Retrospektywa: Planescape, gra w którą (wciąż) trzeba zagrać
Bezdyskusyjnie najlepszy crpg jaki wyszedl, szkoda, ze juz nie powstaja takie gry.
próbowałem podejsc do tej gry pare razy, ale system AD&D chyba po prostu nie jest dla mnie...
Może był trochę za krótki, bo nie oszukujmy się Planescape:Torment
długie nie było, ale świetności mu nie pożałuję. Jednak zawsze wolałem Baldur's Gate.
@Raistand - wiem, mam świadomosc, że Planescape to setting, ale po prostu kiedy mowa o grach zawsze używałem też skrótowej formy (nie ja jeden). Jeżeli jednak tak Cię to razi będę się pilnował na przyszłość!
@ Oralndo - Oj oj, to w żadnym przypadku nie jest tekst o wszystkim co wartościowe i dobre w Planscape ;) To wręcz krótkie podsumowanie zajebistości tej gry, ponieważ napisac o niej można spokojnie 10 razy dłużej i 10 razy lepiej. Jest wielka. Jest wspaniała.
pozdrawiam!
Pita
Ja wiem, ale tak kocham motyw Deionarry, że zawsze go wrzucam kiedy tylko moge. :d
Btw. u mnie jako forme skrótową się używa Torment (grałem w Tormenta, pamiętasz jak w Tormencie), a nie Planescape, ale to jak wolisz.
Gdybym tak raz... choć raz... mógł podróżować z kimś normalnym.
popraw linki w artykule, bo część nie ma parametru http
poza tym, nie wiem czy to zamierzone, ale strasznie posypane są style tekstu. wklejka w Worda?
@corell - niestety, ale panel gameplaya ma obecnie takie schizy, że to nie zamierzone, ani nie moje błędy. Długo walczyłem żeby tekst W OGÓLE jakoś wyglądał. Jak już będzie można naprawiać takie rzeczy mam zamiar przejechać się po swoich wszystkich tekstach... W razie czego wyszukuj poszczególne rzeczy po ich nazwach.
pozdrawiam
Pita
moja ukochana gra! nadal pamiętam dzień premiery, 159 PLN na ladzie i ściskane przeze mnie pudełko w drodze do domu. potem przymiarka koszulki podczas instalacji i zachwyt nad wydaniem które w tych czasach nazywa się kolekcjonerką ; )
no a sama gra - coś unikalnego, brak mi słów...
a że człowiek nie krowa i zmienia mu się w głowie co kilka lat, z przyjemnością zagram znów i wyciągnę z gry jeszcze więcej treści!
@autor,
Świetny tekst :) Z gameplayowych autorów Twoje teksty lubie czytać najbardziej (są bardzo dobrze zredagowane) - imponujesz wiedzą, w grach szukasz czegoś więcej niż tylko rozrywki...no i często dowiaduje się z nich czegoś nowego, o czym na ogół nie wiedziałem.
Pozdrawiam
ps. A Torment - świetna gra. Wciąż w domu mam premierówkę (tą na 4 CD), choć koszulka już mi się nie ostała (hihi, ale i tak bym się w nią już nie wmieścił - przytyło mi się od tego czasu niestety ;-))
kopalnia poprawek i modów w jednym miejscu, brawo Panie Autorze właśnie zapisuję pliki na dysku dzięki wielkie za ten artykuł
Grę ukończyłem raz ale źle rozegrałem ją. Teraz próbuję drugi raz, z modami i tylko Dak'konem w drużynie (moar XP=lepsze czary) ale na razie mam na oku drugiego Baldursa (jestem w Podmroku) no i P:T średnio chodzi na moim syfnym lapku :]
Już nie chodzi o parametry ale ładnych parę lat bez formatu chodzi.
Ja tam Tormenta stawiam na równi z Falloutem pierwszym, mimo że PT przewyższa go fabułą, postaciami i dialogami, to gameplay, mechanikę i setting wolę ten z Fallouta. Obie jednak są tak dobre, że nie mógłbym stawiać jednej ponad drugą.
Bez dwóch zdań najlepsza gra jaka kiedykolwiek powstała i mój osobisty no. 1 ever. Nadal mam koszulkę (sprała się trochę, ale przynajmniej przestała być na mnie za duża...) i trochę już powycierane na kantach pudełko na 4 cd. Aż chce mi się znowu zacząć grać i przeżyć to wszystko jeszcze raz!
Składnie pisać o tej grze to trzeba umieć. Brawo, udało ci się. Grałem, a mimo to nie wiem, czy dobrze grę podsumowałeś. To bardzo trudne. Pewne jest za to, że tekst jest świetny, trafny i kilka konkluzji bardzo błyskotliwych.
O cholera, to chyba najdłuższy wpis na gameplay.pl. I to o czym? O najlepszej zachodniej grze wszechczasów! Bardzo dobrze, zależność (ilość materiału)\(zajebistość gry)=const spełniona :)
Mam problem z gra, nie ma polskich znakow. Mam w7 angielska wersje.
