Szybka rozkmina #40 Słuchacie dialogów?
w pełni sie zgadzam rojo. słuchanie dialogów bardzo pogłębia immersje. gracz nie dość że widzi postać może nią sterować to słyszy jej wypowiedzi. tak samo jak ty uważam że w kwesti dialogó przoduje Mass Effect oraz Wiedźmin.
Zawsze słucham dialogów w RPG (choć w takim, np. Divinity II, Oblivionie, czy wspomnianym w tekście ME1 często proszą się o przeklikanie), ponieważ dla mnie gra bez odgrywania roli to nie to samo. Słucham też dialogów w innych gatunkach gier, choć rzadko gram w coś innego niż RPG. Spoza RPG, najlepsze dialogi ma według mnie Afterfall: Insanity. Ogólnie to świetna gra, tylko strasznie niedoceniona. Serdecznie Ci ją polecam.
ME2 słuchałem i czytałem dość dokładnie, kto o zdrowych zmysłach miałby skipować Thane'a lub Garrusa?
Jestem ciekaw czy ROJOwładny chciałby przygotować materiał/research o obecności pisarzy przy tworzeniu gier. Tzn. czy zawsze się pojawiają, jak wygląda specyfika takiej współpracy, jak wiele od nich zależy, itd.
O! Wyzwanie!
jak zdążę przeczytać linię dialogową zanim postać ją wypowie, to czasami przeklikam (jeżeli mówi wyjątkowo wolno)
tak, prawie zawsze. Wyjątkiem był Skyrim, na początku słuchałem ale później przestałem bo raz, że byłu nudne i nieciekawe a dwa, że nie było sensu bo i tak większość zadań ograniczała się do: idź do punktu A, zabij wszystko co tam jest, przynieś itemka/ zabij bossa/ włącz coś...
Tak jak nie zawsze chce mi się czytać tekst, tak dialogów słucham zawsze. Ewentualnie w takim Risenie mogę przyspieszyć dialog, kiedy przeczytam go w formie tekstowej.
z reguły jak gram w gierkę, którą już odpaliłem to słucham każdej wypowiedzi i stoję w miejscu aż linia dialogowa się skończy i idę dalej posuwać rozgrywkę. W przypadku kiedy ginę przewijkę robię, zwłaszcza w tedy kiedy wiem że coś się powtarza, chyba że istnieje możliwość wyboru innej linii dialogowej to nie daję przewijaka, po to by poznać alternatywną wersje, ale nie stosuje wczytywania save'a
Jak pierwszy raz przechodzilem Mass Effect, to sluchalem dialogow do konca. Za drugim razem, kiedy tekst czytany przeczytalem szybciej, niz aktor kwiestie dialogowa, to pomijalem. Teraz przechodzac trzeci raz, rowniez to robie.
Właśnie zdałem sobie sprawę, że przy moim wielokrotnym przechodzeniu obu części Mass Effecta naprawdę rzadko kiedy przewijałem linie dialogowe.
Jak dla mnie nie ma nic piękniejszego niż przechadzka po wszystkich pokładach Normandii i rozmowa z całą załogą po uprzednim skończeniu jakiejś misji; lub spotkanie z przyjaciółmi w karczmie, w Wiedźminie.
Oczywiście, że słucham dialogów, nawet jeśli są do dupy, choćby po to, żeby to stwierdzić. Nie zamierzam okrajać sobie doświadczenia związanego z grą, chcę mieć wgląd we wszystkie jej aspekty. A Mass Effect i Wiedźmin to nie wszystko. Pamiętam genialne dubbingi Gothiców, Final Fantasy X, NWN 2 Maska Zdrajcy, Baldurów, Tormenta, VTMB, czy choćby gier z Sherlockiem Holmesem. Dobry dubbing to dla mnie bardzo znaczący element, decydujący w ogromnym stopniu o ogólnej opinii na temat danej gry.
Pierwsza rzecz jaka mi przychodzi do głowy, to moje ostatnie doświadczenia ze Star Wars od BioWare :)
Jak kiedyś rozmawiałem w pociągu z kolegami na ten temat (po premierze Wieśka 2), to wyszło, że oni je przeklikują... Ja osobiście należę do osób, które słuchają, ale dodatkowo wspomagam się tekstem. Nie rozumiem, jak można samemu kastrować się tak z 1/3 gry (bo pewnie min tyle rozgrywki zajmują rozmowy). Ja lubię słuchać, mam lepszą wczówkę, wtedy, nakręca to pozytywny klimat i pogłębia immersję (swoją drogą, przez incepcją chyba nigdy nie słyszałem o tym wyrazie: 'immersja'). Tekst przydaje się w sytuacji, gdy kwestia jest długa lub przez chwilę coś rozproszyło moją uwagę lub pojawiają się nazwy własne (postaci, miejsc, mam problem z ich zapamiętaniem). Właśnie przechodzę sobie 2 raz Deusa nowego i tam głosy aktorów są nagrane świetnie, do tego pasują idealnie. Z polskich lokalizacji wrażenie robią faktycznie 2 serie - ME i Wieśki. Jednak jak by wziąć pod uwagę starsze gry, to znalazło by się jeszcze parę perełek.
