabszy net(lagi), trochę słabszą smykałkę do grania bardzo dobrego.

22.01.2012 01:25
👍
24
odpowiedz
zanonimizowany823881
1
Junior

Rojo wybacz nie znalazlem innego sposobu na kontakt z toba aby Ci wyslac ta wiadomosc!

Witaj ROJO, jestem twoim fanem, pragnę abyś ożywił spowrotem cykl wierszy dla Ciebie na twoim kanale dodaję swój wiersz:

Czas jak strumień, ciągle płynie,
Księżyc wzbija się nad góry,
Skowyt wilka gdzieś w dolinie,
Kot zaprzestał gonić szczury,

Cisza, niczym ta przed burzą,
Światła w domach są zgaszone,
Wszyscy ludzie w śnie się nużą,
A w kominkach ogień płonie.

W ten jak piorun, TRZASK ogromny,
Ludzie wstają i do okien,
Wszyscy zerkiem przez zasłony,
Słyszą krzyki "JESTEM BOGIEM!"

Widać postać w domku jednym,
Skacze niczym chory tygrys,
Ludzie myślą: "Chory biedyny..."
Lecz pan ROJO pomysł wygryzł.

Chory pomysł w główce jego,
Kazał mu dziś w porze spania,
Nagrać coś całkiem miłego,
Z lekką nutą świrowania.

Kurtyzany, strzelby, bronie
Chędożenie - dziwne mowy,
Niechaj piekło was pochłonie,
Już odpalił Świete Rowy.

Ale co to, czemu zmiana,
Już bez dziewic wokół panów?
Nagle czołgi i samolot,
W Battlefieldzie ma kompanów.

Nagle strzelba gdzieś wten znika,
Świat ośnieżył się Bogato,
Krzyk potężny w góry wnika,
Słowa jego "TARCZA SZMATO"

I tak trwała ta noc długa,
Choć nie licho zakrapiana,
Jam to spisał, wierny sługa,
Czekam na odpowiedź Pana.

Pozdrawiam Bonkol!

SILESIA POWER - życzę wszystkiego dobrego dla Ciebie i Małżonki!

22.01.2012 01:27
😊
25
odpowiedz
zanonimizowany823881
1
Junior


I tak trwała ta noc długa,
Choć nie licho zakrapiana,
Jam to spisał, wierny sługa,
Czekam na odpowiedź Pana.

Pozdrawiam Bonkol!

SILESIA POWER - życzę wszystkiego dobrego dla Ciebie i Małżonki!

Na FB wyslalem wersje pelna z akapitami!

22.01.2012 04:43
26
odpowiedz
zanonimizowany765006
1
Junior

Ja glownie czerpie czysty fun (BF3) i jest to fajne urozmaicenie z Battlelogiem. Natomiast w CS 1.6 gralem ok 3 lata dla czystego skilla. Zalezy od gry i od tego, czy istnieje scena esportowa ;)

22.01.2012 22:19
27
odpowiedz
szumi jawor
57
Centurion

Ja gram tak pół na pół. Odpalam grę żeby sobie pograć dla przyjemności ale po rundzie nakręcam się wewnętrznie i już patrze na ilość zabitych a zgonów i jak mam więcej zejść to powoli zaczyna mnie to drażnić. Ale bf3 to mój pierwszy fps multi, nie mam doświadczenia, które mógłbym wynieść z innych gier. Moi kumple grali wcześniej bardzo dużo w Q3, CS i stare CoDy, wiedzą co nie co. Ja dopiero się wklimacam a mimo to ciutkę jestem od nich lepszy. Być może to jest przyczyna tego że BF wymaga raczej strategii a nie bezmyślnego ciągłego biegania i pakowania się w sam środek sieki.
Z tego się cieszę, jak na razie to moim celem jest dojście do dobrego poziomu rozgrywki, nie chodzi mi tu o ratio czy skill. Chcę po prostu sam dla siebie być lepszy żeby grało się ciekawiej. Szybkie mierzenie to jeszcze u mnie kuleje :p . Ja to tak widzę.

27.01.2012 23:44
28
odpowiedz
zanonimizowany825231
1
Junior

Także staram się grać tylko dla przyjemności ale to jest trudne w szczególności grając z kimś kto potrafi przeglądać statystyki przez 10 min :/ Wkurza jak z kumplem w Bf3 zamiast grać zespołowo i niezłe się bawić on się zapomina i leci przed siebie byle by punktów nawalić i mnie dogonić :/ już nie mówiąc o komentarzach typu przekleństwa bo gość go tyle i tyle zabił i mu się K/D ratio psuje lol ;)

06.02.2012 11:14
29
odpowiedz
KEXmenPL
2
Junior

Ja osobiście bardzo lubie pograć w CoD4 i postrzelać sobie "z kimś na poziomie" co nie zmienia faktu że z samej gry się ciesze. Faktycznie od pierwszego zagrania do chwili obecnej zmieniło się dużo. Są ludzie, nawet ich znam, którzy grają sobie wieczorkiem po pracy, aby się rozluźnić, a tu wbijając na serwer trafi się jeden bądz dwóch graczy PRO, którzy zamiast iść na inny serwer gdzie znajdą własny poziom, tak jakby mszczą się na tych osóbkach, którzy zamiast rozluźnić się po pracy, jeszcze bardziej się wkurzą... Jaki z tego morał? Bądź adminem serwera ;] Ale niestety, CoD4 już ma trochę lat na karku i ciężko nie trafić na jakiegoś lepszego gościa... Z początku każdy ma takie same szanse... Później w zależności od czasu gry "skill" się wyrabia. Ale czy tracimy od razu FAN z gry? Chyba jednak nie, ale część Fanu odpada po połowie roku gry...

gameplay.pl Szybka rozkmina #41 Dla skilla czy for fun?