Niestety to ostatnia odsłona karczmy pod tym tytułem. Klub na Marszałkowskiej przestaje istnieć.
Spotykamy się, gadamy, plotkujemy, gramy w rpg czasem w karcianki i w planszówki a nawet w szachy.
Stali bywalcy:
Da_Mastah - magazynier karczmy
Diablo Maniak - przebiera się za prąd, twórca niezliczonych żartów sytuacyjnych
Hayabusa - nasz nieoceniony Mistrz Gry, ale cyklista - pełen energii po powrocie.
L@wyer - nadworny fotograf tej karczmy
Mr.Kalgan - czerwony kapłan państwa totalnego, ale za to złoty smok
Niestali, oj niestali bywalcy:
Ania - wypiła GO !!
Attyla - mistrz offtopu, wszyscy wiedzą, co za jeden
Azrael "neji" - wierzący wilkołak
Julia - boryka się ze "szlabanem"
Julita - strzela z każdej broni
Magda - chce być mężczyzną (!!!! ???)
Młody - etatowy Lew Brytyjski
Niewidzialna Istota z Przyszłości - niestety ostatnio zupełnie niewidzialna
Sengir - nasz bard, pięknie śpiewał, aż sie ożenił
Shilka the Red - okazało sie, że nie jest ponury i warto z Nim choćby grzyby zbierać.
Viti - ognisty chłopak
Mile wspominani:
Agrafka
bereszka
Cainoor
Dżinini
kiowas
kokainowy kot
Maciek G
Mazio
meryphilia
pamir
Oti
Sasanka
Trilianna
& company z Adamantowej Wieży
twostupiddogs
Wrzosio
GOŚĆ MITYCZNY
IKONA KARCZMY
Ciąg Dalszy
Poprzednie spotkanie:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=10807775&N=1
Po rocznej walce, klub na Marszałkowskiej kończy swoją bytność na mapie Warszawy, podobnie jak szereg innych placówek kulturalnych: klub na Andersa, Klub Ikar na Okeciu, Żoliborski Dom Kultury, szereg bibliotek publicznych, a lista to niepełna, los moze podzielić i Aniński Osrodek Kultury. No cóż, kazda partia ma swoje priorytety, w końcu Pani Prezydent dała Warszawie fontanny na Nowym Mieście, znaczy się kultura ma sie nadal dobrze.
Mam nadzieje, ze jednak pomimo braku lokalu nadal będziemy się gdzies spotykać i bawić.
Kalgan - wiem że jako mistrz gry możesz wrzucić różowego króliczka transseksualistę i nazwać go Caine :D Ale skoro w tylu wydarzeniach się oderwałeś od książki (opisane wydarzenia, moce, zamienienie ZUPEŁNE stosunku sił) to dlaczego chciałeś robić wydarzenia jak w książce typu "stopieni" czy rzucaniem Piotrusiem :D
Część rzeczy mi się u ciebie bardziej podobała - właśnie postać Caina, cześć w książce - i chyba mam do tego prawo ! :D
btw. autor opisał to jako karabin automatyczny - czyli patrząc że to stany to 9 na 10 to będzie m16 albo któraś z wersji :) - jedyne nazwane bronie to wyrzutnie rakiet gdzie opisał dokładny model (nawet przy shotgunach , broni maszynowej jak pistolety maszynowe, strzelbach i pistoletach odpuścił pisał tylko np. pistolet czy pistolet maszynowy albo już wspomniany karabin automatyczny) - czyli domniemanie TYLKO względem modelu (równie dobrze może to być kałach czy fn-fal )
btw.2 - nie tylko Sam - Bryzy też się bał i cieszył się że nie ma jej w miasteczku jak wrócił - bo wiedział że jest dla niego za szybka :)
U mnie wszystkie biblioteki remontują i pracują na 100% - ba nawet takie cuda jak drzwi automatyczne wrzucili :P
Niestety, mnie dzisiaj nie będzie. Nie wyrobię :/
BTW - w tej czy innej formie będziemy się spotykać. To na pewno :)
Diablo, takiej trolerki, to dawno nie widziałem... Naprawdę.
