Dlaczego w święta supermarkety i hipermarkety sa zamknięte?
Np. W Boże Narodzenie, Nowy Rok, Wielkanoc, itd..
Piwo kupisz na stacji, bedzie ciezko, ale jakos ten dzien jutro przezyjesz.
Chodzi mi o to, że niektórych produktów spożywczych nie ma w małych sklepach.
bo ludziom tam pracującym należą się święta ?
to mogą pracować codziennie na zmianę, a w święta pracować krócej
To kupuj dzień wcześniej?
A jeśli czegoś zapomnę?
To umrzesz!
Mnie zastanawia co innego. Wolny jest tylko jeden dzien, a ludziom odwala z zakupami jakby zombie apocalypse nadchodzila. Dzisiaj o godzinie 16(!) zjezdzilem wszystkie okoliczne piekarnie, markety, zabki - nie bylo ani grama chleba. Zwyklego, tostowego (ktorego zawsze tony leza), zadnego. W sobote sklepy otwarte sa juz normalnie a wszyscy robia zapasy jak na wojne. WTF?
Konsumpcjonizm robi ludziom wodę z mózgu :)
Wmawia się ludziom, że sklepy powinny być otwarte 24 godziny na dobę, świątek, piątek, czy niedziela. Ludzie stają się niespokojni, bo nie mogą skorzystać ze swojego obywatelskiego prawa do kupowania. Niektórzy pewnie daliby się pozbawić prawa głosu, wolności słowa, ale nie prawa do robienia zakupów:D
Straszyli ludzi, straszyli, że źli fundamentaliści chcą im to prawo zabrać, no i ludzie się naprawdę przestraszyli.
[7] - :) :)
prawda, ludzie pierdzielca dostali... chciałem wczoraj popołudniem kawalek wołowiny kupić, co by do bigosu dorzucić. Nie dość, że dopiero w trzecim sklepie była, to kolejka, jakby miesiąc miało nie być mięsa w sklepach.
A inna rzecz, że autor wątku - o ile pisał poważnie - ma już poważną ilość wody pod kopułą. Dzień wolny to dzień wolny, zapomnisz czegoś - twój problem. Zresztą, mam wrażenie, że na razie o zaopatrzenie dbają rodzice. Produkty niezbędne do życia - papierosy, alkohol, benzynę - i tak kupisz, więc nie wiem w czym problem.
Karrde - ja od 2 lat sam pieke chleb, polecam:) czy to w piekarniku czy to w maszynie, choc w maszynie latwiej bo nastawiam by byl gotowy na 6 rano i mam cieply chlebek na sniadanie:)
ludziom tez nalezy sie zapewniony spokoj i odpoczynek czlowiek to nie robot
badz tez czlowiek nie jest dla pracy tylko praca dla czlowieka
do tego powinno być wolne od pracy w handlu w kazda niedziele
jak sie czasem czyta brednie zeby ludzie pracowali kazdego dnia to az strach pomyslec za 5 lat w jakich czasach bedziemy zyc...
bo ludziom tam pracującym też należą się święta i dzień wolny ?
Jak ktos wybral kariere specjalisty ds. finansowych w Tesco na kasie to niech nie placze tylko siedzi na d... i zapier...
Jak ja zapieprzam we wlasnej firmie po 20h dziennie 7 dni w tygodniu to jakos nikt mi nie daje wolnych dni z tego powodu.
Szlag mnie trafia, ze w piatek nie moge pojechac po produkty spozywcze.
edit:
a że jest swieto dowiedzialem sie wczoraj po 23 a lodowka pusta, bo mialem plan zaopatrzyc sie w jedzenie przed weekendem. Widocznie tylko ludki na etacie ogarniaja wszystkie dlugie weekendy, wolne, swieta i inne leserskie dni
Setak - tez mnie to kiedys wkurzalo, az pomieszkalem w Belgii
wiekszosc sklepow do 18tej, niektore do 20, w piatek szok bo do 21, al enigdy nie robie wtedy bo dziki tlum
w niedziale, wszystko oprocz polskich i arabskich zamkniete
no i zostaja targi
jak chcialem kupic rower, to po pracy sie nie dalo, musialem czekac do soboty:)
po 2 latach sie przyzwyczailem
Ja chyba nigdy nie zrozumiem tego stada baranow, ktore przed kazdymi swietami okupuje sklepy jakby wojna szla co najmniej... jakby to byl taki zajebisty problem kupic cos pare dni wczesniej ale moze teraz taka moda zeby robic wszystko na ostatnia chwile nie wiem (w sumie to samo widac przy skladaniu zeznan w US - czasu od cholery ale debile wystaja w godzinnych kolejkach na dzien przed koncem terminu...). Co do przedmiotowego pytania - sa zamkniete bo tak byc powinno - jak nie kupiles to masz qrwa pecha, siedz w domu o suchym ryju i nie narzekaj ewentualnie pozycz od sasiada.
Setak - wyrażanie się z pogardą o innych tylko dlatego, że wykonują niezbyt fajną i kiepsko płatną pracę to objaw mniej lub bardziej ukrytych kompleksów. I parafrazując Ciebie samego. Jak ktoś wybrał karierę opartą na pracy po 20h dziennie 7 dni w tygodniu i do tego nie jest na tyle rozgarnięty, żeby się zorientować, kiedy jest dzień wolny a kiedy nie, niech siedzi z pustą lodówką. Dokładnie to samo podejście. I nie dramatyzuj, bo na pewno w okolicy coś się otwartego znajdzie.
