Witam.
Napisałem tekst w miarę ciekawy i teraz np. chciałbym go wysłać do redakcji. Gdzieś na E-maila ?
Wklej tutaj! Grupa doświadczonych, wykształconych, odpowiedzialnych forumowiczów z chęcią uważnie przeczyta Twój artykuł i udzieli rzeczowej oceny, podkreślając zalety i wskazując obszary dalszego rozwoju. A jeśli nawet pojawi się krytyka to wyłącznie konstruktywna i merytoryczna. Powierzając nam swój artykuł, stajesz przed szansą uzyskania obiektywnej, profesjonalnej oceny, jeszcze zanim wyślesz go do redakcji, gdzie banda złośliwych i cynicznych troli każdy malutki błąd okrutnie wyśmieje, a za kiepski styl będzie szykanować Cię do końca życia (a przynajmniej do końca gimnazjum).
Pozdrawiam.
No powiedzmy że jestem w Liceum 2 rok. Zaraz wkleję fragment !
Czy pamiętacie takie seriale jak ,,Druzyna A", ,,MacGyver" czy ,,MASH" ?
Pozwólcie że przypomnę te jakże kultowe seriale i opiszę czemu zyskały taką popularność !
Pierwszym serialem, który w latach 80tych królował na ekranach telewizorów Amerykanów (u nas dopiero w latach 90tych) był serial Drużyna A . Któż z was nie zna tego serialu nie może w pełni mówić, że jest kinomanem. Kultowy pod każdym względem miał wszystko, co potrzebne było w tamtych czasach: humor, walkę dobra ze złem oraz jasno sprecyzowanych czarnych charakterów.
Drużyna A to opowieść o czterech oddanych przyjaciół z Wietnamu, którzy zostali niesłusznie oskarżeni za napad na bank w Hanoi. W ten sposób ścigani są przez służby federalne na podstawie nakazu aresztowania. Grupa przyjaciół składa się z Pułkownika Johna ‘Hannibala’ Smitha (w roli tej zagrał świetny George Peppard), czarnoskórego komandosa Sierżanta Bosco Alberta ‘B.A.’Baracusa (w tej roli niezapomniany Mr. T), nieco lalusiowaty Porucznik Templeton ‘Buźka’ Peck (jego postać odtwarzał Dirk Benedict) oraz zwariowany pilot Kapitan H.M.Murdock (również niezapomniana rola Dwighta Schultza). Wszyscy postanawiają połączyć swoje siły w pomocy osobom, które nie mogą poradzić sobie z bezdusznością wysoko postawionych osób lub po prostu bandziorów.
Właściwie to co było najbardziej zaskakujące w tym 98 odcinkowym serialu był fakt, iż poza jedną osobą praktycznie żaden czarny charakter w filmie nie zginął. Mimo, iż bohaterowie mitycznej drużyny a byli eks żołnierzami niezbyt często używali broni a wygrywali pojedynki najczęściej wykorzystując przeróżne fortele czy też pułapki, które ośmieszały ich przeciwników. Był to również jeden z pierwszych seriali, który mógł w pełni być oglądany zarówno przez młodszą publiczność jak i dorosłych widzów. Każdy praktycznie znalazł coś dla siebie.
[3]+[4]
Drużyna A to opowieść o czterech oddanych przyjaciół z Wietnamu
przyjaciołach
Jak dla mnie odpada po 2-3 zdaniach - za duzo powtorze, bledy stylistyczne, a to to pzreciez dopiero sam poczatek ...a takze fragment ktory wybrales jako "pokazowke"...
Artykuł jest bardzo dobry, wysyłaj całość na [email protected]. W treści maila napisz, że wstęp zatwierdził erton Fink i masz jego rekomendacje. To będzie bardzo pomocne, oni codziennie dostają kilkadziesiąt takich maili, z moją rekomendacją na pewno zwrócisz na siebie uwagę. I jedna ważna rzecz - w redakcji są ogromnie wyczuleni na punkcie zółwi. Nie pytaj dlaczego, długa historia. Nie pisz nic o zółwiach, unikaj także zwrotów typu "zółwim tempem" "wolny jak zółw". To bardzo, bardzo ważne.
zróbmy mały rozbiór
Czy pamiętacie takie seriale jak ,,Druzyna A", ,,MacGyver" czy ,,MASH" ?
