http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-chce-przywrocenia-kary-smierci-dosc-tego,1,4933507,wiadomosc.html</p>
<p>I oto wyścig o serce i umysl prawicowego wyborcy rozpoczęty. Ciekawe, kiedy zostaną przekroczone kolejne granice śmieszności.
Co konkretnie jest w tym smiesznego, moge sie dowiedziec?
[6]
Nie rozumiem dlaczego pytasz mnie o to, nie jestem fanem prezesa ani nie sledze jego wypowiedzi - pytam dlaczego uwazasz ta konkretnie propozycje za smieszna.
-->[4,5]
Nie wiem, czy mnei pamięć nie myli, ale za rządów PiS właśnie pan prezes powtarzał to jak mantrę. Ciekawe czy coś się od tamtego czasu zmienilo?
W sumie to jestem ZA,ile kasy idzie na wykarmienie pasożyta który ma 25 lat lub dożywocie a tu DZIURA jest i jeszcze się więźniowie żalą że mają mało miejsca w celach .
Myślałem też nad mogiłą. Koszty pogrzebu zredukowane do minimum - tylko troszkę wapna i będzie dobrze. Co ty na to?
Myślałem bardziej nad masową "kremancją" (tylko bez skojarzeń)
Predi -> Masz rację. Też się nad tym zastanawiałem i faktycznie taniej jest zabić niż karmić i przechowywać.
Myślałem też nad mogiłą. Koszty pogrzebu zredukowane do minimum - tylko troszkę wapna i będzie dobrze. Co ty na to?
Marketingowo, słabe zagranie.
Sam pomysł nawet całkiem całkiem. Zależy dużo od szczegółów...
Bo tylko krowa nie zmienia poglądów, żeby nie ubliżyć nikomu Pan Prezes Kaczyński Jarosław z całą pewnością krową nie jest.
Jak nie jest krową to poglądy zmienia, a że często nie jest krową to i poglądy zmienia często.
Co konkretnie jest w tym smiesznego, moge sie dowiedziec?
A chociażby to, że politykę karną chce się prowadzić pod dyktando przepychanek z ziobrystami.
Albo to, że rzuca się bardzo kontrowersyjny pomysł, którego szanse realizacji są równe ZERU zamiast zająć się pilnowaniem, by nasz rząd zaczął przejawiać jakiekolwiek oznaki życia. Znowu Kaczyński rozpętuje olbrzymią falę oburzenia w Polsce i za granicą, która odwróci uwagę od poważnych problemów. A to dopiero początek.
oczywiscie, wykarmienie pasozyta, wzgledy ekonomiczne, etc etc
a przeciez wystarczy przyniesc pien i siekiere i sprawa zalatwiona, a ci glupi amerykanie nie potrafia tego zrozumiec!!!
Using conservative rough projections, the Commission estimates the annual costs of the present (death penalty) system to be $137 million per year.
W "sumie" to wiekszosc spoleczenstwa jest za kara smierci i to powod dla ktorego PiS co jakis czas ta sprawe podnosi w swoj populistyczny sposob wiedzac dobrze, ze nigdy jej nie wprowadzi. No ale szukacze afer i tematow zastepczych tego nie potrafia zobaczyc jak widze po niektorych postach tutaj.
Pewnie musieliby byc zmanipulowani przez zydokomunistyczne media oplacane przez Niemcow by to dostrzec ^^
ciekawe co zapodadzą teraz ziobryści, zeby przebić prezesa... moze kara śmierci przez kastrację dla pedofilów?
Hahaha!!! Kaczyński upadł niżej od Tuska i jego Irlandii... POPULIZM! czysty, najprawdziwszy POPULIZM! Po 6tych przegranych wyborach nie wiedzą co mają robić, bo naród pieprzenia, że wszystko przesunięte bo kryzys ma dość i chce usłyszeć coś pozytywnego.
Jarek by uratować PiS po zabawie z Ziobrystami, powie to co wielu chce usłyszeć. Ach ten populizm, tyle ciemnych starych ludzi w kraju, że już na niego będą głosować. Prawda jest jedna: ŻADNEJ KARY ŚMIERCI NIE PRZYWRÓCĄ, MUSIELI BY ZMIENIAĆ CAŁE PRAWO I AWANTURA Z UE....
Hahaha!!! Kaczyński upadł niżej od Tuska i jego Irlandii... POPULIZM! czysty, najprawdziwszy POPULIZM! Po 6tych przegranych wyborach nie wiedzą co mają robić, bo naród pieprzenia, że wszystko przesunięte bo kryzys, to Jarek by uratować PiS po zabawie z Ziobrystami, powie to co wielu chce usłyszeć. Ach ten populizm, tyle ciemnych starych ludzi w kraju, że już na niego będą głosować. Prawda jest jedna: ŻADNEJ KARY ŚMIERCI NIE PRZYWRÓCĄ, MUSIELI BY ZMIENIAĆ CAŁE PRAWO I AWANTURA Z UE....
AHAHAHAH!!!! HAHAHAHA!!!! AHAHAHAHA!!!! OOOOAHAHAHAHA!!! HAHAHAHAAAAAAHAAA!!!
zamiast zająć się pilnowaniem, by nasz rząd zaczął przejawiać jakiekolwiek oznaki życia.
jeśli zapowiedzi z expose to oznaki brak życia, to chyba nie chce wiedziec co określasz mianem działania ;))
Widzę, że smalczykowi expose wystarczyło do bycia zadowolonym przez najbliższe cztery lata. A że szczęśliwi czasu nie liczą, wystarczy pewnie na osiem.
Polska prawica podąża dobrze znanym i sprawdzonym torem z lat 90-tych.
HS ---> wystarczyło by stwierdzić, że ocknęło się z letargu (czego ty nie byłeś łasnaw dostrzec). Czy jednak w niego ponownie nie zaśnie to sie okaże już niedługo.
Tak z ręką na sercu - naprawde uważasz, ze po takch zapowiedziach Tusk wycofa się z wiekszości z nich?
btw - z czego mam być zadowolony (osobiście, nie jako obywatel) w sytuacji gdy tnie się interesujące mnie ulgi i podnosi składkę rentową?
Nie zachowuj się jak nawiedzony pisowiec, który krytykuje dla samego krytykanctwa.
Przecież już po wyborach, bezsensowny temat.
Przecież już po wyborach, bezsensowny temat.
No tak, ale teraz Ziobro rzucił challenge, że jest bardziej Kaczyński od Kaczyńskiego.
Potencjalni kandydaci do kary śmierci dla PiS: 71% Polaków, którzy na nich[PiS] nie głosowali, 100% Niemców, 1000% Ślązaków, 100% Rosjan, 0% Żydów[Yaro powinien pamiętać o POTENCJALNYM pochodzeniu ojca i swoim], 100% Litwinów, 100% Amerykanów[nie dali nam wizy], 100% kosmitów[bezbożne stworzenia], 100% psów[wrogowie kotów], 0% Czeczenów[pomagali mordować Rosjan].. Coś pominąłem.
smalczyk---->
Właściwie to nie bardzo rozumiem, czego Ty ode mnie chcesz, poza tym, że wykorzystałeś okazję, żeby wspomnieć o zgrabnym przemówieniu Tuska :) Jak postrzegasz rolę opozycji? Może to dobrze, że Kaczyński rozpęta shitstorm, w którym będzie porównywany do Łukaszenki zamiast trzymać rękę na pulsie i rozliczać PO z realnych działań?
To jest naprawdę śmieszne - skrytykowałem Kaczyńskiego, co Ty odebrałeś w kategoriach ataku na Platformę - to już niezdrowe.
HS ---> oh man, a myślałem, że dość przystępnie piszę :)
Odniosłem sie tylko i wyłącznie do twojej kąsliwej, i póki co zupełnie nieuzasadnionej uwagi o lenistwiue obecnego rządu.
Co zaś do oceny działań opozycji to oczywiście się z tobą zgadzam - tyle, że kaczyński nie od dziś zajmuje się pierdołami, zamiast sensownie wytykac błędy rządzącym (co przełozyło się po raz kolejny na porażkę w wyborach).
Skrytykowałes Kaczyńskiego JEDNOCZEŚNIE atakując Tuska - coś mi się widzi, że to nowa tendencja indywidualistów ;))
smalczyk--->
Skrytykowałes Kaczyńskiego JEDNOCZEŚNIE atakując Tuska
Przepraszam, za mało Wyborczej :(
Postaram się poprawić i w tym tygodniu kupię dodatkowo Wprost oraz posłucham TOK FM, żeby zahamować złe nawyki :(
Oj Hajle Hajle, ironią zastępujemy skruchę - niedobrze :)
Atakuj kiedy należy a nie jak prezes bezsensownie - zapewniam cię, że będziesz miał jeszcze nie jedną okazję :)
Polska prawica przeżywa poważny kryzys.
PiS kolejny raz strzela sobie w stopę. Ja sobie nie wyobrażam, żeby prawicowy katolik był za przywróceniem kary śmierci. W tej sytuacji wiarygodność systemu wartości takiej osoby jest po prostu zerowa.
PiS musi się rozpaść na odłam mocno prawicowy i odłam centro -prawicowy. Prędzej czy później to nastąpi.
Jak Jarka i PiSu nie trawię to tutaj popieram w całej rozciągłości (no może nie całej... gwałcicieli powinno się kastrować dodatkowo). Po jaką cholerę utrzymywać morderców w wiezieniach za ciężkie pieniądze?
Jest jeszcze jedna opcja - UPADEK.
Guru Pana Prezesa Kaczyńskiego Jarosława, Victor Orban scenarzysta i reżyser wariantu Budapeszt Super Power 007, zaskomlał własnie o pożyczkę. Rating węgierskiego długu spadł do Ba1 (czyli nieinwestycyjny-śmieciowy), czekamy Panie Prezesie na komentarz, nie w sprawie kary śmierci ale w sprawie "wariantu węgierskiego".
"Masz rację. Też się nad tym zastanawiałem i faktycznie taniej jest zabić niż karmić i przechowywać. "
Nie wiem jak w innych krajach, ale w USA zrealizowanie kary śmierci kosztuje koszmarne pieniądze. Teraz tego nie znajdę, ale jak kiedyś czytałem ile to ze szczegółami kosztuje, to wychodziło drożej niż trzymanie w więzieniu.
Ja sobie nie wyobrażam, żeby prawicowy katolik był za przywróceniem kary śmierci. W tej sytuacji wiarygodność systemu wartości takiej osoby jest po prostu zerowa.
A to już tylko wynika z Twojej nieznajomości tradycyjnego nauczania Kościoła na temat kary śmierci (odsyłam np. do publikacji np. ks. prof. Ślipko). Nie każdy katolik lekką ręką posyła wielowiekowe nauczanie i tradycję Kościoła do kosza na śmieci, choć ostatnimi dekady jest takich całkiem sporo :)
Przede wszystkim każdy katolik powinien się zastanowić, czy PiS zmierza do realizacji chrześcijańskiego porządku, czy tylko wybiórczo wykorzystuje pewne populistyczne hasła, te które akurat mu wygodnie, celem prowadzenia wojenek na prawicy. Obawiam się, że odpowiedź może być tylko jedna.
Kare smierci mozna dac takim ludziom http://www.youtube.com/watch?v=u_A3hQjWezY&feature=related gdzie wszystko jest jasne i oczywiste, sami sie przyznaja, nie ukrywaja i nie ma dla nich szans na resocjalizacje.
Na pewno nie bede za kara smierci jesli jakies watpliwosci sa. Przeciez teraz wyszlo na jaw, ze 20 lat temu facet zostal skazany na smierc a byl niewinny. Takich z w/w filmiku nie skaza na smierc, lepiej niewinnego.
Raz, że nie da się tego zrobić.
Dwa, że przydałoby się.
Trzy, że ciekawe kiedy PiS zacznie nawoływać za aborcją w końcu "Kto ma prawo decydować o tym, czy drugi człowiek ma żyć, albo czy zasłużył na śmierć" < mniej więcej takie zdanie wygłaszali politycy pisu o aborcji, więc skąd nagle pomysł z karą śmierci?
Zaraz, czy ja dobrze zrozumiałem? Katolicka partia jest za przywróceniem kary śmierci? A to nie jest takie przykazanie, że nie wolno zabijać? A czy Bóg (czy tam Jezus) nie nauczał, że trzeba miłować wszystkich ludzi ("bliźnich")? Czyżby nawet morderca, zdrajca Partii, SBek, czy "Morderca Popiełuszki" nie zasługują na miłosierdzie i przebaczenie?
Tak zachowują się wszyscy Katolicy i ich Kościół w ogóle. Ustalają dziwne zasady, by potem beztrosko je łamać. "A co tam, wyspowiadam się"... Dlatego odcinam się od tej grupy społecznej.
Tak zachowują się wszyscy Katolicy i ich Kościół w ogóle.
tak, wlasnie tak zachowuja sie wszyscy katolicy i caly kosciol
puknij sie w leb, panie generalizatorze
Ja tez jestem za karą śmierci, ale nie taką jak do tej pory, jestem za taką aby najgorsze bydlaki naprawdę się jej bały.
[31] Moze dlatego, ze nigdy nie siedziales chocby tygodnia w wojsku czy miejscu, gdzie sie nie przebywa dobrowolnie a w sporej grupie i bez luksusow.
Niby dlaczego skazani na dlugoletnie wiezienie czesto podejmuja proby samobojcze? Bo wszystko zdaje sie po jakims czasie lepsze niz ta izolacja i montonnia.
Proponuje kazdemu prosty eksperyment na weekend:
przez dwa dni nie opuszczajcie swego pokoju (ew. kibelek).
Mozna ogladac 4 podstawowe programy TV przez powiedzmy gora 6 godzin na dobe
Zero kompa, komorek, etc.
Nie wolno lezec na wyrku, a tylko co najwyzej siedziec.
Okno zasloncie, zeby nie miec widoku na podworko.
Zobaczcie jak fajnie czas leci i czy byscie chcieli tak pobyc powiedmy miesiac non-stop.
[39] Lamanie kolem? Kamieniowanie?
puknij sie w leb, panie generalizatorze
Pukam i pukam i nic. PiS dalej straszy i śmieszy, Kościół też i wszystko jak dawniej.
Zresztą chyba nie powiesz, że każdy Katolik to wzór świętości. Najpierw się modlą, by potem z boskim błogosławieństwem bronić Krzyża, chodzić z pochodniami albo "to wina Tuska". Jak słucham głupot niektórych Katolików to aż sam się dziwię, że można tak powiedzieć/napisać. Polecam cytaty z Gazety Polskiej i Radia Maryja.
I te śmieszne pomysły powstające wokół kościoła. "Katofarmaceuci" - od dziś po kondomy na stację benzynową!
BTW samych katolików jeszcze ścierpię. Ale połączenie tak zwane "Prawdziwy Polak" (Prawdziwy Polski Patriotyzm + Kościół + PiS) to mieszanka wybuchowa. Nitrogliceryna może się schować.
Ja tez jestem za karą śmierci, ale nie taką jak do tej pory, jestem za taką aby najgorsze bydlaki naprawdę się jej bały. +1.
Powinno się największych skurwysynów (przepraszam za wyrażenie - ale nie umiem inaczej określić hołoty) pomęczyć przed jego zabiciem. Np. przed pójściem na krzesło, porażać go delikatnie prądem, ale żeby go męczyć, ale nie od razu zabić.
Wiadomo, że to nierealne, ale tak powinno być. Wtedy gdy byłby większy rygor za jakieś poważne wykroczenia (np. morderstwa czy gwałt ze szczególnym okrucieństwem), a nie tak jak jest teraz, że typ idzie do więzienia na "dożywocie", dostaje tam żarcie, łóżko (jeszcze niech założą więźniom kablówkę i dadzą dostęp do internetu...) i wyjdzie gość po 25 latach za dobre sprawowanie. I taka jest kara. A dla tej rodziny, której zrobił on krzywdę ? To rzecz straszna i do końca życia zostawiająca rysę na mózgu..
Pisopopulizm przekroczył kolejną barierę absurdu. Jeżeli takie postulaty padają na poważnie to nietrudno się domyślić, że elektoratowym targetem są głównie przygłupy. :)
Powinno się największych skurwysynów (przepraszam za wyrażenie - ale nie umiem inaczej określić hołoty) pomęczyć przed jego zabiciem. Np. przed pójściem na krzesło, porażać go delikatnie prądem, ale żeby go męczyć, ale nie od razu zabić.
Wiadomo, że to nierealne, ale tak powinno być. Wtedy gdy byłby większy rygor za jakieś poważne wykroczenia (np. morderstwa czy gwałt ze szczególnym okrucieństwem), a nie tak jak jest teraz, że typ idzie do więzienia na "dożywocie", dostaje tam żarcie, łóżko (jeszcze niech założą więźniom kablówkę i dadzą dostęp do internetu...) i wyjdzie gość po 25 latach za dobre sprawowanie. I taka jest kara. A dla tej rodziny, której zrobił on krzywdę ? To rzecz straszna i do końca życia zostawiająca rysę na mózgu..
Majca już odrobiona? A zadanie z przyry?
[42]
Tacy skurwiele nigdy sie nie beda bali kary smierci i na dodatek beda szydzic z tego i pluc w twarz.
Kiedys przed kara smierci byla mozliwosc zjedzenia ostatniego obiadu. Mozna bylo sobie wymyslec co sie chcialo i trzeba to bylo spelnic. Nie raz byly sytuacje ,ze tacy wymyslali niesamowite potrawy, ktore kosztowaly spore pieniadze i czas. Gdy juz wszystko mieli pod nosem mowili " nie jestem juz glodny", rzucali tym jedzeniem po scianach lub inne dziwactwa zeby tylko ostatni raz komus dosrac.
A ja jestem całkowicie przeciwny karze śmierci. Mam nadzieję, że pomysł nie przejdzie.
spoiler start
Nie chce mi się argumentować, bo zaraz dojdzie dyskusja o religii (tak, to jeden z argumentów) i wątek zostanie usunięty, a wszystkim poleci po rankingu.
spoiler stop
A ja dla odmiany popieram karę śmierci i zawsze popierałem dla takich zwyrodnialców jak pedofile itp...Pójdzie taki pedo do więzienia, za darmo dostanie żreć, TV se poogląda, w ping-ponga pogra, ma wszystko i to do tego z kasy podatników...
Ja tez jestem za karą śmierci, ale nie taką jak do tej pory, jestem za taką aby najgorsze bydlaki naprawdę się jej bały. +1.
+1
ciekaw jestem zagadnienia jak sie ma popieranie kary smierci do religii katolickiej? Bo z tego co wiem to stoi to w dosc mocnym sprzeciwie, ale moze ktos mnie wyprowadzi z bledu?
Tzn, dekalog jest calkowicie jasny i czytelny i z tego co rozumiem, osoba, ktora lamie choc jeden punkt nie ma prawa nazywac sie katolikiem? I nie mowie to o zdarzeniu "nie chcacy", bo z tego to sie chyba spowiada... (hle, hle) tylko swiadomym.
Connor_- daj mi swoje IP, wstawimy Ci na kompa kolekcję zdjęć, zainicjujemy kilka połączeń na serwery z treściami pedofilskimi, zawiadomimy jako dobrzy obywatele policję i wisisz.
A tobie podobni wykonują karę metodą specjalną, wieszając Cię powolutku, trochę do góry i opuścić, trochę do góry i opuścić. Odpoczynek i jeszcze raz, trochę do góry i opuscić, trochę do góry i opuścić, słuszna kara dla zwyrodnialca zwanego pedofilem.
Masz 19 lat, nic nie wiesz o świecie, nie uczestniczyłeś w niczym i nie masz żadnego doświadczenia w czymkolwiek, za to zawsze popierałeś karę śmierci dla takich zwyrodnialców. Puknij się w to młode myślą nie pomarszczone czoło i więcej czytaj, słuchaj i ucz się.