Jak ja zapieprzam we wlasnej firmie po 20h dziennie 7 dni w tygodniu to jakos nikt mi nie daje wolnych dni z tego powodu.
to juz Twoj problem ze jestes pracoholikiem dlaczego inni maja z tego powodu cierpiec ze czesc populacji sa chorzy?
Jak ja zapieprzam we wlasnej firmie po 20h dziennie 7 dni w tygodniu to jakos nikt mi nie daje wolnych dni z tego powodu.
Jeżeli twoja praca 20h dziennie przez 7 dni w tygodniu polega na przesiadywaniu w internecie to każdy by chciał mieć taką pracę.
20h dziennie 7 dni w tygodniu ahahaha hohoho :D Seks telefon czy parking strzeżony pod domem ? :D
Po tym co wczoraj widziałem w sklepach, odnoszę wrażenie że "sklepikarzom" kalkuluje się zrobić ten jeden dzień wolny. Z tego co widziałem, to ludzie kupowali naprawdę dużo niepotrzebnych rzeczy, których pewnie na co dzień by po prostu nie kupili... Nie wiem czy to akurat w czwartki jest zwyczaj większych zakupów, ale ludzie brali wody mineralne zgrzewkami, tuziny jaj, mięso, worki ziemniaków, słodycze etc. etc. etc. Tak jakby akurat całkiem przypadkiem przed świętem w domach skończyło się wszystko co to, co tylko mogło się skończyć :)
Fett - ale akurat to jest prawdopodobne
ludzie porobili zakupy na swieta-sylwestra i teraz maja 3 dniowy weekend, sporo rzeczy po swietach sie pokonczylo i chcieli zrobic duze zakupy
ale czemu tak sie dzieje przed kazdym jednym dlugim weekendem tego juz nie rozumiem
ale nie zapominajmy, z emowimy prawdopodobnie o ludziach, ktorzy kupowlai po 50 kg cukru bo drozal
Jak ja zapieprzam we wlasnej firmie po 20h dziennie 7 dni w tygodniu to jakos nikt mi nie daje wolnych dni z tego powodu.
Mam rozumieć, że przez 4 godziny:
Myjesz się
Jesz Obiad/Śniadanie/Kolację
Spędzasz czas wolny
Wykonujesz domowe obowiązki
Śpisz
?
W takim razie zapier**lasz jak maszyna!
Polecam Ci:
http://images.mylot.com/userImages/images/postphotos/1491876.jpg
[22]
-Skąd wiesz, że się myje?
-Może jada w fast-foodach?
-Może nie potrzebuje czasu wolnego?
-Może nie ma domowych obowiązków?
-Może śpi w pracy?
Nie wiem czy to akurat w czwartki jest zwyczaj większych zakupów, ale ludzie brali wody mineralne zgrzewkami, tuziny jaj, mięso, worki ziemniaków, słodycze etc. etc. etc. Tak jakby akurat całkiem przypadkiem przed świętem w domach skończyło się wszystko co to, co tylko mogło się skończyć :)
Co jak co, ale woda czy słodycze to się prędko nie psują.
Bo tak każe ustawa :)
Tak jak poprzednicy pisali, dzień przed nasila się popyt na dobra niepotrzebne i ludzie robią zapasy, więc tak czy siak "markety" zarobią a pracownicy dzień wolny mieć będą. Pamiętajcie dobry pracownik to wypoczęty pracownik.
Fett --> ludzie brali wody mineralne zgrzewkami, tuziny jaj, mięso, worki ziemniaków, słodycze etc. etc. etc.
Może mają względnie (jak na europejskie standardy) duże rodziny i dużo jedzących domowników - u mnie jest na co dzień cztery osoby + na weekendy często wpada siostra i tyle się kupuje. Wodę zgrzewkami (bo w sumie tylko to pijemy), dużo jajek bo ciasto co tydzień, poza tym jajka są smaczne, worki ziemniaków bo ziemniaków się dużo je... Tylko słodyczy mało. Ale reszta się zgadza :)
Co tydzień większe zakupy, w środku tygodnia owoce i warzywa, świeże wędliny etc.
Więc wcale nie muszą kupować niepotrzebnych rzeczy, u mnie na przykład nic się nie wyrzuca :) [ tzn. w ostateczności zje pies :P ]
>>> xanat0s
Moze i tak, ale... zawsze, ZAWSZE jak sie zbliza dlugi weekend to w dzien przed jest MASAKRA w sklepach. Nie przypominam sobie, by nigdy w piatek przed dwudniowym weekendem bylo w tylu ludzi, by nie bylo zadnych miejsc na parkingu, a dosyc regularnie robie w piatki zakupy.
Polacy to debile w tym wzgledzie, ale to moze zwiazane jest z faktem, ze nie lubimy jak sie nam cos zabiera, bo za PRLu niczego nie bylo?
Nie rozumiem panowie - narzekacie na tłok przed weekendami, więc widać sami wtedy kupujecie. Czyli na kogo narzekacie?
moneo
Zakupy robię codziennie, ale nie na co dzień sklepy są wymiecione z towarów bo jest jeden dzień wolnego. Jak nie dostanę chleba o 20 w markecie to specjalnie się nie dziwię. Jak nie dostaję go o 16 w jakimkolwiek sklepie, to już jest patologia.