Gra The Last of Us | PS3

EfXv07 Nic mi o tym nie wiadomo. Może koledzy z forum coś więcej wiedzą. Uważam jednak ze kontynuacja tej przygody jest raczej pewna biorąc pod uwagę sprzedaż i popularność. Mam również nadzieje ze jeżeli będzie kontynuacja wyjdzie na PS4 ale panowie z Naughty Dog nie zapomną o PS3.

Coś tam pewnie zrobią jako nr 2. Wątpię, aby to była kontynuacja tej samej pary bohaterów. Tak czy inaczej, The Last of Us to dla mnie produkt jednorazowy, bo niepowtarzalny. Trudno będzie zrobić analogiczną historię. To byłby duplikat i raczej średnio udany.

Gra jest bardzo fajna, mam zamiar ją kupić w najbliższym czasie. Mój kolega w nią gra i powiedział, że naprawdę warto kupić, bo to jest bardzo dobra gra. Więc trzeba niedługo przejechać się do sklepu i kupić tą gierkę.

Świetna gra choć sam nie grałem to oglądałem serie z gry na youtube

555krystian :: YouTube nie daje tego samego wrażenia, co telewizor i konsola. Wierz mi. Jak odpalisz, to się nie oderwiesz przez tydzień. Sam przeszedłem The Last of Us tylko trzy razy, a zajęło mi to sześć dni. Spędzałem każdą wolną chwilę.

@@JORDAN BOSS@ - nie wiem czy jesteś ograniczony czy jak to inaczej nazwać ... jak można porównać ze sobą takie gry i wybierać między nimi ? Uncharted 2 kosztuje ze 30 zł ....... a The last of Us 200 zł ...... lecz się. Nie prościej mieć obie ? :OOOOOOOOOOOOO

Tak sobie myślę ... według ankiety którą czytałem 63% graczy to PCtowcy a 15% gracze PS3. Wydając grę na kompa (trzeba przyjąć współczynnik piractwa 50%) to zarobiliby 2 razy tyle. Wątpie żeby ktoś dla jednej czy dwóch gier kupił nagle PS3. Dwa razy większy zysk zaowocowałby budżetem na coraz lepsze produkcje - producent zadowolony, wydawca zadowolony gracze zadowoleni. Ten marketing bazujący na ''ekskluziwach'' to dla mnie głupota. PS3 już nie warto kupować ale może na PS4 się skuszę ze względu na (WRESZCIE!!!!) duży powiew świeżości w świecie gier :)

Ten cały konnichiwa skąd się tu wziął? Żeby w temacie o grze na PS3 pieprzyć o cenach kart graficznych. Co za baran.

[414] ---> Kupuj zdecydowanie The Last of Us. Według mnie dużo lepsza gra niż Uncharted 2 Among Thefies.

Camel1981 :: Ta cena zostanie co najmniej do grudnia. Nie sądzę, aby Sony zdecydowało się na jakąkolwiek obniżkę nawet po premierze GTA V.

konnichiwa mnie rozbroił. za 290 zł można kupić kartę graficzną? Do czego? Na pewno nie go gier, a jestem graczem również PC.
Po przejściu gry na poziomie normalnym potem przetrwanie a następnie przetrwanie + zacznę jeszcze raz na normalnym + szukając wszystkiego co w tej grze można znaleźć. Tak czy inaczej The Last Of US rządzi. Nie miałem jeszcze przyjemności zapoznać się z multi.

Quartikis :: Ten cały konnichiwa to jakieś niedorobione nieszczęście. Pieprzy androny, jak większość domorosłych składaczy blaszaków. Nawet jeśli chce sobie kupić kartę graficzną, to za rok musi mieć następną, co w rezultacie przekłada się po jakimś czasie na wymianę całego komputera.

Co do trybu multiplayer, to zgadzam się z przedmówcą. Nie wart nerwów.

Wracamy do gry, która nie wyszła na pecetach, ale na PlayStation 3, czyli do The Last of Us.

Błędy w grze. Po wyjściu z hotelu na wielki dziedziniec regularnie zdarza mi się ta sama sytuacja. Zdejmuję wszystkich po cichu, lecz po zlikwidowaniu ostatniego gościa załadowuje mi się kolejna szóstka przeciwników. Stoją prawie w tych samych miejscach. Dziwię się, że Naughty Dog puściło coś tak niedorzecznego. To bardzo psuje granie.

Co do kart graficznych, nie będę się wymądrzał. Swego czasu swoje odcierpiałem grając na PC. Wieszające się gry, ciągłe utyskiwanie, że na GeForce takim a takim idzie o wiele lepiej, a na innych kartach tylko dobrze. Ludzie więc śmigali po sklepach i kupowali co chwila. Jak nie karta, to procesor. PlayStation 2 kupiłem z wahaniami. Jednak frajda, jaką miałem z grania, była nieporównywalna. Teraz w ogóle nie gram na pecetach. Obojętnie jaki CD włożę, to działa. Optymalizacja sygnału zawsze zagwarantowana.

szczerze mówiąc zawiodłem się trochę na tej grze.

Oglądając filmiki miało się wrażenie, że widzi się coś niesamowitego. A grając takiego wrażenia już się nie ma. Najbardziej irytuje mnie chyba Ellie, która potrafi WEJŚĆ na klikacza, a ten nic sobie z niej nie robi. Jednak gdy ja się poruszę biegnie pędem w moją stronę. Strasznie to niedopracowane.