@47
A gdyby ktoś bliźniego swego umyślnie zasadziwszy się podstępem zabił, i od ołtarza Mego weźmiesz go i zabijesz!
Tacy skurwiele nigdy sie nie beda bali kary smierci i na dodatek beda szydzic z tego i pluc w twarz.
Ale "kara śmierci" jest formą ochrony społeczeństwa przed zwyrodnialcami ...
[48] Tak mistrzu...
Myslę jednak, że policja i sądy są od tego żeby dojść czy taki facet jest pedofilem czy tylko padł ofiarą prowokacji i, że są na to sposoby no ale ja mam 19 lat więc gówno wiem o świecie...
A i owszem powinna wrócić kara śmierci za wyjątkowo ciężkie przestępstwa. Z ekonomicznego punktu widzenia państwu by się opłacała. A i może jeden z drugim by pomyślał i miał jakąś przestrogę zanim zrobił by coś głupiego. I nie wiem jak można utożsamiać to że ktoś jest za karą śmierci z tym ze automatycznie musi być za pisem.
Zresztą chyba nie powiesz, że każdy Katolik to wzór świętości.
nie, nie powiem, bo nigdy tak nie twierdzilem - ty natomiast wrzuciles wszystkich katolikow do worka 'mordercy'
nie zdziw sie, jesli za swoje lewicowe i antyklerykalne poglady zostaniesz wyzwany od pedalow i gwalcicieli, moze wtedy przejrzysz na oczy
Majca już odrobiona? A zadanie z przyry?
O czym ty do mnie rozmawiasz, chłopcze ?
Myslę jednak, że policja i sądy są od tego żeby dojść czy taki facet jest pedofilem czy tylko padł ofiarą prowokacji i, że są na to sposoby no ale ja mam 19 lat więc gówno wiem o świecie...
No gówno wiesz. Bo policja i sądy są może od tego, ale jak to działa to nie raz nie dwa można się przekonać. Naprawdę nie życzę ci żebyś musiał się przekonać na własnej skórze. Poszukaj w informacyjnych portalach internetowych.
W USA gdzie system jest sprawniejszy zdarzają się pomyłki a co dopiero by się działo w naszym cyrku.
Zaś jeśli chodzi o karę śmierci to jestem przeciwnikiem. Kiedyś byłem zwolennikiem, ale przekonał mnie jeden pan osadzony, z którym wywiad był w TV. Pan za morderstwa dostał dożywocie i powiedział bardzo fajne słowa: Ja bym wolał karę śmierci bo strasznie się męczę w tych czterech ścianach i pomyśleć, że będę tu musiał siedzieć do końca życia.
Smuggler ma w tym wypadku rację. Gdy zamknie się człowieka na małej przestrzeni bez możliwości "rozrywki" mózg szybko zaczyna się męczyć z powodu braku nowych bodźców. W takim wypadku dożywocie w małej jednoosobowej celi jest bardziej męczącą karą niż wyrok śmierci (rachu ciachu i po strachu).
A że prezes teraz sobie o tym przypomniał gdy mu ludzie zaczynają z partii odchodzić? Niech użyję popularnego stwierdzenia prawej strony: Temat zastępczy!
1st -> wydaje mi się, że jeżeli ktoś chce popełnić jakieś przestępstwo, to liczy na to że uniknie kary, więc tok myślenia że kara śmierci będzie zapobiegać morderstwom, bo potencjalny morderca wystraszy się to jedna wielka bzdura
2nd -> wystarczającym powodem aby nie przywracać kary śmierci, która zresztą była zniesiona z podobnego powodu jest to że 1 człowiek na 100 skazany na karę śmierci jest niewinny.
"Zielona Mila". O. I zamiast kary śmierci, wystarczy zrezygnować z resocjalizacji, dbania o warunki w więzieniach - kara to kara, niech dostaną obskurną celę, gówniane żarcie, brak dostępu do wody, telewizji, radia i prasy, chyba że w więzieniach zmuszani byliby do ciężkiej pracy fizycznej, wtedy jakieś minimum mogliby dostać.
W Stanach już zabijano ludzi po procesach poszlakowych. Nie chciałbym, żeby tak było w Polsce, dlatego dla kary śmierci - nie.
Ciekawe co na propozycję PiS-u Rydzyk i biskupi?
Żenujące, ile skrajnych bzdurnych z prawnego (i kanonicznego) punktu widzenia słów padło ze strony Kaczyńskiego i Błaszczaka. Absolutne dno osiągnął ten ostatni wskazując, iż Gowin mógłby karę śmierci przywrócić w drodze rozporządzenia - tu tylko wypada złapać się za głowę i zapłakać nad poziomem nieuctwa ze strony osób uchwalających najważniejsze akty normatywne w naszym kraju...
My (czyt. podatnicy) płacimy za przestępców skazanych na dożywocie. Oni tam żyją jak "lordy" z naszych podatków, a my nic z tego nie mamy, tylko właśnie oni.
Kara śmierci jest zła, kiedy niewinny ją dostał.
Natomiast kara śmierci jest ok, kiedy przewinienie było BARDZO poważne - w końcu nasze podatki idą na więźniów. Nie chciałbym płacić za kogoś, kto np. wymordował parę domów.
Jestem na nie dla kary śmierci. Nie wiem w ogóle jak można brać Prezesa na poważnie, przecież tacy ludzie nie powinni występować publicznie. A nuż jakieś dziecko zobaczy i się zgorszy - toć to niszczy młody mózg bardziej niż japońskie bajki pełne przemocy.
Gdyby wszystkim zamienić wyroki za zabójstwa[nawet tym co dostali po 8 lat] to zdajecie sobie sprawę, że kara śmierci zamieniłaby więzienia w obozy koncentracyjne? A forsy podatnicy nie zaoszczędzą, no chyba, że egzekucje masowe lub pojedynczo zaraz po procesie, to by taniej wyszło. W USA w celach śmierci siedzi się ze 15-20 lat to tyle co u nas przeciętny wyrok za zabicie. Więc i tak będziemy ich utrzymywać tyle, że z innym "finałem" ich kary. Równie dobrze można wprowadzić np. prawo zemsty, że to rodzina pokrzywdzonego/ej wymyśli karę[przynajmniej firmy produkujące pistolety by zarobiły]. Polska, Polacy, ZDEGENEROWANY SYSTEM PRAWNY I POLICYJNY, nie dorośli do kary śmierci, do puszczenia osadzonego na wolność, do przebaczenia nam daleko więc zostają tradycyjne więzienia.
PiS chce to, PiS tamto. Prezes chwyta sie juz ostatnich srodkow by bylo o nim glosno. Upadek coraz blizej. I z brzydkiego Prezesa zostanie brzydka plama. Problem w tym, ze trudno bedzie w tym wypadku o Wawel... Moze choc jakas katedra? Bo na Powazkach tez ciezko bedzie Prezia mimo mikrej postury wcisnac. A taki byl wielki boss, a teraz zostaja juz najtansze populistyczne srodki skierowane do... no wlasnie do kogo?
..na tym etapie wiary w ludzkość (uwzględniając także polityczne umocowania) inicjatywa nierealna.. ;) Prawdopodobnie Prezes zdaje sobie z tego sprawę, lecz przed zbliżającą się rozprawą z "ziobrystami", warto wstrząsnąć elektoratem na ile się da. I tyle.
Myslę jednak, że policja i sądy są od tego żeby dojść czy taki facet jest pedofilem czy tylko padł ofiarą prowokacji i, że są na to sposoby
Ech młodzieńczy wiek, idealista ;-) To nie jest takie proste jak Ci się wydaje, a znam to z autopsji - pracowałem zaraz po studiach przez pół roku w areszcie śledczym (staż). Siedział tam facet (tymczasowo aresztowany) podejrzany o molestowanie swojej córki. Zanim w końcu stwierdzono, po iluś tam rozmowach psychologa z dzieckiem, że gość jest niewinny, a fałszywe oskarżenie złożyła żona (z którą się właśnie rozwodził) wespół z teściową, to gość zdążył już raz się targnąć na swoje życie (jak wiesz albo i nie wiesz oskarżeni o pedofilie to w hierarchii więziennej najgorszy kał), na szczęście próbę samobójczą udaremniono.
Pamiętam jak go wypisywali - wrak człowieka. Roztrzęsiony, płaczący wrak człowieka... Pamiętam i będę to do końca życia pamiętał, bo wtedy do mnie tak do końca dotarło, że system nie zawsze działa tak jak trzeba. Zamknięto w pierdlu niewinnego człowieka. Niewinny człowiek wśród zgraji morderców, bandytów, gwałcicieli, złodzieji - oskarżony o przestępstwo, które w pierdlu jest niewybaczalne... Ale spoko - chętnie poznam te twoje sposoby, jak szybko rozpoznać, czy ktoś jest winny, czy tylko "padł ofiarą prowokacji." Słucham więc ?
Wracając zaś do tematu - pamiętam jak w debacie z Komorowskim przed wyborami prezydenckimi Kaczyński powoływał się na swój katolicyzm, żeby uzasadnić to, że jest przeciwnikiem metody "in vitro" (mrożenie, unicestwianie/niszczenie części zarodków jak zwał, tak zwał - wiadomo o co chodzi). Powiedział wtedy coś w rodzaju, cytuję z pamięci: "Mój pogląd na tą sprawę jest jasny, jestem katolikiem".
Więc teraz prezesowi, "premierowi na uchodźtwie", katolikowi chciałbym tylko przypomnieć, że piąte przykazanie brzmi "nie zabijaj". I nie ma od tego przykazania wyjatków, gwiazdek, czy treści pisanych małymi literami. A sam pomysł ? Typowe zagranie pod publiczkę, bez szans na realizację.
lordpilot [ gry online level: 64 - Generał ]
Zawsze bawi mnie jak ateiści albo inne libertyńskie wywłoki pouczają katolików w zakresie ich wiary, nauki Kościoła i w ogóle jaki ten Kościół "powinien być" w tym "idącym naprzód świecie".
Gratuluję. Ani na milimetr nie wychodzisz poza stereotyp prawdziwego, gorliwego wyznawcy michnika.
Zwłaszcza on jest godzien dokonywać podobnych ocen i orzeczeń co do tego jaki Kościół jest w stanie przyciągnąć do siebie.
Oczywiście nie jego. On wychowany został w duchu (użyję tu mocnego eufemizmu) "nieufności" wobec Kościoła i póki korzystał z tego obrzydłego Kościoła pomocy, to wszystko było OK ale teraz -kiedy michnik już jego pomocy nie potrzebuje - Kościół ma się zmienić podług jego Jedynie_Słusznego_Poglądu albo zwinąć.
Chociaż... Kościół powinien się zwinąć, bo lordpilot tego właśnie sobie życzy. Zwłaszcza, że zbieżność "jego" opinii tylko pozornie odpowiada opiniom głoszonym przez "autorytety moralne".
Spokojnie lordpilot - nie jestes sam. Nie przejmuj sie Attylą, to pozyteczny osiol. Zraza znacznie wiecej ludzi do swoich przekonan niz Michnik zacheca. Niech pluje, warczy, toczy piana. Niech sie wscieka w swojej internetowej klatce. A religie i ich znaczenie zmniejszaja krag swoich odbiorcow. Szczegolnie jako kulty - coraz wiecej osob zdaje sobie bowiem sprawe, ze modlic mozna sie po cichu i za darmo.
@Azazello,
Daj se siana kłamco. Ani nie jestem ateistą, ani "libertyńską wywłoką", ani wyznawcą Michnika (nazwiska się pisze dużą literą, w podstawówce tego nie uczyli ?). A gdybym był... to to mają być inwektywy ? ROTFL :) Musisz się bardziej postarać :)
Nie chcę też żeby Kościół się zwijał i nie pouczam katolików. Skrytykowałem tylko jednego, ktory się za takowego podaje, a nim nie jest, bo jest zwykłym hipokrytą. Czyli dokładnie kimś takim jak ty - fanatyczny łgarzu.
Odpisałem na twoje wypociny tylko z jednego powodu - aby sprostować kłamstwa pod moim adresem. Wprawdzie mogłem to zostawić i nie "tykać gówna nawet kijem", bo tym przeważnie są twoje posty, ale co tam - też mam ubaw z ciebie, to znaj łaskę pańską i "in your face" internetowy trollu :D
lordpilot [ gry online level: 64 - Generał ]
Daj se siana kłamco.
Kłamco? jak wyznawca relatywizmu może mówić o fałszu? Skoro nie ma prawdy (a prawdy nie ma, skoro są tylko różne i równowartościowe opinie) , to nie ma też kłamstwa. Jeżeli zatem relatywista taki jak ty zarzuca komuś - komukolwiek - fałsz, to wpada w pułapkę petitio principii i sam kłamie.
Sam oczywiście nie jest w stanie tego zauważyć, bo przecież prawdy a zatem i fałszu niet :D
Ani nie jestem ateistą, ani "libertyńską wywłoką", ani wyznawcą Michnika (nazwiska się pisze dużą literą, w podstawówce tego nie uczyli ?). A gdybym był... to to mają być inwektywy ? ROTFL :) Musisz się bardziej postarać :)
Jak dla mnie inwektywy te są wystarczające. A skoro twierdzisz, że muszę się bardziej postarać, to tym samym dowodzisz, że były trafne w 100%.
A co do michnika - to w ten sposób pokazuję moje ogromne uznanie dla jego i jego "rodziny" roboty.
Nie chcę też żeby Kościół się zwijał i nie pouczam katolików. Skrytykowałem tylko jednego, ktory się za takowego podaje, a nim nie jest, bo jest zwykłym hipokrytą. Czyli dokładnie kimś takim jak ty - fanatyczny łgarzu.
No i właśnie o tym pisałem. Wyskakuje taki Filip z konopii i z pozycji jedynie_słusznych poucza katolików, że aby zasłużyć na zaszczyt noszenia tego tytułu muszą wykonać jego - Filipa - wytyczne, w każdym innym razie są kłamcami i oszustami nawet jeżeli sam Filip nie uznaje prawdy a zatem i fałszu.
Chciałbym tylko powiedzieć ci jedno. wedle moich wiadomości (i przy okazji Kodeksu Kanonicznego) jedynymi podmiotami zdolnymi do pouczania wiernych w zakresie ich wiary są hierarchowie Kościoła z papieżem na czele. Zmieniłeś zawód - czy - jak zawsze - uzurpujesz sobie prawa, do których jesteś za mały leszcz?
Jeżeli to drugie - to "spadaj leszczu!" , że zacytuję słynną pointę słynnego skeczu.
Odpisałem na twoje wypociny tylko z jednego powodu - aby sprostować kłamstwa pod moim adresem. Wprawdzie mogłem to zostawić i nie "tykać gówna nawet kijem", bo tym przeważnie są twoje posty, ale co tam - też mam ubaw z ciebie, to znaj łaskę pańską i "in your face" internetowy trollu :D
Brawo! Tymi zdaniami wzbiłeś się na wyżyny swoich możliwości intelektualnych i udowodniłeś po raz kolejny, że jesteś nieodrodnym synalkiem ojca - a tam ojca! - papieża - boga - michnika :D
Ps. Czy nie czas już, by razem ze "swoim" Maziem odmówić litanię do łaski michnika?
lordpilot [ gry online level: 64 - Generał ]
Daj se siana kłamco.
Kłamco? jak wyznawca relatywizmu może mówić o fałszu? Skoro nie ma prawdy (a prawdy nie ma, skoro są tylko różne i równowartościowe opinie) , to nie ma też kłamstwa. Jeżeli zatem relatywista taki jak ty zarzuca komuś - komukolwiek - fałsz, to wpada w pułapkę petitio principii i sam kłamie.
Sam oczywiście nie jest w stanie tego zauważyć, bo przecież prawdy a zatem i fałszu niet :D
Azzazello: Ja mam lepszą ripostę. Mów, że im jeszcze mózg do końca nie wyewoluował i nie potrafią pojąć tego o czym mówisz i znowu dyskusja jest całkowicie irracjonalna z kimś z dolnej drabiny ewolucyjnej, bo i tak nie pojmie. Zawsze mnie śmieszą ci intelektualiści powołujący się na coś co jest dobre , albo orzekające co jest złe.
Kara śmierci jest zła, kiedy niewinny ją dostał.
Natomiast kara śmierci jest ok, kiedy przewinienie było BARDZO poważne
A jeśli jest wlepiona niewinnemu za bardzo poważne przewinienie? ;>
Wybacz, że nie odmowię tej litanii Atysiu, ale obiecałem sobie, że będę traktował cię jak kupę.
Azazello ---> Podpierasz się autorytetem Kodeksu Kanonicznego ... tylko, że coś takiego nie istnieje niedouku. Ponoć prawnik ... jasne.
Kodeks Prawa Kanonicznego - to i owszem.
Kidler ---. O, nasz niezguła prowokator wrócił.
"dyskusja jest całkowicie irracjonalna z kimś z dolnej drabiny ewolucyjnej" - a to jednak ewolucja istnieje? Zdecyduj się waść, albo wymyślaj inwektywy nie godzące w Twój wąziutki światopogląd.
Ależ oczywiście, że istnieje ewolucja. Nawet nie trzeba szukać materiału przejściowego, bo ty jesteś brakującym ogniwem między szympansem, a orangutanem. A to jest twój praprapra...pradziadek.
--->
Kidler [ gry online level: 0 - Legionista ]
A to jest twój praprapra...pradziadek.
A nie wydaje ci się, że jest bardziej podobny do tego dziadka?
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://magicsport.pl/img/content/newsy_galeria_zdjec/438_tasiemiec1.jpg&imgrefurl=http://magicsport.pl/foto/tasiemiec,Z438.html&h=509&w=700&sz=21&tbnid=lYvEnSL8l6DlSM:&tbnh=97&tbnw=134&prev=/search%3Fq%3Dtasiemiec%2Bfoto%26tbm%3Disch%26tbo%3Du&zoom=1&q=tasiemiec+foto&docid=IQRuAe6uVeT1TM&hl=pl&sa=X&ei=c0_RTp7ENYWf-QbWntXhDg&sqi=2&ved=0CCMQ9QEwAQ&dur=373
A co do riposty, to musiałbym wiedzieć na ten temat trochę więcej niż niewiele i musiałbym nie brzydzić się takim "tematem". Ponieważ jednak wiem niewiele i temat nie należy do moich ulubionych, to i go omijam :) Poza tym wszystkim wolę uświadamiać tym biedulkom jak biedne są i kłamliwe nawet jeżeli słowo "prawda" kojarzy im się wyłącznie ze słowem "fanatyk" :)
Maziomir [ gry online level: 15 - Yeti ]
Ojojojojoj! Biedny dzidiuś :D Oblaził się i idzie pośkalzić się mamusi! :D Nie pakusiaj malusieńki - siśko będzie dobzie! :D
Hellmaker [ gry online level: 127 - Legend ]
No proszę jaki straszny błąd! I oczywiście unieważnia on w całości wszystko to, co zostało uprzednio napisane. Coś jak procesy michnika ale w drugą stronę. Gratulacje!
Chociaż ty raczej wychowany zostałeś na dziełach Mołotowa i urbana - czyż nie?.
Wiem że stwierdzam rzecz oczywistą , ale żeby wprowadzić ową karę trzeba najpierw wyjść z UE . A to jest raczej nie do zrobienia , raczej było by to bez sensu , nie ?
mrgiveman [ gry online level: 16 - Dunmer ]
Nie jest to takie oczywiste. W ramach unii nie istnieją normy (decyzje, dyrektywy) nakazujące wycofanie kary głównej. Nie ma zatem żadnych formalnych powodów do tego, by stawiać tak stanowcze tezy.
