Silent Hill: Downpour - piętnastominutowy zapis rozgrywki
no prezentuje sie niezle, chociaz nie czuje juz tego dawnego klimatu SH, ale to nawet nie od tej wersji, bo juz od kilku wstecz
No dobry SH to raczej nie będzie, ale może jako gra sama w sobie nie będzie najgorsza, ostatnim dobrym SH byłą 3jka (a jedynka jak dla mnie jest najlepsza) i mysle póki japońcy się nie wezmą za markę to raczej gra będzie tylko ciekawostką, nie ma już tej samej psychozy jak za starych odsłon, kiedy na prawdę nie było za cholerę wiadomo co się dzieje, wszędzie pełno abstrakcji i "nienormalności" taki klimat potrafią stworzyć tylko japońcy
<Bahamut> w 100% się zgadzam, czekam wreszcie aż SH wróci do dnawych twórców, w dwójce nawet nie trzeba było widzieć potworów tylko sam klimat gry nas przerażał i to było cudowne
Momentami mam wrażenie, że grafika jest gorsza niż w Homecoming ;O
Sam gameplay wydaje się być podobny właśnie do Homecoming.
A jako, że mi Homecoming bardzo się podobał to jeśli Downpour wyjdzie na blaszaka to w niego zagram ;p
Sebo1020 , <Bahamut> . Japonski gamedev zdycha i jakby tak nie bylo to seria nadal zostalaby w lapach jakiegos japonskiego studia :] . Japonczycy nie daja rady z ta generacja i uwierz ale w przyszlej bedzie jeszcze gorzej ;] .
Te 15 minut rozgrywki niewiele obrazuje jak narazie . Podobna nuda na starcie byla w sh2 ;] .
jak mnie denerwuje ta moda na niszcenie się broni:/ gdzie w prawdziwym świecie siekiera zniszczy się po jednym dniu:/ kiedyś znajdowało się coraz mocniejsze rurki, pistolety. Teraz musisz ganiać po planszy, żeby znaleźć cokolwiek do uzycia..
Mr_Hyde> Niestety pewno masz racje, japońcy po prostu wolą robić gry "pod siebie", a nie skomercjalizowane bagno obecnej generacji,
Cudów nie ma ale okropnie też nie jest. W sumie wolę już tą grę niż gdybym musiał znowu przechodzić The Room....brrrr... aż mi ciarki przechodzą kiedy przypomina mi się ta część i nie są to ciarki ze strachu.
Gra wygląda całkiem fajnie, jak to Silent Hill - rzeczywiście podobna do Homecoming. BTW, wkurza mnie ta dziewczyna-prowadząca. Ma tak potwornie znudzony głos, jakby była naćpana czy coś. Nie umie zdania złożyć do kupy bez luźnych samogłosek i tego denerwującego "rzężenia". Wracając do gry - nie cierpię jak w survival horrorze jakikolwiek "encounter" jest "relatively easy". To chyba najpowszechniejszy błąd wszelkich tego typu produkcji. Jak wywołać uczucie zaszczucia i strachu, jeśli pozbycie się jakiejś kreatury jest zwyczajnie proste. KAŻDY przeciwnik powinien stanowić znaczące wyzwanie. Ale tego jeszcze nie zrozumiał nikt oprócz twórców Siren chyba...
[edit] Grafika podczas gameplayu jest lepsza niż na cutscenie. Postacie wyglądają jak z przed 5 lat...
na PC to ma za brzydką grafike bym musiał wgrywac emulator wina 98
Podoba mi się! Ciekawi mnie tylko co to za auto jedzie ulicą. Jeśli chodzi o klimat opuszczonego miasta, zarośniętego itd. to im się udało. Coś czuję że to będzie dobra gra/
Uważałem Konami za producenta który nie robi kretynów ze swoich odbiorców, jednak się myliłem. Te podświetlanie kluczowych przedmiotów jest żałosne. Po to są takie gry, żeby się domyśleć co gdzie trzeba zrobić, a tu koleś wchodzi do piwnicy i generator prądu świeci się, aby tępy odbiorca wiedział co ma zrobić. Poza tym gra prezentuje się nie lepiej graficznie niż homecoming, ale jeżeli będzie zbliżona do niej pod każdym względem to wciągam bez dwóch zdań.