Jednak jeśli chodzi o ps3 stawiałbym U2>U3>TLOUS>GOW3 i reszta według gustu.

NewGravedigger :: Zgodzę się, są okrutne lagi. Za to hierarchia U2> itd. to moim zdaniem lekka przesada. Uncharsted 3 to najbardziej wątpliwy sukces Naughty Dog.

http://d24w6bsrhbeh9d.cloudfront.net/photo/aM1r1qW_700b_v2.jpg

komiks pięknie odwzorowuje grę. Za samo zachowanie naszych towarzyszy należy odjąć 1,5 pkt

No cóż po długim czasie spędzonym z grą, mogę tylko potwierdzić moje poprzednie wypowiedzi:

Osobiście dałbym 9, ocena nie jest przesadzona. Skończyłem grę na poziomie normalnym, potem przetrwanie i następnie przetrwanie +. Przez okres kilkunastu lat chyba nigdy mi się to nie zdarzyło by za jednym zamachem raz po raz skończyć grę 3 razy na konsoli czy też komputerze, a mam wielką ochotę zagrać jeszcze raz np. na wysoki + albo normalny + zbierając wszystko co można.
Dla takich gier warto mieć konsole. Grafika (oczywiście nie taka jak w Crysis 3) bardzo dobra, dźwięk czy ścieżka dźwiękowa to przykład dopracowania. Minusy:
1. polski dubbing nieco cichy a niekiedy go nie słychać jak jesteśmy dalej do postaci która do nas mówi,
2. Nieco dla mnie zbyt liniowa, a i lokacje mogły by być większe.
3. Irytujące zachowania postaci nam towarzyszących. Chodzi właśnie o niewidoczność dla przeciwników.
Gra oferuje ok 20-22 godzin rozgrywki nie śpiesząc się wiec jest na dzisiejsze standardy dość długa i naprawdę przez ten czas ani raz nie nudzi. Nie bawiłem się multi bo nie lubię, wiec nie wypowiadam sie w tej kwestii.
Brawo. Mam nadzieje, a wręcz jestem pewny ze wyjdzie kontynuacja tej wspaniałej pozycji już na PS4 ale również na PS3.
yadin:
Ciekawe że ja nie miałem tego typu problemów w grze, a może tak ma być?
Nie wiem jak z DLC. Nie wyobrażam sobie co miałyby zawierać i jak wyglądać. Wiem jedno. Wszystko co związane z TLoUs na pewno kupię.

Super gra, na prawdę warto zagrać. Latam jakieś 3 godzinki i nie znudziłem się więc jest w porządku. KLIMAT KLIMAT KLIMAT ! ! ! - ta gra ma KLIMAT ! ! !

Muszę przyznać, że o ile przed uniwerstytem miałem mieszane uczucia i dawał ok. 8, to po nim śmiało daję 9-9,5. Emocje są genialne.

Trzeba jednak odjąć trochę punktu za AI towarzyszy i przeciwników.

kylo19 :: Nie przeholowałeś co nieco? Nie zamierzam z takim dyskutować.

Nie ma się o co kłócić. PS czy konsola. Przecież chodzi o gry. Ja mam PC o jeszcze dość mocnej konfiguracji i PS3.
Na PC są super tytuły które nie wyszły na konsolach a mnie interesują np seria S.T.A.L.K.E.R ale można wymieniać takich więcej. Crysis-y i np. Far Cry 3 też lepiej prezentują się, i lepiej się gra na PC.
Ale jest druga strona medalu przynajmniej dla mnie. Lepiej mi się gra na konsoli w takie serie jak Bioshock, Dead Space czy Resident Evil i te mam na PS3. Konsole również posiadam dla gier exclusive takich jak fenomenalny The Last Of US. Poza tym 47cali to nie 24 cale. Oczywiście kompa też można podłączyć do TV ale jakoś to nie to.
Tak czy inaczej jeste zwolennikiem komputera i konsoli, i planuje zakup PS4.

trisan
W niektórych przypadkach zdarza się ten można powiedzieć błąd. Skończyłem grę 4 razy i 1 raz miałem to samo właśnie na moście.

U mnie taki błąd nie występuje. Może to zależy od wersji konsoli?

Tak przy okazji. Czy macie takie same odczucia, jak ja? Przechodzę grę chyba piąty lub szósty raz i czuję znużenie. znużenie to jeszcze mało. Towarzyszą mi podobne odczucia, jak podczas gry w Uncharted, że to tak naprawdę gra liniowa, tylko że z większą możliwością "skoków w bok".

yadin. Nie dziwota ze po szóstym razie ogarnia cie znużenie. Ja po czterech przejściach odłożyłem na półkę i czekam. Jak wyjdą dodatki, kupię wszystkie i zacznę znowu.

quartiks :: Dla mnie to syndrom Naughty Dog. Obojętnie, co zrobią, to zawsze będzie takie samo. W Uncharted 2 zagrałem o wiele więcej razy i nie byłem aż tak znużony. Na chwile obecną to studio mi się trochę przejadło. Powinni wymyślić coś nowego. Podejrzewam, że jak to Amerykanie, będą ciągnąć pomysł do oporu, aż ludzie zarzygają sobie konsole.