Inną sprawą jest kwestia ideologii. I tu - oczywiście rządzące zachodem lewackie ścierwo wstrzymałoby się z klepaniem Tuska po plecykach, gdyby doszło do takiego "skandalu" (czyt. podjęcie suwerennej decyzji przez polskie władze ustawodawcze). Z całą pewnością można by się zatem spodziewać akcji podobnej (choć zapewne bardziej wściekłej - coś na kształt działań krytyki politycznej podczas obchodów rocznicy 11 listopada 1918 - już zresztą michnik roztoczyłby wizję światowej kotastrofy wywołanej "zwycięstwem faszyzmu" - oczywiście fakt, że tatuś i braciszek nie powstrzymywali się przed mordem nie zatrzyma go, bo co wolno Szechterom, tego nie wolno Kaczyńskim) do tego, co się stało, gdy jakaś partia jakiegoś Haydera (o ile nie pomyliłem nazwiska) dostała się do austriackiego parlamentu.
A tak poza tym, to komuniści, i inne odmiany lewaków krajowych zwyczajnie walą głupa wierząc, że tacy jak ty uwierzą im na słowo :)
[84] hmm , muszę sobie przypomnieć jakie to kraje UE stosują praktykę kary śmierci . Z ciekawości spojrzałem na wytyczne UE wklepanych w guglach i na samym początku "Unia Europejska zajęła stanowisko dalej idące i opowiada się za zniesieniem kary śmierci zarówno na swoim terytorium, jak i w innych państwach. Powiedzmy że teoretycznie UE nie zabrania (ehh nie mogłem znaleźć innego słowa) stosowania jej , jednak wydaje mi się że zajeła by stanowisko w tej sprawie , choć żadnej sankcji ani kary nie nałożyli by na nas , ponieważ jesteśmy już w UE , co innego jeśli chodzi o kraje ubiegające sie .
Tyle że co z tego , jeżeli sam PiS chce przywrócić karę śmierci , bez mocnego sprzymierzeńca to nie przejdzie . Przecież nie ułożą sie z lewakami z RP czy SLD .
- Jeśli chodzi o stanowisko Kościoła, to Kościół przez wiele wieków akceptował karę śmierci. Jestem katolikiem praktykującym, gotowym uczynić wiele dla Kościoła, a nie uważam kary śmierci za niedopuszczalną - dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości. Ahh , Pan Prezes uważa że żyjemy w średniowieczu .
Unia z czego pamiętam kwestii kary śmierci nie reguluje, ale Polska by wprowadzić karę śmierci musiałaby wypowiedzieć Europejską Konwencję Praw Człowieka z jej szóstym protokołem (zakazującym stosowania kary śmierci w czasie pokoju).
Więc to nie jest sprawa prosta, nie wiem czy przy wypowiedzeniu EKPC wylatuje się od razu z RE, ale pewnie tak. Więc bez szerokiego poparcia międzynarodowego wprowadzenie kary śmierci jest problematyczne.
Azazello --> Byłeś blisko, Jörg Haider :)
mrgiveman [ gry online level: 16 - Dunmer ]
jednak wydaje mi się że zajeła by stanowisko w tej sprawie
A ty jesteś jednym z tych, którzy jak gensek w Moskwie pierdnął coś o przymusowej kolektywizacji wsi, zaraz na miejscu żądali odebrania chłopom ziemi i przymusowego wcielenia ich do spółdzielni?
Czym innym jest przymus prawny będący efektem odpowiednich zapisów umieszczonych w dyrektywie albo decyzji a czym innym deklaracje ideologiczne lewackiego ścierwa, które opanowało tereny na zachód od Odry.
Powiedzmy że teoretycznie UE nie zabrania (ehh nie mogłem znaleźć innego słowa) stosowania jej , jednak wydaje mi się że zajeła by stanowisko w tej sprawie , choć żadnej sankcji ani kary nie nałożyli by na nas , ponieważ jesteśmy już w UE , co innego jeśli chodzi o kraje ubiegające sie .
Bez podstaw prawnych mogą sobie pierdzieć od rana do wieczora i nic więcej :D Ty zaś powinieneś wiedzieć, że tam, gdzie sami nie pozbawiliśmy się suwerenności, lewackie ścierwo nie ma nic do gadania. Inna sprawa, że natychmiast pojawiają się u nas sterowane wybiórczą tabuny lemingów, które gotowe są bezmyślnie skopiować do nas nawet najgorsze g**** tylko po to, by móc uciszyć nieco własne kompleksy i przypodobać się lewackiej Europie.
I - tu niestety jest to prawda - takie zakompleksione bałwany rządzą w tym kraju.
Tyle że co z tego , jeżeli sam PiS chce przywrócić karę śmierci , bez mocnego sprzymierzeńca to nie przejdzie . Przecież nie ułożą sie z lewakami z RP czy SLD .
Oj - nie umiesz czytać między wierszami. Celem ogłoszenia takich planów jest wyłącznie wyraźnie wskazanie granicy pomiędzy lewackim ścierwem a porządnymi ludźmi :) Kaczyński jest szczwany lis i doświadczony polityk i wie jak zjednać sobie ludzi, którym głowa nie służy wyłącznie po to, by deszcz nie lał się do środka:)
Ahh , Pan Prezes uważa że żyjemy w średniowieczu .
Zanim zaczniesz wypisywać podobne brednie dobrze by było, byś zechciał najpierw zweryfikować ich sensowność. Karę główną stosowano z pojedynczymi wyjątkami wszędzie aż do lat osiemdziesiątych, kiedy to dzieci maoistowskich ruchawek na zachodzie przejęły władzę. W ogóle po raz pierwszy wprowadzono to w którymś z księstw włoskich pod koniec XVIII w. Najdalsza data ujmująca koniec Średniowiecza to data wystąpienia Lutra w 1517 r.
Nie da się zatem wypowiedzieć takiego zdania bez odkrycia własnej indolencji w zakresie historii.
Ponadto dobrze by było, byś nie poddawał się bezmyślnie oświeceniowej czarnej legendzie Średniowiecza i Kościoła. Ma ona z prawdą akurat tyle wspólnego ile ma jej wybiórcza. Ot - jeżeli podaje nawet prawdę to wyłącznie po to, by skłamać.
xanat0s [ gry online level: 107 - Wind of Change ]
Więc to nie jest sprawa prosta, nie wiem czy przy wypowiedzeniu EKPC wylatuje się od razu z RE, ale pewnie tak. Więc bez szerokiego poparcia międzynarodowego wprowadzenie kary śmierci jest problematyczne.
Ależ jest proste. EKPC nie ma wiele wspólnego z Unią. Nawet ten ich lewacki Trybunał nie jest organem unijnym.Zbieżność dotyczy tylko czasu, miejsca i ideologii komunistycznej w wydaniu Kautskiego..
Proponuję zastanowić się nad rodzajem kary śmierci. W wypadku dekapitacji Attyla nadal będzie pisał.
Azazello --> Ależ jest proste. EKPC nie ma wiele wspólnego z Unią. Nawet ten ich lewacki Trybunał nie jest organem unijnym.Zbieżność dotyczy tylko czasu, miejsca i ideologii komunistycznej w wydaniu Kautskiego..
Oczywiście, musiałeś mnie źle zrozumieć - świetnie zdaję sobie sprawę, że EKPC to konwencja Rady Europy, która z UE nie ma nic wspólnego.
A z RE pewnie łatwo jest wyjść, chodziło mi o to, że nie jest to proste z uwagi na ostracyzm, jakiemu zostałby poddany kraj który z RE wychodzi.
Kidler ---> Dzięki Twoim ripostom coraz bardziej się upewniam, że podstawówki to jeszcze nie skończyłeś. Chyba, że ciało się postarzało, a mózg tam jeszcze został. Jaki mózg ? ... co jo godom, co jo godom ...
Pomijam fakt, że jakiekolwiek informacje nt. ewolucji i mniej więcej aktualnej wiedzy naukowej na jej temat są Ci całkowicie obce. No nic ... ważne, ze potrafisz cytować debilizmy kreacjonistów i innych psycholi.
Azazello ---> Czy neguje? Niekoniecznie. A w jakim świetle stawia Twoje wypociny? Biorąc pod uwagę, że pozujesz na wielce wszechwiedzącego gorliwego polako-katolika (a jeszcze prawnika, gdzie precyzja wypowiedzi jest jakby chorobą zawodową), a mylisz się w tak podstawowych sprawach (mam Ci przypomnieć parę Twoich wpadek, gdzie pokazujesz kompletny brak wiedzy o własnej wierze?), to ... no cóż.
"Chociaż ty raczej wychowany zostałeś na dziełach Mołotowa i urbana - czyż nie?" - A są takie? Patrz, nawet nie wiedziałem. Babcia Ci do poduszki czytała i w móżdżku się wzorce utrwaliły?
A nawet gdyby ... Urban jest jaki jest, ale inteligencji mu nie można odmówić. I to znacznie przekraczającej Twoje możliwości. I mam wrażenie, że wypowiedzi Mołotowa miały więcej sensu, niż prezentujesz w swoich "poematach forumowych".
attyla -->
na pewno nie byles asystentem Mengele za mlodu? Ilosc pogardy dla ludzi podobna, traktowanie tez... nadawalbys sie, takie samo prawackie scierwo.
A ja dzieki twoim ripostom utwierdzam się w przekonaniu, ze malpa faktycznie może stworzyć jakies zdania napierdzielajac w klawiaturę na chybil trafil, bo ten ciąg literek, które wstukales coraz bardziej w niektorych miejscach przypomina poprawne zdania. Jeju co za debil, nawet na 4chanie takiego idioty nie znalazlem. :-D
Ja uważam,że nie powinno być kary śmierci,ale wszyscy zbrodniarze powinni ciężko pracować na swoje utrzymanie w więzieniach.(kamieniołomy,praca przy torach itp).Nie może być tak,że bandziory wypoczywają sobie w więzieniach w dobrych warunkach na koszt uczciwych podatników.Natomiast propozycja Kaczyńskiego to czysta propaganda;nie ma bowiem w Unii Europejskiej co chyba większość obywateli doskonale wie kary śmierci.Kaczyński o tym nie wie?!
Trochę przeraża mnie to co niektórzy tutaj wypisywali - chociażby to, żeby ludzi przed torturować przed wysłaniem ich na śmierć... Żeby nie było, nie jestem w 100% przeciwny karze śmierci, chociaż wydaje mi się, że widzę to trochę inaczej - jako wymuszony przez okoliczność środek do którego powinno się sięgać jedynie w ostateczności a nie źródło satysfakcji i fałszywej sprawiedliwości - w momencie, w którym fakt, że ktoś zostanie skazany na śmierć zacznie nas cieszyć staniemy się niczym więcej niż mordercami, których skazaliśmy....
Wiele osób piszę, że Jaro niby katolik a jest za karą śmierci, nie wiedząc o tym, że Kościół Katolicki dopuszcza kare śmierci w określonych przypadkach.
Kara śmierci w Polsce i tak nie zostanie wprowadzona dopóki jesteś członkami UE, Bruksela się na to nie zgodzi.
Co do tematu to polecam wypowiedź pewnego Pana, a konkretnie JKM:
http://www.youtube.com/watch?v=FE9k3AKCmKE
xanat0s [ gry online level: 107 - Wind of Change ]
A z RE pewnie łatwo jest wyjść, chodziło mi o to, że nie jest to proste z uwagi na ostracyzm, jakiemu zostałby poddany kraj który z RE wychodzi.
To rzeczywiście źle cię zrozumiałem. Sam zresztą pisałem o tym, że takie bezczelne okazanie niezależności w kwestiach światopoglądowych z pewnością ściągnęłoby na nas burzę ze strony czerwonego ścierwa. A że i u nas nie brakuje tych odpadów, to mielibyśmy fają wojenkę medialną, gdzie tow. michnik znowu uczyłby, że co prawda prawdy nie ma, ale on ma rację mówiąc prawdę :D Maziomir dostałby wtedy zapewne orgazmu wielokrotnego i tym razem nie odmówi sobie i innym litanii do najlitościwszego serca Wielkiego Przywódcy i Nauczyciela tow. michnika występującego pod patronatem (choć naprawdę jest dokładnie na odwrót) Słońca Peru :D
Hellmaker
W żadnym. Tacy jak ty zawsze będą starali się to, co piszę ośmieszyć lub obrzydzić, bo nie będąc w stanie podjąć walki używając rozumu, muszą odwoływać się do brudnych emocji i budowania stereotypów, które w zamyśle załatwiają kwestię braku kompetencji.
mikmac [ gry online level: 117 - Senator ]
Ojojoj! kolejny ciężko urażony lewak! Mam dobrą passę :D
Dla twojej wiadomości: darwinistą, więc uczniem lub potencjalnym uczniem Mengele jesteś ty a nie ja.
I jeszcze jedno. Nie jestem liberalnym bałwanem. To prawda. Nie będąc idiotą nie mogę być liberałem:) A gardzę nie osobami, które są trute tym syfem ale tym, że się temu radośnie poddają. Jak narkoman albo inny alkoholik.
Narkomanom i alkoholikom współczuję ale ich nie szanuję. Na szacunek zarobią, gdy zdołają się wyrwać ze swojej choroby.
andrey226 [ gry online level: 43 - Konsul ]
Sam fakt, że myślimy o karze głównej sprawia, że ona jest. I - co do zasady - stanowi element wyznaczający pęknięcie pomiędzy tym co jest a tym co powinno być. Lewak zawsze będzie oceniał rzeczywistość z punktu widzenia życia, które nie ma żadnej wartości, więc nie ma powodu, by zbrodniarz płacił życiem własnym za życie odebrane. Zresztą fundamentem wszystkich ruchów liberalnych jest wyłącznie niechęć do poddawania się regułom życia we wspólnocie, więc podstawowym wrogiem lewactwa jest wspólnota jako taka a ich najważniejszym klientem zawsze będzie ten, kto własnym zachowaniem spoistość wspólnoty, rozumianej jako ucieleśnienie łacińskiego terminu communio, będzie rozbijał.
Tym samym nie jest wskazane, by brać w obronę zbrodniarzy, którzy tym właśnie przymilają się lewakom, że łamią jedną z podstawowych zasad każdej społeczności - by nie mordować innych jej członków. Co więcej, przymilają się potrójnie, bo usuwając cenę za życie, czynią je bezwartościowym, bo biorą w obronę tych, co czynnie działają w celu rozbicia spoistości wspólnoty i biorą w obronę tych, którzy ujawniają ten oczywisty fakt, że społeczności płacą za odebranie życia członka własnej wspólnoty a nie kogokolwiek. Tym samym czyniąc racjonalnym system sprawiedliwości a ten jest solą w oku każdego lewaka.
I ostatnia sprawa: kara powinna być adekwatna do popełnionej zbrodni. Czy uważasz, że zapłatą za odebranie życia może być darowanie życia - nawet życia w trudnych warunkach? Sprawę tej podwójnej wartości zbrodni i kary bardzo celnie opisał Jan Paweł Wielki w encyklikach Veritatis splendor i Evangelium vitae. Rozpatrywany jest tam także wieczny i nierozwiązywalny dylemat moralny, czy złem można zwalczać zło. Odpowiedź Kościoła jest - jak zwykle - bardzo mądra, ponieważ brzmi: życie ludzie jest bezcenne, co nie znaczy, że jest bezwartościowe. Odbieranie zatem życia uznać należy za zło. Jednak nie można także potępiać tego odebrania życia, którego celem jest odebranie zapłaty za życie odebrane przez zbrodniarza.
To nie jest kwestia li tylko "widzimisię" aktualnych decydentów z Brukseli, ale Protokołu 7 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - nie da się go wypowiedzieć bez wypowiadania całej Konwencji Rzymskiej, z kolei ratyfikowanie tej ostatniej (nierozdzielnie z Protokołem 7) jest warunkiem członkostwa w Radzie Europy oraz, no właśnie, Unii Europejskiej. Na marginesie warto zauważyć, iż w ogóle wątpliwe jest, czy na gruncie naszej własnej Konstytucji wprowadzenie kary śmierci byłoby dopuszczalne...
Co do nauki Kościoła katolickiego - KKK stanowi, iż "tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczają do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem i do ochrony porządku publicznego oraz bezpieczeństwa osób, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej."
A jak już cytujemy JPII, to przytoczmy i to: przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy, przy obecnych możliwościach państw, "są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale".
Umówmy się - nie jesteśmy bantustanem w stanie wojny czy chaosu, mamy alternatywę w postaci środków bezkrwawych. Jeśli Kaczyński potrafi czytać i mimo to się nie zgadza, niech apeluje do Watykanu a nie wciska kitu. Choć osobiście jako katolik uważam, iż tu Watykan i tak dokonał nadinterpretacji słów "Nie zabijaj". Zwłaszcza w świetle ewangelicznych nakazów miłowania nieprzyjaciół.
Wiele osób piszę, że Jaro niby katolik a jest za karą śmierci, nie wiedząc o tym, że Kościół Katolicki dopuszcza kare śmierci w określonych przypadkach.
Na TVN-ie dziennikarka cytowała Jana Pawła II, który pisał, że kara śmierci jest dozwolona, tylko gdy nie ma możliwości oddzielenia przestępcy od społeczeństwa. Są jeszcze inne określone przypadki?
A Attyla jak zwykle - zero argumentów, pełno inwektyw. Jak małe dziecko krzyczące w szale "NIEPRAWDA!!!".
promilus1 -> Zależy, którą wersję Katechizmu Kościoła Katolickiego weźmiesz. Tą sprzed zmian w bodajże 1998 czy tę po zmianach, których inspiratorem na pewno był JP II i jego brak jaj w stosunku do przestępców.
Druga rzecz czy w naszym społeczeństwie z rewoltami, amnestiami i lewakami głaszczącymi morderców po główce coś takiego jak "oddzielenie przestępcy od społeczeństwa" jest możliwe? A co więźniowe w więzieniu to nie jakaś część społeczeństwa? A nawet jak uważamy, że się z niego wykluczyli to co ze strażnikami, policją itp? Dlaczego narażać tych ludzi w imię "miłosierdzia"? I co ważniejsze, kto weźmie za to narażanie odpowiedzialność? Ja dziękuję postoję. Morderców wieszać, działało to tysiące lat zadziała i teraz.
Co do samego PiS, partia traci grunt pod nogami i jest to czyste zagranie pod publiczkę. PiSakom nie wierzę.
[76] Kara śmierci jest zła, kiedy niewinny ją dostał.
Natomiast kara śmierci jest ok, kiedy przewinienie było BARDZO poważne
A jeśli jest wlepiona niewinnemu za bardzo poważne przewinienie? ;> -> to tylko pokazuje nieudolność organów ścigania danego państwa.
Chociaż Jestem i byłem zawsze za PIS to niestety moja Partia się zupełnie pogubiła Ziobro stworzył jakiś swój Klub,Pan Jarosław Kaczyński jest na skali wytrzymania o Macierewiczu już nie wspomnę.Wielka szkoda,że tak Ludzie na ich najeżdżają.Kara Śmierci mnie się nawet podoba.Powinni ją wprowadzić już od dawna może by Zabójcy się odmienili i nawrócili swój Umysł i Rozsądek.Jestem za.
Powinni ją wprowadzić już od dawna może by Zabójcy się odmienili i nawrócili swój Umysł i Rozsądek. (lazarus cień)
Kiedy nawrócili?:) Jeśli po fakcie - to właśnie kara śmierci stałaby tu na przeszkodzie nawróceniu, zabierałaby po prostu czas ku temu;) Jeśli przed faktem - bez złudzeń, każdy zbrodzień w chwili popełniania swego czynu nie myśli o konsekwencjach prawnych, przeciwnie, żywi przekonanie, iż uda mu się tych uniknąć. Jeśli idzie o różnicę między dożywociem czy długą odsiadką a karą śmierci, to nie ma tu już żadnego czynnika odstraszającego, ba, przeciwnie, wpływa tylko na brutalność przestępcy i jego gwałtowność przy próbach uniknięcia odpowiedzialności.