Hehe, ja nawet słucham plotek przypadkowych przechodniów :D
To zależy. Ja nie znam świetnie języka angielskiego i w grach typu GTA czy Mafia podczas jazdy samochodem często się zatrzymuję i czytam napisy. Bardzo mnie ciekawi o czym mówią. Natomiast polskie dialogi obowiązkowo słucham. Można posłuchać ciekawych tekstów takich jak to: http://www.youtube.com/watch?v=6Ow7Ij1DpBE lub to: http://www.youtube.com/watch?v=LkctR7756Rc :D Uncharted czy Wiedźmin 2 to klasa polskiego dubbingu.
Zwykle nie pomijam dialogów. Wiedźmin 1 i 2, Deus Ex: Human Revolution, Fallouty (oprócz trójki), BioShock 1 i 2, seria Assassin's Creed (oprócz części pierwszej) i S.T.A.L.K.E.R.y to mistrzowie narracji - tam zawsze każdą linijkę skrupulatnie czytałem/słuchałem. Co innego w takim Mass Effecie/Dragon Age'u czy innych grach od BioWare, gdzie fabuła mnie naprawdę nudziła, a do tego często słabiutka polska lokalizacja. Może jestem po prostu antyfanem BioWare, ale nie lubię ich super uproszczonych, plastikowych cRPGów, tak jak nie cierpię Obliviona. Baldur's Gate i Jade Empire były wyjątkami. Zdecydowanie jestem bardziej za Falloutami i Deus Exami.
ROJCIO z choinki się urwałeś, a jak, że by inaczej? Dla mnie dialogi to jeden z najważniejszych elementów RPG. Nawet w Gothicu którego przeszedłem kilkanaście razy i dialogi znam na pamięć to słucham ich. Bez dialogów gra traci sens nawet jeśli je znamy. No i to nie po bożemu, żeby komuś przerywać. Właśnie przechodzę ME (w którym dialogi mogą trwać nawet 10 minut) i Wiedźmina i nie zdarzyło mi się bym skrócił jakiś dialog, no chyba, że wybrałem tą samą kwestię, którą już usłyszałem. I gram z polskim dubbingiem, który jakoś klimatu nie odbiera. Już nie mogę się doczekać kiedy zacznę ME2.
Jeszcze dodam, że jak gram z polskim dubbingiem to napisy wyłączam, bo zawsze przyciągają uwagę i nie patrzę przez to na rozmówców. Gorzej jak ktoś przyjdzie do pokoju i zacznie gadać wtedy coś tam umyka...
P.S. A gdzie ankieta xD
sebogothic - niektórzy wolą się ograniczyć w swej opinii do wzięcia udziału w ankiecie - jej brak prowokuje napisanie komentarza, co jest IMO ciekawsze z punktu widzenia wymiany zdań/dyskusji:)
ROJO.--> To w takim razie zmień wstęp ;P
Zawsze staram się słuchać wszystkich dialogów, jeszcze dodam że bardzo fajnego pitolenia można posłuchać grając w Skyrima ;p
Osobiście to dialogi staram się odsłuchiwać jak przechodzę grę po raz pierwszy, pozwala mi to lepiej wczuć się w klimat gry. Najlepsze dialogi to oczywiście Mass Effect'y i Wiedźmin 2, wymienione w artykule. Po za nimi podobały mi się dialogi w Assassin's Creed Revalations. Po powtórnym przechodzeniu już nie zawsze odsłuchiwałem dialogi jak np w Gothic'ach gdzie po 3krotnym przechodzeniu gry masowe było klikanie PPM.
Ja słucham wszystkiego, nawet monologów przechodzień ;) Gra się o niebo przyjemniej i milej.
Btw jaka to gra na pierwszym obrazku?
Jeśli dialogi są fajne to jak najbardziej słucham (gothic, mass effect), jeśli syfiaste to przycisk przewijania nie ma lekko :)
Dzięki wielkie ;) Choć miałem skrytą nadzieję, na odkrycie innego, nie znanego mi tytułu ;]
PS: Tak na przyszłość mała prośba, również rada, podpisuj wszystkie załączniki - my nie będziemy musieli pytać, Ty ew. nie będziesz musiał odpowiadać ;]
Dialogi dialogom nierówne. Te z Wiedźminów czy Mass Effectów mogą zaciekawić. Te z GTA lub LA Noire to zupełnie inna epoka - niedościgniony ideał. Natomiast te z Oblivionowatych to dla mnie kalka mody na sukces. Są interesujące i klimatyczne jak komunikaty windows.
w RPGach zawsze słucham dialogów, w innych grach też staram się to robić, żeby bardziej wczuć się w grę
Tak jak w [30]. W grach od Rockstara nie wyobrażam sobie ich NIE słuchania, od Bioware gorzej ale nadal w miarę ciekawie, a od Bethesdy to daj pan spokój. :P
Słucham jak najbardziej. Gothica I i II to już w większości nawet na pamięć słowo w słowo znam. Magiczna rzecz :D
Osobiście wręcz nienawidzę polskich dialogów dubbingów - nienawiść ta uruchomiła mi się niejako na całego przy grze Skyrim;gram w pełni po angielsku; i oglądając filmiki Rocka i Roja z tej gry. Polskie tłumaczenia po prostu nie oddają sedna wielu rzeczy a często brzmią wręcz śmiesznie.