Tak. Nuda to przypadłość singla, ale nie każdy lubi multiplayer. Ja nie lubię. Jedyny multiplayer który zatrzymał mnie na dłużej to Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast, i Star Wars Jedi Knight: Jedi Academy, ale to w latach 2002-2004.
Ostatnio jedynie Mass Effect 3 (ok. 300godz. multiplayera).
Mam na tyle dobrze że lubię wracać do starszych tytułów. Odnośnie The Last of Us nie znudziła mnie, po prostu narazie odpuściłem ale na pewno do niej wrócę.

koobon :: W takim razie przepraszam, że wymagam o d gier aż tyle.

alpha_lyr :: To prawda. Emocje ulatują. Dlatego nazwałem to syndromem Naughty Dog. Oni muszą coś w niedalekiej przyszłości zmienić.

W ogóle nie gram w multiplayer, bo to wynalazek mający najczęściej niewiele wspólnego z singlem. Po prostu idei multiplayer nie lubię. Są takie single, które mnie przykuły do konsoli naprawdę na długo. Na przykład Red Dead Redemption i MGS3.

Sam jesteś leszcz. Po prostu dla mnie multi to rzecz niepraktyczna. Nawet nie będę tłumaczył, dlaczego.

alpha_lyr i panTicTac
Nie dlatego nie gram multiplayer w TLoUS bo jest trudny, tylko dlatego że nie lubię multiplayera wcale. Może jestem za stary ale denerwują mnie niektórzy gracze, łebki, zarozumialce itp. zresztą nie będę się rozpisywał odnośnie powodów bo zgadzam się z kolegą yadin. Na PS3 mam jednego znajomego i to sąsiada i tyle wystarczy. Ciekawe jak to będzie w PS4 gdzie oczywiście wszystko musi się integrować dodatkowo z zasra...mi facebookami, twiterami i innym badziewiem.

minus jeden :: A ja nie chcę przechodzić tych samych "questów" w każdej kolejnej grze Naughty Dog. Ten paten już denerwował ludzi w "Uncharted 3" Natomiast "The Last of Us" uratowało im twarz. W związku z tym obawiam się, że pójdą po amerykańsku za ciosem. Owszem, "Sleeping Dogs" może być denerwujące. W końcu nie każda gra z otwartym światem jest świetna.

To, co ciebie przyciąga do trybu multi, mnie właśnie odrzuca. Właśnie inni ludzie są dla mnie nie do przyjęcia. Przekonałem się próbując znaleźć nie raz coś dla siebie na serwerach. Przeważnie był to burdel. Dlatego nigdy nie zagram w żadnym turniej czy multilidze w FIFA czy PES. O strzelankach w ogóle nie będę się wypowiadał.

alpha_lyr :: Ja te obawy rozumiem. Kiedyś założyłem konto na Facebooku, a inne strony dawały możliwość logowania kombinowanego. Po jakimś czasie kolega do mnie pisze, czy ja naprawdę wchodzę na BangBros.com. Zlikwidowałem się na wszystkich portalach społecznościowych i od tej pory jestem im niechętny.

Mam nadzieję, że na razie nie. No i w przyszłości też nie.

Uważam że po sukcesie TLoUS na pewno pójdą za ciosem i wydadzą dodatki oraz w przyszłości kontynuacje.

Oby "The Last of US 2", czy jak tam to będzie się nazywać, było inną grą. Mam dość tego silnika. Oni i tak bardzo ryzykowali. Łatwo zauważyć, że silnik z wielkim trudem obsługuje lokacje zdecydowanie większe od tych z "Uncharted 1-3". To pokojowy engine i więcej nie da się na nim zrobić. Tło to atrapa. Wyjątkiem była tylko lokacja z tymi odległymi wieżami w "Uncharted 2", kiedy trzeba było zdjąć snajperów. Wolę raczej rozległy świat. Tu się kłania Rock Star Games.

Wspaniała gra, fabuła bije większość filmów na głowę.

To źle to widzę. Ten silnik było modyfikowany dwa razy. Raz na potrzeby "Uncharted 2" i drugi raz w "the Last of us".

alexiel19
Opłaca się kupić tę grę za 170zł?Czy wysokie jest replayability?

Głupszego pytania jeszcze nie słyszałem. Zupełnie nieodpowiednie podejście. Przecież jeżeli gra jest ciekawa, interesuje mnie, czekam na nią itp. cena nie jest ostatecznym kryterium. Ja dałem 239zł plus dodatki i dałbym więcej za ten tytuł. Żałuje ze nie kupiłem The Last of Us - Edycja Joela.
Są tytuły które mnie interesują np. seria Mass Effect czy Dead Space gdzie cena nie jest ostatecznym kryterium.
Jeżeli ta gra ci się nie podoba nawet 50zł to za dużo, natomiast jak masz ochotę spędzić przy niej kilkadziesiąt godzin zbierając wszystko i pomijając inne poziomy trudności oprócz wysoki i przetrwanie cena 170zł jest i tak niska.

WArto było płacić. JA przechodzę już jedenasty raz. Ma sporo niedoróbek, ale też ma jakąś szczególną magię.

Sweet1O1 :: Od początku straszyło, że będzie kosztować ok. 270 zł. Na szczęście standardowa cena to 219-239 zł. Nie mam piratów, ale też ludzi nie potępiam. Jednak rzetelnemu producentowi i świetnemu studiu należą się te pieniądze. Tylko słabeuszom i naciągaczom należy mówić nie i nawet w ramach bojkotu nie kupować lub zdobywać wersje pirackie. Niech dostaną po kieszeni za partactwo i dawanie takiej samej ceny, jak za produkty z najwyższej półki.

yadin i znowu muszę się z tobą zgodzić. Trzeba jednak brać pod uwagę rożne gusta. To co mnie się nie podoba, komuś innemu odpowiada, i na odwrót. W przypadku TLoUS wydana kwota "nie boli".
Nie mam piratów gdyż 80% gier które mam na PS3 (posiadam ich 25), posiadam z drugiej ręki i jako używane nabyłem na allegro.

quartiks :: I tak trzymać.