Z ciekawości spytam - ilu spośród tu piszących widziało zakłady karne o zaostrzonym rygorze (te dla dożywotników i skazanych na długie kary)? Mam na myśli polskie zakłady, a nie jakieś skandynawskie wymysły.
PiS może sobie dużo chcieć.
Azazello
Jaką woltę wykonasz, by skomentować to? :)
Metropolita warszawski Kazimierz Nycz przypomniał, że Kościół od lat nie zmienia stanowiska w kwestii kary śmierci. Duchowny w rozmowie z IAR przypomniał encykliki papieża Jana Pawła II i obecnego - Benedykta XVI. Kardynał Nycz powiedział, że papież Polak mówił - zwłaszcza w "Evangelium vitae" - że współczesne społeczeństwa mają środki, którymi można się zabezpieczyć przez ludźmi niebezpiecznymi czy wielokrotnymi zabójcami. - Tym środkiem jest stosowanie bezwzględnego dożywocia - podkreślił.
Niech zgadnę, Nycz się myli, może nie zna Prawa Kanonicznego? Albo jest "lewackim ścierwem"?
Wreszczie pis zbliża się w stronę prawicy. Co z tego jednak, skoro gospodarczo są dalej lewicą?
No i zamiast kary śmierci wolałbym obozy pracy - lepsze, skuteczniejsze i etyczniejsze.
Karrde > kościół nie powinien wpieprzać sie do polityki > czyż to nie wasze postulaty ?
rvc
Zamiast czepiać się na pałę, wysil się i przeczytaj wątek. Attyla, tfu Azazello sugerował jakoby KK nie miał nic przeciwko takiej karze, to i mu słowa KK przytoczyłem.
Karrde > a co ja ci złego zrobiłem ze mi każesz Attyla czytać ?
niekiedy kara śmierci jest za łagodna dla np. seryjnych morderców.
Klemens > widziałem też wczasy jakie państwo funduje skazanym tz. grupy wolnościowe . Popowo > skazani sobie rybki w Bugu łapią .
rvc
a co ja ci złego zrobiłem ze mi każesz Attyla czytać
Wybacz, aż tak zły to nie jestem. :)
"Zamiast czepiać się na pałę, wysil się i przeczytaj wątek. Attyla, tfu Azazello sugerował jakoby KK nie miał nic przeciwko takiej karze, to i mu słowa KK przytoczyłem."
Bo nie miał do czasu gdy był Kościołem, czyli do czasu pontyfikatu Papieża Polaka, który, jak wiemy ze słów Attyli, kompletnie przeinaczył wielowiekową tradycję i nauczanie.
Klemens > widziałem też wczasy jakie państwo funduje skazanym tz. grupy wolnościowe . Popowo > skazani sobie rybki w Bugu łapią . (rvc)
To może jeszcze raz, z pogrubieniem dla ułatwienia, gdyż jak widzę są problemy z czytaniem ze zrozumieniem:
Z ciekawości spytam - ilu spośród tu piszących widziało zakłady karne o zaostrzonym rygorze (te dla dożywotników i skazanych na długie kary)? Mam na myśli polskie zakłady, a nie jakieś skandynawskie wymysły.
To, o czym piszesz, to tzw. zakład półotwarty, dla "alimenciarzy" i osób, które za wykroczenie otrzymały karę aresztu etc. Spytam więc raz jeszcze - widziałeś taki zakład karny o zaostrzonym rygorze od środka? Jeśli nie - to się nie wypowiadaj na tematy, o których nie masz pojęcia.
Z innej beczki - setnie ubawił mnie tekst jednego z przedmówców, jakoby JPII "nie miał jaj" wobec przestępców. Śmiem twierdzić, iż odwiedzenie w więzieniu niedoszłego własnego zabójcy wymagało ich w znacznie większej ilości, niźli cechuje to większość jego krytyków.
Klemens [ gry online level: 100 - Generał ]
To nie jest kwestia li tylko "widzimisię" aktualnych decydentów z Brukseli, ale Protokołu 7 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - nie da się go wypowiedzieć bez wypowiadania całej Konwencji Rzymskiej, z kolei ratyfikowanie tej ostatniej (nierozdzielnie z Protokołem 7) jest warunkiem członkostwa w Radzie Europy oraz, no właśnie, Unii Europejskiej.
Zapominasz o tym, że uczestnictwo w UE nie jest nawet podobne do przynależności do jakiegoś klubu. O ile w tym drugim przypadku, klub może sobie swobodnie kształtować warunki brzegowe przynależności, o tyle w odniesieniu do uczestnictwa w UE zakres warunków brzegowych 1. podlega negocjacjom; 2. wymagania bezwzględne dotyczą WYŁĄCZNIE przyjęcia i stosowania regulacji wewnętrznych UE, więc właśnie do decyzji i dyrektyw.
Polska jest już członkiem UE, więc obowiązują nas wyłącznie te ustalenia, które wprost wyłączają naszą suwerenność.
Kara główna nie należy do zakresu tych aktów.
Ponadto należy wziąć pod uwagę jeszcze jedno: Unia się sypie. Unia nie może teraz stawiać warunków. Wyjście z tego grajdoła takiego kraju jak Polska doprowadziłoby najprawdopodobniej do zupełnego rozsypania się tego projektu. Przynajmniej od strony nacisku na realizację politycznej idei IV Rzeszy. ponadto tu polityka i jakieś regulacje w zakresie prawa karnego ma znaczenie najwyżej trzeciorzędne. Niemcy, Francuzi, Anglicy, czy Hiszpanie za dużo by na tym interesie stracili, żeby mieli się przejmować takim aktem polskich władz ustawodawczych.
Na marginesie warto zauważyć, iż w ogóle wątpliwe jest, czy na gruncie naszej własnej Konstytucji wprowadzenie kary śmierci byłoby dopuszczalne...
Nie bądź naiwny. Czym innym jest ideologia lewacka elit polskojęzycznych a czym innym jest Konstytucja. Ta wprost mówi o tym, że suwerenem jest Naród. Wolę narodu można ustalić np. poprzez referendum.
Jeżeli nawet ustalenia traktatu akcesyjnego rzeczywiście odnosiły się do tej lewackiej pierdoły - EKPC, to nikt nigdy nie powiedział i nie mógł powiedzieć, że suweren nie ma prawa zmienić zdania. W innym przypadku należałoby z dnia na dzień rozwiązać parlament.
Pozostaje kwestia "wyrzucenia" RP z UE. Nie istnieją ŻADNE procedury opisujące taką ewentualność. Tym samym WYRZUCENIE RP z UE byłoby działaniem bezprawnym w najwyższym stopniu. Tym samym reakcja UE (jak już wspomniałem, jest to kwestia wyłącznie political fiction a nie rzeczywistości) byłaby działaniem, które ETS musiałby odrzucić jako bezprawne.
A jak już cytujemy JPII, to przytoczmy i to: przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy, przy obecnych możliwościach państw, "są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale".
Nie cytowałem JPW. Wskazałem jedynie, że nauka Kościoła nie jest w tym względzie jednoznaczna. Tzn. rzeczywiście encyklika Evangelium Vitae wyraża zdecydowanie negatywne stanowisko wobec kary głównej ale jej nie wyklucza, ponieważ "prawo do ochrony własnego życia oraz obowiązek nieszkodzenia życiu drugiego człowieka okazują się w konkretnych okolicznościach trudne do pogodzenia (EV 55)." W EV56 znajdziesz także kilka słów dotyczących systemu prawa karnego i stosowania kary głównej, jej charakteru i skutków.
W rezultacie encyklika mówi to, co napisałem w poprzednim poście. Jest to coś pośredniego pomiędzy nauką św. Augustyna, który dopuszczał odebranie życia w obronie własnej a protestanckim ujęciem kazania na górze, które odrzuca możliwość odebrania życia w jakichkolwiek okolicznościach. Stanowisko to można porównać do stanowiska Kościoła greckiego w tej samej sprawie. Odebranie życia jest grzechem i złem we wszystkich okolicznościach ale obrona własna (także, gdy obrona stosowana jest przez wspólnotę polityczną jako całość) usprawiedliwia taki czyn i zasługuje na rozgrzeszenie.
Tym samym wskazana jest idea główna - odebranie życia we wszystkich okolicznościach jest grzechem, ale w pewnych szczególnych okolicznościach jest to akt zła usprawiedliwionego, więc zasługującego na rozgrzeszenie (akt rozgrzeszenia jest konieczny i w ramach zasady ex opere operato - skuteczny).
Umówmy się - nie jesteśmy bantustanem w stanie wojny czy chaosu, mamy alternatywę w postaci środków bezkrwawych. Jeśli Kaczyński potrafi czytać i mimo to się nie zgadza, niech apeluje do Watykanu a nie wciska kitu. Choć osobiście jako katolik uważam, iż tu Watykan i tak dokonał nadinterpretacji słów "Nie zabijaj". Zwłaszcza w świetle ewangelicznych nakazów miłowania nieprzyjaciół.
Z całym szacunkiem - nie jesteś papieżem, by twoja opinia coś tu znaczyła.
Klemens [ gry online level: 100 - Generał ]
Z ciekawości spytam - ilu spośród tu piszących widziało zakłady karne o zaostrzonym rygorze (te dla dożywotników i skazanych na długie kary)? Mam na myśli polskie zakłady, a nie jakieś skandynawskie wymysły.
Ja raz byłem w takim zakładzie. Jako gość oczywiście a nie pensjonariusz:)
Karrde [ gry online level: 105 - Visual Effects Artist ]
Parę razy pisałem już o Filipach z konopii, którzy starają się narzucić katolikom własne rojenia jako zasadę główną.
Odpisywać do ciebie byłoby stratą czasu. W każdych okolicznościach. Jednak odpowiedź na twoją próbę dyskredytacji za pomocą argumentum ad verecundiam odpowiedź znajdziesz w tekście adresowanym do Klemensa.
Pomiędzy tym, co napisałem a tym, co cytujesz niema żadnej sprzeczności. Twój cytat po prostu wyrwany jest z kontekstu i przedstawia jako oczywiste to, co oczywistym wcale w tekście źródłowym nie jest.
To może jeszcze raz, z pogrubieniem dla ułatwienia, gdyż jak widzę są problemy z czytaniem ze zrozumieniem:
>widziałem TEŻ wczasy jakie państwo funduje....
edit
>To, o czym piszesz, to tzw. zakład półotwarty, dla "alimenciarzy" i osób, które za wykroczenie otrzymały karę aresztu etc. Spytam więc raz jeszcze - widziałeś taki zakład karny o zaostrzonym rygorze od środka? Jeśli nie - to się nie wypowiadaj na tematy, o których nie masz pojęcia. <
to ty nie masz pojęcia >zakład półotwarty, dla "alimenciarzy" i osób, które za wykroczenie otrzymały karę aresztu< te zakłady są przede wszystkim dla kończących kare często długoletnie wyroki. ulungi (alimenciarze) przebywają w zwykłych kryminałach jedyne cieszą sie większym "zaufaniem" co często umożliwia im prace poza zakładem karnym
widziałem zakład karny juz w roku 1986 i uwierz mi ze mimo braku kamer wymaganego metrażu ,skutych nóg itp warunki były cięższe. na Rakowieckiej w celi 2 osobowej dostawiono 2 wyra (spiętrowano) i następne 2 ( by sie zmieściły obcięto nogi) a w celi przebywało 11 osób. 5 osób spało na siankach tak ze jak w nocy wafel korzystał z pralki to śpiącym na podłodze pryskał po nogach. i co z tego ze klawisz nie mówił ci na pan jak warunki były o wiele gorsze.
oddział 2-1 jeżeli coś ci to mówi tz. przejściówki o stodołach nie będę pisał po forum za krótkie dość ze była przebitka i se cwela pożyczali/ jażysz?
qwa nawet kart nie można było mieć co tam kart szachów jedynie warcaby.
i o to chodzi są przestępcy nie zasługujący na utrzymywanie z moich a co gorsza z rodzin ofiar podatków
zresztą nie o to chodzi skurwysyństwem jest utrzymywanie seryjnego mordercy z podatków rodzin ofiar.Są przestępcy tak zdemoralizowani ze nie zasługują na nic więcej jak czapa.
przykład z ostatnich lat kredyt bank na żelaznej kilka ofiar a mordercy siedzą w Radomiu w tej chwili nie mają juz statusu niebezpiecznego i maja praktycznie nieograniczony kontakt z innymi osadzonymi oraz dvd telewizor . fakt ze cos im z głową sie stało i opowiadają ze niedługo wyjdą.
chcesz jeszcze porozmawiać z kimś kto nie ma pojęcia o kryminale?
--> Azazello
Pozostaje kwestia "wyrzucenia" RP z UE. Nie istnieją ŻADNE procedury opisujące taką ewentualność. Tym samym WYRZUCENIE RP z UE byłoby działaniem bezprawnym w najwyższym stopniu.
Zapominasz o obowiązujących od dekad ogólnych norma prawa międzynarodowego, które umożliwiają wypowiedzenie traktatu jednemu z członków - nieprzestrzegającemu umowy - przez pozostałych członków.
Nie bądź naiwny. Czym innym jest ideologia lewacka elit polskojęzycznych a czym innym jest Konstytucja. Ta wprost mówi o tym, że suwerenem jest Naród. Wolę narodu można ustalić np. poprzez referendum.
Tak, ale wola ta następnie przetransponowana w ustawę nie może być sprzeczna z Konstytucją - co wynika m.in. z art. 8 Konstytucji. Oczywiście Konstytucję również można zmienić, choć tu akurat są wątpliwości co do art. 30.
Wskazałem jedynie, że nauka Kościoła nie jest w tym względzie jednoznaczna.
Problem w tym, iż w chwili obecnej jest jednoznaczna (czego nie należy mylić z bezwzględnością) - kara śmierci jest zabroniona, chyba że się nie da inaczej. U nas się da.
Z całym szacunkiem - nie jesteś papieżem, by twoja opinia coś tu znaczyła.
Dla Ciebie - absolutnie masz rację. Wskazuję tylko, iż mi sumienie podpowiada jeszcze bardziej skrajnie niż KK, a w takiej sytuacji KKK stwierdza, że mam słuchać sumienia. Co oczywiście stosuje się również wobec Ciebie i Twego odmiennego poglądu.
--> rvc
e zakłady są przede wszystkim dla kończących kare często długoletnie wyroki
To karę dożywocia można skończyć?;)))))
Oczywiście słyszałem o możliwości przedterminowego zwolenienia, ale tę stosuje się względem tychże skazanych, którzy się zresocjalizowali. A chyba nie o takich nam chodzi w przypadku kary śmierci, czyż nie?
Argument ekonomiczny - jakkolwiek sam w sobie poprawny - moim zdaniem nie może być odnoszony do takich wartości jak życie ludzkie, gdyby on miał być rozstrzygającym, to brak byłoby przesłanek chociażby dla odmowy zaaprobowania takiej eutanazji. Moim zdaniem jest to więc argument nieuprawniony, ale to już jest kwestia zakreślenia warunków dyskusji.
Jestem przeciwny karze śmierci nie z powodu religii tylko dlatego, że żaden człowiek nie ma prawa decydować o życiu bądź śmierci drugiego człowieka.
Jestem ciekaw kto by odważył się wskazać, że ten i ten ma zginąć a potem sam by wykonał wyrok z zimną krwią pozbawiając człowieka życia.
Natomiast jestem za tym aby więźniowie osadzeni na dożywocie mieli prawo skorzystać z eutanazji. Życie w więzieniu to nie są wakacje i myśl, że tak już będzie zawsze nie jest budująca.
Jestem ciekaw kto by odważył się wskazać, że ten i ten ma zginąć a potem sam by wykonał wyrok z zimną krwią pozbawiając człowieka życia.
Przynajmniej...jeden taki pewnie by się tu znalazł, byłby wniebowzięty, ma zapał, motywację i absolutne przekonanie o nieuchronnosci takich rozwiazan.
[117]
"Jestem ciekaw kto by odważył się wskazać, że ten i ten ma zginąć a potem sam by wykonał wyrok z zimną krwią pozbawiając człowieka życia."
Wybierz mnie, wybierz mnie! Sprawdzę się świetnie w tej roli.
Śmieszy mnie jak czytam takie posty. Przypomina mi to wegetarian, którzy za dużo czasu mieszkali w mieście i im smutno się robi na widok cierpiącego zwierzątka i jeszcze nawracają innych 'pójdź do rzeźni to przestaniesz jeść mięso!'. A na prawdę to większość populacji mieszka na wsiach gdzie od dziecka własnoręcznie świnie zarzynają na mięso i nie mają najmniejszego problemu ze zjedzeniem tego później.
Tu taka sama sprawa, internetowy obrońca praw człowieka siedzący pod kloszem w dużym mieście gdzie nikogo nie obchodzi jego los mędrkuje jak to ludzie by nie mogli zabić kogoś z zimną krwią 'od tak' nie będąc 'psychopatami'. Wierz mi to nie byłby wielki problem dla większości przeciętnych i normalnych ludzi. Stąd też taki twór jak wojsko ma się bardzo dobrze, bo ludzie są gotowi zabijać jak dostaną taki rozkaz.
Jestem ciekaw kto by odważył się wskazać, że ten i ten ma zginąć a potem sam by wykonał wyrok z zimną krwią pozbawiając człowieka życia.
Moim zdaniem to powinna być podstawa kary śmierci. Czyli karę wykonuje konkretna osoba, a nie bezosobowy "system sprawiedliwości".
Ja w niektórych wypadkach byłbym gotów to zrobić.
Ale jestem przeciwny karze śmierci, ponieważ nie mamy gwarancji że wszystkie wyroki będą wydane właściwie, a to jest jedyny wyrok którego nie da się skazanemu cofnąć/zrekompensować.
Czyli jeśli istnieje szansa 1/10000 że skazujemy niewinnego to kary wprowadzać nie należy.
A ponieważ doświadczenia z innych państw - np. usa pokazują że błędnych wyroków jest DUŻO więcej tak więc nie ma miejsca na karę śmierci w systemie sprawiedliwości.
śmiem twierdzić, że porównywanie zwierząt do ludzi nie jest całkiem na miejscu (pomimo tego, że niektórzy ludzie zachowują się gorzej od zwierząt)
Osobiście nie jestem wegetarianinem jem dużo mięsa zdarzyło mi się być przy zabijaniu zwierzyny hodowlanej. Dalej będę twierdził, że gdy przeciętny człowiek stanie bezpośrednio przed drugim i ma wydać pociągnąć za spust ( czy inną wajchę śmierci) to naprawdę mało który się zawaha.
Wojsko nie ma tutaj porównania. Zwróć uwagę, że żołnierzy się szkoli fizycznie i psychicznie (swoiste pranie mózgu) do zabijania a i tak nie każdy jest gotów na to. Wielu żołnierzy zabija tylko i wyłącznie dlatego by samemu nie zginąć. Ilu jest żołnierzy, którzy nie mogą się później otrząsnąć po tym jak "zabijali za pieniądze"
e zakłady są przede wszystkim dla kończących kare często długoletnie wyroki
To karę dożywocia można skończyć?;)))))
> tez bym sie pośmiał gdybym wiedział z czego . czaisz różnice długoletnie >dożywocie ?
"Jestem ciekaw kto by odważył się wskazać, że ten i ten ma zginąć a potem sam by wykonał wyrok z zimną krwią pozbawiając człowieka życia
czyli co wskazywać też nie wolno ?
Klemens [ gry online level: 100 - Generał ]
Zapominasz o obowiązujących od dekad ogólnych norma prawa międzynarodowego, które umożliwiają wypowiedzenie traktatu jednemu z członków - nieprzestrzegającemu umowy - przez pozostałych członków.