Da ktos rade?
Dziękuje wszystkim za pozytywne komentarze a także trafne uwagi!
@krzychu2k7 - jeżeli się uda to mam zamiar napisać podobne rzeczy o Nierze, Arcanum, Final Fantasy, Fallout 1 & 2, Diablo, Baldur's Gate, Ogre Battle oraz Front Mission. Nie wiem jednak gdzie, kiedy oraz w jakich odstępach czasu ;) To zależy... od wielu rzeczy. Ale postaram się dać radę.
@sztu3 - nie do końca rozumiem problem, ale może spytaj na forum Good Old Games?
pozdrawiam
Pita
PS: Mam świadomośc, że wypadałoby jeszcze wyedytować to i oto, ale niestety panel narazie na to nie pozwala ;)
Skacząc po linkach do eurogamera które podałeś, trafiłem na to: http://www.rpgwatch.com/files/Files/00-0208/Torment_Vision_Statement_1997.pdf
Przezabawny dokumencik. Ta ekipa naprawdę miała jaja (i wizję).
@smn - takich perełek jest sporo. Gdzieś widziałem też niewykorzystane koncepty, a w wywiadach z ekipą czai się masa świetnych wątków dotyczących produkcji. Wiem, że zabrzmi to lame itp, ale generalnie oddać szacunek tej grze wypadałoby w całej serii artykułów, nie tylko jednym ;) A ten dokument co podlinkowałeś to prześwietna sprawa, dzieki.
pzdr
Pita
Mam przeczucie, że podobnie kultowy status jak Planescape: Torment zyska RPG South Park robione przez Obsidian.
"O Planescape napisano na całym świecie już chyba wszystko co było do napisania."
Nie chcę być złośliwy, ale ja bym na tym skończył.Męczy mnie wałkowanie tego tematu i pisanie peanów pod adresem tej gry dwa razy do roku. Mogę nie czytać - wiem. Wiem też, że mogę się wypowiedzieć i z tego skorzystam.
Pochwalę autora tekstu jednak za jedną rzecz: tekst jest niemal zupełnie pozbawiony aluzji typu: "nie lubisz tormenta, to gowno sie znasz na grach, masz 13 lat i jestes fanem CoDa. Pewnie nie zrozumiałeś tej boskiej gry". - bardziej mnie to zniesmacza niż drażni.
"Gra wyprzedzająca swoje czasy, odważna i bezkompromisowa. Dajcie szansę podróży Bezimiennego. Nie zawiedzie Was. "
Zawiódł. Dwa razy. Ta gra dla niektórych osób jest zwyczajnie słaba. Nie ze względu na fabułę tylko mechanikę. Nie chce mi się w to po raz drugi wnikać. Wystarczy, że z pół roku temu wyraziłem swoje szczere zdanie o tej grze pod recenzją, zresztą na gameplayu, gdzie recenzent wystawił 99 albo 100 i skończyło się linczem od kilku osób, mających jedyne słuszne zdanie o tym tytule. Mechanika jest dla mnie aż tak słaba, że mimo szczerych chęci 2x kończyłem grę po 5-6 godzinach. Gra ponownie została wypieprzona z dysku i prawdopodobnie już nigdy na niego nie powróci. Nie czuję się z tego powodu gorszy i mass effecta stawiam trzy półki wyżej. I właśnie z powodu mechaniki nie mogę powiedzieć, by ta gra byłą ponadczasowa.Moim skromnym zdaniem oczywiście.
@ozog - rozumiem, akceptuję Twój punkt widzenia i widzę wady tej gry. Cieszę się, że pomimo odmiennego zdania o niej wypowiadasz się bez złośliwości w moją stronę - to się ceni.
Nie miałem zamiaru brzmiec jak, ekhem, oświecony i faktycznie masz prawo być zawiedziony tą grą. A ja mam prawo o niej pisać ;).
serdeczności
Pita
Mnie gra nie zauroczyła. Podchodziłem do niej kilka razy i zawsze po kilku nudnych godzinach ją wyłączałem. Dialogi są słabe, zbyt duże - nie żebym nie umiał czytać czy coś, ale ja wolę czytać książki niż obszerne dialogi, które nie powalają. Rozwój postaci jest mało rozbudowany, a ja myślałem, że nowe gry są pod tym względem w stosunku do starych tytułów upraszczane. Fabułą może i jest fascynująca, ale mnie nie ciekawi, gdyż wszystko jest podawane za wolno, często zamiast podawać jakieś nieoczekiwane zwroty akcji muszę robić jakieś zadanie - zwykle mało ciekawe. Morte w ogóle mnie nie śmieszy, jest taki nijaki. Fascynuje mnie za to Anna - bardzo jestem ciekawy dalszych relacji jej z bezimienny. Dak'kon mi zaimponował swoim spokojem, tajemniczością, postaci poboczne czy epizodyczna jak miłość bezimiennego także mnie ciekawią, ale jako, że nie chce mi się dalej przechodzić, nie dowiem się jak zakończył się ich losy. Sam światem jest ograniczony i niezbyt duży - liczyłem, że mnie powali swym ogromem, a tu nic. Bardzo zaimponowały mi opcje dialogowe - jest ich naprawdę dużo, ale często jednak są nieprzydatne i to po prostu zwykłe pytanie, które mnie mało obchodzi. W grze nie spotkałem także powalającej ilości uzbrojenia. Walki są nudne, mało energiczne, a nie jest ich mało. Wracając jeszcze do dialogów - jest dużo stron maszynopisu i w ogóle, ale dla mnie liczy się jakość. Sam bohater jest także nijaki. Bardzo się zawiodłem, najlepszy RPG, a tu tak słabo.