Tak sterowanie może być różne w zależności od gry. PS3 mam od 3 lat przeważnie do tytułów wydanych exclusive na tą konsole. Uważam że są gry w które lepiej mi się gra na konsoli wyposażonej w pad np. seria Dead Space, Resident Evil czy Mass Effect 3 (nie wspominam o exclisive które siłą rzeczy przeznaczone i zrobione są pod Pada) Jednak są gry gdzie klawiatura i mysz są niezastąpione np. większość wieloplatformowych gier FPP typu Crysis, COD, MOH.
Odnoście genialnego TLoUS może skusze się na tryb multiplayer z powodu czystej ciekawości ale narazie przypominam sobie Mass Effect 3, zwłaszcza ze stałem się posiadaczem wszystkich dodatków :).

Uważam że dla konsol powinny być skonstruowane nie tylko pad czy move, ale tęż oficjalne "coś" w rodzaju FRAGFX lub Aimon PS oczywiście wyprodukowane przez SONY, z pełnym wsparciem od SONY. Uprościło by to znacznie sterowanie w niektórych grach.

Zagrałem godzinkę :D Wciągające nie powiem.

Sweet1O1. Odkryłeś Amerykę! Świetny komentarz. Pokaż mi grę którą przejdziesz 5 razy pod rząd i nie odczujesz oznak przejedzenia. Ja po 4 razach odpuściłem, ale nie na długo.

Mam kilka pytań:

1. jeśli nie wydaję części w sklepie podczas multi, to ma to wpływ ma podsumowanie mojej gry po jej zakończeniu ?
są z tego tytułu jakieś dodatkowe korzyści dla klanu ?

2. kolejne pytanie: ma jakiekolwiek znaczenie, jeśli w swoich zmaganiach używam przykladowo tylko łuku ? czy jest motyw masterowania broni

3. jest w ogóle jakikolwiek motyw masterowania w grze w multi ? z tytułu takiego, że używa się często czegoś ?

4. albo taka sytuacja, że odmawiam sobie na przykład używania przedmiotów podczas craftingu ? zostają do końca gry, zbieram je nie używam - ma to wpływ na końcowy wynik ?

5. jak dać innemu graczowi podczas grania przedmiot ?
6. jak uleczyć towarzysza w grze ?

7. Jak zabijać nożem (mam go w ekwipunku)

znajdę w sieci jakiś poradnik do trybu multi ?

będę wdzięczny za pomoc.

Dodatkowe pytanie:

8. Czy nie podniesione części z ubitego wroga, są podliczane na końcu ?

Czy jeśli teraz sprzedam swoją kopię TLOU to będe mógł za jakiś cza, pól roku powrócić do gry multi z obecnymi osiągnięciami ?

Dla mnie multi w tej grze jest genialne. Jestem stary, i nie biorę byle co do ogrywania jeśli chodzi o multi. Właściwie to jest kilka tytułów, które ogrywałem dłużej, jest to "SilkRoad" sprzed dobrych sześciu lat, potem oczywiście BF2, BFBC2 i BF3, gdzie tą ostatnią część w odróżnieniu od dwóch pierwszych wymienionych części BF nie ogrywałem już tak intensywnie - nie żeby była zła - dla mnie na podobnym poziomie co poprzednie, ale nie stety, jestem za stary na bieganie przez dwie godziny z pieprzem w tyłku i strzelanie bez celowo mniej lub bardziej celnie (inna sprawa, jeśli ktoś po prostu lubi militarne klimaty - wtedy rozumiem poświęcenie się takiej grze) Jak widać, zagrałem w życiu w cztery tytuły. No i pojawia się TLOU, zaskoczyło mnie, jak bardzo potrafi mnie ta gra wciągnąć.

Nie sądziłem, że w życiu w ogóle natknę się na multi, w którym podstawa to chodzenie na ukucka. Zarówno ja jak i gracze których spotkałem, potrafiliśmy skradać się 70 - 90% czasu trwania rozgrywki. Z tym, że jeśli jest tendencja, że większość graczy w drużynie się skrada, to ta która najchętniej by pobiegała, dostosowywuje się szybko do reszty i szybko wycisza się. Bo kiedy wszyscy się skradają, a jakiś gracz wyrwie się na początek mapy, to momentalnie ginie, ściągnięty przez skradającego się przeciwnika. Szybko można zatrybić, że nie na tym gra polega, nawet jak się nie słyszy na chacie krytyki. Kilka razy tego spróbuj a przekonasz się, że nie ma sensu działać w pojedynkę… Chociażby też z takiego powodu, że zwyczajnie szkoda czasu na zapętlone upadanie w interwale 30 sekund i lepiej porobić coś innego.

Rozgrywka generalnie jest dość spokojna, zwłaszcza w trybie bez odradzania się (powinna być dłuższa o chociaż te półtora minuty). Gra daje wiele możliwości. Można wcielić się w rolę cichego zabójcy, z bardzo wyczulonym słuchem, i lekkim krokiem. Taka postać jest nie do wykrycia, nawet w w trybie nasłuchiwania i na radarze. Taki Łowca oczywiście powinien być wyposażony w łuk i pistolet z tłumikiem. Możecie nazwać to kampieniem. jednak uważam, że trzeba graczy jeszcze bardziej wyczulić na to, że w tej grze na prawdę się nie biega na pałę. Stwierdzam, że gracze i tak nie chętnie się wystawiają na ciosy albo strzały, na większych otwartych przestrzeniach, widzę, że gracze, że co najwyżej przemykają, a niżeli biegają na oślep.