Dla mnie jakowyjadacza
slabizna nie wspominam juz grafice bo ta znow lezy ;)
ale te podswietlane elementy z kategorii prowadzimy ludzi za raczke
mapy nie dlugo beda 1:1 albo od poczatku gry z cala mapa ,w pierwszych czesciach byly urywki z urywek:D oczko wyzej bedzi niz Home(ZJEB)coming
Tą część robi inne studio z Czech, gra nie może być za trudna i straszna nie sprzedała by się jak by recenzent nie wiedział co zrobić.
Myślę że pomysł z podświetleniem interaktywnych przedmiotów jest dużo lepszy niż spacerowanie po kątach wciskając pulsacyjnie przycisk akcji, mając nadzieje że się znajdzie jakiś przedmiot. Może i zagadki będą bardziej logiczne niż "znajdż orzech w sklepie jubilerskim, następnie przejdź na drugi koniec kompleksu, aby znaleźć imadło którym rozłupiesz orzech i wyjmiesz z niego klucz". Pozdrawiam Silent Hill 3 którego nie miałem siły przechodzić.
Downpour zapowiada się ciekawie. Przypomina mi dwójkę, która dla mnie nie była zbyt straszna i klimat nie był szczególnie ciężki. Ale miała ten niezwykle refleksyjny charakter i narrację przez pokazywanie symboli. O grafice nie lubię się wypowiadać, ale muszę przyznać, że estetycznie jest ładnie.
Najstraszniejsze jest to kiedy nie znamy naszego przeciwnika. Kiedy uświadamiamy sobie, że da się go pokonać robi się dużo mniej klimatycznie, robi się z tego sieczka. Zdecydowanie bardziej przeraża mnie styl rozgrywki taki jak w Amnezji.
hmm, więc do tego doszło że w Silent Hill spotkamy - i tu uwaga - LISTONOSZA !!! WTF ??? A do tego jeszcze jakiś Screamer (jakiś krzykacz jak na moją znajomość angielskiego). Ja z tą serią pożegnałem się na etapie czwórki (a powinienem na etapie trójki), ale kiedrunek w jakim poszło to uniwersum to jakaś cholerna kpina. Tą serię może uratować już tylko remake jedynki i dwójki, bo innych sukcesów nie widzę, pozdro all.
gameplay wyglada lepiej niz na ostatnim filmiku jaki widzialem ale nie zmienia to faktu ze podswietlanie kluczowych przedmiotow czy np brak radia bedacego detektorem stworow (nie zauwazylem takowego lub moze nie bylo wlaczone) to kpina. mam nadzieje ze bedzie dalo sie wylaczyc te podswietlanie dla debili bo to psuje cala przyjemnosci z gry w survival horror z zagadkami. pierwsze dwie czesci to kapitalne gry ale im dalej tym gorzej. nie nastawiam sie jakos specjalnie na Downpour ale liczylem na cos w starym stylu a wyglada na to ze to taki Homecoming tylko dodali wiecej myslenia (nie liczac podswietlania obiektow) i zrezygnowali z nacisku na walke. brak wersji PC to tez kpina i jesli takowa nie pojawi sie z lekkim opoznieniem to mozliwe ze zrezygnuje z niej calkowicie bo jakos nie widzi mi sie granie w nia na x360.
W jedynce tez się podświetlały przedmioty. W Dwójce też tyle że było to niewielkie podświetlenie i nie zawsze rzucało się w oczy.
@ja33no - przyznaję Ci rację. W HC było za duzo walki, pamietam gdy przechodziłem gre po raz pierwszy to w pewnym momencie na ekranie aż zaroiło się od przeciwników, było ich moze z sześciu z czego ledwo udało mi się wyratować. Już po tym zdarzeniu całkowicie sie popsuł klimat. Może raz tam się wzdrygnąłem jak mi wyskoczył za plecami na strychu ale to by było na tyle. Grało się fajnie ale to niestety nie ta gra co była kiedyś.