Co do głównego tematu, uważam, że najlepsza opcja to dialog + tekst - dialog nadaje klimatu, wciąga w grę - tekst gdy coś nam umknie z dialogu, albo gdy zmęczeni po całym dniu chcemy po prostu szybko załapać ogólny sens zadania i przejść do czystej rozwałki.
Oczywiście, że tak - w każdej grze (przygodówki i RPG w szczególności) słucham i niezbyt mi się podoba to jak gł. bohater jest pozbawiony głosu. W wiedźminie i np. Deusie to czytałem każde słowo (słuchałem też ;P) i nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby coś pominąć ;). W falloutach też miło się gadało i używało tych umiejętności podczas rozmów.
No cóż, tu muszę się zgodzić z ROJO(-em?, nie wiem jak to się odmienia :P) - seria Mass Effect i Wiedźmin 2 biją wszystko i wszystkich na głowę. Zbrodnią byłoby dla mnie ominięcie dialogów Człowieka Iluzji w ME2 oraz Vernona w drugim Wiedźminie. Jednakże żadnego dialogu nie pominąłem w Fallout: New Vegas, z tego powodu, że większość postaci miała cenne informacje i sprawiało mi frajdę, gdy mogłem się dowiedzieć co nieco o Legionie, czy też rozmowy o jednej z mojej decyzji.
Dialogów słucham w chyba większości gier, rpg by lepiej qest zrozumieć i wybrać co lepsze, fps rzucają mięsem + info gdzie jest wróg, przez nieczytanie dialogów można stracić immersję.
Niektórzy wolą słuchać Polskich dialogów, i podziwiać otoczenie, niż czytać napisy spolszczające Angielskie dialogi. Niektórzy nie znają języka Angielskiego tak dobrze, żeby rozumieć całe zdania. Ja osobiście wole polskie dubbingi. Pozdrawiam.
Ja słucham i jednocześnie czytam. Przeważnie zanim ncp dokończy dialog już wszystko przeczytałem ale jestem ciekawy z jakimi emocjami on to powie.
Bez żadnego przechwalania się (nie ma czym) przyznam, że zarówno grę Gothic jak i Gothic II Noc Kruka ukończyłem grubo ponad 20 razy. Tak, potrafiłem przy tym siedzieć dobre 5 lat dopóki nie dostałem lepszego sprzętu, co nie zmienia faktu, że do w/w gier wracam również teraz. Do rzeczy, za każdym razem gdy grałem, to z taką samą pasją wsłuchiwałem się w każde jedno wypowiedziane zdanie. Grami trzeba się bawić, skoro już decyduje się na przejście danej gry, mam zamiar ukończyć ją w stu procentach, bez względu na to, który raz będę to robił. U mnie, na te 100% składa się także wysłuchanie dialogów - całkowite zanurzenie się w świecie gry. Osobiście nie umiałbym włączyć dajmy na to Wiedźmina drugiego i przewijać większość dialogów skupiając się tylko i wyłącznie na walce, czy eksploracji ale cóż, każdy gra po swojemu, każdy widzi to inaczej i co ważne - nie każdy wczuwa się w grę jak ja. Podsumowując komentarz odpowiadam na pytanie Roja "Odsłuchujemy je do końca czy pomijamy? Przewijamy daną kwestie mówioną (nie-pisaną) czy angażujemy się w polemikę, jak gdyby dotyczyła ona żywego człowieka?" - Jeśli jest to gra, która podbiła moje serce, a tylko w takie ostatnio gram (czyt. Gothicki, Wiedźminy.. ewentualnie Risen, Skyrim) to TAK, jak najbardziej angażuje się w polemikę, jak gdyby dotyczyła żywego człowieka :)
Zgadzam się z tobą Rojo - oryginalny głos i polskie napisy to idealne rozwiązanie, nie umykają nam wtedy nieprzekładalne a nierzadko zabawne gry słowne, czy ciekawy akcent postaci. Ponadto polski dubbing często nie oddaje zbyt dokładnie emocji jakie powinniśmy usłyszeć w wypowiedziach postaci. Osobiście uważam, że niewiele jest zabawniejszych reczy niż rozmowy towarzyszy z Dragon Age: Origins w oryginalenej, angielskiej wersji językowej. Ile to sie człowiek nalatał po tych mostach, żeby je wszystkie usłyszeć... :)