Razielowa piwoteka | LUBUSKIE ZIELONE | Cz.17
Wygląda jak płyn do mycia szyb - zielony + słodki + piwo... nie przemawia do mnie, kiedyś spróbowałem czerwonego i słodkiego Koźlaka, i musiałem popijać Żubrem, dlatego mam wstręt do słodkich, piwnych wynalazków.
Podejrzewam że takie piwo może być dobre do jakichś drinków dla dziewczyn pokolenia Desperadosa.
Raciborskie zielone faktycznie nie jest takie złe + barwa jest "zielono-piwna" a nie jak na tym zdjeciu lubuskiego - ludwik. Chociaz tego lubuskiego nie pilem (pilem lubuskie miodowe - ohydne i jasne - bardzo dobre) - zreszta raciborskie zielone nie jest złe ale w sumie z piw z raciborza najsłabsze:E - Polecam za to raciborskie ciemne i miodowe:)
Wyglada okropnie, bałbym się pić :P
Nie miałem okazji, chyba muszę do miasta się wybrać żeby spróbować :) Korci. Lizaki, płyn do mycia naczyń, już samo to wystarczy za reklamę ;)
Piłem je raz, śmiesznie smakuje, ale wygląd to w ogóle wymiata :)
Z Lubuskich to najbardziej mi podchodzi Miodowe Ciemne - fajny miód i ten palony posmak. Ogólnie ciekawa kombinacja wg mnie. Kurde, aż mnie ochota naszła.
Barwa nie jest niczym niesamowitym. To samo w wielu knajpach uzyskuje się poprzez dolanie do jakiegokolwiek piwa odrobiny niebieskiego likieru, np. od BOLSa :]
Mój faworyt to Lubuskie Jasne. Specyficzny smak, sprawia wrażenie spalonego, bardzo dobre piwo.
Piłem bardzo specyficzne, słodko-gorzkie z nutą słonego. Warto spróbować, ale na pewno nie nadaje się na główny trunek. Jak UVi wspomniał jasne jest pyszne, podobnie ciemne miodowe i zwykłe lubuskie. Przestrzegam przed jagodowym i wiśniowym. Pierwsze smakuje jak jogurt, a drugie nie smakuje ;)
Jak wspomniał aope, takę barwę można uzyskać z większości piw przez dolanie likeriu Blue Curacao.
Kumple polecają Koźlaka. Nie wiem czy był. Polecam go na następny wpis.
aope - Może i tak, co nie znaczy że Lubuskie Zielone nie posiada oryginalnej barwy.
antolus22 - Opisywałem dwa koźlaki: Gniewosz, Żywiec. Oczywiście planuję opisać o koźlaku z browaru Amber, ponieważ jest to wspaniałe piwo, ale to dopiero później.
to piwo jest po prostu paskudne.
nie wiem cyz to domena zielonych piw, bo to drugie w moim zyciu, ale oba byly paskudne (to pierwsze z kija i w Chinach, wiec marka nieistotna).
niewyczuwalny chmiel, albo wrecz zabijany slodycza.
smaki slodkiego i gorzkiego do siebie w ogole nie pasuja, sa zle skomponowane.
ble.
musialem oddac, druga osoba niezbyt smakowalo ale wypila, tylko powiedziala "nie jest fatalne"
Dessloch -> Po spróbowaniu lubuskiego zielonego miałem podobne odczucia. Zupełnie nie komponują się ze sobą smak piwa i cukrowo-landrynkowy smak nie wiadomo czego.
Generalnie piwa określane jako lubuskie są specyficzne, bo charakteryzują się wysokim poziomem chmielowej goryczy, przy jednoczesnym słodkim smaku aromatu, co z reguły się nie komponuje zbyt dobrze. Podobne odczucia miałem z resztą w przypadku czeskich opatów smakowych. Z lubuskich smakowych najlepiej wypada chyba cappuccino, bo chyba jako jedyne jest robione na bazie ciemnego piwa. Czekoladowe smakuje jak zabarwione i aromatyzowane jasne piwo, czyli oprócz słodkiego smaku jest także wyraźnie wyczuwalna goryczka.