Kalgan jako mistrz gry mógłby stwierdzić, ze w ramach opisywanej przezeń rzeczywistości każdy z nas ma półmetrowe stopy i jedyne co pozostałoby nam do kombinowania, to radzenie sobie z tego konsekwencjami. A że zaadaptował świat książki do swoich potrzeb, to - tak czy owak - nie musiał się trzymać rzeczywistości opisywanej przez książkę, wybrał to, co mu odpowiadało, a co mu nie odpowiadało - przerobił bądź wywalił.
Zajarzyłeś :P ?
I dlatego czuję się w obowiązku być obecny.
Nadto, trzeba będzie pomyśleć co dalej.
Ale to - jutro.
Mała zmiana planów
Za tydzień w zalezności od frekwencji sesja lub planszówka.
WIGILIA 21 bm br.
To może by tak zrobić dziś ostatnią sesję i rozwiązać tajemnicę tej gigantycznej kopuły.
Viti
Już wszystko sie dokonało. Ale wpadnij, może Hayabusa poprowadzi przygodę "jednostrzałową"
Za tydzień ostatnie spotkanie klubu ;(
Nawet jest spora szansa że Atylla będzie! :)
UWAGA
Wszystkich bywalców karczmy, tudzież sympatyków zapraszamy na spotkanie wigilijne 21 grudnia (środa) godz. 18.00.
Jak zwykle należy przynieść jedno danie wigilijne - lub dowolne. Trunki wykluczone.
To ostatnie nasze spotkanie na Marszałkowskiej 19.
Achtung! Przyniosę śledzika :)
Tylko uwaga, mogę być po 18.00 mam spotkanie z prawnikiem na Wilczej które zaczyna się
Spotkanie było cudowne. Wybitne. Sprytne. Nieprzeciętne.
Kto nie był ten piegża, makolągwa i sum!
Z ciekawszych opcji: było darmowe rozdawanie planszówek!
...Jeszcze nie dopisałeś, że podobnie jak PKS, odchodzi do historii. :>
Mogłem być gdybym sobie nie przypomniał o spotkaniu ok. 21. :D
A ch... tam do historii. Owszem, MIEJSCE tak ale EKIPA i KLIMAT nie.
PS Viti, kupić Ci jakiś dobry lek na sklerozę? Na przykład ten, no... jak mu tam było...
Hayabusa -> Jakbyś pracował to byś miał prawo zapomnieć w natłoku obowiązków.
PS. Rozumiem, że teraz będą środowe spotkania na Mostowej? Do samego końca...
DiabloManiak -> A ty synku wytrzyj sobie mleczko spod noska. I nie przerywaj starszym jak rozmawiają.
Viti - wiem że masz perwersje z mlekiem i innymi białymi substancjami pod nosem, ale to chyba nie w mojej bajce :D A jak ktoś ma sklerozę i zapomina wpaść na ostatnie spotkanie na Marszałkowskiej - to jest pierdoła i tyle ;D
DiabloManiak -> A skąd to wiesz? Bo wychodzi na to, że na razie Ty masz jakieś skojarzenia.
Viti znasz sie z naczelnym perfersem na Marszałkowskiej, wielbicielem ołówków .. więc to prosta dedukcja ! :D (+zawartość teczek :> )
Viti --> Tak w zasadzie to w obecnej robocie siedzę od ponad miesiąca ale wiem, mało czasu.
Poza tym nie trolluj, nie sugeruj ino wpadaj.
Albo zachodź świadomie.
Miałem zdjęciami sypnąć.
Z góry przepraszam za brak aferek tudzież Aferek, osób skądinąd i tak dalej. Niewidzialna... musi Wam wystarczyć a skądinąd wiem, że spełni się w tej roli.
Na zdjęciu: Niewidzialna na samym początku przygotowań.
UWAGA!
Rzadki przypadek gdy Niewidzialna na krótko zrobiła się widzialna. Podejrzewamy przegrzanie bezpieczników Czapki Niewidki.