W grze można na przykład spokojnie schować się za biurkiem i czekać, aż jakiś gracz zwyczajnie przebiegnie obok Ciebie, wtedy pobiegnij kawałek za nim i cicho go wyeliminuj podcinając gardło. Oczywiście jeśli masz cierpliwość ślęczenia w jednym miejscu i czekać skryty w ten sposób na swoją ofiarę.

Crafting, w trybie bez odradzania jest ciężko, jest mało części z których wytwarza się przedmioty. Dodatkowo nie sumują się, kiedy zaczynasz ponowną grę. Warto w tym trybie tym bardziej zachowywać się cicho. Gracze nie chętnie się ujawniają, nie mają ochoty czekać potem półtora minuty, by zagrać ponownie, zwłaszcza ze zresetowanym ekwipunkiem. W tym trybie grają doroślejsi gracze, lub ambitna młodzież.

W grze od czasu do czasu uruchamiane są indywidualne eventy, które polegają na wyeliminowaniu określoną ilość wrogów w jakiś wybrany przez siebie sposób. Nie wykonanie zadania skutkuje, utratą nawet 100% swoich dotychczasowych osiągnięć.

Przy czym, wyjaśnię tym, którzy nie znają zasad tej gry, osiągnięciami w tej grze jest liczba fikcyjnej ludności w Twoim fikcyjnym klanie. Musisz żywić mieszkańców swojej wioski, jak zachorują donosić im lekarstw i ogólnie zapewniać im narzędzia, potrzeba do codziennego funkcjonowania - oczywiście w grze jest to przedstawione w bardzo uproszczony sposób, a to co ja przed chwilą opisałem to jedynie moje dopowiedzenie. W rzeczywistości, jeśli masz 27 fikcyjnych mieszkańców, musisz podczas gry zdobyć 27 punktów, a w wspomnianych eventach, można łatwo stracić nawet 100% tego co dotychczas osiągnąłeś i zacząć grę całkowicie od nowa. Niestety, w tym momencie większość zaczyna świrować. musisz się wybić z transu spokojnej gry i postarać się skutecznie i za wszelką cenę wybić przeciwników, nawet jeśli robisz przy tym hałas na mapie i zdradzasz położenie swoje i swoich towarzyszy - może wtedy warto działać samemu i próbować zajść wroga od drugiej strony. Punkty możesz zdobywać bez walki, podkradając zasoby ze skrzynek rozstawionych na całej mapie.

W tej grze, można zaistnieć i zrobić wrażenie na swoich współtowarzyszach. Często na mapie zostajesz sam, wtedy pozostali gracze Cię obserwują, nie raz widziałem kilka świetnych akcji, kiedy jedyny gracz który utrzymał się przy życiu załatwia w bardzo sprytny sposób trójkę zwyrodnialców, którzy na dodatek polują na Ciebie w grupie. Można się wtedy popisać na ekranach swoich znajomych, ale w takim epickim znaczeniu. Spróbuj jednego przeciwnika załatwić z ukrycia, po cichu - tuż pod nosem pozostałych, którzy są w sąsiednim pokoju. Drugiego naprowadzić na własnoręcznie zamontowaną pułapkę, i kiedy ten się przewróci, wbij mu własnoręcznie zrobioną dechę z gwoździami w kark. trzeciego pobij na pięści, tylko - ważne, żebyś to ty miał pancerz i kask a on nie, wtedy masz szanse - najlepiej, załóż wtedy ten set specjalnie, zapowiadając swoim widzom, że coś szykujesz… najlepiej, zanim w ogóle przystąpisz do eksterminacji, schowaj się w jakiejś ruderze pod schodami, zdejmij plecak i poświęć kilka minut na stworzenie wszelkich potrzebnych rzeczy do zapowiadającej się walki, trzymając skutecznie swoją widownie w nie pewności. EFEKT MUROWANY !! pod warunkiem, że plan pójdzie sprawnie a warto bo nagrodą jest szczera żywiołowa reakcja dla Twoich poczyniań… dla tej chwili warto się postarać. Mało tego, warto w ogóle postarać się przetrwać całą rozgrywkę, by na końcu się popisać - żeby to osiągnąć, trzeba nie być w gorącej wodzie kąpanym, zachowywać się cicho.

Dodam tylko jeszcze, że wtedy jest to moment, kiedy to ludzie na chacie głosowym szczerze Cię podziwiają, śmieją się i biją brawa - Takie sceny długo zapadają w pamięć, zawsze one inaczej wyglądają, iście filmowo - nie do przeżycia chyba w żadnym innym multiku… powtórzę się, ale w tej grze na prawdę możesz się pokazać. Ta gra jak już ktoś tu wspomniał, nabija licznik znajomych, ale nie o to tu chodzi. Kiedy zostaniesz na mapie sam, postaw sobie za cel, dostarczenie swoim kompanom nie zapomnianych wrażeń - to trudne !!

Multi jest pozbawione tego co irytowało w singlu, że przeciwnicy nie ruszali się ze swojego metra kwadratowego, byli zaprogramowani do tego by chodzić po swojej ścieżce. kilka minut przyglądania się IM zapewniało bezbłędne, nie emocjonujące pokonanie wroga, bez uszczerbku na zdrowiu.