Pozwólcie że przypomnę te jakże kultowe seriale i opiszę czemu zyskały taką popularność !
powtarzasz seriale i stawiasz dość śmiałą tezę. Mianowicie, Ty wiesz, dlaczego zyskały popularność. Znacznie bezpieczniej - szczególnie biorąc pod uwagę przyszłą dyskusję, byłoby sformułować to trochę asertywniej.
Pierwszym serialem, który w latach 80tych królował na ekranach telewizorów Amerykanów (u nas dopiero w latach 90tych) był serial Drużyna A . Któż z was nie zna tego serialu nie może w pełni mówić, że jest kinomanem. Kultowy pod każdym względem miał wszystko, co potrzebne było w tamtych czasach: humor, walkę dobra ze złem oraz jasno sprecyzowanych czarnych charakterów.
Jakieś dane? A Team naprawdę był najpopularniejszym serialem lat 80tych w USA? Dlaczego w tamtych czasach potrzebne były humor, walka dobra ze złem itp?
Poza tym, powtórzenia, znów bardzo odważne twierdzenia (to o kinomanach). A 'sprecyzowanych czarnych charakterów' to delikatny babolek ;)
Drużyna A to opowieść o czterech oddanych przyjaciół z Wietnamu, którzy zostali niesłusznie oskarżeni za napad na bank w Hanoi. W ten sposób ścigani są przez służby federalne na podstawie nakazu aresztowania. Grupa przyjaciół składa się z Pułkownika Johna ‘Hannibala’ Smitha (w roli tej zagrał świetny George Peppard), czarnoskórego komandosa Sierżanta Bosco Alberta ‘B.A.’Baracusa (w tej roli niezapomniany Mr. T), nieco lalusiowaty Porucznik Templeton ‘Buźka’ Peck (jego postać odtwarzał Dirk Benedict) oraz zwariowany pilot Kapitan H.M.Murdock (również niezapomniana rola Dwighta Schultza).
Na samym początku zapewne zjadłeś słowo 'grupie' - wtedy zdanie brzmi lepiej. Poza tym, żaden z nich nie jest z wietnamu. Oskarżyć można o coś, nie za coś. Trzymaj się jednej formy, skoro czarnoskórego to dalej - lalusiowatego, zwariowanego.
Wszyscy postanawiają połączyć swoje siły w pomocy osobom, które nie mogą poradzić sobie z bezdusznością wysoko postawionych osób lub po prostu bandziorów.
Właściwie to co było najbardziej zaskakujące w tym 98 odcinkowym serialu był fakt, iż poza jedną osobą praktycznie żaden czarny charakter w filmie nie zginął. Mimo, iż bohaterowie mitycznej drużyny a byli eks żołnierzami niezbyt często używali broni a wygrywali pojedynki najczęściej wykorzystując przeróżne fortele czy też pułapki, które ośmieszały ich przeciwników. Był to również jeden z pierwszych seriali, który mógł w pełni być oglądany zarówno przez młodszą publiczność jak i dorosłych widzów. Każdy praktycznie znalazł coś dla siebie.
Wszyscy łączą siły? Ja myślałem, że tylko czterech kumpli :) Drużyna nie była mityczna. Twierdzenie, że to jeden z pierwszych seriali rodzinnych też do końca prawdziwe nie jest - moim zdaniem przynajmniej - bo choćby domek na prerii, jak podbijano dziki zachód oglądałem razem z rodzicami, a jeśli mnie pamięć nie myli, są starsze.
Interpunkcji się nie czepiam, bo sam mam z nią problemy :)
BTW. Kiedy napisałeś ten tekst?
Nie wiem tak z 3 tygodnie temu ? Doszlifowywałem go i dopisywałem zdania.
No to szlifuj dalej. Wyeliminuj powtórzenia, błędy składniowe. Czytaj go sobie na głos. Tam, gdzie coś Ci nie brzmi, pewnie trzeba poprawić. Daj go komuś innemu - ja na przykład czasami daję teksty do przeczytania i sprawdzenia żonie.
No cóż żony nie mam :D. Dzięki za radę !
[7] > i pewnie oczekujesz że jakiś twój kolega tu zerknie i napisze "haha"? Widzisz to Montera? Trzeba temu pacebolowi pokazać paru prawosławnych :D