Nie zapominam. Do tego trzeba jednak woli politycznej, bo jest to akt czysto polityczny. Dlatego biorę tą ewentualność w nawias jako, że nie zapominam o tym, że wyrzucenie Polski z Unii za dużo by ją kosztowały, by miała się na to zdobyć.
Tak, ale wola ta następnie przetransponowana w ustawę nie może być sprzeczna z Konstytucją - co wynika m.in. z art. 8 Konstytucji. Oczywiście Konstytucję również można zmienić, choć tu akurat są wątpliwości co do art. 30.
Tu akurat żadnej sprzeczności z konstytucją nie ma. Można by się nad tym zastanawiać, gdyby zawierała ochronę życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, ale nie zawiera. Ochrona życia z art. 38 zakłada "prawną ochronę życia", co nie wyklucza przywrócenia kary głównej, jako, że miałaby ona swoje miejsce w obowiązującym prawie. Co więcej, przywrócenie kary głównej rodzi bez porównania mniej wątpliwości, co wprowadzenie moratorium na jej stosowanie, co odbyło się całkowicie poza prawem - jako ruch czysto polityczny. W tym sensie moratorium niewiele różni się od stanu wojennego.
Problem w tym, iż w chwili obecnej jest jednoznaczna (czego nie należy mylić z bezwzględnością) - kara śmierci jest zabroniona, chyba że się nie da inaczej. U nas się da.
Nie mieszaj ze sobą wskazań praktycznych i doktrynalnych. O ile z negatywną oceną kary głównej trudno się nie godzić, o tyle twierdzenie, że "da się inaczej" jest czystym myśleniem magicznym mającym niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Dla Ciebie - absolutnie masz rację. Wskazuję tylko, iż mi sumienie podpowiada jeszcze bardziej skrajnie niż KK, a w takiej sytuacji KKK stwierdza, że mam słuchać sumienia. Co oczywiście stosuje się również wobec Ciebie i Twego odmiennego poglądu.
Ja nie ufam swojemu sumieniu tak jak nikt nie powinien ufać swojemu. Własne sumienie jest zbyt giętkie i łatwe do relatywizacji i oddalenia. Dlatego zgodnie z zasadami, gdy nie godzę się z nauką Kościoła w jakimś względzie, to po prostu dokonuję aktu pokory i odrzucam swoje mniemania na rzecz nauki Kościoła. Gdybym miał stosować zasady protestanckie i odwoływał się do własnego widzimisię, to przede wszystkim odrzuciłbym zasadę odwoływania się do własnego widzimisię :) Moja opinia jest w tym względzie zgodna z opinią Maritaina a opinia Maritaina jest zgodna z nauką Kościoła (wszak był on jednym z ważniejszych architektów vaticanum 2)
PiS chciałoby też być u władzy i mieć tępe moherowe społeczeństwo. Na szczęście mogą tylko CHCIEĆ.
Tym samym wskazana jest idea główna - odebranie życia we wszystkich okolicznościach jest grzechem, ale w pewnych szczególnych okolicznościach jest to akt zła usprawiedliwionego, więc zasługującego na rozgrzeszenie
Jakie to "szczególne" okoliczności i dlaczego te, a nie inne?
Zło usprawiedliwione?
Tu akurat żadnej sprzeczności z konstytucją nie ma.
Owszem, jest. Art. 38 gwarantuje prawną ochronę życia każdemu, a kara śmierci niewątpliwie jest odstępstwem od tej ochrony (granic owej prawnej ochrony w żadnym razie nie zakreśla ustawa, pojęcia konstytucyjne - o ile te wprost nie stanowią inaczej - należy wykładać autonomicznie). Przepis ustawy dopuszczającej taką modyfikację musiałby więc spełniać kryteria art. 31 ust. 3, czyli nade wszystko przejść test proporcjonalności, a właściwie jedną z jego "składowych", czyli test konieczności. Raczej wątpliwe w naszych realiach społeczno-ekonomicznych.
o tyle twierdzenie, że "da się inaczej" jest czystym myśleniem magicznym mającym niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Mamy więzienia, mamy służby więziennictwa, możemy odizolować najgroźniejszych przestępców od społeczeństwa bez uciekania się do kary śmierci - to nie jest myślenie magiczne, lecz właśnie rzeczywistość! Twarde fakty!
--> Attyla_bis
Ja nie ufam swojemu sumieniu tak jak nikt nie powinien ufać swojemu. Własne sumienie jest zbyt giętkie i łatwe do relatywizacji i oddalenia. Dlatego zgodnie z zasadami, gdy nie godzę się z nauką Kościoła w jakimś względzie, to po prostu dokonuję aktu pokory i odrzucam swoje mniemania na rzecz nauki Kościoła.
Tu mamy akurat paradoks kłamcy, bo właśnie nauka Kościoła nakazuje słuchać sumienia.;)
Oczywiście rozumiem, o co Ci chodzi, sam bowiem uprościłem wykładnię nauki Kościoła o sumieniu, ta bowiem stwierdza, iż trzeba rozważyć (czyli po pierwsze - znać) argumenty Mater Ecclesia i w razie chęci ich odrzucenia, znaleźć kontrargumenty. Niemniej jednak jeśli ten proces się uda (a mi się nie udało np. odnośnie in vitro), to sumienie ma pierwszeństwo jako "głos Boga" - takie jest katolickie stanowisko.
Attyla_bis napisał:
Ja nie ufam swojemu sumieniu tak jak nikt nie powinien ufać swojemu. Własne sumienie jest zbyt giętkie i łatwe do relatywizacji i oddalenia. Dlatego zgodnie z zasadami, gdy nie godzę się z nauką Kościoła w jakimś względzie, to po prostu dokonuję aktu pokory i odrzucam swoje mniemania na rzecz nauki Kościoła
Czyli jak kościół każe ci zabijać ludzi to będziesz zabijał? Jak każe palić na stosie to także odrzucisz swoje mniemanie sumienia i postąpisz zgodnie z zaleceniami?
Ufanie bezwzględnie do tego stopniu autorytetowi danej organizacji, która jak wynika z historii także nie jedno ma na sumieniu jest chore i szkodliwe, zawsze znajdą się ludzie chcący wykorzystać taką władzę nad ludzkimi umysłami.
With or without religion, good people can behave well and bad people can do evil; but for good people to do evil—that takes religion.
Z religią czy bez, dobrzy ludzie będą postępować dobrze, a źli – źle, ale złe postępowanie dobrych ludzi, to zasługa religii.
Steven Weinberg (ur. 1933) – amerykański fizyk, noblista.
qLa [ gry online level: 105 - MPO Medic ]
Jakie to "szczególne" okoliczności i dlaczego te, a nie inne?
Pisałem przecie - samoobrona. Oczywiście nie Leppera :D
Klemens [ gry online level: 100 - Generał ]
Owszem, jest. Art. 38 gwarantuje prawną ochronę życia każdemu, a kara śmierci niewątpliwie jest odstępstwem od tej ochrony
Zabijanie nienarodzonych także.
Przepis ustawy dopuszczającej taką modyfikację musiałby więc spełniać kryteria art. 31 ust. 3, czyli nade wszystko przejść test proporcjonalności, a właściwie jedną z jego "składowych", czyli test konieczności. Raczej wątpliwe w naszych realiach społeczno-ekonomicznych.
Wracam do mordowania dzieci nienarodzonych. Przepis dopuszczający mord dziecka nie spełnia żadnej z okoliczności wskazanych w art. 31 ust. 3
Mamy więzienia, mamy służby więziennictwa, możemy odizolować najgroźniejszych przestępców od społeczeństwa bez uciekania się do kary śmierci - to nie jest myślenie magiczne, lecz właśnie rzeczywistość! Twarde fakty!
Twardym faktem jest także zerowa niemal skuteczność "resocjalizacji", ucieczki, zwolnienia przedterminowe itp. itd. I tu wraca myślenie magiczne.
Tu mamy akurat paradoks kłamcy, bo właśnie nauka Kościoła nakazuje słuchać sumienia.;)
Brawo! Nareszcie ktoś, z kimś da się gadać! :) Gdzie ty ukrywałeś się od czasu, gdy wszedłem na to forum? :)
Oczywiście rozumiem, o co Ci chodzi, sam bowiem uprościłem wykładnię nauki Kościoła o sumieniu, ta bowiem stwierdza, iż trzeba rozważyć (czyli po pierwsze - znać) argumenty Mater Ecclesia i w razie chęci ich odrzucenia, znaleźć kontrargumenty. Niemniej jednak jeśli ten proces się uda (a mi się nie udało np. odnośnie in vitro), to sumienie ma pierwszeństwo jako "głos Boga" - takie jest katolickie stanowisko.
I to jest dowód na to, że można się ze mną dogadać :) Forumowe lemingi dostaną spazmów wściekłości :)
W każdym razie tak - sumienie dochodzi do głosu dopiero w ostateczności. Najpierw jest obowiązek. Jeżeli nie zadziała ani jedno ani drugie - do głosu dochodzi sumienie, więc suma wiary i rozumu. A to już filozofia mądrości i nauki Maritaina :)
Wracam do mordowania dzieci nienarodzonych. Przepis dopuszczający mord dziecka nie spełnia żadnej z okoliczności wskazanych w art. 31 ust. 3
Nie do końca, tu akurat test konieczności byłby prosty do przeprowadzenia, znacznie gorzej by było ze wskazaniem wartości z art. 31 ust. 3, jak również przeprowadzeniem testu tzw. proporcjonalności sensu stricto.
Zasadniczo zgadzam się, tyle że w tym zakresie nikt jeszcze nie zaskarżył wiadomych przepisów do TK, a "czyste" względy społeczne wszak już kiedyś poległy. Choć zresztą TK kiedyś napomknął, iż rozwój człowieka ma wpływ na ocenę zakresu przysługujących mu praw - co jednak moim zdaniem jest nawet nie tyle absurdem, co sprzeczne z brzmieniem art. 30 K.
Twardym faktem jest także zerowa niemal skuteczność "resocjalizacji", ucieczki, zwolnienia przedterminowe itp. itd. I tu wraca myślenie magiczne.
Ucieczki? Nie przesadzajmy, w ciągu ostatnich 20 lat jeśli idzie o dożywotników to były bodajże dwie. Już większe jest prawdopodobieństwo skazania niewinnego.
Zwolnienia przedterminowe - tylko wtedy, gdy resocjalizacja zadziałała, więc argument "ochronny" odpada.
A zerowa skuteczność resocjalizacji (co się wyklucza jednak z argumentem o zwolnieniach przedterminowych) nie jest żadnym argumentem za istnieniem zagrożenia w sytuacji, gdy dane osoby siedzą w więziennych murach.
Chyba już obaj bardziej się nie przekonamy, z mej strony dyskusję uważam za zakończoną. I - z mej perspektywy - na szczęście za akademicką:)
Klemens [ gry online level: 100 - Generał ]
Nie do końca, tu akurat test konieczności byłby prosty do przeprowadzenia, znacznie gorzej by było ze wskazaniem wartości z art. 31 ust. 3, jak również przeprowadzeniem testu tzw. proporcjonalności sensu stricto.
Test konieczności łatwy do przeprowadzenia? O czym mówisz? Z całą pewnością nie jestem specjalistą medycyny, więc nie będę się na ten temat wypowiadał, ale ujmowanie w jednym zdaniu frazy "test konieczności" i "medycyna" wydaje mi się nieco .... hmmmm.... karkołomne.
Zasadniczo zgadzam się, tyle że w tym zakresie nikt jeszcze nie zaskarżył wiadomych przepisów do TK, a "czyste" względy społeczne wszak już kiedyś poległy. Choć zresztą TK kiedyś napomknął, iż rozwój człowieka ma wpływ na ocenę zakresu przysługujących mu praw - co jednak moim zdaniem jest nawet nie tyle absurdem, co sprzeczne z brzmieniem art. 30 K.
Niezbyt interesuję się rozstrzygnięciami trybunałów. Zwłaszcza "naszego" i do tego "konstytucyjnego". Ktoś, kto miał czelność odrzucić ustawę lustracyjną nie zasługuje na najmniejsze chociażby zaufanie. Zwłaszcza, że były i zapewne są nadal powody, by twierdzić, że wyrok był we własnej sprawie. Jednocześnie należy dodać, że mamy doświadczenia w zakresie konwersji z komunizmu/nazizmu na najbardziej nawet ortodoksyjny liberalizm, więc jako neofitom - nie jestem w stanie zaufać ich wyrokom.
Inaczej by było, gdyby bolszewickie ścierwo nie zablokowało swego czasu lustracji a zwłaszcza lustracji sędziów. Niestety - zablokowało - a to w bardzo złym świetle pozostawia sądy i całe "polskie" państwo.
Ucieczki? Nie przesadzajmy, w ciągu ostatnich 20 lat jeśli idzie o dożywotników to były bodajże dwie. Już większe jest prawdopodobieństwo skazania niewinnego.
Zwolnienia przedterminowe - tylko wtedy, gdy resocjalizacja zadziałała, więc argument "ochronny" odpada.
A zerowa skuteczność resocjalizacji (co się wyklucza jednak z argumentem o zwolnieniach przedterminowych) nie jest żadnym argumentem za istnieniem zagrożenia w sytuacji, gdy dane osoby siedzą w więziennych murach.
Jeżeli siedzą za kratkami, izolacja jest faktem. Z tym nie mam zamiaru dyskutować. Zważ jednak, że w tym kraju średnią karą za zabójstwo jest 7 lat pozbawienia wolności. I to w zakładach, których wpływ na osadzonych nie jest najlepszy. Powiem wprost. jeżeli do pierdla wsadzą zdemoralizowanego osiemnastolatka, to po siedmiu latach wyjdzie 25-cio letni bandyta kpiący sobie z wymiaru "sprawiedliwości". Co więcej nie można ilościowo porównywać osadzonych, którzy pobyt w więzieniu uznają za nobilitację i osadzonych, którzy w więzieniu przebyli np. nawrócenie i tym samym zmienili swoje życie i nastawienie do świata.
W takich warunkach mówienie o skuteczności separacji bandyty od społeczeństwa jest myśleniem magicznym.
Dlaczego piszę o "sprawiedliwości" a nie sprawiedliwości? To akurat jest proste. Jedynym systemem, który zapewnia poczucie realizacji postulatów sprawiedliwościowych jest talion. W szczególności odnosi się to do zbrodni zabójstwa, gdzie zbrodnia ostateczna zasługuje jedynie na ostateczną karę. W każdym innym przypadku życie normalnego człowieka warte jest siedem do piętnastu lat życia bandziora. To nie jest sprawiedliwość. To jest "sprawiedliwość" właśnie.
Attyla
Zważ jednak, że w tym kraju średnią karą za zabójstwo jest 7 lat pozbawienia wolności.
Jak wychodzisz z psem na spacer to średnio macie po trzy nogi. Weź pod uwagę, że zabójstwo zabójstwu nie równe i nie każde zasługuje na dożywocie. Średnio 7 lat więzienia daje dość sporą rozpiętość faktycznych wyroków.
Dzisiaj Bredziński w jakiejś rozmowie też o tym fakcie wspominał, a wyszło chyba od Kaczki. W każdy razie człowiek może się tylko pustym śmiechem na taką głupotę zanieść.
ZA, ale nie podobają mi sie ich pobudki. wczoraj hoffman sie osmieszyl jak gadal u lisa, bo na pytanie a co z invitro, odpowiedzial ze w USA nie wszedzie jest legalne, a tego samego argumentu (o USA) użył do kary smierci, ze w usa jest legalna ale nie we wszystkich stanach.
Co do tematu, moje zdanie w sprawie kary śmierci jest niejednoznaczne. O ile jestem zwolennikiem prawa rzymskiego, twardego- lecz prawego, o tyle zdaję się na hierarchów kościoła w tej tak ważnej moralnie kwestii. Musi być jakiś wyznacznik moralności do, którego będę mógł się odwołać. Do najwyższej boskiej reprezentacji prawa na ziemi. Watykan jednak także jest niejednoznaczny w tej kwestii, jednak sprzeciw Jezusa, aby nie kamieniować nierządnicy, raczej wyraźnie wskazuje na to by zaniechać egzekucji na skazańcu. Dyskusja z kimś kto popiera aborcję ręcami i nogami, z drugiej zaś strony gdyba czy zabijanie zwyrodnialców jest moralne, jest zwyczajnie śmieszna. No bądźmy poważni.
Co do niewierzących, agnostyków, wyznawców filozofii wschodu, buddystów i innych przedstawicieli filozofii żyjący w Polsce, powiem jedno zdanie, a wymowne. Żyjemy w kraju chrześcijańskim( zapewne już niedługo nie będzie chrześcijańskim), więc nasza kultura moralności wyrasta z korzenia Chrystusowego. Nasz kraj jest katolicki i jak na razie mniejszości są...w mniejszości.
Moralność jest różna. Każdy z nas ma inną. Jeden uważa, że można zabijać ludzi gorszych(np. Hitler), drugi uważa że dziecko jest człowiekiem dopiero od pierwszego oddechu po wyjściu z łona matki, trzeci uważa, że trzeba wielbić szatana i powinno składać się mu cześć, jeszcze inny ma wszystko w dupie i chce się tylko dobrze nażreć(nie ma moralności) i jeszcze inny to przedstawiciel wyznania np. chrześcijańskiego. Wyobraźcie sobie jakąkolwiek wspólnotę składającą się z takiego relatywizmu. Myślę, że najlepszym porównaniem do tej sytuacji będzie system miar i wag. Istnieje ogólnonarodowa instytucja, która orzeka ile to jest jeden cm, ile to jest kg itd., żeby nie było sytuacji, że ktoś buduje dom i ludzie z różnymi normami wchodzą na plac i powstaje koślawa konstrukcja. Dla jednego 1 cm będzie miał taką wartość, dla drugiego dwa razy tyle, dla trzeciego jeszcze inną wartość. Tak samo jest z państwem. By budować państwo, należy budować go na określonym fundamencie moralności, dla dobra ogółu i dla dobra przetrwania cywilizacji. Musi być jakiś system miary moralności do, którego każdy może się odwołać. Teraz odchodzimy niestety od cywilizacji białego chrześcijańskiego człowieka, tego się nie da już niestety zmienić, ale póki co, Polska jest jeszcze katolicka. Jeszcze Polska Katolicka nie zginęła póki ja i Attyla żyjemy!
O ile jestem zwolennikiem prawa rzymskiego, twardego- lecz prawego
Proszę, rozwiń.
qLa [ gry online level: 105 - MPO Medic ]
Jakie to "szczególne" okoliczności i dlaczego te, a nie inne?
Pisałem przecie - samoobrona. Oczywiście nie Leppera :D
Samoobrona własnej osoby przed atakiem fizycznym?
Obrona rodziny i bliskich usprawiedliwiona już nie jest?
Obrona własnego kraju?
Belert
Nie do Ciebie jednak kierowałem to pytanie :)
:(
malo mam czasu na siedzenie na necie i nie daje rady czytac calych watkow :(
sorki
Watykan jest niejednoznaczny w tej kwestii (133)
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/apel-benedykta-xvi-w-sprawie-kary-smierci,1,4937800,wiadomosc.html
Naturalnie słowa Papieża należy odpowiednio zrozumieć, tak naprawdę jest on za karą smierci jak i byli za nią poprzedni Ojcowie Święci, a te wypowiedzi to tylko niejednoznaczności
Żebyś się tak przejmował wszystkimi poglądami Ojca Świętego...
Hajle Selasje
Zwolennicy KS ustawicznie przekłamuja stanowisko KK oraz tendencyjnie interpretują Katechizm w tej sprawie. Dobrze jest przypomniec, ze ich poglądy, chociaz okreslaja się obrońcami wiary nie maja nic wspólnego ze stanowiskiem Watykanu.