Gracz może korzystać z perków, i wymieniony zestaw łowcy, oczywiście jest skonstruowany z takich perków, żeby stworzyć konkretny skuteczny zestaw, należy na to zapracować. Zbierać punkty, wykonywać wspomniane eventy, zbierać części które wypadają Twoim ofiarom.

Jotkichłopak gratuluje. Ja jakoś nie potrafię przełamać się i zagrać multi. Nigdy przez te kilkanaście lat multiplayer nie podniecał mnie w żadnej grze oprócz tych które wymieniłem wyżej. Mam jednak dużą chętkę na odpalenie tego trybu w TLoUS.

quartiks :: Niektórzy po pięciu razach poczują znużenie, a inni nie. Ja przechodziłem "Black" chyba 50 razy. "MGS3" też. "The Last of Us" dokładnie 15 razy.

Jotkichłopak :: A po jaki ch*j grać w multi? Tryb multi daje coś odmiennego od single. Mnie to nie interesuje. Nie pamiętam żadnego dobrego multi.

yadin - > jeśli tobie nie pasuje to nic tego nie zmieni. Nie żołądkuj się

Powtórzę, gra jest świetna. Wczoraj wcieliłem się w postać majsterkowicza. Musiałem obejść się jedną bronią, darmowym rewolwerem, który służył mi do obrony ostatecznej. Całą uwagę skupiłem na tworzeniu przedmiotów, w tym kamizelek ochronnych dla siebie, żeby przeżyć w trudnych warunkach. Tworzone przedmioty rozdawałem współtowarzyszom. Bardzo klimatycznie i sugestywnie.

Avika_87 No cóż uważam że znakomita większość gier na PC (a na pewno więcej niż na konsole PS3) jest piracona i to skłania niektórych do opóźniania lub nie wydania gier na komputery. Oczywiście można przerobić również i konsole dla chcącego nic trudnego. Przykładem nowy GTA V. Tylko konsole, dlaczego? Przecież to raczej 100% hit. Uważam jednak ze pozycja ta wyjdzie na PC ale z co najmniej półrocznym lub nawet rocznym opóźnieniem. Jest i odwrotnie. Przykład Diablo III. Dopiero teraz na konsole, i śledząc sprzedaż między innymi na Allegro dość schodzi, ale Diabło III już nie było tak łatwo spiracić. Skopiować cracka i cieszyć się gierką. Jestem ogólnie przeciwny piractwu i konsoli PS3 a również PS4 nie przerobie i bazuje na oryginałach, ale ceny zmuszają i kuszą do łamania i piracenia. Ciężko wydać ok. 200zł na grę konsolową a nawet 100 na grę PC (jak można łatwo ściągnąć).
Jak pisałem wyżej są jednak dla mnie pozycje zwłaszcza na PS3 Np. TLoUS gdzie cena to drugorzędne kryterium, bo za dobrze wykonaną pracę należy się im dobra zapłata.

Piractwo to odrębny temat, ale powiązany z tym że niektóre pozycje wydawane są wyłącznie na konsole.
My jesteśmy dobrymi duszyczkami i nie piracimy (może nie do końca) ale większość tak. Ja to rozumie. Pracuje i dobrze zarabiam. Nie chwale się nie o to mi chodzi. Chodzi o cenę np. takiego Windows, gier na PC i konsole. Jak na realia polskich zarobków to cena zbyt wysoka, ALE DOŚĆ JUŻ O TYM.
Ja też gram na PC i mam tytuły których nie kupiłbym na konsole. Przykładowo Crysis-y, Ogólnie powiem tak: w gry FPP lepiej gra mi się na komputerze stacjonarnym ponieważ graficznie dużo lepiej, po drugie dobra klawiatura i mysz to podstawa. Padem nigdy nie potrafiłem błyskawicznie wycelować i trafić snajperką itp. Pad nie jest stworzony do gier FPP i nigdy nie zastąpi klawiatury i myszy. Dlatego tak jak pisałem wyżej dla konsol powinno być stworzone coś w rodzaju FRAGFX lub Aimon PS oczywiście wyprodukowane przez SONY, z pełnym wsparciem od SONY. Kontroler PlayStation Move pozwala na zwiększenie swojej skuteczności w grach, dzięki możliwości precyzyjnego wykrywania ruchów, ale nie jest doskonały. Nie wspiera wszystkich gier i ma pewne opóźnienia. Osobiście wolałbym raczej coś na kształt FRAGFX lub Aimon PS. Koniec. To nie miejsce dla takich wywodów. Pozdrawiam fanów TLoUS.

Gdybym miał nawet dużo pieniędzy, to i tak nie kupowałbym takich gier, jak "Crysis". Parę razy zawiodłem sie na tzw. markowych i sprawdzonych tytułach. Obecnie długo oglądam filmiki na YT, czekam po premierze i czytam opinie graczy. W ten sposób unikam rozczarowania nie grając w ostatni Splinter Cell. Samo piractwo bywa czasami potrzebne. Nie piracimy dlatego, że na coś nas nie stać, ale dlatego, że dany produkt uważamy za zbyt drogi. To tak, jak kupowanie używanego samochodu na giełdzie zamiast prosto z taśmy. Tylko że w przypadku nośników inaczej jest regulowany problem zysków producenta. Dlatego człowiek tyle nasłucha się o złodziejstwie.

