Znalazłem na allegro ciekawą ofertę/reklamę o końcówkach(?) do kranu które mają niby "pomóc"nam w oszczędzaniu wody >http://citeam.pl/oferty/kupony-allegro/wodooszczedne-perlatory
Przychylnie patrzę na wszelkie formy/próby/możliwości oszczędzania czasu i kasy, ale wiadomo,na efekcie "placebo" najłatwiej zarobić.
Ta "reklama" to kolejny fake, czy może realna oszczędność "75%" wody ?
"zmniejsz koszty zużycia wody" ?? co, te końcówki mają zmniejszyć cenę litra?
jak dla mnie to jak magnetyzer do samochodu :)
Tak to musi działać.
Jak chcesz napełnić wannę 100 litrami wody, po nakręceniu siteczka wystarczy wlać 25 litrów i wanna jest pełna.
Tak to musi działać.
Jak chcesz napełnić wannę 100 litrami wody, po nakręceniu siteczka wystarczy wlać 25 litrów i wanna jest pełna.
jakim cudem?
Keumehi. --->
"jakim cudem?"
Zadałeś bardzo dobre pytanie. Właśnie, jakim cudem?
Meh, proste - ogladal ktos kiedykolwiek Doktora Who?
[6] Mada Fakir ---> myślę że to dobry trop. Kupujesz sitko i mniejszą o 75% wannę. Wtedy potrzebujesz 75% wody mniej aby napełnić ją przez sitko.
No ale moze chodzi o co innego...
Myjac rece przez sitko zuzywa sie mniej wody nieco, bo jak jest pelny strumien to w takim samym czasie przeplywa wiecej wody niz przez sitko? Rece bedziemy myc tak czy siak tyle samo przeciez...
Dla mnie to jest takie proste...a Wy sie z tego nabijacie...
ale moze nie mam racji :)
To mi trochę przypomina specjalne teflonowe żarówki do oszczędzania prądu. Kupujesz żarówkę za 125 złotych, wkręcasz ją w miejsce normalnej żarówki, wyłączasz prąd i zużycie spada o 100%.
[9] snopek9 ---> myślę że masz rację. Jak nalewasz wodę do czajnika aby zrobić sobie herbatę, to przez sitko płynie 75% szybciej i mniej wody zużywasz.
Oczywiście że to działa.
Z tym że zdecydowana większość, jeśli nie wszystkie, współczesne krany mają taki perlator.
Zdemontujcie sitko z kranu w domu i sprawdźcie jak leci wtedy woda - leci jej tyle samo, ale objętość strumienia jest dużo mniejsza
Czyli działa, ale jest zbędne.
To wcale nie jest fake, a bardzo przydatna rzecz. Otóż te urządzenie montujemy w kranach, których głównym przeznaczeniem nie jest napełnianie pojemników z wodą, a np. mycie rąk, czy talerzy. Instaluje się je również w prysznicach.
Zasada działania takiego urządzenia jest bardzo prosta, otóż zmniejsza czterokrotnie ilość wody jaka przepłynie przez kran w danej jednostce czasu. Jednocześnie strumień wody będzie lepiej mieszał się z powietrzem, a tym samym objętościowo będzie identyczny. Ot, mniej wody w wodzie. Coś takiego sprawdza się z tego powodu, że myjąc ręce, czy talerze zużywamy więcej wody niż jest tego wymagane. Podobnie biorąc prysznic.
Gdy mieszkałem w akademiku, to jednego roku wymienili prysznicom końcówki na coś takiego i co prawda komfort kąpieli pod prysznicem był trochę gorszy, ale jak rozmawiałem kiedyś o tym z szefostwem akademika, to powiedzieli, że mają spore oszczędności dzięki tej instalacji.
[10] Przypomniałeś mi historię, kiedy znajomy wcisną drugiemu (nieźle obaj się nawalili) energooszczędną żarówkę, to znaczy spaloną żarówkę.
Likfidator ---> ja słyszałem że planują montowanie takich sitek, tyle że wielkich na rurach doprowadzających wodę na osiedla. Spadek ciśnienia wody w kranach i wymieszanie jej z powietrzem podobno powoduje 3 krotne zmniejszenie zużycia wody.
A na poważnie to wiem jak to działa. Nikt tylko nie napisał że myjąc ręce zużywamy pewnie 1/50 wody za którą płacimy. BO na klozet tego nie założysz. Wanny tym nie napełnisz, naczynia to się myje w maszynie bo ona daje realne oszczędności wody.
A ręce po prostu musisz płukać trochę dłużej.
Ale wierzę że daje to jakieś oszczędności. Problem jest tylko taki że praktycznie wszystkie nowe krany mają już takie atomizery.
snopek9 ---> ponakręcaj sobie takie siteczka i niech ci będzie dobrze.
Oszczędzanie, oszczędzanie i oszczędzanie. A te mądrale się śmieją, bo i tak jak zauważą spadek sprzedaży wody czy np ciepła to zaraz walą podwyżkę i tak całe oszczędzanie robi dobrze tylko tym mądralom, bo mniej sprzedadzą za wyższą cenę. Ostatnio z powodu ciepłej zimy narzekają na spadek zysków ciepłownie. Co zrobią zarządy tych firm?
Raz, że każdy nowy kran posiada takie siteczko, a dwa że cena jest z kosmosu i tutaj wypadało by się z tego nabijać. W pierwszym lepszym markecie budowalnym cos takiego można dostać za 5-10zł.
O kurde, jaka promocja, ale u mnie jeszcze lepsza - najpierw kosztowało 59,90, ale teraz jest -90% i kosztuje zaledwie 5,99zł! Kupujcie!
A tak na poważnie, ostatnio kupowałem takie siteczko w sklepie hydraulicznym - zapłaciłem za nie... 1,50zł.
Tak - wtedy jest oszczędność na wodzie zużytej do mycia rąk i naczyń, a nawet gdyby nie było, to taka napowietrzona woda jest przyjemniejsza w dotyku i gdy jest za gorąca - nie parzy :)