A co do mojego zgadzania się z Ojcem Świetym to zdziwiłbys sie jak mało jest różnic - choc niewatpliwie istnieje przepaść w sprawach antykoncepcji i zasadnicza różnica w określaniu od jakiej fazy płód powinien byc prawnie chroniony.
Mr.Kalgan---->
Ależ ja się zgadzam, że obecne nauczanie Kościoła w sprawie kary śmierci jest dla wielu niewygodne. Dla jeszcze większej liczby katolików niewygodne jest nauczanie w sprawie aborcji i antykoncepcji. Dlatego proponuję się zreflektować w duchu nauczania Kościoła Katolickiego, a jeśli już gdzieś musisz zachować autonomię, to w sprawach niejednoznacznych z punktu widzenia pewnego pęknięcia pomiędzy wczoraj a dziś w Kościele, co więcej - spraw do których katechizm odnosi się z pewnym dystansem, unikając apriorycznego potępienia. Podpowiem: taką sprawą nie jest aborcja ani antykoncepcja. Wówczas z czystym sumieniem będziesz mógł innym wytykać przekłamania.
Przekłamania są przekłamaniami a różnice w poglądach różnicami w pogladach. Głosząc swoje poglady na antykoncepcję i ochronę zycia poczętego nie wspieram sie autorytetem Koscioła ani nie interpretuje Jego nauki tak aby wyszło na moje. Wogóle nie widzę potrzeby wspierania swoich poglądów jakimkolwiek autorytetem, wiele czynników bowiem je kształtowało. Ale to nie znaczy, ze nie mam prawa pietnować obłudy innych.
OMG na ten temat jeszcze się jakaś dyskusja toczy? PiSowska prowokacja powinna być w 2dni omówiona,a temat do archiwum.
Hajle Selasje -->
Można wiedzieć jakie to sprawy są w Twojej opinii niejednoznaczne?
Z punktu widzenia dzisiejszego katolika? Oprócz wspomnianej już kary śmierci chociażby ekumenizm czy reformy liturgiczne...
Trochę można by tego wymienić.
Można się spierać o różne sprawy, ważna jednak dobra wola i troska o pryncypia, w przeciwnym razie skończymy tak------------>
Mr.Kalgan [ gry online level: 108 - Gold Dragon ]
[139] Stanowisko Kościoła nie uległo zmianie od wydania encykliki Evangelium vitae. Nie uległo zmianie także w odniesieniu do nauki św. Augustyna. Zmianie uległa jedynie ocena rzeczywistości.
Kościół zawsze akcentował świętość życia ludzkiego i zawsze twierdził, że należy eliminować z życia wspólnot politycznych przejawy tej świętości gwałcenia. Dotyczy to także kary głównej. Taka jest zasada. Jeżeli jednak nie ma możliwości odseparowania zbrodniarza od społeczności, do głosu dochodzi "lex specjalis", czyli zasada obrony własnej.
Możemy zatem dyskutować o skuteczności odseparowania zbrodniarza od społeczności ale nie możemy dyskutować o tym, czy Lex generalis derogat legi speciali, bo to po prostu absurd.
Papież jako głowa Kościoła nie może wydawać oświadczeń sprzecznych z zasadą świętości życia ludzkiego. Naruszałoby to bowiem pogląd na człowieka jako dziecko boże, z którego to faktu wynika różnica jakościowa pomiędzy człowiekiem a resztą stworzenia. Ty jako bolszewik nie uznajesz koncepcji świętości życia i świętości w ogóle, więc w twoim przypadku to wyłącznie kwestia własnego widzimisię - gustów. Kwestie estetyczne oczywiście mają ogromne znaczenie w kształtowaniu ocen ale w przeciwieństwie do nauki Kościoła płynącej z Objawienia nie mają żadnej prawomocności. Nie można ufać komuś, kto najpierw zestawia rzeź niewiniątek z rzezią zwierząt hodowlanych zrównując tym samym człowieka z resztą stworzenia a następnie twierdzi, że kara główna jest be. Ktoś taki tkwi po uszy w kłamstwie i kłamiąc w jednym, kłamie we wszystkim. Wszak diabeł kłamie również wtedy, gdy mówi prawdę.
[141] Zapewne są i tacy. Do orzekania jednak o tym czy następuje w ich wydaniu przekłamanie czy nie nie masz najmniejszych kwalifikacji. Separując się od Kościoła z konieczności żyjesz w kłamstwie. My - katolicy - możemy się mylić - ty kłamiesz.
O tym też czy się mylimy, czy nie orzeka nasz duchowy przewodnik a nie dziecię Marksa i Engelsa :)
Amen. Na chwałę Panu. Na dobranoc piękny wiersz Jana Pawła II. Ku pokrzepieniu serc. Czytał Gustaw Holoubek.
http://www.youtube.com/watch?v=lbKj3mJjbCk#t=9m59s
Attylo, powiedz mi, jaka ideologia polityczna jest Ci najbliższa?
Patrząc na nienawiść jaka sączy się z jego wpisów Attyla może być w zakonie Breivika.
Attyla
No wiesz, gadasz sobie, nawet niegłupio, a później wyskakujesz z jakimś bolszewizmem i kazdy normalny człowiek wziąłby Cię za idiotę. Po starej znajomosci rzekne powstrzymaj się od tych inwektyw bo zazwyczaj uniemożliwiaja one wymianę pogladów a są wstępem do wzajemopluwania. Ale może lubisz pławić się w rynsztoku.
Kwestia stosunku człowieka do wartości życia nie jest kształtowana przez estetykę ale przez etyke (no chyba, ze akurat w Twoim przypadku jest inaczej). Etyka uprawomocniona może być nie tylko przez objawienie, zresztą gdyby chcieć opierać etykę na objawieniu wogóle nie byłoby teologii a zatem i uwielbianego przez Ciebie Św. Tomasza.
Nie sądzę abym gdziekolwiek zestawiał rzeź niewiniątek z rzezią zwierzat hodowlanych, po prostu nie każda etyka musi przyjmować, ze zygota czy wczesne stadium płodowe jest człowiekiem, mało tego nie każde CHRZEŚCIJAŃSKIE wyznanie tak uważą, większośc protestantów reprezentuję zbliżony punkt widzenia na tą kwestię do mojego, a luteranie, czy Kosciół w USA idą jeszcze dalej. A przecież i te wyznania opieraja się na objawieniu, zatem jednym Bóg w tej kwestii objawił jedno a drugim co innego, ponadto to ten sam Bóg przecież, jeszcze co innego objawia Żydom i kompletnie co innego muzułmanom - i to tylko w temacie aborcji.
Należy wszelakoż zauważyć, że nauka Kościoła Katolickiego, aczkolwiek różniąca sie od szeregu innych wyznań na objawieniu własnie budujących swój system wartości jest w tej kwestii całkowicie zgodna z hinduizmem i buddyzmem których systemy z objawieniem nic wspólnego nie mają (ewentualnie z oświeceniem a i to tylko w buddyźmie, ale to także byłoby nierzetelnym porównaniem) bo oparte są na myśli filozoficznej.
Pozdrawiam, ale wracając, do pierwszych słów, ogranicz te michnikowskie/bolszewickie/antyrusso/ wstawki, bo często piszesz interesujące rzeczy a w tej okrasie wiekszość czytelników, niesłusznie, bedzie Cie brała za idiotę i trolla.
Jak nie cierpie PIS tak jestem za przywroceniem kary smierci dla wielu bydlakow, o ktorych slyszymy w telewizji prawie codziennie... stop z utrzymywaniem bydla ktore nigdy sie nie zresocjalizuje.
które nigdy sie nie zresocjalizuje. > u nas nie działa resocjalizacja
można sobie resocjalizować skazanych za alimenty i byłych kierowców których tak naprawdę nie trzeba resocjalizować a skierować na odwyk.
jezeli skazany skorzystał z łaski skrócenia kary nie znaczy ze został zresocjalizowany a o tym że KTOŚ TAK UZNAŁ. o resocjalizacji i jej skuteczności mozna się dowiedzieć ze statystyk > ile osób na warunkowym zwolnieniu wraca do więzienia ?
sam znam kilku asów z kilkoma wyrokami "nieodsiedzianymi" . nazywam ich wsteczniakami
facet recydywa na warunkowym dostaje kolejne 3 wyroki w zawieszeniu. co qwa ma byc ze zostaje zwolniony z puszki a policja za 2 tygodnie dostaje zlecenie na doprowadzenie ?
nie ma to najmniejszego sensu by dawac szanse człowiekowi który oczekuje w 3 innych sprawach skazania.
w moim przekonaniu KS dla sprawców najcięższych przestępstw jest jak najbardziej uzasadniona . Jednak należy rozróżnić morderstwo w afekcie od mordu z premedytacją.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mariusz_Trynkiewicz
Ludzie! Śpicie wy czasami? :O
Kidler [ gry online level: 0 - Legionista ]
Poezja to nie moja bajka ale ta linka pasuje jak rzadko. Dziękuję!
mineral [ gry online level: 68 - Senator ]
Attylo, powiedz mi, jaka ideologia polityczna jest Ci najbliższa?
Polityczna? Nie wiem, czy w ogóle jest taka. Zwłaszcza dzisiaj. Moje poglądy w tem względzie to mieszanka św. Augustyna, św. Tomasza i Maritaina + vaticanum 2. Przy czym trudno i to uznać za poglądy polityczne, skoro ich jądrem jest działanie prepolityczne i postulat wobec władz, by te działania prepolityczne traktowały poważnie i życzliwie.
Mr.Kalgan [ gry online level: 108 - Gold Dragon ]
No wiesz, gadasz sobie, nawet niegłupio, a później wyskakujesz z jakimś bolszewizmem i kazdy normalny człowiek wziąłby Cię za idiotę.
Każdy normalny człowiek najpierw myśli a potem pisze. Nie dotyczy to 99% dzieci michnika. Te posługują się wyłącznie gotowcami z ulubionego dziennika i podobnych szmatławców. Stąd prosty wniosek że moich postów nie czytają normalni ludzie a zindoktrynowani fanatycy. Ci zaś będą uważali mnie za idiotę niezależnie od tego, co będę pisał (no, chyba, że dla zabawy zacząłbym wrzucać tu śmieci ze śmietnika wybiórczej).
Poza tym w ich przypadku jest to odruch obronny. Oni tego nie kontrolują - jak nie kontrolują niczego. Jest tylko kwestia, czy godzą się z tym, czy wmawiają sobie i innym, że jest odwrotnie.
I nie są to inwektywy. To etykiety, które dają możliwość rozpoznania im kim w istocie są. Michnik tak ludziom namieszał pod sufitami, że większość z nich uważa, że nie ma żadnych poglądów, nie wyznaje żadnych prawd, nie posiada żadnego wyznania a do tego wszystko to, pochodzi od nich osobiście. Oczywiście, sami - w ramach tych "swoich" rojeń nie są zdolni do nienawiści, więc całe zło pochodzi z zewnątrz - od innych. Tym samym nie różnią się znacząco od lewackiej hołoty, której głównym żądaniem jest zatrzymanie urojonego faszyzmu, przy czym faszyzmem jest wszystko to, co nie pochodzi od michnika. Przekonania tyleż interesujące, co niedorzeczne. Ja tylko staram się uświadomić tym biedulkom, że są na co dzień okłamywani a prawda nie jest tak różowa, jak chcą ją widzieć. A chcą widzieć, że nie są prymitywami, reprodukującymi schematy ulepione na potrzeby maluczkich przez zakłamane, bolszewickie "elyty" z kału barbarzyńskich i zbrodniczych ideologii.
Ale może lubisz pławić się w rynsztoku.
To, że nie lubię nie znaczy, że nie jestem w nim zanurzony. A chcąc, nie chcąc jestem zanurzony w rynsztoku różnych palikotów, urbanów i michników.
Kwestia stosunku człowieka do wartości życia nie jest kształtowana przez estetykę ale przez etyke (no chyba, ze akurat w Twoim przypadku jest inaczej). Etyka uprawomocniona może być nie tylko przez objawienie, zresztą gdyby chcieć opierać etykę na objawieniu wogóle nie byłoby teologii a zatem i uwielbianego przez Ciebie Św. Tomasza.
Cóż... Jeżeli chcieć by zredukować Kościół i jego nauczanie do etycznych napomnień, rytuałów i działalności charytatywne, to może i coś takiego by wyszło. Sam chyba jednak sobie zdajesz sprawę, że tego rodzaju redukcja, scjentystyczno-engelsowska w osnowie, wartości żadnej nie ma.
Nie sądzę abym gdziekolwiek zestawiał rzeź niewiniątek z rzezią zwierzat hodowlanych,
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11736753
[137]
po prostu nie każda etyka musi przyjmować, ze zygota czy wczesne stadium płodowe jest człowiekiem, mało tego nie każde CHRZEŚCIJAŃSKIE wyznanie tak uważą, większośc protestantów reprezentuję zbliżony punkt widzenia na tą kwestię do mojego, a luteranie, czy Kosciół w USA idą jeszcze dalej.
Chciałeś mnie tym wzruszyć, czy co? :D
Tak - wiem, że są tacy, co twierdzą, że Słońce biega wokół Ziemi albo też jest ona płaska i spoczywa na pancerzu olbrzymiego żółwia. Wystarczy obejrzeć kilka filmików z serii matura to bzdura, by tą "różnorodność" dostrzec. Tylko co z tego, bo jakoś nie łapię?
Chciałeś mi w ten sposób powiedzieć, że ponieważ ludzie nie lubią słuchać, że kłamią lub się mylą, to prawomocnym jest stwierdzenie, że skoro ludzie kłamią i się mylą, to nie ma prawdy, za to jest wiele mniemań? Sorry ale ja takiej bajki nie kupuję. zapewne głównie dlatego, że kłamca zawsze chętnie ucieknie w twierdzenie o braku prawdy.
Nie kupuję też "etyk" wspieranych na kantowskich bredniach o tym, że rozum sam w sobie zdolny jest ułożyć relacje międzyludzkie. Zdaje się także, że odebraliśmy już wystarczającą ilość lekcji potwierdzających słuszność potępienia okhamowskich wymysłów, by na poważnie brać i te brednie? Tak - wiem - że przekonanie o tym, że zniszczenie maszyny nie odwróci szkód, jakie wyrządziła, że w związku z tym maszyny należy ulepszać a nie rozmontowywać, jest silnie ugruntowane (zwłaszcza w pewnych kręgach) . Ja jednak nie kupuję tych bajek. Przynajmniej tak długo, jak długo jestem człowiekiem a nie maszyną.
Należy wszelakoż zauważyć, że nauka Kościoła Katolickiego, aczkolwiek różniąca sie od szeregu innych wyznań na objawieniu własnie budujących swój system wartości jest w tej kwestii całkowicie zgodna z hinduizmem i buddyzmem których systemy z objawieniem nic wspólnego nie mają (ewentualnie z oświeceniem a i to tylko w buddyźmie, ale to także byłoby nierzetelnym porównaniem) bo oparte są na myśli filozoficznej.
Aha. I cóż z tego wynika? Że trafiło się ślepej kurze ziarno? Być może ciebie biorą panteistyczne powiastki, ale ja ich nie kupuję. Nie wiem zwłaszcza, jak można czuć szczęście nie istniejąc. Ale - jak już napisałem - ludzie mają różne dziwne pomysły.
Attyla
Mój post dotyczył zagadnienia, ze różne religie CHRZESCIJAŃSKIE doznały w sprawie definicji życia róznych objawień.
Post 137 nie porównywał rzezi niewiniątek, ponieważ podobnie jak większośc protestantów (chociaz nim nie jestem) uważąm, ze ochrona człowieka zaczyna sie po 40 dniu od poczecia a wczesniej nie jest to człowiek i na skali wartości etycznych aborcja tej wczesnej fazy rozwoju zycia ma niższą wartość niz zabicie zwierzęcia.
Mr.Kalgan --> 40 dni? Szkoda zatem, ze napisales to w watku, ktory rozpoczal sie od historii o wyskrobywaniu 32-tygodniowych dzieci.
Wydarzenie które jest asumptem tamtego watku dotyczy TRAGICZNEJ POMYŁKI LEKARSKIEJ analogicznie jak obcięcie zdrowej nogi czy wyciecie zdrowej nerki. Naturalnie tam tragedia była większą bo doszło do zabójstwa, ale nie matka była za to odpowiedzialna jak sugeruje to idiotyczny tytuł wątku a lekarz.
Ponadto niezbyt często ostatnio wdaje sie w takie polemiki - aborcję po 6 tygodniu ciąży uważam za możliwa tylko w przypadku kiedy płód zagrażą życiu matki lub spowoduje jej trwałe kalectwo.
Nie Mr.Kalgan - pomylka lekarska byla spowodowana przez celowa i umyslna probe zabojstwa 32-tygodniowego brata ofiary pomylki, tylko dlatego, ze dziecko mialo problemy zdrowotne, i po porodzie wymagaloby stalej pomocy lekarskiej. To tak, jakbys uznal, ze zastrzelenie jednego czlowieka to nie bylo zadne morderstwo ani zabojstwo tylko zwykly przypadek i pomylka, a strzelajacy jest niczemu niewinny - bo celowal z zamiarem zabicia do kogos innego.
Mr.Kalgan [ gry online level: 108 - Gold Dragon ]
Mój post dotyczył zagadnienia, ze różne religie CHRZESCIJAŃSKIE doznały w sprawie definicji życia róznych objawień.
Zapewne masz an myśli protestantów? Inne kościoły chrześcijańskie nie doznały takiej aberracji, więc zakładam, że o to coś ci chodzi. Dla twojej wiadomości: ich "objawienia" pochodzą od różnych Lutrów i Kalwinów. Niczym nie różnią się zatem od komunistów, liberałów i innych takich. A z objawieniem mają akurat tyle wspólnego, że bardzo, bardzo dawno temu, za górami, za lasami stanowiły formę reformy Kościoła. Najpóźniej od podpisania pokoju augsburskiego tek "kościoły" heretyckie są już tylko instytucjami państwa - obecnie lewackiego - i niczym więcej.
Post 137 nie porównywał rzezi niewiniątek, ponieważ podobnie jak większośc protestantów (chociaz nim nie jestem) uważąm, ze ochrona człowieka zaczyna sie po 40 dniu od poczecia a wczesniej nie jest to człowiek i na skali wartości etycznych aborcja tej wczesnej fazy rozwoju zycia ma niższą wartość niz zabicie zwierzęcia.
Gratuluję! Właśnie zdekryminalizowałeś "ostateczne rozwiązanie"! Nie zabijali ludzi, więc nie ma problemu.
Wydarzenie które jest asumptem tamtego watku dotyczy TRAGICZNEJ POMYŁKI LEKARSKIEJ analogicznie jak obcięcie zdrowej nogi czy wyciecie zdrowej nerki.
masz wyraźną łatwość w usprawiedliwianiu zbrodni. Tak jak napisałem wyżej: kłamiesz także, gdy mówisz prawdę. Ja w każdym razie byłbym daleki od porównania mordu na bezbronnym dziecku i wycięcia nerki.
Naturalnie tam tragedia była większą bo doszło do zabójstwa, ale nie matka była za to odpowiedzialna jak sugeruje to idiotyczny tytuł wątku a lekarz.
A kto chciał mordu na tym drugim dziecku? Niewidzialna ręka?
Ponadto niezbyt często ostatnio wdaje sie w takie polemiki - aborcję po 6 tygodniu ciąży uważam za możliwa tylko w przypadku kiedy płód zagrażą życiu matki lub spowoduje jej trwałe kalectwo.
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego jak straszliwie rozciągliwy jest zakres znaczeniowy pojęcia "zagrożenie"?
Ponowię pytania do Attyli
Jakie to "szczególne" okoliczności i dlaczego te, a nie inne?
Pisałem przecie - samoobrona. Oczywiście nie Leppera :D
Samoobrona własnej osoby przed atakiem fizycznym?