Masz racje nie kupuj. TLoUS można nabyć już nawet poniżej 150zł (nowa) wystarczy poszukać. Ja jednak uważam ze raz na 3-4 miechy można nabyć nową grę. Ja bazuje 80% na używkach z Allegro w cenach 40-80zł. Rzadko kiedy i tylko wybrane interesujące mnie tytuły kupuje nowe lub w wersjach kolekcjonerskich lub Deluxe.
Jeżeli w życiu nie kupisz gry poniżej 200zł to nie kupuj PS4 bo będziesz miał samo pudło bez gier, a wiesz do czego możesz użyć konsoli bez gier.... :D

@quartiks :: Tak szczerze. Jaki jest sens czekać 3-4 miesiące na obniżkę, po to, aby kupić o 40-50 zł taniej? W tym czasie wyrzucasz w błoto o wiele większe kwoty na różne duperele. To tak, jakbym się chlubił, że poczekałem na FIFA 13 aż do lipca i kupiłem ją za 1/3 ceny. Po co? To złudna oszczędność.

yadin źle mnie chyba zrozumiałeś. Miałem na myśli to ze przecież nie kupujemy wszystkich pozycji jakie są wydawane, tylko gry które są dla nas interesujące. Przecież jak interesują mnie gry typu FPP czy TTP a nie interesują mnie wyścigi i sportowe to tych drugich nie kupuje. Założyłem ze interesująca nas pozycja wychodzi średnio co 3-4 miesiące a nawet rzadziej. Przykład na mnie:
Jako fan przedpremierowo kupiłem wersje kolekcjonerską Mass Effect 3 Na PS3 za prawie 300zł. Czekałem na nią i wiedziałem mniej więcej czego się spodziewać, a poprzednie części skończyłem nie jeden raz. Za to przykładowo Reavy Rain (który zresztą okazał się bardzo dobra grą) kupiłem używaną za o ile pamiętam 50zł.
Nie ma sensu czekać na obniżkę, gry która jest dla nas hitem i czekamy na nią śledząc na portalach internetowych codziennie wiadomości o niej. Tak było u mnie w przypadku TLoUS. Przykład FIFA 13 podałeś dobry. Jeżeli z utęsknieniem czekasz na FIFA 14, to przecież nie kupisz jej w 2015 roku bo to bez sensu.

Nie czekam z utęsknieniem za FIFA.

Nauczyciel kultury
ja kupiłem grę wraz z przepustką za 138 zł
bez ryski, wystarczy być trochę cierpliwym, ew. zapolować na wraz ze snajper.net na sprzedawców na allegro.

pytanie: czy jeśli sprzedam teraz swoją grę, będę mógł za pół roku albo za rok kontynuować grę z obecnymi osiągnięciami i rozpocząć rozgrywkę+ ?

pytanie: czy jeśli sprzedam teraz swoją grę, będę mógł za pół roku albo za rok kontynuować grę z obecnymi osiągnięciami i rozpocząć rozgrywkę+ ?

DLC jakoś nie wychodzi, a chyba miało być już w sierpniu. Szczerze mówiąc mi do historii opowiedzianej w pełnej wersji gry nic więcej nie trzeba.

Wybaczcie raczej nobowskie pytanie... zastanawiam się, bom początkujący użytkownik konsoli.
Będę mógł wszystko co przerwałem teraz, kontynuować za rok, używając przepustkę z obecnej wersji ?

Tak. Pod warunkiem że nie usuniesz stanów zapisu i danych gry.

Musisz mieć save, czyli stan ostatni gry.

Kinowy hit? Jak w Uncharted? nic z tego nie wiem.

@Jordan - The Last of Us godna jest każdej złotówki, siadając przed telewizorem czerpałem przyjemność z każdej cut-scenki i dialogów, na prawdę fabuła jest godna ekranizacji, historia potrafi bardzo mocno poruszyć "widza" ;)

marczesko18
Pytanie nie na miejscu już chyba. Radze poczytać trochę o tej grze. gra rozgrywa się i w nocy i w dzień, i jest latarka.

Tak, są nowe mapy.

Pakiet map „Opuszczone Miejsca”. Wydano 16 Paź, 2013 a cena 39zł.
Oto cytat z opisu:

Zdobądź bezcenne zaopatrzenie, by wspomóc własny klan. Czekają na ciebie następujące lokacje:
• Przedmieścia: czy zdołasz przetrwać ataki przeciwnej frakcji oraz nagłe burze piaskowe?
• Zajezdnia: po gęsto zarośniętej miejskiej dżungli beztrosko biegają żyrafy. Czy jednak okolica jest aż tak spokojna, jak mogłoby się wydawać?
• Miasto rodzinne: miej się na baczności, gdyż oświetlone blaskiem księżyca ulice skrywają wiele niebezpieczeństw. Mapa doskonale nadaje się do wykonywania ataków z ukrycia.
• Księgarnia: ten dwupiętrowy budynek to doskonałe miejsce na emocjonującą rozgrywkę.

Uważam że trudno by było zrezygnować z takich tytułów i ich kontynuacji na PS4. Moja odpowiedź TAK, mam nadzieje że będą.

Po prawu godzinach? Za pierwszym razem trzeba ją przechodzić chyba dobę. Naprawdę nie wiem, co trzeba robić, żeby na hard przejść ją w kilka godzin. Na przykład w 9h, jak ktoś wcześniej przysięgał. To prawie niemożliwe.