Pierwszy raz styczność z grą miałem w wieku 7 lat i od początku mnie wciągnęła. Głos (polski) Morte pamiętałem przez długie lata :D Niestety, gra była "trochę" za trudna i za mroczna dla 7-latka, pamiętam, że po spotkaniu Faroda utknąłem (no i bałem się katakumb :(). Dzięki za tekst, święta się zbliżają, na GoGu jest promocja, czas przypomnieć sobie Tormenta i w końcu ujrzeć zakończenie historii :).
Sorry za drugiego posta, ale czas na edycję już minął (...). Jest gdzieś w odmętach sieci spolszczenie głosów (tekstu znalazłem, do wersji GoG)? Czy trzeba by było się bawić w jakieś wyciąganie paczek z polskiej wersji gry?
Dzięki Felixie. Ja grzebiąc po sieci natknąłem sie jedynie na "paczke z plikami do podmiany", która już niestety nie działała (link wygasł). Sprawdzę czy da się to zrobić jakoś szybko, sprawie i ładnie, w razie czego sam takie coś zuploaduje.
pozdrawiam
Pita
@ozoq
o to to!
Fabuła fabułą ale jeśli poznawanie jej jest bolesne ze względu na mechanikę, to jest coś nie tak.
Tak samo walki - jak można było ją tak sknocić przy takiej ilości potyczek?
I to mówi ktoś, kto grał (i skończył) Ultimę Underworld, gdzie nie rozglądało się za pomocą myszy tylko klawiszy A/D i spoglądało 1/3 (mysza służyła do poruszania kursorem).
Prócz motywu głównego lubię ten utwór.
http://youtu.be/_4QINNwR6Nw
Smoldering Corpse Bar. Tak...
@ozoq, SpecShadow
A moglibyście dokładniej napisać, co w tej mechanice wam tak przeszkadza? Pytam z ciekawości, bo, rozumiem, że po tylu latach mogła się zestarzeć, ale nie pamiętam, żeby było coś tam takiego, co mnie wyjątkowo drażniło. Nawet stwierdzę, że całkiem przyjemnie mi się klikało, a z reguły nie lubię klasycznych cRPG (fan tych "gothikopodobnych").
Oj felix, można dyskutowac o gustach, ale gdy ktos kompletnie nie ma gustu to nawet nie ma o czym gadać.
ktos ci powie wm Ojcu Chrzestnym gra aktorska jest do dupy. i o czym tu z takim gosciem gadac?
niektórzy np. nigdy nie przeczytali zadnej książki, to i każda gra gdzie jest więcej tekstu będzie ich odrzucać. nie ma absolutnie sensu przekonywac takie osoby. wierz mi. strata czasu i nerwów
@kapciu: ale ja nie chce nikogo przekonywać ;) Pytam z czystej ciekawości.
Też nie przypominam sobie, by mechanika, czy to rozwoju, czy walki, była aż tak bardzo niewygodna, jak to niektórzy opisują. Dało się odczuć, że walka jest elementem pobocznym, to fakt, ale zrobiono ją ze smakiem i pomijając taktyczny aspekt - była dla mnie lepsza niż w Baldursach. Odpowiedni balans walk i ich wykonanie pozwalał bezstresowo grać na jednym wdechu.
Z drugiej strony produkcja całkiem nowa - Dragon Age Origins - przeciętna fabularnie w zestawieniu przy Tormencie, miała być własnie powrotem do takiej klasycznej mechaniki. Może i w założeniu była ale sposób walk i ich natłok był sprawił, że po 1-2 godzinie rozgrywki, zwyczajnie męczyłem się przy tej grze. A dwójka była pod tym względem jeszcze gorsza.
Powiedziałbym, że mechanika była dość specyficzna. Mówię tu o osobach nieznających D&D, bo osoby z nią obeznane raczej nie narzekały na nią w PT. Rzucanie czarów np. jest rozwiązane dość oryginalnie w porównaniu do standardów cRPG, i osoba pierwszy raz się z tym stykająca musi strasznie narzekać, że na początku po rzuceniu 2 czarów byłoby na tyle. Ale walka wojownikiem...chyba jakoś się nie wyróżniała.