Obrona rodziny i bliskich usprawiedliwiona już nie jest?
Obrona własnego kraju?
jak straszliwie rozciągliwy jest zakres znaczeniowy pojęcia "zagrożenie"?
Wytłumacz jak straszliwie rozciągliwe jest pojęcie zagrożenia życia lub zdrowia matki?
Znaczy jakiś szalony empiryk, prymitywny nominalista, pozytywista, scjentysta, czy inna szumowina spod ciemnej gwiazdy, może kopnięcie dzieciątka uznać za zagrożenie i w swoim laboratorium zabić niewinną istotę w myśl eugeniki, znaczy genetyki?
Kidler
W paru poprzednich wątkach próbowałem z Tobą podjąć dyskusję nt. inteligentnego stworzenia, przepowiadałeś mi ucieczkę z podkulonym ogonem...
Zanim napiszę to co napiszę, chciałem przeczytać wątek, ale widzę, że attyla się wypowiedział, więc nie chcę sobie strzępić nerwów.
Od siebie dodam tyle - kara śmierci ("w szczególnych przypadkach można decydować o życiu innego człowieka") - tak?, aborcja ("żaden człowiek nie może bawić się z Boga i decydować o życiu i śmierci innego człowieka") - nie? To niech się zdecydują, czy się można w tego Boga bawić, czy nie...
Ciekawe...
wysiak
Jeżeli było tak jak piszesz, to naturalnie czyn obciąża takze matkę. Nie znam szczegółów tej sprawy a watku pojawiłem sie tylko raz aby zwrócić uwagę na rynsztokowe argumenty które tamten wątek zdominowały.
Attyla
Nie tylko protestanci, także inne chrzescijańskie wspólnoty mają inne objawienia w tej kwestii.
Jarek powoli dąży do samozagłady.
"Litosci, czy ja muszę czytac kazdy wątek ?"
Dopisywac sie tez nie musisz. Ale skoro ktos juz sie wlacza w dyskusje, to wypadaloby zapoznac sie przynajmniej z jej tematem.
Toteż w tamtym wątku nie zabierałem głosu w sprawie merytorycznej a jedynie formalnej
qLa [ gry online level: 105 - MPO Medic ]
Samoobrona własnej osoby przed atakiem fizycznym?
Obrona rodziny i bliskich usprawiedliwiona już nie jest?
Obrona własnego kraju?
Z grubsza rzecz biorąc, w odniesieniu do kary głównej Akwinaty dopuszczał jej stosowanie argumentując to stanowisko obroną własną. Żeby nie było wątpliwości - czynił to w ramach refleksji na temat cnoty sprawiedliwości. Św. Tomasz twierdził, że skoro społeczeństwo jest pewną całością, to wszystko, co zagraża tej społeczności (w tym wypadku dotyczy to także zbrodniarza) –może być dla dobra całej społeczności z niej usunięte. Opowiadając się za prawem do obrony własnej w ramach całej społeczności Akwinata dopuszczał stosowanie kary głównej w szczególnie uzasadnionych przypadkach.
Obecnie mamy do czynienia z wymieraniem wszystkich społeczności europejskich. jedną z przyczyn jest rozpowszechniona przez zbolszewizowaną swołocz podczas rewolucji maoistowskiej roku 1968 ideologia bazująca na ideologii eugenicznej. Jednym z jej przejawów jest realizacja jako celu politycznego prawa do mordowania dzieci nienarodzonych pod pozorem sofistycznych sztuczek mających "dowodzić", że człowiek to nie człowiek, o ile jest młodszy niż x (za x wstawić dowolny przedział czasowy).
Wytłumacz jak straszliwie rozciągliwe jest pojęcie zagrożenia życia lub zdrowia matki?
Znaczy jakiś szalony empiryk, prymitywny nominalista, pozytywista, scjentysta, czy inna szumowina spod ciemnej gwiazdy, może kopnięcie dzieciątka uznać za zagrożenie i w swoim laboratorium zabić niewinną istotę w myśl eugeniki, znaczy genetyki?
Jeżeli chcesz, bym odpowiadał na twoje pytania, to nie zjeżdżaj na wstępie ad absurdum., bo to nie tworzy odpowiedniego nastroju dla udzielenia odpowiedniej (czyt. rzeczowej) odpowiedzi. Co zaś do zakresu, to wiedz jedno: nie istnieje możliwość ustanowienia zamkniętej listy wszystkich możliwych przypadków tworzących rzeczywistość fenomenów. Cokolwiek zatem bym nie odpowiedział - i tak będzie to zbyt wąskie i może stanowić jedynie listę przykładowych przypadków.
Mr.Kalgan [ gry online level: 108 - Gold Dragon ]
Nie tylko protestanci, także inne chrzescijańskie wspólnoty mają inne objawienia w tej kwestii.
A konkretnie? Wszystkie wspólnoty "pierwotne" (tj. nie będące herezjami wobec innego kościoła) zabójstwo definiują jako zabójstwo i nie ma tam miejsca na "ale" - poza jednym, jedynym wyjątkiem, jakim jest ciąża pozamaciczna, która daje niemal pewność śmierci matki (cuda się zdarzają, więc o zupełnej pewności nigdy powiedzieć nie można).
Na szczescie ta twoja religia jest w odwrocie ty "herezjo". Dawno nie slyszalem tego slowa w ujeciu wspolczesnosci.
W jakim znowu odwrocie? Wszędzie poza dogorywającą Europą katolicyzm przeżywa ekspansywny rozwój :) A i sama Europa zaraz zostanie przytulona przez pewne wyzwanie - wówczas dopiero zauważy, co straciła.
Prognozuje się, że od 2004 r. do 2050 r. katolickie populacje wzrosną o 146 procent w Afryce, 63 procent w Azji 42 procent w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach oraz o 38 procent w Ameryce Północnej. Europa zaś doświadczy 6-procentowego spadku liczebności swojej katolickiej populacji między 2004 a 2050 r.[45]
Normalnie koniec świata :D:D
Ależ to jest bardzo proste do rozwiązania, każdy obywatel składa jednorazowe oświadczenie woli do Narodowego Rejestru Kary Śmierci.
Po ewentualnym skazaniu zaglądamy do rejestru, zwolennik to go na stryczek, przeciwnik to do pierdla na dożywocie.
Nie ma wtedy o co się kłócić, każdy zachowuje umiłowane przez siebie zasady aż do śmierci.
Widzacy --> Proponowalbym dodatkowo, zeby takie zasady stosowac rowniez do przestepcow - sprawdzajac preferencje ich ofiar. Udowodniono wine mordercy -> ofiara byla zwolennikiem czapy -> czapa. Przynajmniej wtedy ofiara mialaby jakas szanse proporcjonalnie, zgodnie z wlasnymi przekonaniami, odplacic oprawcy.
Zdajesz sobie sprawe z tego, ze na tym forum nie moge ci odpisac tak jakbym chcial Hajle Selasje, prawda?
Zaznacze wiec tylko, ze wszedzie tam gdzie panuje rozum i dostatek. Nie ma sensu z wami rozmawiac wiec nie bede silil sie na zadne wywody. Jak zwykle dodaje swoje jedynie po to by myslacy podobnie jak ja wiedzieli, ze nie sa osamotnieni.
Carroll Pickett w ciągu piętnastu lat, odprowadził 95 osób na śmierć. Wszystko wskazuje na to, że co najmniej jedna z nich, była niewinna. Być może warto obejrzeć, ten dokument i zastanowić się jeszcze głębiej ? Polecam forumowym zwolennikom kary śmierci.
http://www.youtube.com/watch?v=2jG1d7yX6fY
Maziomir---->
A więc ciemny afrykańsko-azjatycko-amerykański lud nie wie, co czyni?
Panie, toć to hejt spicz. Przystoi jakiemuś narodowo katolickiemu ciemnogrodowi, jakiejś czarnej sotni, faszystom z transparentami "Bóg, honor, ojczyzna", ale żeby oświeconemu Europejczykowi pełną gębą? Takie rzeczy...
No i jest rozwiązanie.
Sąd sądzi, jeżeli orzeknie karę śmierci zaglądamy do Rejestru, "śmierć"+"śmierć"="śmierć", "dożywocie"+"śmierć"="dożywocie", "śmierć"+"dożywocie"="śmierć", "dożywocie"+"dożywocie"="dożywocie".
Elegancko, symetrycznie i sprawiedliwie.
Attyla
Nie tylko protestanci, także inne chrzescijańskie wspólnoty mają inne objawienia w tej kwestii.
A konkretnie? Wszystkie wspólnoty "pierwotne" (tj. nie będące herezjami wobec innego kościoła) zabójstwo definiują jako zabójstwo i nie ma tam miejsca na "ale" - poza jednym, jedynym wyjątkiem, jakim jest ciąża pozamaciczna, która daje niemal pewność śmierci matki (cuda się zdarzają, więc o zupełnej pewności nigdy powiedzieć nie można).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aborcja - patrz religie wobec aborcji
Katolików przybywa? Czyli czasy ostateczne i koniec świata przełożone, tak? Dla was to dobra czy zła wiadomość? :)
Nie Hajle, to raczej kosciol katolicki wie jak najlatwiej zarobic pieniadze. Trzeba sobie wychowac biednych bo ci sa najhojniejsi. W Europie coraz mniejszy strumien gotowki plynie do kasy, ale przeciez ta nie jest pusta. Organizacja dziala od tysiaclecia z okladem i nie jest tworem jednego pokolenia. Mozna wiec i trzeba, skoro nastepuje regres w dotychczasowym eldorado, wychowac sobie przez pokazania dobroci rzesze nowych wiernych tam gdzie ludzi jest najwiecej. Kogo by interesowala stara Europa gdy takie rynki stoja otworem? Czysty biznes, a przyszle pokolenia w purpurze beda spijac smietanke jak zawsze.
a co to jest ten "PiS"?
czy ktoś to jeszcze w ogóle pamięta?
Ktoś tam jeszcze pamięta :) I o ile dobrze kojarzę to to takie wypełnione po brzegi narcyzami ugrupowanie, sprzeczne jeśli chodzi o to co deklaruje a co robi i reprezentujące współczesną wersję starego dobrego polskiego sarmatyzmu.
Witam tak w ogóle :)
A w temacie rozwlekać się nie będę, o tej porze średnio głowę mam do tego.
Może więc krótko:
"Jesteśmy miłującymi bliźniego katolikami, jesteśmy przeciwko aborcji, jesteśmy za karą śmierci" Po prostu PORAŻAJĄCA logika :D
Muszę też przyznać, że po raz pierwszy zgodziłem się w czymkolwiek z Herr Hoffmanem.
Gdy nagle się okazało że Papież i polscy hierarchowie są przeciwni PiSowskiemu pomysłowi, nasz ulubiony Człowiek z Wazeliny stwierdził, że jest za oddzielaniem spraw duchowych od spraw politycznych.
Czyżby kolejna Wielka Metamorfoza pokroju samego "Zbawiciela i żoliborskiego inteligenta z wyższej półki moralnej"? ;)
O Kur** ''Polska Już Nie Jest Tą Samą Polską''
Hajle Selasje [ gry online level: 61 - Eljah Ejsales ]
W jakim znowu odwrocie? Wszędzie poza dogorywającą Europą katolicyzm przeżywa ekspansywny rozwój :) A i sama Europa zaraz zostanie przytulona przez pewne wyzwanie - wówczas dopiero zauważy, co straciła.
Nie zauważy. Bijąc pokłony pięć razy dziennie w kierunku Mekki nic poza plecami przednich szeregów się nie widzi.
Mr.Kalgan [ gry online level: 108 - Gold Dragon ]
No dobra. Gdzież tam wyznania inne niż te, o których wspomniałem? Wyłącznie heretycy i heretycy wobec heretyków mają na tyle pomieszane w pustych łbach, by przyjmować poważnie eugeniczne brednie. Wystarczy zresztą rozejrzeć się po Europie przed 2 WS. Wyłącznie regiony opanowane przez heretyków przyjmowały te zbrodnicze brednie. Tam, gdzie większość stanowili katolicy, ten szajs nie przechodził. Nawet w Szwajcarii, przyjmowały to tylko kantony protestanckie.
Takie są skutki odwoływania się wyłącznie do własnego widzimisię.
Maziomir [ gry online level: 15 - Yeti ]
Trolle co do zasady nie zasługują na komentarze ale ten jeden raz coś napiszę:
Myślę, że lepiej dla jakości tego forum będzie lepiej, jeżeli znikniesz stąd i nigdy się już nie pojawisz. Tak prymitywnego antyklerykalizmu nie uświadczyłem nawet ze strony Koreańczyków.
Dowodzisz tylko bardzo miernej jakości antyklerykałów. Nic zresztą dziwnego. Z nienawiści nic nie wyrośnie. To gleba całkowicie jałowa i uwsteczniająca.
PELLAEON [ gry online level: 59 - Wielki Admirał ]
"Jesteśmy miłującymi bliźniego katolikami, jesteśmy przeciwko aborcji, jesteśmy za karą śmierci" Po prostu PORAŻAJĄCA logika :D
A cóż takiego, jeśli łaska cię w tym poraziło? To tylko deklaracja ideowa - nic więcej. To, że twoja deklaracja ideowa brzmi inaczej nie upoważnia cię do twierdzenia, że w tamtej jest coś "porażającego". Porazić, względnie zaszokować może coś całkowicie przeczącego idei moralnej, którą ogólnie nazywany "człowieczeństwem", względnie coś, co nie przecząc tej idei, budzi silne emocje. Ujmowanie się w obronie mordowanych niewinnych dzieci i żądanie proporcjonalnej kary dla zbrodniarzy niczego w idei człowieczeństwa nie narusza. Wręcz przeciwnie. Nie wiem też jak żądanie proporcjonalnej kary dla zbrodniarzy i występowanie w obronie bezkarnie mordowanych, niewinnych dzieci może budzić silne, negatywne uczucia. Takie uczucia mogą natomiast budzić dokonywane w obliczu prawa jatki niewiniątek i jednoczesna ochrona zbrodniarzy, więc sztandarowe hasła cywilizacji śmierci.
Więc ma to życie ludzkie wartość absolutu, czy jej nie ma i można relatywizować?
Jakoś hasło "śmierć za śmierć" słabo mi się kojarzy z absolutną wartością życia człowieka.
Abstrahuję już od samej wątpliwości skuteczności Prokuratury we wskazywaniu ze 100% pewnością osoby odpowiedzialnej za popełniony czyn.
Obecnie mamy do czynienia z wymieraniem wszystkich społeczności europejskich. jedną z przyczyn jest rozpowszechniona przez zbolszewizowaną swołocz
Nie mam pojęcia jaki wpływ na kształt demografii Europy ma procedura aborcji.
Zakładam, że niewielki, widząc jak wygląda obecnie życie 20-30latków.
Co zaś do zakresu, to wiedz jedno: nie istnieje możliwość ustanowienia zamkniętej listy wszystkich możliwych przypadków tworzących rzeczywistość fenomenów. Cokolwiek zatem bym nie odpowiedział - i tak będzie to zbyt wąskie i może stanowić jedynie listę przykładowych przypadków.
Zgadzam się - rozpiętość terminu "zagrożenie" jest wielka, jednak tak jak absurdalnie trochę napisałem, czemu mam zakładać odgórnie, że stwierdzenie to tworzy furtkę dla wszystkich matek, które z jakiegokolwiek powodu nie związanego z realnym zagrożeniem chcą usunąć ciążę? Nie jesteś w stanie ująć w zakres stanów, które mogą powodować zagrożenie dla matki - od tego są lekarze, by ocenić czy istnieje faktyczne zagrożenie, i jak dla mnie całkiem sprawnie w Polsce swoją powinność wykonują, zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce, które akurat w pełni popieram.
Jesteś zabawny z tym swoim poczuciem wyższości attylo i ty dowodzisz jedynie temu, że wiara, której chciałbyś być strażnikiem jest w twoim wykonaniu żenująco-przerażająca. Pamiętasz, że wspomniałem Breivika? Drgnąłeś prawda? Tak, tak właśnie chciałbyś załatwiać swoich dyskutantów, to widać od lat w twoich wpisach. Ale nawet na to jesteś zbyt cienki - nie masz jaj by zrobić coś więcej niż szczekać. Wiele napuszonych słów, a praktycznie każdy twój dyskutant kończy z tą samą konkluzją - rozmowa z tobą jest jak przekonanie owcy by podcierała dupę. Ty mi zarzucasz trolling? Ty, który nigdy nie znalazłeś nikogo kto chciałby z tobą luźno porozmawiać? Ty, który potrafisz przekonać jedynie przekonanych, a zrazić każdego niezdecydowanego? Jesteś naszą tajną bronią chłopczyku - tak trzymaj.
tak z mojej strony, u chrześcijan może się wydawać, że istnieje sprzeczność bo z jednej strony mamy
"Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb.
A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek nadstaw mu i drugi.
A temu, kto chce się z tobą procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz.
A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie.
Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, który chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się."
a z drugiej strony chrystus mówi
"Nie będziesz zabijał, a kto by zabił pójdzie pod sąd"
a więc przewiduje osądzenie i karę
i jeszcze jeden fragment
"Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon, albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić"
biorąc powyższe, chrystus nadal przestrzegał prawa bożego "oko za oko", nie znosił go, tyle, że odbierał pokrzywdzonemu prawa do bezpośredniej zemsty, a sprawę miał rozstrzygnąć sąd który miał się kierować prawem "oko za oko" , czyli nakładać karę odpowiednią do winy.
krótko mówiąc religia chrześcijańska nie jest pacyfistyczna (przypomnijcie sobie jak potraktował kupców na schodach świątyni) i dopuszczalny jest najwyższy wymiar kary.
MANOLITO
Typowa manipulacja.
Oko za oko to Stary Testament. Chrystus nie przyszedł rozwiązać starej wiary ale ja ZMIENIĆ, tak więc to co w starych prawach było sprzeczne z nowym przesłaniem odchodzi w niebyt. Ponadto Chrystus nie zmienił niczego co pochodziło wprost od Boga (tych praw nie było zbyt dużo, oprócz dziesieciorga przykazań, nakaz czynienia sobie ziemi poddaną i garść okolicznościowych nakazów które Bóg sam wczesniej modyfikował a zatem zmieniał własne prawa). Nadejscie Chrystusa ustanowiło NOWE PRZYMIERZE Boga i człowieka i tego typu dywagacje które uskuteczniasz są herezją.
Bynajmniej Cię za to nie potepiam, sam w pewnych aspektach jestem heretykiem, ale zdaje sobie z tego sprawę, ponadto jestem heretykiem wobec praw ustanawianych przez ludzi w imieniu Boga, ty natomiast podważasz przesłanie samego Boga.
Nie wiem o co mielicie jęzorami. PiS jest partią powołującą się na wartości katolickie. Zarówno poprzedni Papież jak i obecny wyraźnie powiedział bezwarunkowe NIE dla kary śmierci. Obrona życia zarówno niepoczętego jak i życia w postaci 50 letniego gwałciciela jest powinnością każdego katolika. Taki jest kanon wiary. "Nie zabijaj".
Koniec dyskusji.
Mamrotanie na ten temat przez różnych politykierów nie ma żadnego znaczenia.
Ludzie powołujący się na "oko za oko i ząb za ząb" są idiotami gdyż nikt cywilizowany nie stosuje tego prawa od starożytności.
Kalgan, typowa manipulacja? a gdzie masz w nowym testamencie jakiś fragment, że Jezus chciał zmieniać już istniejące dogmaty?
"Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon, albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić"
w tym zdaniu masz wszystko, nie chce zmieniać istniejących praw, ale je "wypełnić" czyli uzupełnić, nie zmieniać, dlatego właśnie odbiera pokrzywdzonemu prawo do zemsty i przewiduje dla sprawcy karę ""Nie będziesz zabijał, a kto by zabił pójdzie pod sąd"
Soul - tak, bibila nakazuje nie zabijać, ale równoczesne przewiduje karę za zabójstwo
"kto przelewa krew człowieka, przez człowieka zostanie przelana jego własna krew"
"jeśliby kto umyślnie przeciw bliźniemu swemu zasadziwszy się zdradą zabił go, i od ołtarza mego weźmiesz go i zabijesz"
"nie wolno wam plugawić ziemi, w której jesteście; krew bowiem plugawi ziemię, a za ziemię nie można dokonać przebłagania w związku z krwią, którą na niej przelano, jak tylko krwią tego, który ją przelał"
MANOLITO ---> zlituj się człowieku to są prawa które obowiązywały Izraelitów 3000 lat temu. To co obowiązuje ciebie to Nowy Testament ktróy mówi "nie zabijaj". Jak masz wątpliwości to zawsze masz Papieża który waśnie po to jest aby takie wątpliwości rozwiewać. I Papieże obecny i poprzedni mówili wyraźnie że zabijać NIE wolno.
Nawet jak zabijesz w samoobronie, nawet jak jako policjant zabijesz atakującego cię bandytę, nawet jako żołnierz broniący cywilów zabijesz to popełniasz grzech śmiertelny. Takie grzech to poważna sprawa nie wystarczy wyspowiadać się księdzu i odklepać paciorek. Aby był ci odpuszczony będziesz musiał się nieźle postarać, właśnie dlatego że kościół podchodzi do tego bardzo jednoznacznie.
NIE ZABIJAJ
to że jakiś polityk głupi bucek w telewizji zacytuje ci wyrwany z kontekstu fragment starego testamentu nic nie zmienia w tej sprawie.
Manolito
Słowa WYPEŁNIĆ dotyczą obietnicy nadejscia Zbawiciela a nie praw Starego Testamentu. Tobie wygodnie jest sie czepiać własnej interpretacji, ale to manipulacja.
Bardziej inteligentna manipulacją są prace np. dr Osowskiej tłumaczące iż w przekładach Biblii popełnia sie błąd w przekładzie 10ga przykazań i zamiast "Nie zabijaj" winno być "Nie morduj" co wszakze jest także fałszem.
Nauka zawarta w Starym Testamencie w wielu aspektach rózni sie od Ewangeli. Fundamentem Chrzescijaństwa sa EWANGELIE, fundamentem judaizmu nadal Stary Testament (takze rózny od tego który znamy, przetworzony przez Talmud i Torę)
Kalgan, dobrze by było byś poparł to jakimś fragmentem z biblii, twoje słowa to trochę za mało - tu masz pełny fragment.
"Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić.
Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.
Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios.
Albowiem powiadam wam: Jeśli sprawiedliwość wasza nie będzie obfitsza niż sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa Niebios."
Soul, oczywiście, że nie możemy zabijać, ale to nie znaczy, że mamy być bierni wobec zabójców, chrystus mówi : "Nie będziesz zabijał, a kto by zabił pójdzie pod sąd" (chrystus nie był bierny wobec kupców bezczeszczących świątynię, a więc nie zawsze stosował się do zasady "nadstawiania drugiego policzka" - sam fizycznie zastosował "karę" odpowiednią do przewinienia )- i teraz powstaje proste pytanie, jaką karę mają ponieść zabójcy? i skoro wbrew temu co mówisz nadal nas obowiązuje stary testament (nie muszę ci przypominać w którym testamencie masz dekalog, do tego chrystus nigdzie nie mówi, że znosi prawa zawarte w piśmie) to znaczy , że obowiązują zawarte w starym testamencie prawa (dekalog), on je tylko uzupełnia, odbierając prawo do bezpośredniej zemsty.
ps. poza tym, wydaje mi się, że ponad papieżem stoi biblia (jako całość) więc to raczej w niej powinniśmy szukać, a nie w papieskiej interpretacji.
Ks. Wyjścia 21
12 Jeśli kto tak uderzy kogoś, że uderzony umrze, winien sam być śmiercią ukarany. 13 [W tym jednak wypadku], gdy nie czyhał na niego, a tylko Bóg dopuścił, że sam wpadł w ręce, wyznaczę ci miejsce, do którego będzie mógł uciekać [zabójca]. 14 Jeśli zaś ktoś posunąłby się do tego, że bliźniego zabiłby podstępnie, oderwiesz go nawet od mego ołtarza, aby ukarać śmiercią. 15 Kto by uderzył swego ojca albo matkę, winien być ukarany śmiercią. 16 Kto by porwał człowieka i sprzedał go, albo znaleziono by go jeszcze w jego ręku, winien być ukarany śmiercią. 17 Kto by złorzeczył ojcu albo matce, winien być ukarany śmiercią. 18 Kto by w kłótni uderzył bliźniego kamieniem albo pięścią, ale go nie zabił, tylko zmusił do pozostania w łóżku, 19 to gdy ten wstanie i będzie o lasce chodził na dworze, ten, który go uderzył, będzie wolny i tylko mu wynagrodzi przerwę w pracy, i dołoży starań, żeby go wyleczyć.
Dziękuję za uwagę.
Ja też potrafię copy paste:
Jan Paweł II o karze śmierci
ks. Piotr Nitecki
Wracająca po raz kolejny publiczna dyskusja o przywróceniu kary śmierci znów każe nam próbować oddzielić polityczne interesy rozmaitych środowisk od zakorzenionego w Biblii nauczania Kościoła. Interesującą jest rzeczą, że te środowiska, które z taką – słuszną oczywiście – determinacją stają w obronie życia nienarodzonych, jednocześnie opowiadają się za przywróceniem kary śmierci, a inne, walcząc – także słusznie – przeciw karze śmierci jednocześnie postulują liberalizację przepisów dotyczących przerywania ciąży. Owa ideologizacja problemu nie przeszkadza, oczywiście, obu tym grupom społecznym wyrażać szacunku dla papieża Jana Pawła II, który uczył, że całe społeczeństwo winno szanować, chronić i umacniać godność każdej osoby ludzkiej, w każdej chwili i stanie jej życia (Evangelium vitae, p. 81). Współczesne badania ankietowe mówią wyraźnie o wysokim stopniu poparcia społecznego dla przywrócenia kary śmierci. Jednocześnie słyszymy przestrogi ze strony Unii Europejskiej przeciwko uleganiu tym postulatom. Obie te przesłanki nie mogą jednak być zasadniczą podstawą myślenia na ten temat w perspektywie wiary. Kościół na przestrzeni wieków w swej ocenie dopuszczalności kary śmierci sięgał zawsze do Objawienia Bożego zawartego w Biblii. Jan Paweł II odczytując dzisiaj to zawsze uniwersalne przesłanie orędzia biblijnego wyciąga zeń jednak w tej dziedzinie wnioski bardziej radykalne niż całe wcześniejsze nauczanie kościelne. W encyklice Evangelium vitae odwołuje się przede wszystkim do Starego Testamentu. Prawdą jest, iż choć Stare Przymierze definitywnie nakazuje "nie będziesz zabijał" (Wj 20,13), nie interpretuje ono jednak owego zakazu w sposób absolutny wskazując nawet na te przestępstwa, za które uzasadnione jest wymierzenie najwyższego wymiaru kary (por. Rdz 4,10; Rdz 9,6; Wj 21,12-17. 23-24; 22, 18; 31,14; Kpł 20,1-5. 9-17. 27; Powt 21, 18.21. 22, 22-27; Lb 25,5). Ojciec Święty nawiązuje jednak i do innego aspektu teologii biblijnej Starego Testamentu. Opisując zabójstwo Abla przez Kaina (por. Rdz 4, 2-L6) zwraca uwagę na zapisane w Księdze Rodzaju słowa świadczące o obronie przez Boga zagrożonego – w konsekwencji dokonanego czynu – życia Kaina przed innymi ludźmi (por. Rdz 4,14-15). Z opisu tego Jan Paweł II wyciąga wniosek, iż respektowanie prawa do życia, którego Panem jest tylko Bóg, odnosi się nawet do tych z ludzi, którzy naruszyli prawo Boże w sposób najbardziej skrajny. Przypomina zatem, że Bóg, nawet karząc zabójcę brata, chroni go przed ludźmi, którzy chcieliby go zabić. Nawet zabójca – pisze Papież – nie traci swej osobowej godności i Bóg sam czyni się jej gwarantem (EV 9). To stwierdzenie stanowi podstawę papieskiego nauczania na temat kary śmierci. Nauczanie to oparte jest na przekonaniu o świętości życia każdego człowieka, z czego wynika zasada jego nienaruszalności. Życie człowieka – pisze Ojciec Święty – pochodzi od Boga, jest Jego darem, Jego obrazem i odbiciem, udziałem w Jego ożywczym tchnieniu. Dlatego Bóg jest jedynym Panem tego życia, człowiek nie może nim rozporządzać (EV 39). Jan Paweł II odwołuje się tu do Nowego Testamentu, w świetle którego dopiero jawi się pełna prawda Starego Przymierza i który stanowi podstawę dla przepowiadania Ewangelii. Rozwijając ten problem Jan Paweł II zwraca uwagę, iż udoskonalając Stary Testament Dobra Nowina jest radykalnym wezwaniem do bezwarunkowego poszanowania każdego życia ludzkiego. Nie legalizuje ona kary śmierci i trudno jest w związku z tym chrześcijaninowi bez zastrzeżeń argumentować za karą śmierci tylko na podstawie Starego Testamentu i realiów konkretnych wydarzeń bez odwołania się do Nowego Testamentu stanowiącego fundamentalną normę naszej wiary. Nawiązując do kazania na Górze Papież uczy że Jezus żąda od swoich uczniów sprawiedliwości doskonalszej niż sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszów, także w dziedzinie poszanowania życia (...) Żaden człowiek nie jest obcy dla tego, kto powinien być bliźnim wszystkich potrzebujących i poczuwać się do odpowiedzialności za ich życie (...) Nawet wróg przestaje być wrogiem dla tego, kto ma obowiązek go kochać (por. Mt 5, 38-48; Łk 6,27-36) i "czynić mu dobro" (por. Łk 6, 27. 33. 35) (EV 41). Dopiero tak integralnie rozumiane prawo Boże w pełni ukazuje konieczność ochrony życia ludzkiego, natomiast wyrwane z tej perspektywy – przestrzega Ojciec Święty – staje się ono ostatecznie tylko zwykłym zewnętrznym zakazem, zaś człowiek rychło zaczyna się doszukiwać jego ograniczeń sposobów złagodzenia go i uchylenia w wyjątkowych sytuacjach. Tylko wówczas, gdy otwiera się na pełnię prawdy o Bogu, o człowieku i o historii, przykazanie "nie zabijaj" odzyskuje swój pełen blask jako dobro dla człowieka we wszystkich jego wymiarach i relacjach (EV 48).
Stosunek chrześcijan do tej formy pozbawiania życia drugiego człowieka zdominowany został na długie stulecia głównie za sprawą świętego Tomasza z Akwinu, którego dorobek intelektualny stał się podstawą nauczania filozoficznego i teologicznego oraz związanej z nim praktyki życia kościelnego. W odniesieniu do kary śmierci święty Tomasz w ramach refleksji teologiczno-moralnej dotyczącej cnoty sprawiedliwości dopuszczał jej stosowanie argumentując to stanowisko teorią tak zwanej obrony własnej (Sth. II-II q 64). Jego argumentacja w tym zakresie opierała się na przekonaniu, że skoro społeczeństwo jest pewną całością, to wszystko, co zagraża owej społeczności – a więc w tym wypadku także przestępca –może być dla dobra całej owej społeczności z niej wyeliminowane. Opowiadając się za prawem do obrony własnej społeczeństwa występował więc także w obronie życia, ale tylko "porządnych" członków owej społeczności, którzy stanowili większość, nie bronił on zaś życia ludzkiego w ogóle, skoro dopuszczał karę śmierci wobec przestępcy.
Ten Tomaszowy sposób myślenia w odniesieniu do kary śmierci nie został w nauczaniu kościelnym przekroczony aż do naszych dni i daje się go wyczytać nawet jeszcze w nowym "Katechizmie Kościoła Katolickiego". Choć oczywiście prezentuje on pełną koncepcję osoby ludzkiej, nadal owo zagadnienie dotyczące najwyższego wymiaru kary umieszcza w kontekście uprawnionej obrony własnej, podkreślając prawo człowieka do zachowania własnego życia i przypominając, że "uprawniona obrona osób i społeczności nie jest wyjątkiem od zakazu zabijania niewinnego człowieka, czyli dobrowolnego zabójstwa" (KKK 2263).
Na tym tle widać dopiero wyraźnie nowość nauczania Ojca Świętego w odniesieniu do kary śmierci. Jan Paweł II, analizując to zagadnienie odwołuje się także do argumentacji związanej z "uprawnioną obroną", dostrzegając ów trudny dylemat, kiedy prawo do ochrony własnego życia oraz obowiązek nieszkodzenia życiu drugiego człowieka okazują się w konkretnych okolicznościach trudne do pogodzenia (EV 55). Rozważając w takiej perspektywie zagadnienie kary śmierci Papież umieszcza je w kontekście sprawiedliwości karnej, nie rezygnując jednak z integralnie rozumianej nauki o życiu i przestrzegając w związku z tym, że sprawiedliwość ta winna coraz bardziej odpowiadać godności człowieka, a więc także zamysłowi Boga względem człowieka i społeczeństwa (EV 56). Kara z punktu widzenia życia społecznego, ma za zadanie naprawienie zaistniałego nieporządku i stanowić winna gwarancję bezpieczeństwa, ale także, z punktu widzenia samego przestępcy, stanowić ma ona dla niego pomoc do poprawy oraz wynagrodzenia win. A zatem istotą kary nie ma być zemsta, lecz dążenie do kształtowania ładu społecznego. Dlatego Papież przestrzega, że aby osiągnąć te cele wymiar i jakość kary powinny być dokładnie rozważone i ocenione (EV 56). Tutaj Ojciec Święty wskazuje wyraźnie, iż dla osiągnięcia owych celów stosowane kary "nie powinny sięgać do najwyższego wymiaru, czyli do odebrania życia przestępcy", zastrzegając się, co prawda, że zasada ta obowiązuje tylko poza przypadkami absolutnej konieczności, to znaczy, gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa. Jednocześnie Papież wyraźnie osłabia to zastrzeżenie wyrażając przekonanie, że w obecnej sytuacji dzięki coraz lepszej organizacji instytucji penitencjarnych, takie przypadki są bardzo rzadkie, a być może, już nie zdarzają się wcale (EV 56) i powołuje się na zasadę zawartą w nowym Katechizmie. Jeżeli (...) środki bezkrwawe wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej (KKK 2267).
Jak widać, stanowisko Jana Pawła II w odniesieniu do kary śmierci, rozpatrywane w świetle całej papieskiej nauki o posłannictwie, Kościoła w służbie życia jest zdecydowanie negatywne. Ojciec Święty potwierdził tu tradycyjną naukę Kościoła o głęboko niemoralnym charakterze bezpośredniego, umyślnego, dokonanego w sposób wolny zabójstwa każdej "niewinnej" istoty (por. EV 57). W swym nauczaniu idzie on jednak dalej, poddając krytyce także pozbawianie życia napastnika, który nie jest wszak istotą "niewinną". Podejmując więc całą tradycję nauczania kościelnego w tym zakresie, Ojciec Święty występuje tu w obronie każdego życia ludzkiego jako podstawowej zasady humanizmu, która w chrześcijaństwie osiąga swą najgłębszą motywację. Papież przedkłada zatem prymat fundamentalnej zasady poszanowania życia nad dyskusyjną tezę o pozytywnym wpływie orzekania i wykonywania kary śmierci na zabezpieczenie porządku publicznego. Papież przekracza tu to tradycyjne, wywodzące się od świętego Tomasza uzasadnienie dla tej formy wymierzania kary, które obecne jest jeszcze w najnowszym "Katechizmie".
Stanowisko Ojca Świętego wypływa nie tylko z tego, iż – jak wykazują to badania – nie ma wyraźnego związku między orzekaniem i wykonywaniem kary śmierci a wzrostem bądź obniżaniem się przestępczości. Przede wszystkim zaś z tego, opierając się na Objawieniu Bożym, iż obrona życia człowieka obowiązuje zawsze, jest bowiem prawem uniwersalnym, od którego nie może być żadnych wyjątków.
Ojciec Święty zdecydowanie wystąpił tu przeciwko fałszywemu racjonalizmowi i relatywizmowi moralnemu zwolenników kary śmierci, dowodząc, iż nie godzi się nawet dla osiągnięcia niewątpliwie dobrego celu, jakim jest zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa porządnej części społeczeństwa, posługiwać się złym środkiem, jakim jest pozbawienie życia człowieka, którego postępowanie stanowi zagrożenie owego pokoju społecznego. Stanowisko Ojca Świętego nie wypływało, oczywiście, z wyboru dokonanego między obserwowanymi w życiu publicznym postawami zwolenników czy przeciwników kary śmierci, ale z głębokiej i prostej wiary w ewangeliczną prawdę, iż zła popełnionego przez przestępcę nie niweluje się innym złem, jakim jest pozbawienie życia człowieka, zaś wierne respektowanie prawa Bożego nie zagraża nikomu, gdyż zło w swej najgłębszej istocie zwycięża się tylko dobrem (por. Rz 12,21). Papież odrzucał więc karę śmierci jako wyraz tendencji do płacenia jakby przez przestępcę za ewentualnie możliwe przyszłe zbrodnie. Głosi pogląd, że każdy człowiek – także największy grzesznik – ma swą zakorzenioną w Bożym zamyśle niezbywalną godność, podkreśla w związku z tym istniejącą zawsze możliwość nawrócenia przestępcy. Jan Paweł II nie lekceważy przy tym tezy o konieczności ochrony ludzkiej godności i praw człowieka przed potencjalnymi czynami przestępcy. Godząc zatem troskę o porządek społeczny z respektowaniem prawa do życia, wskazuje na inne możliwości ochrony przed przestępcą i na konieczność poszukiwania takich środków owej obrony, które, zapewniając spokój publiczny, nie naruszają jednocześnie podstawowego prawa człowieka do życia. Podstawowym z nich wydaje się na przykład eliminacja przestępcy przez skazanie go na karę dożywotniego więzienia bez możliwości jego wcześniejszego opuszczenia oraz bez możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym. Nie odrzucając zatem definitywnie wprost możliwości stosowania kary śmierci, Jan Paweł II tak bardzo osłabia argumentację na jej korzyść, że właściwie trudno byłoby dziś już mówić o poparciu Kościoła wobec konieczności jej stosowania.
Jan Paweł II, podejmując to zagadnienie sięgał do najbardziej zasadniczej, antropologicznej i teologicznej argumentacji za życiem w ogóle, przeciwko zadawaniu śmierci drugiemu człowiekowi, a więc także przeciwko karze śmierci. Nie brał więc udziału w dyskusji między zwolennikami a przeciwnikami kary śmierci, opowiadając się po którejś ze stron toczącego się sporu, lecz mocą swego autorytetu apostolskiego sięgał do samych podstaw orędzia chrześcijańskiego, poszukując w nim odpowiedzi na pytanie o zasadność orzekania i wykonywania tej kary.
Jestem chrześcijaninem i kieruję się tym co jest zapisane w Biblii a nie tym co powiedział człowiek, nie ważne jak wysoko stałby w hierarchii kościoła.
spoiler start
Dawaj Soulcatcher skasuj też tego posta, to już będzie mój bodajże ósmy dzisiaj skasowany, pokaż jak wielkim komunistycznym cenzorem jesteś!
Jestem jeszcze 66 punktów na plusie i się świetnie bawię!
Twoje działania pokazują tylko to, że ja mam rację :D
spoiler stop