To bardzo proste. Będzie opcja kupna potem koszyk a następnie przekieruje cie do pobierania. Nie jest możliwe przejście gry na najwyższym lub trudnym poziomie, a nawet normalnym w kilka godzin. Osobiście skończyłem na normalnym, przetrwanie, przetrwanie + oraz łatwym, wiec mogę coś na ten temat powiedzieć. Oceniać tą grę mogą osoby które skończyły poziom przetrwanie bo tam zaczyna się odpowiednia zabawa. Poziom łatwy i normalny to prościzna. To tylko moje zdanie i proszę się nie obrażać.

To proste (a przynajmniej tak się wydaje). Podejdź do przeciwnika blisko od tyłu niezauważonym i wciśnij trójkąt o ile dobrze pamiętam. Nie grałem dość długo wiec nie bardzo pamiętam, ale nadchodzi czas że znowu wrócę do tej rewelacyjnej gry. Czuję to :).

Zapomniałem napisać że jak chwycisz przeciwnika z tyłu naciskając trójkąt to mając ostrze, to potem naciskasz jeszcze raz trójkąt by go użyć. Ostrza się zużywają.

Borderlands tak, choć nie dla wszystkich. Co do Bioshock Infinite to jednak zdecydowanie wole poprzednie części.
Nie porównujmy jednak tych gier do TLoUS.

Nie jestem gówniarzem a nawet zasugeruje że mam więcej lat niż ty. Widać że nie w smak ci tego typu gry i nie przeszyłeś jej nawet raz na łatwym poziomie (za trudna co?). jak to nazwałeś "ten bachor" nie rządzi nikim i w 80% gry nie grasz nim. Nie rozumiesz brutalnego świata przedstawionego w grze, świata który możemy zaobserwować dzisiaj w państwach trzeciego świata lub w stanie wojny czy tez innych nieporozumień. Nie opiekujesz się nią jako tak, a powiem więcej to ten bachor ratuje ci dupę w grze.
Rozumiem że TLoUS nie pokemony, Harry Potter-y, Eye Pet-y lub inne gry gdzie na pudełku Pan European Game Information klasyfikuje grę dla dzieci do lat 7, ale miliony graczy i serwisów internetowych oceniających gry się nie mylą i wystawiają TLoUS bardzo pochlebne opinie. W zasadzie jesteś jedyną osobą z którą mam styczność od premiery (czerwiec) gry która w ten sposób wypowiada się na temat TLoUS. Ja to szanuję, ale poszukaj czegoś bardziej odpowiedniego dla siebie, czegoś bardziej słodkiego, mniej brutalnego, i zabawnego byś nie musiał tracić niepotrzebnie nerwów. Pozdrawiam fanów THoUS i czekam niecierpliwością DLC dla singla.

pstrzy3: Jak to trudna? Ja również nie jestem przyzwyczajony do pada i zawsze będę twierdził że sterowanie klawiatura + mysz jest najprecyzyjniejsze.
Moim zdaniem jednak w ogóle nie powinno być w niej takiego poziomu jak łatwy ze względu na dużą ilość amunicji oraz rzeczy do tworzenia bomb, mołotowów i ostrzy.
Musimy się martwić o amunicję. I o to chodzi. Ta gra jest za łatwa gdy amunicji jest zbyt wiele. Uważam ze na poziomach trudnym i przetrwanie i tak jest jej za dużo.
Ja zacząłem przygodę z THoUS w dniu premiery na poziomie normalnym i żałowałem potem. Zabawa zaczyna się na poziomie wysokim a najlepiej przetrwanie.
Skończyłem 4 razy na normalnym (ok. 22godz), przetrwanie (ok. 24godz), przetrwanie + (ok. 19godz) i łatwym + (ok. 14godz) nie spiesząc się i zaglądając w każdy kąt. Po 2 miesiącach wykasowałem wszystkie zapisy stany gry i zaczynam na nowo na wysokim. Uważam ze gra jest za łatwa na poziomach normalnym i łatwym.

Uważam że jesteś "niedzielnym" graczem, lub nie lubisz tego typu skradanek gdzie trzeba niekiedy poczekać albo poobserwować i zaplanować działanie bez użycia broni palnej, posiłkując się cegłą lub butelką.

Gra pozostawia niedosyt i mam nadzieje na sensowne DLC oraz kontynuacje na PS4.

Za to ze exclusive

quartiks :: Dlaczego nie powinno być poziomu "easy"? To nie graj sam. Po takich komentarzach przytomnieję, ponieważ dociera do mnie, że tu piszą osoby w przedziale 10-20. Gdyby jeszcze tak można było niektórym w ogóle zabronić grać we własnym domu... To dopiero byłby elitarny klub graczy konsolowych.

yadin: Oj kolego tu się pomyliłeś troszkę. W moim przypadku Do tego 20 dodaj jeszcze 24, wiec jestem raczej bardzo starym graczem, ale nie w tym rzecz. Poziom łatwy wedle mojej oceny, a pisałem że to moje zdanie, za łatwy. Klasyfikacja tej gry PEGI 18 wskazuje że odbiorcą jest raczej człowiek dojrzały i to nie tylko ze względu na brutalne sceny. Oczywiście większość dzieci zakupi tą grę i dla nich jest trudna. Nie zauważyłeś że na poziomie łatwym i normalnym ilość amunicji, bomb, apteczek itp. pozwala na wszystko? Nie zabraniam w ogóle komuś grać w domu, stwierdziłem tylko jakie mam odczucia, i napisze to jeszcze raz. Nie powinno być w tej grze poziomu łatwego.

Jeśli chcą robić kolejną część, to już nie